Przypływ gotówki i olbrzymie problemy

[prettysimple]

Powiedz, że wszystko dałaś organizacji charytatywnej lub fundacji

[paula78]

Pozyczaj na wysoki %

[temu misiu oczko]

Teraz cokolwiek autorka nie powie i tak będą gadać, że nie chce pożyczać, bo jest skąpa, więc należy się przyzwyczaić... lub wyjechać, sprzedać ziemię, kupić w innym zakątku kraju jakiś fajny kawałek pola, zacząć od początku i modlić się, żeby rodzina i tam nie rozpaplała

Ale problem jest pozytywny, życzę sobie tylko takich problemów, żeby teraz sąsiedzi mieli do mnie pretensje, że mam duży przypływ gotówki i nie chcę im pożyczyć 50 tysięcy złotych. Zdecydowanie wiedziałabym co zrobić Bez skrupułów w 95% przypadków.

[semprebambino]

Autorko a czy ciebie interesują relacje z sąsiadami?
Bo przejmujesz się tym strasznie, przecież jeśli dziadkom z tym źle to sami sobie winni.

Swoją drogą moja babcia (już trochę fisiuje) opowiada swoim koleżankom, kiedy jej narzekają na brak kasy że jak sprzedam działkę to je wspomoge

[eyo]

Napisane przez semprebambino

Autorko a czy ciebie interesują relacje z sąsiadami?
Bo przejmujesz się tym strasznie, przecież jeśli dziadkom z tym źle to sami sobie winni.

Swoją drogą moja babcia (już trochę fisiuje) opowiada swoim koleżankom, kiedy jej narzekają na brak kasy że jak sprzedam działkę to je wspomoge

może niech kupią od Ciebie działkę to będziesz miała je czym wspomagać

swoją drogą pamiętam jak moja mama na pół miasta rozpowiadała, że pies mojego brata będzie miał tytanową protezę (problemy z biodrem) także no... nadmienię, że mama już najmłodsza też nie jest bo ja dość późno się jej urodziłam także może to się tak na starość robi

a tak w ogóle - świetny wątek - oh! co ja mam bieda zrobić, wygadałam dziadkom plotkarzom, że mam kupę kasy a teraz schodzi się szemrane towarzystwo kasy szukać a ja biedna nie chcę wyjść na nieuprzejmą i co robić no powaga, ludzie - naprawdę trzeba wątki zakładać bo się nie wie co w takiej sytuacji zrobić

serio - moim zmartwieniem teraz byłoby naprawdę bezpieczeństwo a nie co ludzie pomyślą, bo pomyśleć to już zdążyli, kwestia co teraz wymyślą i im prędzej się rozniesie wieść, że ta kasa przepadła/jest nie do ruszenia tym lepiej

ewentualnie na boga nie było obrócić tego w żart? przychodzą do ciebie sąsiedzi prosić o 50 tys a ty do nich w śmiech i że im się w głowach poprzewracało, że w naszej małej wsi ktoś ma 50 kawałków? dziadkowie mówili, że masz... starzy już, głupoty gadają, jakie 50 tys, niech się wszyscy pukną w głowę, ciasteczko?

[arleta_mm]

No niestety kwota była podana do ogólnej informacji i to nie przeze mnie więc ludzie wiedzą jakie pieniądze mam i wiedzą , że ja takich pożyczek na 50 tys zł moge udzielić wiele.

[201607121236]

Napisane przez arleta_mm

No niestety kwota była podana do ogólnej informacji i to nie przeze mnie więc ludzie wiedzą jakie pieniądze mam i wiedzą , że ja takich pożyczek na 50 tys zł moge udzielić wiele.

jakiej ogólnej informacji?

[arleta_mm]

No bo to była wygrana tak po prostu i organizator zawsze podaje gdzie zostały pieniądze wygrane i jaka to była kwota

[Phoce]

Napisane przez arleta_mm

No bo to była wygrana tak po prostu i organizator zawsze podaje gdzie zostały pieniądze wygrane i jaka to była kwota

Skoro nie masz zamiaru posłużyć sie żadną radą, której udzieliły Ci dziewczyny, to chociaż zatrudnij osobistego ochroniarza, jakby ktoś Ci sie miał na chatę wbić z kawałkiem wybitnej szyby

[arleta_mm]

A co ktoś będzie sądził, że ja te pieniądze w domu w skarpecie trzymam?

[Narrhien]

O ja, wygrałaś w Totolotka??????

Ale czad Zazdroszczę

[arleta_mm]

Nie ma czego zazdrościć, wierz mi. Prawdą jest, że pieniądze szczęścia nie dają. Tylko sprowadzaja kłopoty.

[paulinika]

Napisane przez arleta_mm

A co ktoś będzie sądził, że ja te pieniądze w domu w skarpecie trzymam?

Ale czym Ty sie przejmujesz? Twoje pieniadze, Twoja sprawa. Nawet jesli bys je chciala spalic w ognisku to nikt nie ma prawa nic Ci powiedziec bo to TWOJE pieniadze.

[rozowo]

Napisane przez arleta_mm

Nie ma czego zazdrościć, wierz mi. Prawdą jest, że pieniądze szczęścia nie dają. Tylko sprowadzaja kłopoty.

Mój Boże, faktycznie lepiej nie wygrywać milionów, bo jeszcze sie popsują kontakty z sasiadami, ktorzy maja nas, nasze odczucia i nasze relacje w dupie gorzej niż bieda

[arleta_mm]

O bOże ale wy ludzie jesteście czepliwi, jak się czegoś uczepicie to nie odpuścicie... Z sasiadką był to tylko przykład. W pierwszym poście wyraźnie napisałam że problem NIE OGRANICZA się do sąsiadów ale też i do znajomych i rodziny. A to ciotka chce pożyczyć 150 tyś na wykup mieszkania, a to kuzynka chce wyremontowac mieszkanie i potrzebuję 30 tyś, a to kolezanka chce otworzyć własny biznes i jej 70 tyś potrzeba. Problem nie ogranicza się do jednej grupy ludzi ale do wszystkich którzy mnie otaczają! Więc prosze łaskawie się w końcu odczepić od tego że się przejmuje sasiadami - bo sasiadów mogę mieć gdzieś ale rodzinę już niekoniecznie.
Ja jestem tylko człowiekiem i przykro mi wysłuchować od osób mi bliskich, że jestem egoistka, chamka, że jestem źle wychowana itd.
No czy ja kurczę jestem takim złym i podłym człowiekiem??

[201803290936]

Napisane przez arleta_mm

O bOże ale wy ludzie jesteście czepliwi, jak się czegoś uczepicie to nie odpuścicie... Z sasiadką był to tylko przykład. W pierwszym poście wyraźnie napisałam że problem NIE OGRANICZA się do sąsiadów ale też i do znajomych i rodziny. A to ciotka chce pożyczyć 150 tyś na wykup mieszkania, a to kuzynka chce wyremontowac mieszkanie i potrzebuję 30 tyś, a to kolezanka chce otworzyć własny biznes i jej 70 tyś potrzeba. Problem nie ogranicza się do jednej grupy ludzi ale do wszystkich którzy mnie otaczają! Więc prosze łaskawie się w końcu odczepić od tego że się przejmuje sasiadami - bo sasiadów mogę mieć gdzieś ale rodzinę już niekoniecznie.

Serio takimi kwotami rzucają? Przecież to jakaś paranoja.

Słuchaj, to mów: dobra, ale umowa o pożyczkę u notariusza (pokrywacie koszty), spłata w ciągu 2 lat, 5%. Nie? To nie, przecież nikt Wam nie pożyczy kasy na piękne oczy, w jakim świecie Wy żyjecie?

Możesz mieć "gdzieś" rodzinę, nawet powinnaś mieć w takich sytuacjach. Oni w razie czego również będą Cię mieć w tym samym miejscu, zarówno jeżeli pożyczysz kasę i upomnisz się o zwrot, jak i wtedy, gdy nie pożyczysz. Zrozum: są sytuacje, gdzie nie zadowolisz wszystkich, a nawet nikogo, obojętnie co zrobisz. Z opisu masz straszną rodzinkę.

[Wizazanka5000]

Napisane przez arleta_mm

O bOże ale wy ludzie jesteście czepliwi, jak się czegoś uczepicie to nie odpuścicie... Z sasiadką był to tylko przykład. W pierwszym poście wyraźnie napisałam że problem NIE OGRANICZA się do sąsiadów ale też i do znajomych i rodziny. A to ciotka chce pożyczyć 150 tyś na wykup mieszkania, a to kuzynka chce wyremontowac mieszkanie i potrzebuję 30 tyś, a to kolezanka chce otworzyć własny biznes i jej 70 tyś potrzeba. Problem nie ogranicza się do jednej grupy ludzi ale do wszystkich którzy mnie otaczają! Więc prosze łaskawie się w końcu odczepić od tego że się przejmuje sasiadami - bo sasiadów mogę mieć gdzieś ale rodzinę już niekoniecznie.
Ja jestem tylko człowiekiem i przykro mi wysłuchować od osób mi bliskich, że jestem egoistka, chamka, że jestem źle wychowana itd.
No czy ja kurczę jestem takim złym i podłym człowiekiem??

Jesli to wszystko prawda to wspolczuje Ci tego jaka masz rodzine i znajomych. A swoja droga, jakbym wygrala kupe kasy to najpierw wyjechalabym z tz czy przyjaciolka na dlugie, za☠☠☠iste wakacje, a reszte pieniedzy bym zainwestowala. Troche bym odpalila mamie i siostrze i tyle.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Wizazanka5000

Jesli to wszystko prawda to wspolczuje Ci tego jaka masz rodzine i znajomych. A swoja droga, jakbym wygrala kupe kasy to najpierw wyjechalabym z tz czy przyjaciolka na dlugie, za☠☠☠iste wakacje, a reszte pieniedzy bym zainwestowala. Troche bym odpalila mamie i siostrze i tyle.

Rowniez wspolczuje. Nie wyobrazam sobie, zeby ktokolwiek roscil sobie prawa do moich pieniedzy. A sasiedzi to w ogole abstrakcja. Jakbym wygrala to na pewno pomoglabym rodzinie, ale z wlasnej woli.

[cukier_bialy2]

Dla mnie najbardziej interesujący jest ten fragment:

Tylko że ja prowadzę gospodarstwo rolne i nie mogę tak po prostu rzucić tego wszystkiego i wyjechać w świat. Mam pewne zobowiązania, umowy które mnie wiążą na lata.

Co to za zobowiązania, których jako posiadaczka milionów nie możesz scedować na innych? Co to za umowy na lata?

[201803290936]

Napisane przez cukier_bialy2

Dla mnie najbardziej interesujący jest ten fragment:

Co to za zobowiązania, których jako posiadaczka milionów nie możesz scedować na innych? Co to za umowy na lata?

Sadownicy i umowy np. z producentami dżemów?

[cukier_bialy2]

Napisane przez Doris1981

Sadownicy i umowy np. z producentami dżemów?

Dobra, ale czy to

Ja jestem tylko człowiekiem i przykro mi wysłuchować od osób mi bliskich, że jestem egoistka, chamka, że jestem źle wychowana itd.
No czy ja kurczę jestem takim złym i podłym człowiekiem??

brzmi jak głos rolnika który ma pod sobą 100 hektarów, czy coś około?

[201803290936]

Napisane przez cukier_bialy2

Dobra, ale czy to

brzmi jak głos rolnika który ma pod sobą 100 hektarów, czy coś około?

Wiem o co chodzi. Nie.

[paulinika]

Czepiacie sie

[Lexie]

Napisane przez Doris1981

Serio takimi kwotami rzucają? Przecież to jakaś paranoja.

Kto wie

Mój ex jak się ot tak zastanawialiśmy co byśmy zrobili z wygraną w totka, to sam z siebie już rozmyślał co komu dać - mieszkanie bratu, na remont rodzicom, ciotce na coś tam i tak dalej. Ciekawa jestem czy faktycznie, gdyby przyszło co do czego, tak się stało Bo te jego pomysły chyba by doprowadziły do tego, że dla niego już by nic nie zostało, albo niewiele
On też pochodził ze wsi i miał wbudowane w charakter przekonanie, że powinien przede wszystkim pomóc całej rodzinie, a potem myśleć o sobie.

[jesienny_lisc]

Pamiętam wątek Drabiny, co byś zrobił, jak byś wygrał w lotto. Tam większość pisała, że by nikomu nie powiedziała, a większe zakupy tłumaczyła kredytem. Dlatego nie ogarniam, jak można powiedzieć coś takiego dziadkom, którzy wiadomo, że rozpowiedzą na pół powiatu.
BTW kiedyś czytałam, że totalizator zapewnia zwycięzcom pomoc doradcy finansowego? Może warto z tego skyrzystać i dobrze ulokować kasę.

[201708160922]

Napisane przez rozowo

Mój Boże, faktycznie lepiej nie wygrywać milionów, bo jeszcze sie popsują kontakty z sasiadami, ktorzy maja nas, nasze odczucia i nasze relacje w dupie gorzej niż bieda

O tym samym pomyslałam.

Napisane przez arleta_mm

O bOże ale wy ludzie jesteście czepliwi, jak się czegoś uczepicie to nie odpuścicie... Z sasiadką był to tylko przykład. W pierwszym poście wyraźnie napisałam że problem NIE OGRANICZA się do sąsiadów ale też i do znajomych i rodziny. A to ciotka chce pożyczyć 150 tyś na wykup mieszkania, a to kuzynka chce wyremontowac mieszkanie i potrzebuję 30 tyś, a to kolezanka chce otworzyć własny biznes i jej 70 tyś potrzeba. Problem nie ogranicza się do jednej grupy ludzi ale do wszystkich którzy mnie otaczają! Więc prosze łaskawie się w końcu odczepić od tego że się przejmuje sasiadami - bo sasiadów mogę mieć gdzieś ale rodzinę już niekoniecznie.
Ja jestem tylko człowiekiem i przykro mi wysłuchować od osób mi bliskich, że jestem egoistka, chamka, że jestem źle wychowana itd.
No czy ja kurczę jestem takim złym i podłym człowiekiem??

Ja tam mogę.

Ja często marzę o tym, co bym zrobiła, gdybym wygrała 1 000, 20 000, milion Tak sobie czas urozmaicam

[eyo]

Napisane przez arleta_mm

A co ktoś będzie sądził, że ja te pieniądze w domu w skarpecie trzymam?

w domu nie - ale jak Ci ktoś z bliskich zniknie i podrzucą Ci jego palec w pudełeczku to z pewnością nabierzesz ochoty na pobranie kilku pliczków z banku

sorry no - ale powaga, za grosze ludzie gorsze rzeczy robili
trzeba nie mieć instynktu samozachowawczego, żeby przy takich cyrkach jak się u Ciebie dzieją się nie przejąć

inna sprawa - skoro to tak duża kasa to co Ci szkodzi się przenieść? przecież pracę możesz prowadzić z dala - zatrudnić kogoś (skoro się nie opłaca sprzedać), doglądać raz na jakiś czas, nie musisz przecież tam non stop siedzieć i z okna roli doglądać

Napisane przez arleta_mm

O bOże ale wy ludzie jesteście czepliwi, jak się czegoś uczepicie to nie odpuścicie... Z sasiadką był to tylko przykład. W pierwszym poście wyraźnie napisałam że problem NIE OGRANICZA się do sąsiadów ale też i do znajomych i rodziny. A to ciotka chce pożyczyć 150 tyś na wykup mieszkania, a to kuzynka chce wyremontowac mieszkanie i potrzebuję 30 tyś, a to kolezanka chce otworzyć własny biznes i jej 70 tyś potrzeba. Problem nie ogranicza się do jednej grupy ludzi ale do wszystkich którzy mnie otaczają! Więc prosze łaskawie się w końcu odczepić od tego że się przejmuje sasiadami - bo sasiadów mogę mieć gdzieś ale rodzinę już niekoniecznie.
Ja jestem tylko człowiekiem i przykro mi wysłuchować od osób mi bliskich, że jestem egoistka, chamka, że jestem źle wychowana itd.
No czy ja kurczę jestem takim złym i podłym człowiekiem??

aha no to jeszcze raz zapytam - zrobiłaś już coś w związku ze swoim problemem czy tylko dalej biadolisz?
skorzystałaś już z którejkolwiek z rad podanych w wątku?

bo jak nie to szkoda klawiatury na Ciebie, nie podoba się i się czepiamy? to męcz się sama

czego się spodziewałaś? mieszkasz w środowisku pełnym przesądów, podatnym na plotki i co myślałaś - że ci wpadną pogratulować? przykro mi ale nikt Ci nie polubi nagle, ba nawet jak im całą tą kasę rozdasz to wpadną na koniec i zapytają "tylko tyle miałaś?" - dla tych ludzie już zawsze będziesz egoistką i niewdzięcznicą, im szybciej to zrozumiesz i zaczniesz się martwić o siebie tym lepiej dla ciebie

a z rodziną to się dobrze na zdjęciach wychodzi - jw. w tej chwili nie ma najmniejszego znaczenia co zrobisz bo i tak wszyscy będą na Ciebie patrzeć jak na hienę do końca życia, sorry

sorry ale do takich rzeczy to trzeba mieć twarde cztery litery i patrząc na to jak do tego podchodzisz to Ci szczerze nie zazdroszczę tej wygranej bo jak się szybko nie ogarniesz ze swoimi problemami to w najlepszy wypadku Ci się ta kasa szybko rozejdzie na głupoty a w najgorszym - czego nie życzę - będziesz drżała o życie swoje i najbliższych

[Imperialista]

Czy kobiety nie potrafią powiedzieć "nie i ch**"? Najlepsze jest kłamstwo z lokatą wielomiesięczną, ale wtedy i tak będą przychodzić po małe kwoty, bo przecież jesteś "ubezpieczona".

[eyo]

Napisane przez Imperialista

Czy kobiety nie potrafią powiedzieć "nie i ch**"? Najlepsze jest kłamstwo z lokatą wielomiesięczną, ale wtedy i tak będą przychodzić po małe kwoty, bo przecież jesteś "ubezpieczona".

przepraszam a to obowiązują jakieś zasady w rozmowach z debilami - czy ja coś przespałam i nagle nie można rozwiązywać swoim problemów (udzielać porad) wedle swojego widzimisię?

swoją drogą wszyscy mężczyźni są tacy asertywni, wow wow

[phideaux]

Nic nie rozumiem z tej sytuacji. Czy tylko ja mam takie opory przed pożyczaniem pieniędzy, że prędzej palnęłabym sobie w łeb, zanim bym poprosiła kogoś o tak olbrzymią sumę? Podziwiam, jak to niektórzy wstydu nie mają.

Nie wiem czego, autorko, oczekujesz. Dostałaś sensowne rady. Z tego, co wyczytałam, najbardziej Cię boli, że rodzina/sąsiedzi uważają Cię za egoistkę i niewdzięcznicę. Bardzo szybko wyprowadziłabym się z domu, gdzie mam tak toksyczną atmosferę. Bardzo szybko stałaś się złem najwyższym, jak tylko pokazały się pieniądze. Chcesz usłyszeć od nas, że nie jesteś egoistką? No to Ci każdy to pisze.

Moim zdaniem możesz :

1) pożyczać pieniądze na prawo i lewo i być wielbiona przez wszystkich z rodziny i sąsiedztwa (oczywiście, do pierwszego razu, kiedy Ci się noga posunie w innych sprawach, wtedy szybciutko będziesz znów na językach, bo ludzie nigdy nie przepuszczą)

2) wyprowadzić się (ja bym to zrobiła od razu, jakby wszyscy próbowali mną emocjonalnie manipulować)

3) spróbować być asertywną, ucinać wszystkie rozmowy o pieniądzach, żyć dalej i przeczekać, aż zainteresowanie opadnie

Jak dla mnie, to tylko się dowiedziałaś, jakich masz ludzi koło siebie, a Ty zamiast się o to wkurzyć, zadręczasz się, że mogą o Tobie myśleć źle... Masakra, ja tego nie ogarniam Wyśmiałabym każdą osobę, która przyszłaby prosić o pożyczkę na piękne oczy. Jakbym chciała komuś pomóc, to musiałaby być to tylko i wyłącznie moja inicjatywa.