Holandia

[sky1980]

racja oni tacy juz sa "zaplanowani".Pracuja c jako au=pair nauczylam sie wiele o nich i szczerze mowiac rowniez pogodzilam sie z wieloma sprawami,np holendrzy sa wscipscy,ja to spotkalam sie z tym najgorszym wscipstwem i dodatkowo ich wrednoscia...ale nie wszyscy sa tacy,ci u ktorych teraz pracuje sa naprawde spoko .
Zreszta podoba mi sie tez kraj, jest zadbany, czysty, wszyscy tu o wszystko dbaja. A w najszym kraju kazdy dba o swoj ty..k .
Wiem jedno do pl juz niegdy nie wroce na stale, tu znalazlam swoj dom, chociaz z dala od wszystkiego co znalam. CZasami mi jest ciezko,nie mam tu zadnej bratniej duszy jak np dobrej kolezanki, ale mam za to TZ to sie bardziej liczy

[Doni79]

Napisane przez sky1980

racja oni tacy juz sa "zaplanowani".Pracuja c jako au=pair nauczylam sie wiele o nich i szczerze mowiac rowniez pogodzilam sie z wieloma sprawami,np holendrzy sa wscipscy,ja to spotkalam sie z tym najgorszym wscipstwem i dodatkowo ich wrednoscia...ale nie wszyscy sa tacy,ci u ktorych teraz pracuje sa naprawde spoko .
Zreszta podoba mi sie tez kraj, jest zadbany, czysty, wszyscy tu o wszystko dbaja. A w najszym kraju kazdy dba o swoj ty..k .
Wiem jedno do pl juz niegdy nie wroce na stale, tu znalazlam swoj dom, chociaz z dala od wszystkiego co znalam. CZasami mi jest ciezko,nie mam tu zadnej bratniej duszy jak np dobrej kolezanki, ale mam za to TZ to sie bardziej liczy

Masz racje. Ja do pl juz tez na pewno nie wroce. Tak samo jak ty tu znalazlam swoj domek i tu dobrze sie czuje.

A co tam slychac u reszty holenderskich Wizazanek??

Mnie po prostu juz trafia nie powiem co, bo czekam na pozwolenie i to cholerstwo juz sie ciagnie prawie 2 miesiace!!!! Najpierw mialam zaczac prace 1 stycznia, pozniej 1 lutego, a jak narazie siedze na tylku w domciu i powoli dostaje hopla!!!

Napiszcie co i was!! Pozdrawiam!!

[Miss Dior Chérie]

Witam serdecznie!

Chciałabym uzyskać kilka informacji na temat studiowania w Holandii. Mam nadzieje, że któraś z Was będzie chciała i mogła mi pomóc

W tym roku kończe liceum i chciałabym zorientować się co nieco na temat realiów studenckich w Holandii. Myślałam głównie o EUR, ale wiedza oparta na doświadczeniach z innych uniwersytetów czy hogescholen równiez by mi się przydała.

Po pierwsze chciałabym wiedzieć, jakie sa realne szanse dostania się na np. EUR? Jakie są mozliwości przyznania stypendium czy dofinansowania, bo słyszałam ze takie cos równiez istnieje?

No a po drugie, biurokracja... Od czego powinnam zacząc załatwianie papierów potrzebnych do wyjazdu? Mam na mysli wyjazdu jako studentka. (zakładając ze takową zostanę )

No i ostatnie pytanie, bardziej nieoficjalne. Czytam dużo opinii, z których wynika, że Holendrzy nie sa przyjaźnie nastawieni do obcokrajowców, zwłaszcza tych niemówiących po niderlandzku. Czy takie samo nastawienie mają do studentów? Bo jeśli tak, to nie wiem czy jest sens wyjeżdzać uczyc się do kraju, w którym bedę czuła się źle...

Mam do Was jeszcze jedną małą prośbę Nie odsyłajcie mnie proszę do innych linków czy tematów, ja naprawde sporo już na temat życia w Holandii poczytałam. Teraz chciałabym nawiązać "żywą" rozmowę z Wami i uzyskać odpowiedzi na pytania które mnie wciąż nurtują.

Pozdrawiam serdecznie!

[sky1980]

Miss Dior ChérieNo i ostatnie pytanie, bardziej nieoficjalne. Czytam dużo opinii, z których wynika, że Holendrzy nie sa przyjaźnie nastawieni do obcokrajowców, zwłaszcza tych niemówiących po niderlandzku. Czy takie samo nastawienie mają do studentów? Bo jeśli tak, to nie wiem czy jest sens wyjeżdzać uczyc się do kraju, w którym bedę czuła się źle...

Mam do Was jeszcze jedną małą prośbę Nie odsyłajcie mnie proszę do innych linków czy tematów, ja naprawde sporo już na temat życia w Holandii poczytałam. Teraz chciałabym nawiązać "żywą" rozmowę z Wami i uzyskać odpowiedzi na pytania które mnie wciąż nurtują.



Mieszkam tu od trzech lat i nie spotkalam sie zeby jakis holender byl zle nastawiony do obcokrajowcow nie mowiacych po niderlandzku,wrecz przeciwnie jezeli mowisz po angielsku lub niemiecku to nie bedzie miejsca zebys sie nie dogadala.Te dwa jezyk sa dla nich jak ojczyste.
co do dokumentow to ci duzo nie pomoge, musisz im udowodnic ze masz wystarczajace srodki na utrzymanie sie tu (bez podejmowania pracy)i oplacenie edukacji Dla mnie to wlasnie bylo problemem do rozpoczecia nauki.

[Miss Dior Chérie]

To w takim razie bardzo sie ciesze. Osobiście poznałam kilku Holendrów i spotkałam się z pozytywnym nastawieniem z ich strony, ale okoliczności równiez były inne (wakacje, Hiszpania ) więc wolałam się upewnić czy podobnie Holendrzy się zachowuja na własnym podwórku. Ale to co czasem czytam po prostu mnie odstrasza.
A angielski znam bardzo dobrze,ucze się go od jakichś 10 lat, a obecnie jestem w klasie językowej więc 5 godzin w tygodniu robi swoje Niemiecki mam 4 razy w tygodniu, szczerze mówiąc nie znosze tego języka, ale dogadać potrafię się myśle ze bez większych problemów. Zresztą będąc w Holandii, na pewno nauczyłabym się niderlandzkiego. Języki to moja pasja a to holenderskie charczenie na swój bardzo mi się podoba. Zresztą dużo z niderlandzkiego (zwłaszcza pisanego) rozumiem, własnie przez analogię do niemieckiego.

No własnie, z tego co wiem to musi to być wyciąg z konta lub poswiadczenie notarialne rodziców, tak?
Jeżeli chodzi o wyciąg z konta to jaka kwota ma się na nim znajdować? 694 euro x 10 miesięcy? Dobrze kombinuję? No i do kiedy ten wyciąg z konta nalezy przedstawić? Bo jeżeli równocześnie ze składaniem podania, czyli np. do kwietnia, to obawiam się, że kiepsko mogłoby być... ale jeżeli np. do konca sierpnia, to po pracowitych wakacjach może by się udało.
Jezeli chodzi o notarialne poświadczenie rodziców, to co to dokładnie jest? Oświadczenie rodziców, że mają odpowiednią sumę i w razie czego mnie wspomogą? Bo nie bardzo rozumiem...
I jeszcze jedno w tej kwestii... Czy jezeli ubiegałabym się o stypendium lub dofinansowanie to czy również musiałabym przedstawiać dokument potwierdzający że mam środki na utrzymanie się? Bo przecież logicznie rzecz biorac jedno z drugim się wyklucza..

Czy mogłabyś powiedzieć gdzie Ty studiowałaś/studiujesz?

[Doni79]

Napisane przez Miss Dior Chérie

Witam serdecznie!

Chciałabym uzyskać kilka informacji na temat studiowania w Holandii. Mam nadzieje, że któraś z Was będzie chciała i mogła mi pomóc

W tym roku kończe liceum i chciałabym zorientować się co nieco na temat realiów studenckich w Holandii. Myślałam głównie o EUR, ale wiedza oparta na doświadczeniach z innych uniwersytetów czy hogescholen równiez by mi się przydała.

Po pierwsze chciałabym wiedzieć, jakie sa realne szanse dostania się na np. EUR? Jakie są mozliwości przyznania stypendium czy dofinansowania, bo słyszałam ze takie cos równiez istnieje?

No a po drugie, biurokracja... Od czego powinnam zacząc załatwianie papierów potrzebnych do wyjazdu? Mam na mysli wyjazdu jako studentka. (zakładając ze takową zostanę )

No i ostatnie pytanie, bardziej nieoficjalne. Czytam dużo opinii, z których wynika, że Holendrzy nie sa przyjaźnie nastawieni do obcokrajowców, zwłaszcza tych niemówiących po niderlandzku. Czy takie samo nastawienie mają do studentów? Bo jeśli tak, to nie wiem czy jest sens wyjeżdzać uczyc się do kraju, w którym bedę czuła się źle...

Mam do Was jeszcze jedną małą prośbę Nie odsyłajcie mnie proszę do innych linków czy tematów, ja naprawde sporo już na temat życia w Holandii poczytałam. Teraz chciałabym nawiązać "żywą" rozmowę z Wami i uzyskać odpowiedzi na pytania które mnie wciąż nurtują.

Pozdrawiam serdecznie!

Witaj Ja skonczylam Saxion Hogeschool w Enschede i wybieram sie dalej zrobic MBA, ale do tego potrzebne mi sa 3 lata praktyki wiec narazie zaczynam prace.(jak w koncu dostane pozwolenie, co podobno ma byc juz niedlugo, ale zobaczymy)

Przede wszystkim: wszystkie uczelnie w Holandii bez wyjatku sa platne. Kazda uczelnia ma swoje kryteria przyjec i musisz sprawdzic to tam, gdzie cie to interesuje. Ja ci moge powiedziec ze swojej strony co bylo mi potrzebne. Wiec przede wszystkim swiadectwo maturalne, zdany egzamin z angielskiego (w moim przypadku byl to TOEFEL, moze byc takze IELTS, zadne First Certificates itd. tak popularne u nas u mnie sie nie liczyly) i indeks (ale to dodatkowo, bo w PL mialam zaliczone 3 lata studiow, dlatego HBO zrobilam w 3 lata, zamiast 4) i najgorsze: aby moc dostac wize studencka nalezy miec zabezpieczenie finansowe. Gdy ja zaczynalam musialam udowodnic, ze mam na koncie 8 tys. euro, ktorego oczywiscie nie mialam , ale jest jeszcze druga opcja, w ktorej ktos moze dac ci gwarancje finansowa czyli placic za twoje utrzymanie, szkole itd. Jednak nie doslownie, poniewaz z praktyce wyglada to oczywiscie inaczej, bo od nikogo nie dostajesz centa do reki . Polega to na tym, ze w razie twoich klopotow finansowych, nie placenia za szkole, akademik czy wynajety pokoj itd. ta osoba bierze na siebie prawna odpowiedzielanosc placenia za ciebie (na szczescie nie skorzystalam z tej "oferty" ) Oczywiscie potrzebne byly tez jakies tam tlumaczenia aktu urodzenia itd. (sorki, ale juz nie pamietam co tam dokladnie bylo) I tak wyglada zalatwianie

Samo studiowanie (ja studiowalam International Business and Management) troche sie rozni od tego w PL. Przede wszystkim sesja jest 4 razy w roku, a nie 2. I to wcale nie jest tak, ze skoro czesciej tzn., ze mniej. Uczyc sie trzeba sporo, bo niektore przedmioty trwaja tylko jeden trymestr, a niektore pol roku. NIkt nie sciaga i nikt nie podpowiada, bo to wstyd (?? wiec w trakcie sesji trzeba liczyc wylacznie na siebie. Skala ocen jest od 1 do 10, przy 5,5 sie zalicza. Jak jest nizej niz 5.5 wiadomo, poprawka. W roku jest 1 czasem 2 poprawki, jak sie nie zda trzeba powtarzac przedmiot w nastepnym roku. Jest duzo projektow, bo tym wlasnie rozni sie troche HBO od uniwersytetu, ze ta pierwsza jest bardziej praktyczna i masz projekty z zycia wziete (np. plan strategiczny czy businessowy dla banku czy firmy, ktora naprawde istnieje). Atmosfera, ktora panuje na uczelniach jest inna niz w PL. Do nikogo nie zwracasz sie tytulem, a niektorzy mlodsi wykladowcy chca zeby mowic do nich po imieniu (Holandia jest generalnia bardzo wyluzowana i nie formalna ) I to chyba tyle na temat nauki

O stypendia musisz sie dokladnie dowiedziec jak to dziala, bo ja ze swojej strony wiem tylko tyle, ze jesli w trakcie studiow znajdziesz sobie legalna prace na minimum 32 godz. w miesiacu wtedy przysluguje ci tzw. stypendium socjalne (jak kazdemu Holendrowi) i OVKaart (wolne przejazdy na wszystkie srodki transportu). Jesli nie pracujesz to, poniewaz jestesmy teraz w UE mozna starac sie o czesciowy zwrot pieniedzy za rok (gdy u mnie placilo sie 1450 euro za rok, mozna bylo dostac prawie 900 euro zwrotu, ale o to trzeba wystapic na czas, bodajze juz w styczniu o ile pamietam, musisz sie dowiedziec dokladniej)

Dalej Dziwia mnie bardzo opisy o negatywnym nastawieniu Holendrow do Polakow! Nigdy nie spotkalam sie z tym, nikt nigdy nie zrobil mi przykrosci itd., a wrecz przeciwnie Holendrzy to bardzo otwarty i tolernacyjny narod, a juz na pewno nie sa na "nie" nastawieni do studentow! Wszyscy mowia po ang. i niem. , wiec jesli widza, ze nie znasz hol. wcale nie jest to problem, poniewaz nawet konduktor w pociagu czy babka sprzedajaca na targu sie z toba dogada. Chociaz wiadomo, na dluzsza mete, jesli ktos wiaze swoja przyszlosc z tym krajem (czy innym kraejm) to musi nauczyc sie jezyka i kropka.

Zalatwianie zacznij najlepiej od kontaktu z uczelnia i jesli naprawde chcesz studiowac zrob to juz teraz. Ja zaczelam zalatwianie od lutego, a szkola zaczynala sie pod koniec sierpnia (aha i wakacje sa duzo krotsze niz naszych polskich studentow, bo tylko nawet niecale czasem 6 tygodni). Najdluzej czeka sie na wize (ja czekalam pol roku, dlatego o 1 miesiac spoznilam sie na uczelnie, ale mialam stresa wtedy!) Uczelnia ci na pewno pomoze w ogranizowaniu wszystkiego, a jakbys miala pytania jeszcze to chetnie odpowiem. Pozdrawiam

p.s. ALE sie rozpisalam!! To jest najdluzszy post jaki w zyciu napisalam

[Miss Dior Chérie]

Wow! Dziękuje za tak wyczerpującą odpowiedź!

Ok, posprawdzałam sobie teraz co nieco na stronie Erasmus University i wynika z tego, że aby w ogóle dostać jakiś application form od uczelni, trzeba przesłać do nich wyniki TOEFL lub IELTS. Hmm.. wszystko fajnie, tylko, że ja TOEFL dopiero planuję zdawać w ciągu najbliższych 3 miesięcy, nie jestem jeszcze nawet zarejestrowana. O tyle dobrze, że TOEFL w formie CBT można zdawać w Warszawie codziennie, nie wiem tylko jaki jest czas oczekiwania, od zarejestrowania do faktycznego testu. Mam nadzieje, ze krótki. Wysłałam przed chwilą maila do babki, która rzekomo sie tym zajmuje, może dostane szybką odpowiedź.
Btw, trudny jest TOEFL? Wiem, ze to dość subiektywne wrazenie i to co dla jednego jest trudne dla drugiego może być banalne, ale tak orientacyjnie wolałabym wiedzieć jakie sa moje szanse na te 213 pkt.

A czy tę gwarancję finansową może wystawić ktos mieszkający na stałe w Polsce? Mam na myśli rodziców oczywiście. Bo jeżeli tak to znacznie ułatwiłoby mi to sprawę...

Ok, co jeszcze... matura.... jakich ocen maturalnych wymagają? Bo świadectwo powinnam miec bardzo dobre, a matura ciągle pozostaje niewiadomą... Aha i jezeli np. nie zdaje matematyki na maturze a chciałabym iśc na International Economics & Business Economics to musze zdawać egzaminy wstępne z matematyki czy wystarczy ocena ze świadectwa ukończenia szkoły? (btw. jak to możliwe, że na EUR są tylko dwa kierunki po angielsku? wydawało mi się ze to w miare porządny uniwersytet wolałabym cos humanistycznego znacznie bardziej )

Czy żeby wystapić o wizę studencką np. do ambasady nie muszę mieć dokumentu potwierdzającego przyjęcie na dany uniwersytet? Bo jezeli tak, to przecież normalne, ze nie wyrobie się z otrzymaniem wizy na czas...

Mogłabys napisac dokładniej na czym polega to stypendium socjalne i gdzie się o nie ubiegać?

Ok, w jaki sposób mam się skontaktować z uczelnią? Poprzez maila? Ok, tylko co ja mam im napisac?

Nie wiem czy to wszystko nie okaze się zbyt skomplikowane... A ja jestem osobą, która ma tysiące pomysłów naminutę i to że teraz chce starać się o przyjęcie na EUR nie oznacza, że w końcu nie pojade do Norwegii, jak planowałam jeszcze miesiąc temu.
Ehhh... zycie jest skomplikowane...:rolleyes :

[Doni79]

Napisane przez Miss Dior Chérie

Wow! Dziękuje za tak wyczerpującą odpowiedź!

Ok, posprawdzałam sobie teraz co nieco na stronie Erasmus University i wynika z tego, że aby w ogóle dostać jakiś application form od uczelni, trzeba przesłać do nich wyniki TOEFL lub IELTS. Hmm.. wszystko fajnie, tylko, że ja TOEFL dopiero planuję zdawać w ciągu najbliższych 3 miesięcy, nie jestem jeszcze nawet zarejestrowana. O tyle dobrze, że TOEFL w formie CBT można zdawać w Warszawie codziennie, nie wiem tylko jaki jest czas oczekiwania, od zarejestrowania do faktycznego testu. Mam nadzieje, ze krótki. Wysłałam przed chwilą maila do babki, która rzekomo sie tym zajmuje, może dostane szybką odpowiedź.
Btw, trudny jest TOEFL? Wiem, ze to dość subiektywne wrazenie i to co dla jednego jest trudne dla drugiego może być banalne, ale tak orientacyjnie wolałabym wiedzieć jakie sa moje szanse na te 213 pkt.

A czy tę gwarancję finansową może wystawić ktos mieszkający na stałe w Polsce? Mam na myśli rodziców oczywiście. Bo jeżeli tak to znacznie ułatwiłoby mi to sprawę...

Ok, co jeszcze... matura.... jakich ocen maturalnych wymagają? Bo świadectwo powinnam miec bardzo dobre, a matura ciągle pozostaje niewiadomą... Aha i jezeli np. nie zdaje matematyki na maturze a chciałabym iśc na International Economics & Business Economics to musze zdawać egzaminy wstępne z matematyki czy wystarczy ocena ze świadectwa ukończenia szkoły? (btw. jak to możliwe, że na EUR są tylko dwa kierunki po angielsku? wydawało mi się ze to w miare porządny uniwersytet wolałabym cos humanistycznego znacznie bardziej )

Czy żeby wystapić o wizę studencką np. do ambasady nie muszę mieć dokumentu potwierdzającego przyjęcie na dany uniwersytet? Bo jezeli tak, to przecież normalne, ze nie wyrobie się z otrzymaniem wizy na czas...

Mogłabys napisac dokładniej na czym polega to stypendium socjalne i gdzie się o nie ubiegać?

Ok, w jaki sposób mam się skontaktować z uczelnią? Poprzez maila? Ok, tylko co ja mam im napisac?

Nie wiem czy to wszystko nie okaze się zbyt skomplikowane... A ja jestem osobą, która ma tysiące pomysłów naminutę i to że teraz chce starać się o przyjęcie na EUR nie oznacza, że w końcu nie pojade do Norwegii, jak planowałam jeszcze miesiąc temu.
Ehhh... zycie jest skomplikowane...:rolleyes :

TOEFEL to nie jest trudny egzamin. Naprawde. Znam dziewczyny, ktore mowily po ang. powiedzmy srednio, a jednak go zdaly i dostaly sie na uczelnie. Ja zdawalam tutaj w Holandii wiec nie wiem, jak wyglada to u nas tzn. ile sie czeka itd.

Zeby wystapic o wize studencka trzeba miec potwierdzenie przyjecia na uczelnie, dlatego napisalam, ze jesli chcesz studiowac za granica (obojetnie gdzie) to trzeba zabrac sie za to szybciutko.

Czy ktos z PL moze wystawic gwarancje tego niestety nie wiem, ale jesli skontaktujesz sie z ambasada tam ci na pewno wszystko powiedza.

Jesli chodzi oswiadectwo sie nie martw. Oni patrza na oceny, ale nie jest to najwazniejsze kryterium przyjecia. Z matmy matury zdawac nie musisz (ja tez nie zdawalam). Wazniejsza jest dobra znajomosc ang. tzn, taka, ktora bez wiekszych problemow i bez nieustannego zagladania w slownik pozwoli na swobode nauke. Prawdopodobnie swiadectwo bedziesz musiala przetlumaczyc przez tlumacza przysieglego.

To prawda, ze w kierunkach, gdzie wykladowy jest ang. nie ma wielkiego wyboru i sa to zazwyczaj kierunki ekonomiczne. Czy jest cos humanistycznego tego niestety nie wiem, ale do tej pory nie spotkalam sie z tym. (aha, tytul jaki sie otrzymuje po skonczeniu takiego kierunku jest miedzynarodowy, takze z palcem w nosie mozna starc sie o prace gdziekolwiek w swoim zawodzie )

Zeby starac sie o stypendium w tutejszym rozumieniu musisz najpierw jako Polka miec prace, tak jak napisalam to wyzej. Musisz miec kontrakt na minimum 32 h w miesiacu i zaswiadczenie z biura podatkowego, dopiero pozniej mozesz sie starac o te stypendium, natomiast o inne to juz musisz sie dowiedziec przez org. Erasmus albo zajrzyj na stronke http://www.nuffic.nl/ jest bardzo przydatna i zawiera wiele cennych info.

Z uczelnia kontaktuj sie najlepiej przez maila. Ja mialam o tyle ulatwiona sytuacje, ze bylam juz tu gdy zalatwialam te wszystkie formalnosci wiec troszke inaczej u mnie bylo.

Jakby cos jeszcze ci sie przypomnialo, sluze pomoca

[Opiumalfa]

hej , przylacze sie do rozmowy
ja mam zamiar studiowac w Holandii tyle ze w Amsterdamie.Tamtejsszy uniwerek Uniwersytet Van Amsterdam www.uva.nl ma mnustwo kierunkow po angliesku.ja studiuje w PL narazie , w tym roku bronie Licencjat ze Stosunkow miedzynarodowych i dalej chce studuiac w Holi.
i tu pytanko jezeli ktos wie:czy majac tu Bechelor's degree moge sie starac o przyjecie na Master z tego samegokierunku??

ja mam zamiar zdawac IELTS , bo jest bardziej uniwersalny i w wiekszej liczbie organizacji i uczleni jest przydatny.
mieszkam pol roku w roku w A'damie i nie spotkalam sie z negatywnym stoisunkiem do Polakow.Moich kilku znajomych Holendrów ma zony Polki

pozdrawiam Polskie Holenderki

[Doni79]

Opiumalfa witaj

Wlasnie sprawdzilam stronke uniwerku w A'dami i faktycznie jest tam kupe fajnych, humanistycznych i nie tylko kierunkow!!! Az sama sie napalilam na "International Relations" , ale narazie niestety nie jest to mozliwe...

W kazdym razie nie mam pojecia jak to z pl licencjatem wyglada. Najlepiej skontaktuj sie ze szkola.

Pozdrawiam

[Miss Dior Chérie]

Dzięki Doni, bardzo mi pomogłaś

W takim razie myślę, ze teraz nie pozostaje mi nic innego jak zabrac się jak najszybciej za TOEFL. Jezeli nie dostane odpowiedzi na mojego maila to w poniedziałek zadzwonie gdzie trzeba i dowiem się co i jak.

Do Amsterdamu mnie o dziwo nie ciągnie. Nie wiem, ale jakoś ubzdurało mi się takie przekonanie, że jak Holandia to tylko Rotterdam. Pewnie dlatego, że mój ex, który był Holendrem tam mieszkał i jakoś tak kiedyś powiadomie się do myśli o zamieszkaniu w tym miescie przyzwyczaiłam.

Ale znalazłam jeszcze jeden fajny uniwersytet... w Leiden. Podobno dość prestiżowy i oferuje ciekawe (i bardziej humanistyczne ) kierunki z angielskim jako wykładowym. Interesuje mnie tam "Dutch studies" (niderlandzki od podstaw i kultura Holandii) i "European studies" (wszystko o unii itp.)
Brzmi fajnie... Myślicie że miałabym po którymś z tych kierunków prace np. w Holandii (bo do Polski raczej nie wróce ) czy lepiej się wybrać na International Economics& Business Economics w Rotterdamie? Na co jest obecnie zapotrzebowanie w Holandii?

Opiumalfa, a gdzie bedziesz zdawać IELTS? W Holandii czy może w Polsce? Można go w ogóle w Polsce zdawać?

[Opiumalfa]

bede zdawac oczywsice w PL i to naturalne ze mozna zdawac w PL, co tydzien bodaj.jestem w PL i bronie sie w lipcu wiec to naturalne ze wsyztko naarzie zalatwiam stad.
ale od nowego roku nie bede mogla zdawac bo broniac sie w lipcu nie zdaze wiec musze jakos ten najblizszy rok jakos spozytkoac.chyba to bedzie codzienny kurs niderlandzkiego w A;damie.p0zodrawiam

[Ag_nes]

Witajcie dziewczyny

Mam kilka pytan, dot Holnadi. Mam nadzieje ze pomozecie. Jestem w trakcie "zalatwiania" paszportu niemieckiego, z tym mysle nie bedzie klopotow, a gdy go juz dostane chcialabym pojechac, poki co sezonowo do holandi, wiadomo dorobić. Niby mam wsparcie w rodzinie, ktora pomoze cos załawtić, ale na sama mysl ze mam wyjechac do obcego kraju zaczynam panikowac. Angielski to u mnie porazka, niemiecki znam troche, ale w miare sie dogadam.
Jak myslicie mam jakies szanse... z tym moim niezbyt wylewnym niemeickim, z paszportem... chcialabym prace wsrod polaków, ale nie orietuje sie ile ich tam siedzi. No i ta biurokracja Jak myslicie lepiej wyjechac z jakies agencji, czy samemu... na jaka prace ewentualnie obcokrakowiec moze liczyc?

[Opiumalfa]

jeszeli bedziesz miala paszport niemiecki to masz jako jedyna w tym wypadku szanse na legalne pracowanie bez zalatwiania papierkow.szukaj pracy przez agencje.najlepiej kupuj sobie taka gaze (co 2 tygodnie) zyj i pracuj za granica-czy cos takiego.tam jest mnóstwo sprawdzonych adresow.

jezelic hodzi o jezyk to chcac pracowac wsrod polakow nie jest ci za bardzo potrzebny,holnedrzy gadaja po ang i po niemiecku tyle ze oni nienawidza Niemcow(sprawa historyczna) i wola po ang.pozdrawiam

[Doni79]

Miss Dior Chérie--> w Leiden jest najstarszy uniwersytet w Holandii wiec faktycznie ma presitz i renome, ale czy po takich kierunkach, o ktorych mowisz latwo bedzie znalezc prace tego niestety nie wiem. Moze po pierwszym mozesz zrobic jeszcze tlumacza, co wydaje mi sie fajna i ciekawa, a na pewno dobrze platna praca, ale po tym drugim to tak naprawde nie wiem co mozna robic.

Agnes--> majac paszport niemiecki znajdziesz tu prace, ktora ma otwarty etat z palcem w nosie i ta cala biurokracja (w ktorej nota bene ja jestem w samym srodku) ciebie w ogole nie bedzie obchodzic , ale jesli zalezy ci na pracy wsrod Polakow to bedzie to musialabyc praca fizyczna. Moze przy zbiorach gdzies na polu albo w fabryce?? Wydaje mi sie, ze najlepiej bedzie zalatwiac to poprzez agencje, tylko upewnij sie, ze jest to agencja sprawdzona (albo sama ja dobrze sprawdz, bo czytalam ostatnio, ze dziala niemalo oszustow!) Powiem szczerze, ze mimo, ze jestem tu ponad 4,5 roku raczej nie obracam sie tu w polskim srodowisku wiec w sumie na ten temat za wiele nie wiem, ale mysle, ze jesli rozjerzysz sie dobrze to na 100% cos znajdziesz (i absolutnie doradzam legal!!z niemieckim paszportem nie bedziesz miala z tym problemu na 100%)

[kasia191273]

studiuje w Lejdzie, koncze trzeci rok, zaczynalam na Dutch Studies, chetnie odpowiem na pytanka;-)))

To jest niderlandystyka, tylko ze pierwszy rok polega na b.b. intensywnym kursie językowym+ drobne przedmioty zw. z historią/ kultura itd. Nie zaczynalam od zera, ale i dla takich osob sa grupy. Drugi rok: historia Holandii, historia literatury, masa gramatyki, tlumaczenia, pisanie, czytanie. Cel: na trzecim roku dolaczyć do regularnych studentow filologii= tubylców.
Co do pewnosci pracy- jak po filologii w Polsce- trzeba byc flexible i miec na siebie jakis pomysl: tlumaczenia, szkolnictwo, dziennikarstwo lub sto innych rzeczy. Z pewnoscia mniejsze szanse daja takie studia jak ekonomia czy inne zarzadzania. Ja niestety nie do tego jestem stworzona- w Polsce skonczylam polonistyke i teraz tylko uzupelniam moje zainteresowania.

[Opiumalfa]

hej kasiu znowu na forum ,przepraszam za te mejle do ciebie w sprawie wyslania kolejnego mejla,po prostu zalezalo mi na twojej wiedzy a outlook mi wykasowal wszystki wiadmosci.

wiec skorzystam i ja z okazji i mozesz bedziesz wiedziec:czy majac tu Bechelor's degree (licencjat z PL)moge sie starac o przyjecie na Master z tego samegokierunku w NL??pozdrawiam

[kasia191273]

i co? doszedł tamten stary mail?
nie wiem, czy można mając polskiego bachelora wskoczyć na masters, ale myślę, że tak, tylko kierunek musi się zgadzać. Oni to nazywają - albo bachelor na tym kierunku ( u ich zrobiony), albo 'gelijkwaardige diploma', czyli odpowiednik;-))) Co pod tym się kryje, to już pewnie zależy od konkretnej uczelni.

[Doni79]

Napisane przez kasia191273

...Z pewnoscia mniejsze szanse daja takie studia jak ekonomia czy inne zarzadzania...

Mniejsze?? Ja bym jednak stawiala na wieksze widzac co sie dzieje na rynku pracy.

[Opiumalfa]

no pewnie to jest kwetia uczelni...
bronie sie w lipcu,wiec nie zdaze juz zlozyc dokumentow do a'damu na univerek i musze zagospodarowac sobiejakos czas przez ten rok.Nie wiesz Kasiu na jakich zasadach przyslugują darmowe lekcje niderlandzkiego (od gminy czy cos takiego)?wiem ze cos takiego jest -codziennie po kilka godzi intensywna nauka jezyka.moja kolezanka wyszla za maz za holendra i przyznano jej taki kurs za free , ale znow jkais inny znajomny slyszalam, ze tez sie na cos takiego zalapał i jest singlem wiec nie zalezy to od zamązpojscia lub ożenku
wiec moze ty cos wiesz na ten teamt??

[Miss Dior Chérie]

Dostałam odpowiedź, ze na TOEFL w wersji CBT trzeba zarejestrowac się na 2 dni przed planowanym terminem zdawania. Tak więc wstępnie myślę o podejsciu do niego już w przyszły piątek. Musze jeszcze poczekać do poniedziałku na rejestrację, bo mój tato wtedy wraca a ja potrzebuję jego karty kredytowej. Gosh, oczywiscie od wczoraj zaczełam cierpiec na bezsenność... Boję sie ze nie zdam tego dobrze.

Po European studies chyba można się załapać na prace w instytucjach Unii europejskiej, lub jakichś placówkach informacyjnych.

O Kasiu, spadłaś mi z nieba! To może najpierw takie pytanka: gdzie mieszkasz i jak zaczełas załatwianie tych wszystkich papierów i czy bardzo cieżko jest? to są te tzw. dutch studies?
No mi się własnie zawsze dziennikarstwo marzyło...

[Doni79]

Kazdy, kto legalnie przyjezdza do NL i ma "partnership visa" (czyli np. przyjezdzajac tu jako "legalna zona" ) jest zobligowany do nauki niderlandzkiego przez panstwo. 15 h w tygodniu, 3 h dzinnie. Tyle wiem ja

[kasia191273]

ja zaczynalam studia ( Dutch studies) wtedy, kiedy Polska nie byla jeszcze w UE, wiec bylo ciezko. Teraz, przypuszczam, jest prosciej. Wejdz na strone www.ind.nl i tam sobie poczytaj, co trzeba, jeśli sie chce przyjechac tu na studia.
Teraz mieszkam w Hadze, ale na poczatku w Hilversum. Zaczyna sie zalatwianie od kontaktu z uczelnia i prosba o przyjecie na studia- a potem sie dowiadujesz, co dalej. Lejda ma wszystkie informacje po angielsku, wiec sobie dokladnie poczytaj.

Nie łudziłabym się, że po jakichkolwiek studiach, nawet filologii, Polak moze zrobic tu kariere dziennikarza. Musialby miec albo kosmiczny talent językowy, albo pomieszkac tutaj z 10 lat, zeby na tyle poznac język, by rozne niuanse umiec wyrazic. Ja mam zdolnosci, zakuwam juz pare lat, mieszkam tutaj, znam jezyk b. dobrze, skoncze wkrotce dwie filologie z tytulem mgr i bynajmniej nie wyobrazam sobie siebie tutaj w pracy dziennikarza, bo znajomosc jezyka, choc swietna, ciagle nie na tym poziomie...

[Doni79]

Napisane przez kasia191273

...Nie łudziłabym się, że po jakichkolwiek studiach, nawet filologii, Polak moze zrobic tu kariere dziennikarza. Musialby miec albo kosmiczny talent językowy, albo pomieszkac tutaj z 10 lat, zeby na tyle poznac język, by rozne niuanse umiec wyrazic. Ja mam zdolnosci, zakuwam juz pare lat, mieszkam tutaj, znam jezyk b. dobrze, skoncze wkrotce dwie filologie z tytulem mgr i bynajmniej nie wyobrazam sobie siebie tutaj w pracy dziennikarza, bo znajomosc jezyka, choc swietna, ciagle nie na tym poziomie...

Masz 100% racji. Moja pasja i ogromnym zamilowaniem jest dziennikarstwo, ale tutaj mam marne szanse, a wlasciwie zadne na cokolwiek w tym kierunku, mimo, ze kiedys mieszkajac jeszcze w pl przez kilka lat pisalam do gazety. Pisanie w obcym jezyku tak, aby "chwycilo oko", nie zanudzilo odbiorcy, bylo poprawne i kreatywne jest bardzo, bardzo, bardzo...trudne.

[Miss Dior Chérie]

Nawet przez mysl mi nie przeszło bycie dziennikarzem holenderskiej gazety. To zdecydowanie za trudne. Myslałam raczej o byciu "polskim wysłannikiem" czy to gazety czy telewizji. Ale zreszta nieważne...

Zdecydowałam się składac papiery na oba kierunki na Erasmus University i na European Studies na Leiden University. Po dłuższym zastanowieniu się stwierdziłam że nic mi po studiach językowych...

A TOEFL zdaję w czwartek... Błagam trzymajcie za mnie kciuki dziewczyny...

[kasia191273]

dodam jeszcze, że Dutch Studies tylko na pierwszym roku przypominają intensywny kurs językowy. Potem robi się już naprawdę filologicznie, więc jeśli ktoś nie lubi czytać/ zajmować się historią literatury/ historią w ogóle/ językoznawstwem/ zagadnieniami gramatyki itd. , będzie się strasznie męczył. Pierwszy rok zaczyna ok. 60 osób, na drugi dociera już połowa tego, a kończy kierunek chyba ok. 5 osób rocznie;-)))

kciuki za TOEFL trzymamy,
być może do zobaczenia w Lejdzie!
Kasia

[Doni79]

Jasne, ze mocno bedziemy trzymac kciuki

Hm, ja tak szczerze mowiac tez nie bardzo jestem za studiami jezykowymi. Jezyka mozna sie nauczyc tak czy inaczej niekoniecznie na studiach filologicznych, ale oczywiscie kazdy robi jak chce i niektorych to faktycznie interesuje.

U nas dzis mala imprezka, poniewaz WRESZCIE DOSTALAM POZWOLENIE NA PRACE i ciesze sie dzis jak wariatka

[Opiumalfa]

gratulujemy Doni

[Doni79]

Bardzo dziekuje Opiumalfa

[Miss Dior Chérie]

Kasiu, no własnie obawiam się, że aż taką entuzjastką jeżeli chodzi o zgłębianie gramatyki i literatury nie jestem. Ale dziękuje bardzo za Twoją pomoc

Doni, GRATULUJĘ!!! Mam nadzieję, że imprezka była udana.
I masz rację, języka tak czy inaczej się nauczę, sama równiez doszłam do takiego wniosku Kilka słówek w stylu lekker, pet, handdoek, douche czy neuken in de keuken ( ) już umiem, więc później powinno pójść z górki. A tak poważnie, to podoba mi się niderlandzki.

Dziekuję że będziecie trzymać za mnie kciuki.
Mam nadzieję, że wszystko pójdzie bardzo dobrze, bo teraz jestem już pewna że wyjazd do Holandii to to, czego naprawdę chcę. Wszystkie Norwegie, Hiszpanie, Cypry czy inne kraje i pomysły z nimi związane były tylko formą oszukiwania samej siebie i przekonywania, że tam równiez mogę być szczęśliwa... A w Holandii mam jeszcze jedną sprawę do załatwienia. Muszę odnaleźć mojego byłego i albo o nim ostatecznie zapomnieć, albo znowu z nim być. (preferuję tę drugą opcję ) Bo zrozumiałam że tylko wtedy będę mogła zaczać życie całkiem na nowo... Ciągle za nim tęsknie
Trochę się offtopicowo wywnętrzniłam , ale mam nadzieje że nie macie mi tego za złe.

No a poza tym o cudownych Holendrach mogłabym mówić bez końca. I to mnie jeszcze bardziej utwierdza w przekonaniu ze Holandia to kraj dla mnie.