Polecamy:

Zorzoli · 2014-12-26, 14:51

W mom przypadku jak jeszcze pracowalam i mieszalam z rodzicami to nic sie nie dokladalam, fakt, ze moi rodzice dobrze zarabiaja i nie chcieli odemnie zadnych pieniedzy.
Moja mama tez wiedziala, ze nie wydaje pieniedzy na glupoty ale odkladalam sobie na usamodzielnienie sie.
Oczywiscie jakby sytuacja byla inna to z pewnoscia bym sie dokladala.

Lady in Blue · 2014-12-26, 15:41

Autorka wspominała, że ma znaczną niepełnosprawność. To w takim przypadku powinna mieć też jakąś rentę z tego tytułu

Z tego co wiem to można jednocześnie pracować (nie można chyba przekroczyć 2500 brutto, ale pewna nie jestem dokładnie) i dostawać rentę socjalną (619,50 zł).

Tez uważam, że 200 zł to jednak za mało ...

mm444 · 2014-12-26, 15:48

Treść usunięta

Wenress · 2014-12-26, 16:17

To zależy od sytuacji w domu i od podejścia rodziców - ja zarabiam (malutko bo na część etatu, studiuję dziennie), mam stypendium, mieszkam z rodzicami i nie dokładam się. Wszystkie swoje fanaberie, ciuchy, soczewki kontaktowe i okulary (są mega drogie, mam umiarkowaną niepełnosprawność) itp sama kupuję, czasem zabiorę mamę na jakiś fajny obiad, kupię prezent, ale ogólnie odkładam póki mam pieniądze bo chciałabym mieć łatwiej jak będę się usamodzielniać

Więc nie rozumiem zbytnio komentarzy, że 200zł to mało - u mnie to, że się nie dokładam jest ok, u kogoś 100zł byłoby spoko, a u innych 500zł to by było za mało.
W każdym razie to sprawa Waszej rodziny i powinniście po prostu porozmawiać, jak rodzice to widzą, ile powinnaś się dokładać, nie muszą Cie utrzymywać... może myślą, że resztę swoich pieniędzy wydajesz na bzdury? A jeśli rozsądnie na coś odkładasz to mogą zrozumieć.

PaulinciaKWC · 2014-12-26, 16:30

Cytat:

Napisane przez Wenress

To zależy od sytuacji w domu i od podejścia rodziców - ja zarabiam (malutko bo na część etatu, studiuję dziennie), mam stypendium, mieszkam z rodzicami i nie dokładam się. Wszystkie swoje fanaberie, ciuchy, soczewki kontaktowe i okulary (są mega drogie, mam umiarkowaną niepełnosprawność) itp sama kupuję, czasem zabiorę mamę na jakiś fajny obiad, kupię prezent, ale ogólnie odkładam póki mam pieniądze bo chciałabym mieć łatwiej jak będę się usamodzielniać

Więc nie rozumiem zbytnio komentarzy, że 200zł to mało - u mnie to, że się nie dokładam jest ok, u kogoś 100zł byłoby spoko, a u innych 500zł to by było za mało.
W każdym razie to sprawa Waszej rodziny i powinniście po prostu porozmawiać, jak rodzice to widzą, ile powinnaś się dokładać, nie muszą Cie utrzymywać... może myślą, że resztę swoich pieniędzy wydajesz na bzdury? A jeśli rozsądnie na coś odkładasz to mogą zrozumieć.

A moze rodzice tez chcieliby cos odlozyc? Ona ma 25 lat i zarabia.

TienShan · 2014-12-26, 16:39

Autorka pisze, że stara się odkładać na przyszłość bo nie wie czy będzie mogła palcem ruszyć i chce o siebie zadbać. Jeśli faktycznie tak jest + kupuje sobie jedzenie, opłaca telefon, internet, samochód i zachcianki to 200zł wydaje mi się być w porządku skoro rodzice mają stabilną sytuację finansową.
Nie wiem jakim trzeba być rodzicem by w takiej sytuacji, widząc, że córka nie trwoni pieniędzy, żądać więcej.
Mój brat zarabiając około 2200 daje mamie 500zł, telefon, internet, ubrania, zachcianki opłaca sobie sam, meble, sprzęt elektroniczny wymienia za swoje. Tak się umówili i wszyscy są zadowoleni. Gdyby się uczył + pracował a mama miałaby lepszą sytuację finansową - nie brałaby od niego pieniędzy lub byłaby to niższa kwota.

laisla · 2014-12-26, 16:41

Cytat:

Napisane przez drabineczka

dlatego mówię od początku że mamy za mało info

mamy za mało info ile wychodzi utrzymanie domu - bo utrzymanie domu może być kwestią wręcz groszy, jeśli zainwestujesz duże pieniądze przy budowie, a może być kwestią fortuny, jeśli co chwile się coś sypie albo ogrzewany jest starą technologią. mamy za małe info ile zarabiają rodzice i jakie mają zobowiązania finansowe, mamy za mało info odnośnie tego skąd ma samochód, bla, bla, bla, bla.

moi rodzice grosza by ode mnie nie wzięli jeśli by widzieli że tym rozporządzam mądrze. czyli opłacam auto, kupię sobie szmatkę na tyłek, ale resztę odłożę. gdybym z 2200 wydawała 500 na leki, a resztę rozchrzaniała bez pamięci, no to też by mnie ustawili do pionu. bo to nie kwestia pełnosprawny, niepełnosprawny, tylko tego na co faktycznie te pieniądze idą. jak z 1700 zł idzie 700 zł na auto i na coś "na ząb", a 500 czy 1000 zł jest odkładane, to spoko, ale jak całość zostaje przeżarta a dziewczyna mówi że "kupuje sobie słodycze i różne takie" to wybacz ale się nie dziwię że coś im tam dzwoni

ale nie wiemy nic kompletnie, dla mnie - zero.

Dokładnie tak samo bym postąpiła.

Ale to nie dotyczy autorki bo jej rodzice jednak narzekają na brak jej wkładu. W tej sytuacji wolałabym żyć skromniej ale na swoim.

Co do niepełnosprawności to jeśli ona jest w stanie na siebie zarabiać to nie ma sensu sięgać po ten argument. Dzięki Bogu jest samodzielna.

stesia · 2014-12-26, 16:44

Cytat:

Napisane przez Wenress

To zależy od sytuacji w domu i od podejścia rodziców - ja zarabiam (malutko bo na część etatu, studiuję dziennie), mam stypendium, mieszkam z rodzicami i nie dokładam się. Wszystkie swoje fanaberie, ciuchy, soczewki kontaktowe i okulary (są mega drogie, mam umiarkowaną niepełnosprawność) itp sama kupuję, czasem zabiorę mamę na jakiś fajny obiad, kupię prezent, ale ogólnie odkładam póki mam pieniądze bo chciałabym mieć łatwiej jak będę się usamodzielniać

Więc nie rozumiem zbytnio komentarzy, że 200zł to mało - u mnie to, że się nie dokładam jest ok, u kogoś 100zł byłoby spoko, a u innych 500zł to by było za mało.
W każdym razie to sprawa Waszej rodziny i powinniście po prostu porozmawiać, jak rodzice to widzą, ile powinnaś się dokładać, nie muszą Cie utrzymywać... może myślą, że resztę swoich pieniędzy wydajesz na bzdury? A jeśli rozsądnie na coś odkładasz to mogą zrozumieć.

ale u ciebie jest trochę inna sytuacja, bo co innego córka która studiuje i sobie dorabia bo chce mieć na własne wydatki, a co innego osoba która już pracuje

khloe · 2014-12-26, 17:09

Cytat:

Napisane przez PaulinciaKWC

A moze rodzice tez chcieliby cos odlozyc? Ona ma 25 lat i zarabia.

No moze i tak, ale wtedy powinni corce o tym powiedziec i zasygnalizowac, by dokladala sie wiecej....

PaulinciaKWC · 2014-12-26, 17:13

Cytat:

Napisane przez khloe

No moze i tak, ale wtedy powinni corce o tym powiedziec i zasygnalizowac, by dokladala sie wiecej....

W pierwszym poscie napisala, ze jej to mowią. Tylko ona nie reaguje

khloe · 2014-12-26, 17:14

Cytat:

Napisane przez PaulinciaKWC

W pierwszym poscie napisala, ze jej to mowią. Tylko ona nie reaguje

Aha, sorki, nie doczytalam...

Northpole · 2014-12-26, 17:18

Dorosłe dzieci powinny się po prostu wyprowadzać.
mieszkałam w wynajmowanym pokoju z obcą (na początku

) osobą na studiach. Po studiach w grupowo wynajmowanym mieszkaniu. Pieniądze od rodziców przestałam dostawać (studia dzienne - dostawałam 500 zł, 300 płaciłam za chatę, trochę żarcia z domu, reszta - moje zadanie, żeby zdobyć stypendium i dorobić) po ukończeniu studiów, zanim znalazłam sobie staż, a potem pracę. Staż to było chyba 500 zł, pierwsza praca 800-900. Nie głodowałam. Miałam ciut odłożonych pieniędzy, które pomogły mi do czasu znalezienia pracy.

khloe · 2014-12-26, 17:31

Cytat:

Napisane przez Northpole

Dorosłe dzieci powinny się po prostu wyprowadzać.

Dla mnie mega glupi poglad... jesli sie rozsadnie dokladasz do budzetu i nie masz problemu dogadania sie z rodzicami i sa warunki, to ja .ie widze sensu, zeby sie wyprowadzac tylko dla zasady...

Northpole · 2014-12-26, 19:18

Dorosłość

mieszkanie w kupie rzadko kiedy służy relacjom.

khloe · 2014-12-26, 19:27

Cytat:

Napisane przez Northpole

Dorosłość

mieszkanie w kupie rzadko kiedy służy relacjom.

Rzadko nie znaczy ze wcale...

Northpole · 2014-12-26, 19:38

Szukasz wyjątku? Pewnie znajdziesz.
ale ten, jak i wiele innych tematów potwierdzają, że jednak często wspólne mieszkanie to kiepski pomysł.

lza_slonca · 2014-12-26, 19:45

Cytat:

Napisane przez stupid-girl

Autorka pisala chyba o malym domku. Czyli najwieksze koszty generuje teraz ogrzewanie. Odchodzi czynsz. Woda i prad to standard (chyba, ze ma sie pole golfowe albo szklarnie)

odchodzi czynsz ale dochodzi podatek

U mnie w domu to np:
- prąd ok 300-350zł/miesiąc plus wyrównanie ok 500zł raz na pół roku
- podatek za cały rok ok 1000zł
- kanalizacja ok 400zł co 2 miesiące
- butla gazu co miesiąc 55zł
- śmieci 66zł/miesiąc
- ok 5-6 ton węgla plus ok 600zł na drewno
- chemia, jedzenie, zwierzęta, remonty..to wszystko koszty

---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

Cytat:

Napisane przez Northpole

Dorosłość

mieszkanie w kupie rzadko kiedy służy relacjom.

popieram

**201705250955** · 2014-12-26, 20:08

Cytat:

Napisane przez lza_slonca

U mnie w domu to np:
- prąd ok 300-350zł/miesiąc plus wyrównanie ok 500zł raz na pół roku
- podatek za cały rok ok 1000zł
- kanalizacja ok 400zł co 2 miesiące
- butla gazu co miesiąc 55zł
- śmieci 66zł/miesiąc
- ok 5-6 ton węgla plus ok 600zł na drewno
- chemia, jedzenie, zwierzęta, remonty..to wszystko koszty

Prąd 300 zł na miesiąc? :O Na ile osób?
Dom rodziców 120 m2 + piwnica, na terenie gminy wiejskiej niedaleko Płocka, 3 osoby:
- prąd 300 zł/2 miesiące
- woda 300 zł/3 miesiące
- podatek ok 300 zł/rok
- gaz - 50 zł/miesiąc
- śmieci - 21 zł/miesiąc
- opał - 5 ton ekogroszku, ok 3500 zł/rok
- chemia - ok 100 zł/miesiąc
- abonament tv + internet 100 zł,
- jedzenie - nie liczę, ale dużo.
Realnie na miesiąc ok 1000 zł opłat, ale rodzice na niczym nie oszczędzają. Remonty to chyba oddzielna kwestia, bo w ciągu kilkudziesięciu lat raczej trzeba się liczyć z dużymi kosztami sumarycznymi.

**0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b** · 2014-12-26, 20:11

Cytat:

Napisane przez lza_slonca

odchodzi czynsz ale dochodzi podatek

U mnie w domu to np:
- prąd ok 300-350zł/miesiąc plus wyrównanie ok 500zł raz na pół roku
- podatek za cały rok ok 1000zł
- kanalizacja ok 400zł co 2 miesiące
- butla gazu co miesiąc 55zł
- śmieci 66zł/miesiąc
- ok 5-6 ton węgla plus ok 600zł na drewno
- chemia, jedzenie, zwierzęta, remonty..to wszystko koszty

---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

popieram

+ różne inne nieprzewidziane wydatki - których mieszkanie nie generuje, na przykład. Nagle dach nawali, ogrzewanie padnie, trzeba wymienić bramę wejściową i tak dalej.

vretka · 2014-12-26, 20:29

Wiem, że się robi z tego spory OT, ale mnie ciekawość zżera

Naprawdę wydajecie ponad 300 zł miesięcznie na prąd? Jeśli tak, to czy macie jakieś "niestandardowe" pożeracze energii? U mnie na prądzie się raczej nie oszczędza. Sporo pieczemy, dużo się też pierze i suszy w suszarce bębnowej, odkurzamy sporo ze względu na male dziecko i kota a i tak wydajemy na energię elektryczną mniej więcej połowę podanej kwoty.

**0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b** · 2014-12-26, 20:33

Tak, prawie 360zł

na prąd woda gorąca (aczkolwiek w sezonie grzewczym dużo podgrzewamy CO), piekarnik, dość... ciemne mieszkanie o tej porze roku, więc dużo się świeci (energooszczędne, ale jednak). 2 małych dzieci, które biegają po calym mieszkaniu, więc też światło leci.

PaulinciaKWC · 2014-12-26, 20:36

U mnie sa wysokie rachunki za prad ale nie wiem w sumie za co.

vretka · 2014-12-26, 20:38

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;49476028]Tak, prawie 360zł

na prąd woda gorąca (aczkolwiek w sezonie grzewczym dużo podgrzewamy CO), piekarnik, dość... ciemne mieszkanie o tej porze roku, więc dużo się świeci (energooszczędne, ale jednak). 2 małych dzieci, które biegają po calym mieszkaniu, więc też światło leci.[/QUOTE]
A widzisz! Chyba mamy winowajcę

A orientujesz się ile idzie na samo ogrzewanie wody? Drążę temat, bo naprawdę zabiły mnie te kwoty. Tak jak pisałam, u mnie też raczej więcej pożeraczy energii niż w statystycznym domu, a jednak wychodzi mi mniej więcej połowa tego co Tobie.

**201705250955** · 2014-12-26, 20:44

Cytat:

Napisane przez vretka

A widzisz! Chyba mamy winowajcę

A orientujesz się ile idzie na samo ogrzewanie wody? Drążę temat, bo naprawdę zabiły mnie te kwoty. Tak jak pisałam, u mnie też raczej więcej pożeraczy energii niż w statystycznym domu, a jednak wychodzi mi mniej więcej połowa tego co Tobie.

W sezonie, kiedy nie ogrzewa się domu piecem, u rodziców chodzi także grzałka wody na prąd, CO starego typu, bo nie było wymieniane i koszty nie wychodzą większe, jak w sezonie grzewczym (wtedy chodzi natomiast dmuchawa i podajnik do pieca non stop). Tata jak robił tę grzałkę to obliczył, że taniej mu wyjdzie ogrzewanie na prąd, niż załączanie pieca + ekogroszek.

tiramisu_ · 2014-12-26, 20:44

Mnie tez ten prad dziwi, my (mieszkanie niecale 70m2, dwie osoby i kot) placimy 100zl/mc latem i 130-150 zima a na dodatek ciepla wode mam wylacznie z elektrycznego bojlera. Smieci 12zl/mc, woda 60zl i butla gaz raz min. na pol roku za 50zl. Same rachunki (bez telefonow i internetu) wychodza wiec nam na osobe do 200 zl, moze autorka tez tak ma..

Hvid · 2014-12-26, 20:49

U nas na pewno rachunki za energię podskoczą, bo przeprosiłam się z tradycyjnymi żarówkami

. Mam dużo ledowych, energooszczędnych, ale no nie, przytłacza mnie to światło. W podskokach wróciłam do pożerających prąd tradycyjnych. Może przynajmniej dzięki temu na okuliście oszczędzę, chociaż ostatnio zauważyłam, że mam problemy z czytaniem małych literek

, czego nigdy wcześniej u siebie nie zaobserwowałam.

tiramisu_ · 2014-12-26, 20:51

Cytat:

Napisane przez vretka

A widzisz! Chyba mamy winowajcę

A orientujesz się ile idzie na samo ogrzewanie wody? Drążę temat, bo naprawdę zabiły mnie te kwoty. Tak jak pisałam, u mnie też raczej więcej pożeraczy energii niż w statystycznym domu, a jednak wychodzi mi mniej więcej połowa tego co Tobie.

Ja jak wspomnialam ogrzewam WYLACZNIE elektrycznym bojlerem i place za caly prad latem 100zl/mc. Woda dla 2 doroslych osob. Zima czasem 50zl wiecej bo dogrzewam lazienke farelka i czasem mieszkanie grzejnikiem olejowym

**201705250955** · 2014-12-26, 20:53

Cytat:

Napisane przez tiramisu_

Ja jak wspomnialam ogrzewam WYLACZNIE elektrycznym bojlerem i place za caly prad latem 100zl/mc. Woda dla 2 doroslych osob. Zima czasem 50zl wiecej bo dogrzewam lazienke farelka i czasem mieszkanie grzejnikiem olejowym

Wszystko zależy od metrażu, liczby osób, posiadanych sprzętów, czasu spędzanego w domu. Raczej na 2 osoby ciężko mieć tak duży rachunek jak ponad 3 stówy.

vretka · 2014-12-26, 20:57

Cytat:

Napisane przez asia_aisa

Wszystko zależy od metrażu, liczby osób, posiadanych sprzętów, czasu spędzanego w domu. Raczej na 2 osoby ciężko mieć tak duży rachunek jak ponad 3 stówy.

Ale to też przecież nie jest tak, że jak są 4 osoby to płaca 2 razy tyle co dwie

tiramisu_ · 2014-12-26, 21:01

Cytat:

Napisane przez asia_aisa

Wszystko zależy od metrażu, liczby osób, posiadanych sprzętów, czasu spędzanego w domu. Raczej na 2 osoby ciężko mieć tak duży rachunek jak ponad 3 stówy.

Jasne, ze tak, ale w przeliczeniu mozna powiedziec, ze na osobe pracujaca (9h dziennie nikogo nie ma w mieszkaniu) byloby 50-75zl przy duzym mieszkaniu i jak wspomnialam ogrzewaniu wody pradem - czego spora czesc osob nie robi. 350 zl przy normalnym uzytkowaniu to na 8 osob bym miala :p

---------- Dopisano o 22:01 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------

Cytat:

Napisane przez vretka

Ale to też przecież nie jest tak, że jak są 4 osoby to płaca 2 razy tyle co dwie

No dokladnie..

2014-12-26, 14:51	#61
Zorzoli Zakorzenienie Zarejestrowany: 2013-10 Wiadomości: 3 214	Dot.: Ile dokładacie się do rachunków? W mom przypadku jak jeszcze pracowalam i mieszalam z rodzicami to nic sie nie dokladalam, fakt, ze moi rodzice dobrze zarabiaja i nie chcieli odemnie zadnych pieniedzy. Moja mama tez wiedziala, ze nie wydaje pieniedzy na glupoty ale odkladalam sobie na usamodzielnienie sie. Oczywiscie jakby sytuacja byla inna to z pewnoscia bym sie dokladala.

2014-12-26, 15:48	#63
mm444 Władca Wizażu Zarejestrowany: 2010-08 Wiadomości: 17 366	Dot.: Ile dokładacie się do rachunków? Treść usunięta

2014-12-26, 16:17	#64
Wenress Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-06 Lokalizacja: Poznań Wiadomości: 5 698	Dot.: Ile dokładacie się do rachunków? To zależy od sytuacji w domu i od podejścia rodziców - ja zarabiam (malutko bo na część etatu, studiuję dziennie), mam stypendium, mieszkam z rodzicami i nie dokładam się. Wszystkie swoje fanaberie, ciuchy, soczewki kontaktowe i okulary (są mega drogie, mam umiarkowaną niepełnosprawność) itp sama kupuję, czasem zabiorę mamę na jakiś fajny obiad, kupię prezent, ale ogólnie odkładam póki mam pieniądze bo chciałabym mieć łatwiej jak będę się usamodzielniać Więc nie rozumiem zbytnio komentarzy, że 200zł to mało - u mnie to, że się nie dokładam jest ok, u kogoś 100zł byłoby spoko, a u innych 500zł to by było za mało. W każdym razie to sprawa Waszej rodziny i powinniście po prostu porozmawiać, jak rodzice to widzą, ile powinnaś się dokładać, nie muszą Cie utrzymywać... może myślą, że resztę swoich pieniędzy wydajesz na bzdury? A jeśli rozsądnie na coś odkładasz to mogą zrozumieć. __________________ Ćwiczę!

2014-12-26, 16:39	#66
TienShan Zakorzenienie Zarejestrowany: 2014-09 Wiadomości: 3 082	Dot.: Ile dokładacie się do rachunków? Autorka pisze, że stara się odkładać na przyszłość bo nie wie czy będzie mogła palcem ruszyć i chce o siebie zadbać. Jeśli faktycznie tak jest + kupuje sobie jedzenie, opłaca telefon, internet, samochód i zachcianki to 200zł wydaje mi się być w porządku skoro rodzice mają stabilną sytuację finansową. Nie wiem jakim trzeba być rodzicem by w takiej sytuacji, widząc, że córka nie trwoni pieniędzy, żądać więcej. Mój brat zarabiając około 2200 daje mamie 500zł, telefon, internet, ubrania, zachcianki opłaca sobie sam, meble, sprzęt elektroniczny wymienia za swoje. Tak się umówili i wszyscy są zadowoleni. Gdyby się uczył + pracował a mama miałaby lepszą sytuację finansową - nie brałaby od niego pieniędzy lub byłaby to niższa kwota. __________________

2014-12-26, 17:18	#72
Northpole Rozeznanie Zarejestrowany: 2013-12 Wiadomości: 637	Dot.: Ile dokładacie się do rachunków? Dorosłe dzieci powinny się po prostu wyprowadzać. mieszkałam w wynajmowanym pokoju z obcą (na początku ) osobą na studiach. Po studiach w grupowo wynajmowanym mieszkaniu. Pieniądze od rodziców przestałam dostawać (studia dzienne - dostawałam 500 zł, 300 płaciłam za chatę, trochę żarcia z domu, reszta - moje zadanie, żeby zdobyć stypendium i dorobić) po ukończeniu studiów, zanim znalazłam sobie staż, a potem pracę. Staż to było chyba 500 zł, pierwsza praca 800-900. Nie głodowałam. Miałam ciut odłożonych pieniędzy, które pomogły mi do czasu znalezienia pracy.

2014-12-26, 19:18	#74
Northpole Rozeznanie Zarejestrowany: 2013-12 Wiadomości: 637	Dot.: Ile dokładacie się do rachunków? Dorosłość mieszkanie w kupie rzadko kiedy służy relacjom.

2014-12-26, 19:38	#76
Northpole Rozeznanie Zarejestrowany: 2013-12 Wiadomości: 637	Dot.: Ile dokładacie się do rachunków? Szukasz wyjątku? Pewnie znajdziesz. ale ten, jak i wiele innych tematów potwierdzają, że jednak często wspólne mieszkanie to kiepski pomysł.

2014-12-26, 20:29	#80
vretka Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-03 Lokalizacja: Łódź Wiadomości: 4 111	Dot.: Ile dokładacie się do rachunków? Wiem, że się robi z tego spory OT, ale mnie ciekawość zżera Naprawdę wydajecie ponad 300 zł miesięcznie na prąd? Jeśli tak, to czy macie jakieś "niestandardowe" pożeracze energii? U mnie na prądzie się raczej nie oszczędza. Sporo pieczemy, dużo się też pierze i suszy w suszarce bębnowej, odkurzamy sporo ze względu na male dziecko i kota a i tak wydajemy na energię elektryczną mniej więcej połowę podanej kwoty. __________________ R 08.2013, K 09.2016

2014-12-26, 20:33	#81
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b Konto usunięte Zarejestrowany: 2006-03 Wiadomości: 44 997	Dot.: Ile dokładacie się do rachunków? Tak, prawie 360zł na prąd woda gorąca (aczkolwiek w sezonie grzewczym dużo podgrzewamy CO), piekarnik, dość... ciemne mieszkanie o tej porze roku, więc dużo się świeci (energooszczędne, ale jednak). 2 małych dzieci, które biegają po calym mieszkaniu, więc też światło leci.

2014-12-26, 20:36	#82
PaulinciaKWC Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-08 Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy Wiadomości: 60 422	Dot.: Ile dokładacie się do rachunków? U mnie sa wysokie rachunki za prad ale nie wiem w sumie za co. __________________ Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury

2014-12-26, 20:38	#83
vretka Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-03 Lokalizacja: Łódź Wiadomości: 4 111	Dot.: Ile dokładacie się do rachunków? [1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;49476028]Tak, prawie 360zł na prąd woda gorąca (aczkolwiek w sezonie grzewczym dużo podgrzewamy CO), piekarnik, dość... ciemne mieszkanie o tej porze roku, więc dużo się świeci (energooszczędne, ale jednak). 2 małych dzieci, które biegają po calym mieszkaniu, więc też światło leci.[/QUOTE] A widzisz! Chyba mamy winowajcę A orientujesz się ile idzie na samo ogrzewanie wody? Drążę temat, bo naprawdę zabiły mnie te kwoty. Tak jak pisałam, u mnie też raczej więcej pożeraczy energii niż w statystycznym domu, a jednak wychodzi mi mniej więcej połowa tego co Tobie. __________________ R 08.2013, K 09.2016

2014-12-26, 20:44	#85
tiramisu_ Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2010-04 Wiadomości: 2 702	Dot.: Ile dokładacie się do rachunków? Mnie tez ten prad dziwi, my (mieszkanie niecale 70m2, dwie osoby i kot) placimy 100zl/mc latem i 130-150 zima a na dodatek ciepla wode mam wylacznie z elektrycznego bojlera. Smieci 12zl/mc, woda 60zl i butla gaz raz min. na pol roku za 50zl. Same rachunki (bez telefonow i internetu) wychodza wiec nam na osobe do 200 zl, moze autorka tez tak ma.. Edytowane przez tiramisu_ Czas edycji: 2014-12-26 o 20:47

2014-12-26, 20:49	#86
Hvid Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-05 Wiadomości: 3 784	Dot.: Ile dokładacie się do rachunków? U nas na pewno rachunki za energię podskoczą, bo przeprosiłam się z tradycyjnymi żarówkami . Mam dużo ledowych, energooszczędnych, ale no nie, przytłacza mnie to światło. W podskokach wróciłam do pożerających prąd tradycyjnych. Może przynajmniej dzięki temu na okuliście oszczędzę, chociaż ostatnio zauważyłam, że mam problemy z czytaniem małych literek , czego nigdy wcześniej u siebie nie zaobserwowałam.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)