Surogatki - za czy przeciw?

[squirrelqa]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;89166105]Bo tak jak ktoś wyżej napisał to jest żerowanie na biednych kobietach.
Bo niebezpiecznie ociera się to o handel ludźmi.
Bo jest bardzo wiele rzeczy, które mogą pójść nie tak i żadne rozwiązanie nie jest dobre:
- Dziecko rodzi się chore. Czy kobieta, która urodziła dostaje pełną kwotę?
- Kobieta umiera przy porodzie, dziecko też. Czy rodzice biologiczni wypłacą rodzinie kobiety odszkodowanie? A może na odwrót? Czy rodzina kobiety dostaje pieniądze za to, że była w tej ciąży?
- Ciąża zagraża kobiecie, która w niej jest. Aborcja? Kto ma o tym decydować? I co z pieniędzmi?
- Jest ta zastępcza matka w ciąży, biologiczni rodzice rozstają się i już nie chcą mieć razem dziecka. Kto za to dziecko będzie odpowiedzialny? I co z tą kobietą, która była w ciąży, a kas nie dostanie, bo się rozmyślili i już nie chcą?
- Matka zastępcza w ciąży pije i/lub ćpie. Co wtedy? Co z kasą? Co z dzieckiem, które urodzi się chore? Co z narażaniem tego dziecka na zagrożenie?
- Jak sprawić, żeby rodzice biologiczni nie mieli wątpliwości, że matka zastępcza nie pije, nie ćpie, itd., a matka zastępcza nie była ograbiona z prywatności, intymności i własnej woli?
- A jeśli jest poród, matka zastępcza nieprzytomna, coś idzie nie tak, trzeba wybierać, kto ma przeżyć, to kto ma dokonać tego wyboru? I znowu - co wtedy z kasą?

To się wydaje fajne tylko jeśli wszystko idzie dobrze i wszyscy są uczciwi.

Albo taki urlop macierzyński. Z jednej strony potrzebuje czasu, żeby dojść do siebie po porodzie, spoko. Z drugiej de facto całe społeczeństwo zrzuca się na czyjś biznes.

Na dodatek jeśli coś pójdzie nie tak, to głównych bohaterów dramatu jest znacznie więcej, niż w standardowej sytuacji.[/QUOTE]To wszystko (i jeszcze więcej) możnaby spisać w umowie między stronami.
Rozumiem, że surogacja może być wykorzystywana z niewłaściwych pobudek, jednak trochę dziwi mnie, że jest tak stanowczo zabraniana w jasnych sytuacjach, gdy para chce dziecka, ale nie może donosić i chce, aby zrobiła to inna kobieta, która chce to zrobić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kennedy]

Ja jestem przeciwko.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[1f523025fec1a137a503b9538176c8d184ddfe4a_6265d6840ddc6]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

aha, ok.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=1f523025fec1a137a503b95 38176c8d184ddfe4a_6265d68 40ddc6;89166140]ja nie mogę zrozumieć jak ktoś tak usilnie musi mieć dziecko, że jest w stanie wynająć macicę. Nie mogę mieć dziecka metodą biologiczną, to nie mogę mieć, tak działa natura, dobrze byłoby się z tym pogodzić.[/QUOTE]

Mam nadzieje ze ktos z Twojej rodziny sie rozchoruje to nie dasz dzialac naturze tylko zgodzisz sie na leczenie.

[ojejuniu1974]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Juz napisałam - obca kobieta ryzykuje ŻYCIEM i zdrowiem, bo ktoś ma zachciankę na dziecko. Jesli dla kogos to jest moralne to ok, nic mi do tego.
Porównywanie surogacji do leczenia chorób jest mocno nie na miejscu. Leczenie to ratowanie istniejącego życia.

[squirrelqa]

Jest wiele sytuacji, w których ktoś obcy ryzykuje swoim zdrowiem i życiem dla drugiej osoby. Strażak, policjant, żołnierz...
Dziwne, że robi się z tego taki zakaz, jakby "głupia kobieta nie wiedziała, co to tak naprawdę znaczy i lepiej jej to ograniczyć dla jej własnego dobra".
Zupełnie jak z aborcją.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mikoma]

Napisane przez ojejuniu1974

Juz napisałam - obca kobieta ryzykuje ŻYCIEM i zdrowiem, bo ktoś ma zachciankę na dziecko. Jesli dla kogos to jest moralne to ok, nic mi do tego.
Porównywanie surogacji do leczenia chorób jest mocno nie na miejscu. Leczenie to ratowanie istniejącego życia.

Ale ta "obca kobieta" chyba ma świadomość z czym się wiąże bycie w ciąży? już bez przesady, nie róbmy z kobiet jakichś nierozgarniętych i niedouczonych ameb

[1f523025fec1a137a503b9538176c8d184ddfe4a_6265d6840ddc6]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89166580]Mam nadzieje ze ktos z Twojej rodziny sie rozchoruje to nie dasz dzialac naturze tylko zgodzisz sie na leczenie.[/QUOTE]

Aha, ok.

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez ojejuniu1974

Juz napisałam - obca kobieta ryzykuje ŻYCIEM i zdrowiem, bo ktoś ma zachciankę na dziecko. Jesli dla kogos to jest moralne to ok, nic mi do tego.
Porównywanie surogacji do leczenia chorób jest mocno nie na miejscu. Leczenie to ratowanie istniejącego życia.

acha, to teraz ciaza jest tak bardzo niebezpieczna, ryzykowna dla ZYCIA I ZDROWIA, mimo tego znakomita wiekszosc kobiet zachodzi w ciaze i to nie raz

[747bf32364fc13da37122d49c7e01f75501e8a1a_65540b783ff7c]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;89166105]Bo tak jak ktoś wyżej napisał to jest żerowanie na biednych kobietach.
Bo niebezpiecznie ociera się to o handel ludźmi.
Bo jest bardzo wiele rzeczy, które mogą pójść nie tak i żadne rozwiązanie nie jest dobre:
- Dziecko rodzi się chore. Czy kobieta, która urodziła dostaje pełną kwotę?
- Kobieta umiera przy porodzie, dziecko też. Czy rodzice biologiczni wypłacą rodzinie kobiety odszkodowanie? A może na odwrót? Czy rodzina kobiety dostaje pieniądze za to, że była w tej ciąży?
- Ciąża zagraża kobiecie, która w niej jest. Aborcja? Kto ma o tym decydować? I co z pieniędzmi?
- Jest ta zastępcza matka w ciąży, biologiczni rodzice rozstają się i już nie chcą mieć razem dziecka. Kto za to dziecko będzie odpowiedzialny? I co z tą kobietą, która była w ciąży, a kas nie dostanie, bo się rozmyślili i już nie chcą?
- Matka zastępcza w ciąży pije i/lub ćpie. Co wtedy? Co z kasą? Co z dzieckiem, które urodzi się chore? Co z narażaniem tego dziecka na zagrożenie?
- Jak sprawić, żeby rodzice biologiczni nie mieli wątpliwości, że matka zastępcza nie pije, nie ćpie, itd., a matka zastępcza nie była ograbiona z prywatności, intymności i własnej woli?
- A jeśli jest poród, matka zastępcza nieprzytomna, coś idzie nie tak, trzeba wybierać, kto ma przeżyć, to kto ma dokonać tego wyboru? I znowu - co wtedy z kasą?

To się wydaje fajne tylko jeśli wszystko idzie dobrze i wszyscy są uczciwi.

Albo taki urlop macierzyński. Z jednej strony potrzebuje czasu, żeby dojść do siebie po porodzie, spoko. Z drugiej de facto całe społeczeństwo zrzuca się na czyjś biznes.

Na dodatek jeśli coś pójdzie nie tak, to głównych bohaterów dramatu jest znacznie więcej, niż w standardowej sytuacji.[/QUOTE]
Zgadzam się z powyższym.


Sam fakt, że ktoś obcy rodzi ludziom ich biologiczne dziecko, nie mierzi mnie jakoś szczególnie; ale nie wierzę, że można stworzyć prawo, które wyeliminowałoby niebezpieczeństwa związane z tym procesem. Sprzedaż własnych narządów też można zalegalizować - i udawać, że przemysł handlu nimi nigdy nie istniał. I tu nie chodzi o to, by traktować kobiety jak ameby - ale nikt mi nie wmówi, że kobiety zostają surogatkami w imię radości rodzenia. Najczęściej zmusza je do tego sytuacja materialna, do tego oddanie dziecka może okazać się traumą (tak, wiem, że nie musi).

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez ojejuniu1974

Juz napisałam - obca kobieta ryzykuje ŻYCIEM i zdrowiem, bo ktoś ma zachciankę na dziecko. Jesli dla kogos to jest moralne to ok, nic mi do tego.
Porównywanie surogacji do leczenia chorób jest mocno nie na miejscu. Leczenie to ratowanie istniejącego życia.

Medycyna nie tylko ratuje zycie. Rownież poprawia komfort życia i spełnia zachcianki. Lekarz obetnie Ci biust jezeli bedziesz miała nowotwór i odworzy go. Albo po prostu powiększy jezeli Ci sie nie podobaja małe cycki.

---------- Dopisano o 17:48 ---------- Poprzedni post napisano o 17:43 ----------

[1=1f523025fec1a137a503b95 38176c8d184ddfe4a_6265d68 40ddc6;89166643]Aha, ok.[/QUOTE]
Po co zabierasz głos w dyskusji skoro nie potrafisz podyskutować?

[1f523025fec1a137a503b9538176c8d184ddfe4a_6265d6840ddc6]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89166823]Medycyna nie tylko ratuje zycie. Rownież poprawia komfort życia i spełnia zachcianki. Lekarz obetnie Ci biust jezeli bedziesz miała nowotwór i odworzy go. Albo po prostu powiększy jezeli Ci sie nie podobaja małe cycki.

---------- Dopisano o 17:48 ---------- Poprzedni post napisano o 17:43 ----------


Po co zabierasz głos w dyskusji skoro nie potrafisz podyskutować?[/QUOTE]
może nie chcę z każdym dyskutowac? mam takie prawo, z którego korzystam, nie wykorzystując cudzej macicy.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=1f523025fec1a137a503b95 38176c8d184ddfe4a_6265d68 40ddc6;89166845]może nie chcę z każdym dyskutowac? mam takie prawo, z którego korzystam, nie wykorzystując cudzej macicy.[/QUOTE]
planujesz sie leczyc jak bedziesz miala zawal lub raka? Bo wiesz tak dziala natura. Nie chodzi o Twoja niechęć do cudzych macic ale o wadliwa argumentacje. Jezeli odwolujesz sie do odgornego dzialania natury to nie powinnas jezdzic autem ani rowerem, uzywać kosmetykow, farbowac wlosow, leczyc zębow. Bo tak chce natura i powinnas sie z tym pogodzic a nie korzystac z pomocy dentysty jak Cie boli ząb.

[1f523025fec1a137a503b9538176c8d184ddfe4a_6265d6840ddc6]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89166875]planujesz sie leczyc jak bedziesz miala zawal lub raka? Bo wiesz tak dziala natura. Nie chodzi o Twoja niechęć do cudzych macic ale o wadliwa argumentacje. Jezeli odwolujesz sie do odgornego dzialania natury to nie powinnas jezdzic autem ani rowerem, uzywać kosmetykow, farbowac wlosow, leczyc zębow. Bo tak chce natura i powinnas sie z tym pogodzic a nie korzystac z pomocy dentysty jak Cie boli ząb.[/QUOTE]
dla mnie posiadanie potomstwa to nie jest to samo co leczenie się. Uważasz inaczej? no ok. Nie wiem z czym masz problem.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=1f523025fec1a137a503b95 38176c8d184ddfe4a_6265d68 40ddc6;89166889]dla mnie posiadanie potomstwa to nie jest to samo co leczenie się. Uważasz inaczej? no ok. Nie wiem z czym masz problem.[/QUOTE]
mam problem z wadliwym argumentem
Co zrobisz jezeli okaże sie ze masz problem z zajsciem w ciąże? Natura Cie skaże na bezdzietność. Czy skorzystasz z inseminacji, adopcji zarodka, jajeczka dawczyni czy plemników dawcy. Czy uznasz ze natura ma racje i pozostaniesz bezdzietna?

[1f523025fec1a137a503b9538176c8d184ddfe4a_6265d6840ddc6]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89166948]mam problem z wadliwym argumentem
Co zrobisz jezeli okaże sie ze masz problem z zajsciem w ciąże? Natura Cie skaże na bezdzietność. Czy skorzystasz z inseminacji, adopcji zarodka, jajeczka dawczyni czy plemników dawcy. Czy uznasz ze natura ma racje i pozostaniesz bezdzietna?[/QUOTE]

No to twój problem, nie mój potomstwa mieć nie chcę, więc problem ten z glowy. Jestem antynatalistką. Wiem, że to nienaturalne, ale uwazam, ze nieposiadanie dzieci jest jednak lepsze pod wieloma względami niz posiadanie, nawet dla samego dziecka

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=1f523025fec1a137a503b95 38176c8d184ddfe4a_6265d68 40ddc6;89166970]No to twój problem, nie mój potomstwa mieć nie chcę, więc problem ten z glowy. Jestem antynatalistką. Wiem, że to nienaturalne, ale uwazam, ze nieposiadanie dzieci jest jednak lepsze pod wieloma względami niz posiadanie, nawet dla samego dziecka[/QUOTE]
Nie jest moim problemem to czy ktos ma dziecko czy go nie ma.
A wracajac do sily natury i akceptacji jej wyrokow.
Nie współżyjesz czy sie zabezpieczasz zeby nie zajść w ciąże?
Jezeli sie zabezpieczasz to dzialasz wbrew naturze.

[Paprotka_]

Napisane przez squirrelqa

Jest wiele sytuacji, w których ktoś obcy ryzykuje swoim zdrowiem i życiem dla drugiej osoby. Strażak, policjant, żołnierz...
Dziwne, że robi się z tego taki zakaz, jakby "głupia kobieta nie wiedziała, co to tak naprawdę znaczy i lepiej jej to ograniczyć dla jej własnego dobra".
Zupełnie jak z aborcją.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Cieszę się, że ktoś to jeszcze zauważył bo już zaczęłam podejrzewać, że czegoś nie rozumiem w tych wypowiedziach.

Rozumiem już, że trzeba by było uregulować proces i zabezpieczyć z każdej strony aby zminimalizować ryzyko nadużyć i że może to być trudne, ale nie powinno się potencjalnej surogatki traktować jak bezwolnej idiotki.

Przyrównywanie potrzeby bycia rodzicem do zachcianki w ogóle pominę milczeniem.



[1=1f523025fec1a137a503b95 38176c8d184ddfe4a_6265d68 40ddc6;89166970]No to twój problem, nie mój potomstwa mieć nie chcę, więc problem ten z glowy. Jestem antynatalistką. Wiem, że to nienaturalne, ale uwazam, ze nieposiadanie dzieci jest jednak lepsze pod wieloma względami niz posiadanie, nawet dla samego dziecka[/QUOTE]


Uważać możesz i mieć nie musisz, ale narzucanie tego zdania tym którzy chcą a nie mogą - bo natura - jest co najmniej na tym samym poziomie co zmuszanie do rodzenia tych, którzy nie chcą.

[niemanicka]

Napisane przez squirrelqa

Jest wiele sytuacji, w których ktoś obcy ryzykuje swoim zdrowiem i życiem dla drugiej osoby. Strażak, policjant, żołnierz...
Dziwne, że robi się z tego taki zakaz, jakby "głupia kobieta nie wiedziała, co to tak naprawdę znaczy i lepiej jej to ograniczyć dla jej własnego dobra".
Zupełnie jak z aborcją.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zgadzam się. Nie róbmy z kobiet bezmyślnych istot. Może niektórym kobietom nie przeszkadza fakt wzbogacenia się na surogacji? Mi nie raz przeszła w głowie myśl, żeby z takiej usługi skorzystać. Tak, nie możemy mieć dzieci.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Paprotka_

Cieszę się, że ktoś to jeszcze zauważył bo już zaczęłam podejrzewać, że czegoś nie rozumiem w tych wypowiedziach.
Rozumiem już, że trzeba by było uregulować proces i zabezpieczyć z każdej strony aby zminimalizować ryzyko nadużyć i że może to być trudne, ale nie powinno się potencjalnej surogatki traktować jak bezwolnej idiotki.
Przyrównywanie potrzeby bycia rodzicem do zachcianki w ogóle pominę milczeniem.
Uważać możesz i mieć nie musisz, ale narzucanie tego zdania tym którzy chcą a nie mogą - bo natura - jest co najmniej na tym samym poziomie co zmuszanie do rodzenia tych, którzy nie chcą.

Może nie bezwolne idiotki co zdesperowane kobiety.

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ----------

Napisane przez niemanicka

Zgadzam się. Nie róbmy z kobiet bezmyślnych istot. Może niektórym kobietom nie przeszkadza fakt wzbogacenia się na surogacji? Mi nie raz przeszła w głowie myśl, żeby z takiej usługi skorzystać. Tak, nie możemy mieć dzieci.

Nie sadze zeby surogatki jakos specjalnie sie bogacily.Sadze ze wiekszosc kasy bierze posrednik, za posrednictwo, za opieke medyczna, za markę.
Chyba wolalabym dogadac sie w takiej sytuacji z kims z rodziny.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[KimSoHee]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89167097]Może nie bezwolne idiotki co zdesperowane kobiety.

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ----------


Nie sadze zeby surogatki jakos specjalnie sie bogacily.Sadze ze wiekszosc kasy bierze posrednik, za posrednictwo, za opieke medyczna, za markę.
Chyba wolalabym dogadac sie w takiej sytuacji z kims z rodziny.[/QUOTE]


Surogatka z rodziny? Troche wydaje mi się to niebezpieczne. Jednak w przypadku obcej osoby spisujesz umowę, ona rodzi, ty dajesz kasę. Tutaj masz w rodzinie osobę, która to dziecko będzie widzieć i kiedyś może jej do głowy wpaść pomysł zabrania dziecka. Wiem, że to są kompletne fantazje, ale jednak umowa to jedno, gdzie po wszystkim się rozstajecie, a co innego osoba, która będzie to dziecko po urodzeniu nadal widziała i czuła, że ma je w zasięgu ręki.

[squirrelqa]

Napisane przez KimSoHee

Surogatka z rodziny? Troche wydaje mi się to niebezpieczne. Jednak w przypadku obcej osoby spisujesz umowę, ona rodzi, ty dajesz kasę. Tutaj masz w rodzinie osobę, która to dziecko będzie widzieć i kiedyś może jej do głowy wpaść pomysł zabrania dziecka. Wiem, że to są kompletne fantazje, ale jednak umowa to jedno, gdzie po wszystkim się rozstajecie, a co innego osoba, która będzie to dziecko po urodzeniu nadal widziała i czuła, że ma je w zasięgu ręki.

Zgadzam się, jednak jedno państwo - Brazylia - ma właśnie taką politykę dotyczącą surogacji. Możliwa jest wśród spokrewnionych do drugiego stopnia. Ciekawe, jak na to wpadli.

W Polsce cały czas temat jest całkowicie nieuregulowany, czyli matką jest kobieta, która urodziła i żeby było inaczej trzeba się sporo natrudzić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lagun]

Byłam na tak, jestem już raczej na nie.
Gdzieś musi zostać postawiona granica wykorzystywania kobiet w biedniejszych krajach. Bo jakoś dziwnym trafem większość zainteresowanych lata do Indii czy do Ukrainy, a nie np. do USA.
To jest pole do masakrycznych nadużyć.

Ewentualnie dopuszczam możliwość surogacji, ale tylko w kraju obywatelstwa i stałego zamieszkania. Dlaczego? Dlatego, że osobiście nie zgadzam się na produkcję dzieci bo ktoś chce i chce za to zapłacić, najlepiej jak najmniej.
Poza tym rodzice powinni być objęci prawem obowiązującym w danym kraju, żeby nie było sytuacji, że rezygnują z dziecka bez żadnych konsekwencji, jeżeli są przewidziane w danym prawodawstwie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[skara]

Mnie się wydaje, że te kobiety dostają całkiem spore pieniądze za ten proces. Nie wiem dokładnie, ale zakładając, że ktoś ma 20 lat i za jedną ciążę może sobie na przykład kupić mieszkanie, to oferta może być kusząca. Kilka lat temu słyszałam, że na Ukrainie płaciło się około 50 tysięcy euro. Zakładając, że surogatka otrzyma połowę, to sądzę, że kilka lat temu na Ukrainie, która była sporo tańsza od Polski, spokojnie można było za to mieszkanie kupić. Nie wiem czy w Kijowie i pewnie nie pałace, ale mimo wszystko to jest coś bardzo namacalnego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kennedy]

najwiecej kasy dostaja posrednicy. W Indiach to jest handel ludzmi, te kobiety to sa macice do wynajecia, uzycia, niewazne co sie z nimi stanie
Dlatego jestem oprzeciwna,

[Eloyolo]

Jestem na tak jako ogolny pomysl, natomiast niestety ze wzgledu na to ze wiaze sie to ze strasznymi naduzyciami to chyba nie powinno byc to praktykowane, szczegolnie w krajach biedniejszych jak wlasnie Ukraina. Widzialam gdzies ostatnio ze w Kijowie te biedne maluszki od surogatek sa porzucone, rodzice niby staraja sie je wydostac ale to takie gadanie chyba tylko, te opiekunki czy pielegniarki zajmuja sie nimi, straszne to jest, co bedzie jak ich zabraknie? Przeciez jezeli beda same mialy mozliwosc ewakuacji badz sytuacja zrobi sie bardzo zla tam gdzie sa to nikt nie ma prawa oczekiwac ze zostana tam ryzykujac zyciem swoim i swojje rodziny.

[Lagun]

Napisane przez kennedy

najwiecej kasy dostaja posrednicy. W Indiach to jest handel ludzmi, te kobiety to sa macice do wynajecia, uzycia, niewazne co sie z nimi stanie
Dlatego jestem oprzeciwna,

Znaczy póki noszą dziecko, to i owszem mają dobry wikt i opierunek jak na warunki indyjskie (czyli dla nas to będą warunki na naciąganą tróję z minusem. Dziewczyny są koszarowane w klinikach i stale kontrolowane, no ale zawsze to lepsze niż blaszak w slumsach czy nieogrzewana chata pod Stryjem).

Dla tych kobiet nawet kilka k dolarów czy euro to majątek. Tylko czy wiedzą ile de facto pobiera agencja? Czy znają stawki jakie pobierają ich koleżanki w USA? Jak wygląda umowa? Czy mają ubezpieczenie lub odszkodowanie jak coś pójdzie nie tak?

Żadna z nas by się nie skusiła na ten wątpliwy zarobek. Ale Ukrainka czy Hinduska albo Tajka powinna się cieszyć, że dostała taką szansę na poprawę losu. Serio…kobiety kobietom :/

Okazuje się, że sporo surogatek z UA jest zwożonych na poród do prywatnych szpitali w Polsce (polecam śledztwo Newsweeka z 2021).
Jak to jest prawnie rozwiązane i o co tutaj tak naprawdę chodzi?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kennedy]

Napisane przez Lagun

Znaczy póki noszą dziecko, to i owszem mają dobry wikt i opierunek jak na warunki indyjskie (czyli dla nas to będą warunki na naciąganą tróję z minusem. Dziewczyny są koszarowane w klinikach i stale kontrolowane, no ale zawsze to lepsze niż blaszak w slumsach czy nieogrzewana chata pod Stryjem).

Dla tych kobiet nawet kilka k dolarów czy euro to majątek. Tylko czy wiedzą ile de facto pobiera agencja? Czy znają stawki jakie pobierają ich koleżanki w USA? Jak wygląda umowa? Czy mają ubezpieczenie lub odszkodowanie jak coś pójdzie nie tak?

Żadna z nas by się nie skusiła na ten wątpliwy zarobek. Ale Ukrainka czy Hinduska albo Tajka powinna się cieszyć, że dostała taką szansę na poprawę losu. Serio…kobiety kobietom :/

Okazuje się, że sporo surogatek z UA jest zwożonych na poród do prywatnych szpitali w Polsce (polecam śledztwo Newsweeka z 2021).
Jak to jest prawnie rozwiązane i o co tutaj tak naprawdę chodzi?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

ja pamietam przypoadek ze surogatka urodzila chore dziecko i * rodzice* powiedzieli ze nie przyjada po niego i go nie chca.
To byly blizniaki i odebrali zdrowego blizniaka.
Jak rzecz. Nagle to juz nie jest ich dzieciak.