ten wasz wizaż to jedno wielkie towarzystwo wzajemnej adoracji

[FEMME_BANALE]

Napisane przez metaxa

Ines, podpisuje się pod tym co napisałaś
Catherinne, wiem o czym mówisz ale roztrząsanie tego nie ma sensu.

Faktem jest jednak to, że rzeczywiscie, czasami taka sytuacja ma miejsce

No to dziewczyny, zabierajcie sie do roboty i piszcie! Az w koncu tez bedziecie "starymi Wizazankami".

[Anisia25]

Catherinne, ale moze wlasnie ich problemy sa na tyle proste, ze kazda ma cos do powiedzenia???? trudno doradzac jesli sie na tym kompletnie nie znam

Po co sie zaraz denerwowac, dyskusja nabrala barw, łącze się rozgrzewa, ale czemu nie podejsc do tego mniej emocjonalnie??

NIE JEST PRAWDA, ZE NOWE WIZAZANKI SA IGNOROWANE, NALEZY SIE CZASEM UPOMNIEC O ODPOWIEDZ, NO CHYBA ZE SAMA UZNASZ ZE LEPIEJ NIE

to motto powinno byc nad kazdym postem

[FEMME_BANALE]

Napisane przez tanzanit

Szkoda Femme bo bardzo brakuje cie na MM, brakuje twojego wprawnego oka i bardzo konstruktywnej krytyki.

Sama osobiscie nie zauwazylam aby ktos sie na ciebie kiedykolwiek obrazil no ale moze cos przegapilam...
Mam nadzieje ze jednak przelamiesz swoje milczenie i znowu pojawisz sie na forum

No "obrazil" to za duzo powiedziane... Ale czulam, ze niektorzy odbieraja te moja krytyke jako wywyzszanie sie. Lepiej na zimne dmuchac, niz sie na goracym sparzyc... - ucielam swoja aktywnosc przed samym wybuchem...

[natii4]

Powtórzę to co napisała Babcia niejako potwierdzając moje słowa. Nie czuję się i nigdy się nie czułam nową Wizażanką,nie czuję się również starą Wizażanką.Jesteśmy wszystkie poprostu WIZAŻANKAMI (nie Wizażystkami ).Nie wiem czego to jest wina,że niektóre osoby mają jakieś kompleksy na tym pukcie i sobie wbijają do głowy,że jak mają mało postów to będą ignorowane i w ogóle.

[tanzanit]

A co do problemu.

Ja nie wiem dlaczego tak duzo osob ma jakies straszne zale typu "jestem nowa nikt mnie nie chce".

Przeciez to jasne ze poczatki sa trudne. Nie wiem tylko dlaczego nowicjusze sami tez nie wloza troche serca w forum i sprobuja sie pokazac z jak najlepszej strony.
Dlaczego nie mozecie sprobowac prowadzic dyskusji z innymi uczestnikami. Nie odpowiedza raz czy dwa ale za trzecim razem moze kogos zainteresuje co napisaliscie. Kazdy z nas ma czasem takie momenty ze napisze cos malo ciekawego i juz. Przeciez w zyciu tez tak bywa.
Dlaczego trud akceptacji ma byc przerzucony tylko na osoby z dluzszym stazem?

Ja tez bylam nowa i na niektorych forach wciaz jestem ale przynajmniej probuje zdobyc zaufanie innych osob poprzez aktywny udzial w danym watku, uprzejme odpowiedzi i dyskusje. Czasem wychodzi to lepiej a czasem gorzej ale przeciez tak juz jest.
Jesli sie na czyms nie znam i nie jestem w stanie dotrzymac kroku w jakims watku to przeciez oczywiste ze zgine w otchlani....ale moze gdzies indziej bede miec cos do powiedzenia co przyciagnie uwage...
Nie wiem ale ja nigdy nie mialam takich odczuc odrzucenia...

[catherinne24]

Napisane przez metaxa

Ines, podpisuje się pod tym co napisałaś
Catherinne, wiem o czym mówisz ale roztrząsanie tego nie ma sensu.

Faktem jest jednak to, że rzeczywiscie, czasami taka sytuacja ma miejsce

Ciesze się, że jednak niektóre z Was to rozumieją

To nie jest wyimaginowany problem, tylko moje przemyślenia i przykro mi,że dla niektórych tak niezrozumiałe.

[tanzanit]

Napisane przez FEMME_BANALE

No "obrazil" to za duzo powiedziane... Ale czulam, ze niektorzy odbieraja te moja krytyke jako wywyzszanie sie. Lepiej na zimne dmuchac, niz sie na goracym sparzyc... - ucielam swoja aktywnosc przed samym wybuchem...

No wybuch sie nie oplaca bo sieje za duze zniszczenia...

Podziwam ze potrafilas sie wycofac bo makijaze to twoja wielka domena.
Ale jesli tak czujesz pozostaje to tylko zaakceptowac

[natii4]

Napisane przez tanzanit

A co do problemu.

Ja nie wiem dlaczego tak duzo osob ma jakies straszne zale typu "jestem nowa nikt mnie nie chce".

Przeciez to jasne ze poczatki sa trudne. Nie wiem tylko dlaczego nowicjusze sami tez nie wloza troche serca w forum i sprobuja sie pokazac z jak najlepszej strony.
Dlaczego nie mozecie sprobowac prowadzic dyskusji z innymi uczestnikami. Nie odpowiedza raz czy dwa ale za trzecim razem moze kogos zainteresuje co napisaliscie. Kazdy z nas ma czasem takie momenty ze napisze cos malo ciekawego i juz. Przeciez w zyciu tez tak bywa.
Dlaczego trud akceptacji ma byc przerzucony tylko na osoby z dluzszym stazem?

Ja tez bylam nowa i na niektorych forach wciaz jestem ale przynajmniej probuje zdobyc zaufanie innych osob poprzez aktywny udzial w danym watku, uprzejme odpowiedzi i dyskusje. Czasem wychodzi to lepiej a czasem gorzej ale przeciez tak juz jest.
Jesli sie na czyms nie znam i nie jestem w stanie dotrzymac kroku w jakims watku to przeciez oczywiste ze zgine w otchlani....ale moze gdzies indziej bede miec cos do powiedzenia co przyciagnie uwage...
Nie wiem ale ja nigdy nie mialam takich odczuc odrzucenia...

No właśnie.Zawsze wytykane są "stare" Wizażanki,że my czegoś tam nie zrobimy,a może zamiast od nas wymagać zaczecie od siebie?

[Hanka20]

Po częsci zgadzam się z Tobą Catherinne, ale w jakims tam wielkim stopniu mi to nie przeszkadza. Czasem zdarzyło się, ze na jakies pytanie nie dostalam zbyt wielu odpowiedzi, ale nie sądze, ze jest to związane z tym, ze jestem na wizazu od niedawna, tylko z tym, ze na pytanie w wątku jaki zalozylam wizazanki po prostu nie znają odpowiedzi, lub tez temat ich nie zainteresowal! to jest calkiem normalne, trzeba sie z tym liczyc! A co do jakichs grupek, jak to nazywasz "kółek wzajemnej adoracji" to cos takiego rzeczywiscie zaistnialo na wizazu, jednak mysle, ze to chyba normalne, ze po jakims czasie kazdy ma swoje grono znajomych, z którymi najłatwiej się dogadac, tak jak w normalnym realnym swiecie, wiec nie widze w tym nic dziwnego!

Pozdr.

[aleksandra999]

Napisane przez natii4

No właśnie.Zawsze wytykane są "stare" Wizażanki,że my czegoś tam nie zrobimy,a może zamiast od nas wymagać zaczecie od siebie?

Nati,co sprawia ,że czujesz się "starą" Wizażanką ?

[metaxa]

Napisane przez FEMME_BANALE

No to dziewczyny, zabierajcie sie do roboty i piszcie! Az w koncu tez bedziecie "starymi Wizazankami".

Femme_Banale no przecież pisze

[natii4]

Napisane przez aleksandra999

Nati,co sprawia ,że czujesz się "starą" Wizażanką ?

Już wcześniej pisałam,że się tak nie czuję,ale wg innych mam dużo postów,więc jestem "stara" Wizażanka (zauważ,że to jest napisane w cudzysłowiu).

[*Basia*]

W pierwszym miesiącu bycia na Wizażu, też zauważałam to co Ty catherinne24 i bardzo mnie to denerwowało. Potem pomyślałam, że przecież te dziewczyny znają się już długo i wchodzą na swoje wątki i rozmawiają ze sobą. Jak w życiu.
W tej chwili denerwują mnie wypowiedzi typu "ochy" i "achy", "jesteś wielka" i t.p. jak ktoś wcześniej to zauważył. Niektóre dziewczyny słodzą, niektóre są złośliwe, inne są bardzo miłe. Nie zwracam już na pewne rzeczy uwagi, jak większość dziewczyn czytam to, co mnie interesuje i nie zawsze się wypowiadam. Tak sobie myślę, że nie warto się stresować, bo nie ma po co.
Jedno mnie tylko od początku najbardziej złości, a mianowicie mówienie, że Wizaż to nie kafeteria. I dodawanie różnych epitetów na temat chamstwa na kafeterii. Uważam, że nie na miejscu jest takie porównywanie.
Poza tym na Wizażu jestem raczej obserwatorką, odpowiada mi to. Korzystam z rad innych osób, jeśli przypadkiem takowe znajdę w wyszukiwarce.
Wizaż to dla mnie tylko jedna z wielu stron internetowych, którą lubię i dodałam do ulubionych. Ale przestałam się przejmować tym co ludzie piszą w internecie, bo nie warto. Dużo bardziej odpowiada mi realne życie
Jeśli kogoś uraziłam tym, że Wizaż jest dla mnie tylko stroną w internecie, to przepraszam, ale tak czuję i dla mnie lepiej jest, kiedy nie podchodzę do tego zbyt emocjonalnie.

[Ines1985]

Ja zamast zaprzeczac ze istnieje KWA wole sie zatanowic w czym tkwi problem i skad sie biora takie podejrzenia...

Catherinne bardzo dokladnie wytlumaczyla o co jej chodzi.
Być może Kółko Wzajemnej Adoracji to niezbyt trafne określenie, ale zauwazcie ze faktycznie nowe Wizazanki (nie da sie uniknac tego okreslenia... Po prostu wizazanki ktore sa z nami od niedawna) moga dziwnie sie czuc kiedy:
1. Ciagle czytaja np. "Ach Kochana juz Ci odpisuje na twojego długaśnego maila "
2. Zaloza jakis wątek uprzednio nie sprawdzajac w wyszukiwarce czy na ten temat coś było i zamiast grzecznego podsuniecia podobnych/takich samych watkow przeczytaja tylko kąsliwe "wyszukiwarka nie gryzie!!"
3. Pokaza swoj makijaz i uzyskaja tylko kilka odpowiedzi, podczas gdy makijaze PRZYKŁADOWO Agi mają ich po 60. // tutaj apeluje tez do tych osob aby zamieszczaly wyrazne zdjecia czasami na fotkach prawie nic nie widac. Trudno wtedy cos ocenic
4. Od czasu do czasu napotykaja w watkach "Jak zwykle sie z toba zgadzam ", "My znowu myslimy tak samo" itp.
W tym nie ma nic złego, ale niektore dziewczyny naprawde moga to zle odebrac... Nie sa przyzwyczajone do takiego zrozumienia i sympatii na forach internetowych i na poczatku moga czuc sie dziwnie wsrod tylu bezinteresownie zyczliwych osob. Moze im sie to wydac sztuczne.

A my po prostu takie jestesmy.
Ja na przyklad nie potrafie sie powstrzymac od powiedzenia komus jakiegos komplementu, czy przyznania racji osobie ktora wedlug mnie madrze gada.
To naturalny odruch.
Ale jak sie nad tym zastanowie to z zewnatrz moze to wygladac dziwnie.
W ten nasz wizazowy klimat po prostu trzeba sie wkrecic

[aleksandra999]

Rozumiem.Pytałam z ciekawości.
Dyskuja jest głupkowata i nic nowego nie wnosi...Po co ten wątek...? Chyba żeby zostać dostrzeżonym.

[bardotka_a]

Dobrze że powstał ten wątek Ja mam podobne odczucia ale nie moge sie zgodzić z tym , że nowe wizażanki nie otrzymują odpowiedźi sama założyłam ich kilka kiedy potrzebowałam pomocy i takową otrzymałam więc ten problem mnie nie dotyczy. Mnie chodzi o cos zupełnie innego czytałam kiedyś wątek założony przez dziewczyne chyba coś w stylu pokaż swoje łóżko i została na samym starcie zaatakowana w tym samym czasie na plotkowym było dużo podobnych wątków założonych przez kogoś jest juz tu starym bywalcem i to bardzo mi się nie podobało tym bardziej że osoba której to najbardziej przeszkadzało kilka postów dalej kiedy inne dziewczyny staneły w obronie założycielki była juz potulna i milutka Dla mnie to było żałosne.... Później w innych wątkach zauważyłam że osoba ta ma dziwną przypadłość pouczania krytykowania innych dziewczyn i o dziwo zawsze były to te które są tu od niedawna. Mam alergie na takie osoby i myśle że psują one atmosfere i nowe dziewczyny nie maja przez to śmiałości aby zabierać głos w dyskusjach...

[metaxa]

Napisane przez natii4

No właśnie.Zawsze wytykane są "stare" Wizażanki,że my czegoś tam nie zrobimy,a może zamiast od nas wymagać zaczecie od siebie?

Natii, nie zauważyłam w wypowiedzi catherinne wytykania "starych wizażanek"( jak to zostało okreslone)
Ona poprostu podzieliła się swoimi spostrzezeniami i tyle.

[metaxa]

1. Ciagle czytaja np. "Ach Kochana juz Ci odpisuje na twojego długaśnego maila "
2. Zaloza jakis wątek uprzednio nie sprawdzajac w wyszukiwarce czy na ten temat coś było i zamiast grzecznego podsuniecia podobnych/takich samych watkow przeczytaja tylko kąsliwe "wyszukiwarka nie gryzie!!"
3. Pokaza swoj makijaz i uzyskaja tylko kilka odpowiedzi, podczas gdy makijaze PRZYKŁADOWO Agi mają ich po 60. // tutaj apeluje tez do tych osob aby zamieszczaly wyrazne zdjecia czasami na fotkach prawie nic nie widac. Trudno wtedy cos ocenic
4. Od czasu do czasu napotykaja w watkach "Jak zwykle sie z toba zgadzam ", "My znowu myslimy tak samo" itp.
W tym nie ma nic złego, ale niektore dziewczyny naprawde moga to zle odebrac... Nie sa przyzwyczajone do takiego zrozumienia i sympatii na forach internetowych i na poczatku moga czuc sie dziwnie wsrod tylu bezinteresownie zyczliwych osob. Moze im sie to wydac sztuczne.


I tu jest pies pogrzebany

[aleksandra999]

Napisane przez Ines1985

Po prostu wizazanki ktore sa z nami od niedawna) moga dziwnie sie czuc kiedy:
1. Ciagle czytaja np. "Ach Kochana juz Ci odpisuje na twojego długaśnego maila "
2. Zaloza jakis wątek uprzednio nie sprawdzajac w wyszukiwarce czy na ten temat coś było i zamiast grzecznego podsuniecia podobnych/takich samych watkow przeczytaja tylko kąsliwe "wyszukiwarka nie gryzie!!"
3. Pokaza swoj makijaz i uzyskaja tylko kilka odpowiedzi, podczas gdy makijaze PRZYKŁADOWO Agi mają ich po 60. // tutaj apeluje tez do tych osob aby zamieszczaly wyrazne zdjecia czasami na fotkach prawie nic nie widac. Trudno wtedy cos ocenic
4. Od czasu do czasu napotykaja w watkach "Jak zwykle sie z toba zgadzam ", "My znowu myslimy tak samo" itp.
W tym nie ma nic złego, ale niektore dziewczyny naprawde moga to zle odebrac... Nie sa przyzwyczajone do takiego zrozumienia i sympatii na forach internetowych i na poczatku moga czuc sie dziwnie wsrod tylu bezinteresownie zyczliwych osob. Moze im sie to wydac sztuczne.

Przecież to normalne!Jeśli ktoś spotyka się tutaj codziennie od 4 lat np. to wiadomo,że będzie traktował inaczej tego kogoś choćby dlatego ,ze coś o sobie wiedzą.Łatwiej doradzić kolor błyszczyka jeśli widziało się 30 zdjęc danej osoby i wie się ,ze nie lubi rózu.Trudniej jeśli ktoś jest nowy i nawet nie wiedomo czy się maluje To oczywście tyko porównanie

[bardotka_a]

Jednak sie nie pomyliłam co do mojej wypowiedźi

[paula78]

Napisane przez FEMME_BANALE

Jesli chodzi o MM (znowu) - ech, byla juz podobna dyskusja ale lezy w gruzach watkow zamknietych. Nie wiem czy zauwazylyscie , ale od jakiegos czasu nie udzielam sie zbyt czesto na MM czy to w poradach, czy pokazujac swoje makijaze.
Hmm, ja nie jestem tez pewna, czy takie szczere wypowiedzi dotyczace makijazy sa takze dobrze odbierane - zauwazylam pare sytuacji, ze jak sie powiedzialo cos zrobilabym tak i tak - dana osoba zle to odbierala. Wybralam MILCZENIE.

ja takze nie udzielma sie na MM dlatego ,że obawiam sie tego iz zbyt czesto musiałabym napisac kilka uwag bardzo krytycznych a domyslam sie ,że wiele dziewczyn i tych nowych i tych starych które uważa sie za mistrzynie oczekuje samych "achów i ochów" a tak nie jest ,wiec dlatego sie nie odzywam.

[misioczat]

Zanim zarejestrowalam sie na Wizazu, obserwowalam dziewczyny, czytalam watki i myslalam sobie "o rany, alez one sa ze soba zaprzyjaznione!" i balam sie odezwac, bo BYLAM PEWNA, ze mnie nie przyjma Wydaly mi sie takie niedostepne.. Ale nie odbieralam tego negatywnie! Wrecz przeciwnie, to mile, ze obce osoby sie zaprzyjazniaja. Odezwalam sie na czacie, potem na forum, odpowiedzialy (a kiedys bylo jeszcze "gorzej", bo dziewczyn bylo malo, wiec byly ze soba blizej, kazda nowa byla sila rzeczy zauwazana i mogla byc "intruzem" ).
Cat, oczywiscie, ze sa tu mniejsze i wieksze kółeczka, bo ludzie sie ze soba zaprzyjazniaja, ale to chyba normalne? Jestem tu od ponad 2 lat i nie zauwazylam ani ignorowania nowych, ani absolutnie nie czuje sie jakos wyrozniana ze wzgledu na staz czy znajomosci (nie mam gigantycznej ilosci postow, ale znam kilka dziewczyn blizej i zadna z nich nie wlazi mi w *** ani ja im ). Nie zakladam wielu watkow, nie zadaje wielu pytan, ale jak juz, to nie oczekuje setek odpowiedzi na nie, tylko jednej, a dobrej Jak za dlugo czekam, podciagam. I juz. Po co dramatyzowac? Wiecej dystansu, a wszyscy bedziemy szczesliwsi.
Pozdrawiam miłą Cat

[catherinne24]

Napisane przez aleksandra999

Rozumiem.Pytałam z ciekawości.
Dyskuja jest głupkowata i nic nowego nie wnosi...Po co ten wątek...? Chyba żeby zostać dostrzeżonym.

Właśnie o odpowiedziach tego typu mówiłam.

[aleksandra999]

Napisane przez bardotka_a

Dobrze że powstał ten wątek Ja mam podobne odczucia ale nie moge sie zgodzić z tym , że nowe wizażanki nie otrzymują odpowiedźi sama założyłam ich kilka kiedy potrzebowałam pomocy i takową otrzymałam więc ten problem mnie nie dotyczy. Mnie chodzi o cos zupełnie innego czytałam kiedyś wątek założony przez dziewczyne chyba coś w stylu pokaż swoje łóżko i została na samym starcie zaatakowana w tym samym czasie na plotkowym było dużo podobnych wątków założonych przez kogoś jest juz tu starym bywalcem i to bardzo mi się nie podobało tym bardziej że osoba której to najbardziej przeszkadzało kilka postów dalej kiedy inne dziewczyny staneły w obronie założycielki była juz potulna i milutka Dla mnie to było żałosne.... Później w innych wątkach zauważyłam że osoba ta ma dziwną przypadłość pouczania krytykowania innych dziewczyn i o dziwo zawsze były to te które są tu od niedawna. Mam alergie na takie osoby i myśle że psują one atmosfere i nowe dziewczyny nie maja przez to śmiałości aby zabierać głos w dyskusjach...

Rzumiem,że chodzi o mnie.Konkretnie...co według Ciebie było nie tak?

[shachownica]

Napisane przez Ines1985

Ja zamast zaprzeczac ze istnieje KWA wole sie zatanowic w czym tkwi problem i skad sie biora takie podejrzenia...

Catherinne bardzo dokladnie wytlumaczyla o co jej chodzi.
Być może Kółko Wzajemnej Adoracji to niezbyt trafne określenie, ale zauwazcie ze faktycznie nowe Wizazanki (nie da sie uniknac tego okreslenia... Po prostu wizazanki ktore sa z nami od niedawna) moga dziwnie sie czuc kiedy:
1. Ciagle czytaja np. "Ach Kochana juz Ci odpisuje na twojego długaśnego maila "
2. Zaloza jakis wątek uprzednio nie sprawdzajac w wyszukiwarce czy na ten temat coś było i zamiast grzecznego podsuniecia podobnych/takich samych watkow przeczytaja tylko kąsliwe "wyszukiwarka nie gryzie!!"
3. Pokaza swoj makijaz i uzyskaja tylko kilka odpowiedzi, podczas gdy makijaze PRZYKŁADOWO Agi mają ich po 60. // tutaj apeluje tez do tych osob aby zamieszczaly wyrazne zdjecia czasami na fotkach prawie nic nie widac. Trudno wtedy cos ocenic
4. Od czasu do czasu napotykaja w watkach "Jak zwykle sie z toba zgadzam ", "My znowu myslimy tak samo" itp.
W tym nie ma nic złego, ale niektore dziewczyny naprawde moga to zle odebrac... Nie sa przyzwyczajone do takiego zrozumienia i sympatii na forach internetowych i na poczatku moga czuc sie dziwnie wsrod tylu bezinteresownie zyczliwych osob. Moze im sie to wydac sztuczne.

A my po prostu takie jestesmy.
Ja na przyklad nie potrafie sie powstrzymac od powiedzenia komus jakiegos komplementu, czy przyznania racji osobie ktora wedlug mnie madrze gada.
To naturalny odruch.
Ale jak sie nad tym zastanowie to z zewnatrz moze to wygladac dziwnie.
W ten nasz wizazowy klimat po prostu trzeba sie wkrecic

miałam się nie wypowiadać w tym watku, ale ines napisała dokładnie to co myślę o tej sprawie, więc muszę się z nią zgodzić

[ona1982]

Ja też od niedawna jestem na wizażu i naprawdę nie zdarzyło się jeszcze,aby na jakieś moje zapytanie nie było odpowiedzi. Sympatie, antypatie- to chyba normalne. Naprawdę jeśli chodzi o panującą tutaj atmosferę to mi jak najbardziej pasuje. Udzielałam się na innych forach, co prawda nie związanych z wizażem, kosmetykami, bardziej poezją, prozą i muszę przyznać, że tutaj kultura osobista jest na bardzo wysokim poziomie, w przeciwieństwie do tamtych miejsc, gdzie non stop toczyły się niezbyt przyjemne potyczki słowne. Ale oczywiście to tylko moje skromne zdanie. Dobrze, że jeśli sama poczułaś się dotknięta dzielisz się swoimi odczuciami z innymi wizażankami...

[*Basia*]

Napisane przez bardotka_a

Jednak sie nie pomyliłam co do mojej wypowiedźi

[catherinne24]

Napisane przez misioczat

Zanim zarejestrowalam sie na Wizazu, obserwowalam dziewczyny, czytalam watki i myslalam sobie "o rany, alez one sa ze soba zaprzyjaznione!" i balam sie odezwac, bo BYLAM PEWNA, ze mnie nie przyjma Wydaly mi sie takie niedostepne.. Ale nie odbieralam tego negatywnie! Wrecz przeciwnie, to mile, ze obce osoby sie zaprzyjazniaja. Odezwalam sie na czacie, potem na forum, odpowiedzialy (a kiedys bylo jeszcze "gorzej", bo dziewczyn bylo malo, wiec byly ze soba blizej, kazda nowa byla sila rzeczy zauwazana i mogla byc "intruzem" ).
Cat, oczywiscie, ze sa tu mniejsze i wieksze kółeczka, bo ludzie sie ze soba zaprzyjazniaja, ale to chyba normalne? Jestem tu od ponad 2 lat i nie zauwazylam ani ignorowania nowych, ani absolutnie nie czuje sie jakos wyrozniana ze wzgledu na staz czy znajomosci (nie mam gigantycznej ilosci postow, ale znam kilka dziewczyn blizej i zadna z nich nie wlazi mi w *** ani ja im ). Nie zakladam wielu watkow, nie zadaje wielu pytan, ale jak juz, to nie oczekuje setek odpowiedzi na nie, tylko jednej, a dobrej Jak za dlugo czekam, podciagam. I juz. Po co dramatyzowac? Wiecej dystansu, a wszyscy bedziemy szczesliwsi.
Pozdrawiam miłą Cat

Wiesz, masz racje, nie ma sensu się tym przejmować. Szkoda tylko, że tak niewiele osób zrozumiało w czym tkwi problem, bo teraz wychodzi na to,ze chciałam być tylko zauważona! No cóż, każdy ma prawo do własnego zdania....

[aleksandra999]

Napisane przez catherinne24

Właśnie o odpowiedziach tego typu mówiłam.

Bo skrytykowałam ideę powstania takiego wątku? Pisałaś o słodzeniu-ja nie jestem w tej dziedzinie specjalistką

[ona1982]

A poza tym tutaj prawie same baby i te nasze hormony Mam tak w grupie na studiach i jak na chwilę pojawia się jakiś mężczyzna atmosfera staje się klarowniejsza:P