|
|
#61 |
|
DAMAYANTI TROLLING INC.
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 394
|
Dot.: dylemat mieszkaniowy
|
|
|
|
|
#62 | |
|
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 223
|
Dot.: dylemat mieszkaniowy
Cytat:
![]() Mieszkać samej wcale nie jest tak fajnie.
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
|
|
|
|
|
#63 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 305
|
Dot.: dylemat mieszkaniowy
Oszczędności mają to do siebie, że się kurczą, dlatego życie z nich nie jest przyjemne.
Poza tym "wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma" i czasem można się rozczarować. Trzeba bardzo dokładnie kalkulować i najlepiej opierać się na opiniach osób, które znają daną rzecz z własnego doświadczenia. Moim zdaniem wynajmowanie kawalerki nie jest warte tego, żeby dawać za nią dodatkowy 1000, gdy ma się opcje mieszkania kilka razy taniej. Ale czasem trzeba samemu się przekonać, więc może tak masz
__________________
Edytowane przez _chocolate Czas edycji: 2013-03-16 o 15:53 |
|
|
|
|
#64 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 2 093
|
Dot.: dylemat mieszkaniowy
Ja z nieco innej strony: jeśli masz depresję albo skłonność do niej, to nie ryzykowałabym mieszkania samej. Tak po prostu. Ja akurat w Krk mieszkam od początku z facetem, po niespełna rocznej przygodzie z mieszkaniem studenckim wynajęliśmy kawalerkę, ale jednak we dwoje - więc finansowo nie jest to wielka różnica i nie jestem sama. Tak jak Ty jestem depresyjna i gdybym nie miała jego, to pewnie niezależnie od względów finansowych bałabym się zamieszkać samej i szukałabym nienachalnej współlokatorki, abyśmy możliwie często się mijały, ale jednak bym nie była całkowicie sama.
|
|
|
|
|
#65 |
|
DAMAYANTI TROLLING INC.
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 394
|
Dot.: dylemat mieszkaniowy
dzięki, że zwróciłaś na to uwagę. rzeczywiście, dobrze jest jak jest dobrze ale przy spadku bywa różnie.
|
|
|
|
|
#66 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 400
|
Dot.: dylemat mieszkaniowy
Ja bym nie mogla mieszkać w akademiku, muszę mieć swój kąt. Ale w kawalerce też bym za chiny ludowe mieszkać nie chciała, nawet jakby mi ktoś wręczył klucze za darmo. Na twoim miejscu poszukałabym wspollokatorki o podobnym podejsciu do zycia, sprzatania itd i wynajęła małe mieszkanie.
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
|
|
|
|
#67 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 330
|
Dot.: dylemat mieszkaniowy
Cytat:
__________________
Mydła, oleje, no poo |
|
|
|
|
|
#68 |
|
DAMAYANTI TROLLING INC.
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 394
|
Dot.: dylemat mieszkaniowy
|
|
|
|
|
#69 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 9 798
|
Dot.: dylemat mieszkaniowy
Damayanti, według mnie nie stać Cię na kawalerkę
bo skoro Twoje miesięczne przepływy wystarczyłyby tylko na nią, a resztę musiałabyś dołożyć z oszczędności, to jak długo byłabyś tak w stanie żyć? (zwłaszcza, że jak sama piszesz, alimenty się niedługo skończą). Ja uważam, że miesięczne koszty mieszkania nie powinny przekraczać 40-50% miesięcznych wpływów.Wynajmij pokój w mieszkaniu. To wcale nie jest takie złe jak się wszystko wcześniej obgada. Sprzątaniem można się podzielić (wprowadzić dyżury itp.). Do tego masz swój pokój, w którym możesz się zamknąć. Dla mnie to bardzo dobra opcja.
__________________
nazywaj mnie Vill Edytowane przez ViLLeMkA Czas edycji: 2013-03-17 o 10:56 |
|
|
|
|
#70 | |
|
DAMAYANTI TROLLING INC.
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 394
|
Dot.: dylemat mieszkaniowy
Cytat:
no, do końca studiów. potem moja sytuacja się nieco zmieni :P ale to i tak nie zmienia faktu, że mi trochę szkoda tego 1000 miesięcznie... |
|
|
|
|
|
#71 |
|
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 223
|
Dot.: dylemat mieszkaniowy
Tak, sytuacja się zmieni, bo nie dostaniesz już alimentów, a jaka jest gwarancja, że dostaniesz pracę w ciągu pierwszych kilku miesięcy?
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
|
|
|
|
#72 | |
|
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 078
|
Dot.: dylemat mieszkaniowy
Cytat:
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
|
|
|
|
|
#73 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 9 798
|
Dot.: dylemat mieszkaniowy
Cytat:
__________________
nazywaj mnie Vill |
|
|
|
|
|
#74 | |
|
DAMAYANTI TROLLING INC.
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 394
|
Dot.: dylemat mieszkaniowy
Cytat:
ale chyba jednak zostanę w akademiku, chyba, żę znajdę naprawdę fajny pokój. dzięki za rady. |
|
|
|
|
|
#75 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 400
|
Dot.: dylemat mieszkaniowy
Bo lubię żyć wśród ludzi
mam zgraną paczkę i nie wyobrażam sobie, żeby wracać do pustego mieszkania i nie mieć się do kogo odezwać ale rownoczesnie lubię mieć swoj kąt, więc akademik odpada. I to nie chodzi nawet o samą ciszę, tylko już się przyzwyczaiłam, że większość rzeczy robimy razem, więc samej jest po prostu dziwnie. Za to jak jadę do domu rodzinnego.. wolę ograniczać kontakty z ludźmi bo dostaję szału. Ale moja koleżanka całe studia mieszkała w kawalerce, więc co człowiek to inne przyzwyczajenia i inne zdanie na ten temat ---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ---------- No i teraz mieszka z rodzicami i mężem w nieduzym mieszkaniu, czego na przykład ja sobie nie wyobrażam
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
|
|
|
|
#76 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 528
|
Re: dylemat mieszkaniowy
Ja tez zmieniam mieszkanie i mialam dylemat sama drozej czy z kims taniej. Wybieram opcje samodzielnego wynajmu mieszkania dwupokojowego i podnajmu komus drugiego pokoju. W ten sposob bedzie na 'moich zasadach' bo na mojej umowie :p
Edytowane przez 201607050913 Czas edycji: 2013-03-17 o 11:54 |
|
|
|
|
#77 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 677
|
Dot.: dylemat mieszkaniowy
Myślę, że bardzo dobrą decyzję podjęłaś
Dodatkowe pieniądze zawsze się przydadzą, a jeśli w akademiku nie trafi się na bardzo dennych współlokatorów/ warunki, to da się wytrzymać. No i to jednak jedyna okazja do czegoś takiego, a po latach jest co wspominać ![]() Cytat:
Polecam do przestudiowania kazus niejakiej Bożeny Dykiel wraz z całym zaścianem mentalno - językowym. |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:20.











bo skoro Twoje miesięczne przepływy wystarczyłyby tylko na nią, a resztę musiałabyś dołożyć z oszczędności, to jak długo byłabyś tak w stanie żyć? (zwłaszcza, że jak sama piszesz, alimenty się niedługo skończą). Ja uważam, że miesięczne koszty mieszkania nie powinny przekraczać 40-50% miesięcznych wpływów.




