7-dniowe wyzwanie - zdrowe odżywianie i buziek niewyciskanie

[Cos_]

Napisane przez v-x-n

Ja brałam tabsy ponad 4.5 roku, najpierw po około 2 czy 3 miesiącach miałam takie pogorszenie, że najchętniej chodziłabym w worku na głowie.. Później cera się uspokoiła i była wręcz jak pupa niemowlaka - naprawdę śliczna i gładka, bez niedoskonałości, zmniejszyły się też problemy z przetłuszczaniem (cera i włosy).

Niestety po odstawieniu tabsów trądzik wrócił. Nie od razu, tylko zaczął się coraz mocniej pojawiać gdzieś w okolicach roku po odstawieniu. Teraz minęło jakieś 3-4 lata i mogę z ręką na sercu powiedzieć, że problem z niedoskonałościami mam praktycznie taki sam jak przed kuracją tabletkami. Brałam je ze względu na antykoncepcję, więc nie żałuję, ale jakbym brała ze względu na cerę, to byłoby mi żal straconego czasu i wątroby.

Tabletki to hormony, więc wnioskuję, że masz trądzik na tym podłożu. Niestety w większości przypadków trądzik po tabsach wraca - mniejszy / większy, ale raczej wraca

Miałabym je brać ze względu na nieco zaniżony poziom Estradiolu. Jednak nie chcę teraz używać aż "takiej" antykoncepcji. Zastanawiam się,czy nie wybrać się jeszcze raz do ginekologa. I zapytać czy nie ma innego sposobu,żeby podnieść poziom estradiolu.

[v-x-n]

Napisane przez Antymionka

Ja uwielbiam rzadką owsiankę, ale robię ją z płatków jęczmiennych, bardziej mi smakuje . Zawsze wlewam około szklankę mleka, i dodaje np. capuccino w proszku, kakao albo jakiś dżem

Oooo, jęczmienne też lubię Z reguły robię mieszankę - 2 łyżki owsianych + 2 łyżki jęczmiennych lub żytnich (zależy jakie akurat kupię), wszystkie są super. U mnie na stół wjeżdża tylko owsianka z bakaliami + suszonymi owocami, inne wersje jakoś mi nie wchodzą (chociaż nie! lubię jeszcze dwie owocowe wariacje: letnią z truskawkami lub malinami + jesienną z musem z prażonego jabłka i cynamonu, pychaaaa ).

Napisane przez helvetet

na wodzie średnioo ale na mleku migdałowym, kokosowym nie próbowałam może akurat okaze sie dobra alternatywa

Koniecznie spróbuj Ja korzystałam z przepisów z kulinarnego bloga olga smile czy coś takiego, jak masz blender to alternatywne mleczko można szybko przygotować. Na razie robiłam kokosowe i migdałowe - obie wersje były smaczne.

Zamykam dzień nr 2 pod względem słodyczy - nic nie tknęłam, chociaż kusiło Do odrobienia została tylko porcja przysiadów i dzień można uznać za udany A u Was jak?

[Antymionka]

Napisane przez v-x-n

Oooo, jęczmienne też lubię Z reguły robię mieszankę - 2 łyżki owsianych + 2 łyżki jęczmiennych lub żytnich (zależy jakie akurat kupię), wszystkie są super. U mnie na stół wjeżdża tylko owsianka z bakaliami + suszonymi owocami, inne wersje jakoś mi nie wchodzą (chociaż nie! lubię jeszcze dwie owocowe wariacje: letnią z truskawkami lub malinami + jesienną z musem z prażonego jabłka i cynamonu, pychaaaa ).



Koniecznie spróbuj Ja korzystałam z przepisów z kulinarnego bloga olga smile czy coś takiego, jak masz blender to alternatywne mleczko można szybko przygotować. Na razie robiłam kokosowe i migdałowe - obie wersje były smaczne.

Zamykam dzień nr 2 pod względem słodyczy - nic nie tknęłam, chociaż kusiło Do odrobienia została tylko porcja przysiadów i dzień można uznać za udany A u Was jak?

U mnie dziś też zdrowo . Zjadłam podpłomyki orkiszowe bez cukru, na obiad warzywa z ryżem, do tego sok pomarańczowy. Rano na szybko sięgnęłam po wafelka góralki, ale był ohydny, po jednym kęsie wywaliłam
Jutro na śniadanie zrobiłam sobie sok z jabłek i marchewki. A na obiad to się jeszcze zobaczy, ale raczej warzywa na parze

[aza3994]

ja nie przepadam za owsianką, ajkoś mi nie wchodzi, a na wodzie to już zupełnie nie ma opcji.

mój dzień raczej ok, jakieś grzeszki były, ale źle nie było

[Mari94]

U mnie dziś z jedzonkiem ok, zdrowo. Wpadło tylko dwie kostki czekolady, ale w pełni sobie to wybaczam bo mam @ a poza tym złapało mnie przeziębienie i czułam się cały dzień okropnie . Buźki nie ruszam, jest czysto nawet ale jakoś nie wygląda rewelacyjnie.

[Antymionka]

Napisane przez Mari94

U mnie dziś z jedzonkiem ok, zdrowo. Wpadło tylko dwie kostki czekolady, ale w pełni sobie to wybaczam bo mam @ a poza tym złapało mnie przeziębienie i czułam się cały dzień okropnie . Buźki nie ruszam, jest czysto nawet ale jakoś nie wygląda rewelacyjnie.

Mnie wysypało na brodzie tak z dnia na dzień i to dość ekstremalnie jak na mnie, obwiniam oczywiście @ zbliżający się ogromnymi krokami
Dziś na twarzy była już glinka, zaraz nałożę krem z fitomedu, który czekał już z 2 tygodnie na otwarcie, konsystencja super, zapach super ciekawe jak działanie, ma podobna konsystencje do moje go ulubionego kremu z Ziaji, może go przebije. W każdym razie od dziś zaczynam testy
Wiecie może czy tłustą warstewkę po nałożeniu filtra mogę zebrać delikatnie chusteczką? W sensie przyłożyć do twarzy. Bo dziś się świeciłam gorzej niż bombka na Boże Narodzenie..

[aza3994]

ja nie lubię kremów, które zostawiają taką warstewkę na twarzy i się świecą... ja mam zawsze problem ze świeceniem, więc staram się używać kosmetyków, które likwidują to

mam zamiar kupić w organique glinkę ghassoul, jestem jej bardzo ciekawa, a nie jest aż tak droga, z opinii wnioskuję, że świetnie działą na buźce

[helvetet]

mam dzisiaj ochote na słodkie

[aza3994]

Napisane przez helvetet

mam dzisiaj ochote na słodkie

nie tylko Ty

[v-x-n]

Napisane przez aza3994

mam zamiar kupić w organique glinkę ghassoul, jestem jej bardzo ciekawa, a nie jest aż tak droga, z opinii wnioskuję, że świetnie działą na buźce

Oooo! Kup, koniecznie kup, jest bardzo dobra. Przetestowałam trzy glinki (ghassoul, białą i zieloną) i właśnie ghassoul oraz zieloną lubię najbardziej. Ghassoul odrobinę lepiej odświeża skórę, bo przy zmywaniu można nią zrobić delikatny peeling, natomiast zielona chyba lepiej oczyszcza.

Polecam od razu dodanie do niej łyżeczki oliwki czy jakiegoś oleju - lepiej działa, nie zasycha tak szybko i nie wysusza

[Cos_]

U mnie dzisiaj też zdrowo aczkolwiek chodzi za mnąsłodkie,ale @ się zbliża więc się nie dziwię

[aza3994]

Napisane przez v-x-n

Oooo! Kup, koniecznie kup, jest bardzo dobra. Przetestowałam trzy glinki (ghassoul, białą i zieloną) i właśnie ghassoul oraz zieloną lubię najbardziej. Ghassoul odrobinę lepiej odświeża skórę, bo przy zmywaniu można nią zrobić delikatny peeling, natomiast zielona chyba lepiej oczyszcza.

Polecam od razu dodanie do niej łyżeczki oliwki czy jakiegoś oleju - lepiej działa, nie zasycha tak szybko i nie wysusza

dzięki za radę tak zrobię

[Antymionka]

Napisane przez aza3994

ja nie lubię kremów, które zostawiają taką warstewkę na twarzy i się świecą... ja mam zawsze problem ze świeceniem, więc staram się używać kosmetyków, które likwidują to

mam zamiar kupić w organique glinkę ghassoul, jestem jej bardzo ciekawa, a nie jest aż tak droga, z opinii wnioskuję, że świetnie działą na buźce

Niestety filtr to mus, zauważyłam dziś spore łuszczenie na brodzie

[Mari94]

Ja dzisiaj podjęłam kolejne wyzwanie - odstawiłam prostownicę po 4 miesiącach codziennego katowania włosów.. muszę wziąć się za ich regenerację bo są mega zniszczone Buźki też nie ruszam, trzymam się jakoś. Poza tym przeziębienie nie przechodzi i czuję się źle

[red_tea]

2/7 dzisiaj, cera się poprawia, jeśli chodzi o jedzeniowe grzeszki to tylko kilka żelków

[aza3994]

ja również zauważam małą poprawę cery małymi krokami do celu

[Figula94]

U mnie średnio, wczoraj jadłam same owoce, warzywka i takie rolady z soczewicy ze szpinakiem i była poprawa. Ale dzisiaj nie wytrzymałam i zjadłam trochę mięsa, do tego trochę ciasteczek owsianych, które sama zrobiłam, co prawda cukru w nich nie było, ale miodu sporo, no i kakao, które też mi szkodzi.
Więc z rzeczy, które mi szkodzą zjadłam dużo, bo na pewno jest to nabiał, mięso, gluten, kakao, cynamon, także nie było najlepiej. Jutro gołąbki, które uwielbiam, więc sobie pozwolę, jednak obiecuję i oznajmiam wam i całemu światu, że kiedyś z mięsa zrezygnuję na pewno! Gluten mniej mi szkodzi, a nabiał tak samo jak mięso.

Z wyciskaniem... Dzisiaj nic, bo po wczorajszej diecie nie było co, ale wczoraj wyciskałam.

[v-x-n]

U mnie znowu w porządku. Mało warzyw dzisiaj + niezbyt zdrowy obiad (zjadłam to, co dali - makaron z sosem na bazie ketchupu, cóż..), ale wciąż jest ok, gdyż moim głównym celem jest ograniczenie słodyczy. Buźki też specjalnie nie tknęłam, przysiady odfajkowane, więc śmiało stwierdzam: 3/7

[helvetet]

ruszyłam jednego dziada. reszte dosłownie cudem zostawiłam. mam nadzieje, że jutro będzie lepiej, bo się załamie

[aza3994]

a ja dziś z rańca się zapomniałam i też jednego ruszyłam, ale taką krosteczkę... sładu nie ma, więc chyba nie jest źle...

[Antymionka]

Ja ruszyłam wczoraj dwa tak się ropa sączyła z krwią że aż nie dowierzałam dlaczego tak się dzieje.. Dzisiaj w miarę zdrowo, ale muszę się w końcu ogarnąć z śniadaniami. Daję mojej cerze odpoczynek na kilka dni od makijażu.

[Cos_]

Napisane przez Mari94

Ja dzisiaj podjęłam kolejne wyzwanie - odstawiłam prostownicę po 4 miesiącach codziennego katowania włosów.. muszę wziąć się za ich regenerację bo są mega zniszczone Buźki też nie ruszam, trzymam się jakoś. Poza tym przeziębienie nie przechodzi i czuję się źle

To sobie wyobraź jak moje włosy wyglądały po 2 latach ciągłego prostowania! Dzięki Bogu już nie prostuję 3 rok,ale doprowadzić je do ładu składu to istna masakra.

Ja wczoraj wycisnęłam jednego bulbaska na brodzie. Dzisiaj pozwoliłam sobie na 4 MERCI,ale już musiałam bo chodziło za mną od tygodnia

[helvetet]

zjadłam 2 cukierki, ale obiad bardzo zdrowy- kasza jaglana, brokuły, jajko sadzone zaraz dię olejować włosy, muszę jeszcze dziś poćwiczyć

[aza3994]

a ja zeżarłam pizze - WSTYD... ale buźka i tak robi się ładniejsza

[serduszkomamusi]

Ja mam pytanie do Antymionki- na jakiej stronie zaopatrujesz się w te półprodukty? Może ZSK?

Fajnie, że podejmujecie wyzwanie, ale ja na razie osbie odpuszczam, bo ledwo dotrwałam 25 bez wyciskania. A nos mnie tak denerwował. Mam mocno rozszerzone pory na nosie, oczywiście zanieczyszczone. I miałam wrażenie, że Acnederm coraz bardziej je zapycha i są coraz bardziej widoczne. Dziwne.

U mnie czoło czyste, na policzkach już tylko małe ślady po tamtych minach i na brodzie 3 większe potwory a poza tym to zadowolona już jestem

[Antymionka]

Napisane przez serduszkomamusi

Ja mam pytanie do Antymionki- na jakiej stronie zaopatrujesz się w te półprodukty? Może ZSK?

Fajnie, że podejmujecie wyzwanie, ale ja na razie osbie odpuszczam, bo ledwo dotrwałam 25 bez wyciskania. A nos mnie tak denerwował. Mam mocno rozszerzone pory na nosie, oczywiście zanieczyszczone. I miałam wrażenie, że Acnederm coraz bardziej je zapycha i są coraz bardziej widoczne. Dziwne.

U mnie czoło czyste, na policzkach już tylko małe ślady po tamtych minach i na brodzie 3 większe potwory a poza tym to zadowolona już jestem

Tak, z ZSK . To było moje pierwsze zamówienie z półproduktami, poprzednio zamawiałam z Biochemii Urody, ale tam raczej mają gotowe zestawy tylko do zmieszania.
U mnie dziś tak: rano wypiłam sok 200 ml, potem zjadłam wafle ryżowe, następnie poszłam się pożywić longerem w KFC (nie ładnie )
a na obiad warzywa z ryżem. Dziś ani jednego słodycza, na kolację mięso mielone gotowane i surówka z buraczków, a teraz zjadłam kaszę mannę, bo strasznie mnie głowa boli i zjadłam żeby tabletka szybciej się do żołądka dostała.

[Mari94]

U mnie dzisiaj wpadło Kinder Bueno białe i kilka pralinek. Uroki @! Poza tym jakoś nie mam apetytu, same owoce jadłam.. ah to przeziębienie, dobrze że już mija! Buzia nieruszana!

[v-x-n]

Napisane przez Mari94

U mnie dzisiaj wpadło Kinder Bueno białe i kilka pralinek. Uroki @!

U mnie też @ i też wpadka słodyczowa, do tego dużego kalibru: kilkanaście łyżeczek Nutelli Właśnie od Nutelli próbuję się odzwyczaić, bo mogę jeść ją słoikami zagryzając w przerwie między kolejnymi łychami czekoladą w tabliczce lub batonikiem. Nigdy nie kończy się na łyżeczce czy dwóch, tylko od razu idzie słoik. Czekolada to samo - kilka kostek mnie nie zadowala, potrafiłam mieć tygodnie, gdzie zjadałam tabliczkę lub dwie każdego dnia Koniec z tym! Jutro będzie lepiej!

[aza3994]

Napisane przez v-x-n

U mnie też @ i też wpadka słodyczowa, do tego dużego kalibru: kilkanaście łyżeczek Nutelli Właśnie od Nutelli próbuję się odzwyczaić, bo mogę jeść ją słoikami zagryzając w przerwie między kolejnymi łychami czekoladą w tabliczce lub batonikiem. Nigdy nie kończy się na łyżeczce czy dwóch, tylko od razu idzie słoik. Czekolada to samo - kilka kostek mnie nie zadowala, potrafiłam mieć tygodnie, gdzie zjadałam tabliczkę lub dwie każdego dnia Koniec z tym! Jutro będzie lepiej!

miałam tak samo przez pewien czas... codziennie 2 czekolady, jedna to wchodziła jak batonik... i kurczę, przez to, ze wtedy tak sięprzyzwyczaiłam teraz mam probemy ze słodyczami. Ja muszę się podjarać zdrowym żywieniem, brakiem słodyczy, ćwiczeniami, to wtedy trzymam się całkowicie. A jak tylko tak staram się to coś mi "wpada", bo jakoś tak wychodzi.

dzisiejszy dzień zaczęłam od szklankiwody ciepłej z ogórkiem, cytryną i miodem. Ponoć świetnie oczyszcza, wzmacnia organizm i poprawia nastrój. Zobaczymy

A na śniadanko wcinam owsiankę

[Antymionka]

Mnie dziś strasznie boli żołądek, więc póki co wypiłam szklankę wody z cytryną, i herbatę czarną. Na razie odpuszczam jedzenie, żeby sobie nie zaszkodzić. A wczoraj żadnego słodycza