![]() |
#61 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 85
|
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.
A ja jako dziecko konserwatywnych rodziców bym na to spojrzała inaczej
![]() Po pierwsze związek "prawie pół roku" to bardzo krótko. Cytat:
A Ty tylko przedstawiasz swoją wizję dziewczynie i nawet do końca nie wiadomo, czy ona ją podziela. Bo może chciałaby z Tobą wychodzić częściej i na dłużej, ale czy się czuje na tyle dobrze w tym związku by np. nocować to nie wiem. Skoro sama mówiła, że się nie cieszysz tym co masz. Może jej taka relacja na tę chwilę po prostu odpowiada? Ponadto Ty tylko od niej wymagasz, a sam nad relacją z jej rodzicami nie pracujesz w ogóle. Krótko mówiąc dużo chcesz, a mało dajesz od siebie. Sytuacja u Twojej dziewczyny obecnie wygląda jak wygląda i raczej się prędko nie zmieni. Możesz to zaakceptować i próbować powoli zmieniać, albo nie. W końcu przymusu bycia akurat z tą nie ma. A tytuł "Córka na uwięzi" to zostawię bez komentarza ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#62 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 2
|
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.
Cytat:
A wiec ciesze sie bardzo ze jest ktos kto po czesci rozumie co chce chlopakowi powiedzieć. ![]() Od początku zwiazku zaznaczyłam ze rodzice sa nadopiekuńczy i to ze wzgledu na to ze jestem córka i to przez to ze to ich pierwszy raz w takiej sytuacji, rodzice mojego chlopaka maja inne poglady ale droge mu przetarli jego starsi bracia jak i siostra. Rodzicom chodzi też o moj charakter, mo mlodszy brat ma wiekszy luz, tz powiedziałabym ze martwia sie o niego mniej dlatego ze od zawsze byl bardziej samodzielny a ja nie ![]() Dla moich rodziców owszem jestem jeszcze dzieckiem ale to co ciagle mowia to to ze nie chca abym podejmowala pochopne decyzje. Mysle rowniez ze rodzice chca uczestniczyc w moim zyciu, nie chodzi tu o wtracanie sie w przyszłosci ale nie oddzielanie sie od nich grubym murem, absolutnie ich rozumiem, jestem bardzo zwiazana ze swoja rodzinom i nie czuje ze przez to jestem nienormalna ![]() Od poczatku tez zaznaczałam ze nie chce sie z niczym spieszyć, a moj chlopak sam przyznaje ze jest narwany i impulsywny, ale kiedy mowił ze spieszyc sie nie musimy wierzyłam bo czemu i nie. Juz po jakis 2 miesiacach i tak zeczelismy uprawiac sex, wiec opinie na temat taki ze kulejemy itp sa smieszne i przedstawiaja tylko ze ludzie ktorzy tematu nie znaja nie powinni sie wypowiadac a juz na pewno nie mowic co ktos ma zrobić. Pare osób doszukało sie też mojego ojca ktory rzekomo coś komentował, nie nie był to moj ojciec i nikt mi znany. w całym tym zamieszaniu chodzi o to ze nie chce podejmować własnych decyzji a własnie moja decyzja jest to ze chce pokazac rodzicom,ze mi zalezy na jednej i na drugiej stronie, oraz to że szanuje ich zdanie i mimo ze mam inne poglady to nie chce ich w jakis sposób zawiesc czy cos w tym stylu. Uważam ze skoro spanie u chlopaka po 6 miesciacach to za wczesnie i ze dla nich jak na razie jest nie do pojecia to chce to jakoś uszanować. Zaproponowałam chłopakowi rozwiazanie ze moze do czegos takiego dochodzic kiedy moich rodziców nie ma bo uwazam zreszta tak jak i oni ze czego oczy nie widza tego sercu nie żal ![]() Dodam jeszcze ze bardzo swojego chlopka kocham i bardzo chciałabym planowac a potem plan o wspolnym zyciu wtoczyć w zycie, jedynie chodzi mi o to ze jak wczesniej moj chlopak jest impulsywny a ja jestem raczej cicha i wole pomyslec przemyslec itp i nie chodzi tu własnie o to ze nie chce, bo jest to dla mnie bardzo wazne ![]() Edytowane przez hania257 Czas edycji: 2014-08-28 o 12:20 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#63 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 501
|
Na szaro: ale z tym, że to Twoj, to żarty były xd
Piszesz, że masz inne poglądy, ale nie chcesz ich zawiezc. Czym? Wlasnym zdaniem? Wolisz byc taka bezwolna mimoza poruszaba na wietrze? A rodzice wiedzą, jakie są Twoje poglądy czy kreujesz się na idealna corke? Edytowane przez 201604130936 Czas edycji: 2014-08-28 o 12:25 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#64 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 91
|
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.
nie ma nic prostszego jak pokazać rodzicom, że szanuje się ich oraz ich zdanie poprzez rozmowę: mam 20 lat i nie jestem już małym dzieckiem (kwestia pracy nie świadczy o dorosłości, czy jeśli ja kiedyś pracowałem w innym kraju przez X miesięcy, to wtedy byłem dorosły, a gdy poszedłem na studia to jestem znowu dzieckiem? Takie myślenie jest po prostu czystym wyrazem hipokryzji i braku poszanowania ludzkiej godności, wywyższania się, myślę że wiekiem).
Zaznaczyłaś, że Twoi rodzice sa nadopiekuńczy i mają inne zdanie niż Ty w różnych kwestiach, ale nie zaznaczyłaś, że będziesz uczepiona cycusia mamusi przez cały ten czas, i że nie będziesz chciała z tym walczyć. bo strach przed rodzicami kompletnie blokuje Ci wyobraźnię i trzeżwy pogląd na przyszlość. powiedziałem ci już, że jeśli pokażesz im, że jesteś dorosła, podejdziesz z szacunkiem ale z pewnym siebie zdaniem i krokiem, rodzice Cię nie wydziedziczą ani nie wyrzucą z domu. Fakt, iż Twoj brat jest bardziej samodzielny w wieku 16 lat dobrze obrazuje pogląd na tę sprawę. Ty również jesteś samodzielna, i dobrze o tym wiesz. Po prostu w psychice gdzieś głęboko blokujesz sobie myśl, że możesz mieć odmienne zdanie niz rodzice. Pomyśl, dlaczego cały czas w naszym związku były kłótnie o zdanie Twoich rodziców, a nie Twoje. Bo Ty swojego zdania nie miałaś, a argument, iż "nie chcesz im się sprzeciwiać, chcesz dobrze dla mnie i dla nich" nie jest argumentem, bo tak zatacza się błędne koło. Dobrze dla rodziców zrobisz pokazując im swoje zdanie, a nie zdanie narzucone z góry przez nich. Wtedy nauczą się, że ich córka nie jest własnością, bezmózgą istotą, która sama o sobie nie może decydować. harleyka dobrze pisze, własnym zdaniem nie zawiedziesz rodziców. Własnym zdaniem pokażesz już im, że jesteś dorosła bo właśnie TAKOWE ZDANIE posiadasz, odmienne od nich. harleyko, rodzice wiedzą jakie są jej poglądy bo często poruszała z nimi tę kwestię, jednak ich argument "mieszkasz pod naszym dachem, robisz jak my chcemy" kompletnie zablokowal jej dalszą część myślenia i walki. Według mnie, jeśli rodzice podchodzą bardzo przedmiotowo i chamsko w tej sytuacji - czyli mówią mieszkasz z nami, graj według naszych zasad, jest jakimś tam argumentem, ale pokazuje to, jak bardzo przedmiotowo swoją córkę traktują. Dlatego, jeśli rodzice graja nie fair, użył bym argumentu, że jeśli się uczę, mają obowiązek utrzymywać mnie do 25 roku życia, więc jednak ja gram wg swoich zasad. Ja mam do tego przysłowiowe jaja, moja dziewczyna nie. i nie wymagam tego od niej, bo przed takim argumentem istnieje jeszcze masa innych słów, którymi można załatwić ten trudny temat. Dla nich spanie u mnie jest nie do pojęcia, bo jest to ich zdanie. Nie będzie to do pojęcia przez pół roku, rok, dwa lata, trzy, aż się nie wyprowadzisz (co Ci powiedziałem, jeśli rodzice Ci pozwolą. Bo jeśli nie, to co wtedy, nagle im się przeciwstawisz? Nagle będziesz miała swoje zdanie? Myślisz, że jak przez pół roku nie pokazałaś im swojego zdania to będziesz mieć odwagę zrobić to za X czasu? Narazie w tym kierunku nic się nie zmieniło.) Uczestniczenie w Twoim życiu przez Twoich rodziców jest takie jak było przez pół roku naszego związku, to , że pójdziesz spać raz na ruski rok do mnie na jedną noc nie oznacza, że nagle nie będą uczestniczyć w twoim życiu. co do wypowiedzi sweethome, nie mam czasu i ochoty odpisywać Ci na twoją odpowiedź, ponieważ pochodzisz z takiego samego dfomu jak moja dziewczyna, z takimi samymi zasadami i poniekąd masz również wyprany mózg skoro sądzisz, że jest to normalne. Przepraszam za słowa krytyki, ale chyba Ci się należą. pozdraiwam |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#65 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 236
|
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.
Nie ma to jak rozmowa pary na temat związku na necie, co lepsze - na wizażu
![]() ![]() ![]() Weźcie wy pogadajcie na żywo, a nie w internetach i ustalcie jakieś swoje zamierzenia dalsze odnośnie tej sytuacji, bo Ty bemo jesteś coraz bardziej sfrustrowany, a Twoja dziewczyna nadal nie widzi problemu ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#66 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 91
|
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.
Cytat:
rozmawialiśmy, ale doszło do tego, że ja zaproponowałem ten "komrpomis" (bo z mojej strony jest to kompromis) czyli przez 3 miesiące urabianie jej rodziców, że w okresie świątecznym będzie u mnie spać ORAZ moja rozmowa z jej rodzicami. Postanowiłem napisać na kartce wszystko co mam im do powiedzenia, żeby niczego ważnego nie zapomnieć. Będę starał się tam ująć całą argumentację nie dając im żadnego pola, w którym mogą mnie zagiąć. Moja dziewcczyna niby na to poszła ale uważa, że musi sama ocenić co ja napiszę (w sensie, że jak będzie nei tak jak ona uważa, że będzie za ostro lub za duża argumentacja z mojej strony, to jej się to nie podoba). Jaki z tego wniosek wychodzi? A taki, że nadal się boi rodziców, i nawet ja nie mogę im powiedzieć tego co mi na sercu lezy. Jest tak jak napisałaś, ona nie widzi problemu (albo widzi, ale ręce jej opadły bo uważa, że nic nie może z tym zrobić) a ja jestem sfrustrowany. I nie oczekuję, że po pół roku odstawi dla mnie rodziców, ale boję się tego co Wy napisałyście, że rodzice będą jej zawsze numerem jeden i gdy powiedzą kiedyś na coś "nie", będą mieli odmienne zdanie, wtedy ona niestety będzie szanować ich zdanie nie licząc się z moim ani z jej własnym. Ja patrzę przyszłościowo jak już powiedziałem, i mając dzisiaj wiedzę jacy jej rodzice są planuję przyszłość w taki sposób, kończymy studia, jest wyprowadzka na swoje, żeby odciąć się od zdania innych i w końcu mieć własne. I mi w głowie siedzi jedno pytanie i rozterka - co jeśli jej rodzice powiedzą NIE, co ona wtedy zrobi... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#67 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 20
|
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.
Dobry pomysł ta rozmowa z rodzicami [ sobota wieczór przyjdźcie z winkiem, usiądźcie razem w salonie pogadajcie na luzie /nie o tym/ jakaś kolacyjka a jak będzie okazja bo temat zejdzie w tą stronę to delikatnie powiedz + dziewczyna niech się ocknie że żyje i dołoży swoje 3 grosze ] Może w ten sposób to zaplanujcie?
Szczerze mówiąc to chłopaku współczuje i powodzenia. Mam nadzieję, że ona coś znormalnieje i dorośnie do tego by jednak mieć swoje zdanie. Oczywiście normalne jest to, że skoro ona ma takie podejście bo tak rodzice ją wychowali i nie będzie się chciała zmienić - Ty całkiem inny, wyluzowany i chcący prowadzić normalny związek [ Ty + ONA a nie Ty + Ona w pakiecie ] to czy Ty to wytrzymasz? I czy jest sens się mordować jeśli rozmowa z rodzicami nic nie zmieni? Czy jest sens jak dalej będzie tak, jak jest? Mimo, że ją kochasz po prostu możesz się tym wszystkim po czasie zmęczyć.. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#68 |
and cigarettes
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
|
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#69 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 236
|
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#70 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 21
|
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.
<I nie oczekuję, że po pół roku odstawi dla mnie rodziców, ale boję się tego co Wy napisałyście, że rodzice będą jej zawsze numerem jeden i gdy powiedzą kiedyś na coś "nie", będą mieli odmienne zdanie, wtedy ona niestety będzie szanować ich zdanie nie licząc się z moim ani z jej własnym>
Przede wszystkim, za wcześnie na takie obawy. Dajcie sobie czas, poznajcie się dobrze (przecież nic się nie stanie jeśli przez kilka miesięcy nie będzie u Ciebie nocować!). Pokaż, że szanujesz jej rodziców (pomimo różnic w światopoglądzie). Wzrośnie wzajemne zaufanie i sam zobaczysz, czy dziewczyna stara się brać pod uwagę i Ciebie i rodziców, czy tylko jedną stronę. Weź pod uwagę, że jest między młotem a kowadłem i serio nie jest jej łatwo (osobiście jej współczuję). To, ze Ty masz lajtowych rodziców, to nie znaczy, że wszyscy mają tak lekko. Moim zdaniem, powoli powoli, dziewczyna wyrośnie z takiego całkowitego podporządkowania. Jeśli się naprawdę kochacie, to dacie radę, nawet jeśli będziecie musieli kończyć randki o 22 (póki co, potem chyba jakoś będziecie się usamodzielniać? Dopóki mieszka z rodzicami, musi się mniej lub bardziej liczyć z zasadami w ich domu, tak to widzę). Aha, i wiesz co? Jeśli ona Cię kocha i chce się dla Was starać, okaż jej wsparcie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#71 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 31
|
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.
Moi Drodzy, życzę Wam jak najlepiej, ale jesteście ze sobą pół roku i już planujecie wspólną przyszłość? Dajcie sobie czas na rozwiązanie problemów. Pewnie tak jesteście w sobie zakochani, że jesteście pewni, że to miłość do końca życia. Ja w swoim byłym też byłam szaleńczo zakochana, mówiłam mu, że chcę być z nim do końca życia, a po kilku miesiącach zrozumiałam, że do siebie nie pasujemy i zdecydowałam się na rozstanie. Nie planujcie co będzie za rok, dwa tylko skupcie się na tym, co jest teraz.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#72 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: okolice Częstochowy/Opole
Wiadomości: 8 037
|
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.
Autorko, tylko jak długie będą te tymczasowe rozwiązania? Obawiam się, że Twoi rodzice nie zmienią już światopoglądu. Są dwa rozwiązania, albo małymi kroczkami albo od razu radykalnie, tylko skoro twierdzisz, że Twoje poglądy są zbieżne z poglądami Twoich rodziców (a jakie miałyby być skoro nie widziałaś innych wzorców wychowania), to raczej żadne z nich nie będzie miało zastosowania...
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#73 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.
Ciekawe, kiedy do rozmowy włączą się rodzice...
Dziewczyno, to co napisałaś tylko potwierdza słowa twojego chłopaka. Nie masz swojego zdana poza tym, że 1. Rodzice mają zawsze rację. 2. Jeśli rodzice nie mają racji, to patrz - punkt pierwszy. Jesteś dorosła, a piszesz o swojej niesamodzielności, ja o czymś normalnym. Czy ty się nie wstydzisz, że ktoś ma prowadzić cię za rączkę i podejmować za ciebie decyzje. Czemu tak boisz się mieć inne zdanie niż oni, że nawet nie wiadomo, czy ty chcesz być z tym chłopakiem, czy też chcesz, jeśli rodzice się zgadzają. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#74 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 91
|
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.
ktoś wcześniej pisał, że powinienem się starać przekonać rodziców do siebie, żeby nabrali do mnie zaufania, zaakceptowali itp.
Problem jest taki, że dotychczas nie zrobiłem nic złego, sam fakt posiadania drugiej połówki przez ich córkę już skreśla mnie na początku, bo nei jest normalne to, że podczas mojej nieobecności w domu nazywają mnie zięciem, a podczas spotkań rodzinnych jestem tylko 'kolegą'. Z jej rodzicami nie ma sensu siedzieć przy winie i na spokojnie obgadać problemu, dlatego że to oni już miesiąc temu wyszli sami ze swoją inicjatywą, aby przedstawić mi ich zasady w ich domu. Czy normalne jest to, że ja (uważam się za dorosłego) zwykły miły chłopak spytałem się jej rodziców, nie kłamiąc (nie toleruje kłamania), nie owijając w bawełnę, tylko prosto z mostu mówiąc, że brata nie będzie i mogli byśmy się zaopiekować psami, a oni mi na to odpowiedzieli po paru dniach, że MAM ICH NIE STAWIAĆ W GŁUPIEJ SYTUACJI? Czy to jest głupia sytuacja? Wyjazd ze mną do domu mojego brata na 2 dni i zaopiekowanie się psami? Bo może ja jestem wychowany tak, że to nie jest głupie w takim razie. Byc może ja się mylę, i rzeczywiście taka sytuacja jest głupia. Dlatego ja od początku mówiłem, że porozmawiać mogę, ale co jeśli oni mi mówią takie rzeczy, swoich zasad nie argumentując niczym poza "jesteśmy konserwatywni i staroświeccy"... Ja wiem, że moje rozmowy prowadzą do nikąd dlatego po prostu próbuję odcinać się od jej rodziców bo mnie to w pewien sposób przerasta, ja miło i spokojnie podszedłem do tematu, nawet mój tata poprzednio do nich przyjechał i pytał o zgodę wyjazdu na działkę... Czy to jest normalne jeśli ona ma 20 lat... Dlatego zrozumcie też moje zdanie, że ja walczyć mogę, ale jeśli ona ma swoje myślenie przesiąknięte zdaniem rodziców i nie bardzo pała się tego zmienić (moim zdaniem jest po prostu zastraszona), to mi ręce opadają. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#75 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 21
|
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.
Sam widzisz jak jest, musisz zdecydować czy najważniejsza jest dla Ciebie osoba Twojej dziewczyny i to, że jesteście razem (nawet jeśli na warunkach jej rodziców, póki co) czy koniecznie chcesz postawić na swoim. Żadne pytanie "czy to jest normalne" nie ma prawa bytu. Tu nie chodzi o to, jak to zwykle bywa, tylko jak jest i będzie między Wami. I forum to nie jest najlepszy sposób na rozwiązywanie problemów w związku, mimo wszystko...musicie to między sobą poukładać, nawet najlepsze rady są tylko radami.
---------- Dopisano o 19:17 ---------- Poprzedni post napisano o 19:11 ---------- Żeby nie było - rozumiem Twoją frustrację, ale sytuacja jest niestandardowa i chyba standardowe środki nie pomogą... Wciąż uważam, że to początek związku i sporo możecie jeszcze wypracować. Trzymam kciuki i zalecam cierpliwość Choć jak się tak głębiej zastanowić, skoro uprawiacie seks, to spanie osobno jest akurat czystą hipokryzją. Czyli dziewczyna wcale nie ma zbieżnych poglądów z rodzicami (oni rozumiem zakładają, że tego nie robicie)...chce po prostu sprawiać wrażenie, że tak jest. To trochę zmienia mojąocenę sytuacji. Aczkolwiek i tak sądzę, że jeśli z rodzicami wygrać, to po dobroci ![]() Edytowane przez stellagemella Czas edycji: 2014-08-28 o 18:38 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#76 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 85
|
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.
Autorze, piszesz tak, że połowy nie idzie w ogóle zrozumieć
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#77 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 783
|
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.
Poczytajcie sobie o 4 postawach w komunikacji: 1) agresywnej (rodzice - bo nie liczą się z uczuciami innych), 2) pasywnej (Dziewczyna - bo chcąc uniknąć konfliktu nie liczy się ze swoimi uczuciami), 3) pasywno-agresywnej (zgadzanie się na wszystko i hejtowanie później za plecami), 4) asertywnej - tej, do której powinniście dążyć. Może zglebienie tych mechanizmów szczegółowo przyniesie Wam dobry scenariusz. Trzymam kciuki.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Keep movin! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#78 | |||
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.
Cytat:
Cytat:
Serio, zastanawiam się co jest złego w tym, że dziewczyna nie chce wprowadzać dzikiej rewolucji w swojej rodzinie, że znając swoich rodziców, ich poglądy i swoją od nich zależność, nie chce się spieszyć ze zmianami. Tym bardziej, że w wypowiedziach autora widać według mnie brak szacunku do niej i do jej rodziny. Jego racja jest najważniejsza, to on wie jak powinno być, to on wie jak postępować z jej rodzicami, to on chce, to on się niecierpliwi, a ona ma "wyprany mózg" ![]() ---------- Dopisano o 07:15 ---------- Poprzedni post napisano o 07:06 ---------- Cytat:
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() Edytowane przez elvegirl Czas edycji: 2014-08-29 o 07:37 |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#79 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 223
|
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.
Bemo, Twoja dziewczyna najwidoczniej nie chce nic zmieniać. Próbujesz rozwiązać problem, który tylko Ty widzisz. I stawiasz się tym samym na stanowisku Ty przeciwko ona i jej rodzice, a to do niczego dobrego nie prowadzi. Jesteście razem krótko, zastanów się porządnie czy to dobra dziewczyna dla Ciebie i czy warto planować z nią przyszłość.
Tak poza tym uważam, że takie zachowanie to zwykła wygoda. Lepiej nie sprzeciwiać się rodzicom, nie mieć własnego zdania, nie podejmować decyzji o własnym życiu, nie martwić się o nic... tak jest łatwiej, przyjemniej, tylko czy rzeczywiście lepiej? Rozpoczęcie podejmowania samodzielnych decyzji, na początku tych najprostszych (iść do chłopaka na noc czy nie iść) po decyzje życiowe (czy wziąć ślub, czy iść na studia) jest naturalnym procesem w jej wieku, a tu się nawet nie zapowiada na jakiekolwiek odejście od bycia dzieckiem! Zastanów się jak chcesz funkcjonować z taką osobą? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#80 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 403
|
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.
Cytat:
Coś o tym wiem, bo mój mąż też nie potrafi postawić się rodzinie wprost, tylko za plecami robi co chce. Staram się go nauczyć, że ma pełne prawo do wyrażania swojego zdania, że rodzice nie są najwyższą władzą świata i że jest dorosłym człowiekiem, z którym rodzina musi się liczyć. To bardzo ciężka praca, często to ja jestem najgorsza, bo wcześniej syneczek taki nie był, robił co chcieli żeby tylko spokój był a teraz nagle okazuje się, że on ma swój charakter i już nie lata na każde skinienie np rodzeństwa. Musisz sam wiedzieć czy wytrzymasz ciągłe "walki" o dziewczynę, wspólny czas itd. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#81 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 468
|
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#82 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 223
|
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.
No i jak tam autorze? Coś się zmieniło?
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#83 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 176
|
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.
Konflikt interesów- tyle w temacie- chłopak naciska, pragnie wolności dla swojej wybranki, a jej niekoniecznie się musi to podobać i wygodniej jej jest słuchać rodziców, bo jak ktoś napisał wcześniej nie ma na tyle sprecyzowanych poglądów, by móc wyrazić własne zdanie i się przeciwstawić.
Jak któraś napisała wcześniej- też mam podobną znajomą. Słowo jej ojca było święte- dla mnie zachowywał się troszkę jak despota ![]() ![]() ![]() Co innego szanować zdanie rodziców i ich poglądy, ale dorastające dziecko ma również potrzebę prywatności, odrębności, możliwości spotkań z rówieśnikami, a przy tym formułowania poglądów. Przez doświadczenia człowiek się uczy. Na tym polega stawanie się dorosłym. Takie trzymanie na smyczy to wyłącznie zaspokojenie komfortu psychicznego rodzica, który ma przekonanie że uchroni swoje dziecko przed złem całego świata. Otóż nie uchroni. I na przykład ta znajoma idąc na imprezę potrafiła się urżnąć do nieprzytomności i lizać się na parkiecie z obcymi kolesiami- jak zwierzątko wypuszczone z klatki. ![]() Inną sytuacją jest gdy rodzic totalnie olewa dziecko i nie uczy go jak przestrzec go przed pewnymi rzeczami i daje mu totalną swobodę bez wyznaczonych granic. Taki człowiek nie ma oparcia i autorytetu w rodzicu i sam nie wie, co jest dobre a co złe. Mnie osobiście bardzo razi jedno i drugie podejście. Nie chcę używać mocnych słów, ale troszkę czuć tu hipokryzją, bo dziewczyna sie tak bardzo liczy ze zdaniem rodziców, a się ciupciają cichaczem ![]() ![]()
__________________
"Bo w życiu najważniejsza jest RÓWNWAGA " ![]() ![]() biegam więc jestem . ![]() hairmaniac ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#84 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 91
|
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.
raczej nic. stanęło na tym, że mieliśmy z nimi porozmawiać i nakręcać ich do naszego wspólnego spania w tym okresie 'noworocznym', jak już wcześniej pisałem (to był ten mój niby 'kompromis'). ale nic się nie zmieniło, dziewczyna nawet rodzicom o tym nie powiedziała, że mamy zamiar z nimi porozmawiać. Tzn ma teraz egzaminy na głowie, naukę itd, ale według mnie po prostu to przeciąga - jak zawsze. Ogólnie to jest tak, że jak ja zaczynam temat i daję jej dobre argumenty, to ja jestem ten zły i w ogóle najlepiej zmienić temat bo po co o tym rozmawiać. temat z forum też miałem usunąć bo przecież 'ludzie nas nie znają, nie mają w ogóle pogladu na sprawe, nie wiedzą jak to jest'... bla bla bla. Napisałem samą prawdę więc pogląd jako-taki chyba jest, według mnie po prostu źle odebrala słowa krytyki, bo myślała, że każdy Jej tu napisze, że jej rodzice są bardzo w porządku i to ja przesadzam. sam już nie wiem. kocham ją ale codziennie o tym myślę, codziennie wybiegam w przód i przyszłość zamartwiając się czy kiedyś ona odetnie się od cycusia. Sama zresztą mi powiedziała, że jest 'maminsynkiem'. Ja chyba popadam w jakąś depresję skoro codziennie o tym myślę. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#85 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 216
|
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.
Cytat:
Kiedyś zrobiłam "mały eksperyment". Planowaliśmy z TŻ wyjazd do Warszawy do brata mojego chłopaka. Oczywiście nastawiłam rodziców na wyjazd, ale byli przekonani że jest to wyjazd jednodniowy. Kręcili nosem że po co ja tam itd ale zgodzili się. W dniu wyjazdu uświadomiłam ich, że jadę na 3 dni. Jaka była awantura! Właściwie miałam to w głowie "Jejku, robie to wbrew im, może jednak nie jechać, wracam." ale pomyślałam- kurczę, mam 20 (wtedy) lat! Pojechałam, bawiłam się początkowo średnio później stwierdziłam, że martwić będę się po powrocie, mama zadzwoniła czy dojechałam - porozmawiałyśmy, ale miałam ogromnego stresa jak ja wrócę, że pewnie będę miała spakowane walizki. Ku mojemu zdziwieniu ... wróciłam a oni tacy zadowoleni jeszcze wypytali sie jak bylo itd. Pewnie średnio interesuje Cię/Was ta historia ale to taka "motywacja" że warto czasami postawić na swoim! Dlaczego niby Twoja dziewczyna może z Tobą wyjechać + Twoi rodzice a nie możecie pojechać bez nich? Jakoś średnio widzę różnicę. Dziewczyno, spróbuj!!! Postawcie najpierw na takie krótkie wyjazdy a może rodzice się przekonają do tego, albo chociaż będą woleli żebyście nocowali już u nich (większa kontrola) ![]() Edytowane przez red_tights Czas edycji: 2014-09-10 o 12:07 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#86 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 19
|
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.
Ja jeszcze niedawno byłam w podobnej sytuacji. Rodzice również konserwatywni, mama miała pretensje, że mam w pokoju zgaszone światło kiedy chłopak jest u mnie... o spaniu moim u niego czy jego u mnie nie było mowy. Też nie chciałam im robić na złość, ale czego oczy nie widzą tego sercu nie żal.. :P on u mnie spał wtedy kiedy rodzice wyjeżdżali, ja u niego dosyć często, mówiłam rodzicom, że idziemy na imprezę do znajomych na drugi koniec miasta i żeby nie wracać po nocach, będziemy spać u nich. Światło jest zgaszone i koniec, nie lubię oglądać filmów z zaświeconym. Przyzwyczaili się. Teraz razem mieszkamy (bez Ślubu!!!!
![]() Co do Twojego "kompromisu" na uświadamianie rodziców już teraz, że w okresie świątecznym śpicie razem... jak dla mnie pomysł do dupy. Powiedzcie rodzicom, że jedziecie z grupą przyjaciół na 2-3 dni w góry w okresie świątecznym. Dziewczyna ma swoje lata więc chyba jej tego nie zabronią? Możecie powiedzieć, że będziecie spać w 6 osobowym hostelu czy coś. I niech ona nie mówi, że nie będzie ich oszukiwać, bo już oszukuje uprawiając seks kiedy rodzice wyjeżdżają. Tylko takie jest wyjście z sytuacji. U mnie to zadziałało. Trzeba pokazać, że ma się własne zdanie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#87 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 5
|
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#88 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 223
|
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.
Ja tego zupełnie nie rozumiem... Oczywiste jest, że ona nie chce nic zmieniać! Ona nawet to tu napisała! Nie wiem na co Ty czekasz, na cud? Mówi Ci wprost i ciągle, że jej taka sytuacja odpowiada, ona ma takich rodziców, "tak została wychowana" i koniec. A Ty jak ten ostatni.. nie powiem kto.. czekasz i zgadasz się na wszystko.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#89 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 91
|
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#90 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 91
|
Dot.: Jakie macie zdanie na ten temat? Córka na uwięzi.
wlasnie zadzwonila do mnei dziewczyna i rozmawiamy sobie.. i spadł temat ze lezy w lozku przy zamkneitych drzwiach... chwila namysłu i...
jak to przy zamknietych drzwiach? ![]() po pół roku drzwi nadal maja byc otwarte. ona nie chce kontynuowac tematu, zwlaajac wine na mnie ze znowu sie 'klocimy' i ze znowu ja mam jakies obiekcje. ze to znowu mi nie pasuje. ale nie przemysli sprawy, ze po POL ROKU drzwi nadal beda otwarte gdy do niej przyjade. i jej to nie przeszkadza. bo ona sie BOI ZAMKNAC DRZWI DO WLASNEGO POKOJU jesli ja do niej przyjade. POWIEDZCIE MI w koncu czy to jest normalne, czy ja wydziwiam? czy ja nie mam prawa wymagac zamknietych drzwi kiedy spedzam czas ze swoja dziewczyna? bo przy otwartych nie moge z nia nawet porozmawiac na tematy bardziej intymne badz prywatne? a ona nadal nic z tym nie robi... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:30.