Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi. - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-08-28, 10:01   #61
sweethome
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 85
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.

A ja jako dziecko konserwatywnych rodziców bym na to spojrzała inaczej
Po pierwsze związek "prawie pół roku" to bardzo krótko.

Cytat:
Napisane przez bemo Pokaż wiadomość
dodam tylko, że u niej w domu czuję się jak intruz, stąd od miesiąca u niej nie byłem. nie czuję się tam komfortowo, a przy rodzinie np. na rodzinnym przyjęciu jestem nazywany 'kolegą' na co moja dziewczyna nie potrafi zareagować.
Czyli byłeś u niej w domu kilka razy i tyle. Ostatnio wcale tam nie bywasz, bo Ci się nie podoba. To jak jej rodzice mają Ciebie traktować poważnie? W przypadku konserwatywnych rodziców to Ty powinieneś ich przekonywać do siebie, zapewniać, że ich córce się nic złego nie dzieje, że jesteś odpowiedzialny itd. Krótko mówiąc powinieneś zabiegać o ich zaufanie. Ustalać z nimi Wasze dłuższe wyjścia i tak krok po kroku aż się do Ciebie przekonają.

A Ty tylko przedstawiasz swoją wizję dziewczynie i nawet do końca nie wiadomo, czy ona ją podziela. Bo może chciałaby z Tobą wychodzić częściej i na dłużej, ale czy się czuje na tyle dobrze w tym związku by np. nocować to nie wiem. Skoro sama mówiła, że się nie cieszysz tym co masz. Może jej taka relacja na tę chwilę po prostu odpowiada? Ponadto Ty tylko od niej wymagasz, a sam nad relacją z jej rodzicami nie pracujesz w ogóle. Krótko mówiąc dużo chcesz, a mało dajesz od siebie.

Sytuacja u Twojej dziewczyny obecnie wygląda jak wygląda i raczej się prędko nie zmieni. Możesz to zaakceptować i próbować powoli zmieniać, albo nie. W końcu przymusu bycia akurat z tą nie ma.

A tytuł "Córka na uwięzi" to zostawię bez komentarza Jakby mój chłopak tak o mnie napisał to by szybko przestał nim być.
sweethome jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-28, 12:17   #62
hania257
Przyczajenie
 
Avatar hania257
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 2
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.

Cytat:
Napisane przez sweethome Pokaż wiadomość
A ja jako dziecko konserwatywnych rodziców bym na to spojrzała inaczej
Po pierwsze związek "prawie pół roku" to bardzo krótko.


Czyli byłeś u niej w domu kilka razy i tyle. Ostatnio wcale tam nie bywasz, bo Ci się nie podoba. To jak jej rodzice mają Ciebie traktować poważnie? W przypadku konserwatywnych rodziców to Ty powinieneś ich przekonywać do siebie, zapewniać, że ich córce się nic złego nie dzieje, że jesteś odpowiedzialny itd. Krótko mówiąc powinieneś zabiegać o ich zaufanie. Ustalać z nimi Wasze dłuższe wyjścia i tak krok po kroku aż się do Ciebie przekonają.

A Ty tylko przedstawiasz swoją wizję dziewczynie i nawet do końca nie wiadomo, czy ona ją podziela. Bo może chciałaby z Tobą wychodzić częściej i na dłużej, ale czy się czuje na tyle dobrze w tym związku by np. nocować to nie wiem. Skoro sama mówiła, że się nie cieszysz tym co masz. Może jej taka relacja na tę chwilę po prostu odpowiada? Ponadto Ty tylko od niej wymagasz, a sam nad relacją z jej rodzicami nie pracujesz w ogóle. Krótko mówiąc dużo chcesz, a mało dajesz od siebie.

Sytuacja u Twojej dziewczyny obecnie wygląda jak wygląda i raczej się prędko nie zmieni. Możesz to zaakceptować i próbować powoli zmieniać, albo nie. W końcu przymusu bycia akurat z tą nie ma.

A tytuł "Córka na uwięzi" to zostawię bez komentarza Jakby mój chłopak tak o mnie napisał to by szybko przestał nim być.


A wiec ciesze sie bardzo ze jest ktos kto po czesci rozumie co chce chlopakowi powiedzieć.
Od początku zwiazku zaznaczyłam ze rodzice sa nadopiekuńczy i to ze wzgledu na to ze jestem córka i to przez to ze to ich pierwszy raz w takiej sytuacji, rodzice mojego chlopaka maja inne poglady ale droge mu przetarli jego starsi bracia jak i siostra. Rodzicom chodzi też o moj charakter, mo mlodszy brat ma wiekszy luz, tz powiedziałabym ze martwia sie o niego mniej dlatego ze od zawsze byl bardziej samodzielny a ja nie
Dla moich rodziców owszem jestem jeszcze dzieckiem ale to co ciagle mowia to to ze nie chca abym podejmowala pochopne decyzje. Mysle rowniez ze rodzice chca uczestniczyc w moim zyciu, nie chodzi tu o wtracanie sie w przyszłosci ale nie oddzielanie sie od nich grubym murem, absolutnie ich rozumiem, jestem bardzo zwiazana ze swoja rodzinom i nie czuje ze przez to jestem nienormalna
Od poczatku tez zaznaczałam ze nie chce sie z niczym spieszyć, a moj chlopak sam przyznaje ze jest narwany i impulsywny, ale kiedy mowił ze spieszyc sie nie musimy wierzyłam bo czemu i nie.
Juz po jakis 2 miesiacach i tak zeczelismy uprawiac sex, wiec opinie na temat taki ze kulejemy itp sa smieszne i przedstawiaja tylko ze ludzie ktorzy tematu nie znaja nie powinni sie wypowiadac a juz na pewno nie mowic co ktos ma zrobić.
Pare osób doszukało sie też mojego ojca ktory rzekomo coś komentował, nie nie był to moj ojciec i nikt mi znany.
w całym tym zamieszaniu chodzi o to ze nie chce podejmować własnych decyzji a własnie moja decyzja jest to ze chce pokazac rodzicom,ze mi zalezy na jednej i na drugiej stronie, oraz to że szanuje ich zdanie i mimo ze mam inne poglady to nie chce ich w jakis sposób zawiesc czy cos w tym stylu. Uważam ze skoro spanie u chlopaka po 6 miesciacach to za wczesnie i ze dla nich jak na razie jest nie do pojecia to chce to jakoś uszanować.
Zaproponowałam chłopakowi rozwiazanie ze moze do czegos takiego dochodzic kiedy moich rodziców nie ma bo uwazam zreszta tak jak i oni ze czego oczy nie widza tego sercu nie żal nie wiem czy jest to podejscie dobre ale dla mnie jest to dobre tymczasowe rozwiazanie.
Dodam jeszcze ze bardzo swojego chlopka kocham i bardzo chciałabym planowac a potem plan o wspolnym zyciu wtoczyć w zycie, jedynie chodzi mi o to ze jak wczesniej moj chlopak jest impulsywny a ja jestem raczej cicha i wole pomyslec przemyslec itp i nie chodzi tu własnie o to ze nie chce, bo jest to dla mnie bardzo wazne

Edytowane przez hania257
Czas edycji: 2014-08-28 o 12:20
hania257 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-28, 12:22   #63
201604130936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 501
Na szaro: ale z tym, że to Twoj, to żarty były xd

Piszesz, że masz inne poglądy, ale nie chcesz ich zawiezc. Czym? Wlasnym zdaniem? Wolisz byc taka bezwolna mimoza poruszaba na wietrze? A rodzice wiedzą, jakie są Twoje poglądy czy kreujesz się na idealna corke?

Edytowane przez 201604130936
Czas edycji: 2014-08-28 o 12:25
201604130936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-28, 12:37   #64
bemo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 91
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.

nie ma nic prostszego jak pokazać rodzicom, że szanuje się ich oraz ich zdanie poprzez rozmowę: mam 20 lat i nie jestem już małym dzieckiem (kwestia pracy nie świadczy o dorosłości, czy jeśli ja kiedyś pracowałem w innym kraju przez X miesięcy, to wtedy byłem dorosły, a gdy poszedłem na studia to jestem znowu dzieckiem? Takie myślenie jest po prostu czystym wyrazem hipokryzji i braku poszanowania ludzkiej godności, wywyższania się, myślę że wiekiem).

Zaznaczyłaś, że Twoi rodzice sa nadopiekuńczy i mają inne zdanie niż Ty w różnych kwestiach, ale nie zaznaczyłaś, że będziesz uczepiona cycusia mamusi przez cały ten czas, i że nie będziesz chciała z tym walczyć. bo strach przed rodzicami kompletnie blokuje Ci wyobraźnię i trzeżwy pogląd na przyszlość. powiedziałem ci już, że jeśli pokażesz im, że jesteś dorosła, podejdziesz z szacunkiem ale z pewnym siebie zdaniem i krokiem, rodzice Cię nie wydziedziczą ani nie wyrzucą z domu.

Fakt, iż Twoj brat jest bardziej samodzielny w wieku 16 lat dobrze obrazuje pogląd na tę sprawę. Ty również jesteś samodzielna, i dobrze o tym wiesz. Po prostu w psychice gdzieś głęboko blokujesz sobie myśl, że możesz mieć odmienne zdanie niz rodzice. Pomyśl, dlaczego cały czas w naszym związku były kłótnie o zdanie Twoich rodziców, a nie Twoje. Bo Ty swojego zdania nie miałaś, a argument, iż "nie chcesz im się sprzeciwiać, chcesz dobrze dla mnie i dla nich" nie jest argumentem, bo tak zatacza się błędne koło. Dobrze dla rodziców zrobisz pokazując im swoje zdanie, a nie zdanie narzucone z góry przez nich. Wtedy nauczą się, że ich córka nie jest własnością, bezmózgą istotą, która sama o sobie nie może decydować.

harleyka dobrze pisze, własnym zdaniem nie zawiedziesz rodziców. Własnym zdaniem pokażesz już im, że jesteś dorosła bo właśnie TAKOWE ZDANIE posiadasz, odmienne od nich.

harleyko, rodzice wiedzą jakie są jej poglądy bo często poruszała z nimi tę kwestię, jednak ich argument "mieszkasz pod naszym dachem, robisz jak my chcemy" kompletnie zablokowal jej dalszą część myślenia i walki.
Według mnie, jeśli rodzice podchodzą bardzo przedmiotowo i chamsko w tej sytuacji - czyli mówią mieszkasz z nami, graj według naszych zasad, jest jakimś tam argumentem, ale pokazuje to, jak bardzo przedmiotowo swoją córkę traktują. Dlatego, jeśli rodzice graja nie fair, użył bym argumentu, że jeśli się uczę, mają obowiązek utrzymywać mnie do 25 roku życia, więc jednak ja gram wg swoich zasad. Ja mam do tego przysłowiowe jaja, moja dziewczyna nie. i nie wymagam tego od niej, bo przed takim argumentem istnieje jeszcze masa innych słów, którymi można załatwić ten trudny temat.

Dla nich spanie u mnie jest nie do pojęcia, bo jest to ich zdanie. Nie będzie to do pojęcia przez pół roku, rok, dwa lata, trzy, aż się nie wyprowadzisz (co Ci powiedziałem, jeśli rodzice Ci pozwolą. Bo jeśli nie, to co wtedy, nagle im się przeciwstawisz? Nagle będziesz miała swoje zdanie? Myślisz, że jak przez pół roku nie pokazałaś im swojego zdania to będziesz mieć odwagę zrobić to za X czasu? Narazie w tym kierunku nic się nie zmieniło.)

Uczestniczenie w Twoim życiu przez Twoich rodziców jest takie jak było przez pół roku naszego związku, to , że pójdziesz spać raz na ruski rok do mnie na jedną noc nie oznacza, że nagle nie będą uczestniczyć w twoim życiu.

co do wypowiedzi sweethome, nie mam czasu i ochoty odpisywać Ci na twoją odpowiedź, ponieważ pochodzisz z takiego samego dfomu jak moja dziewczyna, z takimi samymi zasadami i poniekąd masz również wyprany mózg skoro sądzisz, że jest to normalne. Przepraszam za słowa krytyki, ale chyba Ci się należą.

pozdraiwam
bemo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-28, 12:45   #65
OceanSoul123
Raczkowanie
 
Avatar OceanSoul123
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 236
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.

Nie ma to jak rozmowa pary na temat związku na necie, co lepsze - na wizażu Tego jeszcze nie było Jeszcze się tu pokłóćcie przy anonimowych świadkach

Weźcie wy pogadajcie na żywo, a nie w internetach i ustalcie jakieś swoje zamierzenia dalsze odnośnie tej sytuacji, bo Ty bemo jesteś coraz bardziej sfrustrowany, a Twoja dziewczyna nadal nie widzi problemu
OceanSoul123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-28, 12:50   #66
bemo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 91
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.

Cytat:
Napisane przez OceanSoul123 Pokaż wiadomość
Nie ma to jak rozmowa pary na temat związku na necie, co lepsze - na wizażu Tego jeszcze nie było Jeszcze się tu pokłóćcie przy anonimowych świadkach

Weźcie wy pogadajcie na żywo, a nie w internetach i ustalcie jakieś swoje zamierzenia dalsze odnośnie tej sytuacji, bo Ty bemo jesteś coraz bardziej sfrustrowany, a Twoja dziewczyna nadal nie widzi problemu

rozmawialiśmy, ale doszło do tego, że ja zaproponowałem ten "komrpomis" (bo z mojej strony jest to kompromis) czyli przez 3 miesiące urabianie jej rodziców, że w okresie świątecznym będzie u mnie spać ORAZ moja rozmowa z jej rodzicami. Postanowiłem napisać na kartce wszystko co mam im do powiedzenia, żeby niczego ważnego nie zapomnieć. Będę starał się tam ująć całą argumentację nie dając im żadnego pola, w którym mogą mnie zagiąć. Moja dziewcczyna niby na to poszła ale uważa, że musi sama ocenić co ja napiszę (w sensie, że jak będzie nei tak jak ona uważa, że będzie za ostro lub za duża argumentacja z mojej strony, to jej się to nie podoba). Jaki z tego wniosek wychodzi? A taki, że nadal się boi rodziców, i nawet ja nie mogę im powiedzieć tego co mi na sercu lezy.

Jest tak jak napisałaś, ona nie widzi problemu (albo widzi, ale ręce jej opadły bo uważa, że nic nie może z tym zrobić) a ja jestem sfrustrowany.

I nie oczekuję, że po pół roku odstawi dla mnie rodziców, ale boję się tego co Wy napisałyście, że rodzice będą jej zawsze numerem jeden i gdy powiedzą kiedyś na coś "nie", będą mieli odmienne zdanie, wtedy ona niestety będzie szanować ich zdanie nie licząc się z moim ani z jej własnym.

Ja patrzę przyszłościowo jak już powiedziałem, i mając dzisiaj wiedzę jacy jej rodzice są planuję przyszłość w taki sposób, kończymy studia, jest wyprowadzka na swoje, żeby odciąć się od zdania innych i w końcu mieć własne. I mi w głowie siedzi jedno pytanie i rozterka - co jeśli jej rodzice powiedzą NIE, co ona wtedy zrobi...
bemo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-28, 13:29   #67
Muszynianka88
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 20
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.

Dobry pomysł ta rozmowa z rodzicami [ sobota wieczór przyjdźcie z winkiem, usiądźcie razem w salonie pogadajcie na luzie /nie o tym/ jakaś kolacyjka a jak będzie okazja bo temat zejdzie w tą stronę to delikatnie powiedz + dziewczyna niech się ocknie że żyje i dołoży swoje 3 grosze ] Może w ten sposób to zaplanujcie?

Szczerze mówiąc to chłopaku współczuje i powodzenia. Mam nadzieję, że ona coś znormalnieje i dorośnie do tego by jednak mieć swoje zdanie.
Oczywiście normalne jest to, że skoro ona ma takie podejście bo tak rodzice ją wychowali i nie będzie się chciała zmienić - Ty całkiem inny, wyluzowany i chcący prowadzić normalny związek [ Ty + ONA a nie Ty + Ona w pakiecie ] to czy Ty to wytrzymasz? I czy jest sens się mordować jeśli rozmowa z rodzicami nic nie zmieni? Czy jest sens jak dalej będzie tak, jak jest? Mimo, że ją kochasz po prostu możesz się tym wszystkim po czasie zmęczyć..
Muszynianka88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-08-28, 13:45   #68
coffee
and cigarettes
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.

Cytat:
Napisane przez OceanSoul123 Pokaż wiadomość
Nie ma to jak rozmowa pary na temat związku na necie, co lepsze - na wizażu Tego jeszcze nie było
Było.
coffee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-28, 13:51   #69
OceanSoul123
Raczkowanie
 
Avatar OceanSoul123
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 236
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.

Cytat:
Napisane przez coffee Pokaż wiadomość
Było.
Niedługo już nic mnie nie będzie dziwić
OceanSoul123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-28, 14:01   #70
stellagemella
Przyczajenie
 
Avatar stellagemella
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 21
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.

<I nie oczekuję, że po pół roku odstawi dla mnie rodziców, ale boję się tego co Wy napisałyście, że rodzice będą jej zawsze numerem jeden i gdy powiedzą kiedyś na coś "nie", będą mieli odmienne zdanie, wtedy ona niestety będzie szanować ich zdanie nie licząc się z moim ani z jej własnym>

Przede wszystkim, za wcześnie na takie obawy. Dajcie sobie czas, poznajcie się dobrze (przecież nic się nie stanie jeśli przez kilka miesięcy nie będzie u Ciebie nocować!). Pokaż, że szanujesz jej rodziców (pomimo różnic w światopoglądzie). Wzrośnie wzajemne zaufanie i sam zobaczysz, czy dziewczyna stara się brać pod uwagę i Ciebie i rodziców, czy tylko jedną stronę. Weź pod uwagę, że jest między młotem a kowadłem i serio nie jest jej łatwo (osobiście jej współczuję). To, ze Ty masz lajtowych rodziców, to nie znaczy, że wszyscy mają tak lekko. Moim zdaniem, powoli powoli, dziewczyna wyrośnie z takiego całkowitego podporządkowania.
Jeśli się naprawdę kochacie, to dacie radę, nawet jeśli będziecie musieli kończyć randki o 22 (póki co, potem chyba jakoś będziecie się usamodzielniać? Dopóki mieszka z rodzicami, musi się mniej lub bardziej liczyć z zasadami w ich domu, tak to widzę).
Aha, i wiesz co? Jeśli ona Cię kocha i chce się dla Was starać, okaż jej wsparcie
stellagemella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-28, 15:00   #71
perfectworld92
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 31
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.

Moi Drodzy, życzę Wam jak najlepiej, ale jesteście ze sobą pół roku i już planujecie wspólną przyszłość? Dajcie sobie czas na rozwiązanie problemów. Pewnie tak jesteście w sobie zakochani, że jesteście pewni, że to miłość do końca życia. Ja w swoim byłym też byłam szaleńczo zakochana, mówiłam mu, że chcę być z nim do końca życia, a po kilku miesiącach zrozumiałam, że do siebie nie pasujemy i zdecydowałam się na rozstanie. Nie planujcie co będzie za rok, dwa tylko skupcie się na tym, co jest teraz.
perfectworld92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-08-28, 15:06   #72
Malwina_89
Zakorzenienie
 
Avatar Malwina_89
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: okolice Częstochowy/Opole
Wiadomości: 8 037
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.

Autorko, tylko jak długie będą te tymczasowe rozwiązania? Obawiam się, że Twoi rodzice nie zmienią już światopoglądu. Są dwa rozwiązania, albo małymi kroczkami albo od razu radykalnie, tylko skoro twierdzisz, że Twoje poglądy są zbieżne z poglądami Twoich rodziców (a jakie miałyby być skoro nie widziałaś innych wzorców wychowania), to raczej żadne z nich nie będzie miało zastosowania...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Była aparatka

Mój zakątek czytelniczy
02.12.2012 r.
52/2013
75/2014
7/2015
Malwina_89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-28, 17:39   #73
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.

Ciekawe, kiedy do rozmowy włączą się rodzice...
Dziewczyno, to co napisałaś tylko potwierdza słowa twojego chłopaka. Nie masz swojego zdana poza tym, że 1. Rodzice mają zawsze rację.
2. Jeśli rodzice nie mają racji, to patrz - punkt pierwszy.
Jesteś dorosła, a piszesz o swojej niesamodzielności, ja o czymś normalnym. Czy ty się nie wstydzisz, że ktoś ma prowadzić cię za rączkę i podejmować za ciebie decyzje. Czemu tak boisz się mieć inne zdanie niż oni, że nawet nie wiadomo, czy ty chcesz być z tym chłopakiem, czy też chcesz, jeśli rodzice się zgadzają.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-28, 17:55   #74
bemo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 91
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.

ktoś wcześniej pisał, że powinienem się starać przekonać rodziców do siebie, żeby nabrali do mnie zaufania, zaakceptowali itp.

Problem jest taki, że dotychczas nie zrobiłem nic złego, sam fakt posiadania drugiej połówki przez ich córkę już skreśla mnie na początku, bo nei jest normalne to, że podczas mojej nieobecności w domu nazywają mnie zięciem, a podczas spotkań rodzinnych jestem tylko 'kolegą'.

Z jej rodzicami nie ma sensu siedzieć przy winie i na spokojnie obgadać problemu, dlatego że to oni już miesiąc temu wyszli sami ze swoją inicjatywą, aby przedstawić mi ich zasady w ich domu.

Czy normalne jest to, że ja (uważam się za dorosłego) zwykły miły chłopak spytałem się jej rodziców, nie kłamiąc (nie toleruje kłamania), nie owijając w bawełnę, tylko prosto z mostu mówiąc, że brata nie będzie i mogli byśmy się zaopiekować psami, a oni mi na to odpowiedzieli po paru dniach, że MAM ICH NIE STAWIAĆ W GŁUPIEJ SYTUACJI?

Czy to jest głupia sytuacja? Wyjazd ze mną do domu mojego brata na 2 dni i zaopiekowanie się psami? Bo może ja jestem wychowany tak, że to nie jest głupie w takim razie. Byc może ja się mylę, i rzeczywiście taka sytuacja jest głupia. Dlatego ja od początku mówiłem, że porozmawiać mogę, ale co jeśli oni mi mówią takie rzeczy, swoich zasad nie argumentując niczym poza "jesteśmy konserwatywni i staroświeccy"...

Ja wiem, że moje rozmowy prowadzą do nikąd dlatego po prostu próbuję odcinać się od jej rodziców bo mnie to w pewien sposób przerasta, ja miło i spokojnie podszedłem do tematu, nawet mój tata poprzednio do nich przyjechał i pytał o zgodę wyjazdu na działkę... Czy to jest normalne jeśli ona ma 20 lat...

Dlatego zrozumcie też moje zdanie, że ja walczyć mogę, ale jeśli ona ma swoje myślenie przesiąknięte zdaniem rodziców i nie bardzo pała się tego zmienić (moim zdaniem jest po prostu zastraszona), to mi ręce opadają.
bemo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-28, 18:17   #75
stellagemella
Przyczajenie
 
Avatar stellagemella
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 21
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.

Sam widzisz jak jest, musisz zdecydować czy najważniejsza jest dla Ciebie osoba Twojej dziewczyny i to, że jesteście razem (nawet jeśli na warunkach jej rodziców, póki co) czy koniecznie chcesz postawić na swoim. Żadne pytanie "czy to jest normalne" nie ma prawa bytu. Tu nie chodzi o to, jak to zwykle bywa, tylko jak jest i będzie między Wami. I forum to nie jest najlepszy sposób na rozwiązywanie problemów w związku, mimo wszystko...musicie to między sobą poukładać, nawet najlepsze rady są tylko radami.

---------- Dopisano o 19:17 ---------- Poprzedni post napisano o 19:11 ----------

Żeby nie było - rozumiem Twoją frustrację, ale sytuacja jest niestandardowa i chyba standardowe środki nie pomogą... Wciąż uważam, że to początek związku i sporo możecie jeszcze wypracować. Trzymam kciuki i zalecam cierpliwość

Choć jak się tak głębiej zastanowić, skoro uprawiacie seks, to spanie osobno jest akurat czystą hipokryzją. Czyli dziewczyna wcale nie ma zbieżnych poglądów z rodzicami (oni rozumiem zakładają, że tego nie robicie)...chce po prostu sprawiać wrażenie, że tak jest. To trochę zmienia mojąocenę sytuacji. Aczkolwiek i tak sądzę, że jeśli z rodzicami wygrać, to po dobroci

Edytowane przez stellagemella
Czas edycji: 2014-08-28 o 18:38
stellagemella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-28, 19:42   #76
sweethome
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 85
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.

Autorze, piszesz tak, że połowy nie idzie w ogóle zrozumieć Jeżeli sytuacja Ci aż tak nie odpowiada i tego nie akceptujesz to zakończ ten związek i tyle.
sweethome jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-29, 00:50   #77
Salalina
Rozeznanie
 
Avatar Salalina
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 783
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.

Poczytajcie sobie o 4 postawach w komunikacji: 1) agresywnej (rodzice - bo nie liczą się z uczuciami innych), 2) pasywnej (Dziewczyna - bo chcąc uniknąć konfliktu nie liczy się ze swoimi uczuciami), 3) pasywno-agresywnej (zgadzanie się na wszystko i hejtowanie później za plecami), 4) asertywnej - tej, do której powinniście dążyć. Może zglebienie tych mechanizmów szczegółowo przyniesie Wam dobry scenariusz. Trzymam kciuki.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Keep movin!
Salalina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-29, 06:15   #78
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.

Cytat:
Napisane przez hania257 Pokaż wiadomość
Zaproponowałam chłopakowi rozwiazanie ze moze do czegos takiego dochodzic kiedy moich rodziców nie ma bo uwazam zreszta tak jak i oni ze czego oczy nie widza tego sercu nie żal nie wiem czy jest to podejscie dobre ale dla mnie jest to dobre tymczasowe rozwiazanie.
To jest średnie rozwiązanie, jeśli zamierzasz w tym samym czasie udowadniać powoli rodzicom, że jesteś dorosła i odpowiedzialna. Jeśli wyda się, że dojrzałość pokazujesz tylko wtedy, kiedy oni na Ciebie patrzą, to będzie afera nie z tej ziemi, wiesz o tym doskonale. Hipokryzji, kłamstwa, nikt nie lubi.

Cytat:
Napisane przez kalincia Pokaż wiadomość
Jesteś dorosła, a piszesz o swojej niesamodzielności, ja o czymś normalnym.
Autorka po prostu stwierdza fakt i emotka przy haśle, że jej brat jest bardziej samodzielny świadczy o tym, że jej się ten fakt nie podoba.

Serio, zastanawiam się co jest złego w tym, że dziewczyna nie chce wprowadzać dzikiej rewolucji w swojej rodzinie, że znając swoich rodziców, ich poglądy i swoją od nich zależność, nie chce się spieszyć ze zmianami. Tym bardziej, że w wypowiedziach autora widać według mnie brak szacunku do niej i do jej rodziny. Jego racja jest najważniejsza, to on wie jak powinno być, to on wie jak postępować z jej rodzicami, to on chce, to on się niecierpliwi, a ona ma "wyprany mózg"

---------- Dopisano o 07:15 ---------- Poprzedni post napisano o 07:06 ----------

Cytat:
Napisane przez sweethome Pokaż wiadomość
A ja jako dziecko konserwatywnych rodziców bym na to spojrzała inaczej
Po pierwsze związek "prawie pół roku" to bardzo krótko.


Czyli byłeś u niej w domu kilka razy i tyle. Ostatnio wcale tam nie bywasz, bo Ci się nie podoba. To jak jej rodzice mają Ciebie traktować poważnie? W przypadku konserwatywnych rodziców to Ty powinieneś ich przekonywać do siebie, zapewniać, że ich córce się nic złego nie dzieje, że jesteś odpowiedzialny itd. Krótko mówiąc powinieneś zabiegać o ich zaufanie. Ustalać z nimi Wasze dłuższe wyjścia i tak krok po kroku aż się do Ciebie przekonają.

A Ty tylko przedstawiasz swoją wizję dziewczynie i nawet do końca nie wiadomo, czy ona ją podziela. Bo może chciałaby z Tobą wychodzić częściej i na dłużej, ale czy się czuje na tyle dobrze w tym związku by np. nocować to nie wiem. Skoro sama mówiła, że się nie cieszysz tym co masz. Może jej taka relacja na tę chwilę po prostu odpowiada? Ponadto Ty tylko od niej wymagasz, a sam nad relacją z jej rodzicami nie pracujesz w ogóle. Krótko mówiąc dużo chcesz, a mało dajesz od siebie.

Sytuacja u Twojej dziewczyny obecnie wygląda jak wygląda i raczej się prędko nie zmieni. Możesz to zaakceptować i próbować powoli zmieniać, albo nie. W końcu przymusu bycia akurat z tą nie ma.

A tytuł "Córka na uwięzi" to zostawię bez komentarza Jakby mój chłopak tak o mnie napisał to by szybko przestał nim być.
Zgadzam się w całej rozciągłości. Tylko że jemu się po prostu w głowie nie mieści taka relacja z rodzicami, nie zna tego schematu i dlatego zachowuje się tak, jak się zachowuje. Jemu się wydaje, że siądzie z rodzicami lubej, oznajmi że są dorośli i godni zaufania i sprawa się rozwiąże - no nie rozwiąże się, bo tutaj rozmowa to akurat najmniej istotna kwestia i jeśli już rozmawiać, to powinna ona. I na pewno nie w taki sposób, a już przede wszystkim, rozmowa z rodzicami powinna być poprzedzona milionem czynów, których można by było potem użyć jako argumentu z serii "jesteśmy odpowiedzialni, godni zaufania, szanujemy was i nie zrobimy niczego, żebyście musieli się za nas wstydzić". No niestety, same słowa, obietnice, nic nie dadzą.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany

Edytowane przez elvegirl
Czas edycji: 2014-08-29 o 07:37
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-29, 09:23   #79
kas0
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 223
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.

Bemo, Twoja dziewczyna najwidoczniej nie chce nic zmieniać. Próbujesz rozwiązać problem, który tylko Ty widzisz. I stawiasz się tym samym na stanowisku Ty przeciwko ona i jej rodzice, a to do niczego dobrego nie prowadzi. Jesteście razem krótko, zastanów się porządnie czy to dobra dziewczyna dla Ciebie i czy warto planować z nią przyszłość.
Tak poza tym uważam, że takie zachowanie to zwykła wygoda. Lepiej nie sprzeciwiać się rodzicom, nie mieć własnego zdania, nie podejmować decyzji o własnym życiu, nie martwić się o nic... tak jest łatwiej, przyjemniej, tylko czy rzeczywiście lepiej? Rozpoczęcie podejmowania samodzielnych decyzji, na początku tych najprostszych (iść do chłopaka na noc czy nie iść) po decyzje życiowe (czy wziąć ślub, czy iść na studia) jest naturalnym procesem w jej wieku, a tu się nawet nie zapowiada na jakiekolwiek odejście od bycia dzieckiem! Zastanów się jak chcesz funkcjonować z taką osobą?
kas0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-08-29, 10:57   #80
201607141620
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 403
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.

Cytat:
Napisane przez kas0 Pokaż wiadomość
Bemo, Twoja dziewczyna najwidoczniej nie chce nic zmieniać. Próbujesz rozwiązać problem, który tylko Ty widzisz. I stawiasz się tym samym na stanowisku Ty przeciwko ona i jej rodzice, a to do niczego dobrego nie prowadzi. Jesteście razem krótko, zastanów się porządnie czy to dobra dziewczyna dla Ciebie i czy warto planować z nią przyszłość.
Tak poza tym uważam, że takie zachowanie to zwykła wygoda. Lepiej nie sprzeciwiać się rodzicom, nie mieć własnego zdania, nie podejmować decyzji o własnym życiu, nie martwić się o nic... tak jest łatwiej, przyjemniej, tylko czy rzeczywiście lepiej? Rozpoczęcie podejmowania samodzielnych decyzji, na początku tych najprostszych (iść do chłopaka na noc czy nie iść) po decyzje życiowe (czy wziąć ślub, czy iść na studia) jest naturalnym procesem w jej wieku, a tu się nawet nie zapowiada na jakiekolwiek odejście od bycia dzieckiem! Zastanów się jak chcesz funkcjonować z taką osobą?
Niestety, zgadzam się. Skoro dziewczyna autora chce być marionetką rodziców, niech szuka faceta, który zgodzi się grać drugie skrzypce w związku, bo pierwszy nie będzie nigdy. Skoro ona nawet nie próbuje nic zmienić, to sam nic nie zrobisz autorze, a jak będziesz próbować, to będziesz "tym złym, co córkę buntuje".
Coś o tym wiem, bo mój mąż też nie potrafi postawić się rodzinie wprost, tylko za plecami robi co chce. Staram się go nauczyć, że ma pełne prawo do wyrażania swojego zdania, że rodzice nie są najwyższą władzą świata i że jest dorosłym człowiekiem, z którym rodzina musi się liczyć. To bardzo ciężka praca, często to ja jestem najgorsza, bo wcześniej syneczek taki nie był, robił co chcieli żeby tylko spokój był a teraz nagle okazuje się, że on ma swój charakter i już nie lata na każde skinienie np rodzeństwa.
Musisz sam wiedzieć czy wytrzymasz ciągłe "walki" o dziewczynę, wspólny czas itd.
201607141620 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-29, 11:22   #81
Hibiku
Zakorzenienie
 
Avatar Hibiku
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 468
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
.

Serio, zastanawiam się co jest złego w tym, że dziewczyna nie chce wprowadzać dzikiej rewolucji w swojej rodzinie, że znając swoich rodziców, ich poglądy i swoją od nich zależność, nie chce się spieszyć ze zmianami. Tym bardziej, że w wypowiedziach autora widać według mnie brak szacunku do niej i do jej rodziny. Jego racja jest najważniejsza, to on wie jak powinno być, to on wie jak postępować z jej rodzicami, to on chce, to on się niecierpliwi, a ona ma "wyprany mózg" [COLOR=Silver]


Zgadzam się w całej rozciągłości. Tylko że jemu się po prostu w głowie nie mieści taka relacja z rodzicami, nie zna tego schematu i dlatego zachowuje się tak, jak się zachowuje. Jemu się wydaje, że siądzie z rodzicami lubej, oznajmi że są dorośli i godni zaufania i sprawa się rozwiąże - no nie rozwiąże się, bo tutaj rozmowa to akurat najmniej istotna kwestia i jeśli już rozmawiać, to powinna ona. I na pewno nie w taki sposób, a już przede wszystkim, rozmowa z rodzicami powinna być poprzedzona milionem czynów, których można by było potem użyć jako argumentu z serii "jesteśmy odpowiedzialni, godni zaufania, szanujemy was i nie zrobimy niczego, żebyście musieli się za nas wstydzić". No niestety, same słowa, obietnice, nic nie dadzą.
Chyba nie zauważyłaś, że wiele osób radzi zmianę nie ze względu na tego konkretnego chłopaka, a ze względu na samą siebie. I nie chodzi o krzyczenie i tupanie nóżkami tylko wzięcie odpowiedzialności za siebie. Narzeka że jej brat jest bardziej samodzielny niż ona... a jak się nauczyć samodzielności unikając jej za wszelką cenę i jedyną "samodzielność" wprowadzając w formie kłamstwa (rodziców nie ma to mogę)? Gdyby dziewczynie odpowiadał taki układ jaki narzucili rodzice to by przy swoim/ich zdaniu trwała też i pod ich nieobecność, a tak tworzy mało zabawną farsę. Rozumiem szanowanie zdania rodziców, ale skoro "ich dom-ich zasady" to może warto zastanowić się nad domem dla siebie - albo wyprowadzka i początek dorastania na własną rękę, albo (od czego bym polecała zacząć) rozmowa z rodzicami o tym, że to chyba powinien być nasz wspólny dom, więc skoro panna jest dorosła, czas zacząć brać ją pod uwagę, a nie traktować wyłącznie jak marionetkę. Nie mniej to sprawa do załatwienia między NIĄ a RODZICAMI, bez pośrednictwa chłopaka. Choć to bez wątpienia wygodne rozwiązanie...
Hibiku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-02, 15:39   #82
kas0
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 223
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.

No i jak tam autorze? Coś się zmieniło?
kas0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-02, 20:18   #83
coconaughty
Raczkowanie
 
Avatar coconaughty
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 176
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.

Konflikt interesów- tyle w temacie- chłopak naciska, pragnie wolności dla swojej wybranki, a jej niekoniecznie się musi to podobać i wygodniej jej jest słuchać rodziców, bo jak ktoś napisał wcześniej nie ma na tyle sprecyzowanych poglądów, by móc wyrazić własne zdanie i się przeciwstawić.

Jak któraś napisała wcześniej- też mam podobną znajomą. Słowo jej ojca było święte- dla mnie zachowywał się troszkę jak despota Dwudziestokiluletnia baba o 21 musiała być w domu, wracać na noc, meldować się co godzinę Ja bym chyba oszalała.
Co innego szanować zdanie rodziców i ich poglądy, ale dorastające dziecko ma również potrzebę prywatności, odrębności, możliwości spotkań z rówieśnikami, a przy tym formułowania poglądów. Przez doświadczenia człowiek się uczy. Na tym polega stawanie się dorosłym. Takie trzymanie na smyczy to wyłącznie zaspokojenie komfortu psychicznego rodzica, który ma przekonanie że uchroni swoje dziecko przed złem całego świata. Otóż nie uchroni. I na przykład ta znajoma idąc na imprezę potrafiła się urżnąć do nieprzytomności i lizać się na parkiecie z obcymi kolesiami- jak zwierzątko wypuszczone z klatki.

Inną sytuacją jest gdy rodzic totalnie olewa dziecko i nie uczy go jak przestrzec go przed pewnymi rzeczami i daje mu totalną swobodę bez wyznaczonych granic. Taki człowiek nie ma oparcia i autorytetu w rodzicu i sam nie wie, co jest dobre a co złe.

Mnie osobiście bardzo razi jedno i drugie podejście.


Nie chcę używać mocnych słów, ale troszkę czuć tu hipokryzją, bo dziewczyna sie tak bardzo liczy ze zdaniem rodziców, a się ciupciają cichaczem Skoro rodzice mają tak konserwatywne poglądy warto pomyśleć o blaszanych majtaskach.
__________________
"Bo w życiu najważniejsza jest RÓWNWAGA "


biegam więc jestem .
hairmaniac
coconaughty jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-10, 11:18   #84
bemo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 91
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.

Cytat:
Napisane przez kas0 Pokaż wiadomość
No i jak tam autorze? Coś się zmieniło?

raczej nic. stanęło na tym, że mieliśmy z nimi porozmawiać i nakręcać ich do naszego wspólnego spania w tym okresie 'noworocznym', jak już wcześniej pisałem (to był ten mój niby 'kompromis').

ale nic się nie zmieniło, dziewczyna nawet rodzicom o tym nie powiedziała, że mamy zamiar z nimi porozmawiać. Tzn ma teraz egzaminy na głowie, naukę itd, ale według mnie po prostu to przeciąga - jak zawsze.

Ogólnie to jest tak, że jak ja zaczynam temat i daję jej dobre argumenty, to ja jestem ten zły i w ogóle najlepiej zmienić temat bo po co o tym rozmawiać.

temat z forum też miałem usunąć bo przecież 'ludzie nas nie znają, nie mają w ogóle pogladu na sprawe, nie wiedzą jak to jest'... bla bla bla.

Napisałem samą prawdę więc pogląd jako-taki chyba jest, według mnie po prostu źle odebrala słowa krytyki, bo myślała, że każdy Jej tu napisze, że jej rodzice są bardzo w porządku i to ja przesadzam. sam już nie wiem. kocham ją ale codziennie o tym myślę, codziennie wybiegam w przód i przyszłość zamartwiając się czy kiedyś ona odetnie się od cycusia. Sama zresztą mi powiedziała, że jest 'maminsynkiem'. Ja chyba popadam w jakąś depresję skoro codziennie o tym myślę.
bemo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-10, 11:57   #85
red_tights
Raczkowanie
 
Avatar red_tights
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 216
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.

Cytat:
Napisane przez bemo Pokaż wiadomość
raczej nic. stanęło na tym, że mieliśmy z nimi porozmawiać i nakręcać ich do naszego wspólnego spania w tym okresie 'noworocznym', jak już wcześniej pisałem (to był ten mój niby 'kompromis').

ale nic się nie zmieniło, dziewczyna nawet rodzicom o tym nie powiedziała, że mamy zamiar z nimi porozmawiać. Tzn ma teraz egzaminy na głowie, naukę itd, ale według mnie po prostu to przeciąga - jak zawsze.

Ogólnie to jest tak, że jak ja zaczynam temat i daję jej dobre argumenty, to ja jestem ten zły i w ogóle najlepiej zmienić temat bo po co o tym rozmawiać.

temat z forum też miałem usunąć bo przecież 'ludzie nas nie znają, nie mają w ogóle pogladu na sprawe, nie wiedzą jak to jest'... bla bla bla.

Napisałem samą prawdę więc pogląd jako-taki chyba jest, według mnie po prostu źle odebrala słowa krytyki, bo myślała, że każdy Jej tu napisze, że jej rodzice są bardzo w porządku i to ja przesadzam. sam już nie wiem. kocham ją ale codziennie o tym myślę, codziennie wybiegam w przód i przyszłość zamartwiając się czy kiedyś ona odetnie się od cycusia. Sama zresztą mi powiedziała, że jest 'maminsynkiem'. Ja chyba popadam w jakąś depresję skoro codziennie o tym myślę.
To może ja się wypowiem. Mam 21 lat, mam chłopaka i poniekąd sens Waszego problemu rozumiem. Moi rodzice konserwatywni nie są, albo i są bo właściwie nie mogę nocować u mojego chłopaka ani on u mnie BO TAK (z czasem zrozumiałam że może rzeczywiście nie byłoby to dla nich komfortowe gdyby on nocował u mnie a oni w pokoju obok; w dodatku on mieszka10 minut ode mnie także ...), nie mniej jednak jest on bardzo mile widzianym gościem w moim domu, zawsze może porozmawiać z moimi rodzicami, pośmiać się, kiedyś denerwowało ich że przyjeżdza często ale jak go poznali to nie przeszkadza im to ... tylko to spanie. Musisz być cierpliwy, zawsze podczas wizyty zagadać i zaakceptować sytuację a jednocześnie budować zaufanie. Oni Cię polubią, zmienią podejście a co za tym idzie Twoja dziewczyna przestanie kurczowo słuchać ich opinii a trochę się otworzy. Rozumiem ją w sumie, brak akceptacji rodziców może wpływać na poczucie winy córki bo tego nie zrobi bo rodzicom bedzie glupio. Myślałam, że jest jedynaczką (tak jak ja) wtedy byłoby to dla mnie bardziej zrozumiałe, ale skoro ma brata.

Kiedyś zrobiłam "mały eksperyment". Planowaliśmy z TŻ wyjazd do Warszawy do brata mojego chłopaka. Oczywiście nastawiłam rodziców na wyjazd, ale byli przekonani że jest to wyjazd jednodniowy. Kręcili nosem że po co ja tam itd ale zgodzili się. W dniu wyjazdu uświadomiłam ich, że jadę na 3 dni. Jaka była awantura! Właściwie miałam to w głowie "Jejku, robie to wbrew im, może jednak nie jechać, wracam." ale pomyślałam- kurczę, mam 20 (wtedy) lat! Pojechałam, bawiłam się początkowo średnio później stwierdziłam, że martwić będę się po powrocie, mama zadzwoniła czy dojechałam - porozmawiałyśmy, ale miałam ogromnego stresa jak ja wrócę, że pewnie będę miała spakowane walizki. Ku mojemu zdziwieniu ... wróciłam a oni tacy zadowoleni jeszcze wypytali sie jak bylo itd.
Pewnie średnio interesuje Cię/Was ta historia ale to taka "motywacja" że warto czasami postawić na swoim! Dlaczego niby Twoja dziewczyna może z Tobą wyjechać + Twoi rodzice a nie możecie pojechać bez nich? Jakoś średnio widzę różnicę. Dziewczyno, spróbuj!!! Postawcie najpierw na takie krótkie wyjazdy a może rodzice się przekonają do tego, albo chociaż będą woleli żebyście nocowali już u nich (większa kontrola)

Edytowane przez red_tights
Czas edycji: 2014-09-10 o 12:07
red_tights jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-10, 14:19   #86
olja1
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 19
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.

Ja jeszcze niedawno byłam w podobnej sytuacji. Rodzice również konserwatywni, mama miała pretensje, że mam w pokoju zgaszone światło kiedy chłopak jest u mnie... o spaniu moim u niego czy jego u mnie nie było mowy. Też nie chciałam im robić na złość, ale czego oczy nie widzą tego sercu nie żal.. :P on u mnie spał wtedy kiedy rodzice wyjeżdżali, ja u niego dosyć często, mówiłam rodzicom, że idziemy na imprezę do znajomych na drugi koniec miasta i żeby nie wracać po nocach, będziemy spać u nich. Światło jest zgaszone i koniec, nie lubię oglądać filmów z zaświeconym. Przyzwyczaili się. Teraz razem mieszkamy (bez Ślubu!!!! ) na początku również było im przykro, trochę źli byli na mnie, że jak ja mogę itp.. ale po paru dniach im przeszło i teraz to dla nich normalne, wytłumaczyłam im, że lepiej sprawdzić się przed ślubem, nabrać pewności, że chcemy razem być, niż się rozczarować i brać rozwód po miesiącu. Zrozumieli i teraz nawet przyznali mi rację!

Co do Twojego "kompromisu" na uświadamianie rodziców już teraz, że w okresie świątecznym śpicie razem... jak dla mnie pomysł do dupy.
Powiedzcie rodzicom, że jedziecie z grupą przyjaciół na 2-3 dni w góry w okresie świątecznym. Dziewczyna ma swoje lata więc chyba jej tego nie zabronią? Możecie powiedzieć, że będziecie spać w 6 osobowym hostelu czy coś.

I niech ona nie mówi, że nie będzie ich oszukiwać, bo już oszukuje uprawiając seks kiedy rodzice wyjeżdżają. Tylko takie jest wyjście z sytuacji. U mnie to zadziałało. Trzeba pokazać, że ma się własne zdanie.
olja1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-10, 16:00   #87
f_ox
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 5
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.

Cytat:
Napisane przez olja1 Pokaż wiadomość
Ja jeszcze niedawno byłam w podobnej sytuacji. Rodzice również konserwatywni, mama miała pretensje, że mam w pokoju zgaszone światło kiedy chłopak jest u mnie... o spaniu moim u niego czy jego u mnie nie było mowy. Też nie chciałam im robić na złość, ale czego oczy nie widzą tego sercu nie żal.. :P on u mnie spał wtedy kiedy rodzice wyjeżdżali, ja u niego dosyć często, mówiłam rodzicom, że idziemy na imprezę do znajomych na drugi koniec miasta i żeby nie wracać po nocach, będziemy spać u nich. Światło jest zgaszone i koniec, nie lubię oglądać filmów z zaświeconym. Przyzwyczaili się. Teraz razem mieszkamy (bez Ślubu!!!! ) na początku również było im przykro, trochę źli byli na mnie, że jak ja mogę itp.. ale po paru dniach im przeszło i teraz to dla nich normalne, wytłumaczyłam im, że lepiej sprawdzić się przed ślubem, nabrać pewności, że chcemy razem być, niż się rozczarować i brać rozwód po miesiącu. Zrozumieli i teraz nawet przyznali mi rację!

Co do Twojego "kompromisu" na uświadamianie rodziców już teraz, że w okresie świątecznym śpicie razem... jak dla mnie pomysł do dupy.
Powiedzcie rodzicom, że jedziecie z grupą przyjaciół na 2-3 dni w góry w okresie świątecznym. Dziewczyna ma swoje lata więc chyba jej tego nie zabronią? Możecie powiedzieć, że będziecie spać w 6 osobowym hostelu czy coś.

I niech ona nie mówi, że nie będzie ich oszukiwać, bo już oszukuje uprawiając seks kiedy rodzice wyjeżdżają. Tylko takie jest wyjście z sytuacji. U mnie to zadziałało. Trzeba pokazać, że ma się własne zdanie.
No właśnie. Skoro rodzice są konserwatywni i nie pozwalają Wam na noclegi to znaczy, że nie chcą aby ich córka uprawiała seks. Stąd nie rozumiem: uprawia seks i też oszukuje rodziców; więc tak może ich oszukiwać a nocując już nie? Może ona po prostu nie chce?
f_ox jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-11, 09:12   #88
kas0
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 223
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.

Ja tego zupełnie nie rozumiem... Oczywiste jest, że ona nie chce nic zmieniać! Ona nawet to tu napisała! Nie wiem na co Ty czekasz, na cud? Mówi Ci wprost i ciągle, że jej taka sytuacja odpowiada, ona ma takich rodziców, "tak została wychowana" i koniec. A Ty jak ten ostatni.. nie powiem kto.. czekasz i zgadasz się na wszystko.
kas0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-11, 21:29   #89
bemo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 91
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.

Cytat:
Napisane przez kas0 Pokaż wiadomość
Ja tego zupełnie nie rozumiem... Oczywiste jest, że ona nie chce nic zmieniać! Ona nawet to tu napisała! Nie wiem na co Ty czekasz, na cud? Mówi Ci wprost i ciągle, że jej taka sytuacja odpowiada, ona ma takich rodziców, "tak została wychowana" i koniec. A Ty jak ten ostatni.. nie powiem kto.. czekasz i zgadasz się na wszystko.
wlasnie tak sam sie zastanawiam, że chyba czekam na cud...
bemo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-18, 19:25   #90
bemo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 91
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.

wlasnie zadzwonila do mnei dziewczyna i rozmawiamy sobie.. i spadł temat ze lezy w lozku przy zamkneitych drzwiach... chwila namysłu i...

jak to przy zamknietych drzwiach? halo halo poczekajcie. podobno zawsze miala miec drzwi otwarte. a tu sobie lezy przy zamknietych. wiec ja ostro zakomunikowałem - jesli chcesz zebym do ciebie przyjezdzal, to zamknij drzwi, ja chce miec komfort i prywatnosc, chwile z Toba, dla cuebie bym przyjezdzal i nei chce miec rodzicow krzatajacych sie i brata wysyłanego zeby zobaczyć co sie dzieje

po pół roku drzwi nadal maja byc otwarte.

ona nie chce kontynuowac tematu, zwlaajac wine na mnie ze znowu sie 'klocimy' i ze znowu ja mam jakies obiekcje. ze to znowu mi nie pasuje.

ale nie przemysli sprawy, ze po POL ROKU drzwi nadal beda otwarte gdy do niej przyjade. i jej to nie przeszkadza. bo ona sie BOI ZAMKNAC DRZWI DO WLASNEGO POKOJU jesli ja do niej przyjade.

POWIEDZCIE MI w koncu czy to jest normalne, czy ja wydziwiam? czy ja nie mam prawa wymagac zamknietych drzwi kiedy spedzam czas ze swoja dziewczyna? bo przy otwartych nie moge z nia nawet porozmawiac na tematy bardziej intymne badz prywatne? a ona nadal nic z tym nie robi...
bemo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-01-12 13:34:55


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:30.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.