Zaproszona na ślub jako... Dziecko ;/

[ladyanabel]

Napisane przez Thalie_

Autorko skoro wymusilaś dodatkowe zaproszenie dla swojej osoby towarzyszącej i chcesz być traktowana jak dorosła to niech Ci nie przyjdzie do głowy dopisanie się do koperty rodziców. Miej na uwadzę, że wypada w niej conajmniej zwrócić koszt "za osobę" plus oczywiście swojego partnera (150/200 *2) i o tym, że chrzestny to dość bliska rodzina więc zazwyczaj daje się jeszcze sporo ekstra. Pamiętaj też o oddzielnym bukiecie kwiatów (czy co tam sobie młodzi życzą). Mam nadzieje, że jesteś na to przygotowana bo "dorosłym" już nie wypada wyciągać od rodziców pieniędzy na takie życzy.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Moja droga napisalam wyzej ze ja daje osoba koperke a rodzice osobna, skoro jestes taka hej do przodu to czytaj chociaz. Poza tym czytaj ze zrozumieniem- nie wprosilam osoby tow. mama dopytala o to w taktowny sposob a chrzestny odparl na zasadzie ze to oczywiste, ale i tak w dziwny sposob wydal zapdoszenie..



))

[Fleur_D]

Napisane przez tyene

Według mnie nie wypada zapraszać dorosłych osób na jakiekolwiek uroczystości bez osób towarzyszących. Ale jak widać po tym wątku, jestem w mniejszości.

Też należę do tej mniejszości
Również myślę, że tak nie wypada. Oczywiście można, ale nie wypada. Jakieś zasady dobrego wychowania obowiązują w społeczeństwie, choć oczywiście nikt nikomu ich siłą nie narzuca.

Napisane przez _ema_

Na oddzielne zaproszenie dla samej kuzynki też nie było ich stać?
No to musi być na prawdę bardzo bardzo biedna rodzina...
Pewnie ostatnie grosze wyskrobali na te wielkie weselicho.

Wybaczcie, ale dla mnie taki argument to bzdura. Albo się robi wesele, albo się nie robi. Albo się ma na to fundusze, albo się nie wyprawia tak wielkiego. A nie, byle sprosić jak najwięcej rodziny, ale na odwal się i szczędzając na ich komforcie i zabawie. Proponuję w ramach oszczędności zaprosić też siostry bez szwagrów, wujków bez ich żon oraz ciocie beż 'przyżenionych' wujków, będzie taniej
A prawda jest taka, że samo zaproszenie jako dziecko jest oznaką, że ma się gościa głęboko w tyle. Dodatkowe 2 zł na zaproszenie, nawet bez osoby towarzyszącej jeszcze nikogo nie doprowadziło do bankructwa.

Zgadzam się całkowicie. Też miałam napisać o braku osobnego zaproszenia dla autorki i jej brata. To już jest buractwo.

Jestem ciekawa jak niektóre osoby na tym wątku weryfikują stopień zaangażowania związków swych krewnych. Dzwonią i ich wypytują na zasadzie: "Cześć Kasiu, czy jesteś w stałym związku z partnerem, z którym planujesz wspólną przyszłość? Ale czy jesteś pewna, że się pobierzecie i nie rozwiedziecie? Nie jesteś pewna tego rozwodu? To jeszcze przemyśl ten związek i oddzwoń za kilka dni. Nie chcielibyśmy gościć na weselu kogoś, z kim możesz nie dożyć 90-tki". Czy też może bezczelnie zakładacie, że jeśli o czymś nie wiecie, to taki związek nie istnieje?

Ja nie mam zamiaru wnikać kim są osoby towarzyszące zaproszonych osób i robić selekcji. Każda z zaproszonych przeze mnie osób w wieku 15+ dostanie zaproszenia z osobą towarzyszącą, a z kim przyjdą, to już ich sprawa. Mam kuzynkę w gimnazjum, wątpię, żeby z kimś przyszła, ale jeśli będzie chciała, to ma zielone światło. Dlatego tak postawiłam granicę.
Chciałabym, żeby zaproszone przeze mnie osoby dobrze się bawiły, ponieważ uważam, że osoba robiąca wesele powinna zorganizować je tak, żeby zaproszeni goście czuli się dobrze. W sytuacji autorki wygląda to tak, jakby PM chcieli jak najmniejszym kosztem dostać jak najwięcej prezentów.

[Thalie_]

Napisane przez ladyanabel

Moja droga napisalam wyzej ze ja daje osoba koperke a rodzice osobna, skoro jestes taka hej do przodu to czytaj chociaz. Poza tym czytaj ze zrozumieniem- nie wprosilam osoby tow. mama dopytala o to w taktowny sposob a chrzestny odparl na zasadzie ze to oczywiste, ale i tak w dziwny sposob wydal zapdoszenie..



))

Nie ma taktownego sposobu na wproszenie partnera swojej córki na wesele skoro nie był ujęty w zaproszeniu. A co miał chrzestny odpowiedzieć, podstawiony pod ścianą.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ladyanabel]

Napisane przez Thalie_

Nie ma taktownego sposobu na wproszenie partnera swojej córki na wesele skoro nie był ujęty w zaproszeniu. A co miał chrzestny odpowiedzieć, podstawiony pod ścianą.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Nie znasz do konca sytuacji...
Moj brat bylo wiadome od razu, ze nie bedzie na weselu, chrzestny o tym wiedzial ale w zapro go uwzglednil, takze nawet na jedno im wyjdzie. Zaprosili czworke osob i czwroka sie pojawi. A o ilosc pieniedzy w kopercie juz akurat ty sie martwic nie musisz. Skoro ide z osoba tow. to wiadome ze nalezy dac za talerzyki plus bonus, akurat burackim skąpcem nie jestem i znam sie na rzeczy, a Twoja pierwsza wypowiedz jest troche nie na mniejscu, poniewaz pisalas o rzeczach ktore juz wczesniej ujelam, dodatkowo w nieprzyjemny nie wiem po co sposob...


))

[provoge]

Napisane przez Thalie_

Autorko skoro wymusilaś dodatkowe zaproszenie dla swojej osoby towarzyszącej i chcesz być traktowana jak dorosła to niech Ci nie przyjdzie do głowy dopisanie się do koperty rodziców. Miej na uwadzę, że wypada w niej conajmniej zwrócić koszt "za osobę" plus oczywiście swojego partnera (150/200 *2) i o tym, że chrzestny to dość bliska rodzina więc zazwyczaj daje się jeszcze sporo ekstra. Pamiętaj też o oddzielnym bukiecie kwiatów (czy co tam sobie młodzi życzą). Mam nadzieje, że jesteś na to przygotowana bo "dorosłym" już nie wypada wyciągać od rodziców pieniędzy na takie życzy.

Autorka wymusila zproszenie dla swojego faceta? Nie wyczytalam tego nigdzie. Poz tym, pisala, ze zaplaci za wesele z TZ, wiec nie zamierza 'dopisac sie do koperty rodzicow'.

[_ema_]

Napisane przez Hibiku

Wesele nie na odwal się - czyli takie jak ja uważam za słuszne. Cudownie.

Z pewnością obce Ci są słowa jak savoit vivre, dobre wychowanie, kultura?
Bo ja nie widzę w mojej wypowiedzi moich zachcianek, tylko zwykłe wymaganie przestrzegania minimum zasad dobrego wychowania. Myślałam, że są one oczywiste dla wszystkich, ale coraz bardziej widzę, że wiele osób nie ma pojęcia o podstawowych zasadach. Już nie mówię wyłącznie o tym nieszczęsnym zaproszeniu, ale coraz więcej dziedzin.
Ogólnie porada dla Młodych - jak nie macie pojęcia o dobrym wychowaniu, to wystarczy wyguglać 'jak zapraszać na ślub i wesele', od tego korona z głowy nie spada. I można ustrzec się takich kwiatków jak 'zapraszam Jolę i Zdzisia z dziećmi' to znaczy, z jego 25letnim synem oraz 30letnią mężatą i dzieciatą córką.

[Thalie_]

Napisane przez ladyanabel

Nie znasz do konca sytuacji...
Moj brat bylo wiadome od razu, ze nie bedzie na weselu, chrzestny o tym wiedzial ale w zapro go uwzglednil, takze nawet na jedno im wyjdzie. Zaprosili czworke osob i czwroka sie pojawi. A o ilosc pieniedzy w kopercie juz akurat ty sie martwic nie musisz. Skoro ide z osoba tow. to wiadome ze nalezy dac za talerzyki plus bonus, akurat burackim skąpcem nie jestem i znam sie na rzeczy, a Twoja pierwsza wypowiedz jest troche nie na mniejscu, poniewaz pisalas o rzeczec ktore juz wczesniej ujelam, dodatkowo w nieprzyjemny nie wiem po co sposob...


))

Wydawało mi się, że prześledziłam cały wątek ale widzę, że rzeczywiście sytuacja jest trochę inna niż początkowo sądziłam.




Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201607110949]

Napisane przez ladyanabel

Skoro ide z osoba tow. to wiadome ze nalezy dac za talerzyki plus bonus, akurat burackim skąpcem nie jestem i znam sie na rzeczy

co Wy z tymi talerzykami ja bym w życiu nie pomyślała, że 19 latka POWINNA zwrócić koszt swojego i partnera uczestnictwa weselu i jeszcze dopłacić. W ogóle takie obliczanie, że ktoś dał za mało bo młodym nie zwróci to jest dopiero dziwne. Wesela nie są od tego, żeby na nich zarabiać. Od tego jest praca.

[new woman in town]

Napisane przez SALIX

Mam wrażenie, że Państwo Młodzi czasami nie czają o co chodzi w idei wesela - że zaproszeni goście mają się świetnie bawić a nie być tylko dostarczycielami kopert i marionetkami w przedstawieniu ślubnym.

Mam podobne wrażenie. Zaproszenia bez osób towarzyszących, bez dzieci i tłumaczenie, że to ich dzień ich fanaberia i mają do tego prawo. Trudno oczekiwać szacunku kiedy samemu się go nie daje, trudno oczekiwać, że ktoś będzie skakał jak im państwo młodzi zagrają. A jak kogoś nie stać na zaproszenia osoby towarzyszącej dorosłych kuzynów to dobrze mu zrobi jak ci kuzyni nie przyjdą-zaoszczędzi na ich "talerzyku".

Chrzestny popełnił nietakt. Na weselu chodzi też o dobrą zabawę gości, nie tylko młodych. Fajnie znaleźć kompromis i wyjść z takiej sytuacji z twarzą i uśmiechem.

[ladyanabel]

Napisane przez SALIX

co Wy z tymi talerzykami ja bym w życiu nie pomyślała, że 19 latka POWINNA zwrócić koszt swojego i partnera uczestnictwa weselu i jeszcze dopłacić. W ogóle takie obliczanie, że ktoś dał za mało młodym nie zwróci to jest dopiero dziwne. Wesela nie są od tego, żeby na nich zarabiać. Od tego jest praca.

Normalnie oczywiscie tak, ale pomyslalam ze skoro ide z os two ktora nie byla ujeta w zaproszeniu to moze lepiej bedzie jak juz oddam za talerzyki....


))

[201607110949]

Napisane przez ladyanabel

Normalnie oczywiscie tak, ale pomyslalam ze skoro ide z os two ktora nie byla ujeta w zaproszeniu to moze lepiej bedzie jak juz oddam za talerzyki....


))

czyli idziesz z poczuciem winy i czujesz, że zaprosił Cię nadprogramowo i wcale to nie było takie oczywiste, jak powiedział mamie. Ja Cię nie winię, ale Twoja mama to jednak powinna być mądrzejsza i nie ingerować w to wszystko, nawet taktownym delikatnym zapytaniem.

[ladyanabel]

Napisane przez SALIX

czyli idziesz z poczuciem winy i czujesz, że zaprosił Cię nadprogramowo i wcale to nie było takie oczywiste, jak powiedział mamie. Ja Cię nie winię, ale Twoja mama to jednak powinna być mądrzejsza i nie ingerować w to wszystko, nawet taktownym delikatnym zapytaniem.

Zaprosil mnie nadprogramowo? W zaproszeniu widnieję? Chyba tak, wiec odpowiedz na Twoje pytanie brzmi nie.
A mama zachowala sie ok, to w kuncu mij chrzestny, wychodzimy z zalozenia ze skoro cos jest nie jasne to lepiej sie dowiedziec, niz potem obmyslac, albo isc na sam slub kiedy chrzestny przewidzial ze bede z os. tow... Ja po prostu mysle ze skoro to osoba towarzyszczaca i nie znana mu, bo odwiedza mnie tylko w urodziny, to moze ladniej bedzie jak zeobie tak jak napisalam... To bedzie moje pierwsze tak naprawde wesele wiec nie jestem do konca pewna jak i co, ale sie postaram zeby wszystko bylo ok, wlacznie z koperta, co przedyskutuje z mama...
Dzieki za odpowiedzi, sprawa jest juz zamknieta


))

[Hibiku]

Napisane przez _ema_

Z pewnością obce Ci są słowa jak savoit vivre, dobre wychowanie, kultura?
Bo ja nie widzę w mojej wypowiedzi moich zachcianek, tylko zwykłe wymaganie przestrzegania minimum zasad dobrego wychowania. Myślałam, że są one oczywiste dla wszystkich, ale coraz bardziej widzę, że wiele osób nie ma pojęcia o podstawowych zasadach. Już nie mówię wyłącznie o tym nieszczęsnym zaproszeniu, ale coraz więcej dziedzin.
Ogólnie porada dla Młodych - jak nie macie pojęcia o dobrym wychowaniu, to wystarczy wyguglać 'jak zapraszać na ślub i wesele', od tego korona z głowy nie spada. I można ustrzec się takich kwiatków jak 'zapraszam Jolę i Zdzisia z dziećmi' to znaczy, z jego 25letnim synem oraz 30letnią mężatą i dzieciatą córką.

Obawiam się, że gdybyś naprawdę zagłębiła się w zasady savoir vivre zamiast uznawać, że "myślałam że są ogólnie znane" mogłabyś doznać wielu zaskoczeń Niestety te "ogólnie znane" bardzo często są wypaczone w stosunku do prawdziwej etykiety.

[_ema_]

Napisane przez Hibiku

Obawiam się, że gdybyś naprawdę zagłębiła się w zasady savoir vivre zamiast uznawać, że "myślałam że są ogólnie znane" mogłabyś doznać wielu zaskoczeń Niestety te "ogólnie znane" bardzo często są wypaczone w stosunku do prawdziwej etykiety.

Ależ bardzo możliwe, że podręczniki, które czytałam są pełne przestarzałych bzdur, które już w obecnym nowoczesnym świecie nie mają prawa bytu. Jak na przykład szanowanie swoich gości i te sprawy.

[new woman in town]

Napisane przez sweety_

Nie rozumiem dlaczego dla większości ludzi ślub i wesele to nie uroczysta chwila, w której trzeba towarzyszyć rodzinie, ale impreza, na której koniecznie trzeba się świetnie bawić ze swoją drugą połową.

A ja myślę, że to nie do końca o to chodzi - o konieczną zabawę z drugą połową. Inaczej wygląda zabawa na weselu, na którym są kuzyni i kuzynki w podobnym wieku, też bez osób towarzyszących, których się choć trochę zna i lubi a inaczej kiedy na weselu nie znasz nikogo poza rodzicami. Jeśli nie znasz nikogo to masz 90% szans, że będziesz podpierać samotnie ściany i patrzeć jak nieznajomi ludzie dobrze się bawią na parkiecie. Dlatego ludzie niechętnie chodzą na wesela bez osób towarzyszących. Nawet jeśli cieszą się ze szczęścia bliskich i chcą z nimi celebrować ich wielki dzień to nie chcą się męczyć kilka godzin na ich imprezie.

[lovebird]

Napisane przez ladyanabel

Zaprosil mnie nadprogramowo? W zaproszeniu widnieję? Chyba tak, wiec odpowiedz na Twoje pytanie brzmi nie.
A mama zachowala sie ok, to w kuncu mij chrzestny, wychodzimy z zalozenia ze skoro cos jest nie jasne to lepiej sie dowiedziec, niz potem obmyslac, albo isc na sam slub kiedy chrzestny przewidzial ze bede z os. tow... Ja po prostu mysle ze skoro to osoba towarzyszczaca i nie znana mu, bo odwiedza mnie tylko w urodziny, to moze ladniej bedzie jak zeobie tak jak napisalam... To bedzie moje pierwsze tak naprawde wesele wiec nie jestem do konca pewna jak i co, ale sie postaram zeby wszystko bylo ok, wlacznie z koperta, co przedyskutuje z mama...
Dzieki za odpowiedzi, sprawa jest juz zamknieta

To po co w ogóle ten wątek zakładałaś, skoro nie chciałaś obmyślać, tylko od razu pytać chrzestnego?

[kennedy]

doroslych ludzi powinno zapraszac sie z os towarzyszaca.

[Sherminka]

Napisane przez Thalie_

Autorko skoro wymusilaś dodatkowe zaproszenie dla swojej osoby towarzyszącej i chcesz być traktowana jak dorosła to niech Ci nie przyjdzie do głowy dopisanie się do koperty rodziców. Miej na uwadzę, że wypada w niej conajmniej zwrócić koszt "za osobę" plus oczywiście swojego partnera (150/200 *2) i o tym, że chrzestny to dość bliska rodzina więc zazwyczaj daje się jeszcze sporo ekstra. Pamiętaj też o oddzielnym bukiecie kwiatów (czy co tam sobie młodzi życzą). Mam nadzieje, że jesteś na to przygotowana bo "dorosłym" już nie wypada wyciągać od rodziców pieniędzy na takie życzy.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Słuszna uwaga, ale w życiu niestety często wygląda to inaczej. Siostra TŻta na swoim weselu dostała mnóstwo pustych kopert. To już jest chamstwo...

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;4774398 0]Zawsze mi się wydawało, że to PM ustalają i organizują ślub i przyjęcie tak, aby to im było dobrze bo to jest ich święto i albo się z tym godzimy albo nie. Ich pieniądze i fanaberia.
Tekst, że jeśli ich nie stać to nie powinni robić wesela jest poniżej krytyki. Tak samo jak uwaga, że robienie przyjęcia na pół gwizdka jest bez sensu.

---------- Dopisano o 09:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:34 ----------



Ale skąd wiemy, że to jest duże wesele? Padła ilość osób zaproszonych? I nie uważam, że jest to kwestia biedy czy bogactwa tylko postanowienie PM i albo przyjmujemy zaproszenie albo nie.

Ema, czy jeśli organizuje się wesele to musi być wielkie?

Czym innym jest zaproszenie siostry ze szwagrem a co innego nastolatki z chłopakiem. Rodziny nie tworzą.

I to nie jest kwestia 2 zł za zaproszenie

---

Niezmiernie dziwią mnie poglądy i obraza majestatu w momencie nie zaproszenia 2 osób towarzyszących. Jeśli dwójka dorosłych dzieci nie jest w stanie spędzić wieczoru z rodziną czy bawiąc się ze sobą to już nie jest problem chrzestnego. W niedawnym wątku, gdzie wizażanka radośnie nie zaprosiła rodzonej siostry dziewczyny przyznały jej rację bo liczy się komfort PM i to oni decydują a reszta ma się wypchać. Nie miało znaczenia, czy to jest ciocia Krysia widziana tylko na pogrzebach czy rodzona siostra. Podwójne standardy?[/QUOTE]

Też pamiętam ten wątek. Widocznie punkt widzenia zależy od punktu siedzenia

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------

Napisane przez SALIX

co Wy z tymi talerzykami ja bym w życiu nie pomyślała, że 19 latka POWINNA zwrócić koszt swojego i partnera uczestnictwa weselu i jeszcze dopłacić. W ogóle takie obliczanie, że ktoś dał za mało bo młodym nie zwróci to jest dopiero dziwne. Wesela nie są od tego, żeby na nich zarabiać. Od tego jest praca.

Jeśli 19 latka pracuje i jest samodzielna finansowo to moim zdaniem powinna

[_ema_]

Napisane przez Sherminka

Słuszna uwaga, ale w życiu niestety często wygląda to inaczej. Siostra TŻta na swoim weselu dostała mnóstwo pustych kopert. To już jest chamstwo...

Masakra. Nie wiem po co ludzie to robią? Tak, jakby młodzi nie wiedzieli, kto dał pustą U nas niektórzy dali nam fajny serwis z filiżankami, czy książkę i też się cieszyliśmy. Znacznie bardziej niż z pustych kopert

Też pamiętam ten wątek. Widocznie punkt widzenia zależy od punktu siedzenia

Ja tego wątku nie pamiętam, nie wiem co tam dokładnie była za sytuacja. Ale wychodzę z założenia, że w takim momencie rozstrzyga się i:
albo zaprasza kogoś z pełnymi honorami, z szacunkiem, tak jak trzeba
albo nie zaprasza

Opcja pośrednia czyli 'zapraszam dorosłych ludzi jako dolepek do rodziców i mam ogólnie gdzieś ich komfort bo to tylko goście' jest niedopuszczalna.

[new woman in town]

Napisane przez SALIX

czyli idziesz z poczuciem winy i czujesz, że zaprosił Cię nadprogramowo i wcale to nie było takie oczywiste, jak powiedział mamie. Ja Cię nie winię, ale Twoja mama to jednak powinna być mądrzejsza i nie ingerować w to wszystko, nawet taktownym delikatnym zapytaniem.

A dlaczego jej mama nie może być nietaktowana a chrzestny już tak?

[Sherminka]

Napisane przez _ema_

Masakra. Nie wiem po co ludzie to robią? Tak, jakby młodzi nie wiedzieli, kto dał pustą U nas niektórzy dali nam fajny serwis z filiżankami, czy książkę i też się cieszyliśmy. Znacznie bardziej niż z pustych kopert

Nie chcą dawać pieniędzy to niech nie dają, nikt ich nie zmusza. Ale takie dawanie pustych kopert i robienie z młodych idiotów jest mocno burackie Czują, że jednak należy coś dać, więc dają młodym skrawek papieru

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

Napisane przez new woman in town

A dlaczego jej mama nie może być nietaktowana a chrzestny już tak?

Ja nie wiem czy pytanie mamy było znów takie nietaktowne. Przecież chrzestny to jednak bliska rodzina, na chrzestnych dla dziecka nie wybiera się przecież obcych ludzi. Ja do najbliższych pozwalam sobie na więcej, a nie jakieś ąę...

[Linka25]

Napisane przez Jabluszko9

Ojoj...rzeczywiście dość dziwna sytuacja. U mnie już 16 letniego brata pytali, czy chce z kimś przyjść, dla mnie dzieci to max. 15 lat.

16 latka z osobą towarzyszącą? bez przesady!

[201607110949]

Napisane przez ladyanabel

Zaprosil mnie nadprogramowo? W zaproszeniu widnieję? Chyba tak, wiec odpowiedz na Twoje pytanie brzmi nie.
A mama zachowala sie ok, to w kuncu mij chrzestny, wychodzimy z zalozenia ze skoro cos jest nie jasne to lepiej sie dowiedziec, niz potem obmyslac, albo isc na sam slub kiedy chrzestny przewidzial ze bede z os. tow... Ja po prostu mysle ze skoro to osoba towarzyszczaca i nie znana mu, bo odwiedza mnie tylko w urodziny, to moze ladniej bedzie jak zeobie tak jak napisalam... To bedzie moje pierwsze tak naprawde wesele wiec nie jestem do konca pewna jak i co, ale sie postaram zeby wszystko bylo ok, wlacznie z koperta, co przedyskutuje z mama...
Dzieki za odpowiedzi, sprawa jest juz zamknieta


))

Nieudany skrót myślowy. Chodziło mi oczywiście o to, że zaprosił Cię koniec końców z chłopakiem - nadprogramowo. I dla mnie w zaproszeniu papierowym nie było nic niejasnego, wychodzę z założenia, że jeśli ktoś by chciał mnie z osobą towarzyszącą widzieć, to wiedziałby jak to zrobić. Moim zdaniem mama Ci chłopaka wprosiła (no i tutaj znowu: niby jesteś dorosła a mama za Ciebie takie rzeczy załatwia?) i nie ma się co oszukiwać, że jest inaczej.

---------- Dopisano o 14:10 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------

Napisane przez new woman in town

A dlaczego jej mama nie może być nietaktowana a chrzestny już tak?

Bo hipokryzją jest wymagać od kogoś taktu, gdy sami w trudnej sytuacji nie potrafimy się zachować?

[Linka25]

Napisane przez SALIX

Moim zdaniem mama Ci chłopaka wprosiła (no i tutaj znowu: niby jesteś dorosła a mama za Ciebie takie rzeczy załatwia?) i nie ma się co oszukiwać, że jest inaczej.

właśnie, dlaczego? też jestem ciekawa

[ladyanabel]

Napisane przez Linka25

właśnie, dlaczego? też jestem ciekawa

Dzizas... Tak jak juz pisalam pare razy- nie ma mnie w domu, jestem 5h od rodzinnego miasta, z chrzestnym nie utrzymuje bliskich kontaktow, mieszka w innym miescie niz ja. Skoro byl u moich rodzicow wreczyc zaproszenie to nie rozumiem czemu mama nie mogla juz o to dopytac skoro sama byla tym zdziwiona....
Czasem wasze pytania mnie zadziwiaja, nie przeczytacie wszystkiego ale pytan i osądów nie szczedzicie ;p
Temat zamkniety, dziekuje za odpowiedzi


))

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Napisane przez ladyanabel

Dzizas... Tak jak juz pisalam pare razy- nie ma mnie w domu, jestem 5h od rodzinnego miasta, z chrzestnym nie utrzymuje bliskich kontaktow, mieszka w innym miescie niz ja. Skoro byl u moich rodzicow wreczyc zaproszenie to nie rozumiem czemu mama nie mogla juz o to dopytac skoro sama byla tym zdziwiona....
Czasem wasze pytania mnie zadziwiaja, nie przeczytacie wszystkiego ale pytan i osądów nie szczedzicie ;p
Temat zamkniety, dziekuje za odpowiedzi


))

I mit o bliskiej rodzinie i buractwie chrzestnego obalony.

[ladyanabel]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;4774893 9]I mit o bliskiej rodzinie i buractwie chrzestnego obalony.[/QUOTE]


Kuzyn mojego ojca- moim zdaniem bliska rodzina, ale tylko w papierach, czasem sie spotkaja, Ale ja w tym nie uczestnicze bo w domu mnie malo! Czy naprawde wszystko trzeba tlumaczyc? Chyba nie... Napisalam ze dziekuje za odp bo temat jest zamkniety a wy dalej swoje, jeszcze osąd ze mit obalony..hahaha... Dziekuje dowidzenia.


))

[_ema_]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;4774893 9]I mit o bliskiej rodzinie i buractwie chrzestnego obalony.[/QUOTE]
Niby czemu?
Bo dalszą rodzinę można potraktować na odwalonego, byle zaprosić i z głowy? Jesli chrzestny nie czuł takiej więzi, żeby okazać szacunek, mógł nie zapraszać wcale, albo zaprosić na sam ślub. Ale wtedy też trzeba by zainwestować 2zł w kolejne zaproszenie.

[kennedy]

jak komus nie zalezy to po co zapraszac na slub?:P Buractwo.

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Napisane przez ladyanabel

Kuzyn mojego ojca- moim zdaniem bliska rodzina, ale tylko w papierach, czasem sie spotkaja, Ale ja w tym nie uczestnicze bo w domu mnie malo! Czy naprawde wszystko trzeba tlumaczyc? Chyba nie... Napisalam ze dziekuje za odp bo temat jest zamkniety a wy dalej swoje, jeszcze osąd ze mit obalony..hahaha... Dziekuje dowidzenia.


))

Aby zamknąć wątek musisz się zgłosić do moderatora. Póki nie jest zamknięty każdy ma prawo się w nim wypowiedzieć.

Napisane przez _ema_

Niby czemu?
Bo dalszą rodzinę można potraktować na odwalonego, byle zaprosić i z głowy? Jesli chrzestny nie czuł takiej więzi, żeby okazać szacunek, mógł nie zapraszać wcale, albo zaprosić na sam ślub. Ale wtedy też trzeba by zainwestować 2zł w kolejne zaproszenie.

Nie, chodzi mi o to, że dla chrzestnego przed 50-tką autorka może być "nadal" dzieckiem i nie są to bliskie więzi, dlatego może nawet nie wiedział, że jego chrześnica jest z kimś w związku.

Ema, zamiast atakować i zwalać na brak kultury zapraszającego weźmy pod uwagę kwestie:
- być może wesele z założenia ma być w gronie rodziny i ograniczają się zapraszania ich członków
- być może jest do przyjęcie z tych skromnych, gdzie każda osoba towarzysząca jest kolejnym wydatkiem (od razu napiszę bo za chwilę będzie atak - nie dla każdego wesele oznacza wielką pompę)