facet i jego kontakty z siostrą

[szklana_mgla]

.

[little_ladybird]

może nie przesadzajmy z tym zmarnowaniem życia... ale nie ukrywam że bym się lekko podłamała jakby się okazało że siostra będzie miała kolejne dziecko.

rozmawiałam z nim na temat tego textu z kąpaniem dziewczynek... tak jak się spodziewałam powiedział że przesadzam i że mam dziwne podejście do tego eh. i oczywiście że siostra żartowała. stanowczo powiedziałam swoje zdanie w tym temacie, że ojciec dzieci jest od takich spraw a nie on, i dodatkowo że już ta 7letnia na pewno jest za duża żeby wchodził do łazienki jak się pluska w wannie (!!!)

[Cherry Blossom Girl]

Napisane przez little_ladybird

może nie przesadzajmy z tym zmarnowaniem życia... ale nie ukrywam że bym się lekko podłamała jakby się okazało że siostra będzie miała kolejne dziecko.

rozmawiałam z nim na temat tego textu z kąpaniem dziewczynek... tak jak się spodziewałam powiedział że przesadzam i że mam dziwne podejście do tego eh. i oczywiście że siostra żartowała. stanowczo powiedziałam swoje zdanie w tym temacie, że ojciec dzieci jest od takich spraw a nie on, i dodatkowo że już ta 7letnia na pewno jest za duża żeby wchodził do łazienki jak się pluska w wannie (!!!)

I po takiej argumentacji nadal uważał, że przesadzasz?

[little_ladybird]

apropo tego że 7 letnia dziewczynka jest za duża na takie rzeczy usłyszałam "może i masz racje" ale na pozostałe ze przesadzam.

[skazana_na_bluesa]

kopnęłabym w tyłek takiego faceta.

[Layla79]

Moim zdaniem Doris wylozyla Ci problem dokladnie w taki sposob, w jaki powiedzialby Ci profesjonalny psychoterapeuta, Twoj facet jest zastepczym partnerem i jest masa takich przypadkow jak zastepczy partner dla samotnej osoby w rodzinie. A jego siostra jest w gruncie rzeczy samotna i nie radzi sobie z tym. Zreszta sadze, ze jej zwiazek dawno by sie rozpadl, gdyby nie brat. Za duzo tu niezaspokojonych potrzeb. Na Twoim miejscu w ogole bym sie nie pakowala we wspolne zycie , dopoki problem nie zostanie rozwiazany. I swoja droga, mysle, ze Twoj partner nie widzi w tym problemu, dalsze rozmowy obstawiam, ze doprowadza do klotni miedzy Wami. Moze i lepiej, ze szybciej doprowadzisz do konfrontacji, przynajmniej bedziesz wiedziala, na czym stoisz. Jezeli widzisz mozliwosc takiego zycia, to wejdziesz w to, takie dwie rodziny zlączone. Zostaniesz wciagnieta w pomoc biednej samotnej siostruni. A jak nie zaakceptujesz, to biada Tobie. Wg mnie z takich ukladow, jezeli nie akceptuje sie ich, to sie wychodzi. Zmiana moglaby byc mozliwa wylacznie wtedy, gdyby partner widzial w tym problem, a nie widzi. I dlatego watpisz w siebie, bo ziarno zostalo zasiane. Przemysl wszystko, co Ci napisala Doris, nic dodac, nic ując.

[little_ladybird]

dziękuje dziewczyny, muszę to wszystko przemyśleć eh

[szklana_mgla]

Napisane przez little_ladybird

dziękuje dziewczyny, muszę to wszystko przemyśleć eh

Tu nie ma nad czym myśleć

[201803290936]

Napisane przez Layla79

(...)
Zreszta sadze, ze jej zwiazek dawno by sie rozpadl, gdyby nie brat. Za duzo tu niezaspokojonych potrzeb.
(...)

Jak wyżej.

[Rena]

Generalnie Doris napisala juz wszystko.

Moze zostawaj na weekendy w miescie w ktorym pracujesz i zobacz czy bedzie do Ciebie jezdzil.

[201803290936]

Napisane przez Rena

Generalnie Doris napisala juz wszystko.

Moze zostawaj na weekendy w miescie w ktorym pracujesz i zobacz czy bedzie do Ciebie jezdzil.

Bardzo dobra rada.

[little_ladybird]

to już jest sprawdzone - przyjeżdża

tylko ja lubię i powinnam wracać do rodzinnego miasta - do południa w weekendy spędzam czas z 10letnim bratem i mamą, a później z moim TŻ.

[201803290936]

Napisane przez little_ladybird

to już jest sprawdzone - przyjeżdża

tylko ja lubię i powinnam wracać do rodzinnego miasta - do południa w weekendy spędzam czas z 10letnim bratem i mamą, a później z moim TŻ.

Lubisz, niekoniecznie "powinnaś". Spoko, tylko to jest dobra próba dla faceta żeby i on do Ciebie częściej dupkę ruszał, bo trochę miał ostatnio za łatwo.

[Rena]

To czemu nie szukasz pracy w rodzinnym miescie? Gdzie planujesz osiasc na stale? Twoj facet pracuje w rodzinnym miescie? On chce sie przeprowadzic do Ciebie czy czeka az wrocisz i znajdziesz blizej prace? I w koncu gdzie niby macie razem mieszkac? W Waszych rodzinnych stronach? Ma tu mieszkanie czy chce bys wprowadzila do jego rodzicow? Tylko co wtedy z Twoja praca? Czy on przedstawia Ci jakis projekt?

ps: Brat nie woli sie bawic z rowiesnikami z sasiedztwa?

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez little_ladybird

to już jest sprawdzone - przyjeżdża

tylko ja lubię i powinnam wracać do rodzinnego miasta - do południa w weekendy spędzam czas z 10letnim bratem i mamą, a później z moim TŻ.

wygrana jedna bitwa to jeszcze nie jest wygrana wojna

[little_ladybird]

Napisane przez Rena

To czemu nie szukasz pracy w rodzinnym miescie? Gdzie planujesz osiasc na stale? Twoj facet pracuje w rodzinnym miescie? On chce sie przeprowadzic do Ciebie czy czeka az wrocisz i znajdziesz blizej prace? I w koncu gdzie niby macie razem mieszkac? W Waszych rodzinnych stronach? Ma tu mieszkanie czy chce bys wprowadzila do jego rodzicow? Tylko co wtedy z Twoja praca? Czy on przedstawia Ci jakis projekt?

ps: Brat nie woli sie bawic z rowiesnikami z sasiedztwa?

planujemy się osiedlić w naszym rodzinnym mieście po wakacjach- ja chcę tam wrócić. Mam super pracę i biorę pod uwagę dojeżdżanie - bynajmniej na początku. Chcemy po wakacjach kupić mieszkanie.

apropo brata - ma swoich kolegów. Ale lubi też ze mną pograć w jakies gry planszowe, i odrabiać lekcje anglojęzyczne czy plastyczne woli ze mną, mam do niego większą cierpliwość niż rodzice i wiedze. Nie spędzamy dużo czasu razem ale czuję potrzebę czy też odpowiedzialność za to żebyśmy troche pobyli razem.

[skazana_na_bluesa]

bynajmniej nie oznacza tego samego co przynajmniej.

[Rena]

Twoj facet tez ma super prace albo chociaz prace?

Jaki masz kontakt z ojcem?

[giselle2504]

Napisane przez Rena

Twoj facet tez ma super prace albo chociaz prace?

Jaki masz kontakt z ojcem?

A jak to się w ogóle ma do tematu wątku? Autorka pytała o nasze zdanie względem faceta i jego kontaktów z jego rodziną.

[Rena]

Napisane przez giselle2504

A jak to się w ogóle ma do tematu wątku? Autorka pytała o nasze zdanie względem faceta i jego kontaktów z jego rodziną.

Planuje z nim wspolna inwestycje, ktorej lokalizacje dopasowuje do rodziny takze tej wlasnej. De facto w weekendy zatrzymuje sie u swoich krewnych, a nie u TZta.

A co by bylo gdyby kazdy pochodzil z innego miasta? Przeciez pelno takich par.

[giselle2504]

Napisane przez Rena

Planuje z nim wspolna inwestycje, ktorej lokalizacje dopasowuje do rodziny takze tej wlasnej. De facto w weekendy zatrzymuje sie u swoich krewnych, a nie u TZta.

A co by bylo gdyby kazdy pochodzil z innego miasta? Przeciez pelno takich par.

Wiesz, jest trochę różnica pomiędzy spędzaniem chwili czasu z młodszym bratem, którego widzi się raz na tydzień, a spełnianiem zachcianek siostry, która przerzuca na brata część obowiązków męża.

Gdzie miałaby jeździć na weekendy, jeśli nie do własnych rodziców, skoro mieszkają w tej samej miejscowości? Nie ma co gdybać, jakby to było, kiedy mieszkaliby w różnych miastach, bo tak nie jest.

[little_ladybird]

Napisane przez Rena

Planuje z nim wspolna inwestycje, ktorej lokalizacje dopasowuje do rodziny takze tej wlasnej. De facto w weekendy zatrzymuje sie u swoich krewnych, a nie u TZta.

A co by bylo gdyby kazdy pochodzil z innego miasta? Przeciez pelno takich par.

ale pochodzimy z tego samego więc po co gdybać? razem będziemy mieszkać jak będziemy mieć SWOJE mieszkanie, a nie z rodzicami jednego z nas - never. Nie wiedziałam że zatrzymnie się w weekend u rodziców albo planszówki z młodszym bratem to coś złego

tak, mój tż pracuję.

co ma kontakt z ojcem bo nie bardzo rozumiem związek z tematem?

[Rena]

No tak, ale 10-latek powinien sam robic swoje zadania, to jego obowiazek i proba nauki samodzielnosci. Jak mu daja za trudne to rodzice powinni o tym powiedziec na zebraniu w szkole, a nie ze nie sa niecierpliwi i przerzuca obowiazek na starsza siostre.

Poza tym to nie moj pomysl, gdzie ona ma mieszkac tylko jej facet zaproponowal wspolne mieszkanie i ja sie odnosze do jego propozycji.

Na razie to wyglada tak, ze w tygodniu praca, w weekend obowiazkowo-powinnosciowa podroz, potem odrabianie zadan, a potem nadzieja na upragniony odpoczynek, ale nie trzeba wanne dla 7 latki u siostry TZ, potem jest koniec weekendu i znow podroz, raniutko w poniedzialek znow do pracy. Niezly maraton.

[little_ladybird]

Napisane przez Rena

No tak, ale 10-latek powinien sam robic swoje zadania, to jego obowiazek i proba nauki samodzielnosci. Jak mu daja za trudne to rodzice powinni o tym powiedziec na zebraniu w szkole, a nie ze nie sa niecierpliwi i przerzuca obowiazek na starsza siostre.

Poza tym to nie moj pomysl, gdzie ona ma mieszkac tylko jej facet zaproponowal wspolne mieszkanie i ja sie odnosze do jego propozycji.

Na razie to wyglada tak, ze w tygodniu praca, w weekend obowiazkowo-powinnosciowa podroz, potem odrabianie zadan, a potem nadzieja na upragniony odpoczynek, ale nie trzeba wanne dla 7 latki u siostry TZ, potem jest koniec weekendu i znow podroz, raniutko w poniedzialek znow do pracy. Niezly maraton.

nie obowiązek tylko przyjemność - lubie pomagac mu wyklejać bałwany na plastyke

weekend jest zakręcony - zgadza się. ale czas na odpoczynek też się znajdzie.

nie odp jaki związek ma kontakt z ojcem?

[Rena]

Rownie dobrze twoj partner moze powiedziec, ze lubi przygotowywac kapiel bo mydelko dla dzieci ladnie pachnie a poza tym szum wody go pozytywnie nastraja

[201803290936]

Autorko wątku, a nie jest przypadkiem tak, że podskórnie czujesz, że gdybyś Ty do pana (przy okazji do domu rodzinnego) na weekend nie pojechała, to niekoniecznie by się palił do regularnych wizyt u Ciebie? Bo jakoś tak za mocno bronisz się przed tym, żeby i on nieco pokursował.

[giselle2504]

Jak dla mnie to jest różnica między zabawą, czy pomocą własnemu bratu raz w tygodniu, a całotygodniowym dyżurem faceta przy dzieciach siostry. Przecież to nie jest tak, że rodzice Autorki nie zajmują się młodszym synem. Poza tym jej chłopak mieszka z rodzicami, a ona nie, więc nie dziwię się, że chce z nimi trochę pobyć, kiedy przyjeżdża do domu.

[little_ladybird]

Napisane przez Rena

Rownie dobrze twoj partner moze powiedziec, ze lubi przygotowywac kapiel bo mydelko dla dzieci ladnie pachnie a poza tym szum wody go pozytywnie nastraja

"trochę" zabawne jest Twoje porównanie Mam młodszego brata i spędzam z nim raz w tygodniu trochę czasu-naturalna sprawa. Prośba siostry TZ o ich wykąpanie nie jest niczym naturalnym.

Moje drogie sprawdziłam to w ostatnie dwa weekendy - tydzień temu mieliśmy w weekend panieński i kawalerski znajomych. Ja w mieście gdzie pracuje a on w naszym rodzinnym. Imprezy były w sobotę. W niedzielę o 12 dostałam telefon "kochanie nie wiem czy się cieszysz czy nie ale już jestem w drodze do Ciebie" W miniony weekend był u mnie od piątku rano. Także on nie ma problemu z tym żeby przyjechać. Ja chętnie jeżdże tam ponieważ tam też poza rodziną mamy bliższych przyjaciół.

Moje ostatnie próby rozmowy coś chyba dały bo nie miałam powodu do denerwowanie się jakieś dwa tygodnie. Zobaczymy czy to efekt krótkotrwały czy coś dłuższego. Staram się być dobrej myśli

dzięki wszystkim za pomoc i wsparcie.

Wesołych Świąt!

[Rena]

Sama widzisz, ze jak on przyjedzie to od razu lepiej sie czujesz. Pytalas o rade, wiec napisalam co moze poprawic Wasze relacje. Gdybym uwazala ta znajomosc za beznadziejna i nic juz nie da sie zrobic, moje rady bylyby inne.

Co do ojca, to sama napisalas, ze przyjezdzasz do domu rodzicow po czym podkreslilas, ze spedzasz czas z mama i bratem, jakbys celowo omijala jednego z domownikow. Rzucilo mi sie w oczy po prostu.

Wesolych swiat.

[szachmat23]

szczerze, to normalne ze facet ma dobre relacje z siostra .Przezyli tyle lat pod jednym dachem, rozmawiali codziennie , moze jest jego najlepsza przyjaciolka.I to normalne ze najblizszi zostaja czasem z dziecmi.Wujkowie dziadkowie itp
Powinnas sie cieszyc ze to siostra a nie obca kobieta, przynajmniej Cie nie zdradzi
Jednak odwolywanie spotkan jest chore i dziwne. Zastanow sie , moze jemu nie zalezy tak jak Tobie na zwiazku.Nie dziwie sie ze czujesz sie olewana ,moze tez zamiast z nim sie spotkac wyjdz czasem z kolezanka? Niech zobaczy jak sie wtedy czujesz.Bo widze ze on ustala grafik waszym spotkan a TY sie podporzadkowujesz tylko