ZAFIOLIOWANE ,martwe prosięta w sklepowej lodówce

[emememsik]

Napisane przez marion83

Gdyby ktoś zabił ludzkie niemowlę i je zjadł, to zaraz byłaby afera na cały kraj, ale potomstwo świni można mordować i żreć, bo to takie "och, ach"

Gdyby ktoś zabił dorosłego człowieka i go zjadł, też byłaby afera. Co to w ogóle za porównanie.

[kajochaa]

Napisane przez Czocherovsky

w mi się wydaje, że jednak porównywanie zabijania niemowląt i zwierząt HODOWLANYCH jest troszkę nie na miejscu.
Nie zrozum mnie źle, nie mam nic przeciwko wegetarianom, szanuje to, że nie jedzą mięsa, ale zawsze myślałam, że działa to w dwie strony ib wolałabym też żeby ktoś mi (jako mięsożercy) nie wypominał, że "żrę" (zawsze myślałam, że jem) potomstwo świni czy krowy, jakby to było co najmniej ludobójstwo.
(BTW ani malutkich prosiątek ani foie gras nie jadam, ale cielęciną nie pogardzę)

Ja uwazam, ze zabijanie malych zwierzat jest straszne, po co im takie zycie, skoro zaraz umra? Jeszcze w takich meczarniach...
Porownanie do dzieci calkiem trafne

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 15:36 ---------- Poprzedni post napisano o 15:34 ----------

Wiecie, co dla mnie jest jeszcze wieksza hipokryzja? Bogaci ludzie, kupujacy sobie swinke- maskotke, wcinajacy z zapalem bekon, cielecinke i cala reszte "pysznosci" :/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201605301111]

Napisane przez kajochaa

Ja uwazam, ze zabijanie malych zwierzat jest straszne, po co im takie zycie, skoro zaraz umra? Jeszcze w takich meczarniach...
Porownanie do dzieci calkiem trafne

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

idąc dalej w tę stronę: po co im w ogóle życie jak i tak SĄ HODOWANE PO TO, BY TRAFIĆ DO SKLEPU JAKO SZYNKA.

wiem, że to zaskakujące, ale TAK NIEKTÓRZY LUDZIE JEDZĄ MIĘSO i nie, NIE UDA SIĘ NAWRÓCIĆ CAŁEGO ŚWIATA.

---------- Dopisano o 15:39 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------

Napisane przez kajochaa

[/COLOR]Wiecie, co dla mnie jest jeszcze wieksza hipokryzja? Bogaci ludzie, kupujacy sobie swinke- maskotke, wcinajacy z zapalem bekon, cielecinke i cala reszte "pysznosci" :/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

w sensie taką pluszową?
Boże, ale ze mnie hipokrytka.

Uprzedzam - tak wiem sporo na temat hodowli zwierząt, mam wykształcenie w tym kierunku, a mięso i tak jem.

---------- Dopisano o 15:41 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------

Napisane przez Shira Yuki

ciekawe,dlaczego wędkarze musza wyrzucać mniejsze /młodsze okazy,a złowienie ich jest karane grzywną,a jadanie "niemowląt"zwierząt hodowlanych już nie objemuje takiego zakazu

bo ryby żyją jednak dziko a te zwierzęta są hodowane w konkretnym celu? Zgaduję...

[kajochaa]

W sensie taka zywa, jak pieska, albo kota


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201605301111]

Napisane przez kajochaa

W sensie taka zywa, jak pieska, albo kota


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

a, to przepraszam. Całkiem mi wyleciało z głowy, że niektórzy trzymają takie zwierzątka.

---------- Dopisano o 15:50 ---------- Poprzedni post napisano o 15:47 ----------

BTW

"Drodzy Fani, tak, potwierdzamy, że tymczasowo zdecydowaliśmy się wycofać z naszej oferty mrożone prosięta. Chcielibyśmy jednak podkreślić tymczasowość tej decyzji. Jest ona podyktowana chęcią przeprowadzenia bezpośrednich konsultacji zakupowych z naszymi Klientami z segmentu HoReCa (gdzie skupiamy nie tylko hotele, restauracje czy catering, ale także domy weselne i sklepy, wśród których ten produkt jest popularny) oraz pozostałymi Klientami wyrażającymi swoje obawy związane ze sprzedażą tego produktu w naszej sieci. Liczymy na Wasze zrozumienie. Oczywiście będziemy Was na bieżąco informować o efektach naszych rozmów."

trochę sałbo biorąc pod uwagę, że wcześniej pisali

Drodzy Fani, Jak się pewnie spodziewacie – zamierzamy w poniższym wpisie zabrać głos w sprawie tzw. „afery prosiaczkowej”. Większość z Was wie, że jesteśmy dystrybutorem (w głównej mierze hurtowym) różnorodnych produktów, w tym również spożywczych, a zatem i mięsnych. Posiadamy Klientów z różnych segmentów rynku, między innymi z bardzo licznej grupy HoReCa (Hotele, Restauracje, Catering). Jak sama nazwa wskazuje, skupiamy w tym gronie wielu przedsiębiorców prowadzących m.in. różnorodne restauracje, hotele, bary, knajpki, domy weselne i szereg innych przedsięwzięć o charakterze gastronomicznym. Od początku istnienia MAKRO Cash & Carry w Polsce, staramy się kształtować nas asortyment w odpowiedzi na potrzeby Klientów – w tym wypadku tych Klientów, którzy prowadzą, niejednokrotnie od wielu lat, swoje własne biznesy, dzięki czemu poznali z kolei dogłębnie specyfikę swoich Klientów. Ufamy ich wiedzy i doświadczeniu, ponieważ z naszej perspektywy to właśnie przedstawiciele segmentu HoReCa wiedzą, jakich produktów spożywczych potrzebują do realizacji swoich celów biznesowych, a mówiąc ogólnie – do rzetelnego wykonywania swojej pracy. Aaa i wszystkim życzymy miłego popołudnia

serio, nie wierzę, że tego typu "afera" może wyniknąć z powodu tego, że okazuje się że kotlet jest z żywego zwierzęcia.

[sublime]

Raczej dyskusję wywołuje to, że te świnki wyglądają jak malutkie śpiące słodziaki (typu kotek, piesek) nie mięsko, ale popieram głosy rozsądku, które mówią:

-świnia jest hodowana na ubój, czy to maluch, czy dorosły okaz, nie ma różnicy
-kupowanie całego świniaka ze wsi jest normą, więc nie widzę nic złego w tym, że Makro oferuje tego typu towar
-kupowanie i jedzenie porcji mięsa, a potem oburzanie się na widok prosięcia w całości jest hipokryzją...

Mnie to nie szokuje, ale ze względów estetycznych wolę mięso porcjowane, albo chociaż oczyszczone (bez flaczków, żołądeczków itp).

---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:54 ----------

Odnośnie wypowiedzi przytoczonej przez Czecherovsky: czekam aż wycofają też ryby, krewetki, pasztety, szynki (...)

Presja społeczna działa, tylko nie w tym kierunku co trzeba.

[Sorbet]

Mam nadzieję, że te prosiaki były szybko zabite,a nie żywcem foliowane, żeby same się udusiły, bo to taniej.
Jako wegetarianka nie sprzeciwiam się temu, że ludzie jedzą mięso, ale głównie temu, że są w okrutny i wymyślny sposób traktowane; sprzeciwiam się np temu, że cielaki są przywiązywane w boksach, żeby jak najmniej się ruszały i mięso wg ,smakoszy' było lepsze. Nosz ku...

[201605301111]

Napisane przez Sorbet

Mam nadzieję, że te prosiaki były szybko zabite,a nie żywcem foliowane, żeby same się udusiły, bo to taniej.
Jako wegetarianka nie sprzeciwiam się temu, że ludzie jedzą mięso, ale głównie temu, że są w okrutny i wymyślny sposób traktowane; sprzeciwiam się np temu, że cielaki są przywiązywane w boksach, żeby jak najmniej się ruszały i mięso wg ,smakoszy' było lepsze. Nosz ku...

naprawdę sądzisz, że wszelkie inspekcje dopuściłyby takie mięso do sprzedaży? przecież to trzeba oczyścić, jak na moje te prosięta też niewiele "wnętrzności" mają w środku. No i jakby żywcem się udusiłby pewnie nie wyglądałby by tak, żeby tylko brakuje im skrzydełek aniołków.

[201705250955]

Napisane przez Czocherovsky

naprawdę sądzisz, że wszelkie inspekcje dopuściłyby takie mięso do sprzedaży? przecież to trzeba oczyścić, jak na moje te prosięta też niewiele "wnętrzności" mają w środku.

Oczywiście, że prosię musi być odpowiednio przygotowane do sprzedaży (umyte) i wypatroszone

[SOCKI]

Ja tam bardzo szanuję wegetarian i sama ograniczam mięso do minimum ALE niektóre głosy wegetariańskie w tym wątku naprawdę wołają o pomstę do nieba.
Wegetarianki, dokształćcie się trochę na temat mięsa.

[suszarka]

Napisane przez SOCKI

Ja tam bardzo szanuję wegetarian i sama ograniczam mięso do minimum ALE niektóre głosy wegetariańskie w tym wątku naprawdę wołają o pomstę do nieba.
Wegetarianki, dokształćcie się trochę na temat mięsa.

tzn?

[Franka En]

Napisane przez Sorbet

Mam nadzieję, że te prosiaki były szybko zabite,a nie żywcem foliowane, żeby same się udusiły, bo to taniej.
Jako wegetarianka nie sprzeciwiam się temu, że ludzie jedzą mięso, ale głównie temu, że są w okrutny i wymyślny sposób traktowane; sprzeciwiam się np temu, że cielaki są przywiązywane w boksach, żeby jak najmniej się ruszały i mięso wg ,smakoszy' było lepsze. Nosz ku...

Myślę, że to właśnie wywołuje szok, że te świnie wyglądają tak, jakby je ktoś żywcem zafoliował. I to nie do końca jest hipokryzja. Myślę, że producent celowo chciała wywołać taki trochę makabryczny efekt. Bo świnki są - małe, wyglądają jakby spały, mają głowy, są w całości.

[Shira Yuki]

Napisane przez Czocherovsky

i
bo ryby żyją jednak dziko a te zwierzęta są hodowane w konkretnym celu? Zgaduję...

nie,te ryby są hodowane do złowienia

[SOCKI]

Napisane przez suszarka

tzn?

Nie chciałam wytykać tu konkretnych postów, ale na przykład ten o foliowaniu świń żywcem. Przecież produkt, żeby trafić do sklepu też musi być odpowiednio przygotowany, nikt nie łapie brudnych świń prosto w chlewie i nie wkłada do maszynki z folią

---------- Dopisano o 17:29 ---------- Poprzedni post napisano o 17:28 ----------

Napisane przez Shira Yuki

nie,te ryby są hodowane do złowienia

No to tym bardziej. Po co łapać hodowlanego malutkiego karpika, skoro za jakiś czas będzie trzy razy większy i trzy razy cięższy, a tym samym trzy razy więcej wart.

[201605301111]

Napisane przez Shira Yuki

nie,te ryby są hodowane do złowienia

nie wiem, nie znam się na hodowli ryb, myślałam, że chodzi ci po protu o "moczykijow" nad jeziorami

---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:39 ----------

Napisane przez Franka En

Myślę, że to właśnie wywołuje szok, że te świnie wyglądają tak, jakby je ktoś żywcem zafoliował. I to nie do końca jest hipokryzja. Myślę, że producent celowo chciała wywołać taki trochę makabryczny efekt. Bo świnki są - małe, wyglądają jakby spały, mają głowy, są w całości.

ja z kolei myślę, że nie chodziło tu o wywoływanie makabrycznych efektow. Dla mnie kluczem jest to, że makro to hurtownia, która zaopatruje np. restauracje, a jak wiadomo, w niektóryc świnki w całości się podaje. To nie jest pierwszy lepszy market, w ktorym zakupy robi przeciętny Kowalski i do którego chodzi z dziećmi żeby popatrzyły sobie na pływające na dziale rybnym karpie

[sublime]

Inna sprawa, że ceny w makro są często wyższe niż w dyskontach i pospolitych marketach.
Nie wszystkich produktów, ale większości.

Nie zmienia to jednak faktu, że skrajności nie są dobre...

Znajoma raz w tygodniu modli się do matki ziemi przepraszając, że zjadła jej "dzieci"... zazwyczaj stara się jeść tylko to "co spadnie z drzewa" lub jest częścią rośliny, która po odcięciu nie powoduje obumarcia całości... sympatyczna babka, póki nie wyzywa nikogo od morderców za to, że x do pracy wziął kanapkę z szynką.

Wegetarianie są spoko, o ile nie narzucają swojej woli i gustu kulinarnego innym. Na szczęście tych "walczących" jest mało.

Świnki wywołały burzę w szklance wody. Niepotrzebnie. Mięso się je. Mięso się kupuje. Jest popyt - jest podaż.

[Rena]

Napisane przez marion83

Wydaje mi się, że jest to tzw. "suckling pig", czyli prosiątko, które wciąż ssie mleko matki i zabijane jest między 2 a 6 tygodniem życia... Niektórzy "smakosze" strasznie się podniecają takim mięsem, podobnie jak foie gras

foie gras jest niedobre, sam tluszcz, to ja juz wole smalec bo tluste ale ma jakis smak.
Co do produkcji to tu sa fotki - http://fr.wikipedia.org/wiki/Foie_gras
zwlaszcza ta zatytulowana gavage de canards czyli dokarmianie kaczek.

http://en.wikipedia.org/wiki/Foie_gras -angielska wersja tekstu ma subtelniejsze zdjecia.

Napisane przez Shira Yuki

ciekawe,dlaczego wędkarze musza wyrzucać mniejsze /młodsze okazy,a złowienie ich jest karane grzywną,a jadanie "niemowląt"zwierząt hodowlanych już nie objemuje takiego zakazu

ojej bo ryby sa pod ochrona na wyginieciu, zaczelo sie od kawioru i ich podrobek czy jaj innych ryb niz jesiotr. Jakby zabili slonia czy zebre to tez by byly jaja.

Napisane przez Czocherovsky

serio, nie wierzę, że tego typu "afera" może wyniknąć z powodu tego, że okazuje się że kotlet jest z żywego zwierzęcia.

nie no jasne, makro ma konkurencje, czujna konkurencje ktora nie przepusci zadnej okazji.

Co do krewetek to ja normalnie je obieram przed jedzeniem, ryb z glowami nie lubie. Takze to inwidualne.

[201607231707]

Napisane przez Kalini

Mnie nie robi to różnicy czy prosię jest w całości czy w formie szynki. Uważam, że ludzie który się oburzają tymi świnkami, a jednocześnie wcinają schabowe to hipokryci. Poza tym widok kurczaka w całości czy ryby- nikogo nie przeraża, a to też zwierzęta. W sumie nie przeszkadzałoby mi, gdyby w sklepach mięsnych były ekrany ze scenami z rzeźni. Myślę, że ludzie powinni być świadomi skąd pochodzi mięso i przede wszystkim tego, że kiedyś żyło.

Mnie to brzydzi, bo mięsa nie jem i generalnie mnie od niego odrzuca, ale jesli ktoś je, to przydałoby sie zdać sobie sprawę z tego, że szynki nie zbiera się z krzaka.

Napisane przez Chwala

Czy ja wiem czy od razu trauma. Wychowałam się na wsi, więc widziałam zabijanie świń, a zabijanie kur to była prawie codzienność. Z moją psychiką jest ok. Zresztą mam wrażenie, że jako dziecko byłam bardziej znieczulona na takie widoki.

Zalezy od dziecka, jak sąsiad odrabał glowę kurczakowi, doorobiłam się takiej traumy, że do dziś na mięso patrzeć nie mogę Nie przeszkadza mi to jakoś specjalnie, jestem mocno prozwierzęca, więc pewnie i tak kiedyś bym to mięso jeść przestała, ale jednak

A na takie świnki zapotrzebowanie jest, na przaśnych wiejskich weselach widuję :P

[Shira Yuki]

Napisane przez Rena

f

ojej bo ryby sa pod ochrona na wyginieciu, zaczelo sie od kawioru i ich podrobek czy jaj innych ryb niz jesiotr. Jakby zabili slonia czy zebre to tez by byly jaja.

.

ale nie mówię o kawiorze i jesiotrze,ale o zwykłym karpiu,amurze,czy innych rybach w stawach hodowlanych

[MonikaFaustyna]

Napisane przez sublime

Inna sprawa, że ceny w makro są często wyższe niż w dyskontach i pospolitych marketach.
Nie wszystkich produktów, ale większości.

Nie zmienia to jednak faktu, że skrajności nie są dobre...

Znajoma raz w tygodniu modli się do matki ziemi przepraszając, że zjadła jej "dzieci"... zazwyczaj stara się jeść tylko to "co spadnie z drzewa" lub jest częścią rośliny, która po odcięciu nie powoduje obumarcia całości... sympatyczna babka, póki nie wyzywa nikogo od morderców za to, że x do pracy wziął kanapkę z szynką.

Wegetarianie są spoko, o ile nie narzucają swojej woli i gustu kulinarnego innym. Na szczęście tych "walczących" jest mało.

Świnki wywołały burzę w szklance wody. Niepotrzebnie. Mięso się je. Mięso się kupuje. Jest popyt - jest podaż.

Czyli nie kupuje w marketach ani na targu? W końcu tam trafiają warzywa i owoce pochodzące z produkcji a nie takie, które spadły same z drzewa ;-) .

Świnki mnie nie oburzają, jak nie oburzają inne zwierzęta. Jem mięso i wiem skąd się ono bierze.

Wegetarian szanuję i proszę, żeby oni też uszanowali wolę wszystkożerców.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Shira Yuki]

na TVN 24 jest dyskusja o tym problemie

[CATUS]

Tu fajny artykuł na ten temat. Jest w nim przerobione zdjęcie tego nieszczęsnego prosiaka (samego linka do zdjęcia bałam się wstawiać, bo pewno punkty bym zaraz wyrwała), które dość brutalnie ale trafnie podsumowuje histeryczną reakcję części społeczeństwa.

Edit: oczywiście zapomniałam dodać link : http://antyweb.pl/ten-wieprz-powieks...h-internautow/

[taka_sobie_jedna]

A ja mam pytanie: skąd się wzięło powtarzanie co chwilę, że "jak ktoś je mięso to powinien sobie zdać sprawę z tego, że nie rośnie ono na drzewie"?
Pytam, bo daje to wydźwięk taki, że ludzie jedzą mięso bo są głupi i nie wiedzą co to jest i skąd się wzięło.

[MonikaFaustyna]

Napisane przez taka_sobie_jedna

A ja mam pytanie: skąd się wzięło powtarzanie co chwilę, że "jak ktoś je mięso to powinien sobie zdać sprawę z tego, że nie rośnie ono na drzewie"?
Pytam, bo daje to wydźwięk taki, że ludzie jedzą mięso bo są głupi i nie wiedzą co to jest i skąd się wzięło.

Może jedzenie mięsa ogłupia? O rany...przegrałam życie chyba .
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Shira Yuki]

Napisane przez MonikaFaustyna

Może jedzenie mięsa ogłupia? O rany...przegrałam życie chyba .
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

w TV jeden profesor powiedział,że dzięki mięsu i nauki podgrzewania mięsa, ludzkośc dorobiła się większego mózgu niż zwierzęta.
ciekawe

[Dotka90]

Napisane przez taka_sobie_jedna

A ja mam pytanie: skąd się wzięło powtarzanie co chwilę, że "jak ktoś je mięso to powinien sobie zdać sprawę z tego, że nie rośnie ono na drzewie"?
Pytam, bo daje to wydźwięk taki, że ludzie jedzą mięso bo są głupi i nie wiedzą co to jest i skąd się wzięło.

Stąd, że schabik leżący w sklepie jest ok, ale już całe prosię nie.

Poza tym afera jest bez sensu, w makro kupują głównie właściciele sklepów/restauratorzy i to dla nich są przeznaczone takie produkty.
Raczej nikt nie kupuje prosiaka na niedzielny obiad u mamusi. Po rosole oczywiście.

[201607231707]

Napisane przez taka_sobie_jedna

A ja mam pytanie: skąd się wzięło powtarzanie co chwilę, że "jak ktoś je mięso to powinien sobie zdać sprawę z tego, że nie rośnie ono na drzewie"?
Pytam, bo daje to wydźwięk taki, że ludzie jedzą mięso bo są głupi i nie wiedzą co to jest i skąd się wzięło.

Bo dla mnie tak wygląda ta cała afera :P Oburzyli się na świnkę, bo nagle dotarło do nich, że ojejciu, to stąd się bierze mięso
Nie twierdzę, że wszyscy jedzący mięso są głupi i nieświadomi, niektórzy tacy są.

[Sorbet]

Napisane przez taka_sobie_jedna

A ja mam pytanie: skąd się wzięło powtarzanie co chwilę, że "jak ktoś je mięso to powinien sobie zdać sprawę z tego, że nie rośnie ono na drzewie"?
Pytam, bo daje to wydźwięk taki, że ludzie jedzą mięso bo są głupi i nie wiedzą co to jest i skąd się wzięło.

drzewko możesz sobie posadzić w ogrodzie raz i potem ono będzie co roku samo wydawać owoce. Z mięsem jest nieco więcej zachodu, przeważnie ktoś inny je przygotowuje do tego aby było jadalne. Myślę, że sentencja odnosi się również do tego, że ostatnio sporo mówi się na temat marnowania jedzenia. Jeśli wywali się zepsutą wędlinę to jest to dużo większa strata niż zgniłe jabłko.

To dobrze, że są kontrole jakości w rzeźniach. Będę spała spokojniej.

[taka_sobie_jedna]

Napisane przez Dotka90

Stąd, że schabik leżący w sklepie jest ok, ale już całe prosię nie.

Poza tym afera jest bez sensu, w makro kupują głównie właściciele sklepów/restauratorzy i to dla nich są przeznaczone takie produkty.
Raczej nikt nie kupuje prosiaka na niedzielny obiad u mamusi. Po rosole oczywiście.

No w tym zestawieniu to ja się zgadzam i to jest racja, tyle, że nie rozumiem po co jest to powtarzane co któryś post.
Wyczuwam tu po prostu zmysłem wizażowym zbliżającą się przepychankę wszystkożerców i wegetarian

[Shira Yuki]

Napisane przez Demi93

Bo dla mnie tak wygląda ta cała afera :P Oburzyli się na świnkę, bo nagle dotarło do nich, że ojejciu, to stąd się bierze mięso
Nie twierdzę, że wszyscy jedzący mięso są głupi i nieświadomi, niektórzy tacy są.

każdy wie,że krowa daje mleko,a schabik jest ze świni,niekoniecznie trzeba oglądać martwe dziecko zwierzaka
to ,że jem świniaka,nie jest równoznaczne ,że spożywam prosiaczka