My Słowianki wiemy jak użyć mowy ciała, wiemy jak poruszać tym co mama w genach dała.

[booombelek]

Napisane przez bluesky89

Też imbiru nie próbowałam, może jakoś przejdzie. Jak siedzę w domu, to jakoś przeżyje, najgorzej martwię się lotem bo jak cały czas będzie mi tak nie dobrze, to ja nie wiem jak ja dolecę

a kiedy lecisz?
moze wlasnie przed lotem zastosuj czopki skoro Ci pomoglo

[NeriumL]

Tam w poprzednim wątku mnie zapytano czemu jestem z moim facetem.
No bo go kocham. I on też mnie kocha na swój sposób.
Tylko to trzeba trochę pozmieniać...

[asik1503]

Blue biedna jesteś z tymi mdłościami

[bluesky89]

Bombelku, lecę 24 listopada I to jeszcze z samego rana, a wtedy jest najgorzej Ale czopki na pewno wezmę no i awiomarin, bo inaczej nie dam rady

Asieńko, Daje radę

[Aldrin]

Napisane przez bluesky89

Też imbiru nie próbowałam, może jakoś przejdzie. Jak siedzę w domu, to jakoś przeżyje, najgorzej martwię się lotem bo jak cały czas będzie mi tak nie dobrze, to ja nie wiem jak ja dolecę

to przed lotem może tak jak mówi boombelek zastosuj sobie te czopki, dodatkowo woreczek i myśle że będzie dobrze

[booombelek]

blue jakos dasz rade
ale Ci zazdroszcze, tez sie zastanawialam niedawno czy nie chce wrocic

[bluesky89]

Jakoś musi być Dobra, zmieńmy temat

[booombelek]

zarezerwowalam sobie ostatnio caly styczen urlopu, pojade do Polski w koncu, bo na swieta chyba marne szanse no i pewnie bez snowboardu sie nie obejdzie

[asik1503]

wybrałabym się na jakieś zakupy

mam problem... co ubrać na jutrzejsze spotkanie z przyjacielem kolegi i jego żoną nie chcę się odwalić jak szczur na otwarcie kanału ale z drugiej nie chcę wyglądać jak wsiura

[Aldrin]

Napisane przez booombelek

zarezerwowalam sobie ostatnio caly styczen urlopu, pojade do Polski w koncu, bo na swieta chyba marne szanse no i pewnie bez snowboardu sie nie obejdzie

to weż za mnie się wyszalej na snowbordzie proszę a ja w tym czasie będę ci winko grzane przyrządzać

[bluesky89]

Napisane przez booombelek

blue jakos dasz rade
ale Ci zazdroszcze, tez sie zastanawialam niedawno czy nie chce wrocic

U nas jest tak, że od zawsze byliśmy blisko z rodziną i jesteśmy ze wszystkimi bardzo zżyci Szczególnie ja, córeczka mamusi I jak zdecydowaliśmy się na wyjazd, to najpierw się cieszyłam, inne życie no i perspektywa mieszkania z TŻ bardzo mnie cieszyła, ale po jakimś czasie zaczęłam strasznie tęsknić za rodziną, moją chrześnicą, która jak wyjeżdżaliśmy miała prawie 4 latka i tak strasznie przeżywała każdą rozłąkę, że nie mogłam sobie poradzić No ale byłam zawzięta, bo trzeba było odłożyć pieniążki na wesele, później remont i tak ciągnęliśmy, ale jak dowiedzieliśmy się, że powiększy nam się rodzinka od razu zdecydowaliśmy się na powrót. Nie ważne, że będziemy w gorszej sytuacji finansowej niż tutaj, ale wiem, że zawsze będziemy mieli na kogo liczyć Tutaj jest tylko brat TŻ z którym nie mamy najlepszych stosunków i wiem, że nie moglibyśmy liczyć na ich pomoc jak już dzidziuś pojawi się na świecie. To co chcieliśmy, to w sumie mamy, nie wrócimy do Pl z pustą ręką, wyposażenie mieszkania mamy, zostanie nam kuchnia i łazienka. Także u Nas jest troszkę inna sytuacja niż u Ciebie, bo Ty masz rodzinkę blisko, tyle, że TŻ daleko, ale sytuacja się unormuje jak tylko razem zamieszkacie
Wszyscy nam mówią, że chyba jesteśmy nienormalni, że zdecydowaliśmy się na powrót, bo przecież w Pl nic nie ma, ale my mamy swoje racje

Jak będziesz w styczniu w Pl, to zapraszam do Nas

[booombelek]

Napisane przez Aldrin

to weż za mnie się wyszalej na snowbordzie proszę a ja w tym czasie będę ci winko grzane przyrządzać

dobrze, tak sie umawiamy

Napisane przez bluesky89

U nas jest tak, że od zawsze byliśmy blisko z rodziną i jesteśmy ze wszystkimi bardzo zżyci Szczególnie ja, córeczka mamusi I jak zdecydowaliśmy się na wyjazd, to najpierw się cieszyłam, inne życie no i perspektywa mieszkania z TŻ bardzo mnie cieszyła, ale po jakimś czasie zaczęłam strasznie tęsknić za rodziną, moją chrześnicą, która jak wyjeżdżaliśmy miała prawie 4 latka i tak strasznie przeżywała każdą rozłąkę, że nie mogłam sobie poradzić No ale byłam zawzięta, bo trzeba było odłożyć pieniążki na wesele, później remont i tak ciągnęliśmy, ale jak dowiedzieliśmy się, że powiększy nam się rodzinka od razu zdecydowaliśmy się na powrót. Nie ważne, że będziemy w gorszej sytuacji finansowej niż tutaj, ale wiem, że zawsze będziemy mieli na kogo liczyć Tutaj jest tylko brat TŻ z którym nie mamy najlepszych stosunków i wiem, że nie moglibyśmy liczyć na ich pomoc jak już dzidziuś pojawi się na świecie. To co chcieliśmy, to w sumie mamy, nie wrócimy do Pl z pustą ręką, wyposażenie mieszkania mamy, zostanie nam kuchnia i łazienka. Także u Nas jest troszkę inna sytuacja niż u Ciebie, bo Ty masz rodzinkę blisko, tyle, że TŻ daleko, ale sytuacja się unormuje jak tylko razem zamieszkacie
Wszyscy nam mówią, że chyba jesteśmy nienormalni, że zdecydowaliśmy się na powrót, bo przecież w Pl nic nie ma, ale my mamy swoje racje

Jak będziesz w styczniu w Pl, to zapraszam do Nas

w sumie masz racje, mam tutaj wszystkich bliskich, lacznie z wujkami, ciociami itd, wszyscy praktycznie tutaj
a ja troche rozumiem ta sytuacje, mnie by tu nie bylo jesli nie byloby tu rodzicow, pewnie juz dawno bylabym w Polsce. Tylko u nas to troche tez tak dziwnie, bo w Polsce mamy dom, tato ma taki zawód jaki ma i nie brakowaloby nam niczego i w Polsce, ale tak sie jakos ulozylo. I wiem, ze nie jestem tutaj bez powodu
dziekuje za zaproszenie, troche mam do zwiedzenia ale postaram sie przyjechac

[bluesky89]

To jest całkiem inaczej, jak jesteś za granicą z całą rodzinką, bo czujesz, że tam jest Twój dom. A my tutaj, pomimo tego, że jesteśmy ponad 3 lata czujemy się obco, nigdy się nie zaaklimatyzowaliśmy

No jak tylko będziesz miała czas i ochotę

[booombelek]

dla mnie ten kraj i tak jest jakis taki dziwny, ale i wiem ze kiedys do Polski wroce, predzej czy pozniej w koncu tz planuje dom w Zakopanem

[bluesky89]

Napisane przez booombelek

dla mnie ten kraj i tak jest jakis taki dziwny, ale i wiem ze kiedys do Polski wroce, predzej czy pozniej w koncu tz planuje dom w Zakopanem

No to będziemy miały gdzie się zatrzymywać, jak będziemy w Zakopanem

[booombelek]

Napisane przez bluesky89

No to będziemy miały gdzie się zatrzymywać, jak będziemy w Zakopanem

jak sie doczekam to bedziecie przyjezdzac

[bluesky89]

Napisane przez booombelek

jak sie doczekam to bedziecie przyjezdzac

Doczekasz się, doczekasz

Tak mi się marzy taki typowy, góralski domek

[booombelek]

Napisane przez bluesky89

Doczekasz się, doczekasz

Tak mi się marzy taki typowy, góralski domek

oby mi tez
szczegolnie, ze teraz na tych wakacjach bylam troche w gorach, wrocilam zachwycona i pelna mega wrazen poopowiadalam wtedy jeszcze nie tz, jak mi sie podoba i stwierdzil, ze zamieszkamy kiedys w gorach a co no i teraz mu juz nie odpuszcze

[kudlik_kk]

Wróciłam Byłam z Alusiem w Pepco i kupiłam mu czapeczkę. Dodatkowo kupiłam tż prezent na mokojajki widziałam takie śliczne ozdoby świąteczne w pepco, że aż oczy się śmiały

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ----------

Blue a rąbanie drewna też ci się marzy?

[asik1503]

do Zakopanego to i ja bym się wprosiła
tak czytam o Waszych wyjazdach... to ja w PL jestem sama już kolega mnie określił jako eurosierotę... rodzeństwo w Anglii, mama w Niemczech... a ja w obcym mieście... no ale jakoś się żyje i trzeba dawać radę

[booombelek]

kudlik co kupilas tz?

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

Asik wpadaj i ty do Anglii

[bluesky89]

Kudlik, ja jestem dziewczyna ze wsi i jakoś mi to nigdy nie przeszkadzało W domu mamy piec na drewno i jakoś przeżyłam 24 lata

Nas czeka zakup choinki w tym roku, bo ta, którą mieliśmy tutaj, to do wywalenia idzie...

[kudlik_kk]

Bombelka no wiesz no, ekhem, krem przeciwzmarszczkowy
no ale jak mam być poważna to zestaw kosmetyków

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

Blue to fajnie! Ja i opał to masakra!

[88_akwE]

Mi też się marzy dom w górach! Echhh

I rąbanie mi nie przeszkadza! Co roku robię, ukłądam, przenoszę węgiel Takie uroki mieszkania na wsi Kwestia przyzwyczajenia

[bluesky89]

Wiadomo, że ogrzewanie gazowe to wygoda, bo włączasz piec i już Ale jakby mi przyszło za to zapłacić, to już bym się tak nie uśmiechała. A ja jestem ciepłolubna ale tutaj na mieszkaniu nie mogę sobie pozwolić na grzanie tak jakbym chciała, bo byśmy się nie wypłacili

[asik1503]

Bombelcia no ja wpadam do Anglii za miesiąc już się nie mogę doczekać

[bluesky89]

Napisane przez 88_akwE

Mi też się marzy dom w górach! Echhh

I rąbanie mi nie przeszkadza! Co roku robię, ukłądam, przenoszę węgiel Takie uroki ieszkania na wsi Kwestia przyzwyczajenia

Dokładnie Jak od gówniarza było się przyzwyczajonym i nie było, że 'mi się nie chce' to później już normalka

---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

Napisane przez asik1503

Bombelcia no ja wpadam do Anglii za miesiąc już się nie mogę doczekać

Ty wpadasz a ja wypadam To spędzasz święta z rodzeństwem tak? A mama też będzie?

[booombelek]

Napisane przez asik1503

Bombelcia no ja wpadam do Anglii za miesiąc już się nie mogę doczekać

Londyn?

Kudliczku i super prezent, zawsze mam dylemat co mam mezczyznom kupic na szczescie tz w tym roku dostalnie prezent nad ktorym nie musialam dlugo myslec

[asik1503]

Blue tak jadę do rodzeństwa mama też przyjeżdża z Niemiec także będę miała rodzinne święta już nie pamiętam kiedy ostatni raz spędziliśmy święta całą rodziną teraz to wiadomo, że dodatkowo będzie szwagier, bratowa i dwa smyki

---------- Dopisano o 13:41 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------

Bombelku miał być Londyn no ale niestety brat zdecydował zmienić pracę i jest Doncaster

[booombelek]

Napisane przez asik1503

Bombelku miał być Londyn no ale niestety brat zdecydował zmienić pracę i jest Doncaster

godzinke ode mnie wsiadziesz w pociag i przyjedziesz na kawe