Problem u.. 'Chińczyka' :)

[elamem]

Napisane przez Mija62

Tylko zbankrutował

Oj tam, to były pojedyncze strony, nie całe książki, no i miał jeszcze ladę z długopisami

[jelonki]

Napisane przez elamem

Skąd w ogóle taki pomysł??? Chińskich malarzy nie brakuje!

Potrafisz wymienić jakiegoś, tak na szybko, bez zaglądania do internetu czy innego źródła ?

[elamem]

Napisane przez jelonki

Potrafisz wymienić jakiegoś, tak na szybko, bez zaglądania do internetu czy innego źródła ?

Potrafię, ale to są bardziej prywatne znajomości, więc nie będę ich w necie wypisywać... Nie znani publicznie w Polsce. Swoją drogą jakby poprosić Francuza o wymienieniem jednego współczesnego malarza z Polski to miałby problem, co nie dowodzi, że ich w Polsce nie ma.

Swoją drogą sugestia z malarzem nie była moja! Po prostu zdziwił mnie Twój komentarz z powyższej przyczyny. Ktoś chciał chyba powiedzieć, że mógł patrzeć z innego powodu.

[zlotniczanka]

malarstwo ma się tam akurat bardzo dobrze...


Ja mam wrażenie, że autorka stworzyła cały wątek w oparciu o egzaltację tym, że ktoś "egzotyczny" zwrócił na nią uwagę. Stąd całe to krygowanie się: byłam w spodniach itp. Wysyłanie koleżanek na zwiady pachnie zaawansowaną fascynacją albo bardzo niską samoocenę w stylu "na mnie nawet worek z ziemniakami nie poleci, pewnie babiarz".

[Wieszczka]

Jak cię będzie podrywał dalej to po prostu powiedz, że miło ci, ale masz już chłopaka (nie ważne czy masz czy nie).
Mnie kiedyś - swoją drogą też w jadłodajni- podrywał czarnoskóry facet. W tym czasie mój chłopak był w toalecie a podrywacz sądził, że jestem sama.

[Mijanou]

Napisane przez Wieszczka

Jak cię będzie podrywał dalej to po prostu powiedz, że miło ci, ale masz już chłopaka (nie ważne czy masz czy nie).
Mnie kiedyś - swoją drogą też w jadłodajni- podrywał czarnoskóry facet. W tym czasie mój chłopak był w toalecie a podrywacz sądził, że jestem sama.

Hihihi, mi się przypomniała taka sytuacja, z czasów, gdy jeszcze nie miałam własnego auta.
Ponieważ zmotoryzowana koleżanka mieszkała o kilka ulic dalej, zawsze zgarniała mnie na trasie przed sklepem, w którym zawsze kupowałam rano czekoladowe mleko. No i pech, tego dnia mleka nie było, więc poszłam dalej w poszukiwaniu go do innego sklepu, a był to spożywczo-monopolowy. Nastukałam koleżance esa, skąd mnie ma zgarnąć a ona akurat chyba zaspała, więc czekając przechadzałam się po ulicy: w tą i z powrotem. Nagle jacyś Arabowie zaczęli normalnie mnie zaczepiać i to niegrzecznie i dość obcesowo. Zdziwiona takim zachowaniem też ich niegrzecznie spławiłam. Dopiero potem skojarzyłam, że przechadzam się w tą i z powrotem przed willą, w której mieści się znana agencja towarzyska

[Magdallen]

Napisane przez Wieszczka

Mnie kiedyś - swoją drogą też w jadłodajni- podrywał czarnoskóry facet. W tym czasie mój chłopak był w toalecie a podrywacz sądził, że jestem sama.

W temacie czarnoskórych podrywaczy - swego czasu u mnie na uczelni było ich mnóstwo. W końcu większość dziewczyn żeby uniknąć blagan o pójście z nimi na kawę (chyba każdej to proponowali) zaczęła unikać jednego korytarza. A raz taki jeden się do mnie przyczepił i łazil za mną i był taaki biedny, bo dałam mu kosza. Może powinnam go wtedy przeprosić?

[Mijanou]

Napisane przez Magdallen

W temacie czarnoskórych podrywaczy - swego czasu u mnie na uczelni było ich mnóstwo. W końcu większość dziewczyn żeby uniknąć blagan o pójście z nimi na kawę (chyba każdej to proponowali) zaczęła unikać jednego korytarza. A raz taki jeden się do mnie przyczepił i łazil za mną i był taaki biedny, bo dałam mu kosza. Może powinnam go wtedy przeprosić?

nie. Nie ma takiego powodu. Sama decydujesz, z kim chcesz się umawiać a z kim nie. Kolor skóry nie ma żadnego znaczenia. Szkoda tylko, że nie wszyscy to rozumieją. U nas na uniwerku jest kilku obcokrajowców konkretnej narodowości (nie podam jakiej, bo to niepotrzebne). Oczywiście to tylko jedna z grup wśród innych obcokrajowców z całego świata chyba. I, z całym szacunkiem do wszelkich obcokrajowców, na odmowę ("kosza") reagują dość agresywnie i potrafią oskarzyć o rasizm. A to przecież kompletna bzdura bo narodowość/wyznanie nie ma tu nic do rzeczy. Ja też zostałam ogłoszona rasistką, ponieważ nie umówiłam się z jednym z nich. To było w październiku, ja byłam trzy miesiące po rozstaniu a nie lubię tak z kwiatka na kwiatek i potrzebny mi czas, by uporządkować to, co się stało. No i, co tu kryć, facet mi się nie podoba i tyle. I nie widziałam powodu, by tłumaczyć się jemu (obcej osobie) z przyczyn mojej odmowy a tym bardziej za nią przepraszać.