jest pecherzyk nie ma zarodka

[mamaya]

Wiecie co, zastanawia mnie jedno. Jest internet, jak widać wiele kobiet korzysta z różnego rodzaju forów, stron internetowych etc., żeby uzyskać informacje na temat ciąży, macierzyństwa i tym podobnych.
Skoro można zapytać "dlaczego w 5 tygodniu ciąży nie widać zarodka?" to równie dobrze można sprawdzić w tym internecie kiedy najlepiej wybrać się na wizytę, żeby było cokolwiek widać.

Ja poszłam na pierwszą wizytę w 6 tc + 2 dni. Poszłam, ponieważ pojawiły się plamienia. USG wykazało wyłącznie pęcherzyk, za półtora tygodnia pojawiłam się na kolejnej wizycie. Biło serduszko, zarodek rozwijał się prawidłowo.
Obecnie jestem w 27 tc, moje dziecko jest 2 tygodnie starsze według USG niż wynikałoby to z OM.

Każda ciąża jest inna, każda ciąża rozwija się inaczej, daje inne objawy. Na wczesnym etapie bardzo często dochodzi do poronień, zazwyczaj jeszcze wtedy, kiedy kobieta nawet nie zdąży zdać sobie sprawy z tego, że ta ciąża się pojawiła.

Tak jak jedna z dziewczyn powyżej napisała, leżenie plackiem, branie Luteiny, kwasu foliowego, Duphastonu, no - spy i innych nie sprawi, że ciąża, która nie ma szans na przetrwanie nagle zacznie prawidłowo się rozwijać. Cudów nie ma.

[Metamfetaminax]

Napisane przez soniuska

Bo wiem ze pierwsxa ciaze Bog dal i sam zdecydowal
Wiec myslalam ze druga juz sami zdecydowaliscie
My wlasnie zaczynamy w tym mcu sie starac dzis mam 20dc

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

To nie było nie wiadomo jakiej antykoncepcji,po prostu zdanie się na los
Powodzenia w staraniach ! trzymam kciuki,żeby od razu poszło

[soniuska]

Napisane przez Metamfetaminax

To nie było nie wiadomo jakiej antykoncepcji,po prostu zdanie się na los
Powodzenia w staraniach ! trzymam kciuki,żeby od razu poszło

nie dziekuje co by nie zapeszac

[skara]

Cześć dziewczyny. Byłam wczoraj na USG, wg OM to był dokładnie 8 tydzień i jest pęcherzyk a nie ma zarodka i bicia serca. W dodatku plamię na brunatno (nie na tyle żeby pobrudzić bieliznę, ale na papierze toaletowym widać) . Lekarz mnie delikatnie nastawiał psychicznie na to, że mogła ciąża stanąć w rozwoju 2 tygodnie temu bo zygota wygląda na 2 tygodnie młodszą.

Najcięższe dla mnie jest to, że moja szwagierka jest w ciąży o kilka dni młodszej od mojej, a moja siostra o ponad tydzień (prawie 2) młodszej od mojej i już dziś słyszała serce.

Nie mam za wielkich nadziei, wiem że organizm jest mądry i jeśli nastąpiło zatrzymanie to znaczy, że coś tam musiało się pochrzanić, ale i tak mi ciężko. Taka już byłam zadowolona, nie miałam ani razu mdłości, wymiotów, niczego. Dostałam wczoraj progesteron, nakaz leżenia w domu i czekania. Ale kurcze ciężko, jestem cały dzień sama, z nakazu lekarza odwołuję zlecenia (pracuję jako freelancer) i mam za dużo czasu na myślenie.

Jutro idę kolejny raz bo i tak wizytę u innego lekarza miałam już umówioną, ale wg tego gina z wczoraj, dopiero za 2 tygodnie będzie można ostatecznie orzec czy ciąża stanęła czy po prostu jest młodsza. W to, że jest młodsza to jakoś mi się nie chce wierzyć - mam regularne miesiączki, przesunięcie aż 2 tygodni wydaje się bardzo duże. I jeszcze to nieszczęsne plamienie.

[soniuska]

Napisane przez skara

Cześć dziewczyny. Byłam wczoraj na USG, wg OM to był dokładnie 8 tydzień i jest pęcherzyk a nie ma zarodka i bicia serca. W dodatku plamię na brunatno (nie na tyle żeby pobrudzić bieliznę, ale na papierze toaletowym widać). Lekarz mnie delikatnie nastawiał psychicznie na to, że mogła ciąża stanąć w rozwoju 2 tygodnie temu bo zygota wygląda na 2 tygodnie młodszą.

Najcięższe dla mnie jest to, że moja szwagierka jest w ciąży o kilka dni młodszej od mojej, a moja siostra o ponad tydzień (prawie 2) młodszej od mojej i już dziś słyszała serce.

Nie mam za wielkich nadziei, wiem że organizm jest mądry i jeśli nastąpiło zatrzymanie to znaczy, że coś tam musiało się pochrzanić, ale i tak mi ciężko. Taka już byłam zadowolona, nie miałam ani razu mdłości, wymiotów, niczego. Dostałam wczoraj progesteron, nakaz leżenia w domu i czekania. Ale kurcze ciężko, jestem cały dzień sama, z nakazu lekarza odwołuję zlecenia (pracuję jako freelancer) i mam za dużo czasu na myślenie.

Jutro idę kolejny raz bo i tak wizytę u innego lekarza miałam już umówioną, ale wg tego gina z wczoraj, dopiero za 2 tygodnie będzie można ostatecznie orzec czy ciąża stanęła czy po prostu jest młodsza. W to, że jest młodsza to jakoś mi się nie chce wierzyć - mam regularne miesiączki, przesunięcie aż 2 tygodni wydaje się bardzo duże. I jeszcze to nieszczęsne plamienie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Skara trzymam kciuki

[Maryna1987]

Skara takze trzymam za ciebie ksciuki! Kiedy masz nastepna wizyte? A moze jednak cos sie przesuelo... umnie napewno gdzies o 3 tyg Gdyby bylo inaczej nie zaszlabym w ciaze daj znac jak bedziesz cos wiedziec dobrze jest sie wspierac...ale z tego co czytalam na forum to wiele kobiet mialo plamienia a pozniej okazywalo sie ze normalnie sie zarodek rozwija choc czasami mialy silne brzucha i te plamienia jak mowisz
U mmie juz jutro ta wyczekana wizyta...powiem szczerze ze zalozylam juz ze to bedzie prawidlowa ciaza Ciezko byloby mi znosic te okropne mdlosci i zmeczenie bez WIEKSZEGO CELU Jednak jak sobie pomysle ze mogloby byc zle rodzi sie przerazenie no coz jutro napisze...chcialabym miec w brzuchu dzieciatko jak wy ale Bog jeden wie jak jest-oby dobrze... a zmieniajac temat czy macie tak ze musicie ciagle cos jesc zeby was nie mdlilo ? Ja juz czasami z placzem biore ta kolejna kromke na ktora nie mam ochoty a musze zjesc bo mi po niej przechodza choc na chwilke mdlosci nie mam tez ochoty gotowac wiec niewiele mam do wyboru od wszystkiego praktycznie mnie odrzucilo ale chleb jakos przelkne(wkolko ten chleb) i mam pytanie ile spicie tzn ile potrzebujecie w nocy przespac i czy w dzien tez musicie sie zdrzemnac?

---------- Dopisano o 08:18 ---------- Poprzedni post napisano o 07:56 ----------

a i mam pytanie czy ktoraz z dziewczyn wie czy jesli nie ma niepokojacych objawow typu silne bole brzucha i plamienia czy krwawienia to moze to byc i tak ciaza pozamaciczna??

[_vixen_]

Napisane przez Maryna1987

a i mam pytanie czy ktoraz z dziewczyn wie czy jesli nie ma niepokojacych objawow typu silne bole brzucha i plamienia czy krwawienia to moze to byc i tak ciaza pozamaciczna??

No weź nie wymyślaj problemów, zresztą u lekarza byłaś i Ci żadnej ciąży pozamacicznej nie znalazł.

[mamaya]

Maryna, z całym szacunkiem, ale wydaje mi się, że wkręcasz sobie nie wiadomo co.
Odpowiadając na Twoje pytania po kolei, nie miałam żadnych mdłości w I trymestrze, nie byłam senna.
Ciąża pozamaciczna nie zawsze daje sygnały od razu, ale tak jak vixen napisała, lekarz nie znalazł Ci żadnej ciąży pozamacicznej, więc nie wiem po co pytasz Pęcherzyk masz umiejscowiony prawidłowo.

[Maryna1987]

no tak pecherzyk jest tylko zarodka nie widziala ... tez mam takie doradczynie ktore zawsze twierdzily ze jest dobrze i zeby nie wyszukiwac problemow jak sie okazywalo pozniej innaczej to siedzialy cicho

[ajah]

Napisane przez Maryna1987

no tak pecherzyk jest tylko zarodka nie widziala ... tez mam takie doradczynie ktore zawsze twierdzily ze jest dobrze i zeby nie wyszukiwac problemow jak sie okazywalo pozniej innaczej to siedzialy cicho

Wolisz usłyszeć, ze te Twoje wkręty i sresy są prawdopodobnie podstawne i powinnaś się położyć, by wszystko było git?
Nie rozumiem zupełnie.
Jak któs mówi, że ie ma powodu byś sobie coś wkręcała, to między innymi dlatego, że opisane przez ciebie bjawy nie są niepokojącce. Tyle.
A to, że może być inaczej- jasne, tylko to zwykle są bardziej skomplikowane medyczne kwestie, których nikt przez iternet ie zdiagnozuje.

[mamaya]

Napisane przez Maryna1987

no tak pecherzyk jest tylko zarodka nie widziala ... tez mam takie doradczynie ktore zawsze twierdzily ze jest dobrze i zeby nie wyszukiwac problemow jak sie okazywalo pozniej innaczej to siedzialy cicho

Skoro słowa ginekologa Cię nie przekonują do tego, że pęcherzyk umiejscowiony jest prawidłowo to może warto się zastanowić nad zmianą lekarza
Nie ma zarodka, bo być może ciąża jest młodsza albo na pewnym etapie przestała się rozwijać. Takie jest życie. Nie masz na to wpływu. A takim nakręcaniem się nie pomożesz sobie na pewno.

[_vixen_]

Napisane przez Maryna1987

no tak pecherzyk jest tylko zarodka nie widziala ... tez mam takie doradczynie ktore zawsze twierdzily ze jest dobrze i zeby nie wyszukiwac problemow jak sie okazywalo pozniej innaczej to siedzialy cicho

To połóż się i leż plackiem.

Aż mi się nie chce wierzyć, że w trzeciej ciąży jesteś.

[skara]

Dobra dziewczyny, u mnie chyba już po ptakach. Krwawię (choć na brązowo) dość mocno, cała podpaska brudna, wychodzą strzępki czarne tak jak przy okresie, brzuch lekko pobolewa. Jak wróci mój mąż z pracy to pojadę na IP na czyszczenie. Nastawiał mnie na to lekarz i powiem Wam, że wolę że to już się dzieje niż gdybym miała leżeć plackiem 2 tygodnie a potem wywoływać poronienie sztucznie. Zrobiłam co mogłam, ale jeśli zygota przestała się rozwijać to znaczy, że tak miało być. Przykre to, ale staram się myśleć pozytywnie - przynajmniej nie urodzę w tym samym momencie co moja siostra i mama moja po kilku miesiącach będzie mogła mi pomóc po porodzie. A tak byłoby ciężko, zwłaszcza że ja mieszkam za granicą. No nic, dzięki za ciepłe słowa i wsparcie, dam Wam znać wieczorem albo jutro jak poszło.

[_vixen_]

Napisane przez skara

Dobra dziewczyny, u mnie chyba już po ptakach. Krwawię (choć na brązowo) dość mocno, cała podpaska brudna, wychodzą strzępki czarne tak jak przy okresie, brzuch lekko pobolewa. Jak wróci mój mąż z pracy to pojadę na IP na czyszczenie. Nastawiał mnie na to lekarz i powiem Wam, że wolę że to już się dzieje niż gdybym miała leżeć plackiem 2 tygodnie a potem wywoływać poronienie sztucznie. Zrobiłam co mogłam, ale jeśli zygota przestała się rozwijać to znaczy, że tak miało być. Przykre to, ale staram się myśleć pozytywnie - przynajmniej nie urodzę w tym samym momencie co moja siostra i mama moja po kilku miesiącach będzie mogła mi pomóc po porodzie. A tak byłoby ciężko, zwłaszcza że ja mieszkam za granicą. No nic, dzięki za ciepłe słowa i wsparcie, dam Wam znać wieczorem albo jutro jak poszło.

Masz bardzo dobre podejście i faktycznie lepiej, że sama się oczyszczasz, bo ominął Cię zwykle mało przyjemny pobyt w szpitalu.

[skara]

Lekarka powiedziała, że nadziei raczej nie ma. To za duża ciąża żeby nie było serca słychać. W dodatku od poniedziałku nie przyrosła nic a nic. Czyli zatrzymana. Kazała mi się nie oszczędzać, wracać do pracy, przestać brać progesteron i przyjść za tydzień. Prawdopodobnie do tego czasu organizm sam się oczyści przez duże krwawienie, a jak nie to szpital. Ale chce żeby organizm sam spróbował się pozbyć zygoty bo to ponoć najmniej inwazyjne i najlepsze. Następne próby wg niej można by rozpocząć za jakieś 3-4 miesiące.

[_vixen_]

Napisane przez skara

Kazała mi się nie oszczędzać, wracać do pracy, przestać brać progesteron i przyjść za tydzień.

Zaraz widać, że w Polsce nie mieszkasz

[Metamfetaminax]

Napisane przez Maryna1987

Skara takze trzymam za ciebie ksciuki! Kiedy masz nastepna wizyte? A moze jednak cos sie przesuelo... umnie napewno gdzies o 3 tyg Gdyby bylo inaczej nie zaszlabym w ciaze daj znac jak bedziesz cos wiedziec dobrze jest sie wspierac...ale z tego co czytalam na forum to wiele kobiet mialo plamienia a pozniej okazywalo sie ze normalnie sie zarodek rozwija choc czasami mialy silne brzucha i te plamienia jak mowisz
U mmie juz jutro ta wyczekana wizyta...powiem szczerze ze zalozylam juz ze to bedzie prawidlowa ciaza Ciezko byloby mi znosic te okropne mdlosci i zmeczenie bez WIEKSZEGO CELU Jednak jak sobie pomysle ze mogloby byc zle rodzi sie przerazenie no coz jutro napisze...chcialabym miec w brzuchu dzieciatko jak wy ale Bog jeden wie jak jest-oby dobrze... a zmieniajac temat czy macie tak ze musicie ciagle cos jesc zeby was nie mdlilo ? Ja juz czasami z placzem biore ta kolejna kromke na ktora nie mam ochoty a musze zjesc bo mi po niej przechodza choc na chwilke mdlosci nie mam tez ochoty gotowac wiec niewiele mam do wyboru od wszystkiego praktycznie mnie odrzucilo ale chleb jakos przelkne(wkolko ten chleb) i mam pytanie ile spicie tzn ile potrzebujecie w nocy przespac i czy w dzien tez musicie sie zdrzemnac?

---------- Dopisano o 08:18 ---------- Poprzedni post napisano o 07:56 ----------

a i mam pytanie czy ktoraz z dziewczyn wie czy jesli nie ma niepokojacych objawow typu silne bole brzucha i plamienia czy krwawienia to moze to byc i tak ciaza pozamaciczna??

Nie wmawiaj sobie tyle Ci powiem mi lekarz na podstawie pęcherzyka powiedział,że to na pewno nie ciąża pozamaciczna,bo też sobie wkręciłam,bo plecy bolały Daj znać jak po wizycie,bo jestem bardzo ciekawa

Napisane przez skara

Dobra dziewczyny, u mnie chyba już po ptakach. Krwawię (choć na brązowo) dość mocno, cała podpaska brudna, wychodzą strzępki czarne tak jak przy okresie, brzuch lekko pobolewa. Jak wróci mój mąż z pracy to pojadę na IP na czyszczenie. Nastawiał mnie na to lekarz i powiem Wam, że wolę że to już się dzieje niż gdybym miała leżeć plackiem 2 tygodnie a potem wywoływać poronienie sztucznie. Zrobiłam co mogłam, ale jeśli zygota przestała się rozwijać to znaczy, że tak miało być. Przykre to, ale staram się myśleć pozytywnie - przynajmniej nie urodzę w tym samym momencie co moja siostra i mama moja po kilku miesiącach będzie mogła mi pomóc po porodzie. A tak byłoby ciężko, zwłaszcza że ja mieszkam za granicą. No nic, dzięki za ciepłe słowa i wsparcie, dam Wam znać wieczorem albo jutro jak poszło.

Lepiej jak organizm sam się oczyści Oby następne starania przyniosły zadowalający efekt i dzidzi przyszła zdrowo na świat

[satelitarna]

Witajcie!! 25.04 pamiętna data. Zrobiłam test ciążowy i wyszły mi dwie kreski. 3 dni póżniej poszłam na usg do lekarza bo nie mogłam doliczyć się kiedy miałam ostatnią miesiączkę. Coś mi sugerowało, że z początkiem marca. Okazało się, że to 7 tydzień! od razu usłyszałam bicie serca więc raczej mam zarodek. Z tego co się orientuję to lekarz mówił, że każda ciąża rozwija się indywidualnie i u jednych jest bicie serduszka w 6 tygodniu a i innej kobiety w 9 tygodniu. Dziewczyny nie martwcie się na zapas.

Ja już byłam na basenie i raz na fitnesie i chcę być aktywna fizycznie jeśli rozwój płodu będzie prawidłowy.

Pozdrawiam i 3mam kciuki. Teraz najważniejszy jest spokój bo stres działa negatywnie