Problem z teściową.. - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-08-13, 14:38   #61
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Problem z teściową..

Cytat:
Napisane przez Merryme Pokaż wiadomość
Pomóżcie mi, bo nie wiem czy to ja jestem czepliwa czy faktycznie jest coś nie tak. Mam problem z teściową z którym nie bardzo mogę sobie poradzić, czuje, że niszczy to moje małżeństwo, a mnie wyprowadza z równowagi. Zacznijmy od tego, że moja nieszczęsna teściowa próbuje uzależnić mojego męża od siebie jak się tylko da. Próbuje zrobić z niego taką d**e wołową, że aż mi się to w głowie nie mieści. Dzwoni do niego minimum 5 razy dziennie, on odbiera no, bo jak dzwoni to dlaczego ma nie odebrać i tłumaczy jej się z każdej chwili naszego dnia. Te telefony to ja jeszcze mogę znieść, niech sobie dzwoni. Taka sytuacja kupiliśmy nowe żelazko o czym mój mąż musiał poinformować swoją mamusie po czym nieużywane chcieliśmy oddać i kupić w innym sklepie, bo było tańsze, aż tu nagle teściowa stwierdza, że ona musi iść z mężem moim je oddać, bo on sobie rady nie da. Ona wgl myśli, że mąż nie potrafi nic bez niej zrobić.A on oczywiście nie widząc w tym nic złego się zgodził dopiero jak go przycisnęłam, że sobie bez mamy rady nie może dać czy co to poszedł i sam to zrobił. Do sklepu musimy jeździć do tego centrum handlowego gdzie ona pracuje przy czym nie wygląda to tak, że jedziemy do sklepu i przy okazji pojdziemy ją odwiedzić tylko jedziemy do niej postać czy stoisku 2h i potem na 15 minut do sklepu. Teraz zaczęłam się stawiać ile można, bo jedziemy tam dzien w dzień. Najbardziej to jej odbiło jak przyszedł na świat nasz syn. Mieliśmy taką sytuacje, że kupiliśmy nowe mieszkanie ktore w tym czasie nie było jeszcze do końca wykończone, więc przez miesiąc nie mieszkaliśmy razem, ale ona przed samym porodem próbowała na mnie wymusić, żebym poszła mieszkać po porodzie do niej, a ja nie chciałam, więc na ten czas zostałam w domu i od tego zaczęło sie to wymuszanie. Następne jak synek miał tydzien probowa wymusić, żebym do niej z nim przyszła, bo ona chce go zobaczyć, a była to zima wiec sie nie zgodziłam (mieszka po przeciwnej stronie ulicy od domu moich rodziców). Potem wymuszała a raczej próbowała, żebym jej go zosawiala na cały dzien, nie zgadzałam sie, bo karmiłam piersią i wgl nie bylo takiej potrzeby, bo byłam na urlopie macierzyńskim a z reszta jak chciała to mogła przyjść do wnuka ja jej nie broniłam ale jej sie nie chciało. A jak u niej byłam w odwiedziny to wyglądało to tak, że zaraz jak wchodzilam wyrywała mi dziecko i uciekała do innego pokoju, w końcu powiedziałam mężowi, że nie podoba mi sie to i chce, żeby siedziała razem z nami to mąż mogl jej to powtarzać po 3 razy i nic. Nie reagowała na nic na to jak mowiłam, ze jest głodny, że Pielucha jakby ogłuchła i uciekała do jeszcze innego pokoju, a dziecko płakało. Kiedy przychodziła do naszego mieszkania to to samo wyrywała mi dziecko i uciekała posiedzieć sobie w naszej sypialni i tez mozna było mowic, zeby tak nie robiła to dotarło az zamknęłam sypialnie na klucz. Zdarzały sie takie sytuacje, że godzina 9 rano ja dopiero co z pod prysznica wyszła chodzę po domu w samym ręczniku a tu ona bez zapowiedzi sobie przyszła.Doszło do tego, że zaczęła mnie straszyć, że będzie mi zabierać sama dziecko. Problem jest w tym, że z mężem nie da sie spokojnie o tym porozmawiać, bo on nie widzi w tym nic złego, a najgorsze jest to, że ona go podburza perzeciwko mnie. Ostatnio go namiawiała, żeby się wyprowadził i spowrotem wrócił do niej. Ja juz serio nie wiem o co tu chodzi i jak to rozwiązać a mam juz dosyć.
maminsynek z niedociętą pępowiną. cóż. ja bym pewnie zrobiła mu kilka awantur, bo chciałabym mieć mężczyznę w domu, a nie cipkę na zawołanie matki. gorzej, że on nie widzi problemu. tak czy siak, jak jesteś sama w domu to zamykaj drzwi na klucz, żeby nie mieć niezapowiedzianych wizyt. a po takim tekście teściowej to bym jej nie dała zbliżać się do dziecka na kilka metrów. kobita sprawia wrażenie jakby twój mąż był jej mężczyzną, a wasze dziecko powinno być ich dzieckiem. wcale bym się nie zdziwiła, gdyby próbowała go namawiać kolejno na wyprowadzkę i odebranie dziecka. ona by wychowywała wasze dziecko, a synuś by pracował i z nią mieszkał. czyżby kobieta od wielu lat nie miała własnego męża/partnera?

/może to brutalne, ale ja bym postawiła mężowi ultimatum - własna rodzina albo matka./
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-13, 14:49   #62
PaulinciaKWC
Zakorzenienie
 
Avatar PaulinciaKWC
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
Dot.: Problem z teściową..

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość

/może to brutalne, ale ja bym postawiła mężowi ultimatum - własna rodzina albo matka./
Ja tez
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
PaulinciaKWC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-13, 14:51   #63
Dorotti666
❤ bee happy ❤
 
Avatar Dorotti666
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Charming
Wiadomości: 28 766
Dot.: Problem z teściową..

Cytat:
Napisane przez ajah Pokaż wiadomość
Zgadzam się. udzie rzadko zmieniają sie tak nagle i tak drastycznie.
Swoją drogą, mam wrażenie, że twoje nastawienie do teściowej jest tak negatywne, że nie ważne co ona zrobi dobrze już nie będzie Z męża d*y wołowej robić nikt nie musi- on już taki jest.
Dokładnie tak.

I jedyna rada to postawić mu ultimatum : albo mamusia albo żona i dziecko.
__________________
Where there is love, there is life.
Dorotti666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-13, 14:53   #64
jesienny_lisc
Zakorzenienie
 
Avatar jesienny_lisc
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 4 443
Dot.: Problem z teściową..

Jak to? Zabiera Ci dziecko i zamyka się w innym pokoju? W jakim celu? To jest chore. Nie pozwoliłabym takiej osobie zbliżać się do dziecka.
jesienny_lisc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-13, 15:11   #65
madzia0007
Zadomowienie
 
Avatar madzia0007
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 736
Dot.: Problem z teściową..

Cytat:
Napisane przez jesienny_lisc Pokaż wiadomość
Jak to? Zabiera Ci dziecko i zamyka się w innym pokoju? W jakim celu? To jest chore. Nie pozwoliłabym takiej osobie zbliżać się do dziecka.
No właśnie, z horrorem mi sie to jakos kojarzy moze traktuje to dziecko jak własne. Nie używaj męża jako pośrednika tylko sama mów jej wprost co ci sie nie podoba a jak nie słucha to zabierz jej dziecko i uświadom ze nie bedzie mogła go brać jeżeli wciaz tak dziwnie sie bedzie zachowywać. Zwłaszcza ze na dość dużo sobie pozwala i ma tupet zeby cię straszyć samowolnym zabraniem dziecka, jeszcze takiego malutkiego postrasz ja ze jak tylko to zrobi to od razu lecisz do niej go odebrać a jak nie to wzywasz policję, babka jest chyba jakaś chora na umyśle. Nie powierzylabym jej dziecka zwłaszcza ze mówisz ze głodny, ma brudna pieluche a ona nic sobie z tego nie robi.
madzia0007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-13, 21:05   #66
Merryme
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 11
Dot.: Problem z teściową..

Nie zgodzę się z tym, że jest maminsynkiem, bo to nie jest tak, że to on nie może odciąć pępowiny tylko ona. Mój mąż ma poprostu taką cechę charakteru, że nie ma z niczym problemu i woli jej ustąpić niż się kłócić. A z tym r
Merryme jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-13, 21:10   #67
Dorotti666
❤ bee happy ❤
 
Avatar Dorotti666
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Charming
Wiadomości: 28 766
Dot.: Problem z teściową..

Cytat:
Napisane przez Merryme Pokaż wiadomość
Nie zgodzę się z tym, że jest maminsynkiem, bo to nie jest tak, że to on nie może odciąć pępowiny tylko ona. Mój mąż ma poprostu taką cechę charakteru, że nie ma z niczym problemu i woli jej ustąpić niż się kłócić. A z tym r
Nie, on jest po prostu maminsynkiem.
__________________
Where there is love, there is life.
Dorotti666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-08-13, 21:30   #68
Merryme
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 11
Dot.: Problem z teściową..

Przerwało mi w połowie wypowiedzi, bo telefon mi padł. W każdym razie ja się z tym nie zgodzę. Jego mamusia beczy o byle co i to ona z niego robi dupe wołową i bierze go na litość przy kazdej możliwej okazji. Ta sytuacja z tym żelazkiem. Mówi jej poprostu, że idzie je oddać a ona to przyjedź rano to pojedziemy je oddać. Ona stawia go przed faktem dokonanym. W końcu poszedł sam a ona mu robiła pózniej wyrzut, że on tez ja tak zostawi jak jego siostra, a siostra żyje jak kazdy i odwiedza od czasu do czasu. Z moim nastawieniem do niej to sie zgodzę, bo moj syn ma 5 miesiecy i do tego czasu dawałam jej miliony szans na poprawienie zachowania łącznie z tym, ze ustepowałam. W tej chwili robi wszystko mi na złość. I to ona uzależnia swojego syna od siebie jak sie da. Ona i Teściu maja własne firmy a dzwonią non stop zeby przyjechał i cos zrobił za nich a na pomoc od nich liczyc nie mozemy. Ona ma największe pretensje do mnie o to ze nie poszłam do niej mieszkać, a próbowała to wymusić pod koniec ciazy. A odbiło jej po urodzeniu dziecka tak to nawet była spoko.
Merryme jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-13, 21:37   #69
Dorotti666
❤ bee happy ❤
 
Avatar Dorotti666
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Charming
Wiadomości: 28 766
Dot.: Problem z teściową..

Cytat:
Napisane przez Merryme Pokaż wiadomość
Przerwało mi w połowie wypowiedzi, bo telefon mi padł. W każdym razie ja się z tym nie zgodzę. Jego mamusia beczy o byle co i to ona z niego robi dupe wołową i bierze go na litość przy kazdej możliwej okazji. Ta sytuacja z tym żelazkiem. Mówi jej poprostu, że idzie je oddać a ona to przyjedź rano to pojedziemy je oddać. Ona stawia go przed faktem dokonanym. W końcu poszedł sam a ona mu robiła pózniej wyrzut, że on tez ja tak zostawi jak jego siostra, a siostra żyje jak kazdy i odwiedza od czasu do czasu. Z moim nastawieniem do niej to sie zgodzę, bo moj syn ma 5 miesiecy i do tego czasu dawałam jej miliony szans na poprawienie zachowania łącznie z tym, ze ustepowałam. W tej chwili robi wszystko mi na złość. I to ona uzależnia swojego syna od siebie jak sie da. Ona i Teściu maja własne firmy a dzwonią non stop zeby przyjechał i cos zrobił za nich a na pomoc od nich liczyc nie mozemy. Ona ma największe pretensje do mnie o to ze nie poszłam do niej mieszkać, a próbowała to wymusić pod koniec ciazy. A odbiło jej po urodzeniu dziecka tak to nawet była spoko.
Ale on się daje. Rozumiem unikanie kłótni, ale ileż można dawać wchodzić sobie na głowę? Każdy normalny człowiek dawno by tupnął nogą i odciął się od mamusi. A Twój mąż tego nie umie.
__________________
Where there is love, there is life.
Dorotti666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-13, 21:41   #70
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Problem z teściową..

Cytat:
Napisane przez Merryme Pokaż wiadomość
Nie zgodzę się z tym, że jest maminsynkiem, bo to nie jest tak, że to on nie może odciąć pępowiny tylko ona. Mój mąż ma poprostu taką cechę charakteru, że nie ma z niczym problemu i woli jej ustąpić niż się kłócić. A z tym r
Wybacz, ale:


Ty tak serio? Ani on, ani niestety Ty nie rozumiecie po prostu czym jest małżeństwo, związek, tworzenie czegoś RAZEM, bycie "za sobą", trzymanie po prostu tzw. sztamy. Jeżeli sobie tego nie uświadomicie, to i bez jego matki czeka Was niezły dramat.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-13, 21:43   #71
9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
Dot.: Problem z teściową..

Merryme, powiem jedno: ja bym nikomu nie pozwolila potraktowac mojego psa tak jak Ty pozwalas tej kobiecie traktowac swoje dziecko... Co to ma znaczyc, ze wyrywa Ci malego? Zamyka sie z nim gdzies? Ucieka po pokojach, a on placze i nie wiadomo, czy glodny/obsikany czy cos jeszcze mu sie nie dzieje? To, ze Ty sie wpakowalas w te sytuacje to Twoja wina, bo moglas przed slubem zauwazyc, jaka z mamusi i synusia swietna "para". Ale dziecko nie jest niczemu winne...
9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-08-13, 21:45   #72
Merryme
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 11
Dot.: Problem z teściową..

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Wybacz, ale:


Ty tak serio? Ani on, ani niestety Ty nie rozumiecie po prostu czym jest małżeństwo, związek, tworzenie czegoś RAZEM, bycie "za sobą", trzymanie po prostu tzw. sztamy. Jeżeli sobie tego nie uświadomicie, to i bez jego matki czeka Was niezły dramat.
Doskonale wiem, bo bym się na nie nie decydowała gdybym nie wiedziała w tym jest problem, że jeżeli taki manipulant wchodzi w życie z butami to jest cieżko. Ale ogólnie nie weszlam tutaj gadac na temat mojego małżeństwo tylko w jej chorą opcje dotycząca mojego dziecka, bo z cała resztę jestem w stanie ogarnąć ale tego juz nie
Merryme jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-13, 21:48   #73
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Problem z teściową..

Cytat:
Napisane przez Merryme Pokaż wiadomość
Doskonale wiem, bo bym się na nie nie decydowała gdybym nie wiedziała w tym jest problem, że jeżeli taki manipulant wchodzi w życie z butami to jest cieżko. Ale ogólnie nie weszlam tutaj gadac na temat mojego małżeństwo tylko w jej chorą opcje dotycząca mojego dziecka, bo z cała resztę jestem w stanie ogarnąć ale tego juz nie
Widać zatem on nie wie, a to o jedną osobę uświadomioną za mało, aby tworzyć dobry związek. Sorry, wmawiasz sobie, że to wina teściowej, zamiast spojrzeć prawie w oczy, że takiego faceta sobie wybrałaś, bo on jest taki od wczoraj, ani od miesiąca. Nikt za Ciebie nie wybierał, to Ty sobie takiego, a nie innego człowieka wybrałaś na partnera. Widać zatem również nie rozumiesz jednak czym jest związek, bo związek tworzy się z tą drugą osobą i z konsekwencjami tego jaka ona jest, jak postrzega świat.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2014-08-13 o 21:49
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-13, 21:49   #74
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Problem z teściową..

jak dla mnie szanowna autorko to masz równie upierdliwy charakterek jak ''mamusia'' i rządzisz mężusiem jak chcesz.
Też bym się irytowala na miejscu matki, że syn ma w dupie co się do niego mówi o potem przyjdzie młoda siksa kiwnie paluszkiem i pan leci jak na gwiźdnięcie. To raz. Teściowa mówi co myśli i w końcu jest w swoim domu i było nie było urodziła Ci i wychowała Ci tego chłopa na mężczyznę więc coś tam jej niechcący zawdzięczasz. Nie mówiąc o tym, że jej dom to jej dom, a nie żadne Twoje/Wasze pomieszczenia.

Oczekiwanie przeprosin za niedomkniętą lodówkę, sorry bardzo - lekutka żenada. Pretensja, bo teściowa zajrzała Ci do lodówki czy macie jajka - serio? Taka to dla Ciebie tajemnica?
Bolerko skrytykowała - no nie spodobało jej się, przykra sprawa. Ale podobać jej się nie musiało.
A pomysł, że być może za to u Twojej mamusi byłoby lepiej, bo w końcu to Twoja własna mamusia a nie jego więc nie byłoby tak źle - no proszę Cię.
Wyprowadźcie się i tyle.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-13, 21:49   #75
Merryme
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 11
Dot.: Problem z teściową..

[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;4769450 0]Merryme, powiem jedno: ja bym nikomu nie pozwolila potraktowac mojego psa tak jak Ty pozwalas tej kobiecie traktowac swoje dziecko... Co to ma znaczyc, ze wyrywa Ci malego? Zamyka sie z nim gdzies? Ucieka po pokojach, a on placze i nie wiadomo, czy glodny/obsikany czy cos jeszcze mu sie nie dzieje? To, ze Ty sie wpakowalas w te sytuacje to Twoja wina, bo moglas przed slubem zauwazyc, jaka z mamusi i synusia swietna "para". Ale dziecko nie jest niczemu winne...[/QUOTE]
Przed ślubem była ok tak jak mowie dopiero po urodzeniu dziecka sie zaczęło i tak wiem, że moja wina, bo na początku na zbyt wiele jej pozwoliłam, bo myślałam, że kobieta w końcu została babcia a tak bardzo chciała to nie sie nacieszy tylko z czasem było gorzej, nie zgodziłem sie na to, zeby dziecko zostawić bo nie było mi to na rękę to kiedy przychodziłam zabierała go do innego pokoju zaczął jej maąz zwracać uwagę to zaczęła uciekać i nie wiem co teraz zeby gorzej nie było. Póki co sie izoluje jak sie da
Merryme jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-13, 22:14   #76
Merryme
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 11
Dot.: Problem z teściową..

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Widać zatem on nie wie, a to o jedną osobę uświadomioną za mało, aby tworzyć dobry związek. Sorry, wmawiasz sobie, że to wina teściowej, zamiast spojrzeć prawie w oczy, że takiego faceta sobie wybrałaś, bo on jest taki od wczoraj, ani od miesiąca. Nikt za Ciebie nie wybierał, to Ty sobie takiego, a nie innego człowieka wybrałaś na partnera. Widać zatem również nie rozumiesz jednak czym jest związek, bo związek tworzy się z tą drugą osobą i z konsekwencjami tego jaka ona jest, jak postrzega świat.
Po raz kolejny powiem, że zaczęło sie kiedy wyprowadził sie z domu i nasz syn przyszedł na świat wcześniej było dobrze, więc jak mi to wytłumaczysz? Brakiem zrozumienia czym jest związek? Nie jestem w związku od wczoraj i jakoś wcześniej było dobrze, jakoś wcześniej nie miała potrzeby dzwonienie po 5 razy dziennie i załatwiania wszystkiego za nas[COLOR="Silver"]

[

---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 23:08 ----------

Cytat:
Napisane przez madzia0007 Pokaż wiadomość
No właśnie, z horrorem mi sie to jakos kojarzy moze traktuje to dziecko jak własne. Nie używaj męża jako pośrednika tylko sama mów jej wprost co ci sie nie podoba a jak nie słucha to zabierz jej dziecko i uświadom ze nie bedzie mogła go brać jeżeli wciaz tak dziwnie sie bedzie zachowywać. Zwłaszcza ze na dość dużo sobie pozwala i ma tupet zeby cię straszyć samowolnym zabraniem dziecka, jeszcze takiego malutkiego postrasz ja ze jak tylko to zrobi to od razu lecisz do niej go odebrać a jak nie to wzywasz policję, babka jest chyba jakaś chora na umyśle. Nie powierzylabym jej dziecka zwłaszcza ze mówisz ze głodny, ma brudna pieluche a ona nic sobie z tego nie robi.
Właśnie dlatego jestem do niej uprzedzona i też przechodziło mi przez myśl, ze ona ma jakis problem emocjonalny i nie potrafi odróżnić kto jest jego mama a kto babcia. Nie dopuszczam jej do dziecka tylko raz na miesiac , bo muszę. Boje sie wojny z nią, bo jak teraz tak jest to co by było jakbym jej powiedziała to po swojemu a w nerwach mam nie wyparzony język

Edytowane przez Merryme
Czas edycji: 2014-08-13 o 22:10
Merryme jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-13, 22:47   #77
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Problem z teściową..

Cytat:
Napisane przez Merryme Pokaż wiadomość
Pomóżcie mi, bo nie wiem czy to ja jestem czepliwa czy faktycznie jest coś nie tak. Mam problem z teściową z którym nie bardzo mogę sobie poradzić, czuje, że niszczy to moje małżeństwo, a mnie wyprowadza z równowagi. Zacznijmy od tego, że moja nieszczęsna teściowa próbuje uzależnić mojego męża od siebie jak się tylko da. Próbuje zrobić z niego taką d**e wołową, że aż mi się to w głowie nie mieści. Dzwoni do niego minimum 5 razy dziennie, on odbiera no, bo jak dzwoni to dlaczego ma nie odebrać i tłumaczy jej się z każdej chwili naszego dnia. Te telefony to ja jeszcze mogę znieść, niech sobie dzwoni. Taka sytuacja kupiliśmy nowe żelazko o czym mój mąż musiał poinformować swoją mamusie po czym nieużywane chcieliśmy oddać i kupić w innym sklepie, bo było tańsze, aż tu nagle teściowa stwierdza, że ona musi iść z mężem moim je oddać, bo on sobie rady nie da. Ona wgl myśli, że mąż nie potrafi nic bez niej zrobić.A on oczywiście nie widząc w tym nic złego się zgodził dopiero jak go przycisnęłam, że sobie bez mamy rady nie może dać czy co to poszedł i sam to zrobił. Do sklepu musimy jeździć do tego centrum handlowego gdzie ona pracuje przy czym nie wygląda to tak, że jedziemy do sklepu i przy okazji pojdziemy ją odwiedzić tylko jedziemy do niej postać czy stoisku 2h i potem na 15 minut do sklepu. Teraz zaczęłam się stawiać ile można, bo jedziemy tam dzien w dzień. Najbardziej to jej odbiło jak przyszedł na świat nasz syn. Mieliśmy taką sytuacje, że kupiliśmy nowe mieszkanie ktore w tym czasie nie było jeszcze do końca wykończone, więc przez miesiąc nie mieszkaliśmy razem, ale ona przed samym porodem próbowała na mnie wymusić, żebym poszła mieszkać po porodzie do niej, a ja nie chciałam, więc na ten czas zostałam w domu i od tego zaczęło sie to wymuszanie. Następne jak synek miał tydzien probowa wymusić, żebym do niej z nim przyszła, bo ona chce go zobaczyć, a była to zima wiec sie nie zgodziłam (mieszka po przeciwnej stronie ulicy od domu moich rodziców). Potem wymuszała a raczej próbowała, żebym jej go zosawiala na cały dzien, nie zgadzałam sie, bo karmiłam piersią i wgl nie bylo takiej potrzeby, bo byłam na urlopie macierzyńskim a z reszta jak chciała to mogła przyjść do wnuka ja jej nie broniłam ale jej sie nie chciało. A jak u niej byłam w odwiedziny to wyglądało to tak, że zaraz jak wchodzilam wyrywała mi dziecko i uciekała do innego pokoju, w końcu powiedziałam mężowi, że nie podoba mi sie to i chce, żeby siedziała razem z nami to mąż mogl jej to powtarzać po 3 razy i nic. Nie reagowała na nic na to jak mowiłam, ze jest głodny, że Pielucha jakby ogłuchła i uciekała do jeszcze innego pokoju, a dziecko płakało. Kiedy przychodziła do naszego mieszkania to to samo wyrywała mi dziecko i uciekała posiedzieć sobie w naszej sypialni i tez mozna było mowic, zeby tak nie robiła to dotarło az zamknęłam sypialnie na klucz. Zdarzały sie takie sytuacje, że godzina 9 rano ja dopiero co z pod prysznica wyszła chodzę po domu w samym ręczniku a tu ona bez zapowiedzi sobie przyszła.Doszło do tego, że zaczęła mnie straszyć, że będzie mi zabierać sama dziecko. Problem jest w tym, że z mężem nie da sie spokojnie o tym porozmawiać, bo on nie widzi w tym nic złego, a najgorsze jest to, że ona go podburza perzeciwko mnie. Ostatnio go namiawiała, żeby się wyprowadził i spowrotem wrócił do niej. Ja juz serio nie wiem o co tu chodzi i jak to rozwiązać a mam juz dosyć.
Cytat:
Napisane przez Merryme Pokaż wiadomość
Po raz kolejny powiem, że zaczęło sie kiedy wyprowadził sie z domu i nasz syn przyszedł na świat wcześniej było dobrze, więc jak mi to wytłumaczysz? Brakiem zrozumienia czym jest związek? Nie jestem w związku od wczoraj i jakoś wcześniej było dobrze, jakoś wcześniej nie miała potrzeby dzwonienie po 5 razy dziennie i załatwiania wszystkiego za nas[COLOR="Silver"]


Właśnie dlatego jestem do niej uprzedzona i też przechodziło mi przez myśl, ze ona ma jakis problem emocjonalny i nie potrafi odróżnić kto jest jego mama a kto babcia. Nie dopuszczam jej do dziecka tylko raz na miesiac , bo muszę. Boje sie wojny z nią, bo jak teraz tak jest to co by było jakbym jej powiedziała to po swojemu a w nerwach mam nie wyparzony język
cóż, macie to, na co sobie pozwalacie. nie potraficie postawić granic to sobie baba używa waszym kosztem. skoro facet nie ma jaj, żeby powiedzieć matce, że nie pomoże w firmie bo np. spędza czas z rodziną to o czym w ogóle rozmawiamy?
jeśli kobieta nie potrafi dostosować się do waszych zasad widzenia się z wnukiem to nie wpuszcza się takiej osoby do domu nawet. gdzie tu jakaś filozofia?
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-13, 23:03   #78
Merryme
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 11
Dot.: Problem z teściową..

Dziękuje wszystkim za odpowiedzi. Muszę wziąć sprawy w swoje ręcę nie pozwalać babie na zbyt wiele. A z mężem sobie jutro porozmawiam poważnie na temat jego relacji z mamą
Merryme jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-08-14 00:03:07


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:23.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.