Wiem że moja kobieta się masturbuje

[userrr]

Napisane przez legend222

Tzn jak jestem i śpię a ona późnym wieczorem wraca z pracy i myśli ze śpię a kiedyś usłyszałem że zawsze długo stoi pod tym prysznicem nawet ponad 10. Min kiedyś wstałem jak się kapala i zaszedlem pi cichu do łazienki miała tam rękę i sprawiała wrażenie przestraszonej jak bym ją na czymś przylapal

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 20:43 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------

Wydaje mi się ze ja jestem poważny, mogę rozmawiać o wszystkim a ona jak by się bała niektórych tematów poruszać kolega mi ostatnio mówił że prawie zawsze związki z pierwszą poważną miłością rozpadają się z czasem i zacząłem się zastanawiać czy faktycznie tu jest może problem

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

jak dla mnie to jest anty związek,

ty ją sprawdzasz, ona ci nie ufa, oboje kombinujecie,

zastanów się na poważnie czy ten związek ma sens, a wcześniej jej powiedz szczerość albo koniec, a jak nie to sobie tkwijcie oboje w tym dziwnym układzie

[Random84]

Panna woli sobie zrobić dobrze ręką niż się z Tobą kochać i nawet nie ma zamiaru powiedzieć o co chodzi. Nie poniża Cie to? Po co Ci taka panna? Żeby mieć kogoś kto jeździ Ci po ambicji? Masz się dopraszać o seks? Ja bym kopnął w tyłek taką księżniczkę.

[MascarpOOne]

Napisane przez Random84

Panna woli sobie zrobić dobrze ręką niż się z Tobą kochać i nawet nie ma zamiaru powiedzieć o co chodzi. Nie poniża Cie to? Po co Ci taka panna? Żeby mieć kogoś kto jeździ Ci po ambicji? Masz się dopraszać o seks? Ja bym kopnął w tyłek taką księżniczkę.

Szczerze mówiąc też tak myślę ale... wiesz jeżeli się kochają to nie tak łatwo sobie tak powiedzieć i rozstać się z kimś bo nie chce seksu...

[Hibiku]

Napisane przez MascarpOOne

Szczerze mówiąc też tak myślę ale... wiesz jeżeli się kochają to nie tak łatwo sobie tak powiedzieć i rozstać się z kimś bo nie chce seksu...

tylko co znaczy "kochają" w tym kontekście? Oszukwanie, nie interesowanie się potrzebami partnera, brak szczerości i próby znalezienia jakiegoś środka (głównie ze strony dziewczyny) - w którym miejscu jest ta miłość?

[MascarpOOne]

Napisane przez Hibiku

tylko co znaczy "kochają" w tym kontekście? Oszukwanie, nie interesowanie się potrzebami partnera, brak szczerości i próby znalezienia jakiegoś środka (głównie ze strony dziewczyny) - w którym miejscu jest ta miłość?

Wiesz no kryzysy się zdarzają...

[Hibiku]

Napisane przez MascarpOOne

Wiesz no kryzysy się zdarzają...

Po tym co opisał autor ciężko się dopatrzeć chwilowej zmiany w zachowaniu dziewczyny...

[MascarpOOne]

Napisane przez Hibiku

Po tym co opisał autor ciężko się dopatrzeć chwilowej zmiany w zachowaniu dziewczyny...

No ale nie napisał jak wyglądają ich relacje poza seksem

[Hibiku]

Napisane przez MascarpOOne

No ale nie napisał jak wyglądają ich relacje poza seksem

Obawiam się, że należę do osób, które nie rozumieją jakim cudem związek może być cudowny i wspaniały jeśli jego jedna sfera jest w całości oparta na kłamstwie, ignorowaniu potrzeb i wpędzaniu w kompleksy. to brzmi jak "jest cudownym człowiekiem, tylko czasem mnie bije".

[MascarpOOne]

Napisane przez Hibiku

Obawiam się, że należę do osób, które nie rozumieją jakim cudem związek może być cudowny i wspaniały jeśli jego jedna sfera jest w całości oparta na kłamstwie, ignorowaniu potrzeb i wpędzaniu w kompleksy. to brzmi jak "jest cudownym człowiekiem, tylko czasem mnie bije".

Bez przesady... nie można wszystkich problemów generalizować... Zresztą nie znamy całej ich sytuacji a jak znam życie i faceci są ślepcami... nie wiadomo czy wcześniej nie dawała wyraźnych znaków, że coś jest nie tak lub nie dbał czy ona ma pełną satysfakcję ze stosunków czy nie i może to jakaś kara...
różnie bywa. A nie można porównać masturbacji i braku chęci do seksu z biciem... ;-)

[Hibiku]

Napisane przez MascarpOOne

Bez przesady... nie można wszystkich problemów generalizować... Zresztą nie znamy całej ich sytuacji a jak znam życie i faceci są ślepcami... nie wiadomo czy wcześniej nie dawała wyraźnych znaków, że coś jest nie tak lub nie dbał czy ona ma pełną satysfakcję ze stosunków czy nie i może to jakaś kara...
różnie bywa. A nie można porównać masturbacji i braku chęci do seksu z biciem... ;-)

Nie piszę o masturbacji tylko o oszukiwaniu, unikaniu rozmowy, braku jakiejkolwiek chęci współpracy, braku porozumienia. tego z różnych przyczyn między nimi nie ma (niezależnie której strony to wina i w jakim stopniu) - dla mnie to niewielka różnica czy brak szacunku objawia się biciem, piciem, zdradą czy manipulacją - w najlepszym przypadku to "mniejsze zło". Nie wierzę w "półszacunki" działające tylko w konkretnych sferach związku - albo jest się uczciwym albo nie. Wstaw sobie w miejsce bicia cokolwiek "mój chłopak jest idealny tylko pluje na moją matkę", "mój chłopak jest idealny, tylko bez mojej zgody przepuszcza kasę na loterii", "mój chłopak jest idealny, tylko rok temu go zwolniono, a co dzień mi wmawia mi, że idzie do pracy" - wszystko sprowadza się do schematu "mój chłopak jest idealny, tylko mnie krzywdzi".

[MascarpOOne]

Napisane przez Hibiku

Nie piszę o masturbacji tylko o oszukiwaniu, unikaniu rozmowy, braku jakiejkolwiek chęci współpracy, braku porozumienia. tego z różnych przyczyn między nimi nie ma (niezależnie której strony to wina i w jakim stopniu) - dla mnie to niewielka różnica czy brak szacunku objawia się biciem, piciem, zdradą czy manipulacją - w najlepszym przypadku to "mniejsze zło". Nie wierzę w "półszacunki" działające tylko w konkretnych sferach związku - albo jest się uczciwym albo nie. Wstaw sobie w miejsce bicia cokolwiek "mój chłopak jest idealny tylko pluje na moją matkę", "mój chłopak jest idealny, tylko bez mojej zgody przepuszcza kasę na loterii", "mój chłopak jest idealny, tylko rok temu go zwolniono, a co dzień mi wmawia mi, że idzie do pracy" - wszystko sprowadza się do schematu "mój chłopak jest idealny, tylko mnie krzywdzi".

Każdy robi coś źle. Każdy ma wady , każdy czasami kłamie, robi na przekór, na złość coś komuś... Trzeba czasami umieć zrozumieć i wybaczyć.
Mój chłopak pisał z laskami z gier okłamując, że tak nie robi, ja wchodziłam na czat kłamiąc, że tak nie robią a mimo to nie wydaje mi się, by to był powód do zerwania...
Ani ja ani on w gruncie nic złego nie robiliśmy... Nie ma ideałów ani idealnych związków... Związek to dwie osoby, które mają własne uczucia, światopogląd, przyzwyczajenia, nawyki itp.itd które muszą się dotrzeć, zdobyć kompromis, zrozumienie... Czasami są i takie chwile kiedy nawet najprostsza rozmowa to problem bo ktoś np. boi się wyznania co czuje, co przeżywa, co jest dla niego ważne obawiając się, że zostanie to wykpione, zlekceważone albo wyśmiane...
Nic nie jest albo czarne albo białe.

[braksada]

Rozmowa kluczem do sukcesu. Jeśli jesteście w stanie współżyć, a nie potraficie ze sobą rozmawiać, coś jest nie tak.
Może jestem za stary...

[Hibiku]

Napisane przez MascarpOOne

Każdy robi coś źle. Każdy ma wady , każdy czasami kłamie, robi na przekór, na złość coś komuś... Trzeba czasami umieć zrozumieć i wybaczyć.
Mój chłopak pisał z laskami z gier okłamując, że tak nie robi, ja wchodziłam na czat kłamiąc, że tak nie robią a mimo to nie wydaje mi się, by to był powód do zerwania...
Ani ja ani on w gruncie nic złego nie robiliśmy... Nie ma ideałów ani idealnych związków... Związek to dwie osoby, które mają własne uczucia, światopogląd, przyzwyczajenia, nawyki itp.itd które muszą się dotrzeć, zdobyć kompromis, zrozumienie... Czasami są i takie chwile kiedy nawet najprostsza rozmowa to problem bo ktoś np. boi się wyznania co czuje, co przeżywa, co jest dla niego ważne obawiając się, że zostanie to wykpione, zlekceważone albo wyśmiane...
Nic nie jest albo czarne albo białe.

Nie mówię że trzeba się natychmiast rozstać, tylko że takie zachowanie jest bardzo poważnym sygnałem, że coś w związku mocno kuleje. Zrozumienie powinno być obustronne. Jasne że można mieć problem przez tydzień, miesiąc, pół roku(jeśli dzieje się coś poważnego)... ale serio nie rozumiem jak można tłumaczyć świadome krzywdzenie partnera (zastanów się czy twoje kłamstwo o czatach było dla twojego partnera tak frustrujące jak problem przed którym stoi autor - a być może i jego dziewczyna). Jasne że nikt nie jest idealny, czasem wpadki się zdarzają, pewne rzeczy muszą cię dotrzeć, ale nad problemami się pracuje - jeśli rozwiązywanie ich jest trudne, robi się to stopniowo. Jeśli nie ma woli pracy nad związkiem i dobrem drugiej strony... cóż. W którym miejscu objawia się miłość? (i pytam serio, bo to coś czego zrozumieć nie potrafię)

[MascarpOOne]

Miałam taki problem, że mój facet wybierał filmy a nie mnie... nie chciał rozmawiać dla czego itp. ale przeczekałam to i wyjaśnił (wtedy przechodziliśmy kryzys) że to nie moja wina w żadnym stopniu była, że po prostu nie wiedział jak z nami będzie, czy to udźwigniemy i nie chciał bym poczuła się wykorzystana... Z czasem się polepszyło i jest normalnie... Fakt nie robił żadnych rzeczy w stylu : po piwie może być... przytulał mnie, mówił miłe rzeczy, traktował z szacunkiem ale o niczym więcej nie było mowy... w sumie teraz to myślę, że zachował się nawet w porządku.
Co do sygnału w pełni się z Tobą zgadzam, fakt czas by się zastanowić co jest źle... pytanie tylko czy autor dopiero po braku seksu nie odkrył, że jest źle...