Polecamy:

spaghettii · 2014-09-21, 18:51

Masakra z tymi wlascicielami.. Ja na szczescie zawsze trafialam na bardzo wporzadku ludzi, nawet jak wlasciciele mieszkali w tym samym domu, nade mna to nigdy nic nie mowili nawet jak cos chcieli to przez smsy byl kontakt bo nie chcieli przychodzic. Ale znam rozne przypadki u znajomych i nie wiem, niektorzy naprawde chca chyba wycuagnac pieniadza.. Tak jak ten wlasciciel mojej kolezanki, byl wlascicielem calej kanienicy, chyba z 7-8 mieszkan tam bylo wiec biedny nie byl, i co mu da drozsza zaslona do prysznica?!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ilo16na · 2014-09-21, 19:50

hibiku
a prawnik tzn kto?

Sent from my GT-S6500D using Wizaz Forum mobile app

Hibiku · 2014-09-21, 20:07

Cytat:

Napisane przez ilo16na

hibiku
a prawnik tzn kto?

Sent from my GT-S6500D using Wizaz Forum mobile app

Znajomy z prawa, bez uprawnień, ale ogarnięty i szalenie wygadany, w sytuacjach gdzie potrzeba autorytetu, który nie da sobie w kaszę nadmuchać - niezastąpiony.

ilo16na · 2014-09-21, 20:11

mi pomaga tez pewna osoba z rodziny po prawie.
wlascicielka z bylego mieszkania chciala nam potracic 600 zl kaucji za porysana sciane meblem..chcielismy sami odmalowac te 5 cm.
..
i przy pomocy prawnika tez sie udalo.
nie mowiac ze po wyprowadzce oskarzyla mnie o kradziez kosza..
dodam ze w tym mieszkaniu NIGDY nie bylo kosza..

Sent from my GT-S6500D using Wizaz Forum mobile app

efflorescence · 2014-09-22, 14:45

A powiedzcie mi dziewczyny, czy mogę się nie zgodzić, żeby ona tutaj weszła z tą swoją koleżanką (czy kimś tam kogo przyprowadzi) w dniu zdawania mieszkania? Chodzi mi o to, żeby wpuścić ją, ale bez osoby towarzyszącej, bo następnego takiego najazdu dwóch bab na mnie jedną nie przetrwam nerwowo...
To będzie 29 września, a umowę mam do 30.

**201701300929** · 2014-09-22, 17:38

Cytat:

Napisane przez efflorescence

A powiedzcie mi dziewczyny, czy mogę się nie zgodzić, żeby ona tutaj weszła z tą swoją koleżanką (czy kimś tam kogo przyprowadzi) w dniu zdawania mieszkania? Chodzi mi o to, żeby wpuścić ją, ale bez osoby towarzyszącej, bo następnego takiego najazdu dwóch bab na mnie jedną nie przetrwam nerwowo...
To będzie 29 września, a umowę mam do 30.

nie ma prawnych podstaw co do tego

efflorescence · 2014-09-22, 20:54

Cytat:

Napisane przez Nocna Nimfa

nie ma prawnych podstaw co do tego

Znaczy, że dopóki obowiązuje moja umowa, mogę powiedzieć tej koleżance, że nie wyrażam zgody na jej wejście?
Nie wiem już co zrobić, rozważam zostawienie otwartych drzwi na klatkę, żeby coś ją zmusiło do panowania nad sobą...

seabear · 2014-09-22, 21:18

Cytat:

Napisane przez efflorescence

Nie wiem już co zrobić, rozważam zostawienie otwartych drzwi na klatkę, żeby coś ją zmusiło do panowania nad sobą...

Naprawde nie mozesz znalezc nikogo kto by z toba byl w tym momencie? Najlepiej rozgarnietego i wygadanego zeby stanal ewentualnie w twojej obronie? Rodzice nie moga przyjechac? Ktos ci chyba bedzie rzeczy przewozil przy wyprowadzce. Albo chociaz popros jakiegos sasiada zeby przyszedl na chwile do was, powiedz mu ze wlascicielka nie potrafi sie kontrolowac i nie chcesz byc z nia bez swiadkow, bo juz raz doszlo do rekoczynow. Sasiedzi widac tez maja do niej zastrzezenia, wiec moze ktos sie zgodzi sie pojawic.

mpt · 2014-09-23, 14:44

Cytat:

Napisane przez efflorescence

Znaczy, że dopóki obowiązuje moja umowa, mogę powiedzieć tej koleżance, że nie wyrażam zgody na jej wejście?
Nie wiem już co zrobić, rozważam zostawienie otwartych drzwi na klatkę, żeby coś ją zmusiło do panowania nad sobą...

Nie kombinuj, bo tylko sprowokujesz awanturę. Co z Twoim chłopakiem, dlaczego nie może przyjechać? Schowaj dziwnie pojętą dumę do kieszeni poproś kogoś o pomoc, bo nie ma sensu stresowac się przez tyle czasu.

**201701300929** · 2014-09-24, 20:39

Cytat:

Napisane przez efflorescence

Znaczy, że dopóki obowiązuje moja umowa, mogę powiedzieć tej koleżance, że nie wyrażam zgody na jej wejście?
Nie wiem już co zrobić, rozważam zostawienie otwartych drzwi na klatkę, żeby coś ją zmusiło do panowania nad sobą...

nie, znaczy, ze nie masz podstaw do tego,zeby to zrobic

przykro mi - a Twoj chlopak nie moze wtedy przyjechac?

efflorescence · 2014-09-25, 02:53

Cytat:

Napisane przez seabear

Naprawde nie mozesz znalezc nikogo kto by z toba byl w tym momencie? Najlepiej rozgarnietego i wygadanego zeby stanal ewentualnie w twojej obronie? Rodzice nie moga przyjechac? Ktos ci chyba bedzie rzeczy przewozil przy wyprowadzce. Albo chociaz popros jakiegos sasiada zeby przyszedl na chwile do was, powiedz mu ze wlascicielka nie potrafi sie kontrolowac i nie chcesz byc z nia bez swiadkow, bo juz raz doszlo do rekoczynow. Sasiedzi widac tez maja do niej zastrzezenia, wiec moze ktos sie zgodzi sie pojawic.

Rodzice mieszkają kawałek stąd, poza tym, przez najbliższe 3 lata musiałabym wysłuchiwać o tej ich interwencji... Nie mam kogo poprosić.

Cytat:

Napisane przez mpt

Nie kombinuj, bo tylko sprowokujesz awanturę. Co z Twoim chłopakiem, dlaczego nie może przyjechać? Schowaj dziwnie pojętą dumę do kieszeni poproś kogoś o pomoc, bo nie ma sensu stresowac się przez tyle czasu.

Ja odnoszę właśnie wprost przeciwne wrażenie - to co ją sprowokowało to poczucie, że jestem "miętka" i że można mi na głowę wejść.
Chłopak będzie w pracy.

Cytat:

Napisane przez Nocna Nimfa

nie, znaczy, ze nie masz podstaw do tego,zeby to zrobic

Ale dlaczego? Skoro w świetle przepisów wejście do mieszkania bez mojej zgody w momencie obowiązywania umowy jest złamaniem prawa, to na jakiej podstawie taka osoba miałaby tutaj wejść?

Hibiku · 2014-09-25, 03:02

Cytat:

Napisane przez efflorescence

Rodzice mieszkają kawałek stąd, poza tym, przez najbliższe 3 lata musiałabym wysłuchiwać o tej ich interwencji... Nie mam kogo poprosić.

Ja odnoszę właśnie wprost przeciwne wrażenie - to co ją sprowokowało to poczucie, że jestem "miętka" i że można mi na głowę wejść.
Chłopak będzie w pracy.

Ale dlaczego? Skoro w świetle przepisów wejście do mieszkania bez mojej zgody w momencie obowiązywania umowy jest złamaniem prawa, to na jakiej podstawie taka osoba miałaby tutaj wejść?

Serio chcesz sobie jak najbardziej utrudnić tę wyprowadzkę? -.-

efflorescence · 2014-09-25, 03:40

Cytat:

Napisane przez Hibiku

Serio chcesz sobie jak najbardziej utrudnić tę wyprowadzkę? -.-

Wejście drugiej baby raczej mi wyprowadzki nie ułatwi.

**201701300929** · 2014-09-25, 19:39

Cytat:

Napisane przez efflorescence

Ale dlaczego? Skoro w świetle przepisów wejście do mieszkania bez mojej zgody w momencie obowiązywania umowy jest złamaniem prawa, to na jakiej podstawie taka osoba miałaby tutaj wejść?

na tym,ze ta umowa sie konczy w tym dniu,
na tym, ze i tak do sadu z tym nie pojdziesz a tylko wkurzysz wlascicielke,
a poza tym nie wiem nawet jak masz skonstruowana umowe - ale takiego przepisu, ze ona nie moze wejsc w sensie stricto to nie ma, to, ze wchodzila po prostu moze byc argumentem w razie jakiejs kradziezy itp ale i tak dosc slabym,

btw dam Ci sposob na nia

-na 100% nie zadziala ale mysle,ze masz 80% szans - otoz takie hipokrytki latwo wpadjaa we wlasne sieci - zamiast sie z nia klocic/uciekac to zacznij nawijac jak najeta ,ze milo Ci sie mieszkalo, chcesz sie rozstac w zgodzie bo ostatnio zle wyszlo a przeciez jest tak milo i fajnie

i w ogole wszyscy nawzajem sie milujmy i budujmy swiat w zgodzie

- zobaczysz,ze bedzie jej glupio i zrobi sie mila

efflorescence · 2014-09-25, 19:50

Cytat:

Napisane przez Nocna Nimfa

a poza tym nie wiem nawet jak masz skonstruowana umowe - ale takiego przepisu, ze ona nie moze wejsc w sensie stricto to nie ma

W umowie nie musi być nic takiego zapisane, bo regulują to przepisy prawa...

"Każdy użytkownik lokalu ma prawo korzystać z niego w sposób niczym niezakłócony. Nikt – nawet właściciel wynajmowanego lokalu – nie może wtargnąć do lokalu zajmowanego przez inną osobę. Takie zachowanie zagrożone jest karą nawet do roku pozbawienia wolności.

Zakłócanie miru domowego może polegać na wtargnięciu do lokalu lub nieopuszczeniu go, mimo żądania osoby uprawnionej.

Warto mieć na uwadze, że przestępstwo naruszenia miru domowego nie dotyczy prawa własności (czyli sprawca nie jest karany za to, że wtargnął do lokalu należącego do innej osoby), ale wolności człowieka i jego prawa do prywatności.

Dlatego z ochrony przewidzianej w art. 193 Kodeksu karnego, może korzystać każdy, kto zajmuje dany lokal, nawet jeśli osobą naruszającą jest właściciel mieszkania. Jak podkreślił Sąd Najwyższy, właściciel lokalu, wynajmując go osobie trzeciej, zrzeka się na jej rzecz niektórych praw do tej nieruchomości. Najemca w wyniku podpisania umowy zyskuje nie tylko prawo korzystania z lokalu, ale również wszelkie inne uprawnienia z tym związane, choćby prawo do ochrony nietykalności mieszkania jako dobra osobistego. Właściciel lokalu, choć formalnie posiada prawo własności do mieszkania, nie ma prawa wchodzić do niego w dowolnie wybranym momencie i bez zgody najemcy."

http://www.infor.pl/prawo/prawo-karn...-domowego.html

--------------

Cytat:

Napisane przez Nocna Nimfa

btw dam Ci sposob na nia

-na 100% nie zadziala ale mysle,ze masz 80% szans - otoz takie hipokrytki latwo wpadjaa we wlasne sieci - zamiast sie z nia klocic/uciekac to zacznij nawijac jak najeta ,ze milo Ci sie mieszkalo, chcesz sie rozstac w zgodzie bo ostatnio zle wyszlo a przeciez jest tak milo i fajnie

i w ogole wszyscy nawzajem sie milujmy i budujmy swiat w zgodzie

- zobaczysz,ze bedzie jej glupio i zrobi sie mila

Nie potrafię odstawiać takich szopek, już na dźwięk dzwonka trzęsą mi się ręce...

zlotniczanka · 2014-09-25, 19:54

a nie możesz np szybciej wywieźć swoich rzeczy? przecież nie obserwuje mieszkania 24h na dobę. Zostaw sobie małą walizkę i tyle. Jak przyjdzie i zrobi dziką awanturę, to w każdej chwili możesz wyjść, a całą resztę załatwić telefonicznie lub drogą listową.

**201701300929** · 2014-09-25, 19:58

Cytat:

Napisane przez efflorescence

W umowie nie musi być nic takiego zapisane, bo regulują to przepisy prawa...
Nie potrafię odstawiać takich szopek, już na dźwięk dzwonka trzęsą mi się ręce...

wiesz, nie chce mis ie tlumaczyc szczegolow ale artykul na jakiesj stronce to nie to samo co przepisy i praktyka

- tak czy siak do sadu jej nie pozwiesz o to ,ze przyszla z kolezanka na koniec umowy, a tylko ja wkurzysz jak zaczniesz wyjezdzac z czyms takiem,

poza tym chyba troche za bardzo jednak przezywasz... skup sie na pozytywach- przeciez sie wyprowadzasz

, pogadasz z nia 10 minut i juz jej nigdy nei zobaczysz

seabear · 2014-09-25, 20:01

Cytat:

Napisane przez efflorescence

Rodzice mieszkają kawałek stąd, poza tym, przez najbliższe 3 lata musiałabym wysłuchiwać o tej ich interwencji... Nie mam kogo poprosić.

A kto ci z rzeczami pomoze? Gdzie je zawieziesz i jak? Wierzyc mi sie nie chce, ze nie masz nikogo kto moglby pomoc.

efflorescence · 2014-09-25, 20:17

Cytat:

Napisane przez zlotniczanka

a nie możesz np szybciej wywieźć swoich rzeczy? przecież nie obserwuje mieszkania 24h na dobę. Zostaw sobie małą walizkę i tyle. Jak przyjdzie i zrobi dziką awanturę, to w każdej chwili możesz wyjść, a całą resztę załatwić telefonicznie lub drogą listową.

Rzeczy zabiorę już w weekend, w poniedziałek zostanie mi tylko poduszka, koc, kosmetyki i jakiś ciuch, no i laptop. Zrobi awanturę, ja wyjdę, a kasa przepadnie.

Nocna Nimfa, a myślisz, że ten artykuł został napisany ot tak z powietrza? Przecież on jedynie opisuje przepisy i decyzję Sądu Najwyższego. Zresztą czytam właśnie ustawę o ochronie praw lokatorów i jest tam zapis, że właściciel może wejść do mieszkania jedynie w razie awarii, i to tylko w obecności funkcjonariusza policji lub straży miejskiej. Ależ baba ma tupet, żeby łamiąc przepisy jeszcze mi grozić policją.

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------

Cytat:

Napisane przez Nocna Nimfa

poza tym chyba troche za bardzo jednak przezywasz... skup sie na pozytywach- przeciez sie wyprowadzasz

, pogadasz z nia 10 minut i juz jej nigdy nei zobaczysz

Wiem, ze za bardzo przeżywam, no cóż, taka już jestem. Na ogół nie przydarzają mi się tak drastyczne sytuacje, więc nie ma tego przeżywania aż tak wiele, ale jak się już zdarzy coś takiego, to dużo czasu zajmuje mi dojście do siebie.

Cytat:

Napisane przez seabear

A kto ci z rzeczami pomoze? Gdzie je zawieziesz i jak? Wierzyc mi sie nie chce, ze nie masz nikogo kto moglby pomoc.

Z rzeczami pomoże mi osoba z rodziny, ale nie będę jej wspominać o właścicielce, bo wiązałoby się to z poinformowaniem przez tę osobę xx osób w rodzinie i gadaniem przez xx miesięcy.

**201701300929** · 2014-09-25, 20:23

Cytat:

Napisane przez efflorescence

Nocna Nimfa, a myślisz, że ten artykuł został napisany ot tak z powietrza? Przecież on jedynie opisuje przepisy i decyzję Sądu Najwyższego. Zresztą czytam właśnie ustawę o ochronie praw lokatorów i jest tam zapis, że właściciel może wejść do mieszkania jedynie w razie awarii, i to tylko w obecności funkcjonariusza policji lub straży miejskiej. Ależ baba ma tupet, żeby łamiąc przepisy jeszcze mi grozić policją.

o przepisach wiem wiecej niz Ci sie wydaje

, po prostu ten jest martwy(pomijajac,ze ciezko wyrzucic lokatorow z mieszkania jak sie nieodpowiednio umowee skonstruuje) , ale..niewazne

moze wlacz sobie jakas komedie dla poprawienia nastroju, niepotrzebnie o tym myslisz

efflorescence · 2014-09-25, 20:45

Cytat:

Napisane przez Nocna Nimfa

o przepisach wiem wiecej niz Ci sie wydaje

, po prostu ten jest martwy(pomijajac,ze ciezko wyrzucic lokatorow z mieszkania jak sie nieodpowiednio umowee skonstruuje) , ale..niewazne

No dla mnie raczej ważne, bo jednak skłaniam się ku poinformowaniu odpowiednich służb o tej sytuacji.

Cytat:

Napisane przez Nocna Nimfa

moze wlacz sobie jakas komedie dla poprawienia nastroju, niepotrzebnie o tym myslisz

Tak się składa, że mieszkanie nie jest zaopatrzone w telewizor

Niepotrzebnie o tym myślisz, no łatwo Ci mówić...

**201701300929** · 2014-09-26, 16:53

Cytat:

Napisane przez efflorescence

No dla mnie raczej ważne, bo jednak skłaniam się ku poinformowaniu odpowiednich służb o tej sytuacji.

i uwazasz,ze co oni zrobia? badz realistka

Cytat:

Tak się składa, że mieszkanie nie jest zaopatrzone w telewizor

Niepotrzebnie o tym myślisz, no łatwo Ci mówić...

na kompie tez sie da ogladac

a moze sie odstresujesz

**dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552** · 2014-09-26, 17:22

Cytat:

Napisane przez Nocna Nimfa

o przepisach wiem wiecej niz Ci sie wydaje

,

Nic na to nie wskazuje, niestety.

efflorescence · 2014-09-26, 17:25

Nocna Nimfa, czyli według Ciebie mam siedzieć cicho (i oglądać komedie, których przy internecie na kartę naoglądałabym się tyle, że wystarczyłoby na jakieś pół parsknięcia śmiechem...), podczas gdy baba nic sobie nie robi z przepisów - co to znaczy, że przepis jest "martwy"? Jeśli już byłaś tak wylewna, by pochwalić się swoją znajomością prawa, to może łaskawie wyjaśnij, dlaczegóż to policja miałaby nie reagować na przypadki łamania przepisów w tym akurat wypadku

**dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552** · 2014-09-26, 17:27

Cytat:

Napisane przez efflorescence

to może łaskawie wyjaśnij, dlaczegóż to policja miałaby nie reagować na przypadki łamania przepisów w tym akurat wypadku

Właśnie, też się chętnie dowiem.

Martwy to ten przepis jest chyba jedynie w tym sensie, że nieegzekwowany (albo bardzo rzadko), bo najemcy najzwyczajniej w świecie nie znają swoich praw.

Pigeons · 2014-09-26, 19:18

Cytat:

Napisane przez efflorescence

Nocna Nimfa, czyli według Ciebie mam siedzieć cicho (i oglądać komedie, których przy internecie na kartę naoglądałabym się tyle, że wystarczyłoby na jakieś pół parsknięcia śmiechem...), podczas gdy baba nic sobie nie robi z przepisów - co to znaczy, że przepis jest "martwy"? Jeśli już byłaś tak wylewna, by pochwalić się swoją znajomością prawa, to może łaskawie wyjaśnij, dlaczegóż to policja miałaby nie reagować na przypadki łamania przepisów w tym akurat wypadku

Boże dziewczyno co Ty się tak nakręcasz? Później się dziwisz, że nie możesz wytrzymać przy tej babie. Nie możesz, bo cały czas myślisz tylko o tym jak jej dokopać na rozmowie. A gdy wreszcie do niej dojdzie to wybuchniesz wylewając z siebie te wszystkie emocje. Po co Ci to?

efflorescence · 2014-09-26, 20:00

Cytat:

Napisane przez Pigeons

Boże dziewczyno co Ty się tak nakręcasz? Później się dziwisz, że nie możesz wytrzymać przy tej babie. Nie możesz, bo cały czas myślisz tylko o tym jak jej dokopać na rozmowie. A gdy wreszcie do niej dojdzie to wybuchniesz wylewając z siebie te wszystkie emocje. Po co Ci to?

Hmm, chyba trochę źle interpretujesz moje posty...

Jestem w trakcie pakowania i wybieram rzeczy, które sobie zostawię do tego poniedziałku. Ubrania, kosmetyki itp, no i doszło do kolczyków. Chciałam zostawić takie jedne obręcze, ale zaraz pomyślałam, że ona w furii jeszcze gotowa za te kolczyki złapać, więc zmieniłam na małe wkrętki. Ech.

ikasp · 2014-09-26, 20:19

efflorescence dobrze, że interesujesz się przepisami prawnymi, ale sama pisałaś, że nie wiesz czy dasz radę np. zaserwować właścicielce monolog zachwalający jak dobrze Ci się mieszkało w tym mieszkaniu itp., bo na sam dźwięk dzwonka trzęsą Ci się ręce...
więc czy dasz radę w sposób spokojny i rzeczowy przedstawić te informacje, które już zdobyłaś, tak aby nie zabrzmiało to jak słabe próby obrony?
zauważyłaś już, że ta "baba" jest cwana i bez problemu pokrzyżuje Ci Twoją przemyślaną mowę, więc nie ma się co nastawiać na to co i jak jej powiesz, bo i tak wyjdzie inaczej.
Z tego co pamiętam to masz jeszcze kilka dni do wyprowadzki, postaraj się bardzo dobrze poszukać sobie kogoś kto będzie w tym momencie przy Tobie, bo ta kobieta pewnie czuje się dlatego, że ma świadka....zagraj tak samo jak ona.

alexandraa13 · 2014-09-26, 21:27

A wrzuć na jakąś grupę fb dot. ofert pracy w Twoim mieście, czy na ogłoszenia pracy lokalne itp. jakieś zgrabne trochę z humorem ogłoszenie, że masz fuchę dla wygadanego, postawnego chłopaka albo dwóch;> Te ogłoszenia przegląda wielu młodych bezrobotnych chłopaków, na pewno jakiś się skusi choćby za flaszkę pójść z Tobą. Jak ma Ci być głupio przed nimi to trochę podkoloryzuj, że Ci groziła, straszyła i się boisz. Hm?

**201701300929** · 2014-09-27, 15:55

Cytat:

Napisane przez efflorescence

Nocna Nimfa, czyli według Ciebie mam siedzieć cicho (i oglądać komedie, których przy internecie na kartę naoglądałabym się tyle, że wystarczyłoby na jakieś pół parsknięcia śmiechem...), podczas gdy baba nic sobie nie robi z przepisów - co to znaczy, że przepis jest "martwy"? Jeśli już byłaś tak wylewna, by pochwalić się swoją znajomością prawa, to może łaskawie wyjaśnij, dlaczegóż to policja miałaby nie reagować na przypadki łamania przepisów w tym akurat wypadku

to zadzwon na policję i zobacz co Ci powiedzą

, i co zrobią

myslsisz, ze za taki telefon baba od razu mandat dostanie

czy jak? za to ,ze wpdla pokrzyczec i ''mowila pogardliwym tonem'' bo nie zaplacilas ?
( o ile w ogole sie tym zainteresuja, bo przypuszczam,ze nie - co innego jakbys zadzwonila w trakcie jej wizyty)

no chyba, ze masz zamiar podac ja do sądu, to sprawa troche inna ale wciaz watpie zebys wygrala (zreszta co

), bo zasadniczo winę trzeba udowodnić, a pomijając chamstwo to krzywdy tu nie widzę - zwłaszcza jak było przyjete,że przyjezdza do was co miesiac po kase i nikt nie oponowal

serio rozumiem,ze jestes wzburzona, a wlascicielka byla chamska i wiem,ze to nic milego ale teraz juz po prostu przesadzasz

- jak pisala Pigeons tylko się nakręcasz niepotrzebnie - na ale próbuj z tą policja/sądem i daj znać jakie rezultaty skoro uwazasz,ze to Ci cos ''pomoze''

2014-09-21, 18:51	#61
spaghettii Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2010-06 Lokalizacja: Oslo/Sopot Wiadomości: 2 986	Dot.: Najście w mieszkaniu, żalę się. Masakra z tymi wlascicielami.. Ja na szczescie zawsze trafialam na bardzo wporzadku ludzi, nawet jak wlasciciele mieszkali w tym samym domu, nade mna to nigdy nic nie mowili nawet jak cos chcieli to przez smsy byl kontakt bo nie chcieli przychodzic. Ale znam rozne przypadki u znajomych i nie wiem, niektorzy naprawde chca chyba wycuagnac pieniadza.. Tak jak ten wlasciciel mojej kolezanki, byl wlascicielem calej kanienicy, chyba z 7-8 mieszkan tam bylo wiec biedny nie byl, i co mu da drozsza zaslona do prysznica?! Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. __________________ Moj blog _________________________ ___ ZAPUSZCZAM WLOSY pije pokrzywe-12.08.2012 lotion seboradin-25.08.2012 drozdze w tabletkach-28.08.2012 Cel I - do ramion cwicze: 6.01.2013

2014-09-21, 19:50	#62
ilo16na Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-01 Wiadomości: 17 871	Dot.: Najście w mieszkaniu, żalę się. hibiku a prawnik tzn kto? Sent from my GT-S6500D using Wizaz Forum mobile app __________________ Pisz do mnie tylko Ilona. "Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą"

2014-09-21, 20:11	#64
ilo16na Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-01 Wiadomości: 17 871	Dot.: Najście w mieszkaniu, żalę się. mi pomaga tez pewna osoba z rodziny po prawie. wlascicielka z bylego mieszkania chciala nam potracic 600 zl kaucji za porysana sciane meblem..chcielismy sami odmalowac te 5 cm. .. i przy pomocy prawnika tez sie udalo. nie mowiac ze po wyprowadzce oskarzyla mnie o kradziez kosza.. dodam ze w tym mieszkaniu NIGDY nie bylo kosza.. Sent from my GT-S6500D using Wizaz Forum mobile app __________________ Pisz do mnie tylko Ilona. "Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą" Edytowane przez ilo16na Czas edycji: 2014-09-21 o 20:17

2014-09-22, 14:45	#65
efflorescence Rozeznanie Zarejestrowany: 2013-12 Wiadomości: 810	Dot.: Najście w mieszkaniu, żalę się. A powiedzcie mi dziewczyny, czy mogę się nie zgodzić, żeby ona tutaj weszła z tą swoją koleżanką (czy kimś tam kogo przyprowadzi) w dniu zdawania mieszkania? Chodzi mi o to, żeby wpuścić ją, ale bez osoby towarzyszącej, bo następnego takiego najazdu dwóch bab na mnie jedną nie przetrwam nerwowo... To będzie 29 września, a umowę mam do 30.

2014-09-25, 19:54	#76
zlotniczanka plum plum Zarejestrowany: 2012-12 Wiadomości: 4 384	Dot.: Najście w mieszkaniu, żalę się. a nie możesz np szybciej wywieźć swoich rzeczy? przecież nie obserwuje mieszkania 24h na dobę. Zostaw sobie małą walizkę i tyle. Jak przyjdzie i zrobi dziką awanturę, to w każdej chwili możesz wyjść, a całą resztę załatwić telefonicznie lub drogą listową. __________________ May the Force be with You!

2014-09-26, 17:25	#84
efflorescence Rozeznanie Zarejestrowany: 2013-12 Wiadomości: 810	Dot.: Najście w mieszkaniu, żalę się. Nocna Nimfa, czyli według Ciebie mam siedzieć cicho (i oglądać komedie, których przy internecie na kartę naoglądałabym się tyle, że wystarczyłoby na jakieś pół parsknięcia śmiechem...), podczas gdy baba nic sobie nie robi z przepisów - co to znaczy, że przepis jest "martwy"? Jeśli już byłaś tak wylewna, by pochwalić się swoją znajomością prawa, to może łaskawie wyjaśnij, dlaczegóż to policja miałaby nie reagować na przypadki łamania przepisów w tym akurat wypadku

2014-09-26, 20:19	#88
ikasp Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-02 Wiadomości: 136	Dot.: Najście w mieszkaniu, żalę się. efflorescence dobrze, że interesujesz się przepisami prawnymi, ale sama pisałaś, że nie wiesz czy dasz radę np. zaserwować właścicielce monolog zachwalający jak dobrze Ci się mieszkało w tym mieszkaniu itp., bo na sam dźwięk dzwonka trzęsą Ci się ręce... więc czy dasz radę w sposób spokojny i rzeczowy przedstawić te informacje, które już zdobyłaś, tak aby nie zabrzmiało to jak słabe próby obrony? zauważyłaś już, że ta "baba" jest cwana i bez problemu pokrzyżuje Ci Twoją przemyślaną mowę, więc nie ma się co nastawiać na to co i jak jej powiesz, bo i tak wyjdzie inaczej. Z tego co pamiętam to masz jeszcze kilka dni do wyprowadzki, postaraj się bardzo dobrze poszukać sobie kogoś kto będzie w tym momencie przy Tobie, bo ta kobieta pewnie czuje się dlatego, że ma świadka....zagraj tak samo jak ona. __________________ Zapuszczam włosy i dbam o nie Uważam na słodycze Ćwiczę Jillian http://www.suwaczek.pl/cache/bc16466b06.png

2014-09-26, 21:27	#89
alexandraa13 Rozeznanie Zarejestrowany: 2011-05 Wiadomości: 888	A wrzuć na jakąś grupę fb dot. ofert pracy w Twoim mieście, czy na ogłoszenia pracy lokalne itp. jakieś zgrabne trochę z humorem ogłoszenie, że masz fuchę dla wygadanego, postawnego chłopaka albo dwóch;> Te ogłoszenia przegląda wielu młodych bezrobotnych chłopaków, na pewno jakiś się skusi choćby za flaszkę pójść z Tobą. Jak ma Ci być głupio przed nimi to trochę podkoloryzuj, że Ci groziła, straszyła i się boisz. Hm?

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)