Polecamy:

cranberry juice · 2014-12-08, 16:58

Cytat:

Napisane przez ajah

Dlaczego nie miałby ktoś odsprzedawać ubrań czy kupować drugiej ręki?

Raczysz żartować? Widziałaś polskie mundurki po czterech praniach czy opierasz się wyłacznie na przykładzie brytyjskim?

Dopiero by było widac różnice majątkowe, gdyby biedne dzieci miały nosić te szmatowe mundurki z drugiej ręki, nie ma co.

dacn · 2014-12-08, 16:58

Cytat:

Napisane przez ajah

Nie wiem dlaczego w Polsce koszt miaby by kosmiczny, gdy w Wielkiej Brytanii mundurki są tańsze niż 'cywilne' ubrania.
I tak, dziecko potrzebuje kilku zmian(ile to zalezy od dziecka).
Dzieci prez to mają mniej ubrań 'cywilnych', co ponieką wpływa na to że koszt ubrań nie rośnie.

Dlaczego nie miałby ktoś odsprzedawać ubrań czy kupować drugiej ręki?

Dlatego, ze to Polska i tutaj przetarg wygra odpowiednia firma. Albo bedzie plastik albo kosmiczna cena, albo... oba.

Chatul · 2014-12-08, 17:02

Cytat:

Napisane przez ajah

Nie wiem dlaczego w Polsce koszt miaby by kosmiczny, gdy w Wielkiej Brytanii mundurki są tańsze niż 'cywilne' ubrania.
I tak, dziecko potrzebuje kilku zmian(ile to zalezy od dziecka).
Dzieci prez to mają mniej ubrań 'cywilnych', co ponieką wpływa na to że koszt ubrań nie rośnie.

Jak to działa? Przecież z powodu mundurków dzieci zamiast mieć jeden zestaw ubrań na dzień, mają dwa (mundurek i zwykłe ubrania)? Czy po szkole cały czas chodzą w mundurku?

Cytat:

Dlaczego nie miałby ktoś odsprzedawać ubrań czy kupować drugiej ręki?

O właśnie, kolejna sprawa. Mundurki mające wyeliminować widoczne różnice w statusie majątkowym dzieci to fikcja, bo część osób kupowałaby nowe mundurki, a część stać byłoby tylko na te używane.

Hadassah · 2014-12-08, 17:08

Cytat:

Napisane przez Chatul

Zawsze do usług

Rozumiem, że są to tylko przykładowe ubrania, ale według mnie wszystkie pokazane tu spódnice są nieładne

Spodnie są już lepsze, choć nie znalazłam ani jednego modelu spodni czy spódnicy, które nadawałyby się dla osoby, która ma bardzo masywne nogi.

Wyglądają dużo lepiej niż mundurków, które widziałam w Polsce, ale i tak nie chciałabym chodzić w takich ubraniach

Też tak myślę. Mundurek to po prostu kolejny zestaw ubrań, które trzeba kupić i wyprać, bo nie ma co liczyć, że dziecko po wyjściu ze szkoły nadal będzie w mundurku chodziło.

Ja nigdy nie miałam problemu „w co się ubrać”

Tak samo, jak nie miałam sytuacji, w której zostałam odrzucona przez grupę, bo się wyróżniałam ubraniem. A sama identyfikacja ze szkołą to mi się kojarzy co najwyżej ze stereotypowym japońskim identyfikowaniem się z własną firmą, więc niezbyt dobrze

Według mnie to właściwie niemożliwe, bo ludzie posprzeczaliby się już na etapie wyboru materiału butów, bo jedni chcieliby skórzane, a inni w żadnym wypadku nie chcieliby dla dzieci butów z naturalnej skóry Już nie mówiąc o tym, że model butów musiałby być dopasowany do potrzeb wszystkich uczniów, co też nie jest łatwe do zrobienia, bo ludzie często inaczej odczuwają temperatury, więc mogłoby się okazać, że część uczniów marznie w odkrytym obuwiu albo część uczniów przepaca nogi w zakrytym obuwiu. Ja tego nie widzę.

Zgadzam się

I z własnego doświadczenia wiem, że z buntem uczniów spotykali się ci nauczyciele, którzy próbowali wprowadzić siłą absurdalne zasady.

Ja nie widzę sensu w pokazywaniu przynależności do szkoły. Zwłaszcza, że to szkoła ma być dla uczniów, a nie uczniowie dla szkoły.

Dlatego uważam, że mundurki nie są żadnym rozwiązaniem

. Podałam taki przykład, bo wiem jak ważne dla gimnazjalistów z mojej okolicy są buty. Nawet jak ich wcisną w worki po śmieciach będą się ekscytować kto ma jakie AirMaxy i ile kosztowały i czy przywiozła je ciocia z Ameryki

.

Szkołę średnią wybieramy sami, nie jest to rejonówka, więc jeśli nam nie odpowiada szkoła z tradycją i mundurkiem/specjalnym strojem na 'okazje' to do niej nie pójdziemy. Przynajmniej w moim mieście tak było, garstka szkół z tradycją, historią, mieli swoje stroje - znajdowali się tam uczniowie, którzy chcieli być częścią szkoły, nie tak jak w przypadki podstawówek i gimnazjów, ludzie z rejonu.

Chatul · 2014-12-08, 17:15

Cytat:

Napisane przez Hadassah

Szkołę średnią wybieramy sami, nie jest to rejonówka, więc jeśli nam nie odpowiada szkoła z tradycją i mundurkiem/specjalnym strojem na 'okazje' to do niej nie pójdziemy. Przynajmniej w moim mieście tak było, garstka szkół z tradycją, historią, mieli swoje stroje - znajdowali się tam uczniowie, którzy chcieli być częścią szkoły, nie tak jak w przypadki podstawówek i gimnazjów, ludzie z rejonu.

Też tak myślę. Sama z własnej woli na pewno nie poszłabym do szkoły, w której są obowiązkowe mundurki. Ale właśnie, w Polsce mam wybór, w Zjednoczonym Królestwie tego wyboru bym nie miała.

annic · 2014-12-08, 17:45

Cytat:

Napisane przez Chatul

Jak to działa? Przecież z powodu mundurków dzieci zamiast mieć jeden zestaw ubrań na dzień, mają dwa (mundurek i zwykłe ubrania)? Czy po szkole cały czas chodzą w mundurku?

Miałam w gimnazjum i liceum mundurki. Do szkoły bluza/koszulka polo/t-shirt/bezrękawnik z czarną bluzką pod spodem, na galowe wyjścia żakiet i spódnica. I przez 6 lat, jak wracałam do domu jakoś mi się nie chciało zmieniać tych koszulek na inne. Chyba że wychodziłam gdzieś z koleżankami. W efekcie jak poszłam na studia musiałam skompletować sobie prawie całą szafę, bo nic nie miałam oprócz trzech ubrań na krzyż, które zakładałam w weekendy

Po bracie, który przechodzi te same szkoły co ja widzę, że on też nie przebiera. I też za wiele alternatywy w szafie nie ma.

Ja mundurkom nie mówię nie, nie mam z nimi jakiś traumatycznych wspomnień. Przynajmniej nie było dylematu co na siebie założyć: dżinsy na tyłek, bluza na górę i wio

Z tym, że nasze mundurki codzienne były wygodne i też nie było problemu żeby się cieplej przy nich ubrać - na galowo nie chciałabym chodzić. Jedyny minus mundurków jaki pamiętam, to tyle że jadąc autobusem wszyscy widzieli do jakiej szkoły się chodzi i była szydera ze strony niektórych. Bo to taki "wstyd" był do dobrej szkoły chodzić. Niektórzy musieli chyba sobie nastrój poprawić

**marzenw** · 2014-12-08, 17:48

Sama wiesz, że tak naprawdę większość z tych którzy robli, jak powiedziałaś "szyderę

", tak naprawdę Ci zazdrościło, że chodziłaś do dobrej szkoły

annic · 2014-12-08, 17:53

Dlatego napisałam, że musieli sobie nastrój poprawić

Chatul · 2014-12-08, 17:54

Cytat:

Napisane przez annic

Miałam w gimnazjum i liceum mundurki. Do szkoły bluza/koszulka polo/t-shirt/bezrękawnik z czarną bluzką pod spodem, na galowe wyjścia żakiet i spódnica. I przez 6 lat, jak wracałam do domu jakoś mi się nie chciało zmieniać tych koszulek na inne. Chyba że wychodziłam gdzieś z koleżankami. W efekcie jak poszłam na studia musiałam skompletować sobie prawie całą szafę, bo nic nie miałam oprócz trzech ubrań na krzyż, które zakładałam w weekendy

Po bracie, który przechodzi te same szkoły co ja widzę, że on też nie przebiera. I też za wiele alternatywy w szafie nie ma.

Pewnie sytuacja inaczej by wyglądała u osób, które często po szkole dokądś wychodzą, bo wtedy byłby potrzebny dodatkowy zestaw na (prawie) każdy dzień, a nie tylko na weekend

Ale faktycznie, u niektórych mundurek może zastąpić codzienny strój.

ajah · 2014-12-08, 17:54

Cytat:

Napisane przez cranberry juice

Raczysz żartować? Widziałaś polskie mundurki po czterech praniach czy opierasz się wyłacznie na przykładzie brytyjskim?

Dopiero by było widac różnice majątkowe, gdyby biedne dzieci miały nosić te szmatowe mundurki z drugiej ręki, nie ma co.

Dlaczego mam żartować.
Nie nam mundurków polskich, więc wypowiadam się na przykładzie brytyjskim.

Cytat:

Napisane przez dacn

Dlatego, ze to Polska i tutaj przetarg wygra odpowiednia firma. Albo bedzie plastik albo kosmiczna cena, albo... oba.

Czyli głównym problemem nie są same mundurki, a ptencjalne wdrażanie pomysłu w zycie.

Cytat:

Napisane przez Chatul

Jak to działa? Przecież z powodu mundurków dzieci zamiast mieć jeden zestaw ubrań na dzień, mają dwa (mundurek i zwykłe ubrania)? Czy po szkole cały czas chodzą w mundurku?

O właśnie, kolejna sprawa. Mundurki mające wyeliminować widoczne różnice w statusie majątkowym dzieci to fikcja, bo część osób kupowałaby nowe mundurki, a część stać byłoby tylko na te używane.

Dziecko spędza prawie cały dzień w mundurku szkolnym.
Zajęcia szkolne to powiedzmy: 8:45- 15:15.
Po zajęciach, gdy dziecko wraca do domu może się przebrać lub zostaje w mundurku. W przypadku mojego dziecka to zalezy od dnia. Polo zazwyczaj zostaje, spodnie i bluza często zostają na drugi dzień.
Siłą rzeczy ubrania cywilne niszczą się o wiele wolniej, niż gdyby dziecko biegało w nich w szkole itd.

Jak wcześniej wspominałam ubrania szkolne są tańsze.
Dla przykładu bluza sportowa (takiego typu jak szkolna) kosztuje dwa razy tyle co bluza szkolna.

Inna sprawa, że niektóre ubrania szkolne są zrobione z tkanin wzmacnianych, z warstwą przeciw plamom i zabrudzeniom.

**201605161006** · 2014-12-08, 17:54

Cytat:

Napisane przez paula78

Temat był przerabiany chyba z 6 lat temu, za rządów Giertycha i upadł po pół roku- do dzisiaj Giertych winny jest mi 50 zł za mundurek, który kupiłam jako ostatni rodzic, zupełnie nie potrzebnie.

Jestem przeciw, a strój szkolny reguluje sam regulamin szkoły, ma być skromnie i czysto.

Nosiłam mundurek- bogatsze dzieciaki zawsze miały lepsze buty, tornistry, piórniki- ludzie są różni i maja inne zasoby w portfelu po co udawać, że tak nie jest i zakrywać to mundurkiem.

W wielu zawodach obowiązuje dresscod, czy odzież ochronna, chyba dla dorosłych ludzi jest to sprawa poboczna.

Zgadzam się, ja jestem właśnie tym rocznikiem, który oberwał mundurkami od Giertycha. Były obowiązkowe przez rok.

Chatul · 2014-12-08, 17:59

Cytat:

Napisane przez ajah

Dziecko spędza prawie cały dzień w mundurku szkolnym.
Zajęcia szkolne to powiedzmy: 8:45- 15:15.
Po zajęciach, gdy dziecko wraca do domu może się przebrać lub zostaje w mundurku.

Czyli zależy, jaki tryb życia ktoś prowadzi. Jeśli ktoś po szkole wraca do domu, a potem spotyka się ze znajomymi, idzie do kina, na korepetycje, cokolwiek, to potrzebuje dodatkowego zestawu ubrań. A jeśli zostaje w domu i wygodnie mu w mundurku, to kolejnego zestawu ubrań już nie potrzebuje.

ajah · 2014-12-08, 18:07

Cytat:

Napisane przez Chatul

Czyli zależy, jaki tryb życia ktoś prowadzi. Jeśli ktoś po szkole wraca do domu, a potem spotyka się ze znajomymi, idzie do kina, na korepetycje, cokolwiek, to potrzebuje dodatkowego zestawu ubrań. A jeśli zostaje w domu i wygodnie mu w mundurku, to kolejnego zestawu ubrań już nie potrzebuje.

Jasne, ale młodsze dzieci raczej nie śmigają na spotkania ze znajomymi, w tygodniu do kina nie chodzą itd.

Ale tak, duzo zalezy od aktywności po zajęciach szkolnych.

Hadassah · 2014-12-08, 18:12

Cytat:

Napisane przez marzenw

Sama wiesz, że tak naprawdę większość z tych którzy robli, jak powiedziałaś "szyderę

", tak naprawdę Ci zazdrościło, że chodziłaś do dobrej szkoły

Gimnazjaliści zazdrościli lepszej szkoły z mundurkami

? Jednorożce chyba

Chatul · 2014-12-08, 18:18

Cytat:

Napisane przez ajah

Jasne, ale młodsze dzieci raczej nie śmigają na spotkania ze znajomymi, w tygodniu do kina nie chodzą itd.

Ja najczęściej wychodziłam z domu właśnie na etapie szkoły podstawowej

Nie było dnia, żebym nie wyszła na dwór

I wtedy zdecydowanie był potrzebny osobny zestaw ubrań, koniecznie takich, które bez żalu mogłam zniszczyć

Poza tym często też się spotykałam ze znajomymi w domu, chodziłam na zajęcia dodatkowe itp., więc zestaw normalne ubrania na co dzień też były potrzebne nie tylko do szkoły.

**201604301943** · 2014-12-08, 18:30

Jestem ciekawa opinii o mundurkach osób mieszkających w krajach, gdzie nosi się je od wieeelu lat. I mają to niejako z automatu, a nie, że teraz się zastanawiają czy tak czy nie.

---------- Dopisano o 19:30 ---------- Poprzedni post napisano o 19:28 ----------

Cytat:

Napisane przez Chatul

Ja najczęściej wychodziłam z domu właśnie na etapie szkoły podstawowej

Nie było dnia, żebym nie wyszła na dwór

I wtedy zdecydowanie był potrzebny osobny zestaw ubrań, koniecznie takich, które bez żalu mogłam zniszczyć

Poza tym często też się spotykałam ze znajomymi w domu, chodziłam na zajęcia dodatkowe itp., więc zestaw normalne ubrania na co dzień też były potrzebne nie tylko do szkoły.

Wtedy mimo braku mundurków i tak miałaś osobny zestaw na dwór. Więc zamiast ubrania do szkoły + ubrania na podwórko może być mundurek do szkoły + ubrania na podwórko.

Chatul · 2014-12-08, 19:11

Cytat:

Napisane przez metal_fish

Wtedy mimo braku mundurków i tak miałaś osobny zestaw na dwór. Więc zamiast ubrania do szkoły + ubrania na podwórko może być mundurek do szkoły + ubrania na podwórko.

No właśnie nie

Pisałam: „Poza tym często też się spotykałam ze znajomymi w domu, chodziłam na zajęcia dodatkowe itp., więc zestaw normalne ubrania na co dzień też były potrzebne nie tylko do szkoły”. Czyli potrzebowałabym na jeden dzień: mundurka do szkoły, zwykłego ubrania na spotkania w domu, wyjście do kina itp. oraz ubrania na podwórko

nelciak · 2014-12-08, 19:24

Mundurki na codzień to beznadziejny pomysł. W dzisiejszych czasach okres szkoły to często ostatni, kiedy można chodzić ubranemu jak się podoba - potem jest strój roboczy albo sztywny biurowy ubiór.

Ale mundurek jako strój galowy jest świetnym rozwiązaniem. Miałam go w szkole przez 3 lata. Likwiduje wiele problemów. Jednolici uczniowie też wyglądają dużo uroczyściej

Wieszczka · 2014-12-08, 19:43

Wiecie co? Cały czas tak czytam sobie, że to chodzi tu o biedniejsze dzieci, żeby nie było im wstyd, że mają kiepskie ubrania itp. Ja miałam sytuacje odwrotną w gimnazjum i tez był problem z ubraniami. Ponieważ w mojej klasie niemal wszyscy pochodzili z rodzin jadących (choć po części na zasiłkach różnego typu, rodzin wielodzietnych z małych okolicznych wiosek, gdzie było też sporo problemu alkoholowego) dzieciaki nie lubiły mnie, bo wiedziały, że nie mam rodzeństwa i rodzice mogą mi kupić ładniejsze ubrania. Zaczęłam ubierać się na rynku w swetry po 30 zł. Teraz tak myślę, jakby od początku były te mundurki to może byłoby trochę lepiej wspominać tamte czasy.
Ale gdyby te mundurki wprowadzono to lepiej od pierwszej klasy podstawówki, nie w liceach od razu, zmieniać prawie dorosłych ludzi jest ciężko.

khloe · 2014-12-08, 19:47

jestem dla mundurków na tak, ale tylko po to, by wyeliminować 'neistosowny' strój.

Jak dla mnie nie wyeliminowałyby one problemu dysproporcji materialnej i inszych takich. Co z tego, ze mundurki będą mieli wszyscy, jak ci zamożniejsi i tak będą szpanować iPhonami za 3 tysiaki...

annic · 2014-12-08, 19:49

Cytat:

Napisane przez Chatul

Pewnie sytuacja inaczej by wyglądała u osób, które często po szkole dokądś wychodzą, bo wtedy byłby potrzebny dodatkowy zestaw na (prawie) każdy dzień, a nie tylko na weekend

Ale faktycznie, u niektórych mundurek może zastąpić codzienny strój.

W niektóre dni miałam korki/zajęcia z rysunku i na nie też się nie przebierałam bo szłam tam od razu ze szkoły i nie chciałoby mi się nosić dodatkowych kilogramów w plecaku

Tak samo wyjścia do kina z Tż jak po szkole to w mundurkach zasuwaliśmy, czy wypady ze znajomymi. Szkoła była w centrum, a mało który uczeń mieszkał blisko niej - ja np. po przedarciu się przez miasto byłam w domu po 40 minutach najwcześniej. Kończąc po 16 i idąc na dodatkowe zajęcia nie było jak do domu zajechać, a i tak wracałam koło 18-20. Komu by się chciało przebierać

kisielova · 2014-12-08, 19:59

Wypowiem się tylko co do zacierania różnic wynikających ze statusu materialnego- tu mundurki nie pomogą. Bo Jasiu wyciągnie z kieszeni najnowszego ajfona i będzie się naśmiewał z Kaśki albo innego Józka, że mają Samsungi, które były w promocji w Tesco przed świętami.
Niestety dzieciaki potrafią być okrutne, a ich rodzice nie zawsze reagują na to, jak się zachowują. Niektórym to przejdzie, innym zostanie. Mam niestety wątpliwą przyjemność współpracowania z chłopcem, który bez przerwy wyśmiewa innych, że mają coś gorszego. A to samochód gorszy, niż jego Audi, a to telefon inny, niż jego 5s, a to jeszcze coś.

**201604181004** · 2014-12-08, 22:09

Odpowiem wam z perspektywy osoby dodoslej ktora kilka lat temu miala mundurek w pracy - mcdnald. Jede spodnie i dwie bluzki. Patologia. Majac zmiany codziennie musialam codziennie ta szmate prac bo walila jak ja cie moge...

To apropo stroju w pracy. Dress code bym mogla miec mundyrek tez pod warunkien ze rzecz typu bialy czy granatowy top moglabym miec wlasny z wybranego przeze mnie materialy z dobrej jakosciowo bawelny i w nieogranuczonej niczym ilosci bo potem wali ze szok

---------- Dopisano o 23:09 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

I odpowiem z punktu widzenia nauczyciela - przebywanie w zamknietej sali z 30 dzieci czy mlodziezy po wfie od wiosny w gore jest niczym katorga. JAK mysle o mundurkach ktore bylyby nie prane to powinni nauczycielom zapewnic maski gazowe xd

Mijanou · 2014-12-08, 22:13

Jestem przeciwniczką obowiązkowych mundurkow, ale zwolenniczką zdrowego rozsądku i umiaru.

Przede wszystkim, mundurek "za moich czasów" była to ohydna bluza z naszytym logo szkoły, która ciuchała się już po kilku praniach, więc trzeba było kupić nową. I co z tego, że tania, skoro w roku szkolnym trzeba już było wydać na to ustrojstwo poważniejszą kwotę, składająca się z kilku niewielkich? Poza tym to bez sensu. Przecież i tak rzucą się w oczy markowe buty, smartphone itp. Więc nie widzę tutak, by te bluzy mundurkowe niwelowały jakiekolwiek róznice majątkowe między dziećmi.

W obu wątkach, w których temat mundurków się przewija, ktoś zaproponował by było to "pełny" mundurek. Ok, nie ma sprawy. Ale porządny, pełny mundurek kosztowalby sporo a trzeba by mieć dwa komplety na zmianę, bo przecież nie zawsze zdąży doschnąć po praniu. Kto miałby to finansować? Ministerstwo? Samorządy? Komitet rodzicielski w szkole (na który połowa rodziców i tak nie płaci bo nie ma przymusu a tylko deklaracja woli)?

Dla mnie wystarczy umiar i zdrowy rozsądek rodziców. Przecież to oni decydują, co dwunastolatka może zalożyć do szkoły a czego nie wypada. A nawet, jeśli nie decydują (bo na przyklad wychodzą wcześnie do pracy) to jednak powinni dziecku takie zasady ubierania wpoić. W ten sposb wilk byłby syty ( zachowane indywidualne róznice) a owca cała (nikogo by nic w oczy nie kłuło). Ale to oczywiście utopia. Nie wszyscy rodzice zachowują umiar i stosują zdrowy rozsądek.

Co może szkoła? Niewiele. Nauczyciel nie ma prawa zabrać uczniowi smartphona nawet, jeśli się nim bawi na lekcji. Może najwyżej nakazać schować go do torby. Nie ma prawa kazać nastolatce iść zmyć dyskotekowy makijaż bo zaraz będzie ciągany za naruszenie prywatności, indywidualności i praw ucznia. A prawa te uczniowie znają na wyrywki. Gorzej z obowiązkami. A jeśli w sprawę wda się troskliwy rodzic i poleci do kuratorium robić dym....to już każdy może sobie dośpiewać końcówkę.

Szach i mat.

Chatul · 2014-12-08, 22:16

Cytat:

Napisane przez Mijanou

W obu wątkach, w których temat mundurków się przewija, ktoś zaproponował by było to "pełny" mundurek. Ok, nie ma sprawy. Ale porządny, pełny mundurek kosztowalby sporo a trzeba by mieć dwa komplety na zmianę, bo przecież nie zawsze zdąży doschnąć po praniu. Kto miałby to finansować? Ministerstwo? Samorządy? Komitet rodzicielski w szkole (na który połowa rodziców i tak nie płaci bo nie ma przymusu a tylko deklaracja woli)?

Według mnie nawet dwa komplety to bardzo mało. Zwłaszcza, jeśli chodzi o bluzki.

Cytat:

Nie ma prawa kazać nastolatce iść zmyć dyskotekowy makijaż bo zaraz będzie ciągany za naruszenie prywatności, indywidualności i praw ucznia. A prawa te uczniowie znają na wyrywki. Gorzej z obowiązkami.

Jeśli uczeń nie wywiązuje się ze swoich obowiązków, to należy się właśnie tym zająć. Kwestia makijażu według mnie nie ma tu nic do rzeczy. I mnie akurat nawet nawet ten dyskotekowy makijaż zupełnie nie rusza

**201604181004** · 2014-12-08, 22:21

Mijanou nieprawda. ZALEZY co jest w uchwalonym statucie szkoly. Jesli uczen swoim strojem lub makijazem odbiega od zasad, nauczyciel ma prawo wymagac zmiany djecia czy zmycia tego. Jak uczen przychodzi ci w koszulce "i fuck little babies" to powodzenja z udowadnianiem zamachu na wlasna wolnosc i niezaleznosc...

Wieszczka · 2014-12-08, 22:22

Zawsze jest zmartwienie kto za to zapłaci. A może jest tu ktoś z Wielkiej Brytanii, kto ma dzieci w szkole i powie nam jak tam sprawa z tym wygląda? Czy rodzice sami za to płacą?

ARAKSJEL · 2014-12-08, 22:28

Cytat:

Napisane przez drabineczka

[/COLOR]I odpowiem z punktu widzenia nauczyciela - przebywanie w zamknietej sali z 30 dzieci czy mlodziezy po wfie od wiosny w gore jest niczym katorga. JAK mysle o mundurkach ktore bylyby nie prane to powinni nauczycielom zapewnic maski gazowe xd

Ale na wf obowiązuje strój ,który się potem ściąga .Więc jest to raczej kwestia higieny ,bo po jednych zajęciach raczej wielkiego smrodu nie ma ,no chyba że już się z zapaszkiem przyszło to w tedy może być nie ciekawie .Jak ktoś miałby przychodzić w brudnym "mundurku"to i w innych rzeczach przyjdzie brudnych.

Mijanou · 2014-12-08, 22:29

Cytat:

Napisane przez drabineczka

Mijanou nieprawda. ZALEZY co jest w uchwalonym statucie szkoly. Jesli uczen swoim strojem lub makijazem odbiega od zasad, nauczyciel ma prawo wymagac zmiany djecia czy zmycia tego. Jak uczen przychodzi ci w koszulce "i fuck little babies" to powodzenja z udowadnianiem zamachu na wlasna wolnosc i niezaleznosc...

Musiałby to być zatem bardzo szczegółowy i uściślony regulamin. W większości statutów mowa jest o schludnym stroju. Być może są i takie, które uściślają długość spódniczki i kolor kredki, ale ja się z takim nie spotkałam. Co oczywiście nie znaczy, ze ich nie ma i nie mam zamiaru się upierać przy swoim. Jednak słowo: "schludny", czy wyrażenie: "licujący z miejscem" pozostawia wiele miejsca dla dowolnej interpretacji. I na tej interpretacji bazują wszelkie konflikty w kwestii stroju między stronami: szkoła-uczeń-rodzic.

Co do koszulek z napisami o treści zabronionej przez prawo-sprawa jest jasna i nie musi tego regulowac osobny statut szkoły. Propagowanie pewnych treści podlega wymiarowi sprawiedliwości.

**201604181004** · 2014-12-08, 22:33

Pfff alfa i omega szkolnych statutow. W wiekszosci? Poswiecilas lata badan na dtatuty szkolne czy mialas to w ramach prawa oswiatowego?
No ale w duzym skrocie; statuty maja naprawde wiele rzeczy okreslone. Ho, nawet sie spotkalam z dokumentacja zdjeciowa jesli chodzi o spozywanie tytoniu i nikotyny...

2014-12-08, 17:48	#67
marzenw BAN stały Zarejestrowany: 2014-12 Wiadomości: 2	Dot.: Obowiązkowe mundurki szkolne Sama wiesz, że tak naprawdę większość z tych którzy robli, jak powiedziałaś "szyderę ", tak naprawdę Ci zazdrościło, że chodziłaś do dobrej szkoły

2014-12-08, 17:53	#68
annic Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2009-03 Wiadomości: 2 089	Dot.: Obowiązkowe mundurki szkolne Dlatego napisałam, że musieli sobie nastrój poprawić

2014-12-08, 19:24	#78
nelciak Zadomowienie Zarejestrowany: 2007-10 Wiadomości: 1 989	Dot.: Obowiązkowe mundurki szkolne Mundurki na codzień to beznadziejny pomysł. W dzisiejszych czasach okres szkoły to często ostatni, kiedy można chodzić ubranemu jak się podoba - potem jest strój roboczy albo sztywny biurowy ubiór. Ale mundurek jako strój galowy jest świetnym rozwiązaniem. Miałam go w szkole przez 3 lata. Likwiduje wiele problemów. Jednolici uczniowie też wyglądają dużo uroczyściej

2014-12-08, 19:43	#79
Wieszczka Zadomowienie Zarejestrowany: 2014-09 Lokalizacja: Sroga północ Wiadomości: 1 060	Dot.: Obowiązkowe mundurki szkolne Wiecie co? Cały czas tak czytam sobie, że to chodzi tu o biedniejsze dzieci, żeby nie było im wstyd, że mają kiepskie ubrania itp. Ja miałam sytuacje odwrotną w gimnazjum i tez był problem z ubraniami. Ponieważ w mojej klasie niemal wszyscy pochodzili z rodzin jadących (choć po części na zasiłkach różnego typu, rodzin wielodzietnych z małych okolicznych wiosek, gdzie było też sporo problemu alkoholowego) dzieciaki nie lubiły mnie, bo wiedziały, że nie mam rodzeństwa i rodzice mogą mi kupić ładniejsze ubrania. Zaczęłam ubierać się na rynku w swetry po 30 zł. Teraz tak myślę, jakby od początku były te mundurki to może byłoby trochę lepiej wspominać tamte czasy. Ale gdyby te mundurki wprowadzono to lepiej od pierwszej klasy podstawówki, nie w liceach od razu, zmieniać prawie dorosłych ludzi jest ciężko.

2014-12-08, 19:47	#80
khloe Strzelaj lub emigruj! Zarejestrowany: 2008-11 Lokalizacja: Medellin! Wiadomości: 27 440	Dot.: Obowiązkowe mundurki szkolne jestem dla mundurków na tak, ale tylko po to, by wyeliminować 'neistosowny' strój. Jak dla mnie nie wyeliminowałyby one problemu dysproporcji materialnej i inszych takich. Co z tego, ze mundurki będą mieli wszyscy, jak ci zamożniejsi i tak będą szpanować iPhonami za 3 tysiaki... __________________ Przejechane na rowerze w 2019: 2 762 km mój INSTA (napisz pw kim jesteś wizażanko

2014-12-08, 19:59	#82
kisielova ReklaMO(D)żerca. Zarejestrowany: 2011-07 Wiadomości: 9 889	Dot.: Obowiązkowe mundurki szkolne Wypowiem się tylko co do zacierania różnic wynikających ze statusu materialnego- tu mundurki nie pomogą. Bo Jasiu wyciągnie z kieszeni najnowszego ajfona i będzie się naśmiewał z Kaśki albo innego Józka, że mają Samsungi, które były w promocji w Tesco przed świętami. Niestety dzieciaki potrafią być okrutne, a ich rodzice nie zawsze reagują na to, jak się zachowują. Niektórym to przejdzie, innym zostanie. Mam niestety wątpliwą przyjemność współpracowania z chłopcem, który bez przerwy wyśmiewa innych, że mają coś gorszego. A to samochód gorszy, niż jego Audi, a to telefon inny, niż jego 5s, a to jeszcze coś. Edytowane przez kisielova Czas edycji: 2014-12-08 o 20:41

2014-12-08, 22:09	#83
201604181004 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 47 595	Dot.: Obowiązkowe mundurki szkolne Odpowiem wam z perspektywy osoby dodoslej ktora kilka lat temu miala mundurek w pracy - mcdnald. Jede spodnie i dwie bluzki. Patologia. Majac zmiany codziennie musialam codziennie ta szmate prac bo walila jak ja cie moge... To apropo stroju w pracy. Dress code bym mogla miec mundyrek tez pod warunkien ze rzecz typu bialy czy granatowy top moglabym miec wlasny z wybranego przeze mnie materialy z dobrej jakosciowo bawelny i w nieogranuczonej niczym ilosci bo potem wali ze szok ---------- Dopisano o 23:09 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ---------- I odpowiem z punktu widzenia nauczyciela - przebywanie w zamknietej sali z 30 dzieci czy mlodziezy po wfie od wiosny w gore jest niczym katorga. JAK mysle o mundurkach ktore bylyby nie prane to powinni nauczycielom zapewnic maski gazowe xd

2014-12-08, 22:13	#84
Mijanou Wizażowy Kot Igor Zarejestrowany: 2012-08 Lokalizacja: po drugiej stronie lustra Wiadomości: 17 524	Dot.: Obowiązkowe mundurki szkolne Jestem przeciwniczką obowiązkowych mundurkow, ale zwolenniczką zdrowego rozsądku i umiaru. Przede wszystkim, mundurek "za moich czasów" była to ohydna bluza z naszytym logo szkoły, która ciuchała się już po kilku praniach, więc trzeba było kupić nową. I co z tego, że tania, skoro w roku szkolnym trzeba już było wydać na to ustrojstwo poważniejszą kwotę, składająca się z kilku niewielkich? Poza tym to bez sensu. Przecież i tak rzucą się w oczy markowe buty, smartphone itp. Więc nie widzę tutak, by te bluzy mundurkowe niwelowały jakiekolwiek róznice majątkowe między dziećmi. W obu wątkach, w których temat mundurków się przewija, ktoś zaproponował by było to "pełny" mundurek. Ok, nie ma sprawy. Ale porządny, pełny mundurek kosztowalby sporo a trzeba by mieć dwa komplety na zmianę, bo przecież nie zawsze zdąży doschnąć po praniu. Kto miałby to finansować? Ministerstwo? Samorządy? Komitet rodzicielski w szkole (na który połowa rodziców i tak nie płaci bo nie ma przymusu a tylko deklaracja woli)? Dla mnie wystarczy umiar i zdrowy rozsądek rodziców. Przecież to oni decydują, co dwunastolatka może zalożyć do szkoły a czego nie wypada. A nawet, jeśli nie decydują (bo na przyklad wychodzą wcześnie do pracy) to jednak powinni dziecku takie zasady ubierania wpoić. W ten sposb wilk byłby syty ( zachowane indywidualne róznice) a owca cała (nikogo by nic w oczy nie kłuło). Ale to oczywiście utopia. Nie wszyscy rodzice zachowują umiar i stosują zdrowy rozsądek. Co może szkoła? Niewiele. Nauczyciel nie ma prawa zabrać uczniowi smartphona nawet, jeśli się nim bawi na lekcji. Może najwyżej nakazać schować go do torby. Nie ma prawa kazać nastolatce iść zmyć dyskotekowy makijaż bo zaraz będzie ciągany za naruszenie prywatności, indywidualności i praw ucznia. A prawa te uczniowie znają na wyrywki. Gorzej z obowiązkami. A jeśli w sprawę wda się troskliwy rodzic i poleci do kuratorium robić dym....to już każdy może sobie dośpiewać końcówkę. Szach i mat. __________________ I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran!

2014-12-08, 22:21	#86
201604181004 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 47 595	Dot.: Obowiązkowe mundurki szkolne Mijanou nieprawda. ZALEZY co jest w uchwalonym statucie szkoly. Jesli uczen swoim strojem lub makijazem odbiega od zasad, nauczyciel ma prawo wymagac zmiany djecia czy zmycia tego. Jak uczen przychodzi ci w koszulce "i fuck little babies" to powodzenja z udowadnianiem zamachu na wlasna wolnosc i niezaleznosc...

2014-12-08, 22:22	#87
Wieszczka Zadomowienie Zarejestrowany: 2014-09 Lokalizacja: Sroga północ Wiadomości: 1 060	Dot.: Obowiązkowe mundurki szkolne Zawsze jest zmartwienie kto za to zapłaci. A może jest tu ktoś z Wielkiej Brytanii, kto ma dzieci w szkole i powie nam jak tam sprawa z tym wygląda? Czy rodzice sami za to płacą?

2014-12-08, 22:33	#90
201604181004 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 47 595	Dot.: Obowiązkowe mundurki szkolne Pfff alfa i omega szkolnych statutow. W wiekszosci? Poswiecilas lata badan na dtatuty szkolne czy mialas to w ramach prawa oswiatowego? No ale w duzym skrocie; statuty maja naprawde wiele rzeczy okreslone. Ho, nawet sie spotkalam z dokumentacja zdjeciowa jesli chodzi o spozywanie tytoniu i nikotyny...

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)