Młode gospodynie - rolniczki

[201604261006]

My będziemy mieszkać pod Ostrowią Maz. do Warszawy-daleko

[mansikkaa]

ja dopiero za 2 latka z tż zamieszkam
najpierw musze skończyć licencjat a kto wie i może za 2-3 lata wezmę ślub cywilny z tż

[201604261006]

A ja za 22 dni zamieszkam z Tż

[kotori0212]

Napisane przez mysza93

My będziemy mieszkać pod Ostrowią Maz. do Warszawy-daleko

Kurczę, to musisz blisko mnie bardzo mieszkać ja do Ostrowi mam około 25-30km:P
Ja to do większego miasta powiatowego mam 14km, ale bez problemu prawko dawno już mam, sama jak chcę jadę do TŻ, na zakupy itp.

[201604261006]

Napisane przez kotori0212

Kurczę, to musisz blisko mnie bardzo mieszkać ja do Ostrowi mam około 25-30km:P
Ja to do większego miasta powiatowego mam 14km, ale bez problemu prawko dawno już mam, sama jak chcę jadę do TŻ, na zakupy itp.

Oo gdzie mieszkasz? gdzieś koło Łomży czy idę w złą strone?
Od Tż do Ostrowi jest 12 (?) km

Ja niedługo będę robić

[kotori0212]

Ja mieszkam między Ostrowią Mazowiecką a Zambrowem :P
Ja do Ostrowi mam 25-30km, a TŻ pewnie jakieś 50km.
Do Zambrowa ja mam ok 14,a TŻ 12km

[201604261006]

To rzeczywiście blizutko

My w prawie każdy poniedziałek na zakupy do ostrowi jeżdzimy

[Niebieskooka arystokratka]

A co robicie u siebie na wsi jak akurat nie ma nic do roboty? Wyjeżdżacie często?

[201604261006]

Ja jak jestem u Tż i nic nie robimy to ... leżymy przed tv jedziemy na ryby, na pizze, do remizy idziemy (rzeczywiście daleko), na dyskoteke, spacer. Na wakacjach byliśmy aż raz
Teraz to mało kiedy mamy czas bo Tż jak nie pracuje w domu to w swojej pracy, albo ja jestem u siebie, bo razem nie mieszkamy, i mnóstwo ślubnych spraw

[kotori0212]

Napisane przez mysza93

To rzeczywiście blizutko

My w prawie każdy poniedziałek na zakupy do ostrowi jeżdzimy

Tak ja tez czasem sie wybieram na rynek do Ostrowii, czasem do Zambrowa. W piatki TAM jest, ale przewaznie do zambrowa bo blizej.

[_Matilde_]

Napisane przez Niebieskooka arystokratka

A co robicie u siebie na wsi jak akurat nie ma nic do roboty? Wyjeżdżacie często?

Staram się mieć jakąś pracę w mieście przede wszystkim, jeśli to cały etat to zajmuje większośc czasu. Ja akurat od czerwca nic niczym się nie zajmuję poza polem. Rzadko wyjeżdżam, i na krótko, najczęściej na weekend. Spędzam czas ze znajomymi, jeżdżę na rowerze, dużo czytam, i dla rozrywki i dla wiedzy. Czasami nie robię zupełnie nic jak nie mam ochoty

[kotori0212]

Napisane przez Niebieskooka arystokratka

A co robicie u siebie na wsi jak akurat nie ma nic do roboty? Wyjeżdżacie często?

Ja bardzo rzadko wyjeżdżam. Dawno mi się nie zdarzyło wyjechać na 2 dni np, mój TŻ jest bardzo zapracowany. Namawiam go żeby jechać gdzieś chociaż na weekend, ale wiadomo że krowy i wydoić trzeba. Taka praca, że nigdy wolnego dostać nie można. A samej nie chce się nigdzie wyjeżdżać...
A tak to do znajomych, rodzinki na kilka godzin pewnie czemu nie. Wiadomo zakupy. Ja dla sportu jeżdżę 3 razy w tygodniu rowerem około 30km, jak pogoda pozwoli.
Zaraz lecę na pole ogórki zbierać i w słoiki na przetwory

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

Napisane przez kotori0212

Ja bardzo rzadko wyjeżdżam. Dawno mi się nie zdarzyło wyjechać na 2 dni np, mój TŻ jest bardzo zapracowany. Namawiam go żeby jechać gdzieś chociaż na weekend, ale wiadomo że krowy i wydoić trzeba. Taka praca, że nigdy wolnego dostać nie można. A samej nie chce się nigdzie wyjeżdżać...
A tak to do znajomych, rodzinki na kilka godzin pewnie czemu nie. Wiadomo zakupy. Ja dla sportu jeżdżę 3 razy w tygodniu rowerem około 30km, jak pogoda pozwoli.
Zaraz lecę na pole ogórki zbierać i w słoiki na przetwory

Tak jak się ma zwierzęta, to jest praca 24 godziny na dobę niestety.

[201604261006]

Napisane przez kotori0212

Tak ja tez czasem sie wybieram na rynek do Ostrowii, czasem do Zambrowa. W piatki TAM jest, ale przewaznie do zambrowa bo blizej.

My zawsze w poniedziałki bo duży targ i w ogóle
Dziś miałam sukienkę na poprawiny kupić, ale Tz do sąsiadki pracowac poszedł. Niby już skończył ale kombajn kosi i muszą latać tam

[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;4765093 7]Tak jak się ma zwierzęta, to jest praca 24 godziny na dobę niestety.[/QUOTE]
Niestety

[mansikkaa]

ja za tydzień na wesele ide do tż rodziny i znowu będzie a kiedy wasz ślub

[kotori0212]

[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;4765093 7]Tak jak się ma zwierzęta, to jest praca 24 godziny na dobę niestety.[/QUOTE]

Ale co zrobić ktoś musi krowy mieć i mleko, bo bez tego ani masła, jogurtów, twarogów, śmietan itd, wszędzie potrzeba.

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

Napisane przez kotori0212

Ale co zrobić ktoś musi krowy mieć i mleko, bo bez tego ani masła, jogurtów, twarogów, śmietan itd, wszędzie potrzeba.

Najgorsze jest, jak trzeba czuwać w nocy bo np krowa się cieli.

[201604261006]

Napisane przez mansikkaa

ja za tydzień na wesele ide do tż rodziny i znowu będzie a kiedy wasz ślub

Nasz 30 sierpnia

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:05 ----------

[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;4765593 8]Najgorsze jest, jak trzeba czuwać w nocy bo np krowa się cieli.[/QUOTE]
To jest czasem zabawne U nas jest to fajnie że na podwórku u Tż mieszkaja też jego dziadkowie, mają 2 dom. I przeważnie szybciej słysza. Ostatnio dziadek przybiega o 2 w nocy że krowa się cieli... na polu
Bo młode jałoszki siedzą ciągle na dworze tzn od wiosny do jesieni I się krowa ocieliła na polu, ale łatwo i szybciutko

[mansikkaa]

tz niestety musiał cielaczka na rzeź. Tyle czekali na cielaka i sie cieszyli a cielaczek chory sie urodził. Nożke ma zagięta i nie może chodzić. tż ćwiczył ją ale niestety nożka niesprawna

[201604261006]

U Tż ostatnio nie mieli szczęscia do cielaków. Kilka urodziło się martwych, bliźniaki też zmarły po porodzie. Same straty.
Ale teraz urodziły się 3 co tydzień i żyją
Sprzedaliśmy też ostatnio 2 byki, trochę kasy na wesele wpłynęło

[mansikkaa]

Ja po raz pierwszy widziałam cielaka na oczy u TŻ. Ale na jesień będą sprzedawane 2byki i jedna krowa i będą kupować cielaczki.
Trzymają u was na wsi psy na łańcuchu?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Niebieskooka arystokratka]

U nas na wsi psy raczej mają małe wybiegi, już rzadziej spotyka się psy na łańcuchach. Na szczęście
Ja ze zwierząt mam tylko kotka
A któraś z Was mających roślinki bywa może nieraz na podwarszawskich Broniszach?

[201604261006]

Ja te zwierzęta też widziałam pierwszy raz z bliska u Tż. Nigdy nie miałam z tym do czynienia.
Trzymają. U mnie w mieście też ale na noc sobie biegają.

[mansikkaa]

ja kiedyś myslałam że łańcuch to złe rozwiązanie ale u tż zobaczyłam, że piesek ma dużą budę i długi łańcuch i siedzi zadowolony a na noc jest spuszczany i sobie biega ale zazwyczaj siedzi przy drzwiach i pilnuje

[JossStone]

Napisane przez Niebieskooka arystokratka

A co robicie u siebie na wsi jak akurat nie ma nic do roboty? Wyjeżdżacie często?

My niestety rzadko wyjeżdżamy i ogólnie ze znajomymi się widzimy, bo większość w takim wieku, ze studiują. A, że mamy krowy no to trzeba rano do 9 poświęcić im czas (na razie są w oborze cały czas,więc zielonkę tż im jeździ kosić codziennie rano i czasami też jeszcze wieczorem), a od około 18 trzeba znowu przygotować wszystko do wieczornego dojenia. W ciągu dnia za to robię sery, pracuję, czasami podjeżdzamy do miasta na zakupy i w sumie dalej sie nie wybieramy za bardzo.

Napisane przez mansikkaa

Ja po raz pierwszy widziałam cielaka na oczy u TŻ. Ale na jesień będą sprzedawane 2byki i jedna krowa i będą kupować cielaczki.
Trzymają u was na wsi psy na łańcuchu?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Trzymają, ja też trzymam czasami Ale to nie problem łańcucha, ale mentalności... teraz masa osób u nas wybudowała kojce po akcjach ze zrywaniem łańcuchów... no i np. pies miała łańcych 4 czy 5 metrów, a teraz ma w kojcu 4 metry kwadratowe przestrzeni to już chyba swobodniej było mi na łańcuchu. A u wiele osób warunki się nadal nie zmieniły - czyli nadal błoto, nieszczelna buda, brak wody.... no i co z tego, że bez łańcucha?
Ja sama czasami przywiązuję moją suczkę, mamy dwa miejsca dla niej - jedno z budą i łańcuchem, a w drugim miejscu ma elastyczną linkę i wejście do pomieszczenia gospodarczego i zależnie jak coś robimy, żeby się nie kręciła pod nogami przy jakiś niebezpiecznych rzeczach to trafia na jakiś czas na linkę/łańcuch, no i jak ktoś kogo nie lubi akurat wejdzie, albo jak jakieś dzieci latają po podwórki (czyli bardzo rzadko, ale zdarza się). Z tym, że Amber automatycznie sobie kojarzy fakt uwiązania ze snem i od razu idzie do budy/pomieszczenia się położyć i nawet jak po podwórku chodzi ktoś obcy to ją to nie obchodzi. No i łańcuch nie jest jak od krowy, ale bardzo cienki.

[201604261006]

Napisane przez mansikkaa

ja kiedyś myslałam że łańcuch to złe rozwiązanie ale u tż zobaczyłam, że piesek ma dużą budę i długi łańcuch i siedzi zadowolony a na noc jest spuszczany i sobie biega ale zazwyczaj siedzi przy drzwiach i pilnuje

Tż ma tak samo. Suka ma budę, długaśny łańcuch więc to lepsze niż jakiś mały kojec
Może zawsze do niej przyjść 2 pies i się pobawić, bo drugi jest mały i lata luzem

---------- Dopisano o 16:06 ---------- Poprzedni post napisano o 16:02 ----------

Napisane przez JossStone

My niestety rzadko wyjeżdżamy i ogólnie ze znajomymi się widzimy, bo większość w takim wieku, ze studiują. A, że mamy krowy no to trzeba rano do 9 poświęcić im czas (na razie są w oborze cały czas,więc zielonkę tż im jeździ kosić codziennie rano i czasami też jeszcze wieczorem), a od około 18 trzeba znowu przygotować wszystko do wieczornego dojenia. W ciągu dnia za to robię sery, pracuję, czasami podjeżdzamy do miasta na zakupy i w sumie dalej sie nie wybieramy za bardzo.

A czemu krowy w oborze?

[kotori0212]

Napisane przez mansikkaa

Ja po raz pierwszy widziałam cielaka na oczy u TŻ. Ale na jesień będą sprzedawane 2byki i jedna krowa i będą kupować cielaczki.
Trzymają u was na wsi psy na łańcuchu?
.

Ja od dziecka widziałam porody, cielaki itp. Więc dla mnie to nie nowość.

A ja mam dwa psy na łańcuchu, które są przyczepiony to takiej liny ok 30m więc moją dużo przestrzeń do biegania każdy ma po 3 miski i swoje budy

[mansikkaa]

My z TŻ na wiosnę będziemy szczeniaka brać bo pies co jest ma już swoje lata

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kotori0212]

U siebie w domu mam suczkę i psa. A u TŻta są 2 suczki i 2 psy

[201604261006]

Napisane przez kotori0212

Ja od dziecka widziałam porody, cielaki itp. Więc dla mnie to nie nowość.

Ja niedawno widziałam pierwszy raz w życiu poród

My z Tż wzięliśmy sobie w lutym/marcu suczkę. Jest kochana i duża ma być Rasowa
Ja u siebie mam 2 psy i kota. Tż u siebie ma psa, sukę i 2 koty