Głupie/ złe zachowania weselnych usługodawców. Na co uważać

[_ema_]

Napisane przez lapida

Na umowach z fotografem spiszcie ilość zdjęć, którą otrzymacie.

Znajoma na umowie miała zapisane, że otrzyma album, 100 zdjęć wywołanych oraz zdjęcia na płycie,
Nie było napisane, ile tych zdjęć na płycie będzie, ale fotograf zapewniał, że będzie ich ok 700.


Po weselu dostali na CD zdjęć 300. Znajoma zadzwoniła do niego i zapytała, o co chodzi, a on do niej, że "dużo zdjęć nie wyszła, tu słońce zaświeciło prosto w obiektyw, tu ktoś zasłonił pół kadru. Nie dawałem ich, bo to antyreklama. A ilości zdjeć na płycie nie ma zapisanej".

I nici z argumentów o umowie ustnej..

I na prawdę chcieliby dostać płytę, gdzie ponad połowa zdjęć jest rozmazanych, niewyraźnych zepsutych?
300 to i tak ogromna ilość, nie wiem w ogóle komu chciałoby się chociaż te 700 przejrzeć. To bardzo rozsądne, że fotograf nie wrzucił wszystkiego hurtem, tylko usunął nieudane fotki.

[paular409]

Pewnie chodzi o to ze fotograf powiedział ze dostaną ok 700 zdjęć udanych i obrobionych. A dal in tylko 300.Bo przecież na płycie dostaje sie tylko obrobione zdjęcia a nie wszystkie jak leci.




Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[_ema_]

Napisane przez paular409

Pewnie chodzi o to ze fotograf powiedział ze dostaną ok 700 zdjęć udanych i obrobionych. A dal in tylko 300.Bo przecież na płycie dostaje sie tylko obrobione zdjęcia a nie wszystkie jak leci.




Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Nie jestem z branży, więc jesli się myle niech mnie ktoś poprawi, ale czy w ogóle wykonalne jest nacykanie tylu sensownych fotek, żeby wybrać 700 udanych Dla mnie to jakiś kosmos. No chyba, że to fotki pt. Taniec, Taniec 2, Taniec 3, potem sto fotek pt. kotle, sałatka itd... Ale chyba nie o to w tym chodzi.

[paular409]

Myśle ze to duzo, może za duzo. Ale znów chodzi obrót na co sie umawial fotograf a jaki był efekt końcowy.
Przecież taki fotograf nie jest w branży od wczoraj i wie ile dobrych zdjęć jest w stanie zrobic.
A może poniosła go fantazja przy podpisywaniu umowy...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[lapida]

głównie chodziło o to, że za tego fotografa zapłacili nie mało, własnie głownie ze względu na to, że nie mieli kamerzysty, dlatego chcieli mieć dużo zdjęć.

Telefon był wykonany pod kątem takim, że jesli nie wywiązał się w 100% z umowy, to powinien oddać chociaż część kasy. A on do PM z hasłem, że na umowie pisemnej nie ma ilości sztuk zdjęć, więc mogą go cmoknąć

[paula600324]

Napisane przez _ema_

Nie jestem z branży, więc jesli się myle niech mnie ktoś poprawi, ale czy w ogóle wykonalne jest nacykanie tylu sensownych fotek, żeby wybrać 700 udanych Dla mnie to jakiś kosmos. No chyba, że to fotki pt. Taniec, Taniec 2, Taniec 3, potem sto fotek pt. kotle, sałatka itd... Ale chyba nie o to w tym chodzi.

Wg mnie nie jest możliwe Po co mi 5 zdjęć takich samych tylko z wzrokiem utkwionym gdzieś indziej

Kuzynka dostała na płycie uwaga!
Plener 255 zdjęć
Przygotowania, ślub, wesele : 1060 zdjęć ...
Ramki : 50 zdjęć


I bardzo dużo zdjęć jest takich, że błogosławi mama 5 zdjęć prawie takich samych, błogosławi chrzestna 3 takie same, pierwszy taniec 30 zdjęć itd. Pewnie było by dwa razy tyle zdjęć, ale ksiądz w kościele pozwolił tylko robić zdjęcia w określonych momentach to z kościoła mają stosunkowo mało zdjęć

[pattwie]

może tak odpowiem, z tej drugiej perspektywy
bardzo często jest tak, że te cztery zdjęcia po kolei różnią się minimalnie, ale znacznie: na jednym zdjęciu Babcia z tyłu mrugnęła, na drugim Mama się skrzywiła. logiczne więc, że wywołując Babci do ramki włożymy zdjęcie drugie, a rodzicom do foto książki załączymy pierwsze
głupi pierwszy taniec- ale jeżeli goście stoją w kółeczku to już 5 zdjęć, nie dość że na jednym PM się przytula, na drugim jest obrót, na trzecim inaczej się przytulają to przede wszystkim na każdym zdjęciu ktoś inny jest z tyłu a same wiecie, że jak przeglądacie zdjęcia z wesela, na którym byłyście to szukacie czy Was gdzieś nie ma
zdecydowanie można zrobić tyle zdjęć, jeżeli jest to od przygotowania, błogosławieństwo, kościół, składanie życzeń, zdjęcia grupowe, sala, tort, oczepiny, plener policzcie sobie same zdjęcia- dwa grupowe jedno poważne, drugie na śmiesznie, zdjęcie z rodzicami męża, rodzice żony, rodzice męża i żony, z dziadkami znowu trzy, z chrzestnymi, z rodzeństwem, ze świadkami, a tu jeszcze taka kuzynka chce zdjęcie z młodymi
mnie najbardziej zastanawia to, czy fotograf w ogóle nie oglądał tego co robi, przecież w chwili wolnej patrzymy co mamy już zrobione, nawet po ujęciu sekundka zerknięcia czy wszystko dobrze wyszło- czy młoda znowu nie mrugnęła. o takim oszukaniu nigdy bym nie pomyślała, bardzo dobrze, że o tym napisałaś.
Pewnie wiele PM będzie Ci za to wdzięcznych!

[Linaewen]

Napisane przez _ema_

Nie jestem z branży, więc jesli się myle niech mnie ktoś poprawi, ale czy w ogóle wykonalne jest nacykanie tylu sensownych fotek, żeby wybrać 700 udanych Dla mnie to jakiś kosmos. No chyba, że to fotki pt. Taniec, Taniec 2, Taniec 3, potem sto fotek pt. kotle, sałatka itd... Ale chyba nie o to w tym chodzi.

Jeśli rezygnuję z kamerzysty i umawiam się z fotografem, że dostanę określoną ilość zdjęć na płycie-zwłaszcza, jeśli to on proponuje 700, to nie fotograf jest od tego, żeby wybrać 300 najładniejszych, bo jego zdaniem więcej mi nie potrzebne. Jak mi będą niepotrzebne to sobie wykasuję. Chyba, że z niego taki fachowiec, który nie wiedział nawet ile może mu wyjść zdjęć, albo 3/4 zdjęć po prtu spieprzył.

[Lokowana]

Oczywiście, że fotograf powinien wybrać najładniejsze zdjęcia, w końcu to on jest specem i artystą (jak nie jest, to może trzeba było wybrać innego i nie jojczyć, że za 300zł nie mamy takiego jak za 2500). 700 zdjęć to duuużo... A co do tego, że w jednym ujęciu mrugnęła babcia, w drugim ciocia - DOBRY fotograf ładnie skleci te 15 ujęć w jedno, bez efektu Painta.

[Linaewen]

Napisane przez Lokowana

Oczywiście, że fotograf powinien wybrać najładniejsze zdjęcia, w końcu to on jest specem i artystą (jak nie jest, to może trzeba było wybrać innego i nie jojczyć, że za 300zł nie mamy takiego jak za 2500). 700 zdjęć to duuużo... A co do tego, że w jednym ujęciu mrugnęła babcia, w drugim ciocia - DOBRY fotograf ładnie skleci te 15 ujęć w jedno, bez efektu Painta.

Tylko on im obiecał 700 zdjęć, oni się nastawili na 700 zdjęć, to w jego gestii jest zrobienie tylu ujęć, żeby wybrać zadeklarowaną ilość, a nie dać 300, bo mu reszta nie wyszła.

[Lokowana]

Dlatego też warto mieć taki zapis w umowie, na piśmie - ile jakich zdjęć (cd, wywołane, albumy, fotoksiążki), jakiej jakości (czyli takich, jak w portfolio, a nie robionych byle jak), jaki termin dostarczenia zdjęć, co w razie niewywiązania się z umowy (patrz: sytuacja z zagrożoną ciążą pani fotograf), itd. U mnie jest też zapis, że fotograf zjawi się we własnej osobie, a nie przyśle kogoś innego, np. pracownika.

[lapida]

Napisane przez Lokowana

Dlatego też warto mieć taki zapis w umowie, na piśmie - ile jakich zdjęć (cd, wywołane, albumy, fotoksiążki), jakiej jakości (czyli takich, jak w portfolio, a nie robionych byle jak), jaki termin dostarczenia zdjęć, co w razie niewywiązania się z umowy (patrz: sytuacja z zagrożoną ciążą pani fotograf), itd. U mnie jest też zapis, że fotograf zjawi się we własnej osobie, a nie przyśle kogoś innego, np. pracownika.

no i też, coś o obniżeniu kosztów, w przypadku niedotrzymania któregoś z punktow - fotograf powinien obniżyć koszty ze względu właśnie na brak ponad połowy obiecanych zdjęć..

[pattwie]

tak pomyslalam, ze warto tez zapisac ilosc stron fotoksiazki, bo moze miec ona 10, a moze miec 30
o ile PM umawia się tylko na album z kościoła albo tylko z pleneru to nie ma problemu, ale jeżeli ktoś liczył na album przedstawiający cały dzień, a zobaczy 10 stron i po jednym zdjęciu z każdego etapu to może się zdziwić i przede wszystkim rozczarować

zawsze mnie strasznie dziwi takie zachowanie, przecież w 80% PM to ludzie w "wieku ślubnym" i zadowoleni z usługi będą polecać swoim znajomym
niestety na każdym kroku trzeba uważać...

[Lokowana]

Napisane przez lapida

no i też, coś o obniżeniu kosztów, w przypadku niedotrzymania któregoś z punktow - fotograf powinien obniżyć koszty ze względu właśnie na brak ponad połowy obiecanych zdjęć..

Własnie to miałam na myśli przez "co w razie niewywiązania się z umowy" - obniżka ceny czy dodatkowe usługi w stylu jakaś sesja, etc. "Obiecane" to za mało... Wszystko musi być na piśmie, bo jak inaczej się na coś powołać?

[GRUBSTEIN]

Wszystko na piśmie też nie zabezpiecza nas wystarczająco... Dziewczyny, przecież sama ilość zdjęć to chyba najmniej ważna sprawa. Liczy się ich jakość a jak zapiszecie w umowie wysoką jakość? Pisałam wcześniej o fotografie, który zrobił młodym nawet więcej zdjęć niż obiecał i co z tego, skoro były dupne? Jeżeli jednak komuś bardzo zależy na ilości (żeby każdy się zobaczył), to niech lepiej zamówi film! Tam będzie wszystko a z filmu można wyciągnąć "stopklatki" na zdjęcia.
Umowa to nie wszystko. Liczy się zaufanie. Jeśli się komuś nie ufa, to żadna umowa nie da nam bezpieczeństwa.

[paula54]

Grubstein - nie do końca tak jest z tymi "stopklatkami". Mój fotograf miał awarię karty w aparacie i nie mamy praktycznie żadnych zdjęć z kościoła (może z jedno się uchowało). Owszem, wywołał nam stopklatki z płyty (a film był w bardzo dobrej jakości), ale to nie to samo. Po pierwsze widać ziarno (nie wiem, jak się tego pozbyć), a po drugie po co mi foto i wideo z tymi samymi ujęciami?
Owszem, dostaliśmy w ramach zadośćuczynienia śliczny album ze zdjęciami z pleneru. Jednak szkoda, że z kościoła nic nie ma...

[kzb1]

Napisane przez paula54

Grubstein - nie do końca tak jest z tymi "stopklatkami". Mój fotograf miał awarię karty w aparacie i nie mamy praktycznie żadnych zdjęć z kościoła (może z jedno się uchowało). Owszem, wywołał nam stopklatki z płyty (a film był w bardzo dobrej jakości), ale to nie to samo. Po pierwsze widać ziarno (nie wiem, jak się tego pozbyć), a po drugie po co mi foto i wideo z tymi samymi ujęciami?
Owszem, dostaliśmy w ramach zadośćuczynienia śliczny album ze zdjęciami z pleneru. Jednak szkoda, że z kościoła nic nie ma...

O kurczę... W takim wypadku mój brat dostaje aparat w łapkę i ma nam robić zdjęcia w najważniejszych momentach

[paula54]

tylko pytanie czy ksiądz pozwoli, żeby ktoś oprócz foto kręcił się wokół ołtarza. No i jak bratu idzie robienie zdjęć. Bo ja mam sporo zdjęć od rodziny, jednak nikt nie robił zdjęć w trakcie mszy jako takiej, ani w trakcie przysięgi. Jest parę zdjęć z początku i kilka z końca. Większość ciemna (nie do rozjaśnienia) albo rozmyta. Bo wiadomo, nie każdy biega na wesele z lustrzanką

[kzb1]

Napisane przez paula54

tylko pytanie czy ksiądz pozwoli, żeby ktoś oprócz foto kręcił się wokół ołtarza. No i jak bratu idzie robienie zdjęć. Bo ja mam sporo zdjęć od rodziny, jednak nikt nie robił zdjęć w trakcie mszy jako takiej, ani w trakcie przysięgi. Jest parę zdjęć z początku i kilka z końca. Większość ciemna (nie do rozjaśnienia) albo rozmyta. Bo wiadomo, nie każdy biega na wesele z lustrzanką

Mamy cyfrówkę dość dobrej jakości, posadzi się go gdzieś z przodu... Myślę, że ksiądz nie przerwie ślubu

[paula54]

zawsze to jakieś wyjście
ja bardzo żałuję, że u mnie wszyscy goście jak na złość pozajmowali tyły i przez to nawet jeśli ktoś robił zdjęcie to z daleka...

[GRUBSTEIN]

O, dzięki za informację o stopklatkach z filmu W takim razie mimo wszystko trzeba wziąć i kamerzystę i fotografa! Osobiście nie wyobrażam sobie, żeby takie ważne chwile nie były zarejestrowane, takie jak przysięga... zdjęcie tutaj to za mało
No dobra, off top się robi!
Byli już pijani fotografowie i księża bez polotu, a co powiecie na to, że barman, który miał gości zabawiać drineczkami i pokazem rzucania butelkami, zamiast pojechać do miejscowości "A" w województwie mazowieckim pojechał do miejscowości "A" ale w województwie lubelskim ? Na szczęście dotarł choć 3 godziny spóźniony.

[dzialenka]

Ja uważam, że fotograf w razie awarii sprzętu powinien mieć ze sobą dwa aparaty i taki punkt powinien być zapisany w umowie

[paula54]

ano powinien. Ale jak widać na moim przykładzie nawet dwa aparaty i kilka różnych kart pamięci nie ustrzeże przed fatum na szczęście zdjęcia z drugiego aparatu się uchowały

[Lokowana]

Czyli jak pech, to na całego Jeszcze co do fotografów - jak odkopię umowę, to wrzucę, jak u mnie dokładnie są zapisane niektóre kwestie.

[GrumpyCat]

Napisane przez dzialenka

Ja uważam, że fotograf w razie awarii sprzętu powinien mieć ze sobą dwa aparaty i taki punkt powinien być zapisany w umowie

Jeszcze odnośnie fotografa... Dostaliśmy więcej zdjęć niż się spodziewaliśmy (to oczywiście na plus), przed kościołem fotograf spytał czy chcemy żeby nam ponagrwał coś na weselu (to było zaskoczenie bo w umowie tylko zdjęcia a tu takie zaskoczenie bo kameruna nie mieliśmy) miło nas to zaskoczyło i dostaliśmy w gratisie ponad godzine nagranie z wesela W czasie pleneru zapytał czy chcemy teledysk więc trochę ponagrywaliśmy (tego też w zapisie nie było, foto się "rozwija" i dopiero uczy filmowania dlatego taki eksperyment bez dodatkowych opłat, ale... tego teledysku nie dostaliśmy do dziś Najpierw mówił że ma sporo pracy, że sezon itp, ze 2-3 razy tż dzwonił się przypomnieć, a on na to że pamięta i potrzebuje jeszcze z 2 miesięcy, że jak zrobi to da znać. Minęło już 8 i nic chyba odpuszcamy już się nie będziemy upominać chociaż trochę szkoda, mógł chociaż takie niezmontowane dać, zawsze jakaś pamiątka...

[eeverybodylies]

Z moich przygód jako gościa:
-na jednym weselu rozpętała się straszna burza, 3-4 km od nas przeszła ta słynna w 2008 lub 2009roku trąba powietrzna. W efekcie przez jakieś 3-4 godziny nie było prądu. Jako, że był lipiec i duszna burzowa atmosfera jedzenie płynęło, kremy z ciast, sałatki, galaretki no i najgorzej - pot z gości, bo klimatyzacja padła. Zanim tata Panny Młodej załatwił po znajomości agregat większość wujaszków się poupijała i spała Zespół też nie popisał się, bo mimo, że mieli akordeon i inne takie instrumenty znali tylko kilka przyśpiewek przydatnych do oczepin, więc siedzieliśmy, pociliśmy się i piliśmy A żeby było śmieszniej - Młodzi akurat w tym czasie pojechali na zdjęcia do miasta i tam też nie było prądu, więc ich też nie było przez cały ten czas.
-Bardzo nie lubię krepujących zabaw, szczególnie gdy wyciąga się do nich 12-15 letnie, okropnie zawstydzone dziewczynki, które są zawstydzone najbardziej na świecie. Jest to nieprofesjonalne i odrażające.
-Zespół z ostatniego wesela jakie odwiedziłam grał po 3-4 piosenki DP, które mało kto znał, paskudnie fałszowali po czym robili 34-50 minut przerwy, w której leciała NON STOP playlista około 10 piosenek, na poprawinach było dokładnie to samo. Mimo, że lubię "Heaven" Bryan'a Adamsa to słuchanie go 7 raz na weselu nie jest spoko
-Ksiądz podczas jednego ze ślubów, na którym śpiewałam tuż przed przysięgą nakrzyczał :Proszę panią fotograf, aby nie wchodziłą mi tu za plecy i nie przeszkadzała w eucharystii. Kamerzysta też niech nie podchodzi!" w efekcie Młodzi mają taką "miłą" wstawkę w swoim filmie ze ślubu.
-Ksiądz obrażony, że nie śpiewamy "Jeden chleb" a ładne pieśni typu "Chlebie najcichszy" - bo to nieliturgiczne, dyskotekowe i w dodatku... seplenię i śpiewam za głośno i jeszcze tak jakbym ten mikrofon w buzi trzymała (dodam, że goście na weselu podchodzili do mnie i mówili, że płakali ze wzruszenia podczas mojego śpiewu).
-Kamerzysta mimo, że PMka prosiła go, aby nie urywał żadnej pieśni w Kościele, z mszy trwającej prawie godzinę, zrobił 12minut, z czego każdej pieśni jest mniej niż połowa, fragmencik psalmu i ogólnie montaż filmu do bani, zero spójności, przeskoki z podłożonych piosenek, różna głośność dźwięków i fragmentów - po prostu, źle się to ogląda nawet - obejrzyjcie filmy zanim zamóice kamerzystę!!!

[paular409]

Wracając do tematu mojej Pani fotograf. Właśnie mija 6 tydzień opóźnienia. Od dwóch próbuje sie skontaktować z Panią fotograf- nie odbiera.

Dlatego polecam Wam zapis o karach umownych w umowie. Dzwonilam dzis do UOKiK, kodeks cywilny nie reguluje takich sytuacji, więc nawet nie mam sie do czego odnieść w negocjacjach ceny gdy już uda mi sie ustalić termin odbioru zdjęć.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Lokowana]

Napisane przez paular409

Wracając do tematu mojej Pani fotograf. Właśnie mija 6 tydzień opóźnienia. Od dwóch próbuje sie skontaktować z Panią fotograf- nie odbiera.

Dlatego polecam Wam zapis o karach umownych w umowie. Dzwonilam dzis do UOKiK, kodeks cywilny nie reguluje takich sytuacji, więc nawet nie mam sie do czego odnieść w negocjacjach ceny gdy już uda mi sie ustalić termin odbioru zdjęć.

Jest opcja, że pani fotograf tego nie wie, więc może samo "postraszenie" UOKiKiem wystarczy

[GRUBSTEIN]

Paular, moim zdaniem powinnaś uważać z tym małostkowym podejściem. Tej fotografce jest na pewno przykro i głupio i szykuje Ci jakiś gratis i na pewno nie chce odwalić pracy nad Twoimi zdjęciami, a jeżeli zaczniesz się "awanturować" straszyć urzędami, to możesz tylko stracić. Zdjęcia będą na całe życie, więc czym jest te kilka tygodni? Wiem, że już meeega nie możesz się doczekać, ale na pewno będzie warto. Cierpliwości

[paular409]

Wiesz, ja generalnie podchodzę do tego spokojnie. Spokojnie czekałam 5 tygodni które zapowiedziała jako opóźnienie. I jestem świadoma ze to ona jest w lepszej pozycji, bo dopóki nie odbiore zdjęć to może je spieprzyc.

Ale raczej nie uspokaja mnie to ze od dwóch tygodni nie odbiera telefonu ani nie raczy chociaż odpisać na SMS. A napewno widziała ze próbuje sie z nią skontaktować bo tel jest cały czas włączony, więc musi go ładować.
A więc takie jej zachowanie, raczej pokazuje ze raczej nie moge sie spodziewać czegokolwiek w ramach rekompensaty.

I wcale nie chciałam jej straszyć urzędami, poprostu chciałam sie dowiedzieć czy kodeks cywilny reguluje to o jaka zniżkę moge negocjować, czy jest to 5, 10 czy 30 procent stawki. Tyle, chciałam zachować sie zgodnie z prawem.

A co do kar umownych to napisałam o tym dlatego ze o tyle co ta sytuacja jest wyjątkowa i ją rozumiem i jestem tez wyjątkowo cierpliwa ( jak na mnie w takich sytuacjach), to komuś innemu może sie przytrafić taka sytuacja ale uslugodawca może mieć duzo bardziej blachy powód. Jak np mój operator video który powiedział ze opóźnia sie bo ma duzo zleceń i sie nie wyrobi w terminie. Myśle ze kary umowne jednak zmotywowały by takiego uslugodawce do " wyrobienia" sie na czas.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.