Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. IV

[Chatul]

Napisane przez Klaudenc

Aziddee - też nie wydaje dużo na ubrania, jeśli już coś kupuję droższe to właśnie staniki lub buty - bo buty u mnie maja być na każde warunki, każdą okazję i kazdą pogodę, mają przetrwać wieki i być niezniszczalne.

Ja mam tak samo. Na buty mogę wydać każde pieniądze, jeśli będą spełniały wszystkie moje oczekiwania (innych nie kupię). Za to reszta moich ubrań nie kosztuje bardzo dużo. Nie widzę po prostu powodu, by wydawać np. stówę za bluzkę, kiedy w tej cenie mogę mieć 3 bluzki.

[Aziddee]

O właśnie buty. Koszmar kupić porządne i by nie przekroczyły 150 zł.

Wizażanka striptiz?

[Chatul]

Napisane przez Aziddee

O właśnie buty. Koszmar kupić porządne i by nie przekroczyły 150 zł.

Ja się nawet nie próbuję w takiej kwocie zmieścić. Przy czym ja jedne buty noszę codziennie przez kilka lat, więc naprawdę niemożliwe jest, żebym znalazła takie za 150 zł.

[Klaudenc]

Napisane przez Wizazanka5000

Ja obecnie jestem na etapie blokady przed troszkę odważniejszym występkiem przed tż
Ale tak sobie żartuję, każdy facet lubi co innego

Mi większosć blokad poschodziła odnośnie różnych rzeczy, właściwie teraz jest ze mnie taki śmiały i otwarty człowiek... a jak mam dobry humor, taki mega dobry i puszczą mi hamulce to ponoć zachowuję się jak pod wpływem jakiegoś dopalacza typu alkohol - mogę się roześmiać z niczego do tego stopnia ze udusiłabym się i czuję się wtedy tak głupio

Hehe no, czasem takie wymysły mają że jak słyszę o tym to rżę albo nie wiem czy śmiac sie czy płakać

Chatul - ja jedne mam glany to już od 3 lat noszę a kosztowały 130 zł, drugie z h&m takie skórzane brązowe na obcasie grubszym 30 funtów to też około 150 zł. I myślę, że pociągną jeszcze śmiało a chodze w nich bardzo często jedyne co tańsze to trampki bo raz kupiłam droższe i rozwaliły się po 2 miesiącach i tak mi szkoda kasy było, że masakra. Takie do kolan wiązane.

[Aziddee]

Napisane przez Chatul

Ja się nawet nie próbuję w takiej kwocie zmieścić. Przy czym ja jedne buty noszę codziennie przez kilka lat, więc naprawdę niemożliwe jest, żebym znalazła takie za 150 zł.

Ja przyznaję, że do jakości butów za dużej uwagi nie przykładałam (wystarczyło, że były skórzane, a te kupowane na szybko, nawet nie) i płacę za to po średnio dwóch sezonach. Na liście widnieją u mnie obecnie skórzane klasyczne czółenka na ok 5 cm obcasie. Nie wiem na co padnie

[Chatul]

Napisane przez Klaudenc

Chatul - ja jedne mam glany to już od 3 lat noszę a kosztowały 130 zł, drugie z h&m takie skórzane brązowe na obcasie grubszym 30 funtów to też około 150 zł. I myślę, że pociągną jeszcze śmiało a chodze w nich bardzo często

U mnie taka opcja odpada, bo nie noszę niczego ze skóry

Napisane przez Aziddee

Ja przyznaję, że do jakości butów za dużej uwagi nie przykładałam (wystarczyło, że były skórzane, a te kupowane na szybko, nawet nie) i płacę za to po średnio dwóch sezonach. Na liście widnieją u mnie obecnie skórzane klasyczne czółenka na ok 5 cm obcasie. Nie wiem na co padnie

Dla mnie jakość obuwia jest bardzo ważna. Buty mają być wygodne i wytrzymałe. Akurat u mnie jakość butów ma bardzo duże znaczenie.
Za to przy reszcie ubrań takich wymagań nie mam, bo albo bardziej opłaca się kupić taniej i częściej niż drożej i rzadziej, albo zwyczajnie nie mam po co przepłacać. Np. bluzki i koszulki prawie w ogóle się u mnie nie niszczą.

[Klaudenc]

Napisane przez Chatul

U mnie taka opcja odpada, bo nie noszę niczego ze skóry

Dla mnie jakość obuwia jest bardzo ważna. Buty mają być wygodne i wytrzymałe. Akurat u mnie jakość butów ma bardzo duże znaczenie.
Za to przy reszcie ubrań takich wymagań nie mam, bo albo bardziej opłaca się kupić taniej i częściej niż drożej i rzadziej, albo zwyczajnie nie mam po co przepłacać. Np. bluzki i koszulki prawie w ogóle się u mnie nie niszczą.

Na glany się skusiłam bo mój brat z 7 lat jedną parę nosił, a te z h&m to nawet nie jestem pewna czy skóra, tak wygląda przynajmniej
aczkolwiek glany są ciężkie - kiedys przez przypadek w glanach jechałam konno i musiałam robić głupie ćwiczenie żeby machnać nogami tak, by złączyć je nad szyją zwierza - 2 dni obolała lezałam po godzinie jazdy.

Mi też się mało co niszczy tak z ubrań - jednak bardzo dużo spaceruję w różną pogodę i lubię mieć niewiele butów. Dlatego stawiam na coś wygodnego, wytrwałego jak i porządnego.

[Wizazanka5000]

Napisane przez Aziddee

O właśnie buty. Koszmar kupić porządne i by nie przekroczyły 150 zł.

Wizażanka striptiz?

Hahah trafiłaś w dyche nie mogę się przełamać, za dużo kompleksów jeszcze

Napisane przez Klaudenc

Mi większosć blokad poschodziła odnośnie różnych rzeczy, właściwie teraz jest ze mnie taki śmiały i otwarty człowiek... a jak mam dobry humor, taki mega dobry i puszczą mi hamulce to ponoć zachowuję się jak pod wpływem jakiegoś dopalacza typu alkohol - mogę się roześmiać z niczego do tego stopnia ze udusiłabym się i czuję się wtedy tak głupio

Hehe no, czasem takie wymysły mają że jak słyszę o tym to rżę albo nie wiem czy śmiac sie czy płakać

Chatul - ja jedne mam glany to już od 3 lat noszę a kosztowały 130 zł, drugie z h&m takie skórzane brązowe na obcasie grubszym 30 funtów to też około 150 zł. I myślę, że pociągną jeszcze śmiało a chodze w nich bardzo często jedyne co tańsze to trampki bo raz kupiłam droższe i rozwaliły się po 2 miesiącach i tak mi szkoda kasy było, że masakra. Takie do kolan wiązane.

Ja mam na myśli bardziej erotyczne blokady przepraszam, jestem zboczona

[Chatul]

Napisane przez Klaudenc

Na glany się skusiłam bo mój brat z 7 lat jedną parę nosił, a te z h&m to nawet nie jestem pewna czy skóra, tak wygląda przynajmniej
aczkolwiek glany są ciężkie - kiedys przez przypadek w glanach jechałam konno i musiałam robić głupie ćwiczenie żeby machnać nogami tak, by złączyć je nad szyją zwierza - 2 dni obolała lezałam po godzinie jazdy.

Ja noszę nieskórzane glany I bardzo sobie chwalę. Dla mnie to najlepsze obuwie na świecie

[Klaudenc]

Napisane przez Wizazanka5000

Hahah trafiłaś w dyche nie mogę się przełamać, za dużo kompleksów jeszcze

Ja mam na myśli bardziej erotyczne blokady przepraszam, jestem zboczona

Wiem, alen ie chciałam pisać w tym kontekście bo też bym uznała że ktoś pomyśli, żem zboczona to napisałam ogólnikowo w tej kwestii miałam akurat przeogromne blokady, ale przeszło jakoś tak po czasie, pełen luz, źle nie ma. I przerzuciło sie na resztę zachowań, ten brak blokad który był nie do pokonania. Kwestia tego żeby z facetem dobry kontakt mieć bo inaczej nie da rady
ten to mój pierwszy tż i pamiętam, że jak mi pierwszy raz buzi dał to ja prawie płacz i 'nie rób bo ja nie umieeeeeeeem! i się czuję jak głupek!' taka drobna rzecz, a tyle hałasu i stresa

Chatul - o patrz, nawet nie wiedziałam że nieskórzane glaniaki robią. też kocham te buty, jak będę w Polsce to kupię sobie jedną parę jeszcze bo tu są bardzo drogie niestety i jakoś stacjonarnie słabo dostępne.

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Upiekłam muffinki z truskawkami.

Ja ogólnie nie lubię butów kupować. Ale wolę porządniejsze mieć, tylko nie umiem takich kupić.
Tylko, że jak kupię skórzane i się psują to się denerwuję. W tamtym sezonie kupiłam takie klik po dwóch dniach mi kokarka odpadła, to zaniosłam na reklamacje i przykleili, teraz z tyłu przy pięcie mi się przecierają. A myślałam, że jak dam za baleriny 200zł, a nie 50, to trochę w nich pochodzę.
Za to jestem zadowolona z workersów jesienno-zimowych. Co prawda skóra się na nich trochę porysowała, ale chodziłam w nich całą jesień, całą zimę i nie przeciekały ani nic, a często zapominałam ich pastować. Zimą też mi w nich nie było zimno, mimo że strasznie ocieplone nie były.
Teraz chodzę w reebokach.

Mam uraz po liceum do takich trampek jak z atmosphere. Ciągle mi w nich guma na podeszwie pękała.

[Aziddee]

Napisane przez Wizazanka5000

Hahah trafiłaś w dyche nie mogę się przełamać, za dużo kompleksów jeszcze

Myślałaś o pójściu na erotic dance albo ladies style? Większość kompleksów znika, serio A i pewność siebie większa, bo każdy Twój ruch jest zaprojektowany by być mega zmysłowym.

Jeszcze ile facetów tyle gustów Znam takich co daliby się pokroić, gdyby ich kobieta chodziła w przezroczystych, skąpych koronkach, a najlepszy romans miałam z takim, co musiałam sypiać w luźnych spodniach i koszulce

[martaakow]

Napisane przez Wizazanka5000

W tym właśnie rzecz. Ja co prawda nigdy nie byłam zwolenniczką jakiegoś super luzu i w życiu bym bez stanika z domu nie wyszła, ale odkąd jestem uświadomiona to tym bardziej nie widzę powodu. Też mam 65 tylko E, ale bardzo dużo płacisz, ja takie za 70-90 zł kupuję, fakt, że u mnie to malutkie miasto, są może dwa sklepy ze świadomą bielizną, ale dużo taniej niż u Ciebie.

Ja też mam taki sklep, gdzie mogę kupić dla siebie stanik w cenie ok. 60-80 zł. Konkretnie mam na myśli Gorsenię. Niestety widzę dużą różnicę w jakości materiału czy choćby zróżnicowania krojów. We wszystkich, bardziej lub mniej, odstają mi w nich fiszbiny przy mostku, co na przykład nie ma miejsca przy stanikach Dalii.
Wiem, że przepłacam trochę, bo staniki Dalii w necie da się kupić po ok. 100 zł chyba, ale ja mam straszny problem z dobraniem dobrego kroju na siebie. Zwykle, nim kupię stanik, przymierzam ok. 20-25 innych i na ogół tylko jeden jakiś na mnie pasuje, mimo że teoretycznie powinny wszystkie.

Napisane przez Aziddee

Oh tak dobrze Cię rozumiem Ale ja raczej poluję na ebayu. Raz mi się trafił prawdziwy okaz, bo model marki Myla London, gdzie 5 stówków to norma. Kupiłam za niecałe 80 z wysyłką Teraz się napaliłam na Masquerade Hestia wersję z ramiączkami, bo kiedyś mierzyłam straplessa i była masakra, zraziłam się. Niedawno odkryłam, że te z ramiączkami mają węższe fiszbiny i inny krój A chce mi się czegoś takiego ślubnego

Ja nie mogę się przekonać do kupowania przez internet. Jak widzę, ile czasu spędzam w przymierzalni, żeby nawet z pomocą pani ze sklepu wybrać sobie jeden stanik, to aż mi sie odechciewa zakupów niemal w ciemno. Już widzę do odsyłanie staników po 10 razy albo kolejny nietrafiony zakup na ebayu i sprzedawanie na allegro tego. Nie nie nie.

Ja mam 65D, a jestem z tych chudych i płaskich, więc u mnie znowu osoby niewtajemniczone dziwi to WIELKIE D I jestem na tyle wybredna, że z polskich firm są może dwie, z których sobie coś wybiorę, a w dodatku nienawidzę wypychaczy Prędzej założę zwykły koronkowy triangle bra niż pushup, w którym cycki w końcu będę miała zrównoważone z tyłkiem

Ja też nienawidzę wypychaczy. Ba, nawet sztywnych staników nie lubię, mam wyłącznie miękkie, ale może to kwestia tego, że nie widzę potrzeby wpychania swojego biustu 65H w nic, co choć ciut by go jeszcze powiększało.

Napisane przez Aziddee

O właśnie buty. Koszmar kupić porządne i by nie przekroczyły 150 zł.

Tak... Zwłaszcza w rozm. 35 plus bardzo wąskiej stopie, przez co większość 35 i tak mi spada.

Napisane przez Klaudenc

Na glany się skusiłam bo mój brat z 7 lat jedną parę nosił, a te z h&m to nawet nie jestem pewna czy skóra, tak wygląda przynajmniej
aczkolwiek glany są ciężkie - kiedys przez przypadek w glanach jechałam konno i musiałam robić głupie ćwiczenie żeby machnać nogami tak, by złączyć je nad szyją zwierza - 2 dni obolała lezałam po godzinie jazdy.

Z h&mu to pewnie nie są skórzane, nawet ciężko by było skórzane kupić za te 100parę zł, o których piszesz. Skórzane glany w takiej cenie to zwykle jakieś no name.
Ja swoje wcześniejsze miałam ze Steela, teraz mam Campiloty, w sumie z tych obecnych jestem bardziej zadowolona, bo się lepiej trzymają. Ale może to kwestia tego, że Steele były mocniej eksploatowane, więcej na koncerty chodziłam, szalałam w pogo, itd. Teraz się już starzeję.
W każdym razie jedne i drugie to koszt 200-250 zł.

---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 21:03 ----------

Napisane przez Aziddee

Jeszcze ile facetów tyle gustów Znam takich co daliby się pokroić, gdyby ich kobieta chodziła w przezroczystych, skąpych koronkach, a najlepszy romans miałam z takim, co musiałam sypiać w luźnych spodniach i koszulce

Jeszcze jeden typ faceta - strój same to pończochy, w wersji mniej erotycznej (ale dla niego i tak bardzo podniecającej) same zakolanówki.
Co tam że przez to kupiłam pończochy, w których i tak nie mam możliwości chodzić, bo jakie bym nie kupiła, to są za szerokie. ale do igraszek się nadają.

[Aziddee]

Większość modeli znam - uroki bycia kiedyś brafitterką, więc zwykle wystarczy mi zdjęcie i i info o rozstawie fiszbin żeby wiedzieć czy będzie na mnie pasował stanik Stąd polowania na ebayu bardzo lubię. W 65H faktycznie nie ma co dokładac usztywnień

Ale tej stopy to Ci zazdroszczę, rozmiar 35 tak bosko wygląda, a przeceniane szpilki w droższych sklepach znajduję właśnie w takich rozmiarach :P O swoim 37/38 mogę zapomnieć I też mam wąską stopę tylko większą

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:08 ----------

Napisane przez martaakow

Jeszcze jeden typ faceta - strój same to pończochy, w wersji mniej erotycznej (ale dla niego i tak bardzo podniecającej) same zakolanówki.
Co tam że przez to kupiłam pończochy, w których i tak nie mam możliwości chodzić, bo jakie bym nie kupiła, to są za szerokie. ale do igraszek się nadają.

Hyh, ja w końcu mam pretekst by kupić mleczne/kremowe pończochy Zawsze chciałam założyć, ale przy mojej bladej skórze noszę tylko cieliste, do kremowych nie było okazji.
Ale jak romans przyleci to różne rzeczy się mogą dziać

[Klaudenc]

Napisane przez martaakow

Z h&mu to pewnie nie są skórzane, nawet ciężko by było skórzane kupić za te 100parę zł, o których piszesz. Skórzane glany w takiej cenie to zwykle jakieś no name.
Ja swoje wcześniejsze miałam ze Steela, teraz mam Campiloty, w sumie z tych obecnych jestem bardziej zadowolona, bo się lepiej trzymają. Ale może to kwestia tego, że Steele były mocniej eksploatowane, więcej na koncerty chodziłam, szalałam w pogo, itd. Teraz się już starzeję.
W każdym razie jedne i drugie to koszt 200-250 zł.

Jeszcze jeden typ faceta - strój same to pończochy, w wersji mniej erotycznej (ale dla niego i tak bardzo podniecającej) same zakolanówki.
Co tam że przez to kupiłam pończochy, w których i tak nie mam możliwości chodzić, bo jakie bym nie kupiła, to są za szerokie. ale do igraszek się nadają.

Moje kupiłam akurat przecenione i sa to takie noname, ale mam parę lat i bardzo je lubię w normalnej cenie były ok. 200 zł.

O borze suzmiący, mój kocha pończochy i inne takie pierdółki to kupiłam. po 2 użyciach, w sensie wariowania z nim pozostały strzępy z nich, same dziury... ale tak to jest, ubranie podrze, makijażu po fakcie też już nie mam bo mi zedrze się nie wiadomo jak trwały, włosy to już w ogóle . i potem jeszcze cieszy się i powiada, że ładnie wyglądam.
Generalnie uważam że pończoszki takie na paseczki są bardzo ładne i kiedyś sobie sprawię ;D

[martaakow]

Napisane przez Aziddee

Większość modeli znam - uroki bycia kiedyś brafitterką, więc zwykle wystarczy mi zdjęcie i i info o rozstawie fiszbin żeby wiedzieć czy będzie na mnie pasował stanik Stąd polowania na ebayu bardzo lubię. W 65H faktycznie nie ma co dokładac usztywnień

Ale tej stopy to Ci zazdroszczę, rozmiar 35 tak bosko wygląda, a przeceniane szpilki w droższych sklepach znajduję właśnie w takich rozmiarach :P O swoim 37/38 mogę zapomnieć I też mam wąską stopę tylko większą

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:08 ----------



Hyh, ja w końcu mam pretekst by kupić mleczne/kremowe pończochy Zawsze chciałam założyć, ale przy mojej bladej skórze noszę tylko cieliste, do kremowych nie było okazji.
Ale jak romans przyleci to różne rzeczy się mogą dziać

A no widzisz, ja takiego rozeznania nie mam, czasu, żeby siedzieć i nie wiadomo ile o tym czytać, też nie.

Stopy nie ma co zazdrościć. Butów na obcasie bez zapięcia na pasek nie jestem w stanie sobie kupić, bo każde 35 jest za szerokie.

A trzymają Ci się pończochy?
Bo Ty chyba szczuplutka jesteś, a ja mam tak, że jak kupuję najmniejsze, to one nawet lekko mnie nie uciskają i czuję, jakby po kilku krokach miały spaść.

Napisane przez Klaudenc

Generalnie uważam że pończoszki takie na paseczki są bardzo ładne i kiedyś sobie sprawię ;D

Ja też, tylko z drugiej strony pas to też droga inwestycja. Ale jaka fajna.

[Klaudenc]

Napisane przez martaakow

Ja też, tylko z drugiej strony pas to też droga inwestycja. Ale jaka fajna.

Właśnie podsunęłaś mi pomysł co chcę na urodziny dostać , chociaż mi sie podobają też gorsety.. mam tylko lekkie, nieusztywniane ale marzy mi sie taki tru *,*
małe masz stópki, ja mam gicze 39-40 i to szerokie, się ostatnio nalatałam za wyjściowymi obcasami jak wariat. aż znalazłam takie urocze z okrągłym czubkiem i paseczkiem jakie mi się marzyły - do tego są wygodne, mogę w nich spacerować długo.

[Wizazanka5000]

Napisane przez Aziddee

Myślałaś o pójściu na erotic dance albo ladies style? Większość kompleksów znika, serio A i pewność siebie większa, bo każdy Twój ruch jest zaprojektowany by być mega zmysłowym.

Jeszcze ile facetów tyle gustów Znam takich co daliby się pokroić, gdyby ich kobieta chodziła w przezroczystych, skąpych koronkach, a najlepszy romans miałam z takim, co musiałam sypiać w luźnych spodniach i koszulce

Bardzo bym chciała, zwłaszcza na pole dance ale moja miejscowość to nie Warszawa..tu jest jedna szkoła tańca tpwarzyskiego i jedna tańca nowoczesnego, tyle..

[Aziddee]

Napisane przez martaakow

A no widzisz, ja takiego rozeznania nie mam, czasu, żeby siedzieć i nie wiadomo ile o tym czytać, też nie.

Stopy nie ma co zazdrościć. Butów na obcasie bez zapięcia na pasek nie jestem w stanie sobie kupić, bo każde 35 jest za szerokie.

A trzymają Ci się pończochy?
Bo Ty chyba szczuplutka jesteś, a ja mam tak, że jak kupuję najmniejsze, to one nawet lekko mnie nie uciskają i czuję, jakby po kilku krokach miały spaść.

A outlety Kazaara? Tam właśnie często widziałam 35 i to wąziutkie.
Ceny z 300-400 na trochę powyżej setki.

Powiem tak: pończochy zwykle mam nieprawidłowo wysoko podciągnięte i wtedy jest ok, ale znowu nie chodziłam w nich zwykle tak długo, by uznać za normę to, że mi nie spadają Ale uciskać uciskają, może udo mam potężniejsze od Ciebie

[martaakow]

Napisane przez Aziddee

A outlety Kazaara? Tam właśnie często widziałam 35 i to wąziutkie.
Ceny z 300-400 na trochę powyżej setki.

Powiem tak: pończochy zwykle mam nieprawidłowo wysoko podciągnięte i wtedy jest ok, ale znowu nie chodziłam w nich zwykle tak długo, by uznać za normę to, że mi nie spadają Ale uciskać uciskają, może udo mam potężniejsze od Ciebie

Nie wiem, czy mam w Łodzi jakiś taki outlet...
(sprawdziłam, nie ma)

Ja je bardzo nieprawidłowo podciągam - pod samiutki tyłek, a i tak czuję je tak luźno.
Sporo czytałam nt. pończoch i ponoć często sprawdza się, że jak przez pierwsze 0,5h sie nie zsuwają nic a nic, to nie powinny spaść w ciągu dnia.

[Aziddee]

Napisane przez martaakow

Nie wiem, czy mam w Łodzi jakiś taki outlet...
(sprawdziłam, nie ma)

Ja je bardzo nieprawidłowo podciągam - pod samiutki tyłek, a i tak czuję je tak luźno.
Sporo czytałam nt. pończoch i ponoć często sprawdza się, że jak przez pierwsze 0,5h sie nie zsuwają nic a nic, to nie powinny spaść w ciągu dnia.

Powiedz mi gdzie mam zmierzyć sobie udo to sobie zmierzę, bo to jakiś fenomen dla mnie

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ----------

Napisane przez Wizazanka5000

Bardzo bym chciała, zwłaszcza na pole dance ale moja miejscowość to nie Warszawa..tu jest jedna szkoła tańca tpwarzyskiego i jedna tańca nowoczesnego, tyle..

Pole dance - o matko, byś non stop posiniaczona i poobcierana chodziła No, ale fakt, w Warszawie jest wybór. W samej mojej akademii jest spory wybór.

[martaakow]

Napisane przez Aziddee

Powiedz mi gdzie mam zmierzyć sobie udo to sobie zmierzę, bo to jakiś fenomen dla mnie

Tam gdzie manszeta Ci się kończy u góry.
Ja sobie zmierzyłam tam, gdzie mi się kończy, jak pod dupę zakładam i mi wychodzi 46 cm.

[Klaudenc]

Aziddee - kurczę, lubię we wszystkim sobie znaleźć coś fajnego ale do tańca mam przeogromną zaporę bo ruszam się pokracznie.. nie ze ogólnie, tylko ja jakoś nie każdą muzykę czuję, a jak nie czuję to nie jestem w stanie ruszyć się by to nie wyglądało komicznie. metal czuję, ale do metalu to mogę co najwyżej pozarzucać włosami, które sa do tego za krótkie. może kiedyś się przemogę - pewnie taki taniec sprawia dużo frajdy

[martaakow]

Napisane przez Klaudenc

Aziddee - kurczę, lubię we wszystkim sobie znaleźć coś fajnego ale do tańca mam przeogromną zaporę bo ruszam się pokracznie.. nie ze ogólnie, tylko ja jakoś nie każdą muzykę czuję, a jak nie czuję to nie jestem w stanie ruszyć się by to nie wyglądało komicznie. metal czuję, ale do metalu to mogę co najwyżej pozarzucać włosami, które sa do tego za krótkie. może kiedyś się przemogę - pewnie taki taniec sprawia dużo frajdy

Bardzo dużo! Ja kiedyś tańczyłam i naprawdę lubiłam, mimo że też do tańca urodzona nie jestem.

[Aziddee]

Napisane przez martaakow

Tam gdzie manszeta Ci się kończy u góry.
Ja sobie zmierzyłam tam, gdzie mi się kończy, jak pod dupę zakładam i mi wychodzi 46 cm.

Dobra teraz pończochy mi sie nie chce zakładać, ale tak pod tyłkiem to ja mam mocarne 50 Tak od razu pod tym 'zagięciem' trochę niżej mam już 47. Jednak nie dziw, że z Ciebie spadają Ja jestem szczupła, ale co mocarna pięćdziesiątka to mocarna pięćdziesiątka

Napisane przez Klaudenc

Aziddee - kurczę, lubię we wszystkim sobie znaleźć coś fajnego ale do tańca mam przeogromną zaporę bo ruszam się pokracznie.. nie ze ogólnie, tylko ja jakoś nie każdą muzykę czuję, a jak nie czuję to nie jestem w stanie ruszyć się by to nie wyglądało komicznie. metal czuję, ale do metalu to mogę co najwyżej pozarzucać włosami, które sa do tego za krótkie. może kiedyś się przemogę - pewnie taki taniec sprawia dużo frajdy

Jak się ma dobrego instruktora to się wyczuje Ja mam wspaniałego do łaciny, przy którym czuję się często jak niezgrabny klusek oraz genialną babkę od tańca brzucha, która w głupim geście dłoni potrafi pokazać sedno kobiecości. Ubóstwiam swoją akademię

[Klaudenc]

Napisane przez martaakow

Bardzo dużo! Ja kiedyś tańczyłam i naprawdę lubiłam, mimo że też do tańca urodzona nie jestem.

ja tylko właściwie nigdy nie tańczyłam, jak spróbowałam parę razy u koleżanki to nie czułam muzyki i tyle - pokracznie było. towarzyski mógłby być ciekawy - bałabym sie że przy takich solo mi puszczą muzykę której bym nie zdzierżyła a to dla mnie istotna sprawa. są fajne muzyczki do pogibania, kocham takie lata 80-90 bo czuję że je czuję
nowej muzyki rozrykowej nie jestem w stnaie zdzierżyć, nie cierpię tego po prostu - włączy mi ktoś Rihannę czy coś takiego to mam ciśnienie wyzsze i czuję zdenerwowanie, bardoz mnie rozstraja : (

[Wizazanka5000]

Napisane przez Aziddee

Powiedz mi gdzie mam zmierzyć sobie udo to sobie zmierzę, bo to jakiś fenomen dla mnie

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ----------



Pole dance - o matko, byś non stop posiniaczona i poobcierana chodziła No, ale fakt, w Warszawie jest wybór. W samej mojej akademii jest spory wybór.

I tak chodzę posiniaczona, w domu i w pracy ciągle się odbijam od ścian, nie zauważam ich, nie widzę drzwi itd ale pole dance baardzo mi sie podoba. Ty;lko, że u nas nikt nie otworzy takiej szkoły, nie byłoby tyle chętnych, żeby to było opłacalne to ra

[martaakow]

Napisane przez Aziddee

Dobra teraz pończochy mi sie nie chce zakładać, ale tak pod tyłkiem to ja mam mocarne 50 Tak od razu pod tym 'zagięciem' trochę niżej mam już 47. Jednak nie dziw, że z Ciebie spadają Ja jestem szczupła, ale co mocarna pięćdziesiątka to mocarna pięćdziesiątka

No ja zaraz pod tyłkiem nie mierzyłam. Też teraz nie zakładałam pończochy, zmierzyłam tak może z 3 cm pod tyłkiem. Bo jak pończocha wlezie na obszar tyłka, to robi się nieforemny, więc bez przesady z tym naciąganiem pończoch.

Kurcze, muszę się po prostu kiedyś przełamać i wyjść w tych pończochach. Przy figlach łóżkowych mi się nie zsuwają, więc może jednak to tylko takie wrażenie, bo nigdy pończoch nie nosiłam.

[bijum]

Nadrobiłam wszystko, ale nie wielocytowałam i teraz już nie wiem komu dokładnie i na co chciałam odpisać, więc polecę ogólnikami.

Strasznie Wam zazdroszczę Waszych małych stópek! jej, dałabym się pociąć żeby mieć 38. Mam 42. Słownie czterdzieści dwa. Jest MASAKRA. Nie mogę znaleźć żadnych butów, w większości firm nawet takiego rozmiaru nie produkują. Więc albo kupuję ciut za małe, przez pierwszy tydzień płaczę, potem się rozbijają, a po dwóch miesiącach rozklejają, albo kupuję męskie. Nienawidzę swoich stóp. Do tego jestem dość wysoka, mam 176, a mój TŻ jest mojego wzrostu. Wszelkie obcasy odpadają, nawet niziutkie, nie dość, że z takim kajakiem żadne eleganckie buty nie wyglądają ładnie, to jeszcze mam te kilka cm za dużo. :/

Co do staników, nigdy nie byłam w profesjonalnym sklepie, a wszystkie moje biustonosze nie są droższe niż 15 zł. Zresztą, z moim niepełnym B to i tak nie wymagam jakiegoś podtrzymywania czy czegoś, mało ich mam i tyle. :p Mój mnie zachęca, żebym wybrała się do brafitterki, bo na niego krzyczę, żeby mi nie naciągał stanika, bo mi potem zlatuje.

Co do fantazji erotycznych i zahamowań, to ja też nie jestem jeszcze w stanie nic zatańczyć. :p chętnie poszłabym na jakąś zumbę, albo cokolwiek, co poprawiłoby moją samoocenę w tej kwestii. Mam nadzieję, że od września uda mi się wyciułać choć trochę kasy, już się w tym roku zbierałam, ale mi się nie udało. :/

[Chatul]

Napisane przez bijum

Co do staników, nigdy nie byłam w profesjonalnym sklepie, a wszystkie moje biustonosze nie są droższe niż 15 zł. Zresztą, z moim niepełnym B to i tak nie wymagam jakiegoś podtrzymywania czy czegoś, mało ich mam i tyle. :p Mój mnie zachęca, żebym wybrała się do brafitterki, bo na niego krzyczę, żeby mi nie naciągał stanika, bo mi potem zlatuje.

Niestety, źle dopasowany stanik potrafi zaszkodzić nawet małemu biustowi. W sklepach zwykle sprzedawane są staniki typu 75B. Taki stanik jest na osobę, która ma pod biustem koło 80 centymetrów. Zwykle jednak kobiety tyle nie mają. Sklepowe staniki mają za duże obwody, a za małe miski – dużo kobiet po dopasowaniu sobie lepszego stanika ze zdziwieniem odkrywa, że spokojnie mają miseczkę C, D czy nawet więcej

Oczywiście nie wiem, jak jest w Twoim przypadku. Może sklepowy stanik z miseczką B akurat na Ciebie jest dobry i nie ma większego powodu, by szukać innych staników.