Brzydki pierścionek zaręczynowy - oddałybyście?

[bellatriks94]

A tak na serio to ja bym przyjęła pierścionek i bym go nosiła nawet jeśli nie byłby idealny. Nie znalazłam się w takiej sytuacji, ale przecież w obliczu przysięgi małżeńskiej pierścionek jest sprawą mało istotną.

[201607231707]

Napisane przez bellatriks94

Och, wybacz, że zboczyłam z tematu.
Oczywiście nie powinna przyjmować tych oświadczyn, bo mężczyzna kupił pierścionek, który nie sprostał jej wymaganiom/nie trafił w gust/nie będzie miała czym się pochwalić ;] Macie racje to AŻ pierścionek, a nie TYLKO pierścionek, więc najlepiej wybrać go sobie samemu i po kłopocie ;]

Poczucie humoru na miarę pierścionka faceta autorki wątku, widzę
podaj jeden post, w którym jest napisane, że mogłaby to być rozsądna przyczyna rozstania. Powodzenia.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Ja bym chyba nosila, nie wyobrazam sobie, ze mam w twarz powiedziec, ze okropny skoro wiem ile facet poswiecil czasu na szukanie, ile to dla niego znaczy itd. "Poswiecilabym sie dla ukochanego. ALE Ja naszczescie dostalam piekny
Kretka to teraz tylko obraczke nosisz?



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kretka666]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;47459180]Ja bym chyba nosila, nie wyobrazam sobie, ze mam w twarz powiedziec, ze okropny skoro wiem ile facet poswiecil czasu na szukanie, ile to dla niego znaczy itd. "Poswiecilabym sie dla ukochanego. ALE Ja naszczescie dostalam piekny
Kretka to teraz tylko obraczke nosisz?



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]

Za miesiac dopiero bede nosila Ale juz czeka w pudeleczku na swoja kolej Nie widze sensu w noszeniu wszystkiego naraz. Chyba, ze ktos lubi po prostu pierscionki. Teraz nic nie nosze i zyje

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Jak kto woli, ja bede nosic razem Kretko wszystkiego dobrego


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[frezja123]

Ja nie wyobrażam sobie, żeby facet z którym jestem i mam zamiar brać ślub nie znał mojego gustu, ale jeśli by się to stało to na pewno nie chciałabym go nosić, bo nie lubię zmuszać się do czegoś co mi się nie podoba. Powiedziałabym, że może wymienimy na inny i tyle.

Ja swój pierścionek zaręczynowy noszę codziennie, za półtora miesiąca ślub i obrączkę także będę nosić, ponieważ uwielbiam biżuterię.
Szczególnie ważne są dla mnie właśnie pierścionek i obrączka, pięknie zdobią dłonie i nigdy chyba nie zdarzyło mi się wyjść bez. To jest takie automatyczne, że wieczorem zdejmuję i kładę do pudełeczka, a rano pierwsze co po przebudzeniu zakładam. Tak samo mam z kolczykami, zawsze muszę je mieć, muszą mi pasować do ubrania i jak zdarzy mi się raz na sto lat wyjść bez nich to czuję się strasznie dziwne

[Kretka666]

Napisane przez frezja123

Ja nie wyobrażam sobie, żeby facet z którym jestem i mam zamiar brać ślub nie znał mojego gustu, ale jeśli by się to stało to na pewno nie chciałabym go nosić, bo nie lubię zmuszać się do czegoś co mi się nie podoba. Powiedziałabym, że może wymienimy na inny i tyle.

Ja swój pierścionek zaręczynowy noszę codziennie, za półtora miesiąca ślub i obrączkę także będę nosić, ponieważ uwielbiam biżuterię.
Szczególnie ważne są dla mnie właśnie pierścionek i obrączka, pięknie zdobią dłonie i nigdy chyba nie zdarzyło mi się wyjść bez. To jest takie automatyczne, że wieczorem zdejmuję i kładę do pudełeczka, a rano pierwsze co po przebudzeniu zakładam. Tak samo mam z kolczykami, zawsze muszę je mieć, muszą mi pasować do ubrania i jak zdarzy mi się raz na sto lat wyjść bez nich to czuję się strasznie dziwne

Wow, ja pierścionka nigdy nie zdejmowałam, ani do spania, ani do mycia, non stop na palcu; obrączki też nie będę
Ale z kolczykami się zgadzam, też zawsze muszę mieć i jak wyjdę z domu bez nich to czuję się jakbym nie założyła jakiejś części garderoby, poleciała na miasto bez butów na przykład

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Faktycznie każdy z waszych facetów tak doskonale gust wasz zna, że trafiłby idealnie? jakoś nie chce mi się wierzyć

Mój mąż, chociaż w momencie zaręczyn rok mieszkaliśmy ze sobą, nie miał i nie ma pojęcia o tym, jaka biżutka mi się podoba zresztą szczerze mówiąc, on ma zupełnie inny gust nawet ubraniowo-obuwniczy niż mój i jakoś nie jest to dla mnie gwarantem szczęścia w związku. Dostałam pierścionek, który mi się podoba, aczkolwiek zapewne gdybym sama miała wybierać, patrzyłabym na coś innego. Też nie lubię złota, a jest złoty (obrączkę mam 3barwną), ale jakoś... no ma być złoty wg niego, a przecież nie zapominajmy, że zaręczyny dotyczą DWOJGA ludzi, nie tylko kobiety to trochę tak, jakby kobieta waląc focha w kwestii pierścionka w ogóle nie myślala o partnerze, tylko o własnej przyjemności

[Kretka666]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;47460686]Faktycznie każdy z waszych facetów tak doskonale gust wasz zna, że trafiłby idealnie? jakoś nie chce mi się wierzyć
[/QUOTE]

Twój ma zupełnie inny niż Ty, więc pewnie patrzysz na to z innej perspektywy i wydaje Ci się, że żaden facet nie wie co jego kobieta lubi i co jej się podoba
Ale wierzyć nie musisz

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nie, Kretko, to nie tak po prostu nie wierzę, że KAŻDY facet tak zna gust kobiety. A na wizażu z reguły można takie właśnie spostrzeżenia zanotować...

[Kretka666]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;47460707]Nie, Kretko, to nie tak po prostu nie wierzę, że KAŻDY facet tak zna gust kobiety. A na wizażu z reguły można takie właśnie spostrzeżenia zanotować... [/QUOTE]

No pewnie, że nie każdy A to pewnie dlatego, że nie każda się na Wizażu wypowiada w tym temacie (gustu) i akurat wypowiadają się te, których faceci gust znają
Mój wie co noszę, czy to z ubrań, czy biżuterii. Wszystko w końcu widzi, czy to na zakupach, czy w szafie, czy na mnie, czy jak robi pranie. Do tego jeszcze rozmawialiśmy od samego początku i nadal rozmawiamy o tym co nam się podoba, więc naprawdę ciężko byłoby nie znać gustu

[slawek_33]

Napisane przez Kretka666

To TYLKO pierscionek, dla mnie nawet lepszy bylby komputer zareczynowy, a nie pierscionek Ale jak OBOJE mozemy go wybrac to po co silic sie na niespodzianki?

Komputer zaręczynowy hahahahahaha

Kupiłem trzy pierścionki w życiu, chociaż żaden nie był zaręczynowym Szukałem czegoś co było podobne do pierscionków które ona już miała. Z rozmiarem zawsze trafiałem, to proste, wystarczy potajemnie przymierzyć jej pierścionek na mały palec i zapamiętać dokąd wchodzi

Wybieranie oboje hmm ja jednak za bardzo lubię robić niespodzianki.

[Kretka666]

Napisane przez slawek_33

Komputer zaręczynowy hahahahahaha

Kupiłem trzy pierścionki w życiu, chociaż żaden nie był zaręczynowym Szukałem czegoś co było podobne do pierscionków które ona już miała. Z rozmiarem zawsze trafiałem, to proste, wystarczy potajemnie przymierzyć jej pierścionek na mały palec i zapamiętać dokąd wchodzi

Wybieranie oboje hmm ja jednak za bardzo lubię robić niespodzianki.

Najlepszy prezent ever!

Niespodzianki, fuj

[Harriboo]

Hm, nie nosze za często biżuterii, a szczególnie pierścionków. Nie wiem czy z obrączką bym się pogodziła. Raczej wolałabym nie dostawać biżuterii, a za te pieniądze jechać na jakąś romantyczną wycieczke. Bardziej by mnie zresztą cieszyło jakby wymyślił oryginalne oświadczyny a nie oryginalny pierścionek. Gdyby to jednak był pierścionek to gdyby spełniał podstawowe kryteria jak białe złoto lub srebro i w miare nie toporną forme to ubrałabym pare razy i wsadziła w pudełko.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 08:16 ---------- Poprzedni post napisano o 08:12 ----------

Komputer zaręczynowy też może być

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[agniesiaa]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;47460686]Faktycznie każdy z waszych facetów tak doskonale gust wasz zna, że trafiłby idealnie? jakoś nie chce mi się wierzyć

[/QUOTE]
Nie wiem, czy każdy, ale mój zna idealnie . Mam od niego mnóstwo biżuterii i nie ma rzeczy, która by mi się nie spodobała, a jestem w tej kwestii bardzo krytyczna. Raz tylko dał sobie wcisnąć bransoletkę z kiepskiej próby złota, która pokruszyła się po kilku miesiącach, choć fakt, fajny wzór, ale próba złota nie do przyjęcia. Dwa razy dawałam ją do jubilera, ale wczoraj skapitulowałam i wsadziłam do skryty, nie będę się denerwować. Sam powiedział, że ma nauczkę

[invisible_01]

Gdyby pierścionek był ohydny, to pewnie bym powiedziała, że mi się nie podoba. Myślę, że jak facet mniej więcej kojarzy gust dziewczyny, to nie kupi czegoś zupełnie odwrotnego do jej upodobań (typu: ona uwielbia tylko srebro, a on kupuje ze słota). Ja gdybym była facetem i miała kupować pierścionek, a nie byłabym pewna, jaki spodoba się mojej dziewczynie, wzięłabym na zakupy jej siostrę/przyjaciółkę.

Dla mnie jednak gorsze od brzydkiego pierścionka byłyby oświadczyny w miejscu publicznym przy ludziach. Trauma na całe życie gwarantowana i natychmiastowe zerwanie, bo to dopiero świadczyłoby o tym, że facet mnie kompletnie nie zna.

[kevschaa]

Ja z ciekawości spytałam swojego faceta co sądzi o tym wątku

Jego opinia- kobiety które by nie przyjęły oświadczyn ze względu na brzydki pierścionek to zwykłe materialistki.
Jego zdaniem kobieta powinna przyjąć oświadczyny i po prostu powiedzieć że pierścionek nie jest w jej guście i chciałaby wymienić.
Dodał że facet nie powinien się wtedy obrazić bo nie ma o co.

[Kretka666]

Napisane przez kevschaa

Ja z ciekawości spytałam swojego faceta co sądzi o tym wątku

Jego opinia- kobiety które by nie przyjęły oświadczyn ze względu na brzydki pierścionek to zwykłe materialistki.
Jego zdaniem kobieta powinna przyjąć oświadczyny i po prostu powiedzieć że pierścionek nie jest w jej guście i chciałaby wymienić.
Dodał że facet nie powinien się wtedy obrazić bo nie ma o co.

Tak powinno być, chyba nikt temu nie zaprzeczył Ale u mnie by niesmak pozostał, że facet w ogóle mnie nie zna, że się nie postarał kupić czegoś, co mi się podoba, co widzi, że noszę, że lubię. W końcu po coś ma buzię, jak już zupełnie nie wie co kupić to nawet może ZAPYTAĆ co mi się podoba.

[kevschaa]

Napisane przez Kretka666

Tak powinno być, chyba nikt temu nie zaprzeczył Ale u mnie by niesmak pozostał, że facet w ogóle mnie nie zna, że się nie postarał kupić czegoś, co mi się podoba, co widzi, że noszę, że lubię. W końcu po coś ma buzię, jak już zupełnie nie wie co kupić to nawet może ZAPYTAĆ co mi się podoba.

hmm ja np. nie noszę żadnej biżuterii (poza kolczykami wkrętkami z diamencikiem) to niby jak mój facet ma wiedzieć jaką biżuterię lubię?
Podejrzewam że akurat by trafił w wyborze, a nawet jeśli nie to wolałabym żeby sam wybrał i później ewentualnie razem byśmy wymienili. Nie chciałabym sytuacji "chcę ci się oświadczyć chodź mi pokazać jaki chcesz pierścionek"

Poza tym nawet jak kogoś dobrze znasz to akurat w niektórych rzeczach możesz nie trafić. Praktycznie tylko ja ubieram mojego faceta , a czasami jak mu pokazuję jakąś rzecz która mi się podoba i jestem praktycznie pewna że mu również się spodoba to on się śmieje że w życiu by tego nie ubrał. Ma mi wtedy powiedzieć że go w ogóle nie znam bo nie wiem jakie lubi ubrania?


Może się zdarzyć że akurat facet nie trafi z pierścionkiem i nie ma co wtedy dramatyzować

[Kretka666]

Napisane przez kevschaa

hmm ja np. nie noszę żadnej biżuterii (poza kolczykami wkrętkami z diamencikiem) to niby jak mój facet ma wiedzieć jaką biżuterię lubię?
Podejrzewam że akurat by trafił w wyborze, a nawet jeśli nie to wolałabym żeby sam wybrał i później ewentualnie razem byśmy wymienili. Nie chciałabym sytuacji "chcę ci się oświadczyć chodź mi pokazać jaki chcesz pierścionek"

Poza tym nawet jak kogoś dobrze znasz to akurat w niektórych rzeczach możesz nie trafić. Praktycznie tylko ja ubieram mojego faceta , a czasami jak mu pokazuję jakąś rzecz która mi się podoba i jestem praktycznie pewna że mu również się spodoba to on się śmieje że w życiu by tego nie ubrał. Ma mi wtedy powiedzieć że go w ogóle nie znam bo nie wiem jakie lubi ubrania?


Może się zdarzyć że akurat facet nie trafi z pierścionkiem i nie ma co wtedy dramatyzować

Bym celowała, że delikatną, z diamencikiem, jak kolczyki

Ja taką miałam i bardzo dobrze, dzięki TŻ-cie! Dobrze, że nie uznał, że jestem jak wszyscy i chcę niespodziankę, a uznał, że sama znam siebie lepiej, on zna mnie lepiej niż reszta społeczeństwa i niespodzianek nie lubię.

Ja tam zawsze wiem co się mojemu spodoba, jest prosty jak budowa cepa - czarny gładki t-shirt (basic), czarne dżinsy Krój spodni wiem jaki, jedynie z rozmiarem bym nie trafiła, bo on sam nie trafia i musi trzy pary przymierzać zawsze. Ale jak ktoś się bardziej fancy ubiera to może być problem, zły nadruk i już nie tak

[Tereskaa]

Napisane przez Kretka666

To TYLKO pierscionek, dla mnie nawet lepszy bylby komputer zareczynowy, a nie pierscionek Ale jak OBOJE mozemy go wybrac to po co silic sie na niespodzianki?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja się z Tobą nie zgodzę, uważam, że wybór pierścionka należy do faceta, to coś od niego w 100 ma być, ale też nie jestem za wspólnym wyborem choćby dlatego, że są na nich ceny. My zrobiliśmy tak, że mój chłopak jeszcze wtedy wziął mnie do jubilera żeby zmierzyć palec, jubiler zmierzył i ja odeszłam żeby on mógł sam wybrać. Wolałabym mniejszy, ale i tak noszę go z uwielbieniem i dumą bo to znak naszej miłości.

[invisible_01]

Napisane przez Tereskaa

Wolałabym mniejszy, ale i tak noszę go z uwielbieniem i dumą bo to znak naszej miłości.

A to nie możesz zmniejszyć? Dziwi mnie robienie z przedmiotów takiego bóstwa, ale ja chyba mało romantyczna jestem.

[Kretka666]

Napisane przez Tereskaa

Ja się z Tobą nie zgodzę, uważam, że wybór pierścionka należy do faceta, to coś od niego w 100 ma być, ale też nie jestem za wspólnym wyborem choćby dlatego, że są na nich ceny. My zrobiliśmy tak, że mój chłopak jeszcze wtedy wziął mnie do jubilera żeby zmierzyć palec, jubiler zmierzył i ja odeszłam żeby on mógł sam wybrać. Wolałabym mniejszy, ale i tak noszę go z uwielbieniem i dumą bo to znak naszej miłości.

Ty uważasz, nie jest to ogólnie przyjęte i zapisane prawo
Przecież ja z nim go nie kupowałam, pokazałam jakie mi się podobają, a reszta należała do niego
Wiem, że większość lubi niespodzianki, ale ja nie lubię (on też nie) i miło, że mój to uszanował, a nie zrobił "jak Wizaż każe"

[Tereskaa]

Napisane przez invisible_01

A to nie możesz zmniejszyć? Dziwi mnie robienie z przedmiotów takiego bóstwa, ale ja chyba mało romantyczna jestem.

Mniejszy, w sensie cieńszy, bo rozmiarowo jest dobry. Widzisz, robienie bóstwa z symbolu miłości to sprawa indywidualna, my jesteśmy narzeczeństwem troszkę na odległość, tak zostanie do ślubu, dlatego dla mnie ten symbol w postaci pierścionka jest tak ważny.

[Kretka666]

Napisane przez invisible_01

A to nie możesz zmniejszyć? Dziwi mnie robienie z przedmiotów takiego bóstwa, ale ja chyba mało romantyczna jestem.

Mój romantyzm zaczyna i kończy się na seksie
Pierścionek oznaką naszej miłości nie był, obrączka będzie, a to i tak mimo wszystko tylko kawałek metalu Dla mnie zaręczyny nie są jakąś świętością, to jeszcze nic praktycznie nie oznacza, wiecie jak łatwo je bezproblemowo zerwać? Mój kumpel właśnie to zrobił, a takie wielkie miłości były, ho ho

[siarka40]

Napisane przez Lena783

Kurcze, ciężka sprawa…. No bo facet włożył jednak się staral, chcioal dobrze… nie wyszlo – trudno J możesz po prostu powiedziec w humorem, ze masz nadzieje, ze kolejny pierścionek będzie piękniejszy (i powiedz, jakie lubisz)

Tak mi się przypomniał wątek z Intymnie, gdzie chłopak dał dziewczynie na urodziny blachę ciasta, mimo że wiedział, że jest uczulona na składnik tego ciasta. Gdy mu powiedziała, że go nie ruszy, to się bardzo obraził. I część osób go broniła, że przecież chciał dobrze i że powinna spróbować chociaż kawałek, bo przecież od razu nie umrze. Rozkoszne, zwłaszcza w kontekście tego, że ciasto upiekła matka chłopaka, żeby nie było, że to on się choć sam postarał i je (ciasto) zrobił, własnymi ręcyma.
Owszem, facet się oświadcza i wręcza pierścionek, ale do licha, jakim by trzeba być egoistą, żeby kupić pierścionek ewidentnie nieprzystający do gustu narzeczonej? Dla mnie to oczywiste, że najpierw wypadałoby się zorientować (jeśli się nie wie) jaki jest gust narzeczonej w zakresie biżuterii i następnie kupić model albo w owym guście, albo ewentualnie - jeżeli mężczyzna ma zupełnie inny gust - coś neutralnego.

[Candy_lips]

Napisane przez Kretka666

A to nie mozna wspolnie zaplanowac zareczyn, slubu, musi facet sam, potajemnie to sobie obmyslic, a kobieta nic nie moze wiedziec? Wedlug mnie malzenstwo to decyzja DWOJKI ludzi, a nie tylko jednego z nich, sorry.

Ja praktycznie w ogole nie jestem romantyczna, nie potrzebuje super slodko pierdzacej niespodzianki (nie lubie niespodzianek), nie jaraja mnie takie surprise zareczyny w restauracji przy widowni. Bleh.

A swojego pierscionka i tak nie nosze, bo nie lubie blyskotek - taka plytka jestem!


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

O ile wybieranie wspólne rozumiem, to po prostu jak pasuje, to po co w sumie pierścionek jak nie nosisz? No chyba, że nie był drogi i nie szkoda, by leżał w zamknięciu, bo inaczej mnie by trochę szkoda było, że kupione i leży

Co do samego tematu, to ja jestem taka, że jesteśmy prawie 6 lat, nie naciskam nic, ale wiem, że mniej więcej jak zamieszkamy razem, to będzie coś w tym temacie. Teraz ja szukam pracy, jestem już blisko znalezienia, jeszcze nie mieszkamy razem, potem zamieszkamy i na pewno będziemy do tego dążyć. Oboje tego chcemy. Zna mój gust, więc nie sądzę, by była wtopa. Sama przy nim nie chciałabym wybierać, po prostu taka jestem, chcę tutaj więcej niespodzianki, by sam powybierał, postarał się, ale oczywiście rozumiem inne podejście - zależy od ludzi, charakterów i ich potrzeb. Dzień, datę, miejsce też pozostawiam jemu Jakby mimo znajomości mojego gustu kupił zupełnie inny pierścionek, nie w moim guście, to fakt, zdziwiłabym się. Nie sądzę, by tak było, dużo rozmawiamy, jest kumaty i raczej nie, ale wtedy fakt, byłabym zdziwiona. Sama jednak nie wiem teraz co bym zrobiła.

[201607231707]

Napisane przez siarka40

Tak mi się przypomniał wątek z Intymnie, gdzie chłopak dał dziewczynie na urodziny blachę ciasta, mimo że wiedział, że jest uczulona na składnik tego ciasta. Gdy mu powiedziała, że go nie ruszy, to się bardzo obraził. I część osób go broniła, że przecież chciał dobrze i że powinna spróbować chociaż kawałek, bo przecież od razu nie umrze. Rozkoszne, zwłaszcza w kontekście tego, że ciasto upiekła matka chłopaka, żeby nie było, że to on się choć sam postarał i je (ciasto) zrobił, własnymi ręcyma.

Pamiętam ten wątek, dziewczyna miała skazę białkową, a koleś jej przyniósł karpatkę
Najlepsze były te, które broniły go twierdząc, że mógł nie wiedzieć, że przy skazie bialkowej masa może zaszkodzić - rozumiecie, nie wiedziałby, że jajka i mleko w niej są niewskazane przy skazie białkowej
No jakby mi ktoś zrobił na urodziny steka, wiedząc, ze jestem wege, to mnie też by szlag trafił

[Kretka666]

Candy, nie byl drogi, tylko jako symbol sprezentowany. Poza tym czesc czasu nosilam (bylismy dosc dlugo w narzeczenstwie), a z obraczka i tak zamiaru nosic nie mialam, wiec wiadome bylo, ze po slubie skonczy na emeryturze w pudeleczku

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[aer]

Napisane przez siarka40

Owszem, facet się oświadcza i wręcza pierścionek, ale do licha, jakim by trzeba być egoistą, żeby kupić pierścionek ewidentnie nieprzystający do gustu narzeczonej? Dla mnie to oczywiste, że najpierw wypadałoby się zorientować (jeśli się nie wie) jaki jest gust narzeczonej w zakresie biżuterii i następnie kupić model albo w owym guście, albo ewentualnie - jeżeli mężczyzna ma zupełnie inny gust - coś neutralnego.

Ja miałam podobną sytuację. Jeden z moich eks planował mi się oświadczyć. Mam trochę biżuterii w jednym stylu. Dodatkowo zapytał mnie jaki mniej więcej chciałabym pierścionek. Powiedziałam, że najbardziej podobają mi się z białego złota z szafirem.
Dobrze wiedział, że szczerze nie lubię żółtego złota oraz diamentów/brylantów więc wolałabym żeby nie był to główny kamień.
Niedoszły narzeczony skwitował, że to moja fanaberia, pierścionek taki jak chcę mogę sama sobie kupić bo na zaręczyny musi być żółte złoto i musi być diament bo inaczej to wstyd, hańba, ludzie uznają go za biedaka bo nie stać go na coś lepszego