Współlokatorzy - czy to normalne? - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-09-08, 17:52   #61
ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 3 240
Dot.: Współlokatorzy - czy to normalne?

Treść usunięta

Edytowane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca
Czas edycji: 2014-09-09 o 17:25
ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-09, 15:41   #62
sweety_
Raczkowanie
 
Avatar sweety_
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 147
Dot.: Współlokatorzy - czy to normalne?

Nie wiem, czy temat jest jeszcze aktualny, ale się wypowiem
Moim zdaniem nie ma nic gorszego niż zamieszkanie z przyjaciółmi. Jeśli chcesz zrobić z przyjaciela wroga - zamieszkaj z nim Znam to z autopsji, więc wiem, co mówię. Zwykłe niedogadywanie się przez bałagan w domu może zepsuć relacje. W końcu wtedy poznajemy prawdziwe oblicze naszego znajomego, widzimy go w prawie każdej sytuacji, prywatnie. Ja na pierwszym roku zamieszkałam z dwiema bliskimi koleżankami, poszłyśmy na te same studia. Mieszkałyśmy razem tylko na pierwszym roku, potem wszystkie się rozdzieliłyśmy. A dlaczego? Jedna była ostrą kujonicą, potrafiła zamykać się na całe dnie w pokoju i się uczyć przez co zaniedbała nasze kontakty, ponadto robiła nam często pod górkę z zajęciami, bo chciała być najlepsza , nie przekazywała informacji z zajęć, gdy mnie np. nie było, a nawet doszło do tego, że schowała mi notatki, skserowała chamsko książkę, którą ja sobie kupiłam, a mój komputer, na którym miałam pracę zaliczeniową - celowo zainfekowała wirusem! (o czym dowiedziałam się później). Druga koleżanka natomiast miała bardzo upierdliwą mamę, która kiedy przyjeżdżała do nas, miała pretensje do mnie, że np. wyprałam wszystkie rzeczy z kosza, ale niestety NIE ZŁOŻYŁAM ubrań jej córki, no a przecież powinnam odłożyć jej bieliznę na półkę, a nie na krzesło , skoro już robię pranie. Obie miały ponadto pretensje, że RAZ W TYGODNIU odwiedza mnie i nocuje u mnie chłopak. Podobno było to dla nich bardzo niezręczne. Szkoda, że niezręczne dla nich nie było to, że za każdym razem, kiedy wracałyśmy do rodzinnych domów, mój chłopak odwoził nas wszystkie pod same drzwi. Nigdy nie usłyszał od nich słowa DZIĘKUJĘ. No ale pretensje można było mieć, bo przecież spał w naszym mieszkaniu, a to nie hotel. Także niestety nie polecam takiego mieszkania, lepiej moim zdaniem zamieszkać z zupełnie obcymi osobami, do których ma się dystans i co najważniejsze szacunek - głupio jest w końcu palnąć gafę przed kimś, kogo długo nie znamy. Najlepiej oczywiście na początku ustalić zasady: harmonogram sprzątania, składkę na zakupy do domu, czy możliwości zapraszania znajomych, nocowania obcych itp.
Co do Twojego przypadku, Autorko, to myślę, że mogłaś im podpaść. Może wydawało Ci się, że macie takie dobre relacje, a może chciałaś po prostu by takie były Skoro raz zwróciłaś im uwagę na temat sprzątania, możliwe, że chcieli Ci dać nauczkę i zwrócić uwagę na to, że Tobie też zdarza się zapomnieć o sprzątnięciu czegoś. Może chcą na złość Tobie zacząć sprzątać, ale tylko po sobie? Może to być pewien protest z ich strony, albo pokazówka... Swoją drogą skoro myjesz podłogi, przeprowadzasz gruntowne sprzątanie mieszkania to tak trudno jest Ci umyć od razu łyżeczkę, czy schować szmatkę? Skoro Ty zaprotestowałaś przeciwko sprzątaniu po nich to czemu oni mają sprzątać po Tobie? Moim zdaniem mają focha, obrazili się i chcą Cię w ten sposób ukarać. Jedynym wyjściem jest po prostu szczera rozmowa, porozmawianie o tym, co Cię boli i wyjaśnienie sytuacji. Powiedz, że czujesz dystans z ich strony, że traktują Cię inaczej i Ci to przeszkadza, zapytaj, czy zrobiłaś coś złego i wyraź chęć powrotu do relacji, która była. Może uda się jeszcze uratować tę znajomość
sweety_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-09, 16:09   #63
lanabananaa
Banana Fana Fo!
 
Avatar lanabananaa
 
Zarejestrowany: 2014-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 422
Dot.: Współlokatorzy - czy to normalne?

Cytat:
Napisane przez sweety_ Pokaż wiadomość
Nie wiem, czy temat jest jeszcze aktualny, ale się wypowiem
Moim zdaniem nie ma nic gorszego niż zamieszkanie z przyjaciółmi. Jeśli chcesz zrobić z przyjaciela wroga - zamieszkaj z nim Znam to z autopsji, więc wiem, co mówię. Zwykłe niedogadywanie się przez bałagan w domu może zepsuć relacje. W końcu wtedy poznajemy prawdziwe oblicze naszego znajomego, widzimy go w prawie każdej sytuacji, prywatnie. Ja na pierwszym roku zamieszkałam z dwiema bliskimi koleżankami, poszłyśmy na te same studia. Mieszkałyśmy razem tylko na pierwszym roku, potem wszystkie się rozdzieliłyśmy. A dlaczego? Jedna była ostrą kujonicą, potrafiła zamykać się na całe dnie w pokoju i się uczyć przez co zaniedbała nasze kontakty, ponadto robiła nam często pod górkę z zajęciami, bo chciała być najlepsza , nie przekazywała informacji z zajęć, gdy mnie np. nie było, a nawet doszło do tego, że schowała mi notatki, skserowała chamsko książkę, którą ja sobie kupiłam, a mój komputer, na którym miałam pracę zaliczeniową - celowo zainfekowała wirusem! (o czym dowiedziałam się później). Druga koleżanka natomiast miała bardzo upierdliwą mamę, która kiedy przyjeżdżała do nas, miała pretensje do mnie, że np. wyprałam wszystkie rzeczy z kosza, ale niestety NIE ZŁOŻYŁAM ubrań jej córki, no a przecież powinnam odłożyć jej bieliznę na półkę, a nie na krzesło , skoro już robię pranie. Obie miały ponadto pretensje, że RAZ W TYGODNIU odwiedza mnie i nocuje u mnie chłopak. Podobno było to dla nich bardzo niezręczne. Szkoda, że niezręczne dla nich nie było to, że za każdym razem, kiedy wracałyśmy do rodzinnych domów, mój chłopak odwoził nas wszystkie pod same drzwi. Nigdy nie usłyszał od nich słowa DZIĘKUJĘ. No ale pretensje można było mieć, bo przecież spał w naszym mieszkaniu, a to nie hotel. Także niestety nie polecam takiego mieszkania, lepiej moim zdaniem zamieszkać z zupełnie obcymi osobami, do których ma się dystans i co najważniejsze szacunek - głupio jest w końcu palnąć gafę przed kimś, kogo długo nie znamy. Najlepiej oczywiście na początku ustalić zasady: harmonogram sprzątania, składkę na zakupy do domu, czy możliwości zapraszania znajomych, nocowania obcych itp.
Co do Twojego przypadku, Autorko, to myślę, że mogłaś im podpaść. Może wydawało Ci się, że macie takie dobre relacje, a może chciałaś po prostu by takie były Skoro raz zwróciłaś im uwagę na temat sprzątania, możliwe, że chcieli Ci dać nauczkę i zwrócić uwagę na to, że Tobie też zdarza się zapomnieć o sprzątnięciu czegoś. Może chcą na złość Tobie zacząć sprzątać, ale tylko po sobie? Może to być pewien protest z ich strony, albo pokazówka... Swoją drogą skoro myjesz podłogi, przeprowadzasz gruntowne sprzątanie mieszkania to tak trudno jest Ci umyć od razu łyżeczkę, czy schować szmatkę? Skoro Ty zaprotestowałaś przeciwko sprzątaniu po nich to czemu oni mają sprzątać po Tobie? Moim zdaniem mają focha, obrazili się i chcą Cię w ten sposób ukarać. Jedynym wyjściem jest po prostu szczera rozmowa, porozmawianie o tym, co Cię boli i wyjaśnienie sytuacji. Powiedz, że czujesz dystans z ich strony, że traktują Cię inaczej i Ci to przeszkadza, zapytaj, czy zrobiłaś coś złego i wyraź chęć powrotu do relacji, która była. Może uda się jeszcze uratować tę znajomość
Masakra Nie zgodzę się, że lepiej zamieszkać z obcymi ludźmi, czasami można trafić jeszcze gorzej... Raz zamieszkałam ze swoją koleżanką z całkiem nieznaną parą i już nigdy więcej nie mam zamiaru mieszkać z kimś kogo nie znam. Dziewczyna była okropna.. uwielbiała gotować więc praktycznie całe dnie spędzała w kuchni i nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że gdy ona była w kuchni to nie pozwalał nikomu do niej wchodzić bo robiła awantury poza tym zachowywała się jakby to mieszkanie było jej własnością. Ale i tak najlepszy był jej chłopak na samym początku ustaliliśmy, że wszystkie garnki, talerze itd. są wspólne, więc mega się zdziwiłyśmy z koleżanką gdy jej chłopak oznajmił nam, że nie mamy prawa używać jego patelni bo 'jemu się teflon zużywa'
lanabananaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-09, 17:03   #64
sweety_
Raczkowanie
 
Avatar sweety_
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 147
Dot.: Współlokatorzy - czy to normalne?

Cytat:
Napisane przez lanabananaa Pokaż wiadomość
Masakra Nie zgodzę się, że lepiej zamieszkać z obcymi ludźmi, czasami można trafić jeszcze gorzej... Raz zamieszkałam ze swoją koleżanką z całkiem nieznaną parą i już nigdy więcej nie mam zamiaru mieszkać z kimś kogo nie znam. Dziewczyna była okropna.. uwielbiała gotować więc praktycznie całe dnie spędzała w kuchni i nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że gdy ona była w kuchni to nie pozwalał nikomu do niej wchodzić bo robiła awantury poza tym zachowywała się jakby to mieszkanie było jej własnością. Ale i tak najlepszy był jej chłopak na samym początku ustaliliśmy, że wszystkie garnki, talerze itd. są wspólne, więc mega się zdziwiłyśmy z koleżanką gdy jej chłopak oznajmił nam, że nie mamy prawa używać jego patelni bo 'jemu się teflon zużywa'
Myślę, że to kwestia dogadania. Ilu ludzi, tyle opinii. Mnie się wydaje, że jeśli po prostu nie chcemy stracić przyjaźni, lepiej nie być ze sobą 24h/dobę, chociaż są oczywiście wyjątki. Ja nigdy nie miałam oporów, by powiedzieć współlokatorce (której wcześniej nie znałam), że coś mi nie pasuje. Gorzej było właśnie z koleżankami, których nie chciałam urazić. Później sama dowiedziałam się od znajomych, że przeszkadza im obecność mojego chłopaka, albo to, że od razu po sobie nie zmywam. Z "obcymi" ludźmi było inaczej, może dlatego, że po tamtej sytuacji od razu ustaliłam reguły, których wszyscy się trzymaliśmy. Ostatnie mieszkanie wspominam bardzo dobrze, do dzisiaj mamy dobry kontakt. Zyskałam miłych znajomych, dlatego uważam, że mieszkanie z "kimś obcym" nie jest złe, bo przy okazji poznajemy kogoś nowego, można mieć całkiem miłe wspomnienia Teraz mieszkam z chłopakiem i raczej to się nie zmieni.
PS. Chyba założę wątek pt. "Wpadki współlokatorów", albo "Z kim ja ku*** mieszkam"
sweety_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-09, 17:15   #65
9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 9 304
Dot.: Współlokatorzy - czy to normalne?

Cytat:
Napisane przez sweety_ Pokaż wiadomość
Myślę, że to kwestia dogadania. Ilu ludzi, tyle opinii. Mnie się wydaje, że jeśli po prostu nie chcemy stracić przyjaźni, lepiej nie być ze sobą 24h/dobę, chociaż są oczywiście wyjątki. Ja nigdy nie miałam oporów, by powiedzieć współlokatorce (której wcześniej nie znałam), że coś mi nie pasuje. Gorzej było właśnie z koleżankami, których nie chciałam urazić. Później sama dowiedziałam się od znajomych, że przeszkadza im obecność mojego chłopaka, albo to, że od razu po sobie nie zmywam. Z "obcymi" ludźmi było inaczej, może dlatego, że po tamtej sytuacji od razu ustaliłam reguły, których wszyscy się trzymaliśmy. Ostatnie mieszkanie wspominam bardzo dobrze, do dzisiaj mamy dobry kontakt. Zyskałam miłych znajomych, dlatego uważam, że mieszkanie z "kimś obcym" nie jest złe, bo przy okazji poznajemy kogoś nowego, można mieć całkiem miłe wspomnienia Teraz mieszkam z chłopakiem i raczej to się nie zmieni.
PS. Chyba założę wątek pt. "Wpadki współlokatorów", albo "Z kim ja ku*** mieszkam"
albo 'najgorsza wspollokatorka' d; jak coś to podlinkuj, tez chetnie sie wypowiem
9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-09, 17:24   #66
lanabananaa
Banana Fana Fo!
 
Avatar lanabananaa
 
Zarejestrowany: 2014-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 422
Dot.: Współlokatorzy - czy to normalne?

Cytat:
Napisane przez sweety_ Pokaż wiadomość
Myślę, że to kwestia dogadania. Ilu ludzi, tyle opinii. Mnie się wydaje, że jeśli po prostu nie chcemy stracić przyjaźni, lepiej nie być ze sobą 24h/dobę, chociaż są oczywiście wyjątki. Ja nigdy nie miałam oporów, by powiedzieć współlokatorce (której wcześniej nie znałam), że coś mi nie pasuje. Gorzej było właśnie z koleżankami, których nie chciałam urazić. Później sama dowiedziałam się od znajomych, że przeszkadza im obecność mojego chłopaka, albo to, że od razu po sobie nie zmywam. Z "obcymi" ludźmi było inaczej, może dlatego, że po tamtej sytuacji od razu ustaliłam reguły, których wszyscy się trzymaliśmy. Ostatnie mieszkanie wspominam bardzo dobrze, do dzisiaj mamy dobry kontakt. Zyskałam miłych znajomych, dlatego uważam, że mieszkanie z "kimś obcym" nie jest złe, bo przy okazji poznajemy kogoś nowego, można mieć całkiem miłe wspomnienia Teraz mieszkam z chłopakiem i raczej to się nie zmieni.
PS. Chyba założę wątek pt. "Wpadki współlokatorów", albo "Z kim ja ku*** mieszkam"
Możesz założyć u mnie znalazłoby się jeszcze trochę sytuacji do opowiedzenia
lanabananaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-09, 17:25   #67
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
Dot.: Współlokatorzy - czy to normalne?

Cytat:
Napisane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d 386552d742cc4ca Pokaż wiadomość
Treść usunięta
też mi się zdaje że przesadzasz.
Nadal z nimi mieszkasz czy poszukałaś nowego mieszkania?
201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-09-09 17:25:30


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:22.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.