|
|
#61 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 2 476
|
Dot.: czy wy też wstydzicie się niedoskonałej cery?
ja nie mam strasznych problemów ale wstydzę sie kiedy mi cos strasznego wyskoczy, czasem sie zdarza, nie stosuje zadnych fluidow ani pudrów ani innych rzeczy bo nie lubie miec czegos na twarzy, na koleżankę sie napatrzyłam która byle co wyskoczy to smaruje całą gębe i to okropnie wygląda bo z daleka widać bo odznacza się twarz napakowana i brak fluidu na szyi, juz jej zwracalam uwage ale widocznie jej sie tak podoba....
__________________
Życie jest piękne. Nareszcie w Niemczech |
|
|
|
|
#62 |
|
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 2 991
|
Dot.: czy wy też wstydzicie się niedoskonałej cery?
poniewaz codziennie mi cos wyskakuje jestem juz do tego przyzwyczajona. a ostatniio jeszcze mam problemy z zdrowiem przez stres i problemy
a wiec juz kompletnie wygladam marnie nie wstydze sie swojej niedoskonałosci. bo i po co? kazdemu cos kiedys na twarzy wyskoczy(ło)
|
|
|
|
|
#63 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 160
|
Dot.: czy wy też wstydzicie się niedoskonałej cery?
moja zmorą to juz od dawna dawna są zaskorniki, sporadycznie mi cos wyskoczy.. ale to tez czesto z mojej wlasnej glupoty no i pojedyncze przebarwienia.. ktore tez mam ze swojej glupoty , bo biore tabletki hormonalne , a czesto wystawialam sie na slonce i chodzilam na solarke
teraz juz przebarwienia prawie zniknely, a zaskornikow tez jest mniej, no ale nadal sa.. i jakos nie moge sie z tym pogodzic.. Szalu dostaje, ze nie mam idealnej cery... ale tak sobie mysle.. jak czytam wasze wypowiedzi, ze dopiero niektore osoby to maja problem ze skora... no ale zawsze tak jest, ze kazdemu cos w sobie przeszkadza.. nawet jesli zdaje sobie sprawe, ze inni maja gorzej.. I tak sie tez zastanawiam, co by bylo gdybym teraz caly czas miala boska cere.. czy jest taka mozliwosc, ze mialabym taka przez cale zycie? czy moze wlasnie dlatego, ze teraz mam te paskudztwa pod skora, (ktore dzieki Bogu stopniowa sie pomniejszaja, a wkoncu mam nadzieje, calkiem sie ich pozbede) to pozniej bede sie dlugo cieszyc sliczna, zdrowa cerą?? czy zawsze to jest cos za cos?
|
|
|
|
|
#64 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 72
|
Dot.: czy wy też wstydzicie się niedoskonałej cery?
Ja mam niestety problemy z cerą od wielu lat. Wszystko przez to że mam typ cery-tłustą. Wydaje mi sie że jak ktoś sie na mnie patrzy to to sobie myśli że jakś taka brudna jestem na twarzy...Zawsze sie porownuje z innymi i dochodze do wniosków że mam najgorzej
Większość moich znajomych nie ma problemow z cerą, a ja mam!!!!!WHY???? A juz najbardziej mnie wnerwia ja moja przyjaciolka przeżywa, że jej pryszcz wyskoczyl!!! Buzia gladka jak pupa niemowlaka, przed okresem dostanie pryszcza czy dwa i rozpacz... no plisss, jak ja mam sie wtedy czuć jeżeli mi ciągle coś wyskakuje?? Czasem mysle , że te syfy już nigdy nie znikną |
|
|
|
|
#65 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: czy wy też wstydzicie się niedoskonałej cery?
Cytat:
Masz naprawdę super cerę, ślicznie wyglądasz |
|
|
|
|
|
#66 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: czy wy też wstydzicie się niedoskonałej cery?
A ja mam rozszerzone pory, trochę zaskórników i dyżurnego pryszcza (lub kilka) w wiadomym czasie co miesiąc. I nie przejmuję się
Dbam o skórę i uważam,że nie jest tak źle i nie mam na co narzekać... Ostatnio nie używam podkładu i dobrze mi z tym, a kiedyś było to nie do pomyślenia. PS.Wprawdzie zostawiam sobie małą furtkę na edycje tej wiadomości, bo za 3 dni odstawiam tabletki antykoncepcyjne i wtedy zobaczymy co się bedzie działo. Może zamknę się w sobie i w domu Ale jestem dobrej mysli, mam nadzieję że mój organizm wie, że robię to dla jego dobra (też szwankuje mi wątroba ).
|
|
|
|
|
#67 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
Dot.: czy wy też wstydzicie się niedoskonałej cery?
Mnie, chociaż ostatnio wyglądam lepiej, został niestety ciężki uraz psychiczny. Nienawidzę swojej cery. Dlaczego inni mogą mieć normalną skórę? Tak patrzę czasem w autobusie i chyba wszyscy mają idealne cery oprócz mnie.
Z lat walki z trądzikiem został mi lęk przed dotykaniem twarzy, niechęć do stania zbyt blisko innych ludzi, niechęć do białego światła słonecznego... Wogóle mam obsesję oświetleniową - jak gdzieś idę to najpierw zastanawiam się jakie tam będzie oświetlenie - jak zielone, białe albo niebieskie halogenówki to najchętniej nigdzie bym nie poszła:| Pewnie się czuję tylko jak jest ciemno np. w knajpie... Ech, jak patrzę ja moje koleżanki wcierają w siebie krem Nivea grubą warstwą zapewne zatykającą pory... Trądzik to choroba psychiczna. Nieuleczalna pewnie na dodatek...
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:54.





a wiec juz kompletnie wygladam marnie
nie wstydze sie swojej niedoskonałosci. bo i po co? kazdemu cos kiedys na twarzy wyskoczy(ło)

Masz naprawdę super cerę, ślicznie wyglądasz

