Mamo, tato - ja urodzę się w to lato! Mamusie VII-VIII 2013 ! część 5

[Neni1984]

Dotkaa córkę będziesz miała???
Rety gratki!!!
Muszę Was szybko nadrobić!!

[enlevee]

shestiger- współczuję sytuacji i tego jakie nerwy musisz przechodzić.. Ja wiem jedno- Twój Tż z tego co piszesz bardzo Cię kocha i prędzej czy później ten koszmar się skończy, bo on Cię wspiera. Tylko tak bardzo Cię proszę- nie stresuj się i nie zamartwiaj, dbaj o siebie !! tulę i ściskam ! wiesz, ze w nas masz oparcie !


Neni- hahahahhaahahahaha, może jeszcze nie gratuluj bo będzie, że wiesz wcześniej od niej wróżyłam łosiu!

[domciatko]

Napisane przez stokrotka24

a na które liczby się patrzy? bo ja mam na wyniku trochę tego i nie bardzo wiedziałam o co chodzi, ale ginka powiedziała, że wszystko dobrze

MoM? masz takie cos?

ile wyniosło MoM dla Papa? ile dla hCG?

[Rockyyy]

Napisane przez ona8686

Na obiad zrobiłam placki ziemniaczane z torebki i musze Wam powiedzieć, że sa ochydne. Nie ma to jak samemu sie zrobi. Dobrze, że Tż zje wszystko

moj nawet ostatnio sie poświęcił i lekko zjarane frytki wszamał

Napisane przez lachryma

wkrótce czyli w naszym przypadku za pół roku?
tak- klub tylko dla fotek, żebyśmy ogarnęły co do czego

Napisane przez b a r b a r a

Dzisiaj dostalam informacje z tego testu Pappa -moja kruszynka nie ma wad zadnych -jestem mega szczesliwa. Jeszcze zeby pokazala co ma miedzy nogami to juz bym wiedziala co kupywac .

ciesze sie Pokaże,daj mu/jej czas

Napisane przez mela1234

Ja nawet nie słyszałam o takim pasie więc się nie wypowiadam.

Ja też nie

Napisane przez magolina

Aga spokojnie, ja tez sie kiedyś pytałam o kosmówkę i też nie dostałam odpowiedzi czasami w nawale tych postów się coś ominie. A o pasie nie mam pojęcia



l:

Ja pisze czasem z doskoku miedzy gotowaniem/sprzątaniem wiec zdarza sie ze nie doczytam czyjegos postu...

Napisane przez enlevee

dopisałam 10 największych spamerek do pierwszej wiadomości, a co




Ej a dziewczyny bo nie słyszę pochwał, ładny wątek mi wyszedł? Taki kolorowy :P a co z mottem przewodnim? takie zostawiamy?

Cudny wątuś

[Neni1984]

Napisane przez enlevee

Neni- hahahahhaahahahaha, może jeszcze nie gratuluj bo będzie, że wiesz wcześniej od niej wróżyłam łosiu!

O rety i znów się dałam w konia zrobić Jak widać nie tylko TŻ potrafi mnie nieźle w bambuko zrobić

[stokrotka24]

Napisane przez domciatko

MoM? masz takie cos?

ile wyniosło MoM dla Papa? ile dla hCG?

jest coś takiego skorygowane MoM i w rubryce dla Hcg jest 2,96 a dla Pappa 0,92
Pod spodem mam rożne ryzyka obliczone. A Ty jaki miałaś wynik? Ja nawet nie wiem jakie normy są

[ita83]

huraaa nowy wątuś

Napisane przez enlevee

Neni ja już oficjalnie gratuluję Chłopaka- robiłam wątek, wybacz.. a zresztą widzisz jak mi wyszedł, wtryniły mi się cięzarne i najważniejszych info dalszych nie ma

Mówiłam, że chłopak?? WYWRÓŻYŁAM CI !!!!!!!!!

to może wszystkim nam wywróżysz

Napisane przez shestiger

Hejo..
Nie było mnie z 3 dni a tu tyle stron a na końcu patrzę i nowy wątek oO
Szalejecie nie ma co..^^
A u mnie..kicha jak zawsze, nic nowego co nie?!
Ale zacznę od początku, wczoraj miałam termin do urzędu pracy i miałam jechać z TŻ do Chorzowa busem, bo po tej przerwie to nie bardzo na paliwo tyle dawać..wszystko ustalone mała miała zostać z wiedźmą,a tu w niedzielę po południu mądrego oświeciło że ma tylko 100zł na podróż i nie starczy na nas dwoje w dwie strony :/ wściekła byłam, bo to daleka podróż i musiałam ją odbyć sama...oczywiście bez błądzenia po dworcach autobusowych się nie obyło^^
Ale zajechałam, poszłam do urzędu dostałam termin i luz..odważyłam się tacie powiedzieć o ciąży (radością nie tryskał ale też nie było jakiś dziwnych tekstów) i poprosiłam by mamie na razie nie mówił bo żyje w wystarczającym stresie by i Ona mi jeszcze dopieklać zaczęła.
W Chorzowie też czekałam bo były miał dostać przelew i miałam zrobić jakieś zakupy bo tam dużo taniej i wogóle..oczywiście przelew na konto nie wpłynął (dobrze że miałam za co wrócić do domu).
A w domu jak się domyślałam, doszło info że wróciłam bez kasy i wiedźma uaktywniła swoje jady, jakoś przetrwałam bo późno było i poszłam spać (po 4 h jazdy busem w każdą stronę)
Niestety ale dziś od rana było prawdziwe piekło, oczywiście do mnie nie przyszła i nie mówiła wprost do mnie ale kłóciła się z moim tż, że to nie schronisko że Ona OBCEJ osoby utrzymywać nie będzie,że czemu tż ma łożyć na cudze dziecko (a On ją traktuje jak swoją) że mam czas do końca tygodnia się wyprowadzić i masa innych przykrych słów (nie wszystko słyszałam i nie wszystko miałam ochotę słuchać). Tż nie wytrzymał i też jej swoje pojechał, że się wyprowadzimy ale we dwoje i że grosza nie dostanie a wnuka/wnuczki to już na pewno nie zobaczy, wygarnął jej nawet to że nie jest jego matką itd.Ostro było jak cholera ja siedziałam w pokoju i płakałam po cichu bo tylko tyle mi zostało. Tż oświadczył że teraz tylko upewnił się w tym że nie chce i nie będzie ani my ani on tu z nią mieszkał.
Na myśl zaraz przyszła mi opcja o moich rodzicach chociaż jest wolny tylko mały pokoik, więc dzwonię gadam z mamą jak to tu wygląda i tego się nie spodziewałam ale też jakoś chętna nie była by nas (nawet mnie) do siebie zabrać oO bo co z rachunkami a co jeść będziemy..a tż przecież pracuje tylko znowu ma tydzień przerwy bo "coś tam". Wygarnęłam jej że jest taka sama jak jego matka i się rozłączyłam..
Jakiś czas później zadzwonił do mnie tata (jedyny myślący) i powiedział że pogada z matką dzisiaj i jutro koło 9 mi zadzwoni i że mam się uspokoić i nie panikować (łatwo mu mówić :/)
Wniosek taki że nawet jak się zgodzą to nie ma za co tam pojechać i się przenieść ( bo rzeczy to można potem zabrać)
wniosek 2 : szykuję pozew o alimenty bo prosić się więcej nie będę byłego.
Cholernie wam zazdroszczę, że możecie przechodzić ciąże miło, przyjemnie, że głównym waszym zmartwieniem jest to co ugotować ^^ lub kompletowanie rzeczy dla maluszka..
Pozdrawiam resztkami sił

trzymaj się kochana - i marsz złożyć ten pozew o alimenty bo bez tego ani rusz

a teraz coś słodkiego - mniamiiii
http://przepisymajki.bloog.pl/id,332...?ticaid=5100d7

[enlevee]

Napisane przez Neni1984

O rety i znów się dałam w konia zrobić Jak widać nie tylko TŻ potrafi mnie nieźle w bambuko zrobić

Ale dotkaaa przyjmij Neni szczere gratulacje już teraz hahahaha

[Rockyyy]

Napisane przez shestiger

Hejo..
Nie było mnie z 3 dni a tu tyle stron a na końcu patrzę i nowy wątek oO
Szalejecie nie ma co..^^
A u mnie..kicha jak zawsze, nic nowego co nie?!
Ale zacznę od początku, wczoraj miałam termin do urzędu pracy i miałam jechać z TŻ do Chorzowa busem, bo po tej przerwie to nie bardzo na paliwo tyle dawać..wszystko ustalone mała miała zostać z wiedźmą,a tu w niedzielę po południu mądrego oświeciło że ma tylko 100zł na podróż i nie starczy na nas dwoje w dwie strony :/ wściekła byłam, bo to daleka podróż i musiałam ją odbyć sama...oczywiście bez błądzenia po dworcach autobusowych się nie obyło^^
Ale zajechałam, poszłam do urzędu dostałam termin i luz..odważyłam się tacie powiedzieć o ciąży (radością nie tryskał ale też nie było jakiś dziwnych tekstów) i poprosiłam by mamie na razie nie mówił bo żyje w wystarczającym stresie by i Ona mi jeszcze dopieklać zaczęła.
W Chorzowie też czekałam bo były miał dostać przelew i miałam zrobić jakieś zakupy bo tam dużo taniej i wogóle..oczywiście przelew na konto nie wpłynął (dobrze że miałam za co wrócić do domu).
A w domu jak się domyślałam, doszło info że wróciłam bez kasy i wiedźma uaktywniła swoje jady, jakoś przetrwałam bo późno było i poszłam spać (po 4 h jazdy busem w każdą stronę)
Niestety ale dziś od rana było prawdziwe piekło, oczywiście do mnie nie przyszła i nie mówiła wprost do mnie ale kłóciła się z moim tż, że to nie schronisko że Ona OBCEJ osoby utrzymywać nie będzie,że czemu tż ma łożyć na cudze dziecko (a On ją traktuje jak swoją) że mam czas do końca tygodnia się wyprowadzić i masa innych przykrych słów (nie wszystko słyszałam i nie wszystko miałam ochotę słuchać). Tż nie wytrzymał i też jej swoje pojechał, że się wyprowadzimy ale we dwoje i że grosza nie dostanie a wnuka/wnuczki to już na pewno nie zobaczy, wygarnął jej nawet to że nie jest jego matką itd.Ostro było jak cholera ja siedziałam w pokoju i płakałam po cichu bo tylko tyle mi zostało. Tż oświadczył że teraz tylko upewnił się w tym że nie chce i nie będzie ani my ani on tu z nią mieszkał.
Na myśl zaraz przyszła mi opcja o moich rodzicach chociaż jest wolny tylko mały pokoik, więc dzwonię gadam z mamą jak to tu wygląda i tego się nie spodziewałam ale też jakoś chętna nie była by nas (nawet mnie) do siebie zabrać oO bo co z rachunkami a co jeść będziemy..a tż przecież pracuje tylko znowu ma tydzień przerwy bo "coś tam". Wygarnęłam jej że jest taka sama jak jego matka i się rozłączyłam..
Jakiś czas później zadzwonił do mnie tata (jedyny myślący) i powiedział że pogada z matką dzisiaj i jutro koło 9 mi zadzwoni i że mam się uspokoić i nie panikować (łatwo mu mówić :/)
Wniosek taki że nawet jak się zgodzą to nie ma za co tam pojechać i się przenieść ( bo rzeczy to można potem zabrać)
wniosek 2 : szykuję pozew o alimenty bo prosić się więcej nie będę byłego.
Cholernie wam zazdroszczę, że możecie przechodzić ciąże miło, przyjemnie, że głównym waszym zmartwieniem jest to co ugotować ^^ lub kompletowanie rzeczy dla maluszka..
Pozdrawiam resztkami sił

Kochana trzymaj sie może Twój tata Ci pomoże i ogarnie to wszytsko? trzymam kciuki żebyś w koncu zaznała spokoju

Napisane przez Kathe

a czym sie rozni usg ANATOMIA PLODU usg3d miedzy 20tc a 24tc a usg 3d po 26 tc?? bo ja ide na to pierwsze, a moja kuzynka na to drugie....
w ogole od tygodnia nie mecza mnie juz zaparcia, ide codziennie ) czy to jest spowodowane, ze dzidzi kopie w jelita i pomaga im pracowac??

może bo ja juz zaparć tez nie mam

Napisane przez Neni1984

O rety i znów się dałam w konia zrobić Jak widać nie tylko TŻ potrafi mnie nieźle w bambuko zrobić

taaa a King-Kong to film oparty na faktach

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

2 godziny drzemki, 100000000 stron i nowy wątek..... Witam się....

[Rockyyy]

Witamy Perse

[shestiger]

Dziękuję dziewczyny
Obiecałam foto brzuszka jakoś się do tego zabrać nie mogę..
Aaaa! Ważyłam się..52 kg ^^ czyli od początku ciąży przytyłam całe 2 kg hehe i znalazłam swoją starą kartę ciąży i w ostatnim wpisie mam wagę 66kg ciekawe do ilu teraz dobiję hmm

[Rockyyy]

Naolejowałam włosy,załozyłam jednorazówke na głowe i czapke Tż wróci ok 18 więc do 17 mam czas Włosomania w pełni

---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:27 ----------

Napisane przez shestiger

Dziękuję dziewczyny
Obiecałam foto brzuszka jakoś się do tego zabrać nie mogę..
Aaaa! Ważyłam się..52 kg ^^ czyli od początku ciąży przytyłam całe 2 kg hehe i znalazłam swoją starą kartę ciąży i w ostatnim wpisie mam wagę 66kg ciekawe do ilu teraz dobiję hmm

Mnie tez przybyło 2 kg.Mam nadzieje ze lajtowo przybiorę w ciąży.
Kochana dawaj fotkeeeeeee

[Neni1984]

Napisane przez enlevee

Ale dotkaaa przyjmij Neni szczere gratulacje już teraz hahahaha

Jestem dziś w takim szoku, że możecie mi wmówić wszystko

[enlevee]

właśnie shestiger- dawaj fotkę !
Może aż ja sobie zrobię fotkę?

Perse- witamy w nowej części


Neni- a tak serio to co wolałaś? wiem, że byleby zdrowe.. ale zawsze jakieś preferencje są ! Nawet Syna Twojego dopisałam do listy !

[malinka0525]

Neni Super, że wszystko w porządku No i gratuluję synka Ale tych chopoków się tu "narościło"

Napisane przez b a r b a r a

Dzisiaj dostalam informacje z tego testu Pappa -moja kruszynka nie ma wad zadnych -jestem mega szczesliwa. Jeszcze zeby pokazala co ma miedzy nogami to juz bym wiedziala co kupywac .

za zdrowego maluszka!!!

Napisane przez enlevee

Ej a dziewczyny bo nie słyszę pochwał, ładny wątek mi wyszedł? Taki kolorowy :P a co z mottem przewodnim? takie zostawiamy?

Piękny Zmieniłabym tylko kolor napisu "It's a boy" na mniej rażący niebieski
A motto może jeszcze takie zostać według mnie.

Napisane przez shestiger

Hejo..
Nie było mnie z 3 dni a tu tyle stron a na końcu patrzę i nowy wątek oO
Szalejecie nie ma co..^^
A u mnie..kicha jak zawsze, nic nowego co nie?!
Ale zacznę od początku, wczoraj miałam termin do urzędu pracy i miałam jechać z TŻ do Chorzowa busem, bo po tej przerwie to nie bardzo na paliwo tyle dawać..wszystko ustalone mała miała zostać z wiedźmą,a tu w niedzielę po południu mądrego oświeciło że ma tylko 100zł na podróż i nie starczy na nas dwoje w dwie strony :/ wściekła byłam, bo to daleka podróż i musiałam ją odbyć sama...oczywiście bez błądzenia po dworcach autobusowych się nie obyło^^
Ale zajechałam, poszłam do urzędu dostałam termin i luz..odważyłam się tacie powiedzieć o ciąży (radością nie tryskał ale też nie było jakiś dziwnych tekstów) i poprosiłam by mamie na razie nie mówił bo żyje w wystarczającym stresie by i Ona mi jeszcze dopieklać zaczęła.
W Chorzowie też czekałam bo były miał dostać przelew i miałam zrobić jakieś zakupy bo tam dużo taniej i wogóle..oczywiście przelew na konto nie wpłynął (dobrze że miałam za co wrócić do domu).
A w domu jak się domyślałam, doszło info że wróciłam bez kasy i wiedźma uaktywniła swoje jady, jakoś przetrwałam bo późno było i poszłam spać (po 4 h jazdy busem w każdą stronę)
Niestety ale dziś od rana było prawdziwe piekło, oczywiście do mnie nie przyszła i nie mówiła wprost do mnie ale kłóciła się z moim tż, że to nie schronisko że Ona OBCEJ osoby utrzymywać nie będzie,że czemu tż ma łożyć na cudze dziecko (a On ją traktuje jak swoją) że mam czas do końca tygodnia się wyprowadzić i masa innych przykrych słów (nie wszystko słyszałam i nie wszystko miałam ochotę słuchać). Tż nie wytrzymał i też jej swoje pojechał, że się wyprowadzimy ale we dwoje i że grosza nie dostanie a wnuka/wnuczki to już na pewno nie zobaczy, wygarnął jej nawet to że nie jest jego matką itd.Ostro było jak cholera ja siedziałam w pokoju i płakałam po cichu bo tylko tyle mi zostało. Tż oświadczył że teraz tylko upewnił się w tym że nie chce i nie będzie ani my ani on tu z nią mieszkał.
Na myśl zaraz przyszła mi opcja o moich rodzicach chociaż jest wolny tylko mały pokoik, więc dzwonię gadam z mamą jak to tu wygląda i tego się nie spodziewałam ale też jakoś chętna nie była by nas (nawet mnie) do siebie zabrać oO bo co z rachunkami a co jeść będziemy..a tż przecież pracuje tylko znowu ma tydzień przerwy bo "coś tam". Wygarnęłam jej że jest taka sama jak jego matka i się rozłączyłam..
Jakiś czas później zadzwonił do mnie tata (jedyny myślący) i powiedział że pogada z matką dzisiaj i jutro koło 9 mi zadzwoni i że mam się uspokoić i nie panikować (łatwo mu mówić :/)
Wniosek taki że nawet jak się zgodzą to nie ma za co tam pojechać i się przenieść ( bo rzeczy to można potem zabrać)
wniosek 2 : szykuję pozew o alimenty bo prosić się więcej nie będę byłego.
Cholernie wam zazdroszczę, że możecie przechodzić ciąże miło, przyjemnie, że głównym waszym zmartwieniem jest to co ugotować ^^ lub kompletowanie rzeczy dla maluszka..
Pozdrawiam resztkami sił

Współczuję Ci tej sytuacji Na Twoim miejscu zdecydowanie wyprowadziłabym się stamtąd. Życie w ciągłym zdenerwowaniu i stresie nie jest teraz dla Ciebie dobre. Najlepszym wyjściem dla Was byłoby wynajęcie jakiegoś mieszkanka, ale z drugiej strony z kaską też nie ciekawie Jeśli u Twoich rodziców będziesz czuła się lepiej psychicznie to ja bym się nawet nie zastanawiała, chociażby był wolny tylko jeden mały pokoik.

[domciatko]

Napisane przez stokrotka24

jest coś takiego skorygowane MoM i w rubryce dla Hcg jest 2,96 a dla Pappa 0,92
Pod spodem mam rożne ryzyka obliczone. A Ty jaki miałaś wynik? Ja nawet nie wiem jakie normy są

normy zależą od kraju w jakim sa przyjęte, od wieku kobiety, jej rasy, wyniki NT itp.
dla każdego wylicza się indywidualnie.

chodzi o stosunek liczy pappa do hCG.
ze jak jedna jest wieksza dryga mniejsza to cos, a jak jedna jest mniejsza a druga wieksza to cos innego.
nie pamietam dokaldnie.
lekarz wie jak to odczytywac.

u mnie bylo:
pappa- 0,43mom
hCG- 0,92mom
NT- 0,81mom

[iwona335]

spamujecie jak szalone nadrabiam was z zadyszka zeby w nowym wątu zaistniec

shestiger jestes w sytuacji nie do pozazdroszczenia, masakra jakas. Ale trzymamy kciuki zeby wszystko sie ułożyło jak trzeba, i ciesz sie swoim TZ bo widać ze bardzo cie kocha no i nie stresuj sie bo po porodzie bedziesz chodzic jak zombie bo dziszius bedzie plakal ot taka motywacja


która to wróży płeć dziecka?? to co ja nosze w brzuchu prosz emi powiedziec

[ita83]

a ja nie wiem ile mi przybyło bo nie wiem jaką miałam wage wyjściową

A i umówiłam się na wizyte w ultramedica na 20 marca

[enlevee]

Napisane przez iwona335

spamujecie jak szalone nadrabiam was z zadyszka zeby w nowym wątu zaistniec

shestiger jestes w sytuacji nie do pozazdroszczenia, masakra jakas. Ale trzymamy kciuki zeby wszystko sie ułożyło jak trzeba, i ciesz sie swoim TZ bo widać ze bardzo cie kocha no i nie stresuj sie bo po porodzie bedziesz chodzic jak zombie bo dziszius bedzie plakal ot taka motywacja


która to wróży płeć dziecka?? to co ja nosze w brzuchu prosz emi powiedziec

Ja wróżę ! mam sprawdzalność 100% póki co...

u Ciebie Iwonko będzie... córa !

[katarzynkajg]

O matko dziewczyny wy to macie tempo, wchodzę rano na stary wątek wracam a tu nowy
a więc wizyta udana, maluszek waży 360 gram , serducho bije jak szalone, niestety nadal nie wiem co siedzi u mnie w brzuchy , dowiem się na następnej wizycie na połówkowym za tydzień. Niestey muszę jeszcze raz robić glukozę z obciążeniem

Gratuluję udanych wizyt i ujawnionych maluszków Neni tobie też i super że wyniki są w porządku
Shestiger bardzo ci współczuję całej sytuacji, trzymaj się kochana

Bardzo proszę o dopisanie mi wizyt do kalendarza na 18.02 połówkowe i na 19.03 Dziękuję

[mela1234]

Shestiger współczuję ci bardzo sytuacji. I mam takie pytanie. A czy ty pobierasz jakieś świadczenia z tytułu samotnej matki? Zawsze to parę groszy.
A z alimentami to się nie szczyp. Możesz do tego złożyć wniosek o zwolnienie z kosztów sądowych i nic cię to nie będzie kosztowało.

[Neni1984]

Napisane przez enlevee

właśnie shestiger- dawaj fotkę !
Może aż ja sobie zrobię fotkę?

Perse- witamy w nowej części


Neni- a tak serio to co wolałaś? wiem, że byleby zdrowe.. ale zawsze jakieś preferencje są ! Nawet Syna Twojego dopisałam do listy !

Właśnie dziewczyny!! Chemy zdjęć!! Ja się tu regularnie obnażam

A co chcieliśmy?.... Dziecko Całe i zdrowe
Na początku TŻ chciał synka.
A potem TŻ swtwierdził, że córeczka tatusia będzie a synuś mamusi. To on woli córeczkę
A ja czułam się raz na synka (bo zaczęło mnie ciągnąć do mięsa, wędlin, ogórków kiszonych itp) a raz na córeczkę (bo mnie wysypuje na buzi).
No i lekarz też dziś niezdecydowany był Pępowina zasłaniała i się musiał napocić żeby tego siurka znaleźć

[iwona335]

Napisane przez enlevee

Ja wróżę ! mam sprawdzalność 100% póki co...

u Ciebie Iwonko będzie... córa !

no i to wlasnie chcialam uslyszec

[ona8686]

Napisane przez enlevee

Ja wróżę ! mam sprawdzalność 100% póki co...

u Ciebie Iwonko będzie... córa !

to poprosze o powrózenie i mnie

Napisane przez katarzynkajg

O matko dziewczyny wy to macie tempo, wchodzę rano na stary wątek wracam a tu nowy
a więc wizyta udana, maluszek waży 360 gram , serducho bije jak szalone, niestety nadal nie wiem co siedzi u mnie w brzuchy , dowiem się na następnej wizycie na połówkowym za tydzień. Niestey muszę jeszcze raz robić glukozę z obciążeniem

Gratuluję udanych wizyt i ujawnionych maluszków Neni tobie też i super że wyniki są w porządku
Shestiger bardzo ci współczuję całej sytuacji, trzymaj się kochana

Bardzo proszę o dopisanie mi wizyt do kalendarza na 18.02 połówkowe i na 19.03 Dziękuję

za wizyte a maluch twardo trwa przy swoim

[Rockyyy]

Napisane przez shestiger

Cholernie wam zazdroszczę, że możecie przechodzić ciąże miło, przyjemnie, że głównym waszym zmartwieniem jest to co ugotować ^^ lub kompletowanie rzeczy dla maluszka..
Pozdrawiam resztkami sił

To też do końca nie jest tak .....Ja ogromnie sie ciesze ze jest wizaż i moge tu pogadac,popisac,odstresow ac sie Nam nie jest lekko-pracuje tylko Tż.Dopiero zaczął nową pracę i kokosów nie zarabia....Ja do pracy nie ide ,lekarz by mnie raczej nie puscił i bałabym sie .....Ale jakos staramy sie zeby sobie poradzic,szczególnie teraz jak malutka w drodze
Głowa do góry.Każdy ma jakies problemy ale one są po to zeby je rozwiązywac.Mam nadzieje ze wkrótce wszystko Ci sie ułozy Głowa do góry Tż Cie kocha I Twoją córeczkę tez.To jest najwazniejsze

[Neni1984]

Napisane przez katarzynkajg

O matko dziewczyny wy to macie tempo, wchodzę rano na stary wątek wracam a tu nowy
a więc wizyta udana, maluszek waży 360 gram , serducho bije jak szalone, niestety nadal nie wiem co siedzi u mnie w brzuchy , dowiem się na następnej wizycie na połówkowym za tydzień. Niestey muszę jeszcze raz robić glukozę z obciążeniem

Gratuluję udanych wizyt i ujawnionych maluszków Neni tobie też i super że wyniki są w porządku
Shestiger bardzo ci współczuję całej sytuacji, trzymaj się kochana

Bardzo proszę o dopisanie mi wizyt do kalendarza na 18.02 połówkowe i na 19.03 Dziękuję

Ale wielkolud już
Super, że wszystko ok. Co tak późno nas informujesz?

[Rockyyy]

Napisane przez katarzynkajg

O matko dziewczyny wy to macie tempo, wchodzę rano na stary wątek wracam a tu nowy
a więc wizyta udana, maluszek waży 360 gram , serducho bije jak szalone, niestety nadal nie wiem co siedzi u mnie w brzuchy , dowiem się na następnej wizycie na połówkowym za tydzień. Niestey muszę jeszcze raz robić glukozę z obciążeniem

Gratuluję udanych wizyt i ujawnionych maluszków Neni tobie też i super że wyniki są w porządku
Shestiger bardzo ci współczuję całej sytuacji, trzymaj się kochana

Bardzo proszę o dopisanie mi wizyt do kalendarza na 18.02 połówkowe i na 19.03 Dziękuję

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Neni - gratuluję Ci Kochana Wizyty i chłopaka

Katarzynka - gratuluję również wizyty, a na płeć już pewnie wkrótce przyjdzie pora

Ja jutro mam wizytę, liczę na rozwiązanie zagadki, ale jak się nie dowiem, to truuudno


Shestiger ja również współczuję Ci sytuacji, ale każda z nas ma swoje małe problemy i nie każda beztrosko myśli tylko o łóżeczkach i skarpeteczkach.

[malinka0525]

Napisane przez Rockyyy

Naolejowałam włosy,załozyłam jednorazówke na głowe i czapke Tż wróci ok 18 więc do 17 mam czas Włosomania w pełni

Mnie też ostatnio włosomania dopadła (już po raz kolejny ) i postanowiłam sobie, że czas się wziąć porządnie za moje włosy. I olejuję znów. Chciałabym je trochę zapuścić, ale od dawna nie mogę bo ciągle mi się łamały i bardzo wypadały. Mam nadzieję, że teraz mi się uda je trochę wzmocnić i nawilżyć