Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 21.

[blonde_hair]

Napisane przez onyks

:


Blonde, widziałam fotelik na fb, a masz go jeszcze?

mam, bo jakos chetnych nie ma

[ButterBear]

Napisane przez asiuk

Cześć!

Blonde, Butter, tylko że ja nie mam na myśli spełniania się nawet, tylko pracy za normalne pieniądze - a tu, jak widać, przeważnie, niestety, chcą kogoś z doświadczeniem. Gdy się w międzyczasie ima różnych prac, nie zbiera się tego doświadczenia, a koło się nakręca: bierzesz, co jest, bo potrzebujesz pilnie pracy, a ta pilna praca przeważnie okazuje się tymczasowa, i znowu trzeba szukać czegoś nowego. I tak ciągle.
Nie jest to niczyja wina, tylko znak naszych cholernych czasów

Mała, czyli możesz spokojnie rodzić

Asiuk, wiem, mi o to chodziło też, że takie są durne czasy, że trzeba się imać zajęć, których się nie chce.
Ja nigdy nie marzyłam o tym, że będę biurwą, która klepie tabele w excelu i siedzi z nosem w fakturach, zestawieniach, stanach magazynowych i innych badziewiach - ale sytuacja taka, a nie inna - trzeba podjąć pracę, żeby zarabiać na życie.

[asiuk]

Napisane przez ButterBear

Asiuk, wiem, mi o to chodziło też, że takie są durne czasy, że trzeba się imać zajęć, których się nie chce.
Ja nigdy nie marzyłam o tym, że będę biurwą, która klepie tabele w excelu i siedzi z nosem w fakturach, zestawieniach, stanach magazynowych i innych badziewiach - ale sytuacja taka, a nie inna - trzeba podjąć pracę, żeby zarabiać na życie.

Tylko ja nawet nie o takiej biurowej pracy myślałam, ale o np. roznoszeniu ulotek czy staniu na promocji - takie zajęcia bardziej kojarzą mi się z młodziutkimi dziewczynami, które chcą dorobić na własne potrzeby.

[ButterBear]

Napisane przez asiuk

Tylko ja nawet nie o takiej biurowej pracy myślałam, ale o np. roznoszeniu ulotek czy staniu na promocji - takie zajęcia bardziej kojarzą mi się z młodziutkimi dziewczynami, które chcą dorobić na własne potrzeby.

To też, ale ja myślę ogólnie, o podejmowaniu pracy, która Cię wkurza, której nie chcesz wykonywać, która jest poniżej Twoich możliwości etc

[onyks]

Napisane przez blonde_hair

mam, bo jakos chetnych nie ma

Bo ja będę się za takim rozglądać, a w jakim jest stanie?

[gucia6]

witam sie w nowej czesci po nieplanowanym krotkim urlopie

nie wiem czy uda mi sie was nadrobic, bo w pracy zastalam niezly sajgonik

[kotekk81]

hej


no blondzia ze mnie...patrze a tu nikt nic nie pisze a tu nowy watek


wlasnie wrocilismy do domu i chyba zaraz bedzie padac.


O 8:40 bylam w biedronce bo od dzis sa fajne rajtuzki i chcialam mlodej kupic i kurde zlapalam ostatnie trzy pary w jej rozmiarze!!!!!!! i to trzy rozne wzory haha Wiem ze dosc pozno bylam ale myslalam ze jednak bedzie wiecej rajtek z jej rozmiaru

[blonde_hair]

Napisane przez onyks

Bo ja będę się za takim rozglądać, a w jakim jest stanie?

ma lekko wypłowiałe pokrycie, no ale to mozna sobie zmienic. Generalnie nie zniszczony i w dobrym stanie.

Napisane przez gucia6

witam sie w nowej czesci po nieplanowanym krotkim urlopie

nie wiem czy uda mi sie was nadrobic, bo w pracy zastalam niezly sajgonik

A gdzie urlopowalas?

Napisane przez Gucia0987

Czwartek.
Oby do 16:00/
Idę dzisiaj z kumplem na piwo!


.

super

[Mortishia]

NAS MOŻNA DOPISAĆ

PO ROCZNYM STARANIU 09.08.2012 r. na świecie powitaliśmy syna Igora Teraz udało nam się szybciej i pod sercem noszę kolejne cudowne Maleństwo

[gucia6]

Napisane przez blonde_hair

A gdzie urlopowalas?

nigdzie, w domu, albo raczej w zlobku u Rity... masakra z tym przyzwyczajaniem, ale jest juz w miare ok... jednak bylo to dosc wyczerpujace i czuje sie wyjechana

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:42 ----------

a w pracy po 3 dniach nieobecnosci 30 maili
nie wiem w co najpierw rece wlozyc

[blonde_hair]

Napisane przez gucia6

nigdzie, w domu, albo raczej w zlobku u Rity... masakra z tym przyzwyczajaniem, ale jest juz w miare ok... jednak bylo to dosc wyczerpujace i czuje sie wyjechana

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:42 ----------

a w pracy po 3 dniach nieobecnosci 30 maili
nie wiem w co najpierw rece wlozyc

a no tak, faktycznie wspominałas o tym
Ale dobrze, ze to pomogło i jest lepiej

[dodaja]

Napisane przez Gucia0987

Dodaja a piszesz do każdej firmy osobny list motywacyjny, czy do wszystkich wysyłasz ten sam? Bo to też jest ważne. Ja zawsze pisałam do każdej indywidualnie i w każdej pisałam o innych umiejętnościach itp

a szukasz też przez gumtree? tam trzeba wysyłać tylko na najświeższe ogłoszenia i dwa razy dziennie, ale można trafić na coś fajnego. Tylko niech nie przerażają Cię ilości wysyłanych cv - tak już jest

z jakich portali korzystasz? Gdzie jesteś zarejestrowana?

Piszę cały czas nowe listy i wspominam o tych kwestiach, które potrzebne są na danym stanowisku. Co do szukania to szukam chyba przez wszystkie możliwe portale, choć większość z nich się powtarza.

Zarejestrowana jestem chyba na 3 'lokalnych' portalach/agencjach pracy.

Napisane przez onyks

Hej, ja tak na szybko.
Po raz pierwszy od pół roku miałam nockę z głowy. Siedziałam przy małej bo bałam się, że mi się zakrztusi. Wczoraj tak kaszlała i dusiła się flegmą, że aż wymiotowała. Dzwoniłam do lekarza, kazał przyjść jeszcze raz do obsłuchania. Osłuchowo nadal czysto i bez gorączki, ale katar i kaszel okropny. Dziś mi jeszcze zapisał Berodual do inhalacji, ale jak się o tym naczytałam to się boję jej dawać.

Zdrówka

Doczytałam, że jest już lepiej

Napisane przez asiuk

Dodaja[/B], rozumiem presję i konieczność szybkiego znalezienia pracy, ale właśnie tzw. "doświadczenia" nie zdobywa się, decydując się na jakąkolwiek robotę. Najlepiej dla Ciebie byłoby znalezienie pracy adekwatnej do wykształcenia i kierunku rozwoju (no, chyba, że chcesz robić coś zupełnie innego w życiu).

Ja o tym doskonale wiem. Sama zawsze mówiłam, że najważniejsze to dobrze zacząć i zahaczyć się gdzieś, co przynajmniej jest powiązane z tym co chciałabym kiedyś robić. Niestety, ale życie ma inne reguły. Rachunki same się nie opłacą, zakupy same się nie zrobią, a na wesele samo się nie odłoży.

Niedługo minie 2 miesiące jak jestem po obronie i muszę brać co jest... Wczoraj zaniosłam CV na sprzedawcę do Marketu Chińskiego obok mojego bloku Oczywiście, że nie takiej przyszłości chcę dla siebie, ale jest ciężko i trzeba próbować wszędzie.

Napisane przez blonde_hair

no niestety nie zawsze jest taka mozliwosc, zwłaszcza jak nie ma za co zycStrasznie to smutne

Napisane przez ButterBear

No dokładnie!
Super jest spełniać się zawodowo, świetnie jest robić, co się lubi, ale jak sie okazuje, że nie ma co do gara włożyć, to priorytety są inne.

Otóż to !

Co z tego, że uważam się za inteligentną, rozgarniętą dziewczynę, jak bezrobocie jest tak ogromne, że bez ogromnej dozy szczęścia nawet na kasę Cię nie przyjmą... Przykre, ale prawdziwe.

Napisane przez stokrotka24

Dobry wieczór
Witam się tylko w nowej części i zaraz uciekam spać. Zmęczona jestem ostatnio strasznie, kręgosłup mi siada, w głowie mi się kręci i z psychiką tez kiepsko chyba mnie dopadł baby blus. Dobrze, ze dzisiaj przyjaciółka mnie trochę na duchu podniosła. Mały dalej kolki ma, jedna noc lepsza, inne gorsze i tak leci. Z karmieniem porażka, Łukaszek possa trochę a potem się wygina na wszystkie strony, denerwuje, normalnie nie wiem jak go przystawiać. Dla mnie karmienie piersią to nic przyjemnego, robię to tylko dla niego. Sorry, ze wam posmęciłam znowu

Dużo siły życzę

Napisane przez Malensstfo

My dzisiaj mamy z mężem 3 rocznicę ślubu
Była mała domowa kolacja i szampan...o i tyle

Zdrówka dla Asi i wszystkiego dobrego z okazji rocznicy

Napisane przez mysia1986

No i zaczęłam wczoraj prowadzić wątek i dzisiaj dostała @

Widzę, że chciałabyś żeby wątek działał z prędkością światła

Niedługo doczekasz się i Ty

Napisane przez aaby

dodaja - co za chamy Niestety w temacie szukania pracy nie pomogę. Ja sama jestem z tych mega ostrożnych, bojaźliwych i niewierzących w siebie do tego stopnia, że nie wiem jak musiałoby być mi źle w tej pracy, żebym zaczęła szukać czegoś innego. Niestety, dla mnie praca to po prostu sposób na przeżycie, nie czerpię z niej satysfakcji i nie chodzę tam z chęcią
Doszło do tego, że siedzę teraz w domu i mam wyrzuty sumienia. I mam też wyrzuty na myśl o rocznym macierzyńskim... A przecież powinnam myśleć o Małej
Jak chcesz, podeślę Ci ofertę pracy na moje stanowisko... Dziwnie się coś takiego widzi

Ja to nawet nie mogę powiedzieć czy wierzę w swoje umiejętności, bo nie miałam możliwości tak popracować... Uważam, że wszystkiego (no prawie) byłabym w stanie się nauczyć. Ale najpierw musi mi ktoś dać szansę

Napisane przez asiuk

Tylko ja nawet nie o takiej biurowej pracy myślałam, ale o np. roznoszeniu ulotek czy staniu na promocji - takie zajęcia bardziej kojarzą mi się z młodziutkimi dziewczynami, które chcą dorobić na własne potrzeby.

Nie wiem czy miałaś na myśli mnie? Ja takie prace wykonywałam kiedyś, jak właśnie się uczyłam. Teraz chciałabym coś na cały etat...

Wątek zdominowała moja kiepska sytuacja i brak pracy

Czekam teraz na wieści o II

Cześć,

Kończę dziś jedno zlecenie i zaczynam drugie. Jutro chciałabym się z tym wyrobić, bo siostra ciągnie mnie w sobotę na Równicę. Wczoraj byłyśmy na siłowni i chyba widziała, że kiepsko ze mną. Wpajała mi, że mam być silna i jeszcze nie raz dostanę po dupie. W teorii to ja to wszystko wiem...

Co robicie dziś na obiad?

[mysia1986]

Napisane przez dodaja

Widzę, że chciałabyś żeby wątek działał z prędkością światła

Niedługo doczekasz się i Ty

Dobrze by było

[kotekk81]

Napisane przez dodaja

Piszę cały czas nowe listy i wspominam o tych kwestiach, które potrzebne są na danym stanowisku. Co do szukania to szukam chyba przez wszystkie możliwe portale, choć większość z nich się powtarza.

Zarejestrowana jestem chyba na 3 'lokalnych' portalach/agencjach pracy.
Ja o tym doskonale wiem. Sama zawsze mówiłam, że najważniejsze to dobrze zacząć i zahaczyć się gdzieś, co przynajmniej jest powiązane z tym co chciałabym kiedyś robić. Niestety, ale życie ma inne reguły. Rachunki same się nie opłacą, zakupy same się nie zrobią, a na wesele samo się nie odłoży.
Niedługo minie 2 miesiące jak jestem po obronie i muszę brać co jest... Wczoraj zaniosłam CV na sprzedawcę do Marketu Chińskiego obok mojego bloku Oczywiście, że nie takiej przyszłości chcę dla siebie, ale jest ciężko i trzeba próbować wszędzie.

Co robicie dziś na obiad?

lacze sie z Toba w bolu z tym ze z wlasnego doswiadczenia powiem ze zeby przezyc lapie sie kazda prace i bardzo ciezko jakos sie szuka czegos odpowiedniejszego co by dawalo radosc i sprawialo przyjemnosc

ja niby prace mam ale nie mam tu przyszlosci i dopiero od niedawna zebralam sie w sobie napisalam nowe cv i rozsylam......niestety echo


a u nas dzis na obiad watrobka tak nam sie jakos zachcialo bo chyba z pol roku temu ostatni raz jedlismy

[mysia1986]

Napisane przez dodaja

Kończę dziś jedno zlecenie i zaczynam drugie. Jutro chciałabym się z tym wyrobić, bo siostra ciągnie mnie w sobotę na Równicę. Wczoraj byłyśmy na siłowni i chyba widziała, że kiepsko ze mną. Wpajała mi, że mam być silna i jeszcze nie raz dostanę po dupie. W teorii to ja to wszystko wiem...

Fajnie Cię siostra wspiera Ja z całych sił też kciuki trzymam za pracę

[blonde_hair]

Napisane przez dodaja

Nie wiem czy miałaś na myśli mnie? Ja takie prace wykonywałam kiedyś, jak właśnie się uczyłam. Teraz chciałabym coś na cały etat...

Wątek zdominowała moja kiepska sytuacja i brak pracy

Czekam teraz na wieści o II

Cześć,

Kończę dziś jedno zlecenie i zaczynam drugie. Jutro chciałabym się z tym wyrobić, bo siostra ciągnie mnie w sobotę na Równicę. Wczoraj byłyśmy na siłowni i chyba widziała, że kiepsko ze mną. Wpajała mi, że mam być silna i jeszcze nie raz dostanę po dupie. W teorii to ja to wszystko wiem...

Co robicie dziś na obiad?

no dokładnie, takie prace to sa tylko dorywcze



Ja dzis na obaid mam pulpeciki w sosie koperkowym, ziemniaczki i groszek z marchewka.Gotuje od razu na 2 dni, bo na sobote zupa klopsowa

Napisane przez kotekk81

lacze sie z Toba w bolu z tym ze z wlasnego doswiadczenia powiem ze zeby przezyc lapie sie kazda prace i bardzo ciezko jakos sie szuka czegos odpowiedniejszego co by dawalo radosc i sprawialo przyjemnosc

ja niby prace mam ale nie mam tu przyszlosci i dopiero od niedawna zebralam sie w sobie napisalam nowe cv i rozsylam......niestety echo


a u nas dzis na obiad watrobka tak nam sie jakos zachcialo bo chyba z pol roku temu ostatni raz jedlismy

powodzenia
ja ostatnio wysłałam aplikacje do 2 interesujacych mnie mniejsc i kompletna cisza


Watrobki dawno nie jadłam, ale mój maz za bardzo nie przepada

[dodaja]

Napisane przez kotekk81

lacze sie z Toba w bolu z tym ze z wlasnego doswiadczenia powiem ze zeby przezyc lapie sie kazda prace i bardzo ciezko jakos sie szuka czegos odpowiedniejszego co by dawalo radosc i sprawialo przyjemnosc

ja niby prace mam ale nie mam tu przyszlosci i dopiero od niedawna zebralam sie w sobie napisalam nowe cv i rozsylam......niestety echo


a u nas dzis na obiad watrobka tak nam sie jakos zachcialo bo chyba z pol roku temu ostatni raz jedlismy

Wątróbkę zawsze robię tylko sobie albo jak jemy w barze mlecznym to biorę Tż nie lubi

Napisane przez mysia1986

Fajnie Cię siostra wspiera Ja z całych sił też kciuki trzymam za pracę

Napisane przez blonde_hair

Ja dzis na obaid mam pulpeciki w sosie koperkowym, ziemniaczki i groszek z marchewka.Gotuje od razu na 2 dni, bo na sobote zupa klopsowa


Watrobki dawno nie jadłam, ale mój maz za bardzo nie przepada

Zjadłabym takie pulpeciki ! Daaawno nie jadłam ! Muszę kiedyś zrobić

Ja dziś chyba machnę leczo, też na 2 dni

To tak jak u mnie

[kotekk81]

Napisane przez blonde_hair

powodzenia
ja ostatnio wysłałam aplikacje do 2 interesujacych mnie mniejsc i kompletna cisza

na 50 wyslanych ofert z jednej mi odpisali ze jest im przykro ale narazie nei szukaja nowych pracownikow a dziwne bo to byla odpowiedz na ogloszenie
Watrobki dawno nie jadłam, ale mój maz za bardzo nie przepada

my w sumie lubimy i robie na kilka sposobow ale jakos tak mamy ze musi nam sie zachciec

Napisane przez dodaja

Wątróbkę zawsze robię tylko sobie albo jak jemy w barze mlecznym to biorę Tż nie lubi

a co to tak Tzty nie lubia watrobki??

[ButterBear]

A u nas dla odmiany mąż lubi wątróbkę, a ja nie heh. Baaardzo rzadko robię na obiad.

A co dziś robię - nie wiem.

Dodaja, dobrze, że Cię siostra podniosła na duchu, fajnie!
Nie łam się, wiem, że to kiepskie pocieszenie, ale 2 miesiące to nie jest bardzo długo.

[gucia6]

a ja wczoraj pierwszy raz od lat przygotowalam watrobke i mezowi smakowalo, Rita o dziwo tez troche zjadla, Sandra sprobowala, ale jej ni podeszlo (heh... trudny wiek na wprowadzanie nowych smakow )

[Gucia0987]

Dodaja brawa dla siostry za wsparcie!!!
Dasz radę!

Gucia6 super, że jesteś! Współczuję nawału pracy!
Jak Rita? Opanowała przedszkole czy nadal jest ciężko?



Wątróbkę lubię tylko w wykonaniu taty z jabłkiem
Sama bym się za to nie wzięła
No i mąż też nie przepada, więc problem mam z głowy

U mnie dzisiaj papryczki faszerowane (już czekają w lodówce )

[gucia6]

Guciu, Rita generalnie ostatnio miala ciezki czas... od niespelna 2 tygodni chodzi, zaczely sie kolejne zabki i ma okres mamusiowy ... do tego mysle, ze moze byc tez czas jakiegos leku separacjnego...
dzis troszke poplakala, ale szybko sie uspokoila... panie ze zlobka na razie nie dzwonia, czyli sytuacja musi byc opanowana

[Gucia0987]

Napisane przez gucia6

Guciu, Rita generalnie ostatnio miala ciezki czas... od niespelna 2 tygodni chodzi, zaczely sie kolejne zabki i ma okres mamusiowy ... do tego mysle, ze moze byc tez czas jakiegos leku separacjnego...
dzis troszke poplakala, ale szybko sie uspokoila... panie ze zlobka na razie nie dzwonia, czyli sytuacja musi byc opanowana

no to mam nadzieje, że z dnia na dzień będzie coraz lepiej!

[ButterBear]

Napisane przez gucia6

Guciu, Rita generalnie ostatnio miala ciezki czas... od niespelna 2 tygodni chodzi, zaczely sie kolejne zabki i ma okres mamusiowy ... do tego mysle, ze moze byc tez czas jakiegos leku separacjnego...
dzis troszke poplakala, ale szybko sie uspokoila... panie ze zlobka na razie nie dzwonia, czyli sytuacja musi byc opanowana

Za dużo przeżyć na raz to się mamy uczepiła, żeby było bezpiecznie.

Guciu, ja też jak robię wątróbkę, to właśnie z jabłkiem i natką pietruszki.
A jutro chyba zrobię tartę z kurkami...mniam...tylko to czyszczenie tych cholernych kurek

[Gucia0987]

Napisane przez ButterBear

Za dużo przeżyć na raz to się mamy uczepiła, żeby było bezpiecznie.

Guciu, ja też jak robię wątróbkę, to właśnie z jabłkiem i natką pietruszki.
A jutro chyba zrobię tartę z kurkami...mniam...tylko to czyszczenie tych cholernych kurek

natka to kolejna rzecz której nie przełknę. Tak samo jak koperek i kminek i kilka innych znienawidzonych przeze mnie

tata robi z cebulą i jabłkiem. O ile dobrze pamiętam, bo już lata nie jadłam


Mam nadzieje, że przepis pojawi się na blogu? Zjadłabym!!!

też nie lubię czyścić kurek.. no ale co zrobić, jak to takie dobre!

[asiuk]

Gucia0987, ja papryki nadziewane miałam wczoraj

[ButterBear]

Napisane przez Gucia0987

natka to kolejna rzecz której nie przełknę. Tak samo jak koperek i kminek i kilka innych znienawidzonych przeze mnie

tata robi z cebulą i jabłkiem. O ile dobrze pamiętam, bo już lata nie jadłam


Mam nadzieje, że przepis pojawi się na blogu? Zjadłabym!!!

też nie lubię czyścić kurek.. no ale co zrobić, jak to takie dobre!

Kminku też nie lubię.
Ale ja ogólnie mam mało rzeczy, których nie lubię.
Najgorzej działa na mnie, jak podczas jedzenia w mięsie trafię na kostkę/ chrząstkę albo w jajku na skorupkę. To już mam pojedzone, momentalnie mi się podnosi....

Co do przepisu - widzisz, że ostatnio nic się nie pojawia na blogu jakoś nie mam weny, nie chce mi się, szczególnie mnie wkurza pisanie tych wstępów do przepisów, chyba z nich zrezygnuję. Pewnie nikt tego nie czyta, a ja się namęczę, jakbym Iliadę pisała

[Gucia0987]

Napisane przez asiuk

Gucia0987, ja papryki nadziewane miałam wczoraj

z czym miałaś?
Ja z tuńczykiem, ryżem, pieczarkami, cebulą, kukurydzą i troszku lazurka

Napisane przez ButterBear

Kminku też nie lubię.
Ale ja ogólnie mam mało rzeczy, których nie lubię.
Najgorzej działa na mnie, jak podczas jedzenia w mięsie trafię na kostkę/ chrząstkę albo w jajku na skorupkę. To już mam pojedzone, momentalnie mi się podnosi....

Co do przepisu - widzisz, że ostatnio nic się nie pojawia na blogu jakoś nie mam weny, nie chce mi się, szczególnie mnie wkurza pisanie tych wstępów do przepisów, chyba z nich zrezygnuję. Pewnie nikt tego nie czyta, a ja się namęczę, jakbym Iliadę pisała

A ja mam kilka rzeczy których po prostu nie przełknę.
Ale generalnie jem prawie wszystko Tez mam kilka rzeczy gdzie mi się podnosi...


Zauważyłam.. a jak!
I mam nadzieje, że w końcu się pojawią nowe przepisy.
Dużo nowych przepisów!

Ja dla Ciebie widzę jeszcze jedną zakładkę tam:
imprezy. I wrzucasz całe sety, co przygotowywałaś na jaką imprezę, grilla, spotkania ze znajomymi.

A co do opisów to ja czytam!
Nie lubię jak są rozlazłe i długaśne,ale Ty piszesz zwięźle i na temat i w fajny sposób - pewnie dlatego dobrze mi się czyta

jedna rzecz, o której Ci mówiłam, to wkurza mnie powiększanie zdjęć u Ciebie, bo opornie to idzie i nie można przerzucać między zdjęciami w przepisie.
Lubię patrzyć na jedzenie

[ButterBear]

Napisane przez Gucia0987

A ja mam kilka rzeczy których po prostu nie przełknę.
Ale generalnie jem prawie wszystko Tez mam kilka rzeczy gdzie mi się podnosi...


Zauważyłam.. a jak!
I mam nadzieje, że w końcu się pojawią nowe przepisy.
Dużo nowych przepisów!

Ja dla Ciebie widzę jeszcze jedną zakładkę tam:
imprezy. I wrzucasz całe sety, co przygotowywałaś na jaką imprezę, grilla, spotkania ze znajomymi.

A co do opisów to ja czytam!
Nie lubię jak są rozlazłe i długaśne,ale Ty piszesz zwięźle i na temat i w fajny sposób - pewnie dlatego dobrze mi się czyta

jedna rzecz, o której Ci mówiłam, to wkurza mnie powiększanie zdjęć u Ciebie, bo opornie to idzie i nie można przerzucać między zdjęciami w przepisie.
Lubię patrzyć na jedzenie

To co wkurza Ciebie - wkurza i mnie! Ale problem jest taki, że ja nie umiem tego zmienić. A doprosić się o coś u mojego nadwornego wsparcia IT to cud!

To jakiś pomysł z tą zakładką 'imprezy', tam mogłyby być zdjęcia stołu, opisy zestawów z linkami do poszczególnych przepisów jest to jakiś pomysł. Ale to jak IT support zewrze poślady i się za to weźmie!

[malamaluczka87]

Alo,
Dodaja- no cos ty, to bardzo ważny temat! Pisz wszystko co popadnie, będziemy pomagać w ramach możliwosci, a na pewno wspierać. Super z siostrą!

Stokrotko- kochana moja! Ja to tobie osobiście smski będę wysyłała jak tylko coś się zacznie dziać. Nie piszę teraz bo bez zmian, wiesz kochana jak się czeka;-) I wierzę, że lada chwila pokonasz baby blues. Ciesz się, że przynajmniej masz pokarm, tak możesz walczyć! A jak nie wyjdzie to wiesz, że zrobiłaś wszystko! Choć moim zdaniem wyjdzie;-*

Mysia- ty niecierpliwa. Wszystko najlepiej na wczoraj;-D

Gucia6- dobrze kochana, że już jesteś, ale super że urlop wpadł!;-) Czekamy na wieści

Gucia 0987- piwo z kolegą powiadasz...;D:D

Aaby- a ja cię tu zaraz sprzedam na forum! ;D nasza kochana aaby zakupiła kolejną część wyprawki, więc jak przyjdzie to będzie się nam tu pięknie chwaliła;D

wybaczcie, że tak lakonicznie i że już kończę i nie wiem co odpisywać....nie spałam do 5 bóg wie czemu, bo skurczy nie miałam. Chodziłam za to co 10min przez ileś godzin na siku...i taka jestem niedorobiona dzisiaj. A dziś mój termin zero- ale śmieszne...;P