Zgubił obraczke... :(

[ddas]

Ech, ja na własnym weselu mało nie zgubiłam obrączki - zsunęła mi się z palca i spadła - wszyscy goście szukali. To dopiero byłby przypał jakby się nie znalazła

[natash88]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;38752761]Ano.
A najlepsze, że za nic w świecie nie wiem jak go zepsułam - ciągle na palcu, a rano patrzę w tu zamiast ładnego kółka w kształcie - kwadrat przecież to ja bym musiała cholernie mocno w coś ręką walić, by tak to zmienić [/QUOTE]

Albo jakaś zazdrosna picza Ci podmieniła, jak leżałaś spita!

[Gianna M]

Jade sama szukac on nie chce...moze uda mi sie chociaz cala noc sypalo i nie wiem dokladnie gdzie parkowal nie chce powiedziec musze sprobowac ja poszukac...

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez ladylajla

A to lisek chytrusek
jak pójdę za mąś, to złoty krążek chłopu do palca przyspawam, niech nie myśli fikać

facet powinien mieć obrączkę 2 rozmiary za małą, niech mu się wpija w palec, niech czuje, że ma żonę!

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nie leżałam, słowo

[xvxaniaxvx]

ohoho czuje że ten wątek może być nominowany do najlepszych forumowych 'rodzynków' roku 2013 ;D
Ok, obrączki mogą mieć dla kogoś dużą wartość i można się wkurzyć, ale nie zrobił tego specjalnie, stało sie. Jak zobaczyłam ten piękny sarkastyczny post syklamen, a potem tekst o rozdwojeniu jaźni to serio myślałam, że padnę ze śmiechu To nie jego wina nie rób III wojny światowej o to, bez histerii.

[Gwiazdeczka1978]

Dobry watek ale sie usmiałam . Autorko, dawno takiej histeryczki nie widziałam, nawet mysle, ze to troll boki zrywa zakładajac taki głupi watek z jeszcze głupszym problemem. A jak nie... to wspołczuje facetowi, mysle, ze juz jak poszłas jej szukac p 12 w nocy i ryczałas mysle, ze dotarło do niego ze masz cos nierowno pod sufitem. Ja bym tak pomyslała, serio.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez skazana_na_bluesa

facet powinien mieć obrączkę 2 rozmiary za małą, niech mu się wpija w palec, niech czuje, że ma żonę!

A potem niech zajdzie w ciążę, niech mu paluchy spuchną i niech mu tną

[ladylajla]

Napisane przez natash88

Albo jakaś zazdrosna picza Ci podmieniła, jak leżałaś spita!

Napisane przez skazana_na_bluesa

facet powinien mieć obrączkę 2 rozmiary za małą, niech mu się wpija w palec, niech czuje, że ma żonę!

Dobry patent. Tylko tak sobie dumam, że nie będzie słit i romantisz na fociach ze ślubiku wyglądać, jak czerwona z wysiłku mu tę ciasną obrączkę na palca nadziewam. Jak to potem na fejsa wstawić?

[syklamen]

Napisane przez Gianna M

Jade sama szukac on nie chce...moze uda mi sie chociaz cala noc sypalo i nie wiem dokladnie gdzie parkowal nie chce powiedziec musze sprobowac ja poszukac...

Jedź, w końcu od tego zależy, czy będzie rozwód czy nie. Ratuj ten związek!

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez ladylajla

Dobry patent. Tylko tak sobie dumam, że nie będzie słit i romantisz na fociach ze ślubiku wyglądać, jak czerwona z wysiłku mu tę ciasną obrączkę na palca nadziewam. Jak to potem na fejsa wstawić?

oj tam, od czego jest fotoszop?

[mala19881]

biedny ten Twoj facet, wspolczuje mu, ze zyje pod jednym dachem z wariatka

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Gianna M

Jade sama szukac on nie chce...moze uda mi sie chociaz cala noc sypalo i nie wiem dokladnie gdzie parkowal nie chce powiedziec musze sprobowac ja poszukac...

wez wykrywacz metalu a jak nie znajdziesz to do sadu zajedz z pozwem szkoda czasu marnowac

[Lana Del Rey]

Jakbym była facetem i miała takie głupie babsko za żonę to chyba bym sobie w łeb strzeliła .

[201803090921]

Napisane przez Senses Woman

mój teść zgubił obrączkę zaraz po ślubie i dopiero po 40 latach małżeństwa sobie "dorobił", nikt nie robił awantur...

Mój ojciec zgubił swoją jakieś 30 lat temu, matce ukradli z szuflady w czasie włamania do domu i żyją sobie bez obrączek, nie robiąc z tego żadnych tragedii. No ale to dorośli ludzie, a nie rozhisteryzowane mentalne dzieci.

[Ercola]

Dawno się tak nie uśmiałam Nawet styczeń się nie skończył a tu już kolejna wizażowa perełka !

[Maguda_]

Przeczytałam ten wątek od początku do końca i tak, Autorko: zdecydowanie za bardzo histeryzujesz. Rozumiem, że może Ci być przykro, ale to tylko symbol, kawałek metalu, nie ma co robić awantur, dołować męża, bo pewnie sam nie najlepiej się z tym czuje, ale żądać skruchy? To jakieś przestępstwo czy jak? Specjalnie przecież tego nie zrobił.

Moja mama w takim razie już dawno powinna rzucić mojego tatę albo się z nim rozwieść, bo zawsze się bawi obrączką, ot, taki odruch, a mimo to są ze sobą już 28 lat ... tylko że obrączka się zawsze znajduje Spadła już w kilku ciekawych miejscach: na dnie basenu podczas pływania, na stoku narciarskim, na mieście, za kanapę i do jej środka, w sumie niezliczoną ilość razy. Raz się zgubiła też w samochodzie, myśleliśmy że już po niej, ale jednak wróciła jak bumerang ...

Trochę dystansu Ci potrzeba do tego wszystkiego, obrączki zawsze można dokupić, wymienić, nie trzeba mieć 1 do końca życia

[Kohnelia20]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;38752932]wez wykrywacz metalu a jak nie znajdziesz to do sadu zajedz z pozwem szkoda czasu marnowac[/QUOTE]
zapomniałas dodać że z jego winy rozwód

Napisane przez Ercola

Dawno się tak nie uśmiałam Nawet styczeń się nie skończył a tu już kolejna wizażowa perełka !

Ja też dokładnie wątek roku

[L_ka]

Napisane przez Gianna M

Jade sama szukac on nie chce...moze uda mi sie chociaz cala noc sypalo i nie wiem dokladnie gdzie parkowal nie chce powiedziec musze sprobowac ja poszukac...

podziwiam, nie, nie podziwiam, nie pojmuję

A nie pomyślałaś, że wyskoczył z takim tekstem "po co mnie wysłałaś..." bo jednak czuł się trochę winny, że zgubił tę obrączkę (niechcący) i próbował znaleźć innego winnego? Najlepszą obroną jest atak.

[Kohnelia20]

Napisane przez ddas

Ech, ja na własnym weselu mało nie zgubiłam obrączki - zsunęła mi się z palca i spadła - wszyscy goście szukali. To dopiero byłby przypał jakby się nie znalazła

jak mogłaś haha

[Gianna M]

Napisane przez syklamen

Jedź, w końcu od tego zależy, czy będzie rozwód czy nie. Ratuj ten związek!

Jaka ty jestes zabawna naprawde...powiem tak zaden przedmiot nie zniszczy maszego malzenstwa czy milosci i przykro mi ze zadna z tu obecnych osob nie zrozumiala sedna tej sprawy...ale coz krotkowzrocznosc i jak dla mnie niedojrzalosc...zguba mogla sie przydarzyc i mnie i jemu trudno stalo sie ale sztuka przepraszania to juz zupelnie co innego nie mowie tu o niewiadomo czym zwykle przytulenie zalatwia sprawe...to co ja przezylam przez to to moja sprawa...a wasze oceny ze jestem histerczyka ok mozecie mowic co chcecie jest wolnosc slowa wy to widzicie tak ja inaczej...taki jest wlasnie ten zasrany swiat sadze ze to pokolenie nie ma poszanowania do niczego ile lat ma wiekszosc z was 18 ? niewazne wy nie rozumiecie sprawy a trudno to tylko kawalek metalu powiedzialabym o zgubie klucza...oceniliscie mnie jak jakas histerczke dla ktorej obraczka to swietosc a tu chodzilo o cos zupelnie inneg...symbol byl wazny ale jesli po takim czyms ktos nie umie sie przyznac i zwala wine na ciebie a potem jeszcze oscentacyjnie cie olewa bo jaka ty nie jestes zla kazalas mi jej szukac maskra kazdy by sie wypial spadla po co mam sie schylac...masakra kazala mi jechac jej szukac kto by tak zrobil zadna z was by tego nie zrobila...od razu mam leciec i zamawiac nowa jeszcze tego samego dnia najlepiej....a wspolczujcie mu bo jestem okropna zona taka wymagajaca ze mnie histerczyka....

[syklamen]

Napisane przez Gianna M

taki jest wlasnie ten zasrany swiat sadze ze to pokolenie nie ma poszanowania do niczego ile lat ma wiekszosc z was 18 ?

ja mam 14 Co masz do mojego pokolenia?

[Flashdance]

A nie pomyślałaś, że jemu było przykro z tego powodu że zgubił, czuł się głupio i nie wiedział jak się zachować w tej sytuacji i potrzebował od Ciebie (osoby najbliższej) wsparcia i zrozumienia? A Ty zamiast z nim o tym porozmawiać, podtrzymać na duchu (że nic takiego się nie stało, nie zrobił tego celowo, to tylko symbol i wiesz że on Cię kocha, z większym problemami sobie radziliście to razem poradzicie sobie i z tym) to wyjechałaś na niego z pyskiem. Pokazałaś, że w takiej sytuacji bardziej zależy Ci na przedmiocie niż na jego uczuciach.

[Gianna M]

Napisane przez Maguda_

Przeczytałam ten wątek od początku do końca i tak, Autorko: zdecydowanie za bardzo histeryzujesz. Rozumiem, że może Ci być przykro, ale to tylko symbol, kawałek metalu, nie ma co robić awantur, dołować męża, bo pewnie sam nie najlepiej się z tym czuje, ale żądać skruchy? To jakieś przestępstwo czy jak? Specjalnie przecież tego nie zrobił.

Moja mama w takim razie już dawno powinna rzucić mojego tatę albo się z nim rozwieść, bo zawsze się bawi obrączką, ot, taki odruch, a mimo to są ze sobą już 28 lat ... tylko że obrączka się zawsze znajduje Spadła już w kilku ciekawych miejscach: na dnie basenu podczas pływania, na stoku narciarskim, na mieście, za kanapę i do jej środka, w sumie niezliczoną ilość razy. Raz się zgubiła też w samochodzie, myśleliśmy że już po niej, ale jednak wróciła jak bumerang ...

Trochę dystansu Ci potrzeba do tego wszystkiego, obrączki zawsze można dokupić, wymienić, nie trzeba mieć 1 do końca życia

Wlasnie o to chodzi ze jemu to jest obojetne nawet moja siostra sie zdziwila jego zachowaniem on nigdy taki nie jest...gdy zgubil zegarek szukal go pol dnia rozumiecie glupi zegarek tlumaczylam mu ze kupimy taki sam a on go szukal caly dzien wszedzie w ogromnym markecie w galerii zatrzasl wszystkim zeby g znalezc a to tylko zegarek a teraz krzyczal ze to moja wina i dal spokoj obrazil sie ze kazalam mu szukac....przykro mi i tyle

[201803090921]

Napisane przez Gianna M

Jaka ty jestes zabawna naprawde...powiem tak zaden przedmiot nie zniszczy maszego malzenstwa czy milosci i przykro mi ze zadna z tu obecnych osob nie zrozumiala sedna tej sprawy...ale coz krotkowzrocznosc i jak dla mnie niedojrzalosc...zguba mogla sie przydarzyc i mnie i jemu trudno stalo sie ale sztuka przepraszania to juz zupelnie co innego nie mowie tu o niewiadomo czym zwykle przytulenie zalatwia sprawe...to co ja przezylam przez to to moja sprawa...a wasze oceny ze jestem histerczyka ok mozecie mowic co chcecie jest wolnosc slowa wy to widzicie tak ja inaczej...taki jest wlasnie ten zasrany swiat sadze ze to pokolenie nie ma poszanowania do niczego ile lat ma wiekszosc z was 18 ? niewazne wy nie rozumiecie sprawy a trudno to tylko kawalek metalu powiedzialabym o zgubie klucza...oceniliscie mnie jak jakas histerczke dla ktorej obraczka to swietosc a tu chodzilo o cos zupelnie inneg...symbol byl wazny ale jesli po takim czyms ktos nie umie sie przyznac i zwala wine na ciebie a potem jeszcze oscentacyjnie cie olewa bo jaka ty nie jestes zla kazalas mi jej szukac maskra kazdy by sie wypial spadla po co mam sie schylac...masakra kazala mi jechac jej szukac kto by tak zrobil zadna z was by tego nie zrobila...od razu mam leciec i zamawiac nowa jeszcze tego samego dnia najlepiej....a wspolczujcie mu bo jestem okropna zona taka wymagajaca ze mnie histerczyka....

W tym przypadku można tylko współczuć.
Autorko, musisz mieć bezproblemowe życie, skoro robisz tragedię na miarę kolejnej wojny światowej z takiej dupereli.

[lilka_vanilka]

Już czytając tytuł wiedziałam, że będzie śmiechowo

Napisane przez Gianna M

Nie wiem ile z was jest po slubie...grajcie twarde babki pewno byscie machnely na to reka to tylko kawalek metalu...jasne a malzenstwo to tylko swistek papieru nie...tylko dla nas ten symbol byl bardzo wazny zawsze i dla niego i dla mnie ja moze i histeryzuje ale taka juz jestem zawsze wszystko przezywam tym bardziej takie cos...ja bym przynajmniej na jego miejscu przyszla przytulila sie i przeprosila i nie byloby sprawy trudno stalo sie a nie wrezszczala od progu "po co ty mnie wyslalas do sklepu przez Ciebie zgubilem obraczke..." macie racje to jest wszystko moja wina zaraz pojde go ucalowac za to co sie stalo....

ja bym machnęła na to ręką.

Może i lepiej, że zgubił, bo chyba przyniosła mu pecha

To raczej Ty powinnas go była przytulić, w końcu to jemu było głupio, że zgubił cenny dowod waszej pięknej miłości.

Ogarnij się kobieto, bo takim zachowaniem rozwalisz cały związek. To mąż powinien być wielbiony, a nie jakieś złote krążki..

Napisane przez ddas

Czym się przejmujesz, moja mama swoją obrączkę sama wymieniła, bo jej się ślubna nie podobała. Kupujesz nową, poświęcasz w kościele i już. Jedyne, czym bym się przejmowała to koszty - co najmniej 400 zł w plecy:/.

Naprawdę jak się wymienia to trzeba poświęcić? i co jeszcze wymyślą?

Napisane przez skazana_na_bluesa

facet powinien mieć obrączkę 2 rozmiary za małą, niech mu się wpija w palec, niech czuje, że ma żonę!

[Gianna M]

Napisane przez Flashdance

A nie pomyślałaś, że jemu było przykro z tego powodu że zgubił i potrzebował od Ciebie (osoby najbliższej) wsparcia i zrozumienia? A Ty zamiast z nim o tym porozmawiać, podtrzymać na duchu (że nic takiego się nie stało, nie zrobił tego celowo, to tylko symbol i wiesz że on Cię kocha) to wyjechałaś na niego z pyskiem. Pokazałaś, że w takiej sytuacji bardziej zależy Ci na przedmiocie niż na jego uczuciach.

Ale wlasnie chodzi o to w tym wszystkim ze to on napierw krzyczal ze wyslalam go do sklepu i to moja wina jakby powiedzial zgubilem nie bylaoby sprawy trudno...

[Kohnelia20]

Napisane przez syklamen

ja mam 14 Co masz do mojego pokolenia?

pewnie jesteś za młoda i za głupia żeby zrozumieć że obrączka jest najważniejszym symbolem i jak mąż może ja zgubić no jak jeszcze do tego nie czuć skruchy i nie płakać przez to pamiętaj nie szukaj nigdy takich facetów bez serca ale nie martw się ja mam 23i też nie rozumiem tego, oj tak mi przykro

[magd102]

Napisane przez Gianna M

Jaka ty jestes zabawna naprawde...powiem tak zaden przedmiot nie zniszczy maszego malzenstwa czy milosci i przykro mi ze zadna z tu obecnych osob nie zrozumiala sedna tej sprawy...ale coz krotkowzrocznosc i jak dla mnie niedojrzalosc...zguba mogla sie przydarzyc i mnie i jemu trudno stalo sie ale sztuka przepraszania to juz zupelnie co innego nie mowie tu o niewiadomo czym zwykle przytulenie zalatwia sprawe...to co ja przezylam przez to to moja sprawa...a wasze oceny ze jestem histerczyka ok mozecie mowic co chcecie jest wolnosc slowa wy to widzicie tak ja inaczej...taki jest wlasnie ten zasrany swiat sadze ze to pokolenie nie ma poszanowania do niczego ile lat ma wiekszosc z was 18 ? niewazne wy nie rozumiecie sprawy a trudno to tylko kawalek metalu powiedzialabym o zgubie klucza...oceniliscie mnie jak jakas histerczke dla ktorej obraczka to swietosc a tu chodzilo o cos zupelnie inneg...symbol byl wazny ale jesli po takim czyms ktos nie umie sie przyznac i zwala wine na ciebie a potem jeszcze oscentacyjnie cie olewa bo jaka ty nie jestes zla kazalas mi jej szukac maskra kazdy by sie wypial spadla po co mam sie schylac...masakra kazala mi jechac jej szukac kto by tak zrobil zadna z was by tego nie zrobila...od razu mam leciec i zamawiac nowa jeszcze tego samego dnia najlepiej....a wspolczujcie mu bo jestem okropna zona taka wymagajaca ze mnie histerczyka....

Jeśli przedstawiłas mu to tak jak nam to się nie dziwie,że facet nie chce przepraszac.jesli wydarlas sie na NIEGO ze ma szukac waszego dowodu milosci i jak mogl ją zgubic to sie nie dziwie,ze włączył mu sie tryb olewania baby

[Maguda_]

Napisane przez Gianna M

Ale wlasnie chodzi o to w tym wszystkim ze to on napierw krzyczal ze wyslalam go do sklepu i to moja wina jakby powiedzial zgubilem nie bylaoby sprawy trudno...

Może to od razu forma obrony, bo wiedział, że będziesz zła i zaraz zareagujesz tak jak zareagujesz? Widać w taki sposób chciał odreagować. Często robisz mu takie wyrzuty w życiu codziennym?