Rozstanie z facetem XXX

[roar5]

Napisane przez kawa_o

o nic,nie chce żeby się mną martwił z jakiegoś obowiązku. ja mu nie odpisuje nic złego ani nie miłego, normalnie odpowiadam,neutralnie

To chyba dobrze, że się martwi. Mi by było miło.

[kawa_o]

Napisane przez roar5

To chyba dobrze, że się martwi. Mi by było miło.

wiem,ale nie chce żeby miał wyrzuty sumienia z mojego powodu...
napisałam mu prawde,ze mam problemy ze snem i jedzeniem,ale lekarz mi na to nie pomoże,bo to jest związane z psychiką. nie robie mu żadnych wyrzutów ani nic

[Lanari]

Napisane przez kawa_o

o nic,nie chce żeby się mną martwił z jakiegoś obowiązku. ja mu nie odpisuje nic złego ani nie miłego, normalnie odpowiadam,neutralnie

Przynajmniej się jakoś interesuje co z Tobą, albo chociaż udaje. Mój to tylko o sobie nawijał dzisiaj... szkoda gadać

Ehh...

Jestem zen...

[Malla]

Napisane przez kawa_o

o nic,nie chce żeby się mną martwił z jakiegoś obowiązku. ja mu nie odpisuje nic złego ani nie miłego, normalnie odpowiadam,neutralnie

Napisane przez kawa_o

wiem,ale nie chce żeby miał wyrzuty sumienia z mojego powodu...
napisałam mu prawde,ze mam problemy ze snem i jedzeniem,ale lekarz mi na to nie pomoże,bo to jest związane z psychiką. nie robie mu żadnych wyrzutów ani nic

Co chcesz osiągnąć swoimi wiadomościami?
Informować go o swoim stanie zdrowia, wymusić na nim, by sam z siebie zaczął się tym interesować?
Na razie osiągasz jedynie wywoływanie w nim poczucia winy. Gdybyś do mnie wysyłała takie wiadomości, to na ostatnią odpowiedziałabym Ci "w takim razie umów się do psychiatry lub psychologa", na co na pewno byś się śmiertelnie obraziła.
Po co to robisz?

[xnatussia]

I znowu tu jestem.. wszystko mu wybaczyłam, zaczęliśmy wszystko od nowa symbolicznie od "Nowego Roku" i koniec
Zerwał, bo miałam wymagania.. bo coś mi nie pasowało, a on musi mieć taką dziewczynę, która by się nigdy nie odzywała, nigdy nie miała własnego zdania i tylko chwaliła jak pan i władca ją odwiedzi Przerosła go jedna kłótnia.. przez telefon.


"jeżeli będziemy mieli być ze sobą, to ze sobą będziemy ze względu na wszystko. (...) Rozstańmy się w zgodzie (...) Dajmy sobie święty spokój(...)"

Miło.

[Ona_1994]

Jade sobie ostatnio samochodem, no i patrze a z drogi po prawej stronie wyjezdza moj ex(takie mam szczescie ze zawsze go spotkam)jade dalej taka polna droga patrze a ten za mnie i sie za wyprzedzanie zabiera no to ja jak to ja powiedzialam sobie w duchu o ty ch*** nie pojedziesz i nie wyprzedzisz mnie, dodalam gazu i prawie bym go zabila na tej drodze, bo z naprzeciwka jechal samochod ;D potem w koncu odpuscilam to ten idiota ktory samochodem jezdzic nie potrafi prawie by mnie z drogi zrzucil ;D ale mam refleks i zahamowalam w idealnym momencie ;D

---------- Dopisano o 14:36 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------

Napisane przez xnatussia

I znowu tu jestem.. wszystko mu wybaczyłam, zaczęliśmy wszystko od nowa symbolicznie od "Nowego Roku" i koniec
Zerwał, bo miałam wymagania.. bo coś mi nie pasowało, a on musi mieć taką dziewczynę, która by się nigdy nie odzywała, nigdy nie miała własnego zdania i tylko chwaliła jak pan i władca ją odwiedzi Przerosła go jedna kłótnia.. przez telefon.


"jeżeli będziemy mieli być ze sobą, to ze sobą będziemy ze względu na wszystko. (...) Rozstańmy się w zgodzie (...) Dajmy sobie święty spokój(...)"

Miło.

Uwierz mi, ze teraz będzie ci się lepiej żyło w parę tygodni zrozumiesz ze ten facet nie był dla ciebie

[kawa_o]

Napisane przez Malla

Co chcesz osiągnąć swoimi wiadomościami?
Informować go o swoim stanie zdrowia, wymusić na nim, by sam z siebie zaczął się tym interesować?
Na razie osiągasz jedynie wywoływanie w nim poczucia winy. Gdybyś do mnie wysyłała takie wiadomości, to na ostatnią odpowiedziałabym Ci "w takim razie umów się do psychiatry lub psychologa", na co na pewno byś się śmiertelnie obraziła.
Po co to robisz?

niee,jjak mu napisałam,ze mam problemy ze snem i jedzeniem i on mi odp,ze powinnam pójśc do lekarza, to ja tylko mu odp,ze chodzę do psychologa,bo mi ma w tym pomóc. i to wszystko.
on wie,tez,ze nie mam w domu najlepszej sytuacji,więc nie mam w nikim wsparcia

[roar5]

Napisane przez kawa_o

wiem,ale nie chce żeby miał wyrzuty sumienia z mojego powodu...
napisałam mu prawde,ze mam problemy ze snem i jedzeniem,ale lekarz mi na to nie pomoże,bo to jest związane z psychiką. nie robie mu żadnych wyrzutów ani nic

Ja też ostatnio mam takie problemy. Nawet jak wróciliśmy do siebie to nie przeszły. Chyba zacznę brać leki na sen.

[Malla]

Napisane przez kawa_o

niee,jjak mu napisałam,ze mam problemy ze snem i jedzeniem i on mi odp,ze powinnam pójśc do lekarza, to ja tylko mu odp,ze chodzę do psychologa,bo mi ma w tym pomóc. i to wszystko.
on wie,tez,ze nie mam w domu najlepszej sytuacji,więc nie mam w nikim wsparcia

Nadal nie wiem:
a) po co mu o tym piszesz
b) czego od niego oczekujesz
c) na co narzekasz w ostatnich postach :P

[kawa_o]

Napisane przez Malla

Nadal nie wiem:
a) po co mu o tym piszesz
b) czego od niego oczekujesz
c) na co narzekasz w ostatnich postach :P

pisze mu bo się spytał,a nie chciałam go olewać.
i niczego nie oczekuje od niego,ale ostatnio myślalam,ze juz sie nie odzezwie do mnie,dziwnie sie czuje tak z nim pisząc jak ze znajomym

[201610170910]

Witajcie w nowym wątku
Ale już naskrobałyście, muszę nadrobić

[Lenka_1993]

A ja z perspektywy czasu muszę stwierdzić, że jednak lepiej jest, gdy nie mamy kontaktu z exem. Można wtedy spokojnie, powoli funkcjonować.

[beri899]

Napisane przez Lenka_1993

A ja z perspektywy czasu muszę stwierdzić, że jednak lepiej jest, gdy nie mamy kontaktu z exem. Można wtedy spokojnie, powoli funkcjonować.

Zgadzam się z powyższym. Gdy nie ma się kontaktu z exem człowiek inaczej się czuję, baa lepiej. Ale mnie trochę to ubodło, że po rozstaniu nie mógł napisac chociaż jednego smsa o treści: Przepraszam.

Smutno mi jakoś.. czuję taką pustkę.

[Ona_1994]

Napisane przez Lenka_1993

A ja z perspektywy czasu muszę stwierdzić, że jednak lepiej jest, gdy nie mamy kontaktu z exem. Można wtedy spokojnie, powoli funkcjonować.

zgadzam sie w 100 %

[Malla]

Napisane przez kawa_o

pisze mu bo się spytał,a nie chciałam go olewać.
i niczego nie oczekuje od niego,ale ostatnio myślalam,ze juz sie nie odzezwie do mnie,dziwnie sie czuje tak z nim pisząc jak ze znajomym

Dzięki, teraz już wiem

Nie dziwię się, że czujesz się dziwnie. To za wcześnie na przyjacielskie pogawędki. Twoje ostatnie posty zioną agresorem. Tak nie wygląda koleżeńska wymiana zdań. Jak nie chcesz, by sobie z Tobą konwersował jak z sąsiadką, to poproś go o zaprzestanie kontaktu albo sama poprowadź tak, by nie czuł się w obowiązku odpisywać (typu "co u ciebie?", "w porządku, dzięki " przemilczając, że nie spałaś od tygodnia).

[201610170910]

Dziewczyny, a znacie to?
Na poprawę humoru

http://www.youtube.com/watch?v=ABrSYqiqvzc
http://www.youtube.com/watch?v=X0DeIqJm4vM
http://www.youtube.com/watch?v=Pi7gwX7rjOw

Oglądajcie w kolejności w jakiej wysłałam Moim zdaniem najlepszy drugi teledysk

[smutnaja88]

Ja nigdy nie pojmę mojego ex-a ((

Dzisiaj miesiąc od rozstania.

W piątek była ta afera, o której Wam pisałam, że ma kogoś, czemu zaprzeczył. Poczułam się głupio, postanowiłam mu wyjaśnić całą sytuację. Zadzwoniłam, nie odebrał. Napisałam maila i smsa, odpisał "nie mogę teraz rozmawiać. nie potrafię. Ale bardzo mi zalezy by nasze kontakty były dobre". Do teraz absolutna cisza. Siedzi cały dzień online i nawet 2 zdań nie napisze, żeby "zapomnieć" , albo jakkolwiek odnieść się do moich mailowych wypocin. BOLI

[kawa_o]

Napisane przez Malla

Dzięki, teraz już wiem

Nie dziwię się, że czujesz się dziwnie. To za wcześnie na przyjacielskie pogawędki. Twoje ostatnie posty zioną agresorem. Tak nie wygląda koleżeńska wymiana zdań. Jak nie chcesz, by sobie z Tobą konwersował jak z sąsiadką, to poproś go o zaprzestanie kontaktu albo sama poprowadź tak, by nie czuł się w obowiązku odpisywać (typu "co u ciebie?", "w porządku, dzięki " przemilczając, że nie spałaś od tygodnia).

no następnym razem tak mu odpisze, teraz jeszcze za wcześnie,ale zawsze mu o wszystkim mówiłam więc i teraz tak robie nadal...ale jak spytałam jak jego zdrowie to mi nie odp na to...

[Lanari]

Napisane przez beri899

Zgadzam się z powyższym. Gdy nie ma się kontaktu z exem człowiek inaczej się czuję, baa lepiej. Ale mnie trochę to ubodło, że po rozstaniu nie mógł napisac chociaż jednego smsa o treści: Przepraszam.

Smutno mi jakoś.. czuję taką pustkę.

Mi napisał po tym jak mnie rzucił 'przepraszam' ale wcale mi to nie pomogło. Nie wiem co on sobie myślał. Że jak napisze "przepraszam cie" to mu od razu wybacze i zapomne? I dalej będziemy się przyjaźnić czy kolegować?? Jakby mu na prawde było przykro to przeprosiłby mnie osobiście, a nie przez głupiego, nic nie wartego smsa...

Teraz też pewnie szybko się nie odezwie... chyba oczekiwał, że będę dla niego milusia, będę pocieszać, pisać jak mi przykro... A takiego wała!

A teraz musze przechodzić mój "odwyk" od początku

Niech się nie odzywa! Tak jest lepiej!

[YouStynka88]

Drogie Dziewczyny,
Ratunku!
Odezwał się były chłopak, po takim czasie, nagle, z przeprosinami.
Tłumaczył się poniekąd, wyjaśniał, zapewnia, że o mnie myśli, nie wie cze chciałby powrotu ale, że tęskni...że to ze mną zawsze chciał być.
I to jak kijem w brzuch. Boli.
Tyle zbudowałam, odzyskałam siłę względnie choć ...
a tu....

[roar5]

Napisane przez smutnaja88

Ja nigdy nie pojmę mojego ex-a ((

Dzisiaj miesiąc od rozstania.

W piątek była ta afera, o której Wam pisałam, że ma kogoś, czemu zaprzeczył. Poczułam się głupio, postanowiłam mu wyjaśnić całą sytuację. Zadzwoniłam, nie odebrał. Napisałam maila i smsa, odpisał "nie mogę teraz rozmawiać. nie potrafię. Ale bardzo mi zalezy by nasze kontakty były dobre". Do teraz absolutna cisza. Siedzi cały dzień online i nawet 2 zdań nie napisze, żeby "zapomnieć" , albo jakkolwiek odnieść się do moich mailowych wypocin. BOLI

Mi też tak mój obiecywał więc nie jesteś sama. Pewnie tylko dlatego, żeby nie było mi bardziej przykro. Bardzo mi przykro, że tak szybko już kogoś ma bo to na pewno strasznie boli.

[kawa_o]

Napisane przez Lanari

Mi napisał po tym jak mnie rzucił 'przepraszam' ale wcale mi to nie pomogło. Nie wiem co on sobie myślał. Że jak napisze "przepraszam cie" to mu od razu wybacze i zapomne? I dalej będziemy się przyjaźnić czy kolegować?? Jakby mu na prawde było przykro to przeprosiłby mnie osobiście, a nie przez głupiego, nic nie wartego smsa...

Teraz też pewnie szybko się nie odezwie... chyba oczekiwał, że będę dla niego milusia, będę pocieszać, pisać jak mi przykro... A takiego wała!

A teraz musze przechodzić mój "odwyk" od początku

Niech się nie odzywa! Tak jest lepiej!

mi jakiś czas po rozstaniu tez napisał mejla,ze przeprasza mnie za wszytko i za to,że akurat w takim czasie mi to powiedział(2dni przed świętami)...ja tez mu w sumie pisałam,ze go przepraszam za wszystko co robiłam złe...ehh

---------- Dopisano o 15:23 ---------- Poprzedni post napisano o 15:20 ----------

Napisane przez YouStynka88

Drogie Dziewczyny,
Ratunku!
Odezwał się były chłopak, po takim czasie, nagle, z przeprosinami.
Tłumaczył się poniekąd, wyjaśniał, zapewnia, że o mnie myśli, nie wie cze chciałby powrotu ale, że tęskni...że to ze mną zawsze chciał być.
I to jak kijem w brzuch. Boli.
Tyle zbudowałam, odzyskałam siłę względnie choć ...
a tu....

a Ty co na to?
a ile czasu minęło?

[smutnaja88]

Napisane przez roar5

Mi też tak mój obiecywał więc nie jesteś sama. Pewnie tylko dlatego, żeby nie było mi bardziej przykro. Bardzo mi przykro, że tak szybko już kogoś ma bo to na pewno strasznie boli.

Znaczy ja nie wiem czy ma czy nie.... Znając go - mógłby mieć, bo on nie próżnuje. Zainteresowana też mówi że z nim jest. Ale logicznie wiedząc o niej ile wiem, i znając jego - nie składa mi się to w fakt że są razem.... I jakoś naiwnie może mu wierzę. Do tego jego znajomi potwierdzają, że z nią nie jest.
Więc mi sie głupio zrobilo, że zrobiłam "aferę" że kogoś ma.... Naprzepraszalam, natłumaczyłam i co? I cisza. Bo Jaśnie Pan co robi? Myśli? fochuje się? Odpoczywa? Chce mnie ukarać???

[Vaineth]

Napisane przez YouStynka88

Drogie Dziewczyny,
Ratunku!
Odezwał się były chłopak, po takim czasie, nagle, z przeprosinami.
Tłumaczył się poniekąd, wyjaśniał, zapewnia, że o mnie myśli, nie wie cze chciałby powrotu ale, że tęskni...że to ze mną zawsze chciał być.
I to jak kijem w brzuch. Boli.
Tyle zbudowałam, odzyskałam siłę względnie choć ...
a tu....

Nie wie czy chce powrotu, ale tęskni. Czyli co, napisał ot tak, by porobić Ci nadzieję i mętlik w głowie?
Jak Ty się do niego odnosisz? Gdyby chciał wrócić, chciałabyś? O ile pamiętam Twój ex zachował się tragicznie w stosunku do Ciebie...

[YouStynka88]

Napisane przez kawa_o

a Ty co na to?
a ile czasu minęło?

Minął ponad miesiąc, prawie półtorej.
Jejku, nie wiem co ja na to. Straszny mętlik...po rozstaniu wytłumaczyłam sobie, że mnie nigdy nie kochał, skoro w tak okropny sposób to zakończył.
Nie jestem bez winy, on też nie.
Stwierdził, że nie potrafił inaczej tego zakończyć, że w danej chwili tak się czuł, emocje okropnie negatywne do mnie ...
I niby tęskni, napisał mi, ze wspomnienia go wykańczają.

Powiem Wam szczerze, dostałam tę wiadomość na gg, pierw byłam dostępna potem niewidoczna (usunęłam Go ze znajomych).
Siedzę a tu wiadomość od nieznanego numeru ...
i sam początek "witaj Justynko..."
i jedyne co umiałam zrobić to powiedzieć do samej siebie "O Boże" i się popłakałam.
Może głupie.
Ale nagle emocje wróciły.

[Lanari]

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Dziewczyny, a znacie to?
Na poprawę humoru

http://www.youtube.com/watch?v=ABrSYqiqvzc
http://www.youtube.com/watch?v=X0DeIqJm4vM
http://www.youtube.com/watch?v=Pi7gwX7rjOw

Oglądajcie w kolejności w jakiej wysłałam Moim zdaniem najlepszy drugi teledysk

Dobre

Napisane przez YouStynka88

Drogie Dziewczyny,
Ratunku!
Odezwał się były chłopak, po takim czasie, nagle, z przeprosinami.
Tłumaczył się poniekąd, wyjaśniał, zapewnia, że o mnie myśli, nie wie cze chciałby powrotu ale, że tęskni...że to ze mną zawsze chciał być.
I to jak kijem w brzuch. Boli.
Tyle zbudowałam, odzyskałam siłę względnie choć ...
a tu....

Tęskni ale dalej nie wie czy chce z Tobą być?? Daj spokój! Nic z tego nie będzie... Zerwij ten kontakt, nie ma sensu wracać do tego co było i na nawo cierpieć! Ułozyłaś już sobie życie bez niego i było dobrze tak? Wróć do tego, a nie do niego...

[YouStynka88]

Napisane przez Vaineth

Nie wie czy chce powrotu, ale tęskni. Czyli co, napisał ot tak, by porobić Ci nadzieję i mętlik w głowie?
Jak Ty się do niego odnosisz? Gdyby chciał wrócić, chciałabyś? O ile pamiętam Twój ex zachował się tragicznie w stosunku do Ciebie...

Nie wiem Kochane, wczoraj z nerwów pół nocy nie spałam.
Tak zakończył podle, z takimi słowami jakbym nic NIGDY nie znaczyła.
Wiem jedno nie zapomniałam o nim jeszcze, dalej coś czuję.
Zaklinam się na wszystko co ważne dla mnie ...w życiu nie spodziewałabym się, ze on się jeszcze odezwie.
Nie wiem czemu to zrobił może ma wyrzuty sumienia, napisałam mu niepotrzebne mi współczucie, już nie.

[roar5]

Napisane przez smutnaja88

Znaczy ja nie wiem czy ma czy nie.... Znając go - mógłby mieć, bo on nie próżnuje. Zainteresowana też mówi że z nim jest. Ale logicznie wiedząc o niej ile wiem, i znając jego - nie składa mi się to w fakt że są razem.... I jakoś naiwnie może mu wierzę. Do tego jego znajomi potwierdzają, że z nią nie jest.
Więc mi sie głupio zrobilo, że zrobiłam "aferę" że kogoś ma.... Naprzepraszalam, natłumaczyłam i co? I cisza. Bo Jaśnie Pan co robi? Myśli? fochuje się? Odpoczywa? Chce mnie ukarać???

Może chce, żebyś była zazdrosna albo chce zobaczyć czy będziesz. Podobnież najlepszym sposobem jest nie mówić o swoich uczuciach i zmartwieniach bo wtedy oni zaczynają się bardziej nami interesować. Mnie mój ex zostawiał 3 razy (teraz był 3) i za każdym razem jakaś dziewczyna mi go podrywała mimo, iż nie był już mój to nie chciałam tego. Z jedną nawet się umawiał a to był czas świąt gdzie w telewizji leci wiele reklam o miłości i ja wtedy myślałam, że umrę. Nie dostałam nawet pracy na ten okres i musiałam siedzieć w domu.

[Malla]

smutnaja88 - czemu się mu narzucasz? Telefony, maile, smsy... On nie chce o tym rozmawiać i to jest najwyraźniej jego odpowiedź. Tak "bardzo" mu zależy na przyjaźni z Tobą, że nie odniesie się do sytuacji, która zburzyła Twój spokój, choć gdyby prawda była po jego stronie, wyjaśnienie byłoby proste i krótkie.

Swoim zachowaniem dał Ci 2 odpowiedzi:
- "odwal się"
- "nie twoja sprawa, z kim się spotykam"

Jeśli odczytałaś go jako "tak bardzo zraniły mnie te pomówienia, że zamknę się w pokoju i nie będę się do nikogo odzywał przez tydzień", to skończ z naiwnością.

Czy ta dziewczyna rozmawiała już ze swoją cnotliwą przyjaciółką?

Napisane przez kawa_o

no następnym razem tak mu odpisze, teraz jeszcze za wcześnie,ale zawsze mu o wszystkim mówiłam więc i teraz tak robie nadal...ale jak spytałam jak jego zdrowie to mi nie odp na to...

Ale już nie ma tego "zawsze" Wszystko się zmieniło, możesz od niego oczekiwać, że będzie reagował jak kiedyś...


Niesamowity przykład 3 różnych reakcji na motyw przeprosin:

Napisane przez beri899

Ale mnie trochę to ubodło, że po rozstaniu nie mógł napisac chociaż jednego smsa o treści: Przepraszam.

Napisane przez Lanari

Mi napisał po tym jak mnie rzucił 'przepraszam' ale wcale mi to nie pomogło. Nie wiem co on sobie myślał. Że jak napisze "przepraszam cie" to mu od razu wybacze i zapomne? I dalej będziemy się przyjaźnić czy kolegować?? Jakby mu na prawde było przykro to przeprosiłby mnie osobiście, a nie przez głupiego, nic nie wartego smsa...

Napisane przez YouStynka88

Ratunku!
Odezwał się były chłopak, po takim czasie, nagle, z przeprosinami.
Tłumaczył się poniekąd, wyjaśniał, zapewnia, że o mnie myśli, nie wie cze chciałby powrotu ale, że tęskni...że to ze mną zawsze chciał być.
I to jak kijem w brzuch. Boli.
Tyle zbudowałam, odzyskałam siłę względnie choć ...
a tu....

YouStynka88 - serio, przez gg załatwia sprawy ważące o jego szczęściu w miłości? Musiało mu się ostro nudzić.

[kawa_o]

Napisane przez YouStynka88

Nie wiem Kochane, wczoraj z nerwów pół nocy nie spałam.
Tak zakończył podle, z takimi słowami jakbym nic NIGDY nie znaczyła.
Wiem jedno nie zapomniałam o nim jeszcze, dalej coś czuję.
Zaklinam się na wszystko co ważne dla mnie ...w życiu nie spodziewałabym się, ze on się jeszcze odezwie.
Nie wiem czemu to zrobił może ma wyrzuty sumienia, napisałam mu niepotrzebne mi współczucie, już nie.

ehh,tak na prawdę ja tez ciągle mam nadzieje,ze eks kiedys zatęskni.
wiem,ze nie jestem mu obojętana,bo jednak to 3 lata,no ale ksoro do siebie nie pasujemy...