![]() |
#61 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Związek na odległość - rozwiejcie moje wątpliwości :(
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#62 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 29
|
Dot.: Związek na odległość - rozwiejcie moje wątpliwości :(
Cytat:
![]() ![]() Rety, dawno nie było mi tak przykro.... ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#63 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 621
|
Dot.: Związek na odległość - rozwiejcie moje wątpliwości :(
Cytat:
![]() Nie powinnaś w ogóle zawracać sobie nim głowy, świat się na nim nie kończy, a ten po prostu na Ciebie nie zasługuje ![]()
__________________
What you're drinking? Rum or whiskey? Now won't you have a Double with me? I'm sorry I'm a little late I got your message by the way I'm calling in sick today So let's go out for old time's sake |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#64 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Związek na odległość - rozwiejcie moje wątpliwości :(
I co, będziesz czekać na powrót "księcia", żeby Ci jakiegoś syfa sprzedał?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#65 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 29
|
Dot.: Związek na odległość - rozwiejcie moje wątpliwości :(
Cytat:
![]() ![]() że mnie nie okłamie bo jest człowiekiem ,,słowa" ![]() Jednego nie rozumiem - dlaczego? Dlaczego ktoś by poświęcał tyle miesięcy, godzin i pieniędzy na loty, na wszystko.... ![]() ---------- Dopisano o 21:56 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ---------- Cytat:
![]() ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#66 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 621
|
Dot.: Związek na odległość - rozwiejcie moje wątpliwości :(
Cytat:
__________________
What you're drinking? Rum or whiskey? Now won't you have a Double with me? I'm sorry I'm a little late I got your message by the way I'm calling in sick today So let's go out for old time's sake |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#67 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Związek na odległość - rozwiejcie moje wątpliwości :(
Cytat:
Tez zostałam oszukana kiedys dość perfidnie i uwierz mi- z gorszych sytuacji człowiek sie podnosi i otrzepuje. Ty tez sobie poradzisz. Tylko musisz chcieć i dbać teraz przede wszystkim o siebie i swoje nerwy. Tak jak mowię najlepiej totalnie go bez słowa olać, co najwyżej zakomunikować ze to koniec bez tłumaczeń. Bo bedzie sie upierał i kręcił głupio a na co Ci tego słuchać? Ja starałam sie myślec o moim byłym jak o wielkiej bakterii której muszę unikać bo jeszcze dostanę czegoś gorszego niz grypa jelitowa. A pozniej poznałam faceta któremu ufam bo mi do tego daje powody nie tylko przez pierwsze pare miesięcy. Ty tez poznasz. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#68 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 29
|
Dot.: Związek na odległość - rozwiejcie moje wątpliwości :(
Cytat:
![]() Niestety podkuszona postanowiłam chwilę poprowadzić z nim rozmowę i zobaczyć czego on tam naprawdę szuka. Pierwszy zaproponował spotkanie. Powiedział prawdę że szuka tam pracy itp. Powiedział że zna stamtąd niewiele osób i że jest towarzyski więc chętnie nawiąże nowe znajomości. Zapytałam czy wiele osób poznał przez internet - powiedział, że nie, ale że nie żałuje żadnych... Zapytałam więc czemu jest na tym portalu - typowo randkowy. A on na to, że nie szuka randki i nie chce do mnie ,,podbić". Że interesuje go spotkanie, aby mnie poznać, a nie randka. Że zna trochę magicznych sztuczek (to akurat prawda) i że chętnie mi pokaże na spotkaniu... Zapytałam więc- powiedziałam, że skoro on zna sztuczki to ja gram w otwarte karty i zapytałam się czy jest z kimś w związku (pomimo że status ma wolny). Odpowiedział, czy to jakaś różnica? Że ma wielu znajomych w związkach i wolnych i nigdy to nikomu nie przeszkadza. Że nie zna mnie na tyle, by zdradzać takie szczegółowe informacje, ale że jak się spotkamy, to on także wyjawi wszystkie karty... I zapytałam w takim razie gdzie chciałby się zobaczyć - a on że dostosuje się, że mogę podać jakieś miejsce... Dużo rzeczy napisał takich jak do mnie kiedyś kiedy się poznaliśmy... Jestem smutna, zawiedziona, zwłaszcza że niby ma tyle na głowie że nie może prowadzić ze mną długich rozmów a tu bez problemu. Oczywiście zapytał też o facebook i whatsapp bo mu się w aplikacji ,,za wolno pisze". Z jednej strony teoretycznie nie powiedział tam nic złego, a z drugiej gdy o tym pomyślę: - obiecywał że nie ma i nie bedzie mial zadnych aplikacji tego typu - jak pytałam czy nie pisał z jakimis dziewczynami to mówił, że nie i ze to ja mu nie ufam, ze jak zwykle - i powinnam mu zaufać (a tu pierwszy sam zagadał do jakiejś i pyta o spotkanie...) - to praktycznie zdrada ![]() - mówił że niby te strony były tylko żeby sprawdzić czy nadal coś grzebię na jego temat - teraz ma w ogóle całkiem inny nick, specjalnie żeby nie można było go namierzyć ![]() Kiedy pisał na tamtym portalu, jednocześnie pisał do mnie na whatsappie.... i wysyłał półnagie zdjęcia spod prysznica ![]() Potem też pisał niby normalnie ![]() Cholera no- z jednej strony po prostu mam dowód na to że nie zachowuje się względem mnie fair, a z drugiej strony jednak serce jest głupie i myślę - może nie miał tam na myśli nic złego? ![]() niech mnie ktoś w łeb walnie ![]() ---------- Dopisano o 02:02 ---------- Poprzedni post napisano o 01:59 ---------- Cytat:
![]() ![]() Najgorsze jest to że naprawdę to fajny inteligentny facet i nie miałam niczego do przyczepienia się, pomagał, zabiegał, był w każdej chwili najlepszym możliwym towarzystwem, czy filmy, czy gotowanie, nawet głupie śmieci potrafił lecieć w nocy wyrzucić... Tyle wspólnych zdjęć i śmiechu... Był czuły, wyrozumiały, spokojny. Pamiętam nawet jego wyraz twarzy kiedy po prostu leżeliśmy razem - powiedział że nigdy nie czuł się tak dobrze, spokojny itp. I teraz nagle by to wszystko zaprzepaścił? To znaczy że to nie było prawdziwe? że udawał? grał? Czy może teraz po prostu zmienił zdanie? Nie potrafię się z tego otrząsnąć ![]() ![]() ![]() Co gorsza - żeby się chyba upewnić, założyłąm jeszcze jedno konto tam.. i tez od razu napisał ![]() Do drugiej pisze, że jest singlem od początku roku - jakbym nigdy nie istniała... Pyta czy spędzą razem święta bo będzie sam i jeśli ona tez, to zaprasza, na gotowanie, śmiechy... Masakra ![]() ![]() Edytowane przez SmutnaLucy Czas edycji: 2014-12-23 o 02:24 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#69 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 288
|
Dot.: Związek na odległość - rozwiejcie moje wątpliwości :(
Hej, miałam baaaardzo podobna sytuacje do Twojej... U mnie na początku tez było codziennie pisanie, w kazdym momencie dnia, itd itd. Nagle z dnia na dzien wszystko zaczęło sie psuć, widziałam coraz mniejsze zainteresowanie z jego strony, jednak nie naciskałam, raz sie tylko spytałam czy wszystko jest dobrze bo czuje ze cos sie zmieniło, odpowiedział ze nic sie nie zmieniło , no ale czułam ze cos jednak jest nie tak, ale uznałam ze nie bede naciskać- nie to nie (mimo ze strasznie cierpiałam, ale nie powiedziałam mu tego co czuje).
Czasami jeszcze do mnie pisze, niestety wspomnienia wracają (jestem chyba zbyt sentymentalna haha) ale z dnia na dzien jest coraz lepiej, czas leczy rany ![]() Powodem oczywiscie była nowa dziewczyna- ktora jest na miejscu, mieszka tam gdzie on. Ja jestem w Polsce, a on w USA... A wizja spotkania była bardzo odległa bo 3 lata studiów przede mna jeszcze a pieniedzy na bilety biedny przecietny polski student nie ma :P Do dzisiaj mi sie nie przyznał ze ma dziewczyne, dowiedziałam sie od jego przyjaciela ktory jest rownież moim dobrym kolega ![]() Trzymaj sie, szkoda czasu na takiego faceta. Znajdziesz sobie kogos lepszego, a czas na prawdę koi rany, i za jakis czas on bedzie juz tylko wspomnieniem.. Tak musiało po prostu być .. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:57.