|
|
#61 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Nibylandia :)
Wiadomości: 1 321
|
Dot.: Szanse na znalezienie partnera w wieku 26 lat? Niechęć do facetów po rozstaniu.
Cytat:
Dużo osób korzysta z tej formy bo nie ma zbyt wiele czasu żeby stwarzać sobie sytuacje do poznania kogoś. Życie kręci się wokół pracy i nie mają czasu żeby co weekend iść na imprezę czy koncert, więc czasem korzystają z internetu. Ja nie widzę w tym nic złego.
__________________
Nikt nie zasługuje na Twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi Cię do płaczu. Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości. Książki 31/2016r. Filmy 462/2016r.
2017r.: Filmy - 305 |
|
|
|
|
|
#62 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 152
|
Dot.: Szanse na znalezienie partnera w wieku 26 lat? Niechęć do facetów po rozstaniu.
Hmm, na Sympatii szału nie ma
chociaż znam kilka związków z tego portalu i są szczęśliwi, widocznie im się udało tak trafić. Może zmienię portal?;p Chyba najlepiej z taką osobą, która nas zainteresuje, jak najszybciej spotkać się na żywo - wtedy unikniemy układania w głowie nieprawdziwego obrazu tej osoby.
|
|
|
|
|
#63 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 190
|
Dot.: Szanse na znalezienie partnera w wieku 26 lat? Niechęć do facetów po rozstaniu.
[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;4704844 5]Ty to potrafisz doradzić, jak nikt![/QUOTE]
Może ty doradzisz lepiej, mówisz jakbyś znała mnie od lat, śmieszne trochę. Jest chyba opcja ignorowania postów użytkownika? Problem skorzystać? Autorko domyślam się, że boli Cie jak Cię ten chłopak potraktował, ale uwierz, że to nie jest koniec świata. Na Twoim miejscu cieszyłabym się, że mam z głowy takiego wrzoda i że nie urodziłaś mu dzieci. Jesteś wolna, niezależna, bez przeszłości tak naprawdę. Nic tylko brać z życia garściami i rozglądać się za chłopakiem. Nie oczekuj rezultatu natychmiast, bo ma miłość życia warto poczekać, ale czekać uważnie żeby jej nie przeoczyć. Zastanów się na spokojnie (czas kiedy jesteś sama pozwoli Ci uporządkować myśli i spojrzeć z dystansem) jakie błędy popełniłaś w związku z byłym a jakich mozesz uniknąć w przyszłości jak już chłopak się trafi. Zyskasz podwójnie, bo jeśli to Twój jedyny dasz wam dobry start w związku a jeśli palant to nie dasz się wykorzystać. Zastanów się czy naiwnie wierzyłaś jego słowom? Czy może od początku nie był fair a Ty myśłałaś, że zacznie mu zależeć i się zmieni? A może wcześnie poszłaś z nim do łóżka zanim tak naprawdę zaczął się o Ciebie starac? Nie chcę Cię urazić tym co mówię, bo i po co. Szkoda mi dziewczyn cierpiących przez byle pajaców i ignorujących sygnały z zewnątrz że facet jest beeznadziejny. |
|
|
|
|
#64 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
|
Dot.: Szanse na znalezienie partnera w wieku 26 lat? Niechęć do facetów po rozstaniu.
Cytat:
'powiem Ci, zebyś się wzięła do roboty i rozejrzała za jakimś konkretnym, porządnym mężczyzną'. Pewnie, co za problem. A ona w życiu by na to nie wpadła, tym bardziej, że tak banalnie proste - wziąć i się rozejrzeć, i zaraz potem znaleźć No ale dobra, każdy orze jak może. |
|
|
|
|
|
#65 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 152
|
Dot.: Szanse na znalezienie partnera w wieku 26 lat? Niechęć do facetów po rozstaniu.
Cytat:
przemyślałam wiele i na na wiele sposobów. Wiem, że teraz nie będę rezygnowała z siebie, swoich potrzeb i uczuć (skoro on nie miał potrzeby pocałunków czy przytulanek po paru miesiacach - to czemu miało mi to pasować skoro ja tego potrzebowałam i mu otwarcie o tym mówiłam?), gdy stworzę związek owszem będę myślała o "nas", ale będę też bardziej myślała o sobie itp. Dalej będę próbowała jakiś problem rozwiązać rozmową, a gdy druga osoba tego nie będzie chciała - to cóż, pożegnanie. Gdy ktoś zostawi mnie tak bez słowa - nie będę dzwoniła, pisała i prosiła o rozmowę. Nie będę też prosiła o trochę więcej spędzanie wspólnego czasu, nie będę starała się za dwoje. Nie dopuszczę już do sytuacji kiedy będę w związku samotna, bezradna i dławiąca się wyrzutami sumienia praktycznie za nic. Do łóżka poszliśmy po prawie 2,5 m-ca związku, byłam jego i jego uczuć pewna, on się bardzo starał, udowadniał, że bardzo mu zależy, oswajał mnie z tą całą fizycznością. Sam pierwszy raz wspominam miło - starał się i myślał przede wszystkim o mnie, był czuły. Tydzień później przedstawił mnie swojej rodzinie. Chyba miałam podstawy uwierzyć, że jest szczery i mu zależy, prawda? Reszta znana. |
|
|
|
|
|
#66 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 190
|
Dot.: Szanse na znalezienie partnera w wieku 26 lat? Niechęć do facetów po rozstaniu.
związek trwał 5 miesiący dobrze zrozumiałam? 2,5 mc czekania z fizycznością, zaraz potem ekspresowe zapoznanie z rodziną i w tak krótkim czasie samotność w związku? Dużo tego a on nieciekawy, samo to, ze zostawił Cię bez słowa wyjaśnienia świadczy, że ma coś z głową. To nie był ten i tyle, teraz już wiesz jak powinnaś czuć się w nowym związku- spełniona, szczęśliwa, bez poczucia winy i innych abstrakcji.
Macintosh najprostsze rozwiązania są najlepsze, proste zasady w moim życiu okazywały się najtrafniejsze, więc czemu z nich nie korzystać? |
|
|
|
|
#67 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 152
|
Dot.: Szanse na znalezienie partnera w wieku 26 lat? Niechęć do facetów po rozstaniu.
Cytat:
Tak, po 2,5 m-cach nastąpiło zbliżenie, wcześniej jego dotyk nie był mi już obcy - to był dobry czas, bo oswajałam się z nim, poznawaliśmy się, nie było żadnej presji i pospiechu. I tak, tydzień później już zostałam zaproszona na niedzielny obiad - bo jak twierdził, że przecież jesteśmy na poważnie ze sobą (ahaa). Mniej więcej w tym czasie on też zaczął tematy ślubne i w ogóle takie wybiegające w przyszłość aż za bardzo, że musiałam go przystopować i powiedziałam mu wprost, że za wcześnie na tego typu rozmowy, że się boję itp., a on, że jest tego pewny itp. Wtedy to mnie nawet cieszyło, że myśli o mnie w ten sposób (chociaż mi w głowie ślub i zakładnie rodziny nie jest) - teraz wiem, że to było strasznie niedojrzałe z jego strony takie "planowanie". Potem ja miałam sporo stresów - trudna sesja, praca, on mnie wspierał w tym. Potem wyjechaliśmy na parę dni, było fajnie, ale... już tam zaczęło mi brakować tego 'czegoś'. Myślałam, że będziemy chodzić przytuleni - tacy zakochani;p, że w końcu ten czas dla nas, że w końcu jesteśmy tak razem dzień i noc, że będzie tak romantycznie i więcej tych spraw łóżkowych wróciliśmy, on zaczął te studia i zaczęło się. Czyli po mniej więcej 3,5 m-cach rozpoczęła się taka faza mniejszego starania i zaangażowania z jego strony. W pewnym momencie, gdy zaczęliśmy widywać się już raz na tydzień/weekend odnosiłam wrażenie, że gdybym ja nie sprowokowała pewnych rzeczy wiadomo jakich/nie sugerowała, to on nic by nie zrobił (kiedyś powiedział, ze chciałby abym sama też wychodziła z inicjatywą, co też robiłam, starałam się - a z braku doświadczenia to nie było dla mnie aż takie łatwe)... tak więc w pewnym momencie ubzdurałam sobie, że go nie pociągam jak wcześniej, nie podobam mu się - oczywiście fizycznie wszystko grało, tylko brakowało mi jego większej inicjatywy, takiego 'prowokowania', chciałam się czuć pożądana. Rozmawiałam z nim na ten temat. A rady wezmę do serca i będę stosować
|
|
|
|
|
|
#68 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 361
|
Dot.: Szanse na znalezienie partnera w wieku 26 lat? Niechęć do facetów po rozstaniu.
Nie czytałam wszystkich wpisów, tylko ten pierwszy. Ledwo co zakończyłaś związek, więc wyluzuj. Daj sobie czas, nabierz dystansu, naucz się być sama ze sobą. Jak dla mnie to za szybko już byś chciała zaczynać coś nowego. Normalne, że po zakończonym związku potrzeba czasu, aby emocje opadły, aby przewartościować sobie pewne rzeczy i tutaj sama musisz to zrobić, wrócić do normy, a nie pakować się w nowe relacje w niezbyt fajnym stanie psychicznym, z jakimiś zaszłościami, niechęcią itd. Nie uważasz, że to nie fair wobec tej drugiej osoby?
![]() Ja ze swoim obecnym prawie mężem poznałam się po 25 roku życia. Też bardzo szybko usłyszałam, że jestem tą jedyną, co po poprzednim związku wzbudziło moją dużą nieufność (szczerze to pomyślałam wtedy, takie tam pieprzenie ). W moim przypadku jednak okazało się, że facet wie co mówi. Strach, nieufność, niechęć - normalne uczucia, zwłaszcza jak ktoś ci poprzednio porządnie dał w kość, ale to mija. Nabiera się dystansu, ale na to potrzeba czasu, a nie szybkiego pakowania się z jednej relacji w drugą.
__________________
"Terapeuta powiedział mi, że sposobem na prawdziwy wewnętrzny spokój jest kończenie tego, co się zaczęło.
Jak na razie skończyłem dwie paczki M&M’sów i czekoladowe ciasto. Od razu czuję się lepiej." |
|
|
|
|
#69 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 190
|
Dot.: Szanse na znalezienie partnera w wieku 26 lat? Niechęć do facetów po rozstaniu.
Jesteś świeżo po związku, ale cieszy mnie, że przynajmniej myślisz jak tu poznać kogoś innego
to już budujące, że nie bierzesz pod uwagę, że tylko ten i żaden inny Myślę, ze był to zwykły bajerant, który sądził, ze zbliży Cię do siebie tanią sztuczką- wizją snucia wspólnej przyszłości, dzieci itd. Dobrze, że go ukróciłaś, zadziałał schematycznie twierdząc, że wszystkie kobiety od razu po 1-3 miesiącach będą chodzić w skowronkach jak dowiedzą się o planowaniu przyszłości. Nawet jesli nie traktowałaś tego powaznie to na sercu zrobiło się cieplej i szybko się otworzyłaś- o to mu chodziło. Mogę w skrócie chyba powiedzieć, że zależało mu dopóki Cię nie zdobył, potem za szopka z rodzicami, bo już jesteście na poważnie...Wielu mężczyzn mami kobiety wizją wspólnej przyszłości, niektórzy po roku inni po dwóch. Powiem Ci jedno-uważaj na faceta, który mówi o przyszłości odległej (nie wakacje, wyjazd w tym roku ) w krótkim czasie, a za czynami nie idą słowa. Na 90% chce Cię zdobyć i wykorzystać.Zrozumiałam to dzięki mojemu mężowi- on do dnia zaręczyn nie powiedział mi nic o planowaniu ze mną dzieci i budowy domu z ogródkiem, powiedzial tylko, że wie, że jestem tą jedyną i w tym samym tygodniu były zaręczyny. Po tym poznasz uczciwego faceta- zamiast mówić działa
|
|
|
|
|
#70 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 357
|
Dot.: Szanse na znalezienie partnera w wieku 26 lat? Niechęć do facetów po rozstaniu.
Cytat:
Mężczyźni najczęściej nie są zbyt wylewni, i tak jak Patrycja pisze, najłatwiej nas rozszyfrować po czynach, nie słowach. A słodzenia i dobrej gadki uczą na kursach podrywania
Edytowane przez slawek_33 Czas edycji: 2014-06-27 o 08:03 |
|
|
|
|
|
#71 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 10 371
|
Dot.: Szanse na znalezienie partnera w wieku 26 lat? Niechęć do facetów po rozstaniu.
Cytat:
i przypominalam sobie wszystkie "podejrzane" zachowania bylego, m.in. takie szybkie bardzo jego gadanie o chęci zakładania rodziny, dzieci itp. Nawet książki czytalam , slynną "dlaczego mezczyzni kochaja zolzy" i inne bzdurki. W książce tejże bylo bodajże napisane,że niektorzy faceci takie szybki planowanie wspolnej rodzinnej, ślubnej przyszlosci to taki element uwodzenia... z tym, że ja mysle,ze niewielu facetów robi to świadomie -perfidnie, że w fazie zakochania/silnego pociągu seksualnego faktycznie tak myslą i chcą- więc i gadają. Mój następny (tym razem słowny jesli chodzi o aspekty chcenia w dalszej przyszłości wspolnego bycia) tez tak 'pieprzył' w tej pierwszje fazie. tak że jakby co- tzn. jakby nastepny Twój zdobywca ci tak gadał o slubie itp. to go nie skreślaj przez to może i niedojrzałe ale w sumie - po wpływem hormonów- dosyć naturalne Chociaż nie miarodajne jesli chodzi o trwałość uczucia. Cytat:
no ale zanim sie uwierzy- fakt- trzeba do takich "planów" z dystansem.
|
||
|
|
|
|
#72 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 152
|
Dot.: Szanse na znalezienie partnera w wieku 26 lat? Niechęć do facetów po rozstaniu.
Cytat:
Teraz na przyszłość będę mądrzejsza ten tak mi truł o zaręczynach, ślubie, dzieciach... a mnie coraz bardziej dusiło w środku, taka była moja reakcja;p i od razu mu powiedziałam, żeby przestał, znamy się za krótko i niewiadomo czy będziemy razem. A ten, że będziemy, on mnie kocha tak bardzo i już. Ja to wszystko traktowałam oczywiście z przymrożeniem oka, ale było mi miło, że myślał o mnie tak 'przyszłościowo'. Nie sądzę aby był taki wyrachowany (chociaż teraz to już nie wiem), był mocno zakochany i pewnie pod wpływem tego tak gadał. Zresztą ja też widziałam to jego uczucie po czynach, udowadniał mi to, widziałam. Potem w marcu zaczęłam rozmowę na temat najbliższej przyszłości tj. czy mnie uwzględnia w najbliższych miesiącach (już wtedy był taki zajęty), to ten odparł, że... nie wie i on będzie taaaaki zajęty przez kolejne 10 lat (koleś na I r. studiów już miał wizję doktoratu;p). Przypomniałam mu, trochę w żartach, o tych jego deklaracjach, a on odparł, że tak mówił, ale potem w sumie się z tego wycofał (hmm, tego akurat nie byłam w stanie sobie przypomnieć;p). Zapewnił, że kocha i nie byłby w stanie poradzić sobie gdybym odeszła ^^ Teraz z perspektywy widzę wiele rzeczy, które nie podobały mi się, a przymykałam na to oko. W pewnym momencie stał się strasznym egoistą - już sam fakt jak mnie potraktował. W sumie mogę powiedzieć, że od momentu pierwszego zbliżenia seksualnego jego emocje i zaangażowanie zaczęły słabnąć (a u mnie wzrastać). Zabrakło troski o ten związek z jego strony. W sumie nie byłam w stanie tego przewidzieć, że tak zacznie się zachowywać po 'zdobyciu'. Wcześniej był dosyć wylewny, okazywał mi uczucia, nie wstydził się publicznie. Tak mi piszecie o wchodzeniu w nowy związek, że nie dobrze za szybko itp. Ok, ja rozumiem. Tyle, że nawet żadnego kandydata obecnie nie mam bardziej mi chodzi o oswajanie się z facetami, nabraniem na nowo do niech (ograniczonego) zaufania.
|
|
|
|
|
|
#73 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 152
|
Dot.: Szanse na znalezienie partnera w wieku 26 lat? Niechęć do facetów po rozstaniu.
cześć,
wczoraj spotkałam się z tym nowym kolegą... było nawet fajnie, rozmowa cały czas się kręciła. Byłam aż pod swoim wrażeniem, że mimo "przerwy" potrafię tak z praktycznie obcą osobą rozmawiać usłyszałam, że jestem przeurocza i prześliczna, a przy tak taka "z jajem'. No miło, miło. Mam wrażenie, że wróciło moje dawne, uśpione ja (pytanie - czy to się komuś spodoba teraz...). Poczułam, że wracam do "gry";p Czuję potrzebę bycia z kimś komu się podobam i na mnie zależy, bo mam w sobie takie hmm uśpione pokłady uczucia Potem spotkałam się ze 'starym' kolegą, z którym zaniedbałam przyjaźń przez związek..., było śmiesznie i fajnie spędziliśmy czas. W sumie pomyślałam sobie, że gdybym była dalej w tym związku, to czasu już bym tak nie spędzała - tak jak wcześniej, jak lubiłam. Tylko w domu, bo on był domatorem, wolał obejrzeć film i zjeść w domu... - i fajnie, mi też to pasowało, bo byliśmy razem, ale z drugiej strony można było coś robić, wyjść aby uniknąć rutyny i znudzenia. Próbowałam, ale skoro on nie robił nic w tym kierunku, to... jak to się mogło udać?:/ Gdy wróciłam do domu, napisałam do tego nowego kolegi, że dziękuję za spotkanie, podziękowałam również za pewną sytuację związaną z budzą itp. Uznałam, że tak wypada: ) Cisza do tej pory. Chłopak bardzo miły - ale bardziej w kategorii koleżeńskiej go oceniłam. Może i zrobiłam na nim dobre wrażenie, ale czy do mnie jeszcze napisze - to trudno ocenić. Przeżywać na pewno nie będę Tylko dalej "nurtuję" mnie jedna rzecz... czy aby rzeczywiście kogoś znajdę na tym świecie kto mnie pokocha (z wzajemnością) na dłużej niż kilka miesięcy
|
|
|
|
|
#74 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 152
|
Dot.: Szanse na znalezienie partnera w wieku 26 lat? Niechęć do facetów po rozstaniu.
W tę sobotę idę na ślub i wesele do bliskiej koleżanki. Mam piękną sukienkę, buty, torebkę, praktycznie wszystko
Tylko jest drobny problem, który nie sądziłam, że aż takim problemem będzie. Mianowicie wczoraj wieczorem w rozmowie z koleżanką próbowałam wypytać ilu będzie samotnych kawalerów. Okazało się, że żadnego... ekhmm. Co więcej okazało się, że będę... JEDYNĄ osobą bez pary po prostu wspaniale. Pół biedy gdybym jeszcze kogoś, oprócz panny młodej znała a tak? jakieś rady na przetrwanie? mam nadzieję, że nie będą szeptać, że taka ofiara losu, jedyna sama :/ pff. Poprosiłam dobrego kolegę już jakiś miesiąc temu o towarzyszenie mi (teraz już nie wiem czy to 'dobry' kolega), ale odmówił, bo jemu się nie chce i bla bla, więc już go nie prosiłam. Zapytałam kilku innych - jeden wyjeżdża, drugi zaczął się z kimś spotykać i tak głupio (a poznał ją na innym weselu na którym był sam i ona sama...), kolejny złamał nogę... itp. Myślałam, że chociaż z jakimś samotnym kawalerem sobie pogadam na tym weselu, a tu nie. Czemu nie może być w jak tych wszystkich amerykańskich komediach, że piękni koledzy pana młodego przychodzą sobie sami i zarywają samotne i urocze niewiasty? ok, to jakieś rady?;p dobrze, że będzie chociaż alkohol. |
|
|
|
|
#75 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 827
|
Dot.: Szanse na znalezienie partnera w wieku 26 lat? Niechęć do facetów po rozstaniu.
Cytat:
|
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#76 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Szanse na znalezienie partnera w wieku 26 lat? Niechęć do facetów po rozstaniu.
Moj maz mial 35 lat kiedy go poznalam byl kawalerem bez dzieci ja rozwodka z dwojka dzieci . nigdy nie myslalam ze bede sama albo ze nikt mnie nie zechce bo moj wiek albo dzieci sa przeszkoda . 26 lat to zaden wieku.
Mozesz przebierac nie musisz wiazac sie z pierwszym ktory sie nawinie . troche wiecej wiary w siebie |
|
|
|
|
#77 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 152
|
Dot.: Szanse na znalezienie partnera w wieku 26 lat? Niechęć do facetów po rozstaniu.
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;47097480]Moj maz mial 35 lat kiedy go poznalam byl kawalerem bez dzieci ja rozwodka z dwojka dzieci . nigdy nie myslalam ze bede sama albo ze nikt mnie nie zechce bo moj wiek albo dzieci sa przeszkoda . 26 lat to zaden wieku.
Mozesz przebierac nie musisz wiazac sie z pierwszym ktory sie nawinie . troche wiecej wiary w siebie[/QUOTE] wiem teraz jakoś łatwiej mi o tym myśleć... teraz problem pt. wesele :P w mojej wizji byli tam samotni fajni kawalerowie, a jednak nie :/
|
|
|
|
|
#78 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 816
|
Dot.: Szanse na znalezienie partnera w wieku 26 lat? Niechęć do facetów po rozstaniu.
Cytat:
faceci w wieku około 25 - 3... nawet jesli wolni to znajduja sobie mlodziutkie dziewczyny. nie szukaja wsrod 25+. wchodza raczej w zwiazki z dziewczynami 20, 19 lat, takie ktore jeszcze do sredniej szkoly chodza. |
|
|
|
|
|
#79 |
|
Strzelaj lub emigruj!
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
|
Dot.: Szanse na znalezienie partnera w wieku 26 lat? Niechęć do facetów po rozstaniu.
no dziewczyny to i ja się wypowiem z perspektywy singielki 25+
![]() Może nie każdy się ze mną zgodzi ale takie mam przemyślenia. 1. Piszecie, że 26 lat to młodziutka osoba. Owszem macie racje. Jednak z perspektywy sytuacji na rynku damsko-męskim to szału nie ma. Większość osób w tym wieku jest już jenak sparowana, więc znaleźc singla nie tak łatwo. Ponadto taka osoba już skończyła studia i okazji do poznawania nowych ludzi jest coraz mniej.. Dochodzi do tego praca, czyli zakotwiczenie w jednym miejscu, gdzie szanse na poznanie kogoś nowego nie są jakieś szczególnie wysokie. Możwecie mówić, ze przecież cały czas się poznaje jakichś nowych ludzi, ale przecież nie z taką częstotliwością jak kiedyś. 2. Kurcze im człowiek starszy, tym trudniej znaleźć kogoś bez bagażu typu dzieci itp., choć ten wiek nie jest jeszcze zbyt wysoki, żeby wydawało się to niemożliwe ![]() No wiecie, nie wiem czemu wiele osób demonizuje ten internet. Czasem nie ma innego wyjścia by poznać kogoś nowego... ---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ---------- [1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;47097480]Moj maz mial 35 lat kiedy go poznalam byl kawalerem bez dzieci ja rozwodka z dwojka dzieci . nigdy nie myslalam ze bede sama albo ze nikt mnie nie zechce bo moj wiek albo dzieci sa przeszkoda . 26 lat to zaden wieku. Mozesz przebierac nie musisz wiazac sie z pierwszym ktory sie nawinie . troche wiecej wiary w siebie[/QUOTE] no a jak to wyglądało z 'zapleczem związkowym' twgo partnera? Pytam, bo 35 latek, który nie miał żony wydaje mi się być dziwną sprawą, z drugiej strony jednak cóż- tak się czasem człowiekowi życie układa
__________________
Przejechane na rowerze w 2019: 2 762 km ![]() |
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#80 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Szanse na znalezienie partnera w wieku 26 lat? Niechęć do facetów po rozstaniu.
Mial dziewczyny przede mna z ostatnia byl 7 lat i skonczyli ze soba 3 lata wczesniej zanim mnie poznal(mieszkali razem). Jego brat mlodszy o rok bral slub w tym roku kiedy my zaczelismy byc razem . slub wzielismy po 2 latach mieszkanie razem I jestesmy 4 i pol roku po slubie teraz . mi sie wydaje ze dzis jest raczej tendencja zeby slubu nie brac za wczesnie ludzie chca skonczyc studia usamodzielnic sie finansowo a dopiero robic dzieci czy brac slub dlatego jest wiecej 30 paro latkow do wziecia bez bagazu typu dziecko czy ex zona.
|
|
|
|
|
#81 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 3 121
|
Dot.: Szanse na znalezienie partnera w wieku 26 lat? Niechęć do facetów po rozstaniu.
Cytat:
Mój rok składowo się nie zmieniał wiele w przeciągu lat, miłość życia sama mi do sali wykładowej nie weszła Zobaczcie jednak ile jest osób 25+, które się niedawno rozstały po latach, ile licealnych miłości kończy się w tym wieku. Zobaczcie chociażby, ile tu mamy wolnych Wizażanek. Facetów jest mniej-więcej tyle, czyli muszą być gdzieś przypadający na nie wolni faceci ![]() Fakt, że jest ciężej, bo ludzie 'po przejściach' są już bardziej ostrożni, asekuracyjni, wolniej się angażują. Oczywiście, że to trudniejsze niż szalona wielka młodzieńcza love, ale czy takie znowu gorsze?
|
|
|
|
|
|
#82 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 152
|
Dot.: Szanse na znalezienie partnera w wieku 26 lat? Niechęć do facetów po rozstaniu.
Yyymm... to mnie pocieszyłyście
z ostatnich postów wynika, że koniec i mogiła, a to że mnie facet (lat 27) zostawił dla innej (pewnie młodszej, chociaż zarzekał się, że jemu nigdy młodsze się nie podobały, bo to bez sensu, bo one życia nie znają, bo są niedojrzałe i nie myślą poważnie) powoduje, że skazuję się na ostracyzm społeczny (patrz - zbliżające się wesele). Wiele osób w tym wieku jest w związkach, ale też wiele osób w tym wieku zostaje znowu sama... zauważyłam też trend, że panowie w wieku +25 po prostu nie chcą się wiązać, angażować, uważają, że mają dużo czasu (mam wielu takich kolegów - praca i zabawa). Ten mój byly też początkowo gadał mi o planach na przyszłość - ze mną, a potem nagle się z tego wycofał i zaczął ode mnie oddalać. Dobrze, że mnie jeszcze bardziej w lata nie wpędził. Ktoś może powiedzieć, że wydziwiałam, dawałam kosze, byłam wybredna czy wredna - otóż nie. Tak wyszło i tyle. Nie byłam aż taka sprytna, najwidoczniej. Hmm, z tego wynika, że dzisiaj najlepiej znaleźć sobie chłopaka już w gimnazjum/liceum, bo potem to już koniec... i ta tzw. "data ważności" kończy się w wieku 20-ileś tam. A nie chciałabym w tym wieku rozwodnika ani takiego co ma dzieci... :/ |
|
|
|
|
#83 | ||
|
Strzelaj lub emigruj!
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
|
Dot.: Szanse na znalezienie partnera w wieku 26 lat? Niechęć do facetów po rozstaniu.
Cytat:
no może ja jestme pesymistką, ale mam 25 lat i jakoś widze moją związkową przyszłośc w czarnych barwach ![]() ---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ---------- Cytat:
no niby tak, ale jakoś mi się studia kojarzą z imprezami, domówkami i mnóstwem nowo poznanych osób ![]() ja studiowałam zaocznie, więc mojej powyższej teorii nijak nie mogłam dopasować do rzeczywistości
__________________
Przejechane na rowerze w 2019: 2 762 km ![]() |
||
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#84 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 152
|
Dot.: Szanse na znalezienie partnera w wieku 26 lat? Niechęć do facetów po rozstaniu.
[QUOTE=khloe;47104681]no może ja jestme pesymistką, ale mam 25 lat i jakoś widze moją związkową przyszłośc w czarnych barwach
[COLOR="Silver"]ojejuuu, tutaj ja mogę sobie ewentualnie czasem ponarzekać, a wy macie mnie pocieszać i dodawać otuchy (skorzystają na tym również inne osoby;p)dobra, jak sobie poradzić tak samej kompletnie na weselu?:/ boję się, że będę jak ta ostatnia sierota siedziała przy stole z innymi parami, oni będą sobie świergotać, a mnie się tylko smutno zrobi. Gdybym paliła, to wyszłabym na papierosa i poznała ludzi... |
|
|
|
|
#85 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Szanse na znalezienie partnera w wieku 26 lat? Niechęć do facetów po rozstaniu.
przesadzasz,na weselu ludzie rozmawiaja kazdy z kazdym nie siedza w parach i jedza sobie z dziubkow,jak tak bardzo to przezywasz to poprostu nie idz.
co innego mozemy ci doradzic? |
|
|
|
|
#86 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 152
|
Dot.: Szanse na znalezienie partnera w wieku 26 lat? Niechęć do facetów po rozstaniu.
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;47105331]przesadzasz,na weselu ludzie rozmawiaja kazdy z kazdym nie siedza w parach i jedza sobie z dziubkow,jak tak bardzo to przezywasz to poprostu nie idz.
co innego mozemy ci doradzic?[/QUOTE] a żebyś wiedziała, że przeżywam - bo nigdy nie byłam na weselu, oprócz pary młodej nie będę tam znać nikogo, dowiedziałam się, że będę jedyną osobą bez pary. Nie przeżywam takich głupot jak znajoma, która od dwóch miesięcy chodzi z facetem po sklepach w celu znalezienia idealnie pasującego krawata do... jej sukienki Swojego czasu bywałam na zwykłych imprezach/domówkach i jak przychodziły pary to (trochę bez sensu będąc na imprezie, ale ok) zajmowały się tylko i wyłącznie sobą. Dlatego zasadne jest myslenie, że na weselu może być podobnie... Jak któraś ma takie doświadczenia chętnie je poznam. |
|
|
|
|
#87 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Szanse na znalezienie partnera w wieku 26 lat? Niechęć do facetów po rozstaniu.
ja osobiscie bym nie poszla na twoim miejscu skoro nie znasz nikogo i beda same pary ktore sie znaja mozesz czuc sie nie komfortowo.poszlabym na slub zlozyla zyczenia i do domu
|
|
|
|
|
#88 |
|
Strzelaj lub emigruj!
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
|
Dot.: Szanse na znalezienie partnera w wieku 26 lat? Niechęć do facetów po rozstaniu.
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;47105331]przesadzasz,na weselu ludzie rozmawiaja kazdy z kazdym nie siedza w parach i jedza sobie z dziubkow,jak tak bardzo to przezywasz to poprostu nie idz.
co innego mozemy ci doradzic?[/QUOTE] niestety wg mnie guerlainkowa może mieć rację. Wszystko zależy od tego jak usadzeni są goście na weselu. Podam swój przykład. Wesele nr 1, na którym byłam kilka lat temu. Goście usadzani są wg 'znajomości', tzn. para młoda starała sie tak każdą parę usadzać, by kogoś znała- chociaż z jednej strony. Uniknęli problemu sztywności. Bardzo podobało mi się to wesele. Wesele nr 2- byłam na nim kilkanaście dni temu. Totalna porażka logistyczna. Ja jako osoba, która nie miała chłopaka, poszłam z kuzynem szwagra ( to była porażka na całego, ale to inna bajka). Goście usadzani byli w stosunku : młodzi-starzy. Młodzi w osobnej c zęsci, starzy w osobnej częsci. Totalna porażka. Młodzi byli mało komunikatywni, nie wyrażali chęci zagajenia rozmowy na temat pogody nawet Bardzo żałuję, ze poszłam na to wesele. Na miejscu guerlainkowej nie poszłabym wcale. Odliczałam tylko godziny do wyjścia
__________________
Przejechane na rowerze w 2019: 2 762 km ![]() |
|
|
|
|
#89 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 152
|
Dot.: Szanse na znalezienie partnera w wieku 26 lat? Niechęć do facetów po rozstaniu.
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;47105881]ja osobiscie bym nie poszla na twoim miejscu skoro nie znasz nikogo i beda same pary ktore sie znaja mozesz czuc sie nie komfortowo.poszlabym na slub zlozyla zyczenia i do domu[/QUOTE]
Trudno mi się z tego wykręcić, bo o weselu wiedziałam praktycznie od roku. Ona zresztą zapowiedziała, że się na mnie obrazi jeśli nie przyjdę i nie będę obecna z nią w tym dniu kurczę, chcę iść, a z drugiej strony myślę o 'przetrwaniu'. Nie miał mnie kiedy ten palant zostawić...;p
|
|
|
|
|
#90 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: Szanse na znalezienie partnera w wieku 26 lat? Niechęć do facetów po rozstaniu.
Cytat:
Ale mam kolegę - fajny, po 40stce, samotny - nie spotkał swojej "połówki" - a chciałby być z kimś. Inny kolega, po 30stce, dopiero niedawno kogoś spotkał. A szukał od dłuższego czasu. Więc trzeba być otwartym na propozycje a znajdzie się ktoś i dla Ciebie. |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:10.






chociaż znam kilka związków z tego portalu i są szczęśliwi, widocznie im się udało tak trafić. Może zmienię portal?;p Chyba najlepiej z taką osobą, która nas zainteresuje, jak najszybciej spotkać się na żywo - wtedy unikniemy układania w głowie nieprawdziwego obrazu tej osoby.
wróciliśmy, on zaczął te studia i zaczęło się. Czyli po mniej więcej 3,5 m-cach rozpoczęła się taka faza mniejszego starania i zaangażowania z jego strony. W pewnym momencie, gdy zaczęliśmy widywać się już raz na tydzień/weekend odnosiłam wrażenie, że gdybym ja nie sprowokowała pewnych rzeczy wiadomo jakich/nie sugerowała, to on nic by nie zrobił (kiedyś powiedział, ze chciałby abym sama też wychodziła z inicjatywą, co też robiłam, starałam się - a z braku doświadczenia to nie było dla mnie aż takie łatwe)... tak więc w pewnym momencie ubzdurałam sobie, że go nie pociągam jak wcześniej, nie podobam mu się - oczywiście fizycznie wszystko grało, tylko brakowało mi jego większej inicjatywy, takiego 'prowokowania', chciałam się czuć pożądana. Rozmawiałam z nim na ten temat. 






bardziej mi chodzi o oswajanie się z facetami, nabraniem na nowo do niech (ograniczonego) zaufania.


