JAK zaprosić na weselę bez dzieci?

[PannaAgnieszka]

I co zamierzasz zrobic?

[Paulina55053]

.

[kallina_2014]

Napisane przez Paulina55053

A ja mam taką sytuację, może pomożecie Zapraszając sąsiadów wraz z ich dorosłymi córkami (jedna z osoba towarzyszącą, druga z mężem), zastałam tylko ich tate i uparł się że weźmie te zaproszenia żebym dwa razy nie chodziła, wiec tak zrobiliśmy z TŻ. Dzisiaj dostałam info jak syn tej jednej dziewczyny w obecności swojej babci na jej pytanie: "aaa do kogo idziesz na wesele?" odpowiada że do Pauliny a moja mama oczywiście nic.... No i teraz mam zagwózdke jak to rozwiązać bo wesele bez dzieci a tu takie coś. Jak rozmawiałam o tym z mamą to stwierdziła, że przeciez nikt mi nie powiedział że przychodzi z dziecmi (mają dwóch synów) i żebym nie mówiła, ze wesele bez dzieci. No ale dla mnie takie zachowanie oznacza że chcą z nimi przyjść... jak to załatwić???

Musisz powiedzieć wprost.
My też naiwnie myśleliśmy, że jak nie dopiszemy na zaproszeniach "wraz z dziećmi", tylko po prostu imiennie np.Annę i Jana Kowalskich, to się wszyscy domyślą, że nie zapraszamy dzieci.. Niestety większość gości czyta na zaproszeniu tylko gdzie i o której wesele, i wszyscy zakładają, że zapraszamy całe rodziny!
Wyszłoby nam ponad trzydzieścioro dzieci!
Dlatego trzeba mówić wprost: że taka jest nasza decyzja i bardzo prosimy o jej uszanowanie, nawet kosztem tego, że się ktoś obrazi..

[Firithreiel]

Witajcie,
ja również prosiłabym o radę w kwestii zapraszania bez dzieci.
Że dzieci nie lubię to raz, ale gorszy problem polega na tym, że w domu weselnym w którym odbędzie się impreza za każde dziecko powyżej 6-go roku życia trzeba zapłacić jak za osobę dorosłą. Natomiast są dzieci, których pozbyć się nie dam rady nijak: syn mojego brata i dzieci mojej najbliższej kuzynki.
Więc słabo widzę powiedzenie dalszej rodzinie "Prosimy bez dzieci", mimo że z dziećmi dalszych kuzynek nie czuję się związana, niektórych w życiu na oczy nie widziałam. No bo jak to: tu bez dzieci proszą, a tu nagle dzieci...
Zaś w momencie kiedy zdecydowałabym się zaprosić z dziećmi wszystkich jak leci, to dodatkowe 20 osób. Nawet jeśli rodzice "pokryliby koszty" przyjścia ich pociech na wesele, to blokuje nam możliwość zaproszenia znajomych, których obecność ucieszyłaby nas bardziej, niż malcy.

Czy któraś z Was ma pomysł jak rozwiązać tą sytuację?

[201701300929]

Napisane przez Firithreiel

Witajcie,
ja również prosiłabym o radę w kwestii zapraszania bez dzieci.
Że dzieci nie lubię to raz, ale gorszy problem polega na tym, że w domu weselnym w którym odbędzie się impreza za każde dziecko powyżej 6-go roku życia trzeba zapłacić jak za osobę dorosłą. Natomiast są dzieci, których pozbyć się nie dam rady nijak: syn mojego brata i dzieci mojej najbliższej kuzynki.
Więc słabo widzę powiedzenie dalszej rodzinie "Prosimy bez dzieci", mimo że z dziećmi dalszych kuzynek nie czuję się związana, niektórych w życiu na oczy nie widziałam. No bo jak to: tu bez dzieci proszą, a tu nagle dzieci...
Zaś w momencie kiedy zdecydowałabym się zaprosić z dziećmi wszystkich jak leci, to dodatkowe 20 osób. Nawet jeśli rodzice "pokryliby koszty" przyjścia ich pociech na wesele, to blokuje nam możliwość zaproszenia znajomych, których obecność ucieszyłaby nas bardziej, niż malcy.

Czy któraś z Was ma pomysł jak rozwiązać tą sytuację?

ot po prostu zapros bez dzieci, to zaden wstyd a nawet jak 1 czy 2 pary Ci sie obraza to trudno... To nie kinderbal

ja tez planuje zapraszac bez dzieci, chociaz moi rodzice tego nie rozumieja, ale po pierwsze nie mam zamiaru placic ( ktos wyzej glupi tekst walnal, ze to ''pare stowek'', bo to czasami moze byc pare tysiecy i naprawde mi tez szkoda dac tyle, zeby sobie dzieci 2 godziny balonami poodbijaly

poza tym umowmy sie, ze dzieci sa rozne - o ile dzieci normalnych rodzicow, ktorzy ich pilnuja mi w zasadzie nie przeszkadzaja o tyle np moja rodzina ze wsi to w ogole ma w dupie co te bachory robia a pomysly czasem maja takie, ze slow szkoda... i ja nie chce z tamtej strony zadnych dzieci

mam tez ciotke , ktora ma wszystkie wesla zabiera swoja... wnuczke, bo mama nie chodzi to ona wezmie chociaz ''mala''( 9 latke) , zeby sie pobawila - i tak mozna sie dodatkowych gosci nabawic, nawet o tym nie wiedzac...

[joaaa83]

Napisane przez Firithreiel

Witajcie,
ja również prosiłabym o radę w kwestii zapraszania bez dzieci.
Że dzieci nie lubię to raz, ale gorszy problem polega na tym, że w domu weselnym w którym odbędzie się impreza za każde dziecko powyżej 6-go roku życia trzeba zapłacić jak za osobę dorosłą. Natomiast są dzieci, których pozbyć się nie dam rady nijak: syn mojego brata i dzieci mojej najbliższej kuzynki.
Więc słabo widzę powiedzenie dalszej rodzinie "Prosimy bez dzieci", mimo że z dziećmi dalszych kuzynek nie czuję się związana, niektórych w życiu na oczy nie widziałam. No bo jak to: tu bez dzieci proszą, a tu nagle dzieci...
Zaś w momencie kiedy zdecydowałabym się zaprosić z dziećmi wszystkich jak leci, to dodatkowe 20 osób. Nawet jeśli rodzice "pokryliby koszty" przyjścia ich pociech na wesele, to blokuje nam możliwość zaproszenia znajomych, których obecność ucieszyłaby nas bardziej, niż malcy.

Czy któraś z Was ma pomysł jak rozwiązać tą sytuację?

A jesteś pewna, że nikt Ci nie odmówi? Nie wiem jak duże wesele wyprawiacie, ale jak powyżej 100 osób, to myślę że z dużym prawdopodobieństwem nie przyjdzie ze 20 osób. No i czy te wszystkie kuzynki na pewno przyjdą z dziećmi? Ja bym więc zaprosiła i dzieci i tych 20 znajomych.

[AnnLady]

Napisane przez timida88

Wiem, iż na forum jest dużo tematów o weselu bez dzieci.
Ale tutaj chodzi mi o to, jak wręczyć zaproszenia gościom i w jaki sposób powiadomić ich o naszej decyzji- czyli wesela bez dzieciaków.

Nie chodzi o to, że dzieci nie chcemy, tylko o to, że 80%osób z naszych rodzin, to osoby z daleka. A co za tym idzie chcemy zapewnić im nocleg, jednak wiąże się to wiadomo, z kosztami. Chcemy ten budżet jaki mamy na pokoje, przeznaczyć dla dorosłych osób, których jest sporo, a nie dla dzieci. Hotel, to hotel ma swoje prawa, więc dziecko w pokoju to zajęte łóżko (które mogłoby być dla osoby dorosłej), lub dostawka- dodatkowo płatna.
Poza tym z dziećmi od kuzynów nie czuję się wyjątkowo zżyta, wolę zamiast tego zaprosić dobrych znajomych.

Jak zatem w delikatny, grzeczny i zgodny z zasadami sv sposób poinformować, że chcielibyśmy, aby dzieciaki zostały w domu.
Pomóżcie proszę.
Mimo, że boję się obrazy ze strony kuzynostwa, to jednak zależy mi na przyjęciu przez nich zaproszenia na nasze wesele.

to zależy w jakim wieku te dzieci są - bo jeśli już dość spore i wręczałoby sie im zaproszenie oddzielne to sam fakt że nie odstali zaproszenia i nie zostali ujęci w zaproszeniu rodziców chyba już wystarcza , ja tak zamierzam zapraszać pewną część rodziny która ma już dorosłe dzieci których ja nawet nie znam. podejrzewam, że i tak by nie przyszli na wesele ale po co sobie generować koszty jak nawet nie wiem ile tych dzieciaków jest i jak mają na imię
w związku z powyższym wręczę zaproszenie rodzicom bez żadnych dopisków ani nic w tym rodzaju. a jak się obrażą - no to cóż ich sprawa, nie będę zapraszać kogoś kogo nie widziałam do tej pory na oczy i nawet nie wiem jak się nazywa i to mało tego z osobą towarzyszącą bo to już taki wiek.

[Firithreiel]

Napisane przez joaaa83

A jesteś pewna, że nikt Ci nie odmówi? Nie wiem jak duże wesele wyprawiacie, ale jak powyżej 100 osób, to myślę że z dużym prawdopodobieństwem nie przyjdzie ze 20 osób. No i czy te wszystkie kuzynki na pewno przyjdą z dziećmi? Ja bym więc zaprosiła i dzieci i tych 20 znajomych.

Nie mam pojęcia kto mógłby odmówić z mojej rodziny, bo przeważnie jak jest wesele zasadniczo wszyscy się zjawiają. Mojemu przyszłemu też trudno oszacować- to jak wróżenie z fusów. Natomiast na to miejsce po osobach które odmówiły już mamy całą kolejkę znajomych
Cały kłopot polega na tym, że moja rodzina jest ze wsi- tam wesela wyprawia się w remizie, jest kucharka która liczy sobie od godziny, jedzenie kupuje się na podstawie bardzo zgrubnych szacunków. Miejsca nie są przydzielane, każdy gdzie chce tam siada. W takich warunkach nikt się nie zastanawia kto przyjdzie z dziećmi a kto bez bo nikomu to nie zrobi różnicy. Mam podejrzenia, że na weselach organizowanych tak, że za każdy talerzyk należy zapłacić określoną kwotę oni raczej nie bywają. Zakładam więc że zaproszenie rodziców może być dla moich krewnych tożsame z zapraszaniem całej rodziny z przychówkiem.

Wesele robimy na 200 osób i niestety nie jesteśmy wstanie zaprosić wszystkich . Ale nawet jeśli mielibyśmy nieograniczone fundusze- tak jak pisałam wcześniej- nie lubię dzieci.

[annic]

Napisane przez Firithreiel

Zakładam więc że zaproszenie rodziców może być dla moich krewnych tożsame z zapraszaniem całej rodziny z przychówkiem.

U mnie tak jest. Jak wypisywałam zaproszenia dla kuzynki i jej męża to chciałam wpisać ich małą córeczkę - zaraz podniósł się raban od mamy, że dzieci się do zaproszenia nie wpisuje Ja mówię, że "to jak oni będą wiedzieć że mała zaproszona?". To dostałam odpowiedź że "jak rodzice zaproszeni to wiadomo że dzieci też" taaa...

Ja nigdy na weselu dzieci nie chciałam. Wszelkie kuzynostwo moje i Tżta jest mniej więcej w naszym wieku ale na szczęście tylko jedna kuzynka ma malutką córeczkę. Którą sama zapowiedziała że tylko do kościoła weźmie jeśli w ogóle. Więc z gości najmłodszy jest mój niespełna 17 letni brat i ominęło mnie kombinowanie jak nie zrobić ze swojego wesela kinderbalu.

Ale nie zazdroszczę dziewczynom które muszą kombinować jak nie urazić bliskich nie zapraszaniem ich dzieci

[Firithreiel]

Dziewczyny, czy któraś z Was ma już za sobą takie zapraszanie bez dzieci?
Jeśli tak, to co wtedy mówiłyście i jakie były reakcje?
Ja mam coraz większego pietra i obawiam się fochów :/

[Elfir]

Ja zapraszałam imiennie - tylko dorosłych i nie było problemów.

Ale u mnie w rodzinie raczej nie zaprasza się małych dzieci na całonocne picie (co jest elementem wesela).

[Sophie24]

Napisane przez Firithreiel

Dziewczyny, czy któraś z Was ma już za sobą takie zapraszanie bez dzieci?
Jeśli tak, to co wtedy mówiłyście i jakie były reakcje?
Ja mam coraz większego pietra i obawiam się fochów :/

Mój brat robił wesele bez dzieci i akurat moja rodzina była do tego pomysłu nastawiona pozytywnie. Słyszałam, że wreszcie mogą się pobawić normalnie, mamy są czyste i nikt im się nie pałęta pod nogami. Przy wręczaniu zaproszeń mówili, że bez dzieci - żeby było jasne i faktycznie ktoś się nie zjawił z pociechą.
My też dzieci nie będziemy mieli. Chyba. W sumie uchowa się mój bratanek i chrześniak zarazem oraz jedna dziewczynka ze strony TŻta (jest mu bardzo bliska). Do tego może dojdzie trójka dzieciaczków od kuzynki z UK. Wiem już, że nie mają z kim zostawić. Ale u nas dzieci jest 50 - nie stać nas a i nie chcemy wesela na 180 osób bo to już motłoch.
A fochy jak to fochy - u brata kuzynka tylko powiedziała, że z tego względu nie przyjdzie a wiadomo było, że chodzi o to, że jest pokłócona ze swoim bratem i była urażona. Syn już miał trochę lat (chyba gimnazjalista), dziadków przez ulicę - głupia wymówka.

Jeśli ktoś nie umie zrozumieć tego to trudno. To przykre. Wiadomo, że jak jest możliwość to dzieci będą - nie są bez powodu pomijane. Mogą pojawić się na poprawinach - to nadal dla nich atrakcja

[Firithreiel]

Napisane przez Sophie24

Mój brat robił wesele bez dzieci i akurat moja rodzina była do tego pomysłu nastawiona pozytywnie. Słyszałam, że wreszcie mogą się pobawić normalnie, mamy są czyste i nikt im się nie pałęta pod nogami. Przy wręczaniu zaproszeń mówili, że bez dzieci - żeby było jasne i faktycznie ktoś się nie zjawił z pociechą.
My też dzieci nie będziemy mieli. Chyba.

No dobra- ale jak to ująć w słowa... nie mam KOMPLETNIE pomysłu jak przekazać to w formie innej niż "Jak zauważyliście, zapraszamy tylko osoby dorosłe więc zatroszczcie się o opiekę dla dzieci".
Lakoniczne "... i prosimy tylko Was, bez dzieci"? Damn...

Napisane przez Sophie24

Mogą pojawić się na poprawinach - to nadal dla nich atrakcja

U nas nie będzie poprawin.

[201803090921]

Napisane przez Elfir

Ja zapraszałam imiennie - tylko dorosłych i nie było problemów.

Ale u mnie w rodzinie raczej nie zaprasza się małych dzieci na całonocne picie (co jest elementem wesela).

My tak samo, zapraszaliśmy konkretne osoby (a takim, co to można było mieć wątpliwości dawaliśmy do zrozumienia przy samym wręczaniu zaproszeń, że bez ich "uroczych" dzieciątek - bo tak naprawdę to małe, rozwydrzone potworki z piekła rodem).

[red_blues]

Hm, skąd ja znam ten problem. Co prawda, dopiero z TŻ planujemy ślub, ale już teraz zapowiedziałam, że żadnych dzieci. Nie wyobrażam sobie, żeby w tym dniu pod nogami plątały mi się dzieciaki, dlatego postanowiłam, że będzie zaproszony jedynie mój chrześniak i dzieci rodzeństwa TŻ, czyli łącznie czworo dzieci.

Mój brat organizował wesele i również zapraszał bez dzieci. Nikt nie obraził się, a zresztą - ludzie już rzadziej zabierają dzieci na wesela niż kiedyś, na szczęście.

[wildDaisy]

Ja też mam nadzieję, że wypisanie zaproszeń bez dzieci załatwi sprawę. Ewentualnie jak będą jakieś nietęgie miny to przy wręczaniu zaproszeń się dopowie, że dzieci zostają z babciami/opiekunkami

Jak mimo tego ktoś by mi przyszedł na wesele z dzieciakiem to

[Sophie24]

Napisane przez Firithreiel

No dobra- ale jak to ująć w słowa... nie mam KOMPLETNIE pomysłu jak przekazać to w formie innej niż "Jak zauważyliście, zapraszamy tylko osoby dorosłe więc zatroszczcie się o opiekę dla dzieci".
Lakoniczne "... i prosimy tylko Was, bez dzieci"? Damn...



U nas nie będzie poprawin.

Zależy jakie ma się stosunku z rodziną. Ja ostatnio rozmawiałam z kuzynką z UK, właśnie tą co wspominam wyżej. Powiedziałam, że zapraszamy bez dzieci (poza jakimiś maluchami jak już - i tak za darmo więc jak rodzice uważają) bo nas nie stać ale wiem, że oni mogą mieć problem z opieką więc u nich zostaje furtka otwarta. Nie robiliśmy z tego żadnych ceregieli. Kuzynka przytaknęła, powiedziała, że to są duże koszty i tak a dzieci sporo. Oni pomyślą mimo wszystko czy dzieci gdzieś nie podrzucić bo im byłoby lepiej. Ale widziałam, że pozytywnie zareagowała (tego się spodziewałam). I moja rodzina cała jest taka, że nie wymaga jakiegoś specjalnego tłumaczenia, pięknych zdań itd.
Pewnie jak będziemy wręczać zaproszenia to powiemy, że niestety nie możemy pozwolić sobie na zorganizowanie wesela na 180 osób i nie zapraszamy dzieci. I tyle. Zresztą podejrzewam, że jak się powie kilku osobom to potem już pójdzie pocztą pantoflową

[red_blues]

Napisane przez wildDaisy

Ja też mam nadzieję, że wypisanie zaproszeń bez dzieci załatwi sprawę. Ewentualnie jak będą jakieś nietęgie miny to przy wręczaniu zaproszeń się dopowie, że dzieci zostają z babciami/opiekunkami

Jak mimo tego ktoś by mi przyszedł na wesele z dzieciakiem to

Po takim tekście miny będą tym bardziej nietęgie. To niestosowne.

Lepiej byłoby powiedzieć, że ze względu na ograniczoną liczbę miejsc nie możecie sobie pozwolić na zaproszenie dzieci. A jeśli koniecznie chcecie być szczerzy - po prostu powiedzcie prawdę.

[wildDaisy]

Napisane przez red_blues

Po takim tekście miny będą tym bardziej nietęgie. To niestosowne.

Lepiej byłoby powiedzieć, że ze względu na ograniczoną liczbę miejsc nie możecie sobie pozwolić na zaproszenie dzieci. A jeśli koniecznie chcecie być szczerzy - po prostu powiedzcie prawdę.

Na pewno nie będę mówić, że ze względu na ograniczoną liczbę miejsc - jakbym chciała to mogłabym zaprosić wszystkie dzieciaki z rodziny, ale cóż, nie chcę. Zresztą nie cierpię gadania o ograniczonej liczbie miejsc i oszczędzaniu na gościach, bo nie o to tutaj chodzi.

Nie powiem przecież tego dosłownie, no ludzie
I przecież własnie powiemy prawdę Że dzieci nie zapraszamy. Nie konkretnie ich dzieci. Wszystkich dzieci z rodziny Jak kogoś to urazi trudno, ja tam jestem zdania, że wesele to nie miejsce dla dzieci. Mnie tam nigdy rodzice nie ciągali po weselach za dzieciaka, na szczęście.

[red_blues]

Napisane przez wildDaisy

Na pewno nie będę mówić, że ze względu na ograniczoną liczbę miejsc - jakbym chciała to mogłabym zaprosić wszystkie dzieciaki z rodziny, ale cóż, nie chcę. Zresztą nie cierpię gadania o ograniczonej liczbie miejsc i oszczędzaniu na gościach, bo nie o to tutaj chodzi.

Nie powiem przecież tego dosłownie, no ludzie
I przecież własnie powiemy prawdę Że dzieci nie zapraszamy. Nie konkretnie ich dzieci. Wszystkich dzieci z rodziny Jak kogoś to urazi trudno, ja tam jestem zdania, że wesele to nie miejsce dla dzieci. Mnie tam nigdy rodzice nie ciągali po weselach za dzieciaka, na szczęście.

Ja podałam przykładową wymówkę. Ale również uważam, że lepiej powiedzieć otwarcie, że nie chcecie dzieci na wesele.

[Amelia_24]

wesele jest dla dorosłych, nie wyobrażam sobie dzieci plątających sie pod nogami, masakra.

[Firithreiel]

Dobra, pierwsze zapraszanie bez dzieci mam za sobą
Większość rodziców posiadających potomstwo w wieku przedszkolnym i młodsze sama mówi o tym, że babcia się ucieszy, bo będzie miała wnuka na cały dzień. Jeden mój wujek też powiedział coś w stylu : No to my z ciotką chyba nie przyjdziemy, będziemy pilnować wnuków (mają czworo). Jeden młody ojciec przytomnie zapytał, czy mogą przyjść z córeczką, na co TŻ mu powiedział, że ze względu na dużą liczbę gości zapraszamy bez dzieci, ale jeśli nie mieli by co z nią zrobić, to pewnie nie będzie nikomu przeszkadzała.
Masakryczna sytuacja była u jednej z moich kuzynek której dzieci mają 12 i 7 lat. Mało nie spadłam z krzesła, jak pokazała zaproszenie córce i powiedziała "To pójdziemy do cioci na wesele". Wyczekałam moment kiedy dzieci wyjdą z pokoju i powiedziałam coś w stylu "Wiesz, w sumie ze względu na dużą liczbę gości i odległość prosimy bez dzieci. Jeśli nie macie ich z kim zostawić koniecznie dajcie mi znać że będziecie wszyscy". Kuzyneczka uśmiechnęła się cokolwiek podejrzanie: "Ja to nie mam z kim zostawić...". Na ratunek przyszła mi jej siostra, która zapytana "A Ty co zrobisz?" odparowała tamtej: "No co mam zrobić, opiekunkę wynajmę, nie ma mowy żeby mnie nie było na weselu!" Może jej to da do myślenia.
Mam nadzieję że jakoś to będzie, bo tu dopiero 1/3 zaproszeń rozdana...

[lawendax]

u mnie dzieci będą, bo sama mam troje, a przynajmniej beda mieli towarzystwo innych dzieci no a i mój przyszły mąż ma dwie dorosłe córy ktore będą z partnerami

[Firithreiel]

Eeee... dziewczyny, zwracam waszą uwagę na to, że wątek dotyczy tego JAK ZAPROSIĆ na wesele BEZ DZIECI, żeby nikogo nie urazić, a nie dlaczego u kogoś będą dzieci i w jakiej ilości. Taki wątek już pewnie istnieje gdzie indziej.

[sensualna]

Ja od siebie powiem, że wydaje mi się oczywistym, że jak się wpisze imiona osób zaproszonym bez imion ich dzieci to wiadomo, że nie są one zaproszone. A jeśli dla niektórych nie jest to tak jasne, to myślę, że przy wręczaniu zaproszenia wystarczy powiedzieć, że zapraszamy bez dzieci i tyle. My tak przynajmniej będziemy robić, mam nadzieję, że nie będzie żadnych nieporozumień.

[kisielova]

Napisane przez lawendax

u mnie dzieci będą, bo sama mam troje, a przynajmniej beda mieli towarzystwo innych dzieci no a i mój przyszły mąż ma dwie dorosłe córy ktore będą z partnerami

mowa tu o dzieciach, takich biegających, hałasujących, sikających w majtki i takie tam ;-)

[figa84]

Czytam wątek i zastanawiam się jak będą się czuć Wasi goście (kuzynka nr 1) w sytuacji, gdy zapraszacie bez dzieci i nagle zrobicie wyjątek dla kuzynki nr 2. Kuzynka nr 1 wynajęła opiekunkę (koszty), a tu kuzynka nr 2 przychodzi z dziećmi :/ gryzie mi się to.
Gdybym zapraszała bez dzieci to chyba bym nie robiła wyjątków.

[wildDaisy]

Ja bym jednak robiła - co innego bliskie dla nas dzieci, np. dzieci rodzeństwa, a co innego dzieci kuzynki, których widocznie młodzi dobrze nie znają, a może nawet widzieli je kilka razy w życiu i prosić nie chcą.

[Firithreiel]

Napisane przez figa84

Czytam wątek i zastanawiam się jak będą się czuć Wasi goście (kuzynka nr 1) w sytuacji, gdy zapraszacie bez dzieci i nagle zrobicie wyjątek dla kuzynki nr 2. Kuzynka nr 1 wynajęła opiekunkę (koszty), a tu kuzynka nr 2 przychodzi z dziećmi :/ gryzie mi się to.
Gdybym zapraszała bez dzieci to chyba bym nie robiła wyjątków.

Zdaję sobie sprawę że "na papierze" wygląda to dziwnie. Sytuacje zmienia się diametralnie, kiedy jesteś u kogoś w domu i masz tej konkretnej osobie powiedzieć że ma przyjść bez dzieci, kiedy wiesz, że ona będzie miała spory problem z załatwieniem opieki (bezrobotna, cała jej rodzina zaproszona na wesele, a mąż nie ma już rodziców) :/ Żeby nie wyszło z tego "albo bez dzieci albo wcale", bo to nie o to chodzi przecież.

[sensualna]

Napisane przez figa84

Czytam wątek i zastanawiam się jak będą się czuć Wasi goście (kuzynka nr 1) w sytuacji, gdy zapraszacie bez dzieci i nagle zrobicie wyjątek dla kuzynki nr 2. Kuzynka nr 1 wynajęła opiekunkę (koszty), a tu kuzynka nr 2 przychodzi z dziećmi :/ gryzie mi się to.
Gdybym zapraszała bez dzieci to chyba bym nie robiła wyjątków.

Zgadzam się, to jest nie w porządku, ktoś może poczuć się gorzej traktowany, no chyba, że wiedzą o wzajemnej sytuacji i rozumieją to.

Napisane przez wildDaisy

Ja bym jednak robiła - co innego bliskie dla nas dzieci, np. dzieci rodzeństwa, a co innego dzieci kuzynki, których widocznie młodzi dobrze nie znają, a może nawet widzieli je kilka razy w życiu i prosić nie chcą.

Ale figa mówiła o kuzynach, to co innego. Ja małych/młodych (w sensie niepełnoletnich) dzieci swojego rodzeństwa ciotecznego nie zapraszam, ale dzieci mojej rodzonej siostry tak, bo to bardzo bliska mi rodzina.