Zdradziłam...ale chce więcej...? - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-01-20, 10:01   #61
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
Dot.: Zdradziłam...ale chce więcej...?

Cytat:
Napisane przez Julettka Pokaż wiadomość
Hehe daliście sie nieźle wpuścić w maliny , ale łatwo was wkręcić, wystarczy tylko jeden temat...i od razu horda jak jacyś orkowie ruszacie by wydać wasze zdanie (wg. was jakże cenne niosące ze sobą ludowe prawdy) a w rzeczywistości daliście się podpuścić nudzącej się małolacie. Jak pionki, robiliście to...czego chciałam.
Kilka osób przejrzało prawdziwy cel zakłądania tego wątku....reszta...zaślepi ona obowiązkiem umoralniającym bo przecież "my polacy z tego jesteśmy znani, że najlepiej sie na wszystkim znamy" ruszyła do swych klawiatur by dać upust swoim emocjom, nie zapomnijcie tylko śliny obetrzeć z ekranu monitora
Pozdrawia was woj. podkarpackie
Dwie opcje:
1. Albo się biedna misia wystraszyła i teraz wszystko stara się obrócic w trolling (nie byłabyś pierwsza, uwierz, co druga zrównana z ziemią tutaj to "alesiędaliściewkręci ć"
2. Albo to prawda i tutaj po 1: współczuję Ci nudy, skoro już na początku ferii nie masz co zrobić ze swoim życiem a po 2: odczep się od Polaków, jeśli według Ciebie trzeba się uważać za alfę i omegę żeby bronić moralnych wartości (a warto je mieć), to współczuję z kolei Twoim potencjalnym partnerom, bo jak widać uważasz za świetną zabawę fakt, że ludzie chcą, żeby świat jakoś w miarę funkcjonował.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-20, 10:01   #62
zmieszany_facet
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 588
Dot.: Zdradziłam...ale chce więcej...?

Cytat:
Napisane przez Julettka Pokaż wiadomość
Hehe daliście sie nieźle wpuścić w maliny , ale łatwo was wkręcić, wystarczy tylko jeden temat...i od razu horda jak jacyś orkowie ruszacie by wydać wasze zdanie (wg. was jakże cenne niosące ze sobą ludowe prawdy) a w rzeczywistości daliście się podpuścić nudzącej się małolacie. Jak pionki, robiliście to...czego chciałam.
Kilka osób przejrzało prawdziwy cel zakłądania tego wątku....reszta...zaślepi ona obowiązkiem umoralniającym bo przecież "my polacy z tego jesteśmy znani, że najlepiej sie na wszystkim znamy" ruszyła do swych klawiatur by dać upust swoim emocjom, nie zapomnijcie tylko śliny obetrzeć z ekranu monitora
Pozdrawia was woj. podkarpackie
cóż, moge współczuć nudnego życia, skoro twoją największą rozrywką podczas ferii jest prowokacja na forum. Baw sie dobrze, przy tak zacnych metodach spędzania wolnego czasu będziesz miała niezapomniane ferie
zmieszany_facet jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-20, 10:03   #63
Julettka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 11
Dot.: Zdradziłam...ale chce więcej...?

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
Co, strach obleciał, że mężuś temat znajdzie, czy głupio się zrobiło, jak sobie uświadomiłaś że ludzie mają Cię za d*wkę?
Hehe niestety ani to ani to. Nie trafiłaś Pogódź się z porażką, nie trafiłaś z diagnozą pani "psycholog" Nie udało się TĄ RAZĄ.
Julettka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-20, 10:03   #64
NibyNic
Zakorzenienie
 
Avatar NibyNic
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: III piętro
Wiadomości: 17 137
Dot.: Zdradziłam...ale chce więcej...?

Autorko, no z dystansu, z boku i na chłodno to nie wygląda dobrze, a jeszcze mniej dobrze wygląda to, że Tobie w Tobie nie ma ani krzty skruchy, poczucia że robisz źle

Cytat:
Napisane przez Julettka Pokaż wiadomość
Całe szczęście mało o mnie wiesz i tyle samo mało mądrego masz do powiedzenia
no ale osoba która wie o Tobie dużo ma jak widac tyle samo do powiedzenia
Cytat:
Napisane przez Julettka Pokaż wiadomość
.......
Zwierzyłam się zaufanej osobie...dostałam już od niej salwę słów, których nie powstydził by się "gentelman" z pod budki z piwem. Wy na to spojrzycie na chłodno. Jak to widzicie? Jak wg. was sprawa się przedstawia?
Nie oceniajcie mnie, wiem, że źle zrobiłam, że jestem taka śmaka czy owaka, nie po to tu piszę by usłyszeć coś co wiem, proszę was o spojrzenie z dystansu. Nie rozstanę się z TŻ-em, kocham Go i jestem z nim szczęśliwa. Dziękuję za uwagę
Wg mnie sprawa przedstawia się tak - masz idealnego męża który nie traktuje Cię jak zdziry i ma małe przyrodzenie więc czegoś Ci brak, trafiasz na kogoś kto ma Ciebie za laskę do bzykanka na polankach i można za kudły wyciągać, w przyszłości może po twarzy wytrzaskać w ramach dobrej zabawy i ogólnie cieszysz się bo masz idealne życie z dreszczykiem emocji - skoro jest Tobie dobrze w takiej sytuacji to korzystaj tylko po co ten wątek?



no i wszystko jasne hmmmm
__________________
Pamiętamy dobre czasy i złe czasy, zapominając, że większość nie jest ani dobra, ani zła. Po prostu jest.


Edytowane przez NibyNic
Czas edycji: 2014-01-20 o 10:06
NibyNic jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-20, 10:03   #65
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
Dot.: Zdradziłam...ale chce więcej...?

Cytat:
Napisane przez zmieszany_facet Pokaż wiadomość
cóż, moge współczuć nudnego życia, skoro twoją największą rozrywką podczas ferii jest prowokacja na forum. Baw sie dobrze, przy tak zacnych metodach spędzania wolnego czasu będziesz miała niezapomniane ferie
Prawda? Poniedziałek rano, wypadałoby z koleżanką się spotkać albo coś, a dziewczyna po weekendzie już kota dostaje z nudów. To smutne nie mieć co robić z wolnym czasem.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-20, 10:05   #66
faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 5 461
Dot.: Zdradziłam...ale chce więcej...?

Cytat:
Napisane przez Julettka Pokaż wiadomość
Hehe niestety ani to ani to. Nie trafiłaś Pogódź się z porażką, nie trafiłaś z diagnozą pani "psycholog" Nie udało się TĄ RAZĄ.
To współczuję nudnego życia i prawdopodobnie braku znajomych skoro największą rozrywką jest dla Ciebie siedzenie na forum i wymyślanie takich pierdół. Jakoś świetlanej przyszłości Ci nie wróżę, bo takie prowokacje też niezbyt dobrze świadczą o Tobie i Twojej psychice.
faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-20, 10:07   #67
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Zdradziłam...ale chce więcej...?

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
Prawda? Poniedziałek rano, wypadałoby z koleżanką się spotkać albo coś, a dziewczyna po weekendzie już kota dostaje z nudów. To smutne nie mieć co robić z wolnym czasem.
Opowiadanie przecież ułożyła. Może mają to zadane na "po feriach"?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-01-20, 10:08   #68
Shira Yuki
Zakorzenienie
 
Avatar Shira Yuki
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 634
Dot.: Zdradziłam...ale chce więcej...?

Cytat:
Napisane przez Julettka Pokaż wiadomość
Witam was drogie wizażanki.
Zanim zaczniecie mnie oceniać proszę przeczytajcie to co mam do powiedzenia, będzie tego dużo ale chce was wprowadzić byście były dostatecznie obeznane w sytuacji.
Mam 26 lat, stałą pracę,jestem dwa lata po ślubie z TŻ z, którym jestem prawie osiem lat, rok temu urządziliśmy swoje wymarzone gniazdko i żyjemy sobie po swojemu.
Za mąż wyszłam z miłości, bardzo go kocham, jestem z nim szczęśliwa.
To jest "inny" facet,on woli spędzać czas ze mną niż z kumplami,robi mi śniadania do pracy, wozi moje buty do szewca i w ogóle jest naprawdę bardzo czuły,opiekuńczy i kochający. Dba o mnie, na swój sposób stara się bym była szczęśliwa.
Ma 27 lat, jest dobrze zbudowany,190 cm, 110 kg wagi więc jest co kochac To typ gentelmana...jeansy,maryn arka,sportowo-eleganckie buty,manager we własnej firmie,eleganckie auto,w stosunkach do innych grzeczny,stonowany,wiedzą cy jak się zachować.
Może nie do końca idealnie układa nam się w łóżku w takim sensie, że on nie bardzo lubi eksperymentować, dodawać jakichś pikanterii, wprowadzać jakichś udziwnień,nowości...a ja wręcz przeciwnie, uwielbiam urozmaicać nasze pożycie małżeńskie, dla TŻ najlepszy seks to tylko w domu co zabija spontaniczność w tej sferze..brak nam jakichś uniesień w tym temacie..i może właśnie to to było powodem tego co zrobiłam...

Poznałam Go przypadkiem, to zupełne przeciwieństwo TŻ i z wyglądu i z charakteru. Jest porywczy,"głośny",to taki typ "niegrzecznego chłopca", w przeszłości konflikty z policją, tatuaże na plecach,fajne dresy,sportowe auto i ogólnie "nosi się" inaczej jak mój TŻ, ma 30 lat, jest kierowcą ciężarówki w jednej z firm kurierskich w naszym mieście. Widać, że "z niejednego pieca jadł chleb". Tak naprawdę nie wiem dlaczego akurat On. Z wyglądu nie jest jakoś za bardzo w moim typie, aczkolwiek wydaje się być bardzo męski a jego głos...ma niski, tubalny głos i, gdy go słyszę przechodzą mnie ciarki.
Poznałam go na jego osiedlu kiedy załatwiałam swoje sprawy. Wielokrotnie natrafialiśmy na siebie w tym samym miejscu i o tej samej porze.
My kobiety wiemy kiedy ktoś na nas zwrócił uwagę, w tym przypadku również tak było.
Któregoś dnia zaparkowałam samochód na parkingu i szłam w kierunku lokalu w, którym miałam załatwić sprawę, on wjeżdżał akurat na parking, zobaczył mój samochód (a znał go już z widzenia, wiedział, że należy do mnie), widział, że idę tak jakby w jego kierunku i zachował się tak jak nigdy wcześniej, zamiast zaparkować samochód..szybko wycofał i postawił auto obok lokalu do, którego się udałam. Kiedy wyszłam..cały czas tam stał i kiedy zmierzałam w kierunku swojego auta...on zaczał jechać za mną...bardzo powoli. Kiedy wsiadłam do auta on zdążył zaparkować i nie wysiadł dopóki nie odjechałam z parkingu, wiedziałam, ze mnie obserwuje..i tak zaczęła sie przygoda z Nim.
Po kilku dniach dostałam smsa od nieznanego numeru, okazało się, że to on. Skąd wziął mój nr? Nie mam pojęcia aczkolwiek w dobie internetu, facebook'a itd podejrzewam, że o to nie trudno.
Zaczęliśmy ze sobą pisać, fajnie się rozumieliśmy.
Chciał się spotkać, pojechać gdzieś w plener pokorzystać z ostatnich promieni lata. Chciałam...oczywiście, że chciałam...ale mam przecież TŻ-ta więc wielokrotnie mu odmawiałam nie podając powodu.
Pewnego dnia zapytał, czy mam męża, zobaczył moje konto na fb i zobaczył mój status, odpowiedziałam oczywiście twierdząco na co on natychmiast się wycofał, powiedział, że nie mógł by tak z mężatkami pisać, przeprosił, napisał, że żałuje, że jestem mężatką bo chętnie by się ze mną pospotykał i kontakt zanikł...na jeden dzień.
Następnego dnia odezwał się ponownie i tak znów zaczęliśmy pisać ze sobą..pisaliśmy...nasze wiadomości stawały się coraz odważniejsze aż w końcu...doszło do pierwszego spotkania...
Nigdy nie spotykałam się za plecami TŻ-ta, nie potrzebowałam dodatkowych atrakcji, przecież byłam z TŻ szczęśliwa więc po co miała bym szukac przygód gdzieś po kątach?
Nie wiem co sobie wtedy myślałam ale miałam tak ogromną chęć spotkac się z nim...
Umówiliśmy się przy McD, wypiliśmy po shake'u, porozmawialiśmy i każdy odjechał w swoją stronę.
Po spotkaniu pisaliśmy ze soba praktycznie cały czas...wiadomości schodziły na tylko i wyłącznie jeden temat i dla obojgu nam to odpowiadało.Oboje mieliśmy poczucie humoru w tym temacie.
Któregoś wieczoru TŻ-ta nie było w domu więc zaproponowałam Mu przejażdżkę, pojechaliśmy za miasto w ciche, przytulne miejsce, dużo rozmawialiśmy, miło spędziliśmy czas. Kontakt oczywiście nie malał a wręcz przeciwnie...zwiększał się.
Zaproponował spotkanie...wiedziałam co się na nim stanie...nie powinnam tego robić ale chciałam...chciałam tak bardzo, że zaryzykowałam...no i stało się...zrobiliśmy to w samochodzie na łonie natury..czyli gdzieś, gdzie nigdy nie robiłam tego z mężem, było bardzo namiętnie i dziko, szybki numerek..był brutalny ale przy tym delikatny...tego mi właśnie brakowało. Ta myśl, że robię to na łonie natury, że ktoś może nas nakryć...jeszcze bardziej mnie nakręcała.
Tego samego wieczoru, gdy TŻ położył się obok mnie naszły mnie wyrzuty sumienia "co ja robię?", "przecież mogę stracić wszystko to co kocham, wszystko co jest dla mnie najważniejsze" aczkolwiek nocą to właśnie o Nim śniłam, analizowałam każdy szczegół pamiętnego zajścia w samochodzie.
Kilka dni później znów umówiliśmy się na spotkanie...i znów to zrobiliśmy..znów było bardzo ekscytująco.
Zaczęłam się w tym wszystkim zatracać, coraz częściej o Nim myślałam, idąc gdzieś ulicą widziałam tylko i wyłącznie takie modele samochodu jaki ma On, zaczęłam jeździć obok Jego bloku.. zaczęłam włączać w to swoje emocje, nie umiałam podejść do tego jak do jakiegoś "układu"była to, że tak powiem moja pierwsza zdrada i nie wiedziałam za bardzo jak mam się odnaleźć w tej sytuacji.
On nie dawał mi podstaw bym mogła nawet pomyśleć, że coś do mnie czuje, no chyba, że to skrzętnie ukrywa, podchodzi do tego jak do interesu, jak do układu, tak to wygląda,tak mi się wydaje.
Mieliśmy przerwę w naszych spotkaniach i smsach..nie powiem...brakowało mi tego dreszczyku emocji ale ponownie sie spotkaliśmy i ustaliliśmy wspólnie, że to nie ma dalej sensu, ja mam męża, on jest stanu wolnego ale ma starszą partnerkę do "takich spraw" i nie potrzebuje drugiej takiej, powiedział, że gdybym była stanu wolnego to wszystko wyglądało by inaczej ale jest jak jest.
Spotykaliśmy się od sierpnia do października włącznie.
Od spotkania w, którym ustaliliśmy by dać sobie z tym spokój cały czas o Nim myslałam....tak jakby mi Go zaczęło brakować...w myślach rozpamiętywałam nasze wspólne igraszki..znów prześladowały mnie modele aut, który ma On albo nazwa firmy kurierskiej, w której pracuje.Widząc takie auto jakie ma on rozglądałam się czy to aby nie On a jego tablice rejestracyjną znam już na pamięć.
Dziwiło mnie to, że tak o Nim myślę, nie traktował mnie jak jakiejś księżniczki czy jakoś nad wyraz subtelnie, ot zwykła koleżanka do "takich" spraw. Zapewne niektóre z was zaśmiała się czytając, że jestem zdziwiona, że nie traktuje mnie jak księżniczki bo niby dlaczego ma mnie tak traktowac skoro dopuściłam się do takich rzeczy? Powiedziałam Mu, że jest to dla mnie pierwsza taka sytuacja, jest dla mnie nowa, że nie jestem z tego typu kobiet,On tylko tak na mnie zadziałał...mimo, iż nie narzekam na brak zainteresowania płci męskiej i niejednokrotnie miałam okazje skorzystać to nigdy nie chciałam...tylko w tej jednej sytuacji tak sie stało...
Naprawdę było mi ciężko, znajomi zauważyli, że coś jest ze mną nie tak, że jestem jakaś smutna..przygaszona... nie raz płakałam wieczorem ale sama nie wiem nad czym płakałam...czy nad tym, że skrzywdziłam wspaniałego człowieka jakim jest TŻ? czy, że tęsknie za Nim?
Nie powiem...troche czasu minęło zanim udało mi się wymazać Go z pamięci, ze swoich myśli ale.. udało się.
Czasami tam pomyślałam o Nim ale tylko przez sekundę i wszystko wrociło do normy.
Od listopada nie mieliśmy ze soba jakiegokolwiek kontaktu...aż do stycznia...znów się odezwał...i znów zaproponował spotkanie.
Mimo, iż bardzo chciałam..na początku stanowczo odmówiłam, przytoczyłam nasze wspólne ustalenia, że to nie ma przecież sensu, że to do niczego nie prowadzi, byłam nawet nieco złośliwa i zapytałam " a co, ta druga nie ma czasu?".
Fakt faktem...spotkałam się z Nim...i znów do tego doszło...znów było niegrzecznie...jak ciągał mnie przy tym za włosy...mówił mi co mam robić...naprawdę bardzo mnie kręci dominacja mężczyzny w takich sytuacjach...a jego męski tubalny głos mmrrrrr...coś wspaniałego...nie wspominając, że wielkość jego przyrodzenia przyprawiała mnie o pozytywny zawrót głowy...

Od ostatniego zajścia minęły coprawda 3 dni ale znów nie kontaktujemy się ze sobą..a ja mam wrażenie, że wszystko z powrotem wróciło..., że to o czym udało mi się zapomnieć...zaistniało na nowo.
Co prawda mam nieco inne spojrzenie na to, mam świadomość, że chce się ze mną spotykać tylko i wyłącznie na "to", że nawet na koleżeński sms po tym "co tam u Ciebie słychać?" nie mam co liczyć. Nie oczekuje przecież od niego jakiegoś zaangażowania, nie oczekuje, że będziemy utrzymywać po "tym" jakiś tam kontakt skoro co prawda nie głośno to ustaliliśmy ale wydaje mi się, że nasza znajomość polega właśnie tylko i wyłącznie na "tym" no bo na czym innym niby? Odzywa się w konkretnej sprawie a nie by porozmawiać czy coś.
Dziewczyny...co o tym sądzicie?
Zwierzyłam się zaufanej osobie...dostałam już od niej salwę słów, których nie powstydził by się "gentelman" z pod budki z piwem. Wy na to spojrzycie na chłodno. Jak to widzicie? Jak wg. was sprawa się przedstawia?
Nie oceniajcie mnie, wiem, że źle zrobiłam, że jestem taka śmaka czy owaka, nie po to tu piszę by usłyszeć coś co wiem, proszę was o spojrzenie z dystansu. Nie rozstanę się z TŻ-em, kocham Go i jestem z nim szczęśliwa. Dziękuję za uwagę

idź w pokoju i nie rób tego więcej,a w ramach pokuty powiedz partnerowi co zrobiłaś
__________________
Twierdzisz,że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się,że nie słyszysz co myślę
***
Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu.
***
Jestem jak dziki Mustang.
Jesli mnie oswoisz ,na zawsze będę Twoja
.
Shira Yuki jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-20, 10:09   #69
WhiteCherry
Zakorzenienie
 
Avatar WhiteCherry
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
Dot.: Zdradziłam...ale chce więcej...?

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Opowiadanie przecież ułożyła. Może mają to zadane na "po feriach"?
może niech zajmie się pisaniem opowiadań na portalach erotycznych, tylko musi bardziej rozwinąć scenkę na polance


btw. seks w samochodzie określony mianem seksu na łonie natury, to jak to w końcu jest?
__________________
sun goes down
WhiteCherry jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-20, 10:10   #70
Shira Yuki
Zakorzenienie
 
Avatar Shira Yuki
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 634
Dot.: Zdradziłam...ale chce więcej...?

Cytat:
Napisane przez Julettka Pokaż wiadomość
Hehe daliście sie nieźle wpuścić w maliny , ale łatwo was wkręcić, wystarczy tylko jeden temat...i od razu horda jak jacyś orkowie ruszacie by wydać wasze zdanie (wg. was jakże cenne niosące ze sobą ludowe prawdy) a w rzeczywistości daliście się podpuścić nudzącej się małolacie. Jak pionki, robiliście to...czego chciałam.
Kilka osób przejrzało prawdziwy cel zakłądania tego wątku....reszta...zaślepi ona obowiązkiem umoralniającym bo przecież "my polacy z tego jesteśmy znani, że najlepiej sie na wszystkim znamy" ruszyła do swych klawiatur by dać upust swoim emocjom, nie zapomnijcie tylko śliny obetrzeć z ekranu monitora
Pozdrawia was woj. podkarpackie
smutne masz życie.tylko współczuć w obu przypadkach
__________________
Twierdzisz,że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się,że nie słyszysz co myślę
***
Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu.
***
Jestem jak dziki Mustang.
Jesli mnie oswoisz ,na zawsze będę Twoja
.
Shira Yuki jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-20, 10:11   #71
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Zdradziłam...ale chce więcej...?

Cytat:
Napisane przez Julettka Pokaż wiadomość
Hehe daliście sie nieźle wpuścić w maliny , ale łatwo was wkręcić, wystarczy tylko jeden temat...i od razu horda jak jacyś orkowie ruszacie by wydać wasze zdanie (wg. was jakże cenne niosące ze sobą ludowe prawdy) a w rzeczywistości daliście się podpuścić nudzącej się małolacie. Jak pionki, robiliście to...czego chciałam.
Dziękujemy za przyznanie się. Wątek zamykam, autorka zyskała twarzowy kolor, dziękujemy za dyskusję.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-20 11:11:49


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:57.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.