Ginekolog

[Blue Jeans]

Napisane przez Grin

wiele kobiet nie zna swoich praw w gabinecie lekarskim, to trzeba tępić, a nie podawać za przykład.

Ooo właśnie to!

[natalaaaaaaa]

Coraz bardziej dołuje się tym co piszecie. Uważacie, że zostałam wykorzystana, że musiałam rozebrać się do naga? A obecność rodzica było normalne czy też nadużycie?

[Blue Jeans]

Oczywiście, że to było nadużycie, co do obecności rodzica to niby takie przepisy a jak z niego taki służbista to niby czemu nie zagwarantował Ci prawa do intymności? Ja jak już pisałam do ginekologa chodziłam sama (też jako nastolatka) i w gabinecie byłam tylko ja i lekarz. Jak wylądowałam w szpitalu i potrzebowałam konsultacji ginekologicznej (byłam niepełnoletnia) lekarz zapytał się czy w ogóle chcę, żeby powiadomić rodziców, ja powiedziałam, że nie i problemu nie było, zbadał mnie w obecności położnej (nie było zagrożenia życia, więc nie było to konieczne, mógł odmówić bez rodzica).

[robcia]

Osobiście ,jako matka ,chyba bym nie zdzierżyła ,normalnie gość zaliczyłby zj....kę.Są jakieś granice. Nie można wymagać ,żeby pacjentka była goła przez całe badanie bo jemu się śpieszy.Oburzające.Nawias em mówiąc wątek bardzo podobny do historii chłopca ,który z matką poszedł na badanie bilansowe i musiał obnażyć krocze ...przypadek? Kogoś to rajcuje?

[mary_poppins]

Napisane przez natalaaaaaaa

Coraz bardziej dołuje się tym co piszecie. Uważacie, że zostałam wykorzystana, że musiałam rozebrać się do naga? A obecność rodzica było normalne czy też nadużycie?

Nie dołuj się, dobrze że na przyszłość będziesz wiedziała jak powinno być. Szkoda, że w Twoim otoczeniu traktuje się pewne sprawy jak zło konieczne, a nie łamanie prawa, ale plus dla Ciebie że już o tym wiesz i nie będziesz bazować na doświadczeniu swoich rodziców, którzy dają się wykorzystywac, bo sa nieświadomi tego co wolno lekarzowi a czego nie (jak wielu, wielu innych ludzi).

[deszczowypies]

Napisane przez Mojwa

Zglosilabym tego lekarza do rzecznika praw pacjenta. Jakim prawem wymagal od Ciebie rozebrania sie do naga???

Dokładnie, ewentualnie do Rzecznika Praw Dziecka, skoro jesteś niepełnoletnia. Autorko, w głowie mi się nie mieści ta cała historia i bardzo Ci współczuję, że musiałaś znaleźć się w tej sytuacji. Podejrzewam, że nie chcesz więcej tego rozpamiętywać, ale na moje należy to zgłosić - skoro to jeden z niewielu ginekologów w mieście, to rynek go nie wyeliminuje i nadal będzie bezkarnie uprawiał swoje obrzydliwe praktyki. Pomyśl o innych dziewczynach w Twoim wieku i proszę Cię, napisz do którejś z powyższych instytucji. To nie musi być długi list, wystarczy kartka papieru i to co nam tutaj napisałaś. Trzymam kciuki za Ciebie!

[natalaaaaaaa]

Napisane przez deszczowypies

Dokładnie, ewentualnie do Rzecznika Praw Dziecka, skoro jesteś niepełnoletnia. Autorko, w głowie mi się nie mieści ta cała historia i bardzo Ci współczuję, że musiałaś znaleźć się w tej sytuacji. Podejrzewam, że nie chcesz więcej tego rozpamiętywać, ale na moje należy to zgłosić - skoro to jeden z niewielu ginekologów w mieście, to rynek go nie wyeliminuje i nadal będzie bezkarnie uprawiał swoje obrzydliwe praktyki. Pomyśl o innych dziewczynach w Twoim wieku i proszę Cię, napisz do którejś z powyższych instytucji. To nie musi być długi list, wystarczy kartka papieru i to co nam tutaj napisałaś. Trzymam kciuki za Ciebie!

Ale żeby napisać taki list to muszę być pewna na 100% że nie miał prawa prosić mnie aby rozebrała się do naga. Czytałam tutaj na wizażu jakiś wątek wczoraj jak 20 paroletnia dziewczyna szła pierwszy raz i zadała kilka pytań na wizażu i było też pytanie czy będzie musiała się rozbierać do naga, i wizażanki jej odpisywały że raczej częściowo góra potem dół lub odwrotnie, ale zawsze padało słowo raczej, a nie że na pewno, więc do końca chyba nie wiadomo jak z tym jest. A co do rodzica to miał prawo być w gabinecie a nawet obowiązek, tylko że ten gabinet nie zapewniał intymności to już inna sprawa.

[deszczowypies]

Napisane przez natalaaaaaaa

Ale żeby napisać taki list to muszę być pewna na 100% że nie miał prawa prosić mnie aby rozebrała się do naga. Czytałam tutaj na wizażu jakiś wątek wczoraj jak 20 paroletnia dziewczyna szła pierwszy raz i zadała kilka pytań na wizażu i było też pytanie czy będzie musiała się rozbierać do naga, i wizażanki jej odpisywały że raczej częściowo góra potem dół lub odwrotnie, ale zawsze padało słowo raczej, a nie że na pewno, więc do końca chyba nie wiadomo jak z tym jest. A co do rodzica to miał prawo być w gabinecie a nawet obowiązek, tylko że ten gabinet nie zapewniał intymności to już inna sprawa.

Nieprawda. Napisanie o niczym nie przesądzi, jeśli ktoś na górze przeczyta i stwierdzi że lekarz nie przesadził i nie naruszył żadnego z Twoich praw, to po prostu nie zajmą się Twoją sprawą. Tu chodzi o całokształt traktowania Cię, które doprowadziło do tego, że czułaś się upokorzona bo nie dość, że musiałaś latać nago przez 10 minut przed obcym facetem, to jeszcze przed swoim ojcem. Napisz o swoich odczuciach i zostaw specjalistom ich ocenę, ale jak dla mnie jest duża szansa że ktoś się tym zainteresuje.

[201803080934]

Napisane przez deszczowypies

Nieprawda. Napisanie o niczym nie przesądzi, jeśli ktoś na górze przeczyta i stwierdzi że lekarz nie przesadził i nie naruszył żadnego z Twoich praw, to po prostu nie zajmą się Twoją sprawą. Tu chodzi o całokształt traktowania Cię, które doprowadziło do tego, że czułaś się upokorzona bo nie dość, że musiałaś latać nago przez 10 minut przed obcym facetem, to jeszcze przed swoim ojcem. Napisz o swoich odczuciach i zostaw specjalistom ich ocenę, ale jak dla mnie jest duża szansa że ktoś się tym zainteresuje.

moim zdaniem też. a nawet jeśli nie, to żadnych konsekwencji nie będzie.

[natalaaaaaaa]

Rozmawiałam z mamą przez telefon, zadzwoniła spytać o moje zdrowie, powiedziałam kilka słów na temat swojego badania, i ona uważa że przesadzam, że uprzedzała mnie że to zależy od lekarza ile trzeba się rozebrać i że byłam te naście minut nago to nic takiego, na lekarzu na pewno nie zrobiłam wrażenia. Powiedziała jeszcze że zamiast ojca to ona powinna być ze mną, bo tato raczej nie powinien mnie oglądać w takiej sytuacji ale wyszło jak wyszło, i żebym się nie wstydziła taty bo on mojego tyłka już się w przeszłości naoglądał. Tylko weź tu się nie wstydz! Jeszcze lekarz wspomniał o tych czynnościach seksualnych aby żelu używać, jak wróci z pracy to chyba pod ziemie się zapadnę.

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Ale uważam tak jak wy, że powinno to inaczej wyglądać, i chyba taki list napiszę, nawet jeśli rodzice nie widzą problemu.

[Mojwa]

Natala - nie sluchaj mamy. Wasz lekarz jest chory, on nie ma prawa ZMUSIC Cie do czegokolwiek, a de facto zmusil Cie do rozebrania.

[mary_poppins]

Takie podejście jak Twoich rodziców jest zwyczajnie krzywdzące dla Ciebie. I jeszcze to o ojcu, że to matka powinna być przy badaniu - co miałaś zrobić, czekać dwa miesiące, skoro mamy nie ma? Bo tata Cię nie powinien oglądać. Rany boskie, różne rzeczy się w życiu zdarzają i czasami człowiek człowieka ogląda nago, z różnych względów. Miałaś problem, to poszłaś do lekarza i poradzilaś sobie tak jak mogłaś i umiałaś, w tej całej sytuacji jesteś ofiarą, bo nie dość że lekarz koszmarnie Cię potraktował to jeszcze matka Ci wmawia, że to normalka i zwiększa Twoje skrępowanie docinkami.

[deszczowypies]

Napisane przez natalaaaaaaa

Rozmawiałam z mamą przez telefon, zadzwoniła spytać o moje zdrowie, powiedziałam kilka słów na temat swojego badania, i ona uważa że przesadzam, że uprzedzała mnie że to zależy od lekarza ile trzeba się rozebrać i że byłam te naście minut nago to nic takiego, na lekarzu na pewno nie zrobiłam wrażenia. Powiedziała jeszcze że zamiast ojca to ona powinna być ze mną, bo tato raczej nie powinien mnie oglądać w takiej sytuacji ale wyszło jak wyszło, i żebym się nie wstydziła taty bo on mojego tyłka już się w przeszłości naoglądał. Tylko weź tu się nie wstydz! Jeszcze lekarz wspomniał o tych czynnościach seksualnych aby żelu używać, jak wróci z pracy to chyba pod ziemie się zapadnę.

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Ale uważam tak jak wy, że powinno to inaczej wyglądać, i chyba taki list napiszę, nawet jeśli rodzice nie widzą problemu.

Mama nie była tam z Tobą, może uznała że byłaś ogólnie zdenerwowana badaniem i dlatego brzmisz, jakbyś przesadzała. Uwierz, jeśli ktoś na wizażu przesadza to od razu dziewczyny tutaj to mówią, więc jeśli uważamy, że zostałaś potraktowana źle - na 99% tak było (wizaż wyrocznia ).
O liście nie musisz mówić rodzicom, Rzecznik Praw Dziecka właśnie od tego jest, by zniwelować pośredników między organem a osobą niepełnoletnią.
A co do tego że tata Cię w przeszłości widział nago... Każdą z nas jej ojciec widział, ale przychodzi taki wiek, że zaczyna to być nie tylko krępujące, ale i niestosowne. Gdyby mnie ktoś zmuszał żebym się rozebrała przed własnym ojcem i nie byłaby to sytuacja życia i śmierci, poczułabym się zwyczajnie molestowana.

[spaghettii]

Naprawde to zglos, to nie jest normalne! Ten lekarz nie bez powodu mial juz wczesniej problemy, widocznie zrobil to samo tamtej dziewczynie, tyle, ze bez rodzica, tp teraz "przestrzega" tego, zeby rodzic byl obecny, zeby moc bezkarnie tak traktowac pacjentki!


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201803080934]

Napisane przez natalaaaaaaa

Rozmawiałam z mamą przez telefon, zadzwoniła spytać o moje zdrowie, powiedziałam kilka słów na temat swojego badania, i ona uważa że przesadzam, że uprzedzała mnie że to zależy od lekarza ile trzeba się rozebrać i że byłam te naście minut nago to nic takiego, na lekarzu na pewno nie zrobiłam wrażenia.

jeśli jeden lekarz jest w stanie przeprowadzić dane badanie bez rozbierania pacjentów do goła, to znaczy, że kompletne rozbieranie nie jest konieczne, i drugi lekarz też mógłby przebadać częściowo ubraną pacjentkę.
więc: oczywiście, że to zależy od lekarza - ten najwyraźniej lubi sobie popatrzeć - innego wytłumaczenia nie widzę, skoro da się nie rozbierać pacjentki.

[LaCamilla]

Napisane przez robcia

Osobiście ,jako matka ,chyba bym nie zdzierżyła ,normalnie gość zaliczyłby zj....kę.Są jakieś granice. Nie można wymagać ,żeby pacjentka była goła przez całe badanie bo jemu się śpieszy.Oburzające.Nawias em mówiąc wątek bardzo podobny do historii chłopca ,który z matką poszedł na badanie bilansowe i musiał obnażyć krocze ...przypadek? Kogoś to rajcuje?

Też jestem w szoku na bierność ojca. Przypomniało mi się, jak jako dziecko ok. 10-letnie byłam z mamą w poradni wad postawy. Lekarka była opryskliwa i chamska, kazała mi się rozebrać do majtek, co było dla mnie upokarzające i jeszcze rzuciła tekstem sugerującym, że i tak robi łaskę, że w majtkach mogę być, bo najlepiej jakby nago. Prawie się wtedy popłakałam, pamiętam to dokładnie po dziś dzień.

Moja mama nie wytrzymała i nawrzeszczała na tę babę, że nie życzy sobie takiego traktowania jej dziecka i ma mnie nie traktować jak przedmiot. Po reakcji mojej rodzicielki baba coś mamrotała pod nosem, ale zrobiła się od razu milsza... Trzeba reagować w takich sytuacjach!

Tak czy siak, bardzo Ci autorko współczuję, ja bym tego nie podarowała i poszłaby skarga jak nic.

[natalaaaaaaa]

Napisane przez deszczowypies

Mama nie była tam z Tobą, może uznała że byłaś ogólnie zdenerwowana badaniem i dlatego brzmisz, jakbyś przesadzała. Uwierz, jeśli ktoś na wizażu przesadza to od razu dziewczyny tutaj to mówią, więc jeśli uważamy, że zostałaś potraktowana źle - na 99% tak było (wizaż wyrocznia ).
O liście nie musisz mówić rodzicom, Rzecznik Praw Dziecka właśnie od tego jest, by zniwelować pośredników między organem a osobą niepełnoletnią.
A co do tego że tata Cię w przeszłości widział nago... Każdą z nas jej ojciec widział, ale przychodzi taki wiek, że zaczyna to być nie tylko krępujące, ale i niestosowne. Gdyby mnie ktoś zmuszał żebym się rozebrała przed własnym ojcem i nie byłaby to sytuacja życia i śmierci, poczułabym się zwyczajnie molestowana.

Postanowiłam, że zgłoszę. Te całe badanie z lekarzem potraktuję jak incydent i postaram się szybko zapomnieć, tylko właśnie najgorsze jest to z ojcem. Lekarza mogę już nigdy więcej nie spotkać nawet na ulicy, ale ojca widuje codziennie i teraz wstydzę się go, bo tak jak napisałaś, nie jestem już dzieckiem, małą dziewczynką tylko już prawie kobietą i ojciec widział wszystkie atrybuty mojej kobiecości, i to mnie teraz krępuje przed nim.

[Windermere]

Zachowanie Twojej mamy pewnie wynika z tego, ze chce,żebyś zapomniala juz o tej sytuacji, nie zadręczała sie tym, nie przestraszyła. Ale zachowanie lekarza nie było normalne- ja w wieku 15 lat miałam takie badanie, lekarka zapytała, czy chce, zeby mama została i na moja prośbę mama wyszła. Nie wyobrażam sobie innej sytuacji.


Wyobrażam sobie, ze czujesz sie bardzo niekomfortowo,ale mimo wszystko- to Twój tata. Dla niego tez na pewno była to krępująca sytuacja. Z czasem to nieuzasadnione uczucie wstydu na pewno minie.

[deszczowypies]

Napisane przez natalaaaaaaa

Postanowiłam, że zgłoszę. Te całe badanie z lekarzem potraktuję jak incydent i postaram się szybko zapomnieć, tylko właśnie najgorsze jest to z ojcem. Lekarza mogę już nigdy więcej nie spotkać nawet na ulicy, ale ojca widuje codziennie i teraz wstydzę się go, bo tak jak napisałaś, nie jestem już dzieckiem, małą dziewczynką tylko już prawie kobietą i ojciec widział wszystkie atrybuty mojej kobiecości, i to mnie teraz krępuje przed nim.

Rozumiem, że czujesz się niezręcznie, ale to przecież Twój tata, dla którego również ta sytuacja była niekomfortowa... Myślę, że on też nie będzie chciał wracać do tego incydentu i mam nadzieję, że nie wpłynie to negatywnie na Waszą relację.

[Mojwa]

Kacha - wroc pod budke z piwem z takim slownictwem, a nie kulturalne forum zasmiecac.

[201607111028]

Kacha, możesz przestać bluzgać i wyrażać się w tak wulgarny sposób? Nikt nie chce czytać tych bezeceństw.

[cherry_flamme]

Napisane przez carolina662

Możesz przestać bluzgać i wyrażać się w tak wulgarny sposób? Nikt nie chce czytać tych bezeceństw.

Edytuj posta. Zgłosiłam te ''mondrości'' i może skasują, a w Twojej wiadomości zostanie ślad

[201607111028]

Napisane przez cherry_flamme

Edytuj posta. Zgłosiłam te ''mondrości'' i może skasują, a w Twojej wiadomości zostanie ślad

Kurczę, właśnie też miałam to robić Już zabieram się za edytowanie.

[cherry_flamme]

Spokojnie dziewczyny. Pokonujemy trolla milczeniem

[201607111028]

Napisane przez deszczowypies

Nie. Ale jakbym miała poważny problem ginekologiczny i nie była w stanie wytrzymać, a jedyna opcja jaka by mi została to pójdzie do lekarza z ojcem, to chyba nie miałabym wyjścia. Życzę Ci, żeby kiedyś Ciebie tak nagła potrzeba pójścia do lekarza przypiliła i zobaczymy, jaka wtedy będziesz mądra.

Też zgłosiłam Twoje posty, aż przykro czytać jak najeżdżasz na młodą, zdenerwowaną całą sytuacją autorkę.

Zgłaszam i ja, żeby czasem tego nie pominęli!

[deszczowypies]

Czyli rozumiem, że wolisz łazić z infekcją i ryzykować poważne powikłania bo przez 2 miesiące nie masz jak iść do lekarza? Gratuluję.

[201607121236]

Napisane przez natalaaaaaaa

Właśnie wróciłam od tego lekarza było strasznie, masakra jakaś po prostu. Może napisze w skrócie jak to wyglądało. Weszłam z ojcem do gabinetu i lekarz przeprowadził wywiad, spytał co mi dolega i takie tam, potem powiedział, że teraz przechodzimy do badania, i tato spytał czy może wyjść, a lekarz że on nie ma zwyczaju zostawać sam z dzieckiem na czas badania, a do mnie powiedział, że mam podejść do tych krzesełek pod ścianą i tam rozebrać się i zostawić ubranie, i że badanie będzie kompleksowe i żeby rozebrała się do naga. Spytałam czy mogę częściowo to odpowiedział że proszę do naga to wszystko pójdzie szybko i sprawnie. Gdy już rozebrałam się lekarz czekał przy fotelu na którym usiadłam a raczej położyłam się. badał mnie i powiedział że mam lekko poobcierane i podrażnione ścianki pochwy i żebym do czynności seksualnych używała żelu intymnego, a ja nie mam chłopaka, wiadomo o co mu chodziło ( jaki wstyd ojciec to słyszał) Gdy skończył badanie kazał przejść na kozetkę i powiedział że wykona mi usg dopochwowe, i tam musiałam leżeć naga z nogami zgiętymi i dłonmi swoim położonym pod pośladkami, Najgorsze że ta kozetka była po lewej stronie biurka lekarza z przodu, i wystarczy że ojciec spojrzał przed siebie to kątem oka już było widać mnie, a jak jeszcze spojrzał na lewo to widac było moje krocze jak na tacy, masakra. Lekarz jeszcze coś ciągle mówił raz do mnie raz do ojca zadawał pytania, a ojciec odpowiadając chcąc nie chcąc podczas odpowiedzi spoglądał na lekarza bo głupio odpowiadać ze wzrokiem wbitym w podłoge czy telefon, i zarazem widział i mnie. Potem jak skończył usg usiadł przy swoim biurku i powiedział żebym podeszła do niego, jak już stanęłam nagusienka przy lekarza i na przeciwko ojca, zaczął badać mi piersi, i uczyć jak sama je mam badać, ojciec starał patrzyć się na telefon, ale lekarz coś do niego mówił, to ojciec znowu odpowiadając spoglądał na niego i widział przy okzaji mnie. Jeszcze na koniec skomentował że jestem wydepilowana na zero że to nie zdrowe i żeby coś tam mieć, i pozwolił się ubrać. Zostałam totalnie obdarta z intymności i to przy ojcu. Ojciec wrócił do pracy ja do domu, i nie wiem jak teraz spojrze ojcu w oczy jestem tam mega zawstydzona. Gorzej już chyba nie mogło być.

Nie wierzę w ani jedno słowo tu napisane

[ARAKSJEL]

Według mnie lekarz zachował się nie etycznie
Art.32
2.Jeżeli pacjent jest małoletni lub niezdolny do świadomego wyrażenia zgody, wymagana jest zgoda jego przedstawiciela ustawowego, a gdy pacjent nie ma przedstawiciela ustawowego lub porozumienie się z nim jest niemożliwe — zezwolenie sądu opiekuńczego.

7.Jeżeli ustawa nie stanowi inaczej, zgoda osób wymienionych w ust. 1, 2 i 4 może być wyrażona ustnie albo nawet poprzez takie ich zachowanie, które w sposób niebudzący wątpliwości wskazuje na wolę poddania się proponowanym przez lekarza czynnościom medycznym.

Czyli nie ma tu mowy o obowiązkowej obecności podczas badania .

i dalej

Art. 36. 1.
Lekarz podczas udzielania świadczeń zdrowotnych ma obowiązek poszanowania intymności i godności osobistej pacjenta.

Czyli jak we wstępie ,osobiście złożył bym skargę .

Zachowanie ojca w tej sytuacji było co najmniej niepoważne .

[spaghettii]

Ja sie w sumie ojcu autorki nie dziwie, ze nie zareagowal jakos. W koncu to mezczyzna-na preno pierwszy raz byl u ginekologa, wiec skad tak naprawde mogl wiedziec jak powinno a jak nie przebiegac badanie ginekologiczne. Na pewno byl skrepowany, ale myslal pewnie, ze widocznie tak wyglada badanie. I nie rob z niego Kacha czy jak Ci tam pedofila! Co za teksty w ogole dziewczyno ogarnij sie! Autorko, z jednej strony dobrze, ze Twoj tata tam byl, bo jakbys byla sama to niewiadomo co temu lekarzowi by do glowy moglo przyjsc.. W tej sytuacji z inna pacjentka bez powodu nie bylo skargi od jej matki. Cos nie tak zrobic musial.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[natalaaaaaaa]

Wczoraj jak tato wrócił z pracy to przyszedł do mnie do pokoju i powiedział, że dzielna byłam u lekarza abym się nie martwiła, że zawsze będę jego dzieckiem że nie powinnam się wstydzić, i dał mi kilka stów na nowe ciuchy