|
|
#61 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 7 330
|
Dot.: Zdrada - wybaczylibyście?
Wybaczyłabym, bo nie należę do ludzi, którzy chowają urazę. Były zdradzał mnie emocjonalnie, ale nie mam do niego o to żalu.
Tylko że wybaczyć, to nie znaczy zapomnieć. I nie znaczy, że udałoby się odbudować zaufanie. Prawdopodobnie nie potrafiłabym kontynuować związku... Chociaż też już umówiliśmy się z chłopakiem, że mówimy sobie o wszystkim. I o ewentualnych skokach w bok też chcemy wiedzieć. O ile, gdyby sam się przyznał i widziałabym, że szczerze żałuje, to może byłabym w stanie dać drugą szansę, tak nie umiałabym tego zrobić, gdyby to przede mną ukrywał i dowiedziałabym się w inny sposób. To by było podwójnie upokarzające. Martwi mnie jedynie, że mój chłopak jest mi gotów wybaczyć dosłownie wszystko. Łącznie ze zdradą. |
|
|
|
|
#62 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 286
|
Dot.: Zdrada - wybaczylibyście?
Co dzieci mają do tego?Dziecko rozwodzących się rodziców ma poważne problemy z adaptacją do nowych warunków i płaci wysoką cenę za taką decyzję. Znam osobiście nie jeden przypadek gdzie dziecko/ dzieci musiały być prowadzane z tego powodu do psychologa. Nie radziły sobie z nową sytuacją.
|
|
|
|
|
#63 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
|
Dot.: Zdrada - wybaczylibyście?
Cytat:
__________________
Mydła, oleje, no poo Edytowane przez Kretka666 Czas edycji: 2014-05-18 o 20:13 |
|
|
|
|
|
#64 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
|
Dot.: Zdrada - wybaczylibyście?
Cytat:
Moja mama się rozwiodła i ja uważam, że to była jej najlepsza w życiu decyzja i nigdy nie miałam jej tego za złe i nigdy nie miałam takich problemów jakie opisujesz. |
|
|
|
|
|
#65 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3
|
Dot.: Zdrada - wybaczylibyście?
Czy wybaczyć zdradę, ja myślę, że to wszystko zależy od relacji między partnerami, i na pewno od osoby, ktora była zdradzona czy da radę z tym żyć i zaufać po raz kolejny.
|
|
|
|
|
#66 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 853
|
Dot.: Zdrada - wybaczylibyście?
Ja nie wiem czy bym była w stanie wybaczyć i z tym żyć, być dalej w związku po zdradzie. Jestem zbyt pamiętliwa, za dużo rozmyślam i analizuję, a z takimi cechami nie ma raczej opcji, żebym czuła się dalej szczęśliwa w związku. Nie wiem, ile czasu by mi zajęło pogodzenie się z tym i ruszenie dalej, bez rozpamiętywania, a życie jest zbyt krótkie, żeby je marnować na czekanie, aż mi żal przejdzie.
Może to i egoistyczne, ale nawet gdyby w związku są dzieci, to nie uważam, że trzeba walczy, próbować, dawać szansę. Faceta bym skreśliła jako swojego partnera, przyjaciela, towarzysza życiowego, ale starałabym się, żeby relacje z dziećmi miał jak najlepsze. Moim zdaniem jedno nie wyklucza drugiego, lepiej skupić się na tym, żeby dzieci jak najmniej ucierpiały na rozstaniu, niż na siłę, pełna żalu, złości, miała wybaczać i budować zaufanie od początku, bo facetowi zachciało się romansów na boku.
__________________
samica leniwca _______________________ *projekt denko. *o włosy dbam i zapuszczam! |
|
|
|
|
#67 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
|
Dot.: Zdrada - wybaczylibyście?
Cytat:
__________________
Mydła, oleje, no poo |
|
|
|
|
|
#68 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 114
|
Dot.: Zdrada - wybaczylibyście?
Ponieważ ani seksu z osobą inną niż partner, ani tym bardziej pocałunków nie odebrałbym jako zdrady - nie miałbym czego wybaczać.
Natomiast co do zdrady takiej, jak ją rozumiem - kłamstwa w jakiejś fundamentalnej sprawie, złamania ważnej obietnicy czy zawiedzionego zaufania... Najpierw dokładnie chciałbym poznać powody danego zachowania. Najprawdopodobniej odpowiedź brzmiałaby "nie". Zarazem jednak mogę wyobrazić sobie tysiące pozornie nieprawdopodobnych splotów zdarzeń, działanie pod wpływem usprawiedliwionego błędu, itd.... Tak więc przede wszystkim - długa, długa rozmowa. Nie mogę zatem odpowiedzieć abstrakcyjnie - decyzja zawsze zależałaby od okoliczności TEJ KONKRETNEJ zdrady. |
|
|
|
|
#69 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 472
|
Dot.: Zdrada - wybaczylibyście?
Nie mam pojęcia... Mam nadzieję, że nigdy nie będę musiała stanąć przed takim dylematem.
Pewnie wybaczyłabym... |
|
|
|
|
#70 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 3 454
|
Dot.: Zdrada - wybaczylibyście?
Cytat:
Moi rodzice się rozwiedli, założyli nowe rodziny, dzięki czemu mam rodzeństwo - a ja nie widzę/ ani nie widziałam po sobie problemów z adaptacją, czy zapłacenia za ich decyzję wysokiej ceny. INNA SPRAWA jak rodzice są głupcami. Wciągają w swoje sprawy dzieci, zabierają im prawo do kontaktu z drugim rodzicem, czy skupiają się na nowym życiu (partnerze, dziecku) tym samym powodując, że czuje się odtrącone - to oczywiście, że na dziecku się to odbije. Mój ojciec miał ze mną przerwę w kontakcie, ale nie zwalałam tego nigdy na rozstanie z moja mamą, tylko na jego głupie, egoistyczne decyzję, których jak czas pokazał na szczęście pożałował i dziś jest dla mnie ogromnie ważną osobą, na równi z mamą która mnie wychowała. Tak więc twierdzę, że nie sam rozwód, a głupota niektórych dorosłych sprawia, że odbija się to negatywnie na własnym dziecku. To są ogromnie trudne sytuacje (zgoda z partnerem z którym się właśnie rozstaje) i łatwo mówić z boku, jak powinno się postąpić. Jednak z doświadczenia wiem, że lepiej żeby rodzice się rozstali i byli spełnieni w innych związkach (lub nawet samotnie), bo ta ich frustracja, wzajemne żale i awantury zdecydowanie bardziej odbijają się na dziecku. Może i zewnątrz tego nie okazuje, ale często "w środku" dzieją się dramaty. Oczywiście, że jeśli istnieje szansa na uratowanie rodziny i ich szczęście TRZEBA WALCZYĆ. Jednak czasem się nie da. I wtedy zostawienie sytuacja samej sobie, często z wygodny - jest dopiero egoizmem.
__________________
Uśmiechaj się zawsze - cuda są w drodze |
|
|
|
|
|
#71 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Z kociej polany
Wiadomości: 3 783
|
Dot.: Zdrada - wybaczylibyście?
Nie, nie wybaczyłabym. Już raz byłam w takiej sytuacji, ex niby "tylko" całował się z moją znajomą... Nawet może chciałam wtedy mu wybaczyć, bo byłam w nim baaaardzo zakochana i trochę zaślepiona miłością do niego, ale wiedziałam, że cały czas siedziałoby to we mnie i ta relacja byłaby po prostu bez sensu. Z resztą ex tż nawet chyba nie chciał, żebym mu wybaczyła...
Edytowane przez BittersweetCocaine Czas edycji: 2014-05-19 o 10:45 |
|
|
|
|
#72 |
|
O RLY?
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Silesia/Varsovia
Wiadomości: 10 173
|
Dot.: Zdrada - wybaczylibyście?
Ja myślę, że nawet gdybym miała dzieci to po zdradzie rozstałabym się z partnerem.
Nawet gdybym chciała, wiem że nie potrafiłabym odstawiać szopki pt. "Nic się nie stało - jesteśmy idealną rodziną". Nie chciałabym żeby moje dzieci musiały na to patrzeć. Też uważam, że niepotrzebne jest generalizowanie odnośnie dzieci - że rozwód to zawsze zło dla nich. Ja znam parę takich przypadków (ba! sama jestem takim), które wręcz prosiły rodziców o rozwód, żeby w końcu był spokój w domu. |
|
|
|
|
#73 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
|
Dot.: Zdrada - wybaczylibyście?
Cytat:
Ale nie miałam traumy, szoku, tragedii nie przeżyłam. Najwyraźniej byłam mało rozwiniętą emocjonalnie młodą nastolatką, że nie musiałam chodzić do psychologa, bo nie mogłam zaadaptować się do nowej sytuacji, jak już tutaj padło. Rozstali się i tyle, nie oni pierwsi, nie oni ostatni.
__________________
Mydła, oleje, no poo |
|
|
|
|
|
#74 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: Zdrada - wybaczylibyście?
ja zdradę bym zrozumiała na pewno w jeden sposób: on chce wolności.
Jak jej chce to ją mu dam. Raz ten proces myślowy by u mnie się uruchomił i by powrotu nie było. Chcesz wolności - proszę, masz. "Widocznie chce wolności, widocznie chce z kimś innym być, chce wolności widocznie" <- tak by wyglądało moje myślenie, takie na okrągło powtarzane "chce wolności". Ja się czasem zastanawiam, czy ja umiem w ogóle sobie wyobrazić taką ewentualność, ze ktoś żałuje i by chciał cofnąć czas - chyba tego nie umiem zrobić, ani w takie coś uwierzyć Dla mnie jak ktoś coś zrobi - to zawsze ma jakieś powody i gdyby się dobrze zastanowił, to on i tak by zrobił to samo gdyby cofnąć czas, bo okoliczności byłyby te same i myślenie te same. Więc nawet nie łapię idei "żałowania" chyba... A może teraz głupoty piszę, nie wiem.No i nie chciałabym wiedzieć z kim zdradził, to też na pewno. Edytowane przez JanePanzram Czas edycji: 2014-05-19 o 11:56 |
|
|
|
|
#75 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 286
|
Dot.: Zdrada - wybaczylibyście?
Może, źle się wyraziłam. Na pewno nie chodziło mi o to, że absolutnie z każdym dzieckiem tak jest, że zrobimy mu krzywdę rozwodem, bo faktycznie często dla dobra dziecka i swojego, lepiej jest się rozwieść. Nie zgadzam się jednak ze zdaniem "co dzieci mają do tego". Zanim podejmiemy jakąkolwiek decyzję należy rozważyć każde za i przeciw, a to jak dziecko by sobie z tym poradziło, jest czymś, nad czym, jako matka, zastanawiałabym się w pierwsze kolejności
|
|
|
|
|
#76 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: Zdrada - wybaczylibyście?
ale czy jest jakieś przykazanie, ze dla dzieci trzeba się umartwiać i robić za cierpiętnicę? To dopiero jest "dobry" przykład dla dziecka: rodzic-cierpiętnik. Ja bym na pewno nie chciała wdrukowywać dzieciom schematu słabego rodzica, po którym zniewagi czy brak poszanowania spływają jak po kaczce.
|
|
|
|
|
#77 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
|
Dot.: Zdrada - wybaczylibyście?
Cytat:
---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ---------- Cytat:
Właśnie. Już widzę sytuację, gdzie moja mama pyta mnie, czy może rozwieść się z tatą, a ja mówię, że nie i koniec
__________________
Mydła, oleje, no poo |
||
|
|
|
|
#78 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 286
|
Dot.: Zdrada - wybaczylibyście?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#79 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
|
Dot.: Zdrada - wybaczylibyście?
Cytat:
__________________
Mydła, oleje, no poo |
|
|
|
|
|
#80 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 827
|
Dot.: Zdrada - wybaczylibyście?
nie
Edytowane przez Deborah100 Czas edycji: 2015-08-24 o 09:32 |
|
|
|
|
#81 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 3 454
|
Dot.: Zdrada - wybaczylibyście?
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ---------- Cytat:
__________________
Uśmiechaj się zawsze - cuda są w drodze |
||
|
|
|
|
#82 | |||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 286
|
Dot.: Zdrada - wybaczylibyście?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Jaki jest współczynnik szczęśliwych małżeństw? Nikt tego nie zbada, ale jak obserwuję ludzi to chyba zbyt niski niestety Edytowane przez ankua90 Czas edycji: 2014-05-19 o 13:34 |
|||
|
|
|
|
#83 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
|
Dot.: Zdrada - wybaczylibyście?
Cytat:
__________________
Mydła, oleje, no poo |
|
|
|
|
|
#84 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 286
|
Dot.: Zdrada - wybaczylibyście?
Oczywiście jeśli następstwem zdrady, ma być właśnie taka sytuacja jak opisałaś, to chyba nawet dla dobra dzieci jest lepiej się rozejść. Ale jeśli istniałby cień szansy, że tak by nie było, że partner naprawi wyrządzoną mi krzywdę, że mimo zdrady będę szczęśliwa, MOŻE zaryzykowałabym, ale tylko dla dzieci(przecież nie mam 100% pewności, że jak wybaczę to już na bank wszystko będzie do du**, dzieci będą nieszczęśliwe,ja nie będę szczęśliwa, tego nikt nie wie)
|
|
|
|
|
#85 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
|
Dot.: Zdrada - wybaczylibyście?
Cytat:
__________________
Mydła, oleje, no poo |
|
|
|
|
|
#86 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 286
|
Dot.: Zdrada - wybaczylibyście?
Czy ja dobrze zrozumiałam, że wg Ciebie opisuję sytuację w której kobieta chce być z facetem, bo jest zaślepiona, bo taką decyzję jest jej łatwiej podjąć. NIE
|
|
|
|
|
#87 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
|
Dot.: Zdrada - wybaczylibyście?
Cytat:
![]() Opisujesz sytuację, w której ona chce być z facetem mimo zdrady i ma do tego pełne prawo. A my cały czas o innej, przeciwnej, że ona nie chce. I tak w kółko.
__________________
Mydła, oleje, no poo |
|
|
|
|
|
#88 | |
|
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Zdrada - wybaczylibyście?
Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
|
|
|
|
#89 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 819
|
Dot.: Zdrada - wybaczylibyście?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#90 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: Zdrada - wybaczylibyście?
Ja się tak wtrącę do tych dzieci i tego ślubu - jeśli jesteś osobą wierzącą i poważnie podchodzisz do instytucji małżeństwa pod kątem właśnie tej swojej wiary, to podjęcie chociaż próby wybaczenia takiej zdrady, próby ratowania związku jest niejako twoim obowiązkiem. I nie, to że partner złamał przysięgę nie znaczy, że ty automatycznie możesz sobie łamać swoją.
Generalnie są pary, które poradziły sobie ze zdradą. Są pary, które poszły na terapię, które naprawdę starały się jakoś to przetrwać, wybaczyć, pokochać na nowo. Więc nie można mówić, że "nie da się". Paradoksalnie, brak wybaczenia, brak jakiejkolwiek próby jest pójściem na łatwiznę. Zaraz pewnie zostanę zjedzona Ale tak patrząc wstecz na swoje życie widzę, ile błędów popełniłam i nawet zrobiłam czasem coś naprawdę złego (akurat nie była to zdrada, ale nie tylko zdrada to coś złego, co można zrobić drugiemu człowiekowi). A przecież nie jestem złym człowiekiem - staram się być dobra, tylko czasem się potykam, popełniam błędy. Są rzeczy, które zrobiłam tylko raz i wstyd, opamiętanie, zrozumienie zła sprawia, że nigdy więcej tych rzeczy nie zrobię. I zostały mi niektóre rzeczy wybaczone, za co jestem dozgonnie wdzięczna.Więc skoro da się wybaczyć złe czyny w innych dziedzinach życia - potknięcia wynikające ze słabości, głupoty, niezrozumienia, silnych emocji czyli afektów (a więc nie ze złej woli) - to czemu tak bardzo nie można wybaczyć akurat tych czynów związanych z kwestią miłości i partnerstwa? Kim bylibyśmy, nie wybaczając w ogóle, nikomu? To są moje luźne przemyślenia, które ot tak wpadły mi do głowy. Nawet nie jestem pewna, czy do końca się z tym zgadzam, ale dało mi to do myślenia.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
Edytowane przez Narrhien Czas edycji: 2014-05-19 o 22:34 |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:01.















Ale nie miałam traumy, szoku, tragedii nie przeżyłam. Najwyraźniej byłam mało rozwiniętą emocjonalnie młodą nastolatką, że nie musiałam chodzić do psychologa, bo nie mogłam zaadaptować się do nowej sytuacji, jak już tutaj padło. Rozstali się i tyle, nie oni pierwsi, nie oni ostatni.
Dla mnie jak ktoś coś zrobi - to zawsze ma jakieś powody i gdyby się dobrze zastanowił, to on i tak by zrobił to samo gdyby cofnąć czas, bo okoliczności byłyby te same i myślenie te same. Więc nawet nie łapię idei "żałowania" chyba... A może teraz głupoty piszę, nie wiem.




Ale tak patrząc wstecz na swoje życie widzę, ile błędów popełniłam i nawet zrobiłam czasem coś naprawdę złego (akurat nie była to zdrada, ale nie tylko zdrada to coś złego, co można zrobić drugiemu człowiekowi). A przecież nie jestem złym człowiekiem - staram się być dobra, tylko czasem się potykam, popełniam błędy. Są rzeczy, które zrobiłam tylko raz i wstyd, opamiętanie, zrozumienie zła sprawia, że nigdy więcej tych rzeczy nie zrobię. I zostały mi niektóre rzeczy wybaczone, za co jestem dozgonnie wdzięczna.
