Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-04-17, 11:39   #61
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
To ja tylko dorzucę: do tych ratowniczek uzależnionych chłopów straszną historię z wczoraj, gdy ojciec zamordował swoją 5-letnią córkę:
http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmias...tml#Czolka3Img
I szczególnie ten fragment:
"- Przed odebraniem dziecka z przedszkola, ojciec na własne żądanie opuścił oddział detoksykacyjny jednego z gdańskich szpitali. Z danych, którymi dysponujemy wynika, że mężczyzna miał problemy z zażywaniem środków odurzających. - powiedziała w piątek prok. Ewa Burdzińska."

O a tu następna taka historia z dopalaczami w tle:
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kra...mi,533306.html

I wiem jedno: gdyby mojemu dziecku trafił się taki "kfiatek" na zięcia- na głowie bym stanęła, by nie była z kimś takim. Mam co prawda synów, ale gdyby to była taka panna- też bym znać nie chciała.
Madano, my się po prostu czepiamy, bo nie rozumiemy nowoczesnego stylu życia. Przecież ten facet NA BANK wziął przypadkową tabletkę pierwszy raz od lat, więc TRZEBA wybaczyć, w końcu taka akcja raz na kilka lat to pikuś, nie bije, mało pije i w ogóle super gość. Poza tym ktoś mu to dał, a nie że sam kupił i ma stresy w pracy - no same okoliczności łagodzące. A cóż, jeżeli akurat się zdarzy tak, że kolejną przypadkową tabletkę weźmie za kilka lat, mając akurat dziecko pod opieką i się coś dziecku stanie, to cóż: przypadek, nie przewidzisz, zrządzenie losu. Albo jak przejdzie kogoś na pasach, jak ex mąż słynnej piosenkarki: no też przypadek, zdarza się, takie życie, ludzie popełniają błędy, ble ble ble...
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-04-17, 12:09   #62
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Madano, my się po prostu czepiamy, bo nie rozumiemy nowoczesnego stylu życia. Przecież ten facet NA BANK wziął przypadkową tabletkę pierwszy raz od lat, więc TRZEBA wybaczyć, w końcu taka akcja raz na kilka lat to pikuś, nie bije, mało pije i w ogóle super gość. Poza tym ktoś mu to dał, a nie że sam kupił i ma stresy w pracy - no same okoliczności łagodzące. A cóż, jeżeli akurat się zdarzy tak, że kolejną przypadkową tabletkę weźmie za kilka lat, mając akurat dziecko pod opieką i się coś dziecku stanie, to cóż: przypadek, nie przewidzisz, zrządzenie losu. Albo jak przejdzie kogoś na pasach, jak ex mąż słynnej piosenkarki: no też przypadek, zdarza się, takie życie, ludzie popełniają błędy, ble ble ble...
Bo to tak działa: szuka się usprawiedliwień wszelkich dla takich chłopów. I takiego zachowania u przyszłych teściów tym bardziej nie rozumiem, to jak danie im w rękę argumentu" córko, błagamy, rzuć".

Zresztą jak już chce się coś sprawdzić, to zamiast kraść mu włosek na badanie, to facet powinien "w zębach" przynieść wszystko, co można przebadać po kątem "nie jestem naćpany/ćpający"- nie wiem, co się tam bada, ale pewnie jakoś można to posprawdzać. Pokazać, że jest czysty itd. itp.

---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 10:50 ----------

Cytat:
Napisane przez harleyka Pokaż wiadomość
Wez ty mu niczego nie obcinaj tylko niech sam testy zrobi. Dlaczego ma nue zrobić, skoro sielanka te sprawy.
Dokładnie o to chodzi, to on ma coś udowodnić, a nie dziewczyna dla spokoju kraść w nocy włosek i sprawdzająca po cichu "ćpun czy nie ćpun". On powinien się wykazać przede wszystkim, bo to on nawalił i to mocno, winę zrzucając zresztą na innych/los/pracę.

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2015-04-17 o 11:52
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-04-17, 13:17   #63
Ewcia300590
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 39
Dot.: Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków

Wiecie co dziewczyny, macie rację. Co ja tu kurde siedzę i dumam i od 2 tyg tracę zmysły?! To on wszystko zepsuł i jego w tym głowa, żeby wszystko ogarnąć i naprawić. A on tak sam z siebie się nie kwapi z tego, co obserwuję. Po prostu siedzi załamany i czeka, aż zrobi się samo, albo aż wszyscy zapomną. To ja od dwóch tygodni staję na głowie, żeby pozbierać do kupy cały ten gnój, żeby było dobrze, a on jest bierny - wraca z pracy, gapi się tępo w TV i pali tonami te swoje śmierdzące papierochy... Dość już tego. I macie rację - żadnych testów z włosów jeśli sam na taki pomysł nie wpadnie, jeśli sam nie będzie chciał udowodnić, że jest czysty. I wygarnę mu to dziś jak tylko wróci. Postawię sprawę jasno, dam mu jeszcze chwilę czasu, chociaż do majówki - bo plany były takie, żeby odwiedzić znowu moich rodziców. Jeśli do tego czasu nie ruszy swojego dupska i nie uczyni czegokolwiek, żebym mu zaufała, ani nic, żeby przekonać do siebie moich rodziców, albo co gorsza wykpi się od tego wyjazdu, to się po prostu pożegnamy. Bo jeśli jemu nie zależy na nas, to mi może zależeć za dwoje a i tak gówno z tego będzie.
Ewcia300590 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-04-17, 13:32   #64
jesienny_lisc
Zakorzenienie
 
Avatar jesienny_lisc
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 4 443
Dot.: Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków

A z jakiego powodu odebrali mu projekt i postraszyli brakiem awansu przez kilka lat? Mi od razu przyszło do głowy, że coś zawalił na prochach.

W ogóle, mi się ten facet średnio podoba.
Historie z amfetaminą, koledzy gustujący w dopalaczach, zawalanie w pracy, nie radzenie sobie ze stresem i kłopotami, ucieczka w różne "używki" (dopalacze, oraz jego reakcja na ostatnie wydarzenie -TV i papierosy).
jesienny_lisc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-04-17, 13:58   #65
Ewcia300590
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 39
Dot.: Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków

Cytat:
Napisane przez jesienny_lisc Pokaż wiadomość
A z jakiego powodu odebrali mu projekt i postraszyli brakiem awansu przez kilka lat? Mi od razu przyszło do głowy, że coś zawalił na prochach.

W ogóle, mi się ten facet średnio podoba.
Historie z amfetaminą, koledzy gustujący w dopalaczach, zawalanie w pracy, nie radzenie sobie ze stresem i kłopotami, ucieczka w różne "używki" (dopalacze, oraz jego reakcja na ostatnie wydarzenie -TV i papierosy).
Ta cała sytuacja w pracy to dłuższa historia... Firma, w ktorej pracuje podpisała intratny kontrakt z nową placówką, mimo że nie miała aż tylu specjalistów w dziedzinie usług na jakie opiewała umowa. Nie mieli kogo do tej firmy wysłać, padło na niego, pomimo że na tych rzeczach akurat mało się zna, tyle tylko co mówili na studiach, nie miał żadnego doświadczenia w tej dziedzinie. Ale posłodzili mu (że on taki inteligentny, dobrze rokujący, najlepszy w zespole itp, jak to w korporacjach), więc stwierdził, że uda mu się doszkolić, ogarnąć sprawę co zaowocuje awansem albo chociaż podwyżką. Zapisał się nawet na kurs z tej dziedziny, ale zanim zaczął kurs, musiał już iść do nowego klienta i udawać eksperta... No i skończyło się tak, że jednak mają w tej firmie taki burdel, że on jako początkujący nie ogarnie. A naprawdę bardzo się starała, po nocach uczył się w domu, chodził na ten kurs... Tak się martwił tym wszystkim, że osiwiał w kilka tygodni, odkąd chodził do tej nowej firmy i udawał tego eksperta. Wyszło na jaw, że żaden z niego ekspert, no i firma zerwała kontrakt...


No mi się mój facet baaaardzo podobał, z całością inwentarza, ale od tej całej akcji z dopalaczem nie wiem, sama nie poznaję człowieka. Wciąż się kłócimy, nie dogadujemy, on jest rozdrażniony, ja jeszcze bardziej... I ciągłe telefony od moich rodziców, jego rodziców... Przytłacza mnie to wszystko
Ewcia300590 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-04-17, 14:15   #66
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków

ten facet tez jest uzalezniony .... http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomos...al#BoxNewsLink
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-04-17, 14:40   #67
pempek
Zakorzenienie
 
Avatar pempek
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 4 323
Dot.: Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków

Strasznie kategorycznie do tego podchodzicie...

Ja mam spore doświadczenie w kontaktach z osobą uzależnioną i mocno wierzę w to, że można się z uzależnienia wyplątać i normalnie egzystować...
pempek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-04-17, 15:06   #68
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków

mozna. ale nie kazdy chcialby z taka osoba byc.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-04-17, 15:29   #69
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków

Cytat:
Napisane przez pempek Pokaż wiadomość
Strasznie kategorycznie do tego podchodzicie...

Ja mam spore doświadczenie w kontaktach z osobą uzależnioną i mocno wierzę w to, że można się z uzależnienia wyplątać i normalnie egzystować...
Tak, tylko najpierw trzeba chcieć się "wyplątać" (tak przy okazji: bardzo lajtowe określenie na uzależnienie), wziąć odpowiedzialność za to, co się robi i jakie decyzje podejmuje, trzeba DZIAŁAĆ we własnej sprawie, a autorka wyraźnie pisze: pan siedzi i czeka co się stanie, że samo się zrobi, albo żeby ona zrobiła. Tylko to nie ona się powinna w tym momencie bawić w psychologa, latać wokół nieco i zamartwiać, tylko on powinien się nad sobą poważnie zastanowić. Bo sorki, takich akcji nie odwala się ot tak przypadkiem. Pan nie ma 16 lat i hormony mu nie szaleją. Pracuje, mieszka z kimś, ma obowiązki itp.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-04-17, 15:56   #70
201604130936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 501
Dot.: Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków

Cytat:
Napisane przez Ewcia300590 Pokaż wiadomość
Ta cała sytuacja w pracy to dłuższa historia... Firma, w ktorej pracuje podpisała intratny kontrakt z nową placówką, mimo że nie miała aż tylu specjalistów w dziedzinie usług na jakie opiewała umowa. Nie mieli kogo do tej firmy wysłać, padło na niego, pomimo że na tych rzeczach akurat mało się zna, tyle tylko co mówili na studiach, nie miał żadnego doświadczenia w tej dziedzinie. Ale posłodzili mu (że on taki inteligentny, dobrze rokujący, najlepszy w zespole itp, jak to w korporacjach), więc stwierdził, że uda mu się doszkolić, ogarnąć sprawę co zaowocuje awansem albo chociaż podwyżką. Zapisał się nawet na kurs z tej dziedziny, ale zanim zaczął kurs, musiał już iść do nowego klienta i udawać eksperta... No i skończyło się tak, że jednak mają w tej firmie taki burdel, że on jako początkujący nie ogarnie. A naprawdę bardzo się starała, po nocach uczył się w domu, chodził na ten kurs... Tak się martwił tym wszystkim, że osiwiał w kilka tygodni, odkąd chodził do tej nowej firmy i udawał tego eksperta. Wyszło na jaw, że żaden z niego ekspert, no i firma zerwała kontrakt...


No mi się mój facet baaaardzo podobał, z całością inwentarza, ale od tej całej akcji z dopalaczem nie wiem, sama nie poznaję człowieka. Wciąż się kłócimy, nie dogadujemy, on jest rozdrażniony, ja jeszcze bardziej... I ciągłe telefony od moich rodziców, jego rodziców... Przytłacza mnie to wszystko
No to powiedz mu, robisz testy bo nadszarpnales moje zaufanie i całej mojej rodziny i masz wszystko jasne.

---------- Dopisano o 16:56 ---------- Poprzedni post napisano o 16:55 ----------

Cytat:
Napisane przez pempek Pokaż wiadomość
Strasznie kategorycznie do tego podchodzicie...

Ja mam spore doświadczenie w kontaktach z osobą uzależnioną i mocno wierzę w to, że można się z uzależnienia wyplątać i normalnie egzystować...
Mam prawo nie chcieć spotykać się z facetem nizszym od siebie to tym bardziej mam święte prawo nie wiązać się z narkomanem.
201604130936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-04-17, 17:18   #71
pempek
Zakorzenienie
 
Avatar pempek
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 4 323
Dot.: Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków

Odniosłam wrażenie ze uważacie ze z tego nie da sie wyjsć, stad mój komentarz.

Co do autorki, to z mojego doświadczenia żadne testy nic nie dadzą, jeśli bierze to i tak wymyśli jakakolwiek wymówkę żeby testu nie zrobić, nic nie da rownież dawanie ultimatum, będzie cię po prostu oszukiwał i to prosto w oczy i wielokrotnie.. Jeśli jest uzależniony to jego trzeźwienie to tylko i wyłącznie jego sprawa, ty nie masz na ten proces żadnego wpływu (on biorąc w ogóle o tobie nie pomyśli, wręcz będzie sobie w głowie te światy rozgraniczał). Jeśli ma problem to sam musi do tego dojść, osiągnąć swoje dno, iść na terapie ( warunek konieczny, chociaż niekoniecznie musi to być terapia zamknięta) i przygotować sie na totalna zmianę życia.
Generalnie dla partnera to jest droga przez mękę.. Dla uzależnionego zreszta rownież...

Przede wszystkim najważniejsze jest jego nastawienie i chęć wytrzeźwienia...
pempek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-04-18, 08:50   #72
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków

Cytat:
Napisane przez Ewcia300590 Pokaż wiadomość
Ta cała sytuacja w pracy to dłuższa historia... Firma, w ktorej pracuje podpisała intratny kontrakt z nową placówką, mimo że nie miała aż tylu specjalistów w dziedzinie usług na jakie opiewała umowa. Nie mieli kogo do tej firmy wysłać, padło na niego, pomimo że na tych rzeczach akurat mało się zna, tyle tylko co mówili na studiach, nie miał żadnego doświadczenia w tej dziedzinie. Ale posłodzili mu (że on taki inteligentny, dobrze rokujący, najlepszy w zespole itp, jak to w korporacjach), więc stwierdził, że uda mu się doszkolić, ogarnąć sprawę co zaowocuje awansem albo chociaż podwyżką. Zapisał się nawet na kurs z tej dziedziny, ale zanim zaczął kurs, musiał już iść do nowego klienta i udawać eksperta... No i skończyło się tak, że jednak mają w tej firmie taki burdel, że on jako początkujący nie ogarnie. A naprawdę bardzo się starała, po nocach uczył się w domu, chodził na ten kurs... Tak się martwił tym wszystkim, że osiwiał w kilka tygodni, odkąd chodził do tej nowej firmy i udawał tego eksperta. Wyszło na jaw, że żaden z niego ekspert, no i firma zerwała kontrakt...


No mi się mój facet baaaardzo podobał, z całością inwentarza, ale od tej całej akcji z dopalaczem nie wiem, sama nie poznaję człowieka. Wciąż się kłócimy, nie dogadujemy, on jest rozdrażniony, ja jeszcze bardziej... I ciągłe telefony od moich rodziców, jego rodziców... Przytłacza mnie to wszystko
ja bym sie na twoim miejscu wymiksowala z tego ukladu. dla takiego chlopa kazda wymowka bedzie dobra: bo w pracy stres, bo mu auto stukneli , po pogoda brzydka.
po co ci to.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-04-19, 11:52   #73
hairytale
Rozeznanie
 
Avatar hairytale
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 590
Dot.: Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
To ja tylko dorzucę: do tych ratowniczek uzależnionych chłopów straszną historię z wczoraj, gdy ojciec zamordował swoją 5-letnią córkę:
http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmias...tml#Czolka3Img
I szczególnie ten fragment:
"- Przed odebraniem dziecka z przedszkola, ojciec na własne żądanie opuścił oddział detoksykacyjny jednego z gdańskich szpitali. Z danych, którymi dysponujemy wynika, że mężczyzna miał problemy z zażywaniem środków odurzających. - powiedziała w piątek prok. Ewa Burdzińska."

O a tu następna taka historia z dopalaczami w tle:
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kra...mi,533306.html

I wiem jedno: gdyby mojemu dziecku trafił się taki "kfiatek" na zięcia- na głowie bym stanęła, by nie była z kimś takim. Mam co prawda synów, ale gdyby to była taka panna- też bym znać nie chciała.
Po pierwsze, nie wiesz jakie to byly 'srodki odurzajace'. Po drugie, ten zlamas prawdopodobnie nie potrzebowal narkotykow by dopuscic sie tak okrutnego czynu. Jak juz sie przerzucamy artykulami, to ja wrzuce cos wesolego z calkiem niedawna (w marcu Irlandia przypadkowo zalegalizowala twarde narkotyki na jeden dzien):
http://www.vice.com/en_uk/read/irish-pill-poppin

Cytat:
Napisane przez Ewcia300590 Pokaż wiadomość
Ta cała sytuacja w pracy to dłuższa historia... Firma, w ktorej pracuje podpisała intratny kontrakt z nową placówką, mimo że nie miała aż tylu specjalistów w dziedzinie usług na jakie opiewała umowa. Nie mieli kogo do tej firmy wysłać, padło na niego, pomimo że na tych rzeczach akurat mało się zna, tyle tylko co mówili na studiach, nie miał żadnego doświadczenia w tej dziedzinie. Ale posłodzili mu (że on taki inteligentny, dobrze rokujący, najlepszy w zespole itp, jak to w korporacjach), więc stwierdził, że uda mu się doszkolić, ogarnąć sprawę co zaowocuje awansem albo chociaż podwyżką. Zapisał się nawet na kurs z tej dziedziny, ale zanim zaczął kurs, musiał już iść do nowego klienta i udawać eksperta... No i skończyło się tak, że jednak mają w tej firmie taki burdel, że on jako początkujący nie ogarnie. A naprawdę bardzo się starała, po nocach uczył się w domu, chodził na ten kurs... Tak się martwił tym wszystkim, że osiwiał w kilka tygodni, odkąd chodził do tej nowej firmy i udawał tego eksperta. Wyszło na jaw, że żaden z niego ekspert, no i firma zerwała kontrakt...


No mi się mój facet baaaardzo podobał, z całością inwentarza, ale od tej całej akcji z dopalaczem nie wiem, sama nie poznaję człowieka. Wciąż się kłócimy, nie dogadujemy, on jest rozdrażniony, ja jeszcze bardziej... I ciągłe telefony od moich rodziców, jego rodziców... Przytłacza mnie to wszystko
Ale naprawde nie musisz nam tlumaczyc wszystkiego jezeli nie chcesz I to zrozumiale ze jestes przytloczona, bo jest to dla Ciebie pewnie nowa sytuacja.

Nadal jestem za druga szansa, jezeli facet nie jest powaznie uzalezniony tylko to byl jednorazowy wyskok, znam ludzi, ktorym zdarza sie cos wrzucic raz na pare tygodni na impreze, natomiast na codzien sa wspanialymi ludzmi i moge na nich polegac.

Cytat:
Napisane przez pempek Pokaż wiadomość
Strasznie kategorycznie do tego podchodzicie...

Ja mam spore doświadczenie w kontaktach z osobą uzależnioną i mocno wierzę w to, że można się z uzależnienia wyplątać i normalnie egzystować...
Zgadzam sie, tak samo wedlug mnie osoba ktora czegos sprobuje nie musi byc od razu przez najblizszych skreslona, zwlaszcza nie z paroletnim stazem w zwiazku.
hairytale jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-21, 14:20   #74
Kasia_gnr
Raczkowanie
 
Avatar Kasia_gnr
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Podlaskie/Kraków
Wiadomości: 142
GG do Kasia_gnr
Dot.: Związek z osobą, która była uzależniona od narkotyków

Wpadłam na ten wątek przypadkiem, bo sama jestem świeżo po związku z taką osobą.
Przede wszystkim radzę zająć się SOBĄ. Iść pogadać ze specjalistą. Miałam to szczęście, że szukając pomocy dla mojego byłego, poszłam do Monaru i tak trafiłam na bardzo fajną terapeutkę, która zaprosiła mnie na wizytę.

Dziewczyny w tym wątku zadają pytanie - po co wiązać się w ogóle z takim człowiekiem? Zakochanie zakochaniem ale trzeba mieć głowę na karku. I powiem Wam jedno - z osobą uzależnioną zwiąże się ktoś kto sam ze sobą ma jakiś problem.

Marna relacja z rodzicami, zaburzenia emocjonalne, uzależnienie jednego z rodziców, chęć ratowania i chore myślenie "jak go uratuję, to już zawsze będzie mnie kochał".

Radzę więc pogadać z terapeutą. Zrobić uczciwy bilans - co ja wnoszę w ten związek i co dostaję w zamian. Człowiek sam nie zdaje sobie sprawy jak wiele może się o sobie w taki sposób dowiedzieć o sobie.

I trzeba zdać sobie uczciwie sprawę z tego, że nie można kogoś uratować na siłę.

Pozdrawiam i powodzenia życzę
__________________
Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi,
bo nie jesteś sam.

Dżem




Kasia_gnr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-12-21 15:20:22


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:07.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.