Twój zwierzak czy człowiek - kogo ratowałabyś najpierw?

[mm444]

Treść usunięta

[semprebambino]

Napisane przez Midnight___

ale my piszemy nie o sytuacji bliska osoba vs obcy człowiek, ale o sytuacji nasze zwierze vs obcy człowiek, czytałaś tytuł watku?
zwierze to nie osoba ..

Nie, nie czytałam tytułu wątku bo sama go napisałam zwierzę jest dla mnie bliskie

[GrumpyCat]

Napisane przez Midnight___

Tego nie wiesz wybacz ale w sytuacji zagrożenia życia jedyne czego sie pragnie to..żyć. Wiec watpie ze byłabyś zadowolona że ktoś Cię olał na rzecz kota/psa/szczura .

Nie zmieniaj tematu;p Jeśli podałaś taki przykład to bądź konsekwentna No i powiem więcej: nawet gdybym nie miała kota, a zobaczyła płonący dom i dziecko w oknie na górze to zadzwoniłabym po straż ale za chiny nie weszła tam

[mm444]

Treść usunięta

[Midnight___]

Napisane przez GrumpyCat

Nie zmieniaj tematu;p Jeśli podałaś taki przykład to bądź konsekwentna No i powiem więcej: nawet gdybym nie miała kota, a zobaczyła płonący dom i dziecko w oknie na górze to zadzwoniłabym po straż ale za chiny nie weszła tam

JA nie zmieniam . Ale mówimy tu o sytuacji wyboru gdy MOŻNA uratować to np. dziecko lub kota, a nie o sytuacji gdy nie wiemy czy mozna i boimy sie ryzykować życiem..

[ami_ma]

W moim domu zawsze były zwierzęta, kocham moją suczkę ale zawsze wybrałabym człowieka , bo życie ludzkie jest dla mnie najważniejsze.

[GrumpyCat]

Wywołam burzę; gdyby chodziło o życie sąsiada menela którego mam za ścianą i który spać mi nie daje, a na zwrócenie uwagi reaguje agresją to w razie pożaru szybciej wyniosłabym laptopa niż jego

---------- Dopisano o 21:56 ---------- Poprzedni post napisano o 21:54 ----------

Napisane przez Midnight___

JA nie zmieniam . Ale mówimy tu o sytuacji wyboru gdy MOŻNA uratować to np. dziecko lub kota, a nie o sytuacji gdy nie wiemy czy mozna i boimy sie ryzykować życiem..

Ale tłumaczę ci, że poza domem raczej jesteś odpowiedzialna za swoje dziecko to odbiłaś piłeczkę, że rodzice spłonęli w domu we śnie. No to spytałam co tam robi MÓJ kot to usłyszałam "ale nie rozumiesz, nie o to chodziło autorce wątku"

[nesska10]

To ja tez wywolam burze.
W sytuacji gdyby w pozarze byl tylko pies lub chomik (zadnych ludzi) to nawet nie pomyslalabym zeby go ratowac, sory. Pojde do piekla.

[semprebambino]

Może to dziecko ukradło ci kota żeby się poznęcać. Czasem dzieci tak robią - przynajmniej nie będziesz mieć wyrzutów sumienia ;d

[Midnight___]

Napisane przez GrumpyCat

Wywołam burzę; gdyby chodziło o życie sąsiada menela którego mam za ścianą i który spać mi nie daje, a na zwrócenie uwagi reaguje agresją to w razie pożaru szybciej wyniosłabym laptopa niż jego

---------- Dopisano o 21:56 ---------- Poprzedni post napisano o 21:54 ----------



Ale tłumaczę ci, że poza domem raczej jesteś odpowiedzialna za swoje dziecko to odbiłaś piłeczkę, że rodzice spłonęli w domu we śnie. No to spytałam co tam robi MÓJ kot to usłyszałam "ale nie rozumiesz, nie o to chodziło autorce wątku"

Co do menela - ale w dyskusji chodzi chodzi o osobe której nie znamy. Nie wiemy czy jest dobra czy zła. Czy jest kasjerką w sklepie czy panią doktor która leczy ludzi. Nie wiemy czy ma dzieci, rodzine. Nie wiemy nic o tej osobie.

No tak, POZA DOMEM jestem odpowiedzialna za dziecko, ale podałaś przykład utopienia oraz pożaru, także odpowiedziałam Ci że nie za każdą śmierć dziecka winni sa rodzice, bo moga sie np. zaczadzić a dziecko bedace w innym pomieszczeniu ma jeszcze szanse przeżyć (ale np nie przeżyje bo ktoś świadomie wybierze kota )

Odnośnie tego co kot robił by w tym samym mieszkaniu - wiadomo że na taka sytuacje typu wybór mój kot a obce dziecko na szczescie nie ma szans, dlatego w watku gdybamy. Chodzi tu o to co byśmy wybrały a nie o szczególy techniczne jak kot się tam znalazł.


Już rozumiesz?

[GrumpyCat]

Napisane przez semprebambino

Może to dziecko ukradło ci kota żeby się poznęcać. Czasem dzieci tak robią - przynajmniej nie będziesz mieć wyrzutów sumienia ;d

W takiej sytuacji to tym bardziej kot miałby pierwszeństwo ;d

[Midnight___]

Napisane przez nesska10

To ja tez wywolam burze.
W sytuacji gdyby w pozarze byl tylko pies lub chomik (zadnych ludzi) to nawet nie pomyslalabym zeby go ratowac, sory. Pojde do piekla.

Bedziemy się smażyć razem

[GrumpyCat]

Napisane przez Midnight___

Już rozumiesz?

Zawsze rozumiałam i od początku

[magdalenka2]

Napisane przez GrumpyCat

Wywołam burzę; gdyby chodziło o życie sąsiada menela którego mam za ścianą i który spać mi nie daje, a na zwrócenie uwagi reaguje agresją to w razie pożaru szybciej wyniosłabym laptopa niż jego

ciągle podajesz przykłady osób o których coś wiesz np. dziecko sąsiadki, które się drze, albo sąsiad menel.. czyli osoby których nie lubisz.. więc w tej sytuacji jesteś stronnicza..
a tu chodzi chyba o osoby, o których nic nie wiesz, po prostu kompletnie obca osoba...wtedy nie wiesz czy ta osoba jest dobra czy zła
a co jeśli po fakcie okazałoby się, że olałaś matkę piątki malutkich dzieci bo wolałaś psa czy tam kota? nie byłoby ci żal i wstyd...?

[GrumpyCat]

Napisane przez Midnight___

Bedziemy się smażyć razem

I kto to mówi hahaha nie spodziewałam się.

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------

Napisane przez magdalenka2

a co jeśli po fakcie okazałoby się, że olałaś matkę piątki malutkich dzieci bo wolałaś psa? nie byłoby ci żal i wstyd...?

Nie.

[GrumpyCat]

No i mówimy o sytuacji: KOGO RATOWAŁABYŚ NAJPIERW jak mówi tytuł watku więc nie zakładajcie automatycznie śmierci osoby po którą wrócę potem

[magdalenka2]

musze chyba zrobić kilkudniowy odwyk od wizażu bo niektóre tematy mnie przerażają....

[Midnight___]

Napisane przez GrumpyCat

I kto to mówi hahaha nie spodziewałam się.

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------

? nie rozumiem ?
dlaczego się nie spodziewałaś? przecież od początku wątku pisze że ZAWSZE wybrałabym życie ludzkie....

[semprebambino]

To że jest matka stawia ją na piedestale? Czyli jakby nie była matką to by nie było żal?xd

[Midnight___]

Napisane przez magdalenka2

musze chyba zrobić kilkudniowy odwyk od wizażu bo niektóre tematy mnie przerażają....

nie tylko Ciebie

[magdalenka2]

Napisane przez GrumpyCat

Nie.

to dużo mówi o Tobie...

[GrumpyCat]

Napisane przez Midnight___

? nie rozumiem ?
dlaczego się nie spodziewałaś? przecież od początku wątku pisze że ZAWSZE wybrałabym życie ludzkie....

Spoko, ja bym wybrała życie które dla mnie jest ważniejsze i tyle

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------

Napisane przez magdalenka2

to dużo mówi o Tobie...

No to co. Nie każdy ma w sobie ratownika medycznego/strażaka i policjanta.

[Midnight___]

Napisane przez semprebambino

To że jest matka stawia ją na piedestale? Czyli jakby nie była matką to by nie było żal?xd

Oczywiście że by było. Każdego życia LUDZKIEGO byłoby mi żal. Ale nie ukrywajmy że nieco mniej było by żal starszej, samotnej pani niż kobiety która miała 3 dzieci, na dodatek np. wychowywała je samotnie i dzieciaki pójdą na ponierwierkę do domu dziecka, bo ktoś wybrał kota zamiast ratować ich matkę..

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

Napisane przez GrumpyCat

Nie.

Ok, na tym koniec dyskusji z mojej strony, bo nie ma sensu. Mam tylko nadzieje ze nigdy nie bede znala w realu osób z Twoim systemem wartosci.

[GrumpyCat]

Czy matki 5tki dzieci mają wypisane na czołach, że są matkami 5tki dzieci? Serio pytam. Nie muszę w momencie zagrożenia życia rozkminiać czy to matka teresa czy może bezdomna żulietta.

[magdalenka2]

Napisane przez semprebambino

To że jest matka stawia ją na piedestale? Czyli jakby nie była matką to by nie było żal?xd

nie, nie stawia jej na piedestale, ale nie pomyślałabyś wtedy o tych osieroconych dzieciach? matko, czy wy nie macie żadnych ludzkich uczuć...?
chciałabyś się wychowywać bez mamy bo ktoś uratowałby swojego kota zamiast niej? nie miałabyś do tej osoby żalu że mając możliwość uratować wybrał życie kota niż Twojej matki? tak na serio sobie to przemyśl...

mnie ręce opadają...

[Midnight___]

Napisane przez GrumpyCat

Spoko, ja bym wybrała życie które dla mnie jest ważniejsze i tyle

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------



No to co. Nie każdy ma w sobie ratownika medycznego/strażaka i policjanta.

Ale ładnie zmieniasz temat. Pytanie było czy BYŁO BY CI ŻAL - a Ty odpowiedziałaś nie. Do żalu i współczucia nie trzeba być ratownikiem i strażakiem.

[GrumpyCat]

Napisane przez Midnight___

Oczywiście że by było. Każdego życia LUDZKIEGO byłoby mi żal. Ale nie ukrywajmy że nieco mniej było by żal starszej, samotnej pani niż kobiety która miała 3 dzieci, na dodatek np. wychowywała je samotnie i dzieciaki pójdą na ponierwierkę do domu dziecka, bo ktoś wybrał kota zamiast ratować ich matkę...

OMG to jest dopiero faworyzowanie życia ludzkiego. Mnie byłoby bardziej żal starszej samotnej matki niż podopiecznej mopsu z 3 + dzieci.

[Midnight___]

Napisane przez GrumpyCat

Czy matki 5tki dzieci mają wypisane na czołach, że są matkami 5tki dzieci? Serio pytam. Nie muszę w momencie zagrożenia życia rozkminiać czy to matka teresa czy może bezdomna żulietta.

Ale nie mówimy o Twoim zagrożeniu życia a kota lub człowieka. I wybacz, ale raczej po ludziach widać że to bezdomny menel czy "nornalny" człowiek.
Ok koncze te dyskusje naprawde bo mi rece opadły....

[Imperialista]

Zdecydowanie ratowałbym prędzej własnego psa niż nieznanego człowieka.

[Hiver]

Zwierzę, ludzie mnie tak nie ruszają. Jestem degeneratem i psychopatą.