"Polityczna poprawność" - grzeczność i kultura czy kaganiec i cenzura

[dominikmeller25]

Napisane przez Klarissa

O co chodzi z tymi kibicami patriotami? Patriota to mi się bardziej kojarzy ze staruszkiem w mundurze i opaską AK na ramieniu, napakowany łysy koleś z szalikiem to raczej dla mnie osoba kojarząca się co najmniej z problemami, brakiem kultury przeważnie i tak dość stereotypowo postrzegam panów kibiców. Mieszkałam w akademiku koło stadionu i przeważnie po meczach nie mieliśmy szyb w większości okien. Taki to patriotyzm...

Też mieszkam tuż obok stadionu i ja żadnego patriotyzmu nie widzę u tych ludzi, bo myśli taki że pokrzyczy o miłości do kraju, myśli że założy koszulkę z symbolem Polski Walczącej i już jest patriotą, ale co tam że na mecz dojedzie autobusem bez biletu, co z tego że pewnie wstąpi do sklepu na promocję, przecież to nie ważne bo przecież on siebie uważa za patriotę bo mu tak jakiś redaktor pisma niezależnego napisał, bądź na jakimś portalu tak napisali.

A weź tego patriotę zgarnij na gorącym uczynku podczas promocji, to spod stadionu (sklep znajduje się po drugiej stronie ulicy) słychać chóralne śpiewy "zostaw kibica..." choć każdy dobrze pod stadionem wie że za niewinność akurat w tamtym miejscu nie zgarniali.

[CDN2015]

Napisane przez Imperialista

Czyli polityczna poprawność tak bardzo popularna na Zachodzie Europy jest gorsza od polskiej wolności słowa. Niedawno gdzieś czytałem, że francuskie władze mają prawo wprowadzić instytucję cenzury w mediach, jeśli uznają że jakiś artykuł bądź program może wywołać zamieszki. W Wielkiej Brytanii i USA jest trochę lepiej, ale za "złe poglądy" można nieźle oberwać.

Wolność słowa. Dzięki niej opierając się w większości na rosyjskiej propagandzie w wątku o Ukrainie pewne osoby bardzo długo twierdziły, że Rosja i Putin nie mają nic wspólnego z zamieszkami jakie wybuchły na Krymie. Pisały , że Ukraińcy zestrzelili samolot i podobne bzdury. My mamy wolne media i możemy wybrać. Oczywiście są osoby, które uważają, że rosyjskie media pokazują nam jak strasznie jest w UE i to one pełnią rolę opiniotwórczą uświadamiając Polaków. Gdyby była cenzura to możliwe, że albo ty albo ja siedzielibyśmy w więzieniu za nieprawdziwe opisy zamieszczane na internecie.

[201605090949]

Napisane przez Imperialista

Czyli polityczna poprawność tak bardzo popularna na Zachodzie Europy jest gorsza od polskiej wolności słowa.

I znowu te Twoje populistyczne wnioski. Na jakiej podstawie. Badania żeś zrobił, że wiesz co jest przyczyną?

[Imperialista]

Napisane przez ZaleszczotekKsiazkowy

I znowu te Twoje populistyczne wnioski. Na jakiej podstawie. Badania żeś zrobił, że wiesz co jest przyczyną?

Na tej podstawie, że widocznie w Polsce jest większa swoboda wypowiedzi niż w większości państw Europy.

[201605090949]

Napisane przez Imperialista

Na tej podstawie, że widocznie w Polsce jest większa swoboda wypowiedzi niż w większości państw Europy.

Nie, na Zachodzie też możesz sobie różne głupoty opowiadać, po prostu dużo mniej ludzi potraktuje to poważnie - ich wolność, ich prawo. Nie mieszałbym tego jako objawu ograniczenia wolności na Zachodzie.

[Imperialista]

Temat bardzo świeży i na czasie teraz, więc warto podyskutować.

1) W Niemczech policja i media milczały przez kilka dni na temat masowych aktów przemocy seksualnej i rozboju w Kolonii i innych większych miastach. Równocześnie policja pałuje demonstracje antyimigranckie.
2) W Szwecji policja się przyznała, żeby były naciski z góry. Jakie? Żeby nie mówić o przestępczości wśród imigrantów i chcą wręcz przestać prowadzić statystyki, żeby nie nakręcać skrajnej i LEGALNEJ prawicy.
3) Holenderska policja dostała prikaz z góry, żeby wzywać na rozmowę osoby, które na portalach społecznościowych atakują imigrantów. I chodzi tutaj o zwykłą krytykę, a nie takie teksty jakie czasami są w Polsce.

Co sądzicie o stanie demokracji na Zachodzie i jaki wpływ na to ma polityczna poprawność? Czy staje się narzędziem cenzury i totalitaryzmu, bo "Europejczyk" musi być tolerancyjny?

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Imperialista

Co sądzicie o stanie demokracji na Zachodzie i jaki wpływ na to ma polityczna poprawność? Czy staje się narzędziem cenzury i totalitaryzmu, bo "Europejczyk" musi być tolerancyjny?

Uważam, że demokracja ogólnie niebezpiecznie zaczyna przechodzić od rządów większości do dyktatury mniejszości. Uważam, że to po prostu działania różnych lobbystów, bo ta propagowana tolerancja jest bardzo wybiórcza - nie można mówić źle o imigrantach, o gejach, o żydach. Ale można wyzywać katolików, narodowców, małomiasteczkowe poglądy, nikogo nie razi nawet wyśmiewanie się z rudych, którzy stanowią jednak sporą grupę. Tolerancja to utopia, jeśli ktoś jest tolerancyjny to powinien być też tolerancyjny wobec nietolerancyjnych osób, a tak nie jest.

[Imperialista]

Tylko kretyni walczący o polityczną poprawność zapominają o jednej sprawie. Wiecznie bronią gejów, muzułmanów i inne psuedoskrzywdzone grupy, narzucając sposób prowadzenia rozmowy. Ale oni sami chcą wprowadzić terror polityczny (na przykład Joanna Grabarczyk) poprzez ciąganie osób używających ostrego języka do sądów. I najlepszy fakt świadczący o ich hipokryzji - sami każą grzecznie wyrażać się o muzułmanach, ale o swoich przeciwnikach wprost mówią faszyści i naziści. Dowód? Jakaś gadzinówka Gazety Wyborczej napisała o manifestacjach antymuzułmańskich, że biorą w nich udział neonaziści! Podkreślam - uczestnicy, nawet nie organizatorzy.

[201704110957]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;54570136]Uważam, że demokracja ogólnie niebezpiecznie zaczyna przechodzić od rządów większości do dyktatury mniejszości. Uważam, że to po prostu działania różnych lobbystów, bo ta propagowana tolerancja jest bardzo wybiórcza - nie można mówić źle o imigrantach, o gejach, o żydach. Ale można wyzywać katolików, narodowców, małomiasteczkowe poglądy, nikogo nie razi nawet wyśmiewanie się z rudych, którzy stanowią jednak sporą grupę. Tolerancja to utopia, jeśli ktoś jest tolerancyjny to powinien być też tolerancyjny wobec nietolerancyjnych osób, a tak nie jest.[/QUOTE]



Właśnie to się teraz dzieje. To nie my mamy problem z demokracją (chociaż media starają się nam wmówić, że jest inaczej), ale kraje Europy Zachodniej. Nawet w Szwecji po śmierci tej dziewczyny, co zginęła z rąk imigranta, nie wolno było uczcić jej pamięci w miasteczku flagami powieszonymi do połowy masztu, żeby nie drażnić imigrantów. Absurd.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez LadyDeMadeline

Właśnie to się teraz dzieje. To nie my mamy problem z demokracją (chociaż media starają się nam wmówić, że jest inaczej), ale kraje Europy Zachodniej. Nawet w Szwecji po śmierci tej dziewczyny, co zginęła z rąk imigranta, nie wolno było uczcić jej pamięci w miasteczku flagami powieszonymi do połowy masztu, żeby nie drażnić imigrantów. Absurd.

Też uważam, że to bardziej problem Zachodu. W ogóle kuriozalne jest dla mnie, że gdzieś tam w parlamencie europejskim rozmawiali sobie o demokracji w Polsce. Nie lubię PiSu, nie podoba mi się to, co się teraz dzieje, no ale serio? Zostaliśmy potraktowani jak kraj drugiej kategorii, a nie równorzędny, jednak spory kraj członkowski.

[michal100]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;55615266]Też uważam, że to bardziej problem Zachodu. W ogóle kuriozalne jest dla mnie, że gdzieś tam w parlamencie europejskim rozmawiali sobie o demokracji w Polsce. Nie lubię PiSu, nie podoba mi się to, co się teraz dzieje, no ale serio? Zostaliśmy potraktowani jak kraj drugiej kategorii, a nie równorzędny, jednak spory kraj członkowski.
[/QUOTE]

Musieli na kimś wypróbować procedurę,ktorą KE stworzyła przez Orbana. Z nie do końca jasnych powodów nie wdrożyli jej przeciw Wegrom no więc teraz nadarzyła się sposobność to skorzystali. Póki co nie stało się nic wielkiego więc nie uważam tego za kuriozalne albo dla Nas niesprawiedliwe. Prezes zasiał wiatr i zebrał burzę - tylko tyle się stało.
Nie rozumiem też zdziwienia kategorią RP w UE. Przecież podział jest znany i klarowny od dawna:
I liga - Niemcy,Austria,Wielka Brytania,kraje Beneluxu, Francja i skandynawskie.
II liga: Portugalia,Włochy, Hiszpania,Grecja, Słowenia,Irlandia z zastrzeżeniem,że ich status może spaść gdy stracą euro,
III liga: Polska i cała Europa Środkowo - Wschodnia.
Taki podział kontynentu był mniej więcej od zawsze - nasza wielkość jako kraju nie ma tu nic do rzeczy. Dlatego nie rozumiem Twojego zdziwienia. Nic się przecież nie zmieniło.
UE ma w swoich sztandarowych zasadach solidarność,ale nie równorzędność.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez michal100

Musieli na kimś wypróbować procedurę,ktorą KE stworzyła przez Orbana. Z nie do końca jasnych powodów nie wdrożyli jej przeciw Wegrom no więc teraz nadarzyła się sposobność to skorzystali. Póki co nie stało się nic wielkiego więc nie uważam tego za kuriozalne albo dla Nas niesprawiedliwe. Prezes zasiał wiatr i zebrał burzę - tylko tyle się stało.
Nie rozumiem też zdziwienia kategorią RP w UE. Przecież podział jest znany i klarowny od dawna:
I liga - Niemcy,Austria,Wielka Brytania,kraje Beneluxu, Francja i skandynawskie.
II liga: Portugalia,Włochy, Hiszpania,Grecja, Słowenia,Irlandia z zastrzeżeniem,że ich status może spaść gdy stracą euro,
III liga: Polska i cała Europa Środkowo - Wschodnia.
Taki podział kontynentu był mniej więcej od zawsze - nasza wielkość jako kraju nie ma tu nic do rzeczy. Dlatego nie rozumiem Twojego zdziwienia. Nic się przecież nie zmieniło.
UE ma w swoich sztandarowych zasadach solidarność,ale nie równorzędność.

Mimo wszytko mamy tam trochę więcej europosłów, niż np. Portugalia.
Bardziej niż reakcja UE dziwi mnie, że ktoś z Polski to ziarenko zasiał
Taki podział jest teraz, ale absolutnie nie był zawsze. Francja i Austria zawsze były ważne, może Niemcy, gdyby liczyć, że rolę Niemiec w pewnym okresie grały Prusy. Ale reszta wcale nie. A już na pewno nie Portugalia, która przez większość swojego istnienia była zadupiem Europy, gdzie przez bardzo długi okres rzadko kto potrafił się podpisać.

[Imperialista]

Polska, Czechy, Węgry i Słowacja zapewne niedługo przestaną być popychadłami i zaczną prowadzić wspólną politykę antyniemiecką. Niech tylko Niemcy spróbują wprowadzić kwoty nielegalnych imigrantów. Ja wręcz tylko na to czekam.

[michal100]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;55635326]Mimo wszytko mamy tam trochę więcej europosłów, niż np. Portugalia.
Bardziej niż reakcja UE dziwi mnie, że ktoś z Polski to ziarenko zasiał
Taki podział jest teraz, ale absolutnie nie był zawsze. Francja i Austria zawsze były ważne, może Niemcy, gdyby liczyć, że rolę Niemiec w pewnym okresie grały Prusy. Ale reszta wcale nie. A już na pewno nie Portugalia, która przez większość swojego istnienia była zadupiem Europy, gdzie przez bardzo długi okres rzadko kto potrafił się podpisać.
[/QUOTE]
Liczba europarlamentarzystów ma się nijak do siły głosu kraju. To,że Holandia czy kraje skandynawskie maja ok. połowę naszego stanu posiadania w PE nie zmienia faktu,że nieporównywalnie większe szanse na ugranie w PE profitów dla swoich mają wlaśnie oni a nie my.
Poza tym już coraz bardziej uwidacznia się podział na kraje strefy Euro i resztę.
Chodzi mi konkretnie o czasy działania EWG i UE a nie wcześniejsze. Trzon UE tworzą kraje założyciele ( Luksemburg,Włochy,Belgia, Holandia, Francja i Niemcy) i tego nie przeskoczy nawet Austria i Wielka Brytania. Włosi co prawda z powodu własnej głupoty i ignorancji mocno stracili na znaczeniu,ale jednak euro mają i to ich as atutowy.
Portugalia ma w tym momencie rzeczywiście słabe notowania,ale mimo wszystko pewniejsze władze i wspólną walutę. My na ten moment nie mamy ani tego ani tego więc nie przesadzałbym z deprecjonowaniem Portugalii. Już w przyszłym roku może się okazać i zapewne tak będzie,że mają od Nas stabilniejsze finanse co jeszcze chocby rok temu nie było takie oczywiste.
PS.
Tak na marginesie - naprawdę sądzisz,że Szwecja i Wielka Brytania na przestrzeni wieków nic nie znaczyły w Europie?
Poza tym Portugalię umieściłem w II lidze a nie w I więc nie wiem dlaczego ich tak hejtujesz

---------- Dopisano o 03:15 ---------- Poprzedni post napisano o 03:13 ----------

Napisane przez Imperialista

Polska, Czechy, Węgry i Słowacja zapewne niedługo przestaną być popychadłami i zaczną prowadzić wspólną politykę antyniemiecką. Niech tylko Niemcy spróbują wprowadzić kwoty nielegalnych imigrantów. Ja wręcz tylko na to czekam.

Jak sobie wyobrażasz wprowadzenie przez Niemcy czegokolwiek bez zgody KE i reszty krajów UE?

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez michal100

Tak na marginesie - naprawdę sądzisz,że Szwecja i Wielka Brytania na przestrzeni wieków nic nie znaczyły w Europie?
Poza tym Portugalię umieściłem w II lidze a nie w I więc nie wiem dlaczego ich tak hejtujesz

Nie hejtuję ich, po prostu sam określiłeś, że te państwa zawsze "rządziły" Europą, z czym się nie zgodziłam. Portugalię wzięłam tylko jako przykład. Jak chcesz to mogę ci tu machnąć analizę wszystkich po kolei
Tak, umieściłeś ich w drugiej lidze. Co znaczy, że są wyżej od nas.

Wielka Brytania przez większość swojej historii naprawdę nie była tym, czym jest teraz. Swoją dzisiejszą pozycję wyrobiła dopiero w XX wieku. Owszem, była państwem imperialnym, ale dla Europy była zwyczajnie mało ważna. Była traktowana na zasadzie "wyspiarze, inksza inkszość", jako coś trochę innego, trochę odrębnego. Nie bez powodu rolę języka międzynarodowego grał francuski, mniej łacina, ale nie angielski.
Szwecja była ważna w rejonie Morza Bałtyckiego, i to głównie dla nas i dla Niemiec ze względów dynastycznych, ale czy gdzieś dalej? Nie wydaje mi się. Okresowo owszem, ale de facto Szwecja jest na obrzeżach Europy, dawniej położenie geograficzne grało znacznie większą rolę niż teraz.

[Imperialista]

Napisane przez michal100

Jak sobie wyobrażasz wprowadzenie przez Niemcy czegokolwiek bez zgody KE i reszty krajów UE?

Przecież KE to niemiecka agentura i zamiast zrugać Merkel za burdel w Europie, to dążyła do tego, żeby wszyscy dzielili się imigrantami. Trzeba być ślepym, żeby nie widzieć kto rządzi w Europie. Jakoś KE próbuje wymusić na Czechach, Węgrzech i Słowacji przyjmowanie imigrantów, chociaż powiedziały "NIE".

[michal100]

Napisane przez Imperialista

Przecież KE to niemiecka agentura i zamiast zrugać Merkel za burdel w Europie, to dążyła do tego, żeby wszyscy dzielili się imigrantami. Trzeba być ślepym, żeby nie widzieć kto rządzi w Europie. Jakoś KE próbuje wymusić na Czechach, Węgrzech i Słowacji przyjmowanie imigrantów, chociaż powiedziały "NIE".

Jeden szuka już trotylu w Smoleńsku i układu a Ty agentów niemieckich - obaj jesteście niepoważni. KE działała w ten sposób nie tylko w interesie Niemiec,ale także a nawet bardziej Włoch i Grecji. Powody na pewno znasz więc nie będę pisał.
KE nawet jeśli zechce nie zdoła wymusić niczego na grupie Wyszehradzkiej. A kto może? Rada UE kwalifikowaną większością głosów - jej decyzja będzie ostateczna a nie KE.

---------- Dopisano o 03:05 ---------- Poprzedni post napisano o 02:50 ----------

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;55646256]Nie hejtuję ich, po prostu sam określiłeś, że te państwa zawsze "rządziły" Europą, z czym się nie zgodziłam. Portugalię wzięłam tylko jako przykład. Jak chcesz to mogę ci tu machnąć analizę wszystkich po kolei
Tak, umieściłeś ich w drugiej lidze. Co znaczy, że są wyżej od nas.

Wielka Brytania przez większość swojej historii naprawdę nie była tym, czym jest teraz. Swoją dzisiejszą pozycję wyrobiła dopiero w XX wieku. Owszem, była państwem imperialnym, ale dla Europy była zwyczajnie mało ważna. Była traktowana na zasadzie "wyspiarze, inksza inkszość", jako coś trochę innego, trochę odrębnego. Nie bez powodu rolę języka międzynarodowego grał francuski, mniej łacina, ale nie angielski.
Szwecja była ważna w rejonie Morza Bałtyckiego, i to głównie dla nas i dla Niemiec ze względów dynastycznych, ale czy gdzieś dalej? Nie wydaje mi się. Okresowo owszem, ale de facto Szwecja jest na obrzeżach Europy, dawniej położenie geograficzne grało znacznie większą rolę niż teraz.
[/QUOTE]

Myślałem,że napisałem dość konkretnie. Więc powtarzam jeszcze raz - oni mają euro a my nie. UE 2 prędkości powoli staje się faktem. Kto zdąży wskoczyć do pociągu z euro będzie miał przynajmniej jakiś wpływ na działania UE a kto nie to żaden.
Wyjątkiem mogą być Brytyjczycy,bo być może Cameronowi uda się ugrać większe wpływy w UE nawet bez euro.
Więc jestem konsekwentny - Portugalia II a My III liga.

Ze Szwecją liczyła się i Polska i Niemcy (Prusy), Austro - Węgry i Rosja - to mało? Nie wydaje mi się.
Wielka Brytania była nic nie znacząca do momentu Rewolucji przemysłowej a to lekko licząc wiek XVIII a nie XX.
A znaczenia militarnego Brytyjczycy nabrali już w 1588r. Do wtedy prymat na morzu miała Hiszpania - potem już nigdy.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez michal100

Myślałem,że napisałem dość konkretnie. Więc powtarzam jeszcze raz - oni mają euro a my nie. UE 2 prędkości powoli staje się faktem. Kto zdąży wskoczyć do pociągu z euro będzie miał przynajmniej jakiś wpływ na działania UE a kto nie to żaden.
Wyjątkiem mogą być Brytyjczycy,bo być może Cameronowi uda się ugrać większe wpływy w UE nawet bez euro.
Więc jestem konsekwentny - Portugalia II a My III liga.

Ze Szwecją liczyła się i Polska i Niemcy (Prusy), Austro - Węgry i Rosja - to mało? Nie wydaje mi się.
Wielka Brytania była nic nie znacząca do momentu Rewolucji przemysłowej a to lekko licząc wiek XVIII a nie XX.
A znaczenia militarnego Brytyjczycy nabrali już w 1588r. Do wtedy prymat na morzu miała Hiszpania - potem już nigdy.

Z Portugalią chodziło mi o to, że nie było żadnego "zawsze była ważna".

Mało może nie, ale jednak miała mniejszą siłę rażenia niż np. dzisiejsze Niemcy.
Nie pisałam o tym, że w XVIII wieku była nic nie znacząca, tylko że swoje dzisiejsze miejsce wyrobiła sobie w wieku XX.
Na morzu. Ja mówię o miejscu na ziemi i to na kontynencie, konkretnie naszym.

[michal100]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;55688801]Z Portugalią chodziło mi o to, że nie było żadnego "zawsze była ważna".

Mało może nie, ale jednak miała mniejszą siłę rażenia niż np. dzisiejsze Niemcy.
Nie pisałam o tym, że w XVIII wieku była nic nie znacząca, tylko że swoje dzisiejsze miejsce wyrobiła sobie w wieku XX.
Na morzu. Ja mówię o miejscu na ziemi i to na kontynencie, konkretnie naszym.
[/QUOTE]

No ale to jest oczywiste,że I liga państw to były zawsze państwa - założyciele, a każde następne państwo przyjmowane to była II liga wpływu. Wielka Brytania również w momencie przyjęcia nie miała takich wpływów jak reszta bo była nowa. Ta nieszczęsna Portugalia też. Nabrali powagi,gdy spełnili warunki konwergencji,których my z Kaczynskim u władzy nie spełnimy nigdy i zawsze będziemy III ligą. Tylko patrzeć jak Nam zwieją gospodarczo Słowacja i kraje bałtyckie.

Dzisiejsze Niemcy miały raczej niewielką siłę rażenia. Cały okres Cesarstwa to były ciągłe wojny i zatargi z papiestwem o władzę - potem trwało coś podobnego do naszego rozbicia dzielnicowego. Ogólnie kraj ciągle wojował,a ziemie przechodziły z rąk do rąk. Sytuacja zmieniła się dopiero od 1866r. Wielka Brytania znaczyła więcej na długo przed tą datą. Kolonializm i te sprawy. Na dobrą sprawę to w Australii i Indiach królowa angielska to wciąż najwyższa władza choć już tylko symboliczna.
Kto panuje na morzu panuje też i na lądzie. Przykład to USA - przestaną być ostatnim mocarstwem gdy ChRL lub FR będą dysponować lepszą i większą flotą.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Zastanawiam się, czy ty nie chcesz zrozumieć, czy naprawdę nie rozumiesz tego co napisałam. Że np. Australia nie jest w Europie. Przecież sama napisałam, że polemizowałabym z siłą rażenia Niemiec, a teraz ty się nie zgadzasz, że niby ja się zgodziłam, chociaż się nie zgodziłam i ostatecznie sam sobie przeczysz

[michal100]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;55803276]Zastanawiam się, czy ty nie chcesz zrozumieć, czy naprawdę nie rozumiesz tego co napisałam. Że np. Australia nie jest w Europie. Przecież sama napisałam, że polemizowałabym z siłą rażenia Niemiec, a teraz ty się nie zgadzasz, że niby ja się zgodziłam, chociaż się nie zgodziłam i ostatecznie sam sobie przeczysz [/QUOTE]

Pogrubionego naprawdę nie rozumiem więc proszę o wyjaśnienie co autorka miała na myśli
Poruszyłem się poza Europę żeby udowodnić tezę o dużo większym i wcześniejszym znaczeniu jakie miała Wielka Brytania niż sądzisz.
Co do Niemiec to należy rozdzielić 2 kwestie. Kraj bez znaczenia do 1618r. i o coraz większym znaczeniu po tej dacie. Ukoronowaniem nabierania przez nie znaczenia były lata 1866-71 i II Rzesza.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisałeś, że rządzący Unią zawsze byli w Europie ważni. Ja się nie zgodziłam. A potem piszesz, że dzisiejsze Niemcy miały małą siłę rażenia.

Nie zgodzę się, że Niemcy wcześniej były mało ważne, bo w średniowieczu jednak były dość istotne. Sam fakt, że miały cesarza o czymś świadczy. A po podziale na małe państewka Niemiec wcale nie było, więc nie wiem, gdzie ty widzisz ich istotną rolę w tamtym okresie.

[michal100]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;55868536]Napisałeś, że rządzący Unią zawsze byli w Europie ważni. Ja się nie zgodziłam. A potem piszesz, że dzisiejsze Niemcy miały małą siłę rażenia.

Nie zgodzę się, że Niemcy wcześniej były mało ważne, bo w średniowieczu jednak były dość istotne. Sam fakt, że miały cesarza o czymś świadczy. A po podziale na małe państewka Niemiec wcale nie było, więc nie wiem, gdzie ty widzisz ich istotną rolę w tamtym okresie.[/QUOTE]

Oczywiście,że byli i są ważni - ostatni mini szczyt w sprawie Schengen i uchodźców dotyczył rozmów tylko między 6 krajami założycielami i nikim więcej. Decyzje,które tam zapadły będą miały wpływ na kształt i działanie całej UE.
Nie, nie były aż tak istotne jak Ci się wydaje. Cesarz zawsze rządził ramię w ramię z papieżem i gdy Państwo Kościelne upadło skończyły się jakiekolwiek wpływy Niemiec na Europę aż do wojny 30- letniej. Bez papieża cesarz nic nie znaczył.
Po podziale na państewka Niemcy istniały tak samo jak My w okresie rozbicia dzielnicowego - nigdy nie było rozbioru ziem niemieckich przez obce mocarstwa. Przestać istnieć to stracić ziemię a nie strukturę kraju.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Dobra, nie chce mi się tu z tobą dłużej gadać. Mylisz się w pewnych kwestiach, ale ja nie zamierzam przerabiać tego wątku za historyczny, więc na tym kończę.

[Imperialista]

Najlepsze jest to, że Niemcy chcą nas uczyć demokracji, ale tam nie można mówić wprost o swoich poglądach, żeby się nie narażać pewnym środowiskom związanymi z władzą.