|
|
#62 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 19
|
Dot.: Mama i pieniądze...
Cytat:
Autorka tematu generalnie prezentuje dość uległą postawę wobec swojej rodziny więc pewnie będzie próbowała łagodzić, przepraszać ("przepraszam mamo że chciałam z powrotem moje pieniądze" ) a jej mama wtedy się bardzo ucieszy, bo dokładnie o taki efekt jej chodzi - jeszcze się trochę poobraża a potem łaskawie się odobrazi oczywiście pod (domyślnym) warunkiem nieoddania pieniędzy. Przecież na jej zainteresowanie jedyne dziecko musi sobie zasłużyć.Tak naprawdę toksyczne dla Autorki jest pozostawanie w takim domu bo raz dwa uwierzy, że na miłość trzeba sobie zasłużyć (uległym zachowaniem). Zwłaszcza, że skończyła studia, ma mężczyznę - naprawdę to już jest ten moment aby się usamodzielnić, moim zdaniem. |
|
|
|
|
|
#63 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 634
|
Dot.: Mama i pieniądze...
smutne jest to co piszesz,ale nie można tak żyć.czas na odpowiedzlalną decyzję o wyprowadzce
__________________
Twierdzisz,że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się,że nie słyszysz co myślę ![]() *** Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu. *** Jestem jak dziki Mustang. Jesli mnie oswoisz ,na zawsze będę Twoja. |
|
|
|
|
#64 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 071
|
Dot.: Mama i pieniądze...
Cytat:
Ta rozmowa bedzie trudna ale wyprowadzka w klotni jest poprostu do dupy. |
|
|
|
|
|
#65 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Mama i pieniądze...
jak się teraz wyprowadzisz to możesz zastać wymienione zamki w drzwiach. Po co chcesz to robić to nie kumam, co tym ugrasz? Wyprowadź się normalnie, w sposób przemyślany, w odpowiednim dla Ciebie momencie tak jak zamierzałaś.
nie daj się sterować mamie fochami i rób swoje, niech się nie odzywa, Ty się przecież odzywasz. A po co Ty za nią wydzwaniałaś skoro odrzucała rozmowy? Ojcu powiedz, że nie kłócisz się z mamą, ani nie miałaś zamiaru jej sprawiać przykrości, ale że Cię nie stać by fundować Jej modowe kaprysy (które ona powinna sobie sama zapewnić skoro pracuje a Ty już nie jesteś na ich utrzymaniu) i tyle. |
|
|
|
|
#66 |
|
DAMAYANTI TROLLING INC.
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
|
Dot.: Mama i pieniądze...
ja zgadzam się z wiekanką. pośpiech jest złym doradcą. potępiam postępowanie rodziców, zwłaszcza mamy, ale decyzje o wyprowadzce warto dobrze przemyśleć a nie pod wpływem kłótni.
|
|
|
|
|
#67 | ||
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 19
|
Dot.: Mama i pieniądze...
Cytat:
/skazana na bluesa sprobuje zmienic godziny podawania kotu leki ---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ---------- Cytat:
|
||
|
|
|
|
#68 | ||
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Mama i pieniądze...
Cytat:
![]() Cytat:
.Masz 20parę lat a nie umiesz mamie odpyskować jak Ci bzdury wmawia. To już nie jest tylko mama ale równorzędny partner w dyskusji. |
||
|
|
|
|
#69 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 071
|
Dot.: Mama i pieniądze...
szybka p
Masz dosc? Odczekaj.badz madrzejsza.Wez matke na wstrzymanie i wroc do rozmowy jak jej przejdzie. Na spokojnie i bez nerwow popros ja o powazna rozmowe. |
|
|
|
|
#70 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 19
|
Dot.: Mama i pieniądze...
Nie chodziło mi o to, że ma się wyprowadzać już teraz, w tej chwili. Ale myślę, że powinna to przemyśleć i wprowadzić w czyn w niedalekiej przyszłości. Zrozumiałam, że nie robi tego, bo czeka na mieszkanie - moim zdaniem są małe szanse że w mieszkaniu owym zamieszka. I ja nie dawałabym mamie takiej kontroli nad moim życiem (w sensie nie zamieszkiwałabym w mieszkaniu należącym do niej) gdyby prezentowała taki poziom zrównoważenia emocjonalnego jaki wynika z przykładów powyżej.
Pewnie że autorka "się daje" bo Jej mama przyzwyczaiła ją że MA mieć wyrzuty sumienia kiedy ona ma focha. Tak ją wychowała. Moim zdaniem dopiero z dystansu się nabiera odpowiedniej postawy w stosunku do takich zachowań. |
|
|
|
|
#71 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 14
|
Dot.: Mama i pieniądze...
Autorko, czy masz konto w banku, czy trzymasz gotowke w domu? (moze dla niektorych to glupie pytanie, ale wiem, ze nie kazdy ma). Jak juz masz konto to po prostu wplacaj wszystkie pieniadze od razu na konto, sobie zostawiaj drobne kwoty na bilet czy jakis serek.
Edytowane przez gruszka85 Czas edycji: 2014-01-27 o 03:30 |
|
|
|
|
#72 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 19
|
Dot.: Mama i pieniądze...
Eh... strasznie mi źle. Matka rzuciła dzisiaj rano jak się kąpałam kilka stówek na moje biurko, a później wyszła i trzasnęła drzwiami bez słowa. Czuję się osamotniona. Mam chłopaka, mam kolezanki, ale to z nią mimo wszystko miałam zawsze najbliższy kontakt.
Wczoraj myślałam o tym wszystkim i przypomniała mi się jedna rzecz. Mama ma takiego kolegę, nie wiem czy to romans, czy nie, nie wnikam, ale jednak wątpię by zdradzała ojca. W każdym razie dostaje od tego kolegi biżuterię i prezenty. Czy to bransoletka z apartu, czy naszyjnik z kruka, czy jakieś pierścionki albo figurki, które kolekcjonuje. Dostaje też od niego kwiaty i wtedy stawia u mnie w pokoju, żebym w razie czego mówiła ojcu, że to od chłopaka... Na wino z tym kolegą spotyka się też jak ojciec gdzieś wyjeżdża, bo wtedy nie wie, kiedy matka wraca... Czasami mam ochote mu (ojcu) wszystko powiedzieć, ale wiem, że matka by się już do mnie nie odezwała. Już nie wiem co z tym wszystkim zrobić |
|
|
|
|
#73 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Mama i pieniądze...
Cytat:
Już Ci mówiłyśmy co zrobić. Przeciać pępowinę i się wreszcie wyprowadzić. Przestać trzymac się maminej spódnicy i oczekiwać zrozumienia i akceptacji. Jak widać tego nie dostaniesz, chyba, ze będziesz tańczyć, jak Ci zagra. A matka ma albo sponsora, albo kochanka. Nie wiem jak trzeba być naiwnym, żeby tego nie widzieć.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
|
|
|
|
#74 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 223
|
Dot.: Mama i pieniądze...
Cytat:
Przecież to oczywiste, że coś ją łączy z tym kolesiem. A jak nie łączy to może znalazła sobie kolejnego (sorry za dosadność) frajera, który jej funduje ładne rzeczy tak jak Ty. Za kilka miłych słów i odrobinę manipulacji :P Co za toksyczna mamuśka. A na starość Ci pewnie wypomni, że nie chcesz się nią opiekować ---------- Dopisano o 08:41 ---------- Poprzedni post napisano o 08:35 ---------- Ustawiła się wybornie i urabia Cię jak świeże ciasto na pierożki. Masakra. Ja bym się do niej nie odzywała, skończyła pożyczanie/rozmawianie/oszukiwanie ojca/uleganie tej mamuni i rozpoczęła plany żeby się wyprowadzić na swoje (skoro masz finansowe możliwości) |
|
|
|
|
|
#75 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 19
|
Dot.: Mama i pieniądze...
Cytat:
|
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#76 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 223
|
Dot.: Mama i pieniądze...
No więc sama widzisz. Najgorsze, że wiele osób z tych pokoleń ma jakieś wypaczone pojęcie na temat szacunku do starszych (coś na kształt: babcię/matkę/ojca/wujka/dziadka szanuj ale oni Ciebie już niekoniecznie) + coś, co parę razy już zaobserwowałam: Ja ciebie będę traktować jak śmiecia/gówniarza do 40tki ale zmieniałam/łem Ci pieluchy do 3go roku życia więc nawet nie próbuj się ode mnie odwracać na stare lata.
|
|
|
|
|
#77 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Mama i pieniądze...
Cytat:
Tym bardziej proponuję szybko przeciąć pępowinę - chyba nie chcesz też taka być?
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
|
|
|
|
#78 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 19
|
Dot.: Mama i pieniądze...
Cytat:
Jedna z Was pisała, że przez podobną sytuację ma problemy w związkach... Przypomniał mi się mój poprzedni związek. Pierwszy poważny. Chłopak traktował mnie naprawdę źle, nie liczył się ze mną, wpędzał w kompleksy, generalnie robiłam wszystko jak mi zagrał, żeby tylko mnie nie zostawił, nie wyobrażałam sobie życia bez niego, dawałam poniewierać, spełaniałam wszystkie jego zachcianki... Zastanawiam sie czy temu nie była winna sytuacja w domu. Teraz już nie dałabym się tak traktowac, mój obecny facet jest zupełnie inny, dba o mnie, komplementuje, podnosi na duchu, zacheca do rozwoju, nauki itd... Ale w glebi duszy się boję, że w koncu zostanę całkiem sama, że coś się nie uda... boje się. Zawsze matce sie zwierzałam ze wszystkiego. |
|
|
|
|
|
#79 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Mama i pieniądze...
Cytat:
Wiesz, ja przez patologię w domu miałam problemy w związkach i czasem nawet teraz - mimo, że jestem po terapii - czasem cos się przebije, ale teraz wiem już jak reagować. Nasze doświadczenia nas kształtują i trzeba byc tego świadomym. Odetnij sie, bo teraz to jesteś trochę na mój gust od matki uzależniona emocjonalnie.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
|
|
|
|
#80 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 596
|
Odp: Mama i pieniądze...
Uważam, że pośpiech jest najgorszym doradcą. Wyprowadzka wskazana, ale nie teraz, zaraz, już. Najpierw wspólna rozmowa z obojgiem, wytłumacz swoje racje i spróbujcie razem coś postanowić.
A co do kolegi mamy to ja bym nie mówiła. To chwyt trochę poniżej pasa. Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
|
|
|
#81 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 071
|
Dot.: Mama i pieniądze...
Cytat:
Bardzo dobrze,ze upomnialas sie o pieniadze,bo tym samym odwazylas sie postawic na swoim a ona teraz nie wie jak wybrnac z tej sytuacji to udaje obrazona i ma nadzieje,ze dalej sie na to nabierzesz. Ja bym na twoim miejscu powiedziala,ze niczym sobie nie zasluzylas na takie zachowanie i nastepnym razem jesli ja nie stac na prezent dla ciebie to niech lepiej nic nie mowi,niz" kup sobie sama a ja ci pozniej oddam." Wystarcza zyczenia i przytulenie i wiecej bedziesz miala z tego niz obrazanie sie i kupa nerwow a slowa typu" kochalabys mnie bardziej gdybym byla bogata "sa bardzo krzywdzace i czasem powinna sie zastanowc ,za nim cos powie. Innym razem mozesz ich podpytac jak wygladal u nich start w dorosle zycie.Niech sie ciesza ,ze liczysz sie z ich zdaniem. A ty bedziesz wiedziala,ze i tak zrobisz jak ty zechcesz. Autorko glowa do gory i nie przejmuj sie. Edytowane przez wiekanka Czas edycji: 2013-09-06 o 14:07 |
|
|
|
|
|
#82 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 736
|
Dot.: Mama i pieniądze...
Cytat:
Nie daj sie, to emocjonalny szantaz. Udawaj ze nie robi to na tobie wrazenia, jak chce sobie siedziec w pokoju to niech siedzi, w koncu znudzi jej sie to, przeciez to jest zachowanie dziecka a nie doroslej kobiety. Ta twoja matka jest jakas niepowazna, no i ten jej "kolega" Pewnie kupuje jej bizuterie w zamian za seks, bo za coz innego. Masakra. Ciezko nie odniesc wrazenia ze straszna z niej materialistka... Takze jezeli nie przestaniesz jej pozyczac to bedzie z ciebie doic ile wlezie. Jest nie w porzadku zarowno w stosunku do ciebie jak i do ojca. Chyba ameryki nie odkryje jesli powiem ze jest osoba toksyczna. Najlepiej sie wyprowadz i utrzymuj ograniczony kontakt.
Edytowane przez madzia0007 Czas edycji: 2013-09-06 o 16:04 |
|
|
|
|
|
#83 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 9 280
|
Dot.: Mama i pieniądze...
Z własnego doświadczenia wiem, że dopóki, dopóty nie odetniesz się całkowicie od rodziców, to będą cię tak wykorzystywać i tobą manipulować.
Zazdroszczę ci tego, że możesz się ot tak wyprowadzić do chłopaka, ja jestem w nieco gorszej sytuacji, bo taka opcja w moim przypadku nie istnieje. |
|
|
|
|
#84 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: Mama i pieniądze...
Cytat:
Ja już się nauczyłam w konfliktach z własną matką, że najlepiej w pewnych momentach działa ujmująca grzeczność i uśmiech
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
|
|
|
|
|
#85 |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Mama i pieniądze...
jakoś wątpię, że KOLEGA robi twojej mamie takie prezenciki, kupuje kwiaty i umawia się na wino.
__________________
-27,9 kg |
|
|
|
|
#86 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 25
|
Dot.: Mama i pieniądze...
Pozwolę sobie odświeżyć ten temat bo moja sytuacja jest w pewnym stopniu podobna choć wydaje mi się, że bardziej zaawansowana. Chodzi w każdym razie o pożyczanie pieniędzy mamie...
Od 2 lat nie mieszkam w domu. Podjęłam stałą pracę, zamieszkałam z chłopakiem. Nie zarabiam źle, potrafię odłożyć parę złoty na przyszłość (własne mieszkanie, ślub - nie do końca ustalony cel, ale czuje się dobrze wiedząc, że mam odłożone 2-3 pensje na wszelki wypadek). Od czasu kiedy się wyprowadziłam moja mama coraz chętniej zaczęła pożyczać ode mnie pieniądze. Do tego stopnia, że przy pożyczaniu 100, 200, 500 zł oddałam jej całe swoje oszczędności. Czasem coś mi oddawała, ale przy łącznym długu prawie 5000 zł i jej pracach dorywczych ciężko było jej oddać większą kwotę... tak to właśnie urosło do 5 tysięcy. Już wcześniej zaczęło mnie to męczyć. Mówiłam sobie 3000 to maks, 3500 maks, 4000 maks... więcej nie pożyczę.. ale kiedy dzwoniła do mnie i mówiła, że bank ją ściga po prostu nie miałam serca jej odmówić. Myślałam sobie Jak możesz nie pomóc własnej matce?! Niedawno pierwszy raz jej odmówiłam, ale tylko dlatego, że sama musiałam uzbierać w krótkim czasie pieniądze na zapłacenie raty za studia. Nawet sobie nie wyobrażacie jak cholernie źle mi z tym było. Niestety kilka dni temu popsuła jej się kuchenka, kopie prądem jest zagrożeniem w domu. Mama zapytała czy mogę jej wziąć kuchenkę na raty (ona ma już problemy ze zdolnością kredytową). Powiedziałam, że jeśli będzie płacić to tak nie ma problemu (rata to jakieś 20-30 zł miesięcznie). Szukałam jej odpowiedniej kuchenki aż naglę dostaję od niej telefon "Córciu a ile kosztuje mikrofala?". Spytałam ją czemu o to pyta. Odpowiedziała, że skoro już te raty bierzemy to może jeszcze to bo przecież i tak rata nie będzie duża. Nie wytrzymałam i zrobiłam jej wykład o pętli kredytowej, kupowaniu niepotrzebnych rzeczy na kredyt itp. Obraziła się... Niestety to nie pierwszy raz. Wiem, że moja mama miała bardzo ciężkie życie - mąż alkoholik. Wiem, że chciałaby sobie zrobić od czasu do czasu jakąś przyjemność, oczywiście ma do tego prawo bo ciężko pracuje sprzątając czyjeś domu.. ale kupowanie kolejnej bluzki, zabawek dla dziecka mojego brata czy cokolwiek innego co w danej chwili jest niepotrzebne.. Zawsze kiedy jej to wypomnę płacze, obraża się na mnie. Nie mogę jej w tym kontekście powiedzieć złego słowa. A mnie to po prostu przerasta. Nie wiem jak mam jej wytłumaczyć, że przestała sobie radzić i kredyty ją zżerają. Powiedzenie NIE mamie, którą się bardzo kocha i wie się ile przeszła jest tak cholernie trudne... |
|
|
|
|
#87 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8 729
|
Dot.: Mama i pieniądze...
Musisz być stanowcza bo mama zaczęła na tobie pasożytowac. To się będzie ciągnąć tak dlugo aż tobie zacznie brakować pieniędzy. Nie mozesz na to pozwolić "bo mama taka biedna, miała ciężkie życie. ..". Matka po prostu cię wykorzystuje.
|
|
|
|
|
#88 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: Odp: Mama i pieniądze...
Autorko ,rozpuściłaś sobie matkę. Nie trzymaj większej gotówki w domu i konsekwentnie odmawiaj pożyczek ,robiąc tak jak ona: musiałabym wypłacić.Nauczyłaś ją też ,że płaczem i braniem na litość wszystko załatwi.Choć to przykre,szczególnie ,że chodzi o matkę ,tacy są ludzie ,dasz palec ,zechcą całej ręki. Przecież tobie też kasa nie spada z księżyca a ostatecznie bez nowej bluzeczki czy sweterka może się obejść.Prawda?
Edytowane przez robcia Czas edycji: 2016-02-01 o 13:25 |
|
|
|
|
#89 |
|
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Mama i pieniądze...
Możesz powiedzieć nie i zaoferować pomoc w ogarnieciu budżetu tj. Sprawdzeniu ile pieniędzy miesięcznie wpływa a ile i jak się rozchodzi.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
|
|
|
|
|
#90 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 071
|
Dot.: Mama i pieniądze...
Cytat:
Hm,tylko,ze taka pomoc pewnie nie bedzie jej po nosie,no ale sprobuj. Ja zawsze uwazalam,ze te osoby maja pieniadze,ktore oprocz samego zarabiania ,potrafia jeszcze z glowa te pieniadze wydawac a to jest niestety trudniejsze. |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:14.







) a jej mama wtedy się bardzo ucieszy, bo dokładnie o taki efekt jej chodzi - jeszcze się trochę poobraża a potem łaskawie się odobrazi oczywiście pod (domyślnym) warunkiem nieoddania pieniędzy. Przecież na jej zainteresowanie jedyne dziecko musi sobie zasłużyć.





Nie daj sie, to emocjonalny szantaz. Udawaj ze nie robi to na tobie wrazenia, jak chce sobie siedziec w pokoju to niech siedzi, w koncu znudzi jej sie to, przeciez to jest zachowanie dziecka a nie doroslej kobiety. Ta twoja matka jest jakas niepowazna, no i ten jej "kolega"
Pewnie kupuje jej bizuterie w zamian za seks, bo za coz innego. Masakra. Ciezko nie odniesc wrazenia ze straszna z niej materialistka... Takze jezeli nie przestaniesz jej pozyczac to bedzie z ciebie doic ile wlezie. Jest nie w porzadku zarowno w stosunku do ciebie jak i do ojca. Chyba ameryki nie odkryje jesli powiem ze jest osoba toksyczna. Najlepiej sie wyprowadz i utrzymuj ograniczony kontakt.


