Dlaczego byłe dziewczyny szukają kontaktu z naszymi Tż?

[Alexandra92x]

Napisane przez pffe

no jeszcze przeszukaj mu pocztę czy nie ma jej nagich zdjęć.

To nie było przeszukiwanie. Siedział obok mnie. Miał pierwszy dzień telefon. Dał mi go do ręki i pierwszy kontakt był jej. Ukryłam emocje w sobie. Nie pokłóciliśmy się, ale czasem mam po prostu obawę, bo bardzo szybko wszedł w związek ze mną po rozstaniu. Na początku strasznie się bałam, że jestem pocieszeniem, ale z czasem przekonałam się, że nie. Mam prawo być trochę zazdrosna. Powiem, że przecież ma numery koleżanek to nie odczułam tego to jak to śłitaśne zdrobnienie imienia byłej.

Czasami też za bardzo rozkminiam Moja przyjaciółka twierdzi, że mam za dobrze

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------

Napisane przez pffe

to też jest szukanie dziury w całym, to całe przeglądanie czyichś profili, wiadomości, co, kto, gdzie, z kim i po co.
przeszłość zostawiamy za sobą bo inaczej nas pożre.

Przez 7 miesięcy w ogóle nie interesowałam jego profilem dopóki nie zaśmiał się, że nawet nie obejrzałam jego zdjęć. Skumulowało to się też z moimi problemami. Byłam trochę nadwrażliwa.

+ mojej koleżanki chłopak zaczął ją zdradzać po 1,5 roku z byłą która go rzuciła po 3 latach. Takie sytuacje się często zdarzają. Znam kilka przypadków.

[201605090958]

Napisane przez Alexandra92x

Przez 7 miesięcy w ogóle nie interesowałam jego profilem dopóki nie zaśmiał się, że nawet nie obejrzałam jego zdjęć. Skumulowało to się też z moimi problemami. Byłam trochę nadwrażliwa.

+ mojej koleżanki chłopak zaczął ją zdradzać po 1,5 roku z byłą która go rzuciła po 3 latach. Takie sytuacje się często zdarzają. Znam kilka przypadków.

B ad x orzezorna i zorganizuj mu badanie wykrywaczem kłamstw, będziesz wiedzaiła na czym naprawdę stoisz a serio jak będzie chciał zdradzić to to zrobi a Ty tego nie udaremnisz...

[Alexandra92x]

Napisane przez danusiaes

B ad x orzezorna i zorganizuj mu badanie wykrywaczem kłamstw, będziesz wiedzaiła na czym naprawdę stoisz a serio jak będzie chciał zdradzić to to zrobi a Ty tego nie udaremnisz...

Przepraszam zostawcie już mój temat, bo ja tylko odniosłam się do tematu głównego. Mój chłopak mnie kocha i na pewno mnie nie zdradzi, nie ma kontaktu z byłą, ale ja osobiście jestem przeciwna przyjaźni z byłymi. To jest moje osobiste zdanie i mam do tego prawo.

Robicie problem z czegoś co jest dla mnie maleńkim problemikiem. Związek mam bardzo udany i każdej Wizażynce życzę takich problemów z TŻ.

To był tylko numer w tel, po którym głupio się poczułam i była z którą rozstał się kilka dni przed poznaniem mnie jej już nie ma w jego życiu i numeru telefonu też nie musi mieć. Przejrzenie fb też zdarzyło się raz z ciekawości. To było na dniach i na świeżo. Za kilka dni nawet o tym nie będę pamiętać.

Dajcie już spokój. Robicie z igły widły.

[green way]

Moim zdaniem TŻ chcąc utrzymywać kontakt ze swoją byłą robi to głównie z chęci podbudowania męskiego ego. Czasem jest to połączone z sentymentem, a czasem po to, żeby udowodnić jakiego wspaniałego faceta straciła. To dlatego dają się nabierać na słodkie słówka, podryw i "wieczną przyjaźń" z byłymi miłościami. To ich dowartościowuje, mile łechce rozbuchaną męskość i daje złudę, że coś by było gdyby on tylko kiwnął palcem... Fakt, jest to typowe samcze zachowanie, ale cóż, świata i biologii nie zmienimy, no i tego, że to nie rozum kieruje naszym zachowaniem. Myślę, że każdy facet miałby ochotę "wejść drugi raz do tej samej rzeki", podobnie jak większość pań, ale na szczęście nie wszyscy to robią. Ale dzięki stosunkowi faceta do byłej możemy się sporo dowiedzieć jaki to z niego jest facet, a to już jest ważna wskazówka dla tych następnych. Jego postawa, reakcje, stosunek, uczciwość i lojalność do obecnej miłości mogą więcej nam powiedzieć niż miliony słów i przekonywanie, że komuś się coś wydaje. I tak naprawdę, to tylko jego możemy rozliczać z tego, w jakiej sytuacji stawia swoją aktualną. Była nie ma tu nic do rzeczy i gadania, bo tylko od faceta zależy na jakie zachowanie jej pozwoli. To on ma hamować jej zapędy i dziwne zachowania. Jeżeli tego nie robi, to znaczy, że jeszcze nie rozliczył się z przeszłością, a to oznacza, że aktualna może być przygotowana na wszystko i że tak naprawdę to nigdy tego faceta nie miała tylko dla siebie. Ich związek wciąż straszy duch byłej, a to nie wróży nic dobrego. Osobiście nie uważam, że istnieje coś takiego jak przyjaźń z byłą, bo przyjaźń w założeniu oznacza szacunek, zaufanie i troskę. Rozstanie przekreśla przynajmniej jeden z tych warunków, więc dla mnie od tego momentu były/była staje się tylko znajomością i nic więcej. A na koniec nie traktujcie swoich partnerów jak bezwolnych baranów i owce, które są pozbawione własnego rozumu i tańczą jak im byłe zagrają. To powinny być dorosłe, dojrzałe emocjonalnie osoby, które podjęły decyzję o rozstaniu z jakichś powodów. Jeżeli teraz szukają i nie bronią się przed kontaktem z przeszłością, to znaczy, że nie dojrzały do aktualnego związku i coś z tym trzeba zrobić. Niestety, nie da się długo i szczęśliwie żyć w takim rozkroku!

[ahoooj]

A ja, chociaż przechodziłam przez bardzo burzliwy związek z moim byłym, chciałabym dalej utrzymywać z nim kontakt. Jednak jestem pewna co do neutralności swoich uczuć, wiem, że nie czuję już do niego absolutnie żadnego pociągu ficznycznego, a tylko małą potrzebę porozmawiania o pierdołach (w końcu byłam z nim dwa lata).

I myślę, że udałoby się to nam, gdyby nie fakt, że mój były ciągle coś do mnie czuje i dla niego jedynym rozwiązaniem było zerwanie ze mną całkowicie kontaktu. Chociaż jest mi tego trochę szkoda, to rozumiem jego decyzję i mam nadzieję, że jak zadzwonię do niego z życzeniami świątecznymi to nie rzuci słuchawki

W sumie to rozumiem potrzebę utrzymywania relacji przyjacielskich/koleżeńskich z byłymi, jednak pod warunkiem, że oboje już do siebie nic nie czują. I raczej nie miałabym nic przeciwko znajomości mojego faceta ze swoją byłą, nawet jeśli mieliby razem wychodzić na kawę, jednak musiałąbym być absolutnie pewna, że nie ciągnie ich już ku sobie.

[201712111032]

Napisane przez ahoooj

A ja, chociaż przechodziłam przez bardzo burzliwy związek z moim byłym, chciałabym dalej utrzymywać z nim kontakt. Jednak jestem pewna co do neutralności swoich uczuć, wiem, że nie czuję już do niego absolutnie żadnego pociągu ficznycznego, a tylko małą potrzebę porozmawiania o pierdołach (w końcu byłam z nim dwa lata).

I myślę, że udałoby się to nam, gdyby nie fakt, że mój były ciągle coś do mnie czuje i dla niego jedynym rozwiązaniem było zerwanie ze mną całkowicie kontaktu. Chociaż jest mi tego trochę szkoda, to rozumiem jego decyzję i mam nadzieję, że jak zadzwonię do niego z życzeniami świątecznymi to nie rzuci słuchawki

W sumie to rozumiem potrzebę utrzymywania relacji przyjacielskich/koleżeńskich z byłymi, jednak pod warunkiem, że oboje już do siebie nic nie czują. I raczej nie miałabym nic przeciwko znajomości mojego faceta ze swoją byłą, nawet jeśli mieliby razem wychodzić na kawę, jednak musiałąbym być absolutnie pewna, że nie ciągnie ich już ku sobie.

A co kiedy masz nowego faceta i przeszkadzają mu Twoje kontakty z byłym? Jak reagujesz?

[green way]

[QUOTE=ahoooj;44262917]

Tylko kto, czy co zapewni Ci taką pewność absolutną, skoro czasem nawet tym, którzy deklarują neutralność zdarza się zmienić zdanie np. pod wpływem impulsu, chwili, czy w chwili słabości? Mnie się zdarzyły dwukrotne powroty do obydwu byłych i mimo, że dzisiaj uważam to za totalną pomyłkę, to jednak za nikogo nie ręczyłabym głową, że tego nie zrobi. Jesteśmy tylko ludźmi i czasem robimy dziwne rzeczy z tęsknoty, a nawet czasami, żeby się na kimś po prostu zemścić.

[ahoooj]

[QUOTE=green way;44266042]

Napisane przez ahoooj

Tylko kto, czy co zapewni Ci taką pewność absolutną, skoro czasem nawet tym, którzy deklarują neutralność zdarza się zmienić zdanie np. pod wpływem impulsu, chwili, czy w chwili słabości? Mnie się zdarzyły dwukrotne powroty do obydwu byłych i mimo, że dzisiaj uważam to za totalną pomyłkę, to jednak za nikogo nie ręczyłabym głową, że tego nie zrobi. Jesteśmy tylko ludźmi i czasem robimy dziwne rzeczy z tęsknoty, a nawet czasami, żeby się na kimś po prostu zemścić.

Raczej patrzę na to z punktu widzenia moich relacji z exami. Do obu już nic nie czuję, jedynie lekkie zainteresowanie ich osobami, ale bardziej w kontekście "co tam ciekawego u niego, czy rozwiązaj już ten problem, jak się czują jego rodzice" itp. Tym bardziej, że z jednym byłam dwa lata i, pomimo burzliwości naszego związku, staram się utrzymywać z nim przyjacielskie stosunki. Mam nadzieję, że mój ewentualny przyszły partner to zrozumie, chociaż w moim przypadku jestem pewna tego, że do byłego nie wrócą, a kto mi to zagwarantuje w przypadku sytuacji na odwrót: chłopak i jego eks?

Sama nie wiem, jakby to w praktyce wyglądało... przyznam szczerze, że gdyby ktoś postawił mi ultimatum "ja albo twój eks" to byłoby mi ciężko zerwać stosunek z byłym, ale raczej zrobiłabym to, tym bardziej, jeśli partner czuje chorobliwą zazdrość o niego.