Nasze blogi kosmetyczne - cz. XXII

[JossStone]

Napisane przez dimiti

to coś psa praśnie łapą i rzuci się na Ciebie szybkie jest!

Całe szczęście, że moja Amber też jest szybka Ale patrzcie za to jaka słodka Jogurtem ją z łyżeczki karmiłam, trochę ciemno było i taka niewyraźna wyszła

[moonara]

Co do paczek z DDD to u mnie jeszcze żadnej nie ma. W poniedziałek wyjeżdżam więc się nimi nie nacieszę prędko

[Britycja]

hejo zrobiłam wpis i czeka mnie nauka :<

[dimiti]

Napisane przez JossStone

Całe szczęście, że moja Amber też jest szybka Ale patrzcie za to jaka słodka Jogurtem ją z łyżeczki karmiłam, trochę ciemno było i taka niewyraźna wyszła

Oooo jakie oczęta
ale wiesz, co jej po szybkości jak pazur w nosie zostanie?

[_polly_]

A ja wlasnie wracam z zakupow, musialam kupic podklad, bo poprzedni byl dla mnie juz za ciemny. I kasa z urodzin zostawiona w Douglasie.

[dimiti]

Napisane przez _polly_

A ja wlasnie wracam z zakupow, musialam kupic podklad, bo poprzedni byl dla mnie juz za ciemny. I kasa z urodzin zostawiona w Douglasie.

jaki kupiłaś?

[_polly_]

Napisane przez dimiti

jaki kupiłaś?

Lancome Teint Miracle w odcieniu 005.
Chcialam na poczatku cos z Bobbi Brown, ale pani z ich wyspy mnie skutecznie odstraszyla.

[dimiti]

Napisane przez _polly_

Lancome Teint Miracle w odcieniu 005.
Chcialam na poczatku cos z Bobbi Brown, ale pani z ich wyspy mnie skutecznie odstraszyla.

fajnie co robiły? czy tak pięknie wymalowane były?

[_polly_]

Wymalowana, to swoja droga. Ale jak mi zaczela dobierac podklad, to myslalam, ze padne. odcien 0 byl dla mnie dobry, a ta chciala mi wcisnac 2.

[kasiaj85]

Napisane przez DzikaWozkowa

Kurier z DPD mi podniósł ciśnienie od rana. Nigdy wczoraj był i mnie nie było (co jest totalną bzdurą!), a dzisiaj rano przyjechał, podrzucił paczkę i zmył się jakby go coś goniło. Patrzę na paczkę a tam "uwaga paczka przepakowana, koniecznie należy spisać protokół szkody", a kurier nawet się nie zająknął na ten temat. A w środku dwa roztrzaskane kallosy ;(

uuu ja bym suchej nitki nie zostawiła.
ostatnio jak mi koleś wpisał z DHLu że podpisałam (niby) odmowę doręczenia a nic nie podpisałam, był piatek, to tak ich opieprzyłam i złożyłam oficjalną skargę, że pani mi za free przekierowała paczkę z doręczeniem na sobotę. Trzeba walczyć o swoje a on ten Twój to pewnie specjalnie tak zrobił.

Napisane przez GlamKitty

Dzwoń do nich i złóż skargę koniecznie. Niestety czasami trafi się na jakiegos buraka... Wszyscy są teraz zmęczeni, kurierzy i listonosze, bo mają nadmiar pracy, no ale bez przesady...

tak jak Kitty mowi.

[DzikaWozkowa]

Napisane przez kasiaj85

uuu ja bym suchej nitki nie zostawiła.
ostatnio jak mi koleś wpisał z DHLu że podpisałam (niby) odmowę doręczenia a nic nie podpisałam, był piatek, to tak ich opieprzyłam i złożyłam oficjalną skargę, że pani mi za free przekierowała paczkę z doręczeniem na sobotę. Trzeba walczyć o swoje a on ten Twój to pewnie specjalnie tak zrobił.

Sprawa w zasadzie już załatwiona, przyjechał, mam protokół spisany, więc mogę reklamacje składać. Trochę się nasłuchał Stwierdził że taką naklejkę pierwszy raz w życiu widzi.

[Noodle Soup]

Napisane przez DzikaWozkowa

Sprawa w zasadzie już załatwiona, przyjechał, mam protokół spisany, więc mogę reklamacje składać. Trochę się nasłuchał Stwierdził że taką naklejkę pierwszy raz w życiu widzi.

Dobra ściema, dlatego pewnie tak szybko pognał :P
U mnie na szczęście wszystkie paczki w całości dotarły, w sumie nigdy mi się nie zdarzyło, żeby coś przyszło uszkodzone albo był jakiś problem z odbiorem. Ale za to mój TŻ ma przeboje za każdym razem, jakaś klątwa

[dimiti]

Napisane przez _polly_

Wymalowana, to swoja droga. Ale jak mi zaczela dobierac podklad, to myslalam, ze padne. odcien 0 byl dla mnie dobry, a ta chciala mi wcisnac 2.

aaaa no znam ten motyw mojej sis wybrałam z podkładu nr 1, a Pani dała jej próbkę 3 i powiedziała, że ona i tak powinna mieć 4, ale obecnie nie mają, ale w przyszłym tyg będzie, więc żeby wtedy przyszła

[kasiaj85]

Napisane przez dimiti

aaaa no znam ten motyw mojej sis wybrałam z podkładu nr 1, a Pani dała jej próbkę 3 i powiedziała, że ona i tak powinna mieć 4, ale obecnie nie mają, ale w przyszłym tyg będzie, więc żeby wtedy przyszła

ja nie wiem z jakich łapanek oni tych lludzi biorą. Dobrze, że w MACu chociaż zawsze trafiałam na kompetentne laski.

[_polly_]

Napisane przez dimiti

aaaa no znam ten motyw mojej sis wybrałam z podkładu nr 1, a Pani dała jej próbkę 3 i powiedziała, że ona i tak powinna mieć 4, ale obecnie nie mają, ale w przyszłym tyg będzie, więc żeby wtedy przyszła

Dla Pań z wysp BB wszystkie jesteśmy mulatkami.

Napisane przez kasiaj85

ja nie wiem z jakich łapanek oni tych lludzi biorą. Dobrze, że w MACu chociaż zawsze trafiałam na kompetentne laski.

Ja raz trafiłam na taką, która nie bardzo ogarniała. Powiedziała mi, że NW to są odcienie żółte, a NC różowe. Zapytałam się, czy nie jest przypadkiem na odwrót, a ona: nope.

[kasiaj85]

Napisane przez _polly_

Dla Pań z wysp BB wszystkie jesteśmy mulatkami.

Ja raz trafiłam na taką, która nie bardzo ogarniała. Powiedziała mi, że NW to są odcienie żółte, a NC różowe. Zapytałam się, czy nie jest przypadkiem na odwrót, a ona: nope.

wiesz no, nie mogę ręczyć za wszystkie panie wszędzie mi się jak dotąd nie trafiło na niekompetentne - we Wro, w Galmoku i w Złotych chociaż tych ze Złotych to czasem się bałam zaczepić (zwłaszcza na początku). pogibało się jej z tymi podkładami.

[GlamKitty]

Dostalam paczke z Maca, ale nie wsadzili jej w czarne pudelko

Ratujcie, juz chyba od godziny przegladam stronki z sukienkami i nie moge znalezc nic odpowiedniego na studniowke Albo brzydkie, albo za krotkie, albo o wiele za drogie...

[_polly_]

Napisane przez kasiaj85

wiesz no, nie mogę ręczyć za wszystkie panie wszędzie mi się jak dotąd nie trafiło na niekompetentne - we Wro, w Galmoku i w Złotych chociaż tych ze Złotych to czasem się bałam zaczepić (zwłaszcza na początku). pogibało się jej z tymi podkładami.

Nie no, jasne. Tylko po prostu mi się przypomniało.

[dimiti]

Napisane przez _polly_

Dla Pań z wysp BB wszystkie jesteśmy mulatkami.

Ja raz trafiłam na taką, która nie bardzo ogarniała. Powiedziała mi, że NW to są odcienie żółte, a NC różowe. Zapytałam się, czy nie jest przypadkiem na odwrót, a ona: nope.

aaa nieee, to była Pani z Douglasa, ale wtedy chyba ogólnie chodziło o podkład - nie było z jednej konkretnej marki

[Britycja]

ja gdzie bym nie poszła po dobór koloru podkładu, cieni, szminek, to według niektórych pań jestem mulatką która nie ma oczu i efekt końcowy może być byle jaki, także omijam je szerokim łukiem

jeszcze pamiętam jak poszłam na makijaż do takiej "znawczyni" - położyła mi podkład do cery suchej ( mam tłustą ) w pomarańczowym odcieniu gdzie ja jestem blada jak ściana, oczy miały być czarne smokey a dostałam szare gówno...

[Asprit]

Napisane przez JossStone

Całe szczęście, że moja Amber też jest szybka Ale patrzcie za to jaka słodka Jogurtem ją z łyżeczki karmiłam, trochę ciemno było i taka niewyraźna wyszła

Jaka piękna Strasznie mi się wyżły weimarskie zawsze podobały, ale mam niemieckiego

[_polly_]

Napisane przez dimiti

aaa nieee, to była Pani z Douglasa, ale wtedy chyba ogólnie chodziło o podkład - nie było z jednej konkretnej marki

Aaaa. Ja później poszłam do innej Pani, która jak mnie tylko zobaczyła, to zrobiła wielkie oczy. Co ja miałam na twarzy, to bajka. Od razu zaproponowała zmycie tego i dobór innego podkładu.

[kasiaj85]

Napisane przez Britycja

ja gdzie bym nie poszła po dobór koloru podkładu, cieni, szminek, to według niektórych pań jestem mulatką która nie ma oczu i efekt końcowy może być byle jaki, także omijam je szerokim łukiem

jeszcze pamiętam jak poszłam na makijaż do takiej "znawczyni" - położyła mi podkład do cery suchej ( mam tłustą ) w pomarańczowym odcieniu gdzie ja jestem blada jak ściana, oczy miały być czarne smokey a dostałam szare gówno...

przepraszam ale
odkąd zaczęłam malować innych to mam tak że wysłuchuję takich opowieści na pęczki. Zwykle bluzgi lecą na kosmetyczki... a ja się w sumie nie dziwię - wiem na jakich kosmetykach często pracują i jakie mają techniki czy metody choćby dezynfekcji. Jasne, są kosmetyczki i Kosmetyczki, ale ja do kosmetyczki to na zabiegi chodzę, malowanie zostawiam wizażystom. nie wiem, według mnie nie można być od wszystkiego...

Napisane przez GlamKitty

Dostalam paczke z Maca, ale nie wsadzili jej w czarne pudelko

Ratujcie, juz chyba od godziny przegladam stronki z sukienkami i nie moge znalezc nic odpowiedniego na studniowke Albo brzydkie, albo za krotkie, albo o wiele za drogie...

ja dzisiaj wyczaiłam na Orsay'u online piękną czarną długą kiecę, jutro będę polować, na cenę nie patrzę, mąż mnie wmanewrował w sylwestra (ja nie mam ochoty nigdzie wyłazić) więc niech mąż buli.

[GlamKitty]

Napisane przez kasiaj85

przepraszam ale
odkąd zaczęłam malować innych to mam tak że wysłuchuję takich opowieści na pęczki. Zwykle bluzgi lecą na kosmetyczki... a ja się w sumie nie dziwię - wiem na jakich kosmetykach często pracują i jakie mają techniki czy metody choćby dezynfekcji. Jasne, są kosmetyczki i Kosmetyczki, ale ja do kosmetyczki to na zabiegi chodzę, malowanie zostawiam wizażystom. nie wiem, według mnie nie można być od wszystkiego...

ja dzisiaj wyczaiłam na Orsay'u online piękną czarną długą kiecę, jutro będę polować, na cenę nie patrzę, mąż mnie wmanewrował w sylwestra (ja nie mam ochoty nigdzie wyłazić) więc niech mąż buli.

No wlasnie, jakie maja metody? Ostatnio mnie to ciekawi, co jakis czas chodze do kosmetyczki na regulacje brwi/depilacje woskiem i po takich zabiegach one bardzo chetnie nakladaja podklad czy puder na twarz, a watpie, ze po kazdej klientce dezynfekuja pedzel, z tego powodu zawsze odmawiam... Ale co np. z peseta? Mnie to troszke przeraza, bo podczas regulacji nieraz sie zdarza, ze pojawia sie jakas malenka kropelka krwi...

Raz rowniez mialam makijaz wykonywany przez kosmetyczke i to byla totalna porazka, zaplacilam 50 zl i zamiast ladnie wycieniowanych oczu mialam doslownie ciapki, do tego posklejane rzesy, tapeciarski podklad, brwi nietkniete. Ale wtedy jeszcze nie potrafilam sama jakos wzglednie dobrze sie umalowac

[kasiaj85]

Napisane przez GlamKitty

No wlasnie, jakie maja metody? Ostatnio mnie to ciekawi, co jakis czas chodze do kosmetyczki na regulacje brwi/depilacje woskiem i po takich zabiegach one bardzo chetnie nakladaja podklad czy puder na twarz, a watpie, ze po kazdej klientce dezynfekuja pedzel, z tego powodu zawsze odmawiam... Ale co np. z peseta? Mnie to troszke przeraza, bo podczas regulacji nieraz sie zdarza, ze pojawia sie jakas malenka kropelka krwi...

Raz rowniez mialam makijaz wykonywany przez kosmetyczke i to byla totalna porazka, zaplacilam 50 zl i zamiast ladnie wycieniowanych oczu mialam doslownie ciapki, do tego posklejane rzesy, tapeciarski podklad, brwi nietkniete. Ale wtedy jeszcze nie potrafilam sama jakos wzglednie dobrze sie umalowac

powinny odkażać, sterylizować w urządzeniu. ja na szczęście nie robię nic co mogłoby spowodować ranę (nie wyrywam włosków, no chyba, że mnie moja sis poprosi ale wtedy używam mojej pęsetki, w końcu to moja siora). generalnie zaczęłam sobie sama regulować. Na wosk chodzę to wiadomo - świeże jednorazowe plastry.
Mi się panie dziwią, że skinseptem zalotkę spryskuję przed użyciem, albo, że konturówki nim odkażam.

ja się zastanawiam, czy nie pokazać światu jednego mejkapu, który zrobiła mi konsultantka pewnej marki selektywnej jakiś czas temu w zaprzyjaźnionej perfumerii. tak wiecie, ku przestrodze.

[jessica855]

nikomu bym się nie dała wymalować bez wyjątków

na blogu post z ulubieńcami, kolorowa część ♡

[Britycja]

ja to jeszcze mam pecha z fryzjerkami...do jakiej bym nie poszła to każda chce eksperymentować, zwłaszcza z kolorem... także podcinam włosy sobie sama by nie zostać królikiem doświadczalnym, a na upięcia się nie godzę...niektóre z nich mają chrapkę i robią tapira jak dla konia

[dimiti]

Napisane przez _polly_

Aaaa. Ja później poszłam do innej Pani, która jak mnie tylko zobaczyła, to zrobiła wielkie oczy. Co ja miałam na twarzy, to bajka. Od razu zaproponowała zmycie tego i dobór innego podkładu.

ja pamiętam jak kuzynka Tżta ślub miała i poszła do jakiś dziewczyn, wizazystek z bozej laski - nie bylo zadnego probnego, przyjechala w dzien slubu troche przed wyznaczona godzina, bo miala nadzieje, ze przyjma ja wczesniej. Okazalo sie, ze niestety nie ma takiej opcji, bo one maja dziewczyny co 30 min - ta weszla sama, bo nikogo nie chcieli z nia wpuscic, polozyla sie na takim lozku/fotelu i jedna nakladala podklad, druga robila oczy, a trzecia jeszcze cos innego ponoc jak spojrzala w lustro to sie przerazila, kazala to zmyc bo oczy miala czarne, tone brazera i tepata jak panie z okladek czasopism dla panow. Strasznie byly dziewczyny zbulwersowane, ale zmyly ja i wymalowaly raz jeszcze - na drugi dzien kuzynka Tzta miala zapalenie spojowek chyba czu cos podobnego ponoc wszystkie dziewczyny tak samo malowaly.
Inna kolezanka znowu poszla do tych dziewczyn, i ona (panna mloda) i jej sis. Jej sis wymalowaly podkladem pod kolor jej wlosow - marchewkowym jak jej oczy zaczely lzawic, to miala taki bialy slad przez caly policzek. To nic, ze szyja miala zupelnie inny odcien co twarz...za to Panna mloda byla w miare delikatnie wymalowana, ale na drugi dzien dostala takiej wysypki, ze jakies leki musiala stosowac - no bo serio, nie da sie przez caly dzien przyjmowac co 30 min dziewczyny i miec wszystko odkazone! zreszta mi sie w glowie nie miesci jak w dzien slubu mozna isc dopiero na makijaz...bez probnego wczesniej!

[kasiaj85]

Napisane przez Britycja

ja to jeszcze mam pecha z fryzjerkami...do jakiej bym nie poszła to każda chce eksperymentować, zwłaszcza z kolorem... także podcinam włosy sobie sama by nie zostać królikiem doświadczalnym, a na upięcia się nie godzę...niektóre z nich mają chrapkę i robią tapira jak dla konia

ja na szczęście mam boską fryzjerkę, od 15 lat do niej chodzę - jak chcę cięcie, jest cięcie, jak chcę zapuszczać - zapuszczamy, jak ma być 5 cm to jest 5cm a blond to blond. Jednocześnie czasem zgłasza sprzeciw jak mnie głupi pomysł najdzie, albo sama wychodzi z inicjatywą na moje "pani Alu, zmieniłabym coś". Uwielbiam.

Napisane przez dimiti

ja pamiętam jak kuzynka Tżta ślub miała i poszła do jakiś dziewczyn, wizazystek z bozej laski - nie bylo zadnego probnego, przyjechala w dzien slubu troche przed wyznaczona godzina, bo miala nadzieje, ze przyjma ja wczesniej. Okazalo sie, ze niestety nie ma takiej opcji, bo one maja dziewczyny co 30 min - ta weszla sama, bo nikogo nie chcieli z nia wpuscic, polozyla sie na takim lozku/fotelu i jedna nakladala podklad, druga robila oczy, a trzecia jeszcze cos innego ponoc jak spojrzala w lustro to sie przerazila, kazala to zmyc bo oczy miala czarne, tone brazera i tepata jak panie z okladek czasopism dla panow. Strasznie byly dziewczyny zbulwersowane, ale zmyly ja i wymalowaly raz jeszcze - na drugi dzien kuzynka Tzta miala zapalenie spojowek chyba czu cos podobnego ponoc wszystkie dziewczyny tak samo malowaly.
Inna kolezanka znowu poszla do tych dziewczyn, i ona (panna mloda) i jej sis. Jej sis wymalowaly podkladem pod kolor jej wlosow - marchewkowym jak jej oczy zaczely lzawic, to miala taki bialy slad przez caly policzek. To nic, ze szyja miala zupelnie inny odcien co twarz...za to Panna mloda byla w miare delikatnie wymalowana, ale na drugi dzien dostala takiej wysypki, ze jakies leki musiala stosowac - no bo serio, nie da sie przez caly dzien przyjmowac co 30 min dziewczyny i miec wszystko odkazone! zreszta mi sie w glowie nie miesci jak w dzien slubu mozna isc dopiero na makijaz...bez probnego wczesniej!

i to potem sprawia, że ludzie mają słabe zdanie o wizażystach...
ja w ogole nie wiem jak można źle dobierać podkład :/ masakra... ale w sumie, dobrały jej na zasadzie tych pań z douglasa... ja nie wyobrażam sobie makijażu ślubnego bez próby i jeśli PMka się na próbę nie godzi to ja dziękuję, nie ryzykuję.

[Hosenka*]

Pamiętam swój próbny makijaż
Zamiast ciemnego makijażu oczu zobaczyłam brokatowo różowo-niebieski! I oczy pomalowane prawie po same bwi. Masakra.

Ostatecznie pomalowałam się sama. W zasadzie to od początku planowałam się sama pomalować, ale w pewnym momencie pojawiły się przebłyski niepewności czy będę w stanie się pomalować, czy zdążę ( slub o 12.30) itp. Wyszło super nawet bez jakiś profesjonalnych kosmetyków (sypki puder Essence dał radę)