![]() |
#61 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
Cytat:
I naprawdę, mężczyzna z własnym zdaniem, partner do dyskusji, wcale nie musi być chamem tłamszącym swoją partnerkę.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() Edytowane przez elvegirl Czas edycji: 2013-09-24 o 09:37 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#62 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 781
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
Cytat:
Jest masa facetów którzy zachowują równowagę między tymi dwoma zachowaniami. Przecież istnieją mężczyźni którzy świata nie widzą poza swoją kobietą, dbają o nią, rozpieszczają, ale mają swoje zdanie i nie boją się go wyrażać - to jest normalna, naturalna relacja! Autorko, wg mnie to NIE TEN. A jesteś z nim, tak jak pisałaś, z wygodnictwa i przyzwyczajenia [sorry ale taka prawda]. Sprzeczki i wymiana zdań są potrzebne w związku, bo bez nich na dłuższą metę relacja robi się chora. Myślę że irytacja i frustracja będzie w Tobie narastać z dnia na dzień i zacznie męczyć Was oboje. Kiedyś jak się z moim pokłóciłam przez tel, mój Tata stwierdził że czemu się kłócę, że związek to ma być sama słodycz... To Mu wypaliłam że od nadmiaru słodyczy to zęby bolą i się niedobrze robi!!! Takie moje zdanie
__________________
SZUKAM -----> Michael Kors Selma messenger medium neon yellow ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#63 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 634
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
Cytat:
zostaw faceta dla innej ,ktora doceni fakt ,iz facet nie bije,nie pije,nie wyzywa . ty poszukaj sobie takiego,który spelni twoje oczekiwania
__________________
Twierdzisz,że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się,że nie słyszysz co myślę ![]() *** Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu. *** Jestem jak dziki Mustang. Jesli mnie oswoisz ,na zawsze będę Twoja. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#64 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 14 671
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
Cytat:
![]() Nie wiem, czy z takim typem da się coś zrobić. Musiało by Ci bardzo na tym zależeć i dużo wymagać od siebie. Tylko czy tego chcesz? Ja po pewnym czasie doszłam do wniosku, że facet jest miły, pomocny, mamy wiele miłych wspomnień, ale to dla mnie żaden partner.
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#65 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 12
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
Myślę, że temat jest bliski prędzej czy później niejednej kobiecie.
Jak nie w stałym związku, to w poszukiwaniu TEGO ( ale co to znaczy TEN tak naprawdę, oto jest pytanie) Krem_Krowkowy : Wydaje mi się, że sprawa jest bardzo jasna. Różnicie się nie tyle charakterami, co podejściem do okazywania uczuć. Ty chyba jesteś skryta i jak sama to podkreślasz masz twardy,męski charakter, a co za tym idzie pewnie nie leży ci okazywanie uczuć na każdym kroku. Skrywasz je za tymi poleceniami które wydajesz swojemu partnerowi. Kochasz go po swojemu, tak mi się wydaje, ale nie potrafisz tego okazać. Ja też tak miałam, ale nie do tego stopnia, żeby jeszcze przed ślubem mój facet mnie irytował. Twój mężczyzna jednak kocha cie szalenie, tak szalenie, że aż wyładowuje się na innych, aby tylko Ciebie nie zranić. Czy nie dziwi Cię fakt, ze przy Tobie jest potulnym misiem, a w pracy i poza Twoim wzrokiem zamienia się w bezwzględnego szefa, złośliwego kolegę itp? Co to oznacza? Że boi się, aby nic nie zburzyło jego miłości, żeby nic nie zburzyło sielanki, którą on tam gdzieś ma w głowie. Jak się z tym czujesz, że on musi wyżywać się w pracy, bo na Ciebie nie krzyknie? Nie dziwne było dla Ciebie, że wydarł się na pracownika, a Tobie wszedł by jak sama pisałaś do tyłka? Jest tak tylko dlatego,że jeszcze ma do Ciebie cierpliwość, bo jest zakochany. Ile trwa wasza miłość? Rok, może krócej? Pamiętaj, że niedługo klapki z oczu mu spadną i tak jak napisał chyba jedyny facet na tym forum Robertt: Zostaniesz sama bo wybuchnie. Tylko czy Ty naprawdę chcesz żeby zaczął na Ciebie pokrzykiwać jak na pracownika, lub Ty na niego?? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#66 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 93
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
Ja przesadzam?
Jestem facetem i znam też wielu facetów ![]() ![]() Facet autorki właśnie ciągle goni króliczka, bo mina królewny zdradza, że nie jest zadowolona, że czegoś potrzebuje, że nie do końca jeszcze jest dobrze. Trzeba więc się starać i żyły wypruwać. A, że za to wyżyje się na kolegach z pracy, lub co gorsza na podwładnych, to trudno, no gdzieś musi. Jak kogoś kiedyś pobije na ulicy, po wyjściu od niej, kiedy to ona ciągle tłucze mu do głowy jaki jest beznadziejny i co ma zmienić, to akurat efekt uboczny, bo najwidoczniej jest na tyle fair facetem, że nie będzie złości wyładowywał na kobiecie, a do tego osobie którą kocha, ale na obcej, czy tam kimś w pracy. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#67 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
Cytat:
Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 Czas edycji: 2013-09-24 o 19:39 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#68 |
Hrodebert
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4 441
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
No nie ogarniam
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#69 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
No, dokladnie. Zaden dojrzaly i szanujacy sie mezczyzna nie da soba tak pomiatac. Tym bardziej nie bedzie mu sie chcialo nadskakiwac ciagle naburmuszonej ksiezniczce.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#70 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 93
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
Ehh nie ograniacie, a szkoda, bo to oznacza, że mało znacie swoich braci, partnerów, kolegów itp
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#71 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 634
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
Cytat:
to ,że ty nie spotkałeś,nie oznacza,że ich nie ma ![]()
__________________
Twierdzisz,że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się,że nie słyszysz co myślę ![]() *** Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu. *** Jestem jak dziki Mustang. Jesli mnie oswoisz ,na zawsze będę Twoja. |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#72 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 20:20 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ---------- A co ma piernik do wiatraka? Czytaj: chyba w ogole nie zrozumialas jego komentarza, bo on temu w nim wcale nie zaprzeczyl. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#73 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Trento
Wiadomości: 1 467
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
[QUOTE=Cinderella Girl
Z obserwacji zauwazylam, ze bardzo czesto mezczyzni traktuja kobiety w sposob w jaki ich wlasny ojciec traktowal matke.[/QUOTE] To prawda, moja mama zawsze mi radzila jak z kims chodzial by obserwowac sytacje w domu. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#74 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 634
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;42974959]
A co ma piernik do wiatraka? Czytaj: chyba w ogole nie zrozumialas jego komentarza, bo on temu w nim wcale nie zaprzeczyl.[/QUOTE] nie zaprzecza,ale nie rozumie tego zjawiska mówiąc o tych uległych jako o "chłopcach" ![]()
__________________
Twierdzisz,że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się,że nie słyszysz co myślę ![]() *** Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu. *** Jestem jak dziki Mustang. Jesli mnie oswoisz ,na zawsze będę Twoja. Edytowane przez Shira Yuki Czas edycji: 2013-09-27 o 08:51 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#75 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 2 522
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
Przeczytałam wątek, jestem w podobnej sytuacji.Ciekawa jestem jak potoczyło się dalej , niestety autorka już chyba nie napisze.
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#76 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 3
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
Pewnie nie jestem wiarygodna, ale zaskoczyło mnie, że ktoś po tylu latach odgrzał mój wątek i postanowiłam specjalnie założyć konto, bo czytam wizaż, ale już się nie udzielam.
Nawet nie pamiętam dlaczego moje konto usunięto, to było bardzo dawno. I wiele się zmieniło od tego czasu ![]() Trudno mi to udowodnić, że to naprawdę ja. Ale mimo tych wszystkich niepewności na początku mojego związku, dziś jesteśmy małżeństwem. Może trudno w to uwierzyć, ale tak się stało. Nie zrezygnowałam. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#77 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 229
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
Cytat:
Przeczytałam z ciekości wątek i aż trudno mi uwierzyć ![]() Nadal Twój partner jest taki do bólu ugodowy? No i co ważniejsze: czy nadal go nie lubisz? ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#78 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 2 522
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#79 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 3
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
Przepraszam, że dopiero teraz odpisuję, ale dawniej częściej miałam czas na wizaż, dziś tylko okazyjnie, ale już nadrabiam
![]() Kiedy założyłam ten wątek jakieś trzy lata temu, byłam w zasadzie na początku związku z obecnym mężem, po wielu latach relacji z innym mężczyzną, prawdopodobnie toksycznym. Nie mogłam się przestawić na faceta, który jest po prostu dobry. Dziś wiem, że owszem mogło mnie drażnić to, że zbyt bagatelizuje pewne kwestie dla mnie ważne, że stara się wszystko obrócić w żart i nie chce burzyć sielanki, jaką sobie wyidealizował. Cieszę się, że wtedy to nie przysłoniło mi obrazu mojego męża, który bardzo-tak jak obiecywał- wynagrodził mi zmarnowane na nerwy lata i młodość. Myślicie pewnie, ze poszliśmy na terapię, lub, że pokłóciliśmy się solidnie i on się zmienił. Nic z tych rzeczy. Nie było nawet rozmów na ten temat, bo mój mąż mimo tej swojej całej dobroci serca, nie jest człowiekiem, któremu można coś wyperswadować. Jest bardzo uparty. To ja po prostu powiedziałam sobie to, o czym tu wszystkie pisałyśmy: Albo ja też zmienię podejście i zaakceptuje dobrego człowieka, zakochanego we mnie takim jakim jest, albo dam szansę innej kobiecie, aby miała fajnego partnera, bez wymagania od niego, żeby się zmienił. Bo ludzie się nie zmieniają. A jeśli już, to ewentualnie starają się zmienić swoje zachowanie. Druga opcja, po przemyśleniu nie weszła w grę ![]() Te wnioski dotarły do mnie dopiero, gdy analizowałam czego ja naprawdę chcę od życia. Nie przyszło to z dnia na dzień, o nie... "Gwoździem do trumny" jeśli tak to mogę nazwać, ale pozytywnym rzecz jasna były zaręczyny kilka mies. po napisaniu tego wątku na wizażu. Szybko, bo nie spodziewałam się, że nastąpią w tym momencie. Zgodziłam się, ale nie dlatego, żeby nie zrobić mu przykrości. Nie dlatego, że rodzina by gderała, że "przebieram, a czas najwyższy..."nie dlatego, że on by mógł więcej nie zapytać. Dlatego, że tego chciałam, bo w końcu do tej mojej pustej makówki dotarło, że właśnie to mi jest potrzebne do szczęścia. Właśnie on, mimo swoich wad. Bo ja też mam okropne wady i gdyby nie on, nie dałabym prawdopodobnie rady być z nikim innym. Muszę żyć z mężczyzną z takim a nie innym charakterem, bo inny już by mnie kilka razy zakopał w piwnicy i wylał beton ![]() Jesteśmy ponad rok po ślubie. W życiu codziennym wygląda to raczej tak, że to ja podejmuje decyzję i on mnie pyta o zdanie we wszystkim. Nawet zakupach. Przestało mnie to wpieniać, choć czasami jest uciążliwe, jak dzwoni do pracy, kiedy mam okropny młyn, żeby zapytać o kształt chleba, jaki chcę: kwadratowy, czy okrągły. Tłumaczę sobie to tym, że on po prostu chce spełnić moje oczekiwania, bo lubi być chwalony. Więc chwalę go często i on jest szczęśliwy. Też się tego nauczyłam. Dawniej go nie chwaliłam, a to jest błąd. Trzeba mężczyzn doceniać. Jestem raczej głową rodziny, on się śmieje, że tym bardziej, że zarabiam więcej od niego, co oczywiście tak naprawdę nie ma znaczenia. Ogólnie ja dysponuje budżetem, mówię kiedy co robimy w domu, w czasie remontu wszystkie decyzje były w zasadzie moje i wystrój taki jaki ja chcę. Dziś, naprawdę mi to nie przeszkadza. Poznałam go i przyzwyczaiłam się do tego. Takie życie sobie wybrałam z pełną świadomością. Nie znam Twojej sytuacji lola23, ale musisz po prostu zadać sobie jedno bardzo ważne pytanie ![]() Ja z tą myślą - na zawsze - brałam ślub, choć wcześniej byłam wielką przeciwniczką ślubów ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#80 |
Kawaii strona mocy
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 9 963
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
Bajerować to my, a nie nas... Więc proszę Dziewczyny, szkoda marnować czasu na stukanie w klawiaturę w tym temacie ;-)
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#81 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 3
|
Dot.: Czy można nie lubić swojego partnera?
Còż, jeśli to jest aż tak niewiarygodnia historia, to trudno, nie mam zamiaru tutaj na siłę kogoś przekonywać, nic z tego przecież nie mam.
Lola23 : jeśli masz jakieś pytania, napisz na pw. Tutaj może nie potrzebnie się uzewnetrzniam ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:14.