![]() |
#61 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 558
|
Dot.: Jak sobie pomóc?
Cytat:
Co Ty robisz? Myslisz, ze jak zaczniesz ludzi obrazac i nawalisz emotek, to za kulturalna ktos Cie uzna? Twoja wypowiedz jest po prostu bezczelna. Jest na forum sporo wizazanek, ktore pracuja w tym nieszczesnym Maku. Ja w tym nic zlego nie widze. Zarabiaja, sa wsrod ludzi, maja na swoje potrzeby, nie siedza w domu, robia cos. Nic nie ma w tym zlego. Pomijajac Twoja zlosliwosc to uwazam, ze jest to powod do zadowolenia. Lepiej robic cokolwiek niz nie robic nic. I tak, uwazam, ze powinny byc z siebie zadowolone. Edytowane przez 4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b Czas edycji: 2014-02-18 o 18:25 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#62 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 42
|
Dot.: Jak sobie pomóc?
[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;45212741]Another bird watcher on deck?
Co Ty robisz? Myslisz, ze jak zaczniesz ludzi obrazac i nawalisz emotek, to za kulturalna ktos Cie uzna? Twoja wypowiedz jest po prostu bezczelna. Jest na forum sporo Wizazanek, ktore pracuja w tym nieszczesnym Maku. Ja w tym nic zlego nie widze. Zarabiaja, sa wsrod ludzi, maja na swoje potrzeby, nie siedza w domu, robia cos. Nic nie ma w tym zlego. Pomijajac Twoja zlosliwosc to uwazam, ze jest to powod do zadowolenia. Lepiej robic cokolwiek niz nie robic nic. I tak, uwazam, ze powinny byc z siebie zadowolone.[/QUOTE] Bo ja się czuję chyba tak samo nieszczęśliwa robiąc coś jak autorka , która nie robi "nic". Więc sądzę, że to i tak jej nie pomoże, że pójdzie pracować tam gdzie ja teraz jestem. Nikogo nie obrażam. Każda praca jest potrzebna. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#63 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: Jak sobie pomóc?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#64 | |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Jak sobie pomóc?
Cytat:
![]() Mówiąc krótko: jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma... i się dąży do tego co się ma. Na tym polega bycie dorosłym.
__________________
nauczycielu, zajrzyj ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#65 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Jak sobie pomóc?
[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;45210802][...] Tak wiec, wiesz, z tym poszukiwaniem drogi to niekoniecznie jest tak latwo...
![]() Wiem i zgadzam się, zawsze jest dobra pora na to, żeby coś zmienić w życiu, choćby to było rzucenie wszystkiego i tkanie dywanów ![]()
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#66 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: z łona matki.
Wiadomości: 955
|
Dot.: Jak sobie pomóc?
[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;45208018] Nic to, niech idzie na lake wypatrywac bociana
![]() Chyba jeszcze nie wróciły ![]() No ale jak nie spróbuje tego Maca/call center to się nie przekona. Ja też nienawidzę rozmawiać przez telefon, mam fobię na tym punkcie. Ale poszłam sobie na rozmowę na stanowisku telefonistki (czy coś takiego) w każdym razie na słuchawce. Boję się wielu rzeczy, bo jestem strachliwa, ale wiem, że muszę. Jak nie wyjdzie to co mi szkodzi? Ale mam czyste sumienie, że próbowałam. Nawet rozmowy w sprawie pracy już dają jakieś doświadczenie.
__________________
Nalej Serce, nalej... Na początku bóg stworzył człowieka, ale widząc go takim ułomnym, dał mu kota. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#67 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 169
|
Dot.: Jak sobie pomóc?
Zgadzam się z amą.
25 lat, po studiach bez znajomych i doświadczenia, na utrzymaniu rodziców - pierwsza reakcja wizażanek musi być "rusz dupę", "idź pracować", "wyprowadź się", bo przecież miesiąc siedzenia całymi dniami w domu i kombinowania to koniec świata, dziewczyna wg was ma przyjąć byle jaką pracę, bo każdy grosz się liczy. Z takim podejściem nie dziwię się, że pracodawcy dalej płacą 6zł/h bo zgłaszają się do nich tacy błagający o byle grosz, albo że w McDonaldach mają nadmiar świeżych studenciaków. Dziewczyna powinna coś robić. Ale póki ma ten komfort, że jest na utrzymaniu rodziców, zamiast panicznie uciekać od rodziców, niech pomyśli co jej sprawia radość, czym się interesuje i niech się dokształci w tym kierunku. Pracę jest o wiele łatwiej zdobyć ludziom, którzy mają zapał do niej i wiedzę. Same studia to może i wiedza, ale rzadko kiedy widać u młodych ludzi zapał do pracy. A to się pojawia jeśli naprawdę lubimy coś robić. Świat byłby o wiele piękniejszy, jeśli ludzie nie poddawali by się presji studiowania byle czego i pracowania byle gdzie. Rozumiem jeśli zmusza cię sytuacja by znaleźć szybko pracę, bo jesteś bez dachu nad głową, ale jeśli tylko masz możliwość korzystaj z możliwości, jakie dostajesz od życia. Młodości nie warto marnować na kiszenie się w Macu, jeśli możesz zamiast tego robić kurs w czymś fajnym i albo wykorzystać wiedzę do założenia własnego biznesu, albo się gdzieś załapać (pracodawcy widzą jeśli ci zależy). Osobiście wolałabym być i 2 lata na utrzymaniu rodziców i pożyczyć od nich pieniądze na kurs albo studium w interesującym kierunku, znaleźć pracę w zawodzie gdzieś w większym mieście (a w parze przyjdą znajomości i może i miłość) niżeli uciekać od łatki utrzymanki tak panicznie żeby podjąć się pracy za grosze, która nie dość że będzie męcząca fizycznie i psychicznie to nawet w życiu zawodowym nie pomoże, bo po tym co? Miałaby dziewczyna większą szansę znaleźć pracę w zawodzie bo kilku latach w McDonaldzie? Będzie się liczyć doświadczenie w jej zawodzie, wykształcenie, jednak przede wszystkim zapał. Zapał zapał zapał zapał i zgadnijcie... zapał. W takim razie jeśli nie bezpieczeństwo narodowe, to coś wynikającego z hobby, bo przynajmniej ten najważniejszy warunek będzie spełniony ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#68 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 691
|
Dot.: Jak sobie pomóc?
Cytat:
![]() Miałam fobię do rozmów przez telefon. Zostałam sekretarką i przestałam ja mieć. Ale to jednak ja odbieram telefon i to ludzie cos ode mnie chcą, a nie ja muszę im wciskać rewolucyjne garnki za 6 tys. Tak z ciekawości: ile płaca w Macu/ call center? Da sie za to samodzielnie utrzymać (jedzenie, transport, pokój)? Nie wiem ile trzeba w Krakowie na życie, ale w Warszawie poniżej 1300- 1500 to naprawdę biedowanie, bo tu mieszkania są bardzo drogie, usługi także nieporównywalnie np. ze wschodem polski. Zastanawiam sie, czy autorka dostając taka prace da radę sie sama utrzymać. Z tego co wiem to w takich miejscach pracują głownie studenci na cześć etatu, a nie cały i to raczej dorabianie do stypendium/ kasy od rodzicow, a nie samodzielne utrzymywanie sie. Ale moge sie mylić, bo tego typu zakłady pracy są mi obce. ---------- Dopisano o 20:43 ---------- Poprzedni post napisano o 20:40 ---------- Un-chocolat, masz podobne podejście do życia do mnie. Juz myslalam, ze jestem jedyna.
__________________
!Me encanta espanol! ![]() Edytowane przez ama Czas edycji: 2014-02-18 o 19:42 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#69 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 558
|
Dot.: Jak sobie pomóc?
Cytat:
Cytat:
Masz dziwaczne pojecie o call center. Nie tylko sie garnki sprzedaje. Znajomy pracuje w call center w Polsce. Dzwonia do niego ludzie z zagranicy. Mowi biegle w jezyku obcym. Zarabia kilka tysiecy. Call center to nie tylko garnki. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#70 | |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Jak sobie pomóc?
Cytat:
![]() (zresztą kto siedzi w domu cały dzień i nie wysciubi nosa z domu i mówi, ze chce pracę znaleźć?) Po drugie, to szczerze móiąc czuję się staro w obliczu takiej pokrętnej logiki, która mi się kojarzy z rozpuszczoną dzieciarnią. Mnie byłoby głupio, ze jestem nieogarnięta i niezaradna do tego stopnia, że nie jestem w stanie znaleźć pracy: płatnej czy nie. Po trzecie studia autorki mogłyby przynieść duże szanse na znaleienie pracy... jesli sama autorka by się ogarnęła jakotako: podczas studiów.. ja równiez i teraz. Dorosła osoba powinna dażyć do samodzielności i tego, by móc kupić sobie jedzenie i chleb. Poza tym siedząc w domu i nei robiac nic autorka ie zyska więcej niż pracując w jakiejkolwiek knajpie typu fastfood.
__________________
nauczycielu, zajrzyj ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#71 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 279
|
Dot.: Jak sobie pomóc?
Zgadzam się całkowicie z ama i un_chocolat.
Autorka ma ten komfort, że nie musi iść do jakiejkolwiek pracy i ma wystarczająco dużo czasu, żeby poszukać czegoś co by jej odpowiadało. Bezczynność i brak zajęcia są straszne i mogą być przyczyną frustracji i depresji, ale tak samo przyczynami może być wykańczająca, upokarzająca praca za głodową stawkę, do której się zupełnie nie nadajemy. Tak jak ktoś napisał wyżej, roznoszenie ulotek raczej nie przybliży autorki do znalezienia docelowej pracy - a chyba wszyscy traktują to roznoszenie ulotek jako pracę tymczasową, zanim nie znajdzie się czegoś lepszego, niż pracę na lata. Taką 'jakąkolwiek' pracę mogą podjąć osoby, którym grunt pali się pod nogami, bo muszą zarabiać jakiekolwiek pieniądze, ale to nie jest przypadek autorki, bo ona nie musi chwytać się byle czego i łapać pierwszej lepszej okazji, żeby tylko ktoś na wizażu jej nie powiedział, że nic nie robi :P Ktoś ma taką sytuację, że musi pracować gdziekolwiek - ok, niech idzie do takiej pracy, ale Autorka nie musi - co niektórym jest chyba ciężko zrozumieć. Moim zdaniem Autorka powinna się porządnie zastanowić co chce dalej robić i określić chociaż przybliżony kierunek, w którym chce iść w pracy zawodowej i starać się to zrealizować. To na pewno bardziej jej pomoże niż chwytanie jakiejkolwiek okazji 'byle tylko coś robić'. Ama ma rację i nie każdy nadaje się do pracy w call center - i tak, taka praca może wyrządzić więcej szkody niż pożytku, a nawet rzeczywiście być przyczyną depresji, co tak niesamowicie bawi niektóre wizażanki (swoją drogą ich pseudosarkazm i ironia w odpowiedzi na posty Amy był raczej z tej niższej półki). |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#72 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 691
|
Dot.: Jak sobie pomóc?
[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;45214842]
Masz dziwaczne pojecie o call center. Nie tylko sie garnki sprzedaje. Znajomy pracuje w call center w Polsce. Dzwonia do niego ludzie z zagranicy. Mowi biegle w jezyku obcym. Zarabia kilka tysiecy. Call center to nie tylko garnki.[/QUOTE] Pisałam, że nie jestem specjalistą od call center. Ale takie call center, o którym mówisz to chyba jest jednak jakaś bardziej specjalistyczna infolinia, do której trzeba mieć już jakieś konkretne kompetencje, np. perfekcyjną znajomość j. obcego. Mam znajomą, która na czymś takim pracuje, ale to właśnie do niej dzwonią, a nie ona do ludzi. Ona także rozmawia w j. obcym i pracuje nie gdzieś na końcu świata, a w centrum Warszawy. Z tym, że taka praca wymagała od niej przejścia szkoleń i dyplomu z francuskiego. No i zarabia chyba 15 zł/h, a nie kilka tysięcy, ale to jej pierwszy rok pracy. Wydaje mi się, że autorka raczej na taki etat nie ma dużych szans, no chyba, że zna perfekt jakiś język, ale jeśli tak to otwiera się jeszcze więcej możliwości.
__________________
!Me encanta espanol! ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#73 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 49
|
Dot.: Jak sobie pomóc?
Ja co prawda jestem teraz bezrobotna a mam prace dorywczą i czasami zastanawiam się, czy ja znajdę w ogóle coś co mnie usatysfakcjonuje zawodowo. Ciągle szukam motywacji i coś tam zawsze się znajdzie, ale na krótką chwile i to jest u mnie problem. W tym szkoleniu mam zamiar wziac udział http://www.mistrzmotywacji.pl/ mam nadzieje, że na nowo od wiosny pchnę swoje życie od nowa.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#74 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 1 834
|
Dot.: Jak sobie pomóc?
a co masz do zaoferowania przyszłemu jegomościu?
nie pracujesz, nie rozwijasz się (a więc cofasz), masz ciekawe życie? masz coś, czym mogłabyś podzielić się z chłopakiem? cbędziesz z niego wysysać energię tylko, czy dasz coś od siebie? "Nie mówię, że szukam jakiegoś młodego boga. Wystarczy, że będzie miał poukładane w głowie i miał to "coś", co uczyni go dla mnie atrakcyjnym. Jednak widocznie i to za wiele, skoro nie mam za sobą ani jednej randki." wysil się trochę, zadbaj o swoje życie, a nie tylko oczekuj |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:18.