![]() |
#61 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: tam, gdzie fiordy z ręki jedzą
Wiadomości: 207
|
Dot.: Było ciężko, a zrobiło się jeszcze gorzej
Cytat:
Cytat:
On Cie nie kocha. On karmi swoje ego Twoim cierpieniem i poddaństwem. Jesteś jak wierny pies, co go można w lesie do drzewa przywiązać, a jak mu się uda oswobodzic to wróci do właściciela i będie go lizał po rękach. Daję sobie prawo, żeby pisać do Ciebie w ten sposób, bo sama też byłam w takim związku. Też wymiotowałam i nie spałam po nocach, czekałam z telefonem przy tyłku na chociażby jeden malutki znak, że jeszcze mu zależy. A jak postanawiałam, że to już konieć, że nie dam rady żyć na takiej emocjonalnej huśtawce - on wracał, przepraszał i kochał. Pisz tutaj, żal się na wątku ale nie idź do niego. Nikt kto kocha nie zachowuje się tak, jak on. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#62 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Było ciężko, a zrobiło się jeszcze gorzej
ale jak JESZCZE możemy ci pomóc? Możemy tylko dać ci parę rad i wysłać do terapeuty. Jeżeli czujesz się bardzo źle psychicznie to idź do PSYCHIATRY, nie trzeba do niego skierowania i można iść na NFZ. Doraźnie psychiatra może ci przepisać leki, które wyciszą twoje myśli o zrobieniu sobie krzywdy. Poza tym psychiatra wystawia skierowanie na psychoterapię refundowaną przez NFZ. Powinnaś teraz porozmawiać z kimś zaufanym (przyjaciółka, ktoś z rodziny), poprosić o obecność przy Tobie. Ale nie proś i nie oczekuj porad bo takie domowe porady potrafią zrobić więcej szkody niż pożytku. Chodzi tylko o to żeby ktoś był przy tobie, żebyś nie czuła się osamotniona. Możesz też, jeżeli masz naprawdę duży kryzys psychiczny, zadzwonić na jakiś telefon zaufania. Ostatecznie możesz też zgłosić się na pogotowie jeżeli masz silne myśli samobójcze, tam zajmie się tobą fachowiec
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#63 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Było ciężko, a zrobiło się jeszcze gorzej
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#64 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 19
|
Dot.: Było ciężko, a zrobiło się jeszcze gorzej
Rzuć go po prostu. Nie dzwoń, nie podejmuj prób kontaktu, wywal go z fb, wykasuj jego numer telefonu ze swojej komórki (żeby nie korciło - ale kilka cyfr pewnie znasz więc zorientujesz się ze to on dzwoni, żeby nie odebrać).
Inwestujesz swój czas i pieniądze w terapię, którą Twój psycholog pewnie będzie prowadził do końca świata (bo po co ma Cię wyleczyć skoro może cię leczyć i leczyć i leczyć...) a Twój (już ex, miejmy nadzieję) bf rozwala jej wszystkie potencjalne rezultaty. Skoro go wkurzasz to sorry gregory ten związek się skończył dawno temu po prostu tego nie widzisz bo BOISZ SIĘ samotności. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#65 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: Było ciężko, a zrobiło się jeszcze gorzej
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;42650999]Troszke tego zdania nie rozumiem. Po 1: wiek czesto nie swiadczy o dojrzalosci. Po 2: uzaleznic od takich emocjonalnych emocji moze sie i osoba dojrzala jak trafi na zrecznego manipulatora. Wiele madrych, zaradnych, dojrzalych i tzw. kobiet sukcesu przechodzi przez pieklo zwiazkow toksycznych. Dojrzalosc z tym czesto nie ma nic wspolnego.[/QUOTE]
zgadzam się, ale jednak: częściej upodobania do takich atrakcji mają osoby młode, które jeszcze nie zdążyły nauczyć się na własnych błędach. Miałam wrażenie, że pisze do mnie nastolatka. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#66 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Było ciężko, a zrobiło się jeszcze gorzej
Zakonna Ci chyba wszystko napisała.
Musisz sama sobie pomóc przede wszystkim, facet rzeczywiście ma szanse zrobić Ci przysługę - uzależnienie nie "karmione" często słabnie i mija. Naprawdę, zastanów się czy taki związek to to, czego chcesz w życiu - jak to będzie wyglądać za kilka lat? Skoro po roku już jest tak źle, a ty jesteś tak wykończona psychicznie? Trzymaj się teraz i pamiętaj, że może być lepiej i będzie jeśli postarasz się zadbać o siebie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#67 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 1
|
Dot.: Było ciężko, a zrobiło się jeszcze gorzej
Cytat:
U mnie wyglada to tak. Poznalam dwoch chlopakow, skrajnie roznych. Jeden byl takim typowym romantykiem, dbal o mnie kiedy sie przyjaznilismy, moglam na nim zawsze polegac, wspieral mnie we wszystkim, nigdy sie na mnie nie denerwowal. Byl cierpliwy i chociaz wiedzialam ze chcialby czegos wiece miedzy nami, nigdy nie byl natarczywy ze swoimi uczuciami. Wydaje mi sie ze moze troche podobny do opisu Twojego ex. Drugi z kolei byl energiczny, żywiołowy, mial duzo znajomych i zajec. Wydawalo mi sie ze sie w nim zakochalam, byl dla mnie dobry i szanowal mnie, ale po jakims czasie zaczelismy sie klocic. W trakcie tych klotni (w większości o jakieś drobnostki) zaczal byc naprawde nieprzyjemny. I owszem, seks jest super, jest miedzy nami chemia i iskrzy, sa po prostu emocje. Ale co z tego, skoro te klotnie wszystko psuja? Nie wytrzymuje juz tego. Zaczynam tesknic za tym jak bylo z Michałem (tym pierwszym chopakiem). Tesknie za tym jak mnie traktowal, za jego szacunkiem, opiekunczoscia i za tym wszystim czego mi teraz brakuje... Autorko, czy Ty nie tesknilas za swoim bylym i za tym wszystkim co bylo w Waszym zwiazku dobre? Nie interesuje Cie z kim teraz jest i czy jest szczęśliwy? Prosze, pomoz mi poradzic sobie z ta sytuacja, powiedz jak to jest u Ciebie... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:51.