Kłopot z kurierem - gdzie moja paczka!

[Hultaj]

a tak na zdrowy rozum, to co kurier jest winien, że księżna pani w ramach czekania na kuriera polazła do sklepu na zakupki, a jutro idzie do pracy i nie będzie miał kto odebrać?
Nie musiałaś brać przesyłki kurierskiej, mogłaś wziąć pocztą i przespacerować się wieczorkiem z awizem na najbliższą pocztę, np.

[Candy_lips]

Napisane przez Mimiko

Zadzwoń do firmy i zapytaj, co w takiej sytuacji. Rozumiem, że kurier nie może czekać, ale mógłby być bardziej uprzejmy. Miałam kiedyś podobną sytuację tylko z inną firmą kurierską. Kurier zadzwonił do mnie i wykrzykiwał, że jest pod domem, a mnie nie ma i co on ma z paczką zrobić? Z telefonem przy uchu wychodzę przed dom a tam pusto, nikogo nie ma . Udało się ustalić, że nadawca pomylił mój adres i wpisał tę sama ulicę i numer, ale miejscowość obok. Kurier miał do mnie ogromne pretensje z tego tytułu, krzyczał na mnie, że on nie ma czasu, żeby po całym województwie jeździć (musiał podjechać 2 km tylko), że benzyna droga i w ogóle następnym razem to mi pod płotem zostawi. Byłam w mega szoku, że do mnie ma pretensje, że ktoś paczkę źle zaadresował. A kurier był tak chamski i nieuprzejmy, że po prostu złożyłam na niego skargę. Jeśli Ciebie też kurier obrażał, to nie wahaj się zadzwonić do firmy.

Zgadzam się. Ja kiedyś miałam coś podobnego i kurier bez problemu chwilę poczekał. A nawet jak ten kurier nie miał czasu, to mógłby być kulturalniejszy. Każdemu może coś wypaść, nie da się cały czas czekać na kuriera. No i skłamał, że drugi raz Cię nie było, ja bym to zgłosiła,ten kurier w ogóle bez grosza empatii i jeszcze te głupie "żarty". W sumie dziwią mnie Wasze niektóre głosy, że kurier miał prawo do takiego zachowania, a ona cały czas powinna być w domu- nie zawsze jest taka możliwość.

Doczytałam dalej... To Ty nie złożyłaś żadnej skargi? Dziewczyno, lepiej to zrób. To jego praca, a on jeszcze chce, byś Ty się podporządkowała, przecież to bezczelne. Podejrzewam, że jeśli zgłosisz to, to on od razu się poprawi. Nie warto brać urlopu specjalnie. Nie naginaj swoich planów dla jakiegoś kuriera buraka. Jego postawa jako człowieka i pracownika są okropne, nie ma w tym Twojej winy. Kurier najlepiej właśnie jak sam dzwoni jak pisze dziewczyny, a nie przychodzi, a potem ma wielkie pretensje i robi Ci łaskę, że Ci może któregoś dnia dostarczy.

[summerisgone]

Napisane przez Candy_lips

Zgadzam się. Ja kiedyś miałam coś podobnego i kurier bez problemu chwilę poczekał. A nawet jak ten kurier nie miał czasu, to mógłby być kulturalniejszy. Każdemu może coś wypaść, nie da się cały czas czekać na kuriera. No i skłamał, że drugi raz Cię nie było, ja bym to zgłosiła,ten kurier w ogóle bez grosza empatii i jeszcze te głupie "żarty". W sumie dziwią mnie Wasze niektóre głosy, że kurier miał prawo do takiego zachowania, a ona cały czas powinna być w domu- nie zawsze jest taka możliwość.

Doczytałam dalej... To Ty nie złożyłaś żadnej skargi? Dziewczyno, lepiej to zrób. To jego praca, a on jeszcze chce, byś Ty się podporządkowała, przecież to bezczelne. Podejrzewam, że jeśli zgłosisz to, to on od razu się poprawi. Nie warto brać urlopu specjalnie. Nie naginaj swoich planów dla jakiegoś kuriera buraka. Jego postawa jako człowieka i pracownika są okropne, nie ma w tym Twojej winy. Kurier najlepiej właśnie jak sam dzwoni jak pisze dziewczyny, a nie przychodzi, a potem ma wielkie pretensje i robi Ci łaskę, że Ci może któregoś dnia dostarczy.

Mi chodzi głownie o burzenie się że nie poczekał pięć minut i że nie zadzwonił z uprzedzeniem że będzie.
I właśnie z kurierami jest tak, że są oni przeznaczeni głównie do obsługi firm gdzie nie ma problemu że ktoś nie odbierze przesyłki. Jeśli się bierze kuriera to niestety trzeba właśnie siedzieć w domu.

[Delia N]

Napisane przez Hultaj

a tak na zdrowy rozum, to co kurier jest winien, że księżna pani w ramach czekania na kuriera polazła do sklepu na zakupki, a jutro idzie do pracy i nie będzie miał kto odebrać?
Nie musiałaś brać przesyłki kurierskiej, mogłaś wziąć pocztą i przespacerować się wieczorkiem z awizem na najbliższą pocztę, np.

No wiesz, nie wiedziałam o której będzie, uznałam, że godzina 10:00 to czas najwyższy by wyjść do sklepu po bułki, czy coś, a nie siedzieć w domu, niewiadomo do której, przykuta do krzesła. A piekarnia po drugiej stronie ulicy, a nie supermarket 10 km ode mnie, gdzie robiłam zakupy 2h na najbliższy tydzień.

Wizażowa logika - "czemu nie zrobiłaś zakupów dzień wcześniej? Gdybyś zrobiła, nie wychodziłabyś z domu i dostała przesyłkę"

Nie musiałam brać przesyłki kurierskiej, ale jeśli w ten sposób szybciej bym dostała paczkę, to czemu nie? Przecież na tym polega praca kuriera.

[mpt]

Napisane przez Delia N

[...]Normalnie, pojade do tej firmy jeśli będzie trzeba i zrobie wszystko, żeby stracił robote. [...]

Kurier miał doręczyć i był u Ciebie. Nie było Cię - Twoja strata. Tak samo, jak Ty chciałaś kupić sobie bułeczkę, tak on miał prawo na Ciebie nie czekać. Mam wrażenie, że robiąc rozróbę w firmie zrobisz z siebie przy okazji kretynkę, a kurier wcale nie straci pracy - próbował dwa razy (może raz, ale pewnie tego nie udowodnisz), więc wywiązał się z obowiązku.

[skazana_na_bluesa]

i co, siedzisz w domu i czekasz na kuriera?

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------

Napisane przez mpt

Kurier miał doręczyć i był u Ciebie. Nie było Cię - Twoja strata. Tak samo, jak Ty chciałaś kupić sobie bułeczkę, tak on miał prawo na Ciebie nie czekać. Mam wrażenie, że robiąc rozróbę w firmie zrobisz z siebie przy okazji kretynkę, a kurier wcale nie straci pracy - próbował dwa razy (może raz, ale pewnie tego nie udowodnisz), więc wywiązał się z obowiązku.

nawet jeśli zawaliła w tym momencie to koleś powinien się puknąć solidnie w łeb zanim zacznie prowadzić takie chamskie rozmowy z klientem.

[mpt]

Napisane przez skazana_na_bluesa

i co, siedzisz w domu i czekasz na kuriera?[...]

Zwykle jest jakiś przedział czasowy i w tym czasie siedzę jeśli mi zależy. Miałam też aptekę kilka metrów od domu, w której odbierali moje przesyłki - zawsze pytałam, czy byłaby taka możliwość, bo to ważne a muszę pilnie wyjść. Jeżeli mi na czymś cholernie zależy, to proszę o kontakt do kuriera i sama się z nim umawiam, bo wiem, że przy kilkunastu klientach jakoś specjalnie się o mnie nie zatroszczy.

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

Pracowałam jako kurier i nigdy nie miałam problemu poczekać na klienta 5min (a zdarzało się i dłużej) ani tym bardziej nie byłam w stosunku do klienta tak chamska. A telefon miałam służbowy i ZAWSZE zanim pojechałam do klienta to dzwoniłam i pytałam czy jest w domu.

Widocznie ten kurier do tej pracy się nie nadaje i jestem z autorką - powinien z pracy wylecieć. Składaj skargi - do firmy kurierskiej, do sprzedawcy (tu szczególnie i zmobilizuj sprzedawcę do złożenia również skargi, bo firmy kurierskie bardziej interesują się firmami-nadawcami, niż zwykłymi klientami-odbiorcami) i nawet wyżej, wszędzie gdzie się da i nie odpuszczaj, nie daj się zbyć. A jeśli dzisiaj z nim będziesz rozmawiała to na wszelki wypadek nagrywaj, o ile masz taką opcję w telefonie.

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

Napisane przez Hultaj

a tak na zdrowy rozum, to co kurier jest winien, że księżna pani w ramach czekania na kuriera polazła do sklepu na zakupki, a jutro idzie do pracy i nie będzie miał kto odebrać?
Nie musiałaś brać przesyłki kurierskiej, mogłaś wziąć pocztą i przespacerować się wieczorkiem z awizem na najbliższą pocztę, np.

zaskoczę Cię, ale wyobraź sobie, że pracą kuriera jest dostarczanie przesyłek do odbiorcy szok, nie?
więc to w obowiązku kuriera jest zastać odbiorcę i tyle

[Withers]

Napisane przez Hultaj

a tak na zdrowy rozum, to co kurier jest winien, że księżna pani w ramach czekania na kuriera polazła do sklepu na zakupki, a jutro idzie do pracy i nie będzie miał kto odebrać?
Nie musiałaś brać przesyłki kurierskiej, mogłaś wziąć pocztą i przespacerować się wieczorkiem z awizem na najbliższą pocztę, np.

Czasem przesyłka kurierska to niestety jedyna możliwość dostarczenia zamówionej paczki i kupujący niewiele może na to poradzić.

[201803290936]

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;4238657 5]Pracowałam jako kurier i nigdy nie miałam problemu poczekać na klienta 5min (a zdarzało się i dłużej) ani tym bardziej nie byłam w stosunku do klienta tak chamska. A telefon miałam służbowy i ZAWSZE zanim pojechałam do klienta to dzwoniłam i pytałam czy jest w domu.

Widocznie ten kurier do tej pracy się nie nadaje i jestem z autorką - powinien z pracy wylecieć. Składaj skargi - do firmy kurierskiej, do sprzedawcy (tu szczególnie i zmobilizuj sprzedawcę do złożenia również skargi, bo firmy kurierskie bardziej interesują się firmami-nadawcami, niż zwykłymi klientami-odbiorcami) i nawet wyżej, wszędzie gdzie się da i nie odpuszczaj, nie daj się zbyć. A jeśli dzisiaj z nim będziesz rozmawiała to na wszelki wypadek nagrywaj, o ile masz taką opcję w telefonie.

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

zaskoczę Cię, ale wyobraź sobie, że pracą kuriera jest dostarczanie przesyłek do odbiorcy szok, nie?
więc to w obowiązku kuriera jest zastać odbiorcę i tyle[/QUOTE]

Jak wyżej.

Dużo zamawiam w necie, mąż również i w większości kurierzy są naprawdę OK, poważnie podchodzą do swojej pracy i do klienta. I serio: da się dogadać, wystarczy wcześniej zadzwonić lub poprosić o telefon. Natomiast co jakiś czas trafiam i na takich, którzy po prostu nie potrafią się zorganizować, a potem mają wielkie pretensje do klienta, że nie siedzi w drzwiach mieszkania od świtu do nocy czekając na przesyłkę. Cóż... Wiem, że i klienci bywają upierdliwi, ale autorka wątku nie zrobiła niczego, czym zasłużyłaby na takie potraktowanie. Facet jest niepoważny i chyba mu się coś pomyliło.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez mpt

Zwykle jest jakiś przedział czasowy i w tym czasie siedzę jeśli mi zależy. Miałam też aptekę kilka metrów od domu, w której odbierali moje przesyłki - zawsze pytałam, czy byłaby taka możliwość, bo to ważne a muszę pilnie wyjść. Jeżeli mi na czymś cholernie zależy, to proszę o kontakt do kuriera i sama się z nim umawiam, bo wiem, że przy kilkunastu klientach jakoś specjalnie się o mnie nie zatroszczy.

pytanie było do autorki

[Delia N]

Napisane przez skazana_na_bluesa

i co, siedzisz w domu i czekasz na kuriera?

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------


nawet jeśli zawaliła w tym momencie to koleś powinien się puknąć solidnie w łeb zanim zacznie prowadzić takie chamskie rozmowy z klientem.

Czekam. Właśnie sprawdziłam na stronie, że o 9:00 odmówiłam przyjęcia! A ja od 6:00 nie śpie i siedze w domu cholera jasna




Edit: moja mama dzwoniła i grzecznie z nim rozmawiała, pytała z jakiej racji odmowa przyjęcia, na co on, że paczki nie posiada i nie wie kiedy ją dostane.

[skazana_na_bluesa]

ja bym dzwoniła do szefa tego kuriera.

Napisane przez Delia N

Czekam. Właśnie sprawdziłam na stronie, że o 9:00 odmówiłam przyjęcia! A ja od 6:00 nie śpie i siedze w domu cholera jasna

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

po twojej edycji - do sprzedającego też bym zadzwoniła w tym momencie.

[Jagoda1982]

Napisane przez Delia N

Czekam. Właśnie sprawdziłam na stronie, że o 9:00 odmówiłam przyjęcia! A ja od 6:00 nie śpie i siedze w domu cholera jasna




Edit: moja mama dzwoniła i grzecznie z nim rozmawiała, pytała z jakiej racji odmowa przyjęcia, na co on, że paczki nie posiada i nie wie kiedy ją dostane.

juz wczesniej o tym wspominalam...dzwoniac do dpd zlozylas interwencje czy tylko sobie rozmawiasz na infolinii?

[pavett]

Kiedyś też miałam przeżycia z kurierem i to jakie i z doswiadczenia wiem że czasem nie warto mieć dla takiego litości.
Zamówiłam kiedys paczkę,która nie przychodziła tydzień czasu, niestety kontakt z nadawcą był nie mozliwy z powodu urlopu, więc po powrocie sprzedawca odpisał na maila, ze sprawdzi co się z paczką dzieje.Dzwoni do mnie tego samego dnia że dzwoniła do firmy kurierskiej i że paczkę odebrałam nastepnego dnia po nadaniu
Ja chwila ciszy, ale nie przeliczyłam wszystkie klepki na swoim miejscu.
No i zaczęło się wydzwanianie do firmy kurierskiej i ja dzwoniłam i Pani która paczkę wysyłała.Jak już udało mi się skontaktowac z kurierem zaczal krecic ze kolega jezdził ze zawiozł nie tam gdzie trzeba ale on mi ja przywiezie dziś.
No i się wkurzyłam bo ewidentnie coś kręcił a ja nie lubię jak ktoś mnie w balona robi więc kontakt do kierownika owego kuriera no i po długich rozmowach okazało się ze ten kurier jezdził podpisał moją paczkę i se woził.
Zagroziłam kierownikowi ze jesli w ciagu godziny paczki nie bedzie zglaszam sprawe na policje.Paczkę kurier przywiozł przepraszał się składał ok że tak powiem wybaczyłam.Zresztą dzwonił kierownik zaraz do mnie to się jeszcze za chłopaczyną wstawiłam....i co?

Dwa tygodnie później ,powtarzam dwa tygodnie mąż zamówił przesyłkę wartość paczki 2000 zł we wtorek dzwoni kurier ze przywiezi paczkę ok siedze w domu czekam i czekam i nic. na drugi dzien telefon milczy nie odbiera do firmy tez nie mozna się dobić.No nic czwartek próbuje ponownie podaje numer paczki i co paczkę odebrałam osobiście we wtorek no to się wkurzyłam na maksa. Mija pół godziny kurier (zaznaczam ten sam co przy poprzedniej paczce) zjawia sie z paczką nic nie trzeba podpisać. Więc pytam czemu na liscie przewozym który dostam skan mailem widnieje ze paczkę odebrałam i widnieje mój podpis.
To zaczął wrzeszeć dosłownie na mnie, wyzywać mnie od tępych kretynek że co on ma zrobic nie bedzie przecież pracował po 15 godzin dziennie i jechał specjalnie do mnie 10 km żeby jedna paczkę przywieżć no to si wku...łam. podziękowałam za paczke zostawiłam mu ją.Zadzwoniłam do nadawcy że paczki nie ma że kurier cos z nia zrobił a podpis podrobił.
Potem wizyta na Policji zgłoszenie sprawy o przywłaszczenie mienia i podrobienie podpisu,przy okazji zachaczyło o podrobienie podpisu przy poprzedniej paczce. Kurier zwolniony sprawa w toku.Pierwsza rozprawa już była okazało sie że my nie pierwsi i nie ostatni.
Moje wnioski, że czasem nie mozna byc dobrym dla człowieka bo on to ma głęboko w d... i dalej swoje będzie robił.
To ma za swoje ciekawe gdzie znajdzie teraz jkąs pracę z takimi papierami a pracę zawodową zaczyna dopiero bo młodziutki.

[Delia N]

Napisane przez skazana_na_bluesa

ja bym dzwoniła do szefa tego kuriera.



---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

po twojej edycji - do sprzedającego też bym zadzwoniła w tym momencie.

Dzwoniłam. Jakby co-wyśle mi drugi raz paczke innym kurierem. Ale i tak jestem w szoku, że takiemu gnojkowi NIC nie da się zrobić. Dzwoniłam wszędzie




+ gnojek zaczął wydzwaniać do mojej mamy (dzwoniłam z jej nr), że nic mu nie możemy zrobic! A ja zbieram się, bo później jade po paczke osobiście

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

masakra!nie spodziewałam się ze to taki gad, a tak go broniłam...

[Candy_lips]

Napisane przez Doris1981

Jak wyżej.

Dużo zamawiam w necie, mąż również i w większości kurierzy są naprawdę OK, poważnie podchodzą do swojej pracy i do klienta. I serio: da się dogadać, wystarczy wcześniej zadzwonić lub poprosić o telefon. Natomiast co jakiś czas trafiam i na takich, którzy po prostu nie potrafią się zorganizować, a potem mają wielkie pretensje do klienta, że nie siedzi w drzwiach mieszkania od świtu do nocy czekając na przesyłkę. Cóż... Wiem, że i klienci bywają upierdliwi, ale autorka wątku nie zrobiła niczego, czym zasłużyłaby na takie potraktowanie. Facet jest niepoważny i chyba mu się coś pomyliło.

Pewnie, że tak. Tak jak pisałam, moim zdaniem też powinien wylecieć z pracy.

[wredek]

Zacznę od tego, że dosyć często zamawiam różne rzeczy ze sklepów internetowych, bo mieszkam w małym mieście i dostęp do stacjonarnych mam ograniczony.

Wcześniej nigdy nie miałam problemów z żadnym kurierem. Do czasu, aż w DPD pojawił się nowy. Zaczęło się od tego, że raz nie odebrałam telefonu. Przyjechał i wypytywał dlaczego nie odebrałam, czy to mój numer itp. Nie wiem, co go to obchodzi? Następnym razem gdy przyjechał paczkę odebrał mój tata i to również nie spodobało się kurierowi. Kolejna przesyłka do mnie nawet nie dotarła, bo znów nie odebrałam nieszczęsnego telefonu. Napisał, że odmówiłam przyjęcia - paczka była za pobraniem, tego samego dnia odesłano ją do nadawcy. Oczywiście na paczkę czekałam, ale kurier nie przyjechał, bo nie odebrałam rano telefonu. Dzisiaj sytuacja wyglądała następująco: cały dzień siedziałam w domu, bo wiedziałam że paczka będzie dostarczona. Zadzwonił, ale w tym czasie byłam w łazience i oddzwoniłam po około 30 min. Znowu wyskoczył z tekstem, że dlaczego nie odebrałam telefonu i powiedział, że będzie po południu i mam czekać. Czekałam. Przyjechał, dał paczkę i się zaczęło. Oczywiście zapytał czemu nie odebrałam i powiedział, że nie jestem jakąś wyjątkową osobą żeby do mnie jeździć po trzy razy, bo podobno tyle razy do mnie jeździ jak ma dla mnie paczkę. Powiedziałam mu, że kłamie, bo zawsze czekam na niego cały dzień i wiem czy przyjeżdża, czy nie. Zwróciłam mu także uwagę, że jego obowiązkiem jest dostarczenie mi paczki do domu, a nie samo dzwonienie. Dalej stał i kłócił się ze mną o te telefony i o to, że raz paczkę za mnie odebrał tata. Zapytałam jak się nazywa, bo chcę napisać na niego skargę. Nie chciał powiedzieć więc zamknęłam drzwi bez podpisania, że przesyłkę przyjęłam. Przez drzwi krzyknął, że to ostatnia paczka, którą otrzymałam.

Kurier od samego początku jest problemowy i chamski. Kłamie, wpisuje nieprawdę w informacjach o przesyłce na stronie (np. 'nieudana próba doręczenia, pozostawiono awizo' gdy w rzeczywistości nie przyjechał i nie zostawił awiza albo, że 'odmówiłam przyjęcia przesyłki' co również nie miało miejsca). Gdy tylko mam możliwość wybieram inną formę przesyłki, ale dużo sklepów korzysta wyłącznie z DPD.

Co mam teraz z tym zrobić? Miał ktoś z was podobny problem? Boję się cokolwiek zamówić, bo ten kurier jest nienormalny i pewnie nie dostarczy mi paczki...

[JaOna19]

Zgłoś to do centrali Dpd .

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez wredek

Zacznę od tego, że dosyć często zamawiam różne rzeczy ze sklepów internetowych, bo mieszkam w małym mieście i dostęp do stacjonarnych mam ograniczony.

Wcześniej nigdy nie miałam problemów z żadnym kurierem. Do czasu, aż w DPD pojawił się nowy. Zaczęło się od tego, że raz nie odebrałam telefonu. Przyjechał i wypytywał dlaczego nie odebrałam, czy to mój numer itp. Nie wiem, co go to obchodzi? Następnym razem gdy przyjechał paczkę odebrał mój tata i to również nie spodobało się kurierowi. Kolejna przesyłka do mnie nawet nie dotarła, bo znów nie odebrałam nieszczęsnego telefonu. Napisał, że odmówiłam przyjęcia - paczka była za pobraniem, tego samego dnia odesłano ją do nadawcy. Oczywiście na paczkę czekałam, ale kurier nie przyjechał, bo nie odebrałam rano telefonu. Dzisiaj sytuacja wyglądała następująco: cały dzień siedziałam w domu, bo wiedziałam że paczka będzie dostarczona. Zadzwonił, ale w tym czasie byłam w łazience i oddzwoniłam po około 30 min. Znowu wyskoczył z tekstem, że dlaczego nie odebrałam telefonu i powiedział, że będzie po południu i mam czekać. Czekałam. Przyjechał, dał paczkę i się zaczęło. Oczywiście zapytał czemu nie odebrałam i powiedział, że nie jestem jakąś wyjątkową osobą żeby do mnie jeździć po trzy razy, bo podobno tyle razy do mnie jeździ jak ma dla mnie paczkę. Powiedziałam mu, że kłamie, bo zawsze czekam na niego cały dzień i wiem czy przyjeżdża, czy nie. Zwróciłam mu także uwagę, że jego obowiązkiem jest dostarczenie mi paczki do domu, a nie samo dzwonienie. Dalej stał i kłócił się ze mną o te telefony i o to, że raz paczkę za mnie odebrał tata. Zapytałam jak się nazywa, bo chcę napisać na niego skargę. Nie chciał powiedzieć więc zamknęłam drzwi bez podpisania, że przesyłkę przyjęłam. Przez drzwi krzyknął, że to ostatnia paczka, którą otrzymałam.

Kurier od samego początku jest problemowy i chamski. Kłamie, wpisuje nieprawdę w informacjach o przesyłce na stronie (np. 'nieudana próba doręczenia, pozostawiono awizo' gdy w rzeczywistości nie przyjechał i nie zostawił awiza albo, że 'odmówiłam przyjęcia przesyłki' co również nie miało miejsca). Gdy tylko mam możliwość wybieram inną formę przesyłki, ale dużo sklepów korzysta wyłącznie z DPD.

Co mam teraz z tym zrobić? Miał ktoś z was podobny problem? Boję się cokolwiek zamówić, bo ten kurier jest nienormalny i pewnie nie dostarczy mi paczki...

złóż skargę w jego firmie. jak podasz swój adres to będzie wiadomo, kto tam był, nawet jak nie znasz jego nazwiska.

[201607110949]

Napisane przez wredek

Co mam teraz z tym zrobić? Miał ktoś z was podobny problem? Boję się cokolwiek zamówić, bo ten kurier jest nienormalny i pewnie nie dostarczy mi paczki...

zgłoś. Mnie raz kurier (innej firmy) wlazł sam do domu (po ludzku nie mogłam mu w tym momencie, kiedy się dobijał zejść i otworzyć) zostawiając w środku paczkę, bez mojego podpisu więc zapewne ze swoim. Narobiłam rabanu i wyleciał z pracy. Jeszcze mnie błagał przez tel żebym na policję z tym nie szła. Nie żal mi go, jestem zdania, że jak się ktoś do danego zawodu nie nadaje, to niech go zmieni zamiast robić ludziom problemy.

[dominikmeller25]

Napisane przez SALIX

zgłoś. Mnie raz kurier (innej firmy) wlazł sam do domu (po ludzku nie mogłam mu w tym momencie, kiedy się dobijał zejść i otworzyć) zostawiając w środku paczkę, bez mojego podpisu więc zapewne ze swoim. Narobiłam rabanu i wyleciał z pracy. Jeszcze mnie błagał przez tel żebym na policję z tym nie szła. Nie żal mi go, jestem zdania, że jak się ktoś do danego zawodu nie nadaje, to niech go zmieni zamiast robić ludziom problemy.

ja naprawdę bardzo rzadko coś podpisuję, chyba że robię zwrot a tak to kurier daje paczkę i leci dalej i nigdy problemów nie miałem i zauważyłem że w moim rejonie to norma, z różnych firm paczki opłacone dają bez podpisu i lecą dalej.

[201607110949]

Napisane przez dominikmeller25

ja naprawdę bardzo rzadko coś podpisuję, chyba że robię zwrot a tak to kurier daje paczkę i leci dalej i nigdy problemów nie miałem i zauważyłem że w moim rejonie to norma, z różnych firm paczki opłacone dają bez podpisu i lecą dalej.

chyba patologia

[maacieek]

Napisane przez dominikmeller25

ja naprawdę bardzo rzadko coś podpisuję, chyba że robię zwrot a tak to kurier daje paczkę i leci dalej i nigdy problemów nie miałem i zauważyłem że w moim rejonie to norma, z różnych firm paczki opłacone dają bez podpisu i lecą dalej.

A tak z ciekawości co by później zrobił jakbym zadzwonił i powiedział, że nie odebrałem paczki? Skoro podpisu nie ma - paczka nie dostarczona. Mógł ją dać pierwszemu lepszemu z klatki i na jedno by wyszło, bo będzie słowo przeciw słowu.

[201607110949]

Napisane przez maacieek

A tak z ciekawości co by później zrobił jakbym zadzwonił i powiedział, że nie odebrałem paczki? Skoro podpisu nie ma - paczka nie dostarczona. Mógł ją dać pierwszemu lepszemu z klatki i na jedno by wyszło, bo będzie słowo przeciw słowu.

z tego co wiem, kurier ma obowiązek podpis mieć na liście (no bo jak inaczej ma udowodnić firmie, że dostarczył przesyłkę?) - ten, który nie bierze go od adresata, podpisuje się na własną rękę czyt. podrabia podpis. Jeśli nie ma przed takim procederem oporów, nic dziwnego, że potem słyszy się historie o paczkach u sąsiadów albo przerzuconych za płot. W takim wypadku mógłbyś iść w zaparte, gdybyś był cwany, firma musiałaby pewnie płacić za towar + kurier latałby po komisariacie. Ja się dziwię, że się nie boją, serio.

[6610e975c85461a73511d7b83bf3e01cd5d91d24_6487a38504e0b]

Napisane przez SALIX

z tego co wiem, kurier ma obowiązek podpis mieć na liście (no bo jak inaczej ma udowodnić firmie, że dostarczył przesyłkę?) - ten, który nie bierze go od adresata, podpisuje się na własną rękę czyt. podrabia podpis. Jeśli nie ma przed takim procederem oporów, nic dziwnego, że potem słyszy się historie o paczkach u sąsiadów albo przerzuconych za płot. W takim wypadku mógłbyś iść w zaparte, gdybyś był cwany, firma musiałaby pewnie płacić za towar + kurier latałby po komisariacie. Ja się dziwię, że się nie boją, serio.

I tak to pewnie warto zgłosić, bo to podchodzi pod podrabianie podpisu.

[201607110949]

[1=6610e975c85461a73511d7b 83bf3e01cd5d91d24_6487a38 504e0b;47973973]I tak to pewnie warto zgłosić, bo to podchodzi pod podrabianie podpisu.[/QUOTE]

toteż ja zgłosiłam uważam, że warto tępić takich nieuczciwych kurierów.

[sarraa]

Napisane przez skazana_na_bluesa

złóż skargę w jego firmie. jak podasz swój adres to będzie wiadomo, kto tam był, nawet jak nie znasz jego nazwiska.

tak dokładnie, podając swoją ulicę będą wiedzieć, kto do ciebie jeździ, skargę możesz złożyć telefonicznie dzwoniąc do oddziału i prosząc o przełączenie cię do kierownika lub mailem

[maryanna3]

Napisane przez dominikmeller25

ja naprawdę bardzo rzadko coś podpisuję, chyba że robię zwrot a tak to kurier daje paczkę i leci dalej i nigdy problemów nie miałem i zauważyłem że w moim rejonie to norma, z różnych firm paczki opłacone dają bez podpisu i lecą dalej.

Nie wiem jak to możliwe jest. Już się parę razy przeprowadzałam i w różnych miejscach zawsze sporo zamawiałam przez net, jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło, żeby ode mnie kurier podpisu nie wziął. Przecież oni też chyba jakieś wymogi mają. Tak to by moja paczka mogła trafić do pani Zosi z mieszkania obok. A podpis po prostu podrabia. No to ja dziękuję bardzo.

Raz miałam problem tylko z kurierem bo np. mówił że będzie od 13 do 15 przychodził o 12.30, ja szłam do sklepu, wracałam o 12.50 a tu awizo. A nawet nie raczył zadzwonić ani nic. Trochę się wkurzyłam i jak odbierałam paczkę to powiedziałam co miałam do powiedzenia, skargi nie składałam oficjalnie. Może to źle, ale uznałam, że to ostatecznie nic takiego wielkiego. No ale jakby się zachowywał tak jak ten tu to bym się nie wahała. Nie dość, że niekompetencja, to jeszcze chamstwo. Złóż skargę, w miarę możliwości korzystaj z innych firm. I jak już czekasz na tą przesyłkę to noś jednak ten telefon w kieszeni-nie mówię, ze to Twoja wina ale dla własnego spokoju.