![]() |
#61 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 583
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
Wiesz, kumple nie są żonaci i dzieciaci. Co innego dziewczyna co innego żona. Jak się ożenią i rozmnożą, to zona będzie mu kołki ciosać na głowie na wieść o spotkaniu z przyjaciółką sam na sam przy piwie. A to dzieckiem trzeba się zając, a to kran naprawić, a to pojechac wybrac tapety, a to do mamy pojechać. Uwierz mi zawsze coś się znajdzie. Żaden męzczyzna w mojej rodzinie przyjaciółek nie ma. Kolegów co najwyżej.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#62 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 2 636
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
Cytat:
![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#63 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 10 541
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
Ja tam nie ufam dziewczyną, które mówią że wolą przyjaźnić się z facetami, bo kobiety takie złe
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#64 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 583
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
Tak, mysle ze to kwestia narodowosci. Polska to kraj ktory bardzo, ale to bardzo ceni sobie wartosci rodzinne. Szalec mozna do ślubu. Potem liczy sie tylko dom. Tu w Polsce trzeba się ożenic, trzeba mieć dzieci. I trzeba dbać o ten dom. Przyjaźnie schodzą na dalszy plan.
To jednak kraj konserwatywny i katolicki. Z rezerwą podchodzi się do osob samotnych i bezdzietnych (w pracy ludzie rozmawiaja głownie o dzieciach albo wnukach). Nie toleruje się niestandardowych par (homoseksualistów) i roznych innych układów. Do tego dochodzi etos Matki Polki, urząd babci i dziadka. Tylko w Polsce obcy ludzie wygarną Ci ze źle ubierasz swoje dziecko. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#65 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 637
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
Cytat:
Mam kilku kumpli, naprawdę cenię sobie ich konkretność. Ale mam też parę koleżanek bliskich, konkretnych bab z jajami, bo nie lubię babskiego skupiania się na wyglądzie, ubraniach, histeryzowania, rozkminiania byle czego i użalania się nad sobą ![]() wywyższam się już, czy jeszcze nie? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#66 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 2 636
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]() ---------- Dopisano o 21:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ---------- Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#67 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 10 541
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
Cytat:
Chodzi mi o to że są dziewczyny, które wręcz z pogardą wypowiadają się o innych dziewczynach. Że ich nie interesują takie głupiutkie sprawy jak zakupy czy kosmetyki. Że to jest głupie i puste itp. A juz najzabawniejsze jest jak słysze że one kumplują się z facetami, bo faceci nie plotkują i umieją dotrzymać tajemnicę, a dziewczyny zaraz wszystko wypaplają. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#68 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 583
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
mężczyźni plotkują, szczególnie ci pracujacy w korporacjach. dla awansu wbija ci noż w plecy.
mnie tez irytuje spłycanie damskich przyjazni do rozmów o kosmetykach ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#69 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 637
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
Cytat:
A rozmowy "o korporacjach, certyfikatach i kto jedzie do USA" to rzeczywiście nie moja bajka ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#70 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 37
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
[1=33aec33abe3406fa59f14ef b4923aef579232ce7_67fd937 9a02b7;47367196]Mistrz
![]() ![]() Moze dlatego ze dajesz sie wykorzystywac i inni maja Cie za zyciowa oferme? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#71 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 2 636
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
Cytat:
![]() ![]() A dziewczyny, które opisałaś, hmm.. no znam kilka takich ![]() ![]() ![]() ![]() ---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:12 ---------- Whaaat ? Nie daję się wykorzystywać, po prostu zdarzyło mi się kilka razy więcej niż innym zmierzyć się z chamstwem i brakiem taktu. Pewnie dlatego, że spotkałam w życiu naprawdę dużo, różnych osób, z których część była niestety bardzo nieciekawa. Nie wiem, skąd wniosek, że daję się wykorzystywać. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#72 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 10 541
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
[1=33aec33abe3406fa59f14ef b4923aef579232ce7_67fd937 9a02b7;47375357]Ha, ha, faceci nadają jeszcze gorzej do dziewczyn
![]() ![]() A dziewczyny, które opisałaś, hmm.. no znam kilka takich ![]() ![]() ![]() ![]() Właśnie nadają bardziej niż dziewczyny ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#73 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 583
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
o tym tez rozmawiamy, moje uwagi byly postawione w kontrze dt rozmow o kosmetykach. najczęściej plany i marzenia dt jakich celów:d przynajmniej u mnie. a na wizazu wylądowałam, bo nie miałam z kim porozmawiać o olejowaniu włosów i odzywkach.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#74 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 679
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
Jestem bardzo ostrożna w nazywaniu innych dziewczyn przyjaciółkami. W sumie jak spojrzę za siebie, ilekroć padł termin "przyjaciółka" na określenie relacji, był to początek jej końca. Fatum czy co?
Aż takie przekręty, o jakich piszecie, mnie nie spotkały. Może tylko ostatnio, gdy dwie dziewczyny próbowały prawdopodobnie przekręcić pewną kwestię mieszkaniową na moją niekorzyść. Ale to nic pewnego na 100%, więc nie chcę rzucać oskarżenia. Sytuacje, jakie przyszły mi do głowy, to "tylk0": panna 1 - bezczelne, złośliwe i połączone z patrzeniem prosto w oczy rozgadywanie pewnej sprawy, którą chciałam zachować w tajemnicy, w knajpie przy naszej wspólnej znajomej. Oczywiście nie było o czym mówić, o czym dziewuchę po jej kilkukrotnych jak gdyby nigdy nic nagabywaniach, grzecznie i spokojnie poinformowałam, nie kryjąc specjalnie, co o niej sądzę. A ileż rzucania się było ![]() dziewucha 2 - na kontaktach mi specjalnie nie zależało, ale wyciągnięta przez nią na zakupy, siedząc w pseudokawiarni w centrum handlowym, usłyszałam, jak moja interlokutorka dość prześmiewczo i pogardliwie wyraża się o mojej rodzinie. A ja zostałam określona jako "taka...", bo wyjeżdżam ze swym partnerem bez ślubu. Panna oczywiście wielka neoficka katoliczka mieszkająca u swego chłopaka przed ślubem ![]() Co ciekawe, wypisywała później jeszcze do mnie wielokrotnie. I tu pojawia się coś, czego nie rozumiem kompletnie - po jaką cholerę zasypywać wiadomościami osobę, o której ma się tak fatalne zdanie? Więcej nie pamiętam w tej chwili. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#75 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 1 396
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
znajomości z facetami mam dość po studiach
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#76 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
Tu macie racje wszyscy chlopacy czy faceci poznani w szkolach, pracy, wyjazdach sa gorsi od dziewczyn. Tylko dla mnie to wtedy nie faceci.
Najlepsi przyjaciele jakich mialam lub mam nie moga rownac sie z przyjaciolka najlepsza plci damskiej. Chociaz tak sie raczej trafilo, gdyby przyjaciel byl dziewczyna tez bylby taki jak teraz. Wyslane przez tapatalk 2 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#77 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 4 035
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
To może i ja coś dodam
![]() Miałam "przyjaciółkę" przez 4 lata, okres liceum/studia. Dopiero jak miałam gorszy okres w swoim życiu, że posypało mi się parę rzeczy (choroba siostry, zerwanie z pierwszym poważnym facetem potem jeszcze wyrzucenie z pracy) przejrzałam na oczy z kim mam do czynienia. Nawet nie chciała się ze mną spotkać, a jak doszło do spotkania w większym gronie to była wściekła, że znajomi wolą się skupić na mnie ten jeden wieczór. Ja mam koleżanki, mam z kim wyjść na piwo czy kawę pogadać ale to nie wiem, czy mogłabym zaufać im tak na 100%. Wesprą radą ale na przyjaźń potrzeba czegoś więcej. Zresztą ja z natury jestem nieufna.
__________________
sh Edytowane przez Petrycja Czas edycji: 2014-07-20 o 08:01 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#78 |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
Heh..niestety, lepiej się dogaduję z facetami niż z dziewczynami. Mam sporo kumpli, kilku przyjaciół (i nie mowicie, proszę, że przyjaźń damsko-męska nie jest możliwa).
Co do dziewczyn to mam sporo" mates" lub "colleagues", z którymi sobie miło mogę pogadać, pożartować, zrobić wspólny projekt. Prawdziwe "friends" mam dwie- od lat te same. Akurat wszystkie trzy jesteśmy zalatane i biegamy od rana do nocy, więc nieczęsto mamy okazję do spotkań i zwierzeń. Jednak gdy coś się dzieje to mamy 100% pewności, że jedna u drugiej i trzeciej znajdzie zrozumienie, pomoc i ramię do wypłakania. I to jest piękne. Najgorsza rzecz, którą zrobiła mi przyjaciółka? Oj, to było dawno. W szkole średniej, więc kilka dobrych lat temu. Głupia sprawa, nie chcę wyjść na snobkę, ale napiszę. Moi rodzice są bardzo dobrze sytuowani (nie, nie mam przewrócone w głowie i nie zostałam wychowana na księzniczkę, mieszkam teraz już sama. studiuję i zasuwam na swoje utrzymanie). W drugiej klasie do naszej klasy dołaczyła nowa dziewczyna-taka szara myszka. Pozornie. No i jakoś się zbliżyłyśmy do siebie. Zaczęła często bywać u nas, po krótkim czasie była już jakby domownikiem, bo i moi rodzice, znając jej trudną sytuację finansową otoczyli ją opieką. Płacili za szkolne wycieczki za mnie i za nią. Często zdarzało się, że gdy mi coś kupowali, kupowali i jej. Była z nami na wakacjach. A ja z przyjemnością patrzyłam, jak dziewczyna rozkwita, nabiera pewności siebie. Chyba jednak za dużo nabrała tej pewności, bo tuż przed samą maturą znalazła sobie nowe towarzystwo. Bylo mi przykro, ale przecież za nogę nie przywiążę i żalu nie miałam. Bylo mi jedynie przykro, bo nowe jej "przyjaciółki" to były zwyczajne blachary. Jednak niechcący byłam świadkiem rozmowy mojej "przyjaciółki" z jej nowymi "psiapsiółkami". Przykro jest usłyszeć, że ktoś udawał przyjaciółkę "bo ona ma dzianych starych". Ani ja, ani moi rodzice nie zasłużyliśmy na takie potraktowanie. Oj długo mi niesmak pozostał po Klaudii.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#79 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 2 636
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#80 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
Cytat:
Nie będę sobie na siłę szukała przyjaciółek, bo kiedyś mi się kumple porozchodzą. Mamy wspólnych kumpli - którzy byli najpierw moimi, a potem jak TŻ się przeprowadził to stali się także jego - razem chodzimy na piwo, więc jak jakiejś żonie / dziewczynie przeszkadzałoby, że wśród kolegów od piwa jest też koleżanka od piwa, żona jednego z nich to... cóż, współczuję facetowi ![]() Cytat:
![]() Na Wizażu znam sporo fajnych kobiet. Szkoda, że nie znam ich w realu. Także koleżanki mam wirtualne, a rzeczywistych kolegów ![]() Cytat:
![]() [1=33aec33abe3406fa59f14ef b4923aef579232ce7_67fd937 9a02b7;47374696]Mam tak samo ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Znamy jedną parę, małżeństwo, kociarze, z którymi się spotykamy na planszówkach, itd., także w sumie koleżankę mamy ![]() ![]() ![]()
__________________
Mydła, oleje, no poo ![]() Edytowane przez Kretka666 Czas edycji: 2014-07-20 o 08:35 |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#81 |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
[1=33aec33abe3406fa59f14ef b4923aef579232ce7_67fd937 9a02b7;47376612]Przykre
![]() ![]() Zgadzam się. Jednak obiektywnie powiem, że naprawdę zostałam wychowana bardzo rozsądnie i nigdy nikogo w oczy nie kłułam kasą. Ciuchy miałam w miarę normalne, żadnego nadmiernego makijażu, kieszonkowe na poziomie przeciętnym (na swoje fanaberie musiałam zasłuzyć lub zarobić sprzątając w weekendy gabinety Mamy). Nie miałam pojęcia, że można udawać czyjegoś przyjaciela/przyjaciółkę dla korzyści. Bardzo mnie zabolały słowa, które usłyszałam z ust "przyjaciółki". Jeszcze, żeby mi to w oczy powiedziała. Ale obgadywała mnie do tych blachar. Do tej pory czuję lekki niesmak, gdy ta sytuacja mi się jakoś przypomni.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#82 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 4 035
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
[1=33aec33abe3406fa59f14ef b4923aef579232ce7_67fd937 9a02b7;47376612]Przykre
![]() ![]() Ludzie tak mają, chyba z zazdrości, że ktoś sam może na coś zapracować. Ja też kiedyś usłyszałam, że jaka to nie jestem bogata, że pewnie mi facet wyjazd sponsoruje. Od trzech lat jeżdżę w góry na miesiąc a pracuję tylko na pół etatu. A prawda jest taka, że ja umiem po prostu oszczędzić przez cały rok, odmówić czegoś, żeby potem sobie na coś takiego pozwolić + mam stypendium na studiach. Rodzice mi grosza nie dają, a z facetem składamy się po połowie. A ludzie wiedzą lepiej ![]() A przypomniała mi się jeszcze zawistna koleżanka z pracy. Niby żadne przyjaciółki, ale nasz zespół był mały, ja miałam najmniejsze doświadczenie i jej widać nie odpowiadałam, chciała wkręcić jakąś swoją koleżankę i potrafiła mi na początku utrudnić życie. Koniec końców okazało się, że jednak z zagranicznymi klientami potrafię sobie poradzić najlepiej, umiem mówić płynnie a więc ona skupiła uwagę na innej dziewczynie, nigdy nie zapomnę jak nagle zaczęła być miła i gadać na dziewczynę X do mnie i innych.
__________________
sh |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#83 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
A propos "przyjaciółek", to w sumie chyba miałam taką sytuację. Poznałam dwie fajne dziewczyny (starsze ode mnie o parę lat) nas studiach, pierwszy dzień na uczelni i się z nimi zgadałam. Nikt ich na roku nie lubił, bo to takie specyficzne osoby, ale nie przeszkadzało mi to - lubię żyć w małej grupie. Inne osoby z roku na mnie nie jechały, nawet porozmawiałam czasem z nimi, ale dziewczyny tak się wywyższały ponad resztę roku, że ta reszta nie mogła ich znieść. Spotykałyśmy się, pomagałyśmy sobie, było naprawdę fajnie, mój TŻ też je lubił, więc w czwórkę sobie razem gadaliśmy i nie narzekałam. Do czasu, aż po pół roku uznały, że ja mam za dobrze, nikt mnie nie bił jak byłam dzieckiem, nie jestem z rodziny alkoholików, którzy wyrzucają dziecko z domu; mam faceta, który jest "godny pozazdroszczenia", nie jestem mega brzydka, do tego nie jestem z biednej rodziny i nie mam przymusu pracy na studiach - i wiecie co zrobiły? Przestały się do mnie odzywać i - uwaga, uwaga, pogarda level 9000 - usunęły mnie ze znajomych z fejsa
![]() ![]()
__________________
Mydła, oleje, no poo ![]() Edytowane przez Kretka666 Czas edycji: 2014-07-20 o 08:45 |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#84 | |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
Cytat:
W sumie najszybciej, choć najboleśniej uczymy się na własnych błędach. Ja na studiach mam kumpele. Fajne dziewczyny no i musimy współpracować przy niektórych projektach. Jednak przyjaciółki tam nie znalazłam. Niemniej, uklady z dziewczynami z roku mamy bardzo dobre.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#85 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 2 636
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
Cytat:
![]() ![]() ---------- Dopisano o 08:53 ---------- Poprzedni post napisano o 08:51 ---------- Cytat:
![]() ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#86 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 286
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
Kiedyś miałam bardzo dobre koleżanki - przyjaciółki, ale teraz doszłam do wniosku, że to słowo którego lepiej nie nadużywać.
Przyjaciółeczka nr 1 - zainteresował się mną pewien chłopak(bez wzajemności). Nie wyszło mu ze mną więc związał się z K. 2 miesiące po tym jak się zeszli przeprowadziłyśmy się do dużego miasta, zamieszkałyśmy razem na stancji. Jej chłopak mnie nie znosił dopóki sam się do nas nie przeprowadził(miało być do czasu kiedy sam sobie czegoś nie znajdzie), jego złość z czasem mu przeszła. Ja do niego nic nie miałam, on do mnie też nie, to było bardziej na zasadzie koleżeństwa. K. nagle zaczęła być dla mnie bardzo zaborcza, we własnym domu nic mi nie wolno było, zaczęły się kłótnie. Po kilku tyg. oznajmia mi, że się wyprowadzają(co było ściemą). Wiedziała, że nie będę chciała zostać w tym mieszkaniu, bo go nie znosiłam. Ogarnęłam sobie coś nowego, a oni tam zostali, bo niby z tamtym z tym nowym nic im nie wyszło. Są ze sobą już kilka lat, ona nawet nie przyjęła ode mnie zaproszenia do znajomych. (pewnie ktoś sobie zakpi z tego zdania, ale jeśli ktoś z kim się kolegowało przez 15 lat i nawet zapr nie przyjmie no to coś jest nie tak). Jak potrzebowałam od niej jakiejś porady po tym jak się wyprowadziłam, nawet nie odp. To był znak, że znajomość skończona. Jak ktoś jej spyta dlaczego się już nie kolegujemy to mówi, ze byłam beznadziejną współlokatorką, że nie sprzątałam po sobie( faktycznie przestałam sprzątać po sobie po tym jak ja nie mogłam skorzystać z własnego komp, obejrzeć własnego telewizora-rozmowy nic nie dawały. To chyba po prostu było specjalnie rozegrane, przynajmniej ja to tak odczułam). Jedynie co to jak mnie spotka na ulicy to spyta co tam u mnie, ale chyba tylko po to żeby się dowiedzieć czy przypadkiem nie powodzi mi się lepiej niż jej. Z czasem odniosłam wrażenie, że byłam dla niej kimś, dzięki komu ona miała motywację, żeby pracować nad sobą. Np. ja się dobrze uczyłam, no to ona próbowała mnie dogonić. No i chyba po prostu przestałam jej być potrzebna, a nawet stanowiłam zagrożenie więc... Przyjaciółeczka nr. 2 - miałam wziętego na siebie neta mobilnego, ale że właściciele stancji założyli stacjonarny, tamten przestał mi być potrzebny. Wiązała mnie jeszcze kilka miesięcy umowa więc tylko spłacałam fakturę a modem sobie leżał. No i pewnego dnia przychodzi do mnie faktura na kilkaset zł. Jak tak skojarzyłam kilka faktów to wyszło na to, że tylko ona jedna mogła to wziąć. Przegrzebałam jej komputer no i znalazłam tam dowody. Porobiłam zdj tego i postawiłam sprawę jasno, albo pieniądze za 3 dni albo idę na policję. (Ona wiedziała o tej fakturze i skąd się wzięła taka kwota, ale głupa grała) Heh po takich doświadczeniach powoli straciłam wiarę w ludzi. A może to moja wina, może to ze mną jest coś nie tak? Nie wiem, ale jestem na takim etapie, że już lepiej nikomu bezgranicznie nie ufać, bo po kilku latach może się okazać, że ta osoba nie była warta Edytowane przez ankua90 Czas edycji: 2014-07-20 o 09:49 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#87 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 700
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
Rozpowiadanie informacji na temat mój i mojego chłopaka gościowi, który za wszelką cenę chciał rozbić nasz związek. Bez komentarza
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#88 |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
Generalnie rozpowiadanie rzeczy intymnych lub tych powierzonych nam w zaufaniu jest rzeczą karygodną. Nawet jeśli przyjaciółka z przyjaciółką czasem się zepnie to nie jest powód do takiego braku dyskrecji i zawiedzionego zaufania. Czasem ludzie zwierzają mi się (i nie są to przyjaciele) i obojętnie, kto mi się zwierza- to, co powierzył mojemu zaufaniu pozostaje tajemnicą a nie tematem rozmów z innymi znajomymi czy przyjaciółmi.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#89 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 2 636
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#90 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze numery, jakie wywinęły wam przyjaciółki
[1=33aec33abe3406fa59f14ef b4923aef579232ce7_67fd937 9a02b7;47386914]Dokładnie
![]() W ogóle co to za metoda "zemsty", rozpowiadać czyjeś tajemnice, no rodem z przedszkola ![]() U mnie wszyscy znajomi wiedzą, że jak mi coś powiedzą (co nie jest taką naprawdę super secret tajemnicą, że nikt prócz mnie nie wie) to skończy u TŻ-ta. Zwykle jemu też mówią, bo zwykle jesteśmy przy tym razem, ale nawet jak nie - uprzedzam, że z nim się takimi rzeczami dzielę (w sumie szybciej wymienić na palcach jednej ręki czym się nie dzielę) i czy na pewną chcą mówić ![]()
__________________
Mydła, oleje, no poo ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:02.