prezent od przyjaciółki..jej własny

[I am Rock]

Napisane przez aronia85

Nie rozśmieszaj mnie.. sklepy sa czynne teraz prawie non stop. Tylko trzeba chcieć wyjść z domu i poswiecic chociaż chwilke. Nic dodac nic ująć.
Nawet ksiazke można kupic jak już gdzies pisałam. Ucieszylabym się z niej bardzo!!! Ale przecież Ty wiesz więcej

Do książki też można się przyczepić, dlaczego wydanie kieszonkowe za 13,50, a nie wersja w twardej oprawie za 40zl.

[charsi]

Napisane przez I am Rock

Do książki też można się przyczepić, dlaczego wydanie kieszonkowe za 13,50, a nie wersja w twardej oprawie za 40zl.

Ale autorka podkreśla w każdym poście, że nie zależy jej na drogich prezentach, tylko na takich, które nie są "na odwal się".

Kiedyś dostałam w prezencie jakąś płytkę z muzyką (taki dodatek do gazety), w dodatku w ogóle nie w moim guście, no jakoś szczególne z tego prezentu nie byłam zadowolona. Choć czytając ten wątek pewnie dużo osób mogłoby mi zarzucić, że pewnie chciałabym dostać całą dyskografię LedZeppelin Nikt nie lubi dostawać w prezencie rzeczy, których ludzie po prostu chcą się pozbyć.

[Kori_Yoitama]

Nigdy nie lubiłam kupowania prezentów, dlatego jeśli jest okazja to pytam co osoba obdarowywana chciałaby dostać. Brak niespodzianki, ale przynajmniej nie kupuje nigdy czegoś nietrafionego.

Ja osobiście nie obraziłabym się gdybym dostała jako prezent coś co było gratisem do innej rzeczy. Jeśli by mi się przydało (np. krem okazałby się dobry dla mojej cery) to nie miałabym za złe. W sumie to tylko rzeczy. Jak dla mnie problemem jest tu coś innego niż ten niczemu nie winny krem.

[Heban_i_mleko]

Napisane przez shini

Nie wiem sama co ja bym o tym pomyślała, sama przykładam się do kupowania innym prezentów, ale nie uważam, że jest coś złego w tym, że np. kupuję dwupak micela Biodermy w Superpharm- 2 w cenie 1 i jedną zostawiam sobie a druga leci na prezent- wtedy jest to część prezentu- wydałam mniej, bo jeden produkt był gratis, więc mogę jeszcze więcej tej osobie kupić niż gdybym miała zakupić jeden micel za 70 zł...Czy moje podejście jest złe? Z chłopakiem zwykle mówimy sobie wprost co chcemy dostać, ale na przykład jak chłopak chce jakiś kosmetyk z Yves Rocher dajmy na to, a ja mam właśnie prezent do odbioru z pieczątek to normalnie się dogadujemy, że ja odbiorę coś dla niego w ramach swojego prezentu...Wtedy oczywiście zwykle mu jeszcze inne rzeczy kupuję, ale jako część prezentu czemu nie? A jakbym nie miała kasy to nie uważałabym za coś złego dać komuś jako cały prezent rzecz gratisową, oczywiście pełnowartościową nie żadne próbki czy coś jak np. ten micel. Na jednym micelu z dwupaku Biodermy też jest info, że jest gratisowy, zawsze daje ten bez nalepki, lub ją ściągam, ale jakbym zapomniała to by się coś mega złego stało? Moja mama uwielbia micele Biodermy i jak kupię dwupak to czasem dam jej jeden jako część prezentu zwykle i nie czuję się z tym źle Nic nie mówisz to może przyjaciółka myśli, że lubisz te kremy? Powiedz jej wprost, słuchaj Kochana jakbyś chciała mi kiedyś kupić jakiś drobiazg, to wolałabym książkę/ ciuchy itd. niż kremy, bo mam już mega zapas remów a szkoda żeby się zmarnowały. Albo zaproponuj, że przejdziecie się razem na zakupy, czy podeślecie sobie wzajemnie linki do jakichś produktów i każda podpowie drugiej co by chciała lub wprost wybierze sobie jakiś drobiazg. Może ona też nie jest zadowolona z prezentów od Ciebie? Poza tym mogła kupić krem i tonik i tonik dać komuś innemu a krem Tobie, nie wiesz tego czy kupiła tonik dla siebie a krem dała Tobie, bo go nie chciała? Nie twierdzę, że postąpiła taktownie zwłaszcza nie usuwając nalepki, ale może myślała, że Ty serio lubisz te kremy skoro nic nie mówisz? Ja dałam przyjaciółce na urodzimy micel Bioderma Sebium 500 ml ze wspomnianego już dwupaku, jeden zostawiłam sobie i jeszcze inne kosmetyki jej dokupiłam, z których była zadowolona a co do micela powiedziała wprost, że ma skórę teraz bardziej w kierunku suchej, nie taką jak miała kiedyś czyli mieszaną i micelem będzie zmywać oczy jedynie. Nie dałam jej micela z premedytacją, bo kupiłam dwupak, mogłam serio go sobie sama zostawić, bo wtedy używałam wersji Sebium na przyszłość będę już wiedzieć Sama teraz się przerzuciłam na czerwoną wersję i wiem, że by ją chciała, więc nietaktowne będzie jak znowu kupując dwupak jeden zostawię jej a drugi sobie i coś oczywiście dokupię? Ja od niej co roku dostaję kosmetyki Avon, bo jest konsultantką i ma taniej itd., ale przez to dostaję ich kilka, między innymi cienie, które akurat lubię- miło, że o tym pamięta. Od czasu gdy jeszcze zamawiałam Avon trochę minęło i nie przepadam już za tą firmą, ale nic nie mówię, bo wiem że się stara

Nie będzie nietaktu, bo i tak się postarasz. Jak np. widzę ukochane perfumy mojej przyjaciółki w mega promocji i wiem, że jak je dostanie to się bardzo ucieszy to nie czekam aż sie promocja skończy żeby kupić je w normalnej cenie. A w tej dyskusji właśnie o ten brak staranności ze strony osoby, która Autorkę obdarowywała chodzi.

[telka146]

Relacje międzyludzkie charakteryzują sie różnorodnością, tak wiec każdy z nas ma inne podejście do rożnych spraw. Dla ciebie ważne jest podarowywanie prezentów, dla twojej przyjaciółki moze mniej. Jesli bardzo Ci przeszkadza jej podejście- porozmawiaj. Jesli nie, to zaakceptuj fakt. Coz innego zrobic?
Ja mam podobnie jak Twoja przyjaciółka, prezenty dla przyjaciół zawsze kupuje "przy okazji", czasem oddaje im jakies "fanty", ktore upoluje w pracy. Jedynie prezenty dla partnera, rodzicow i siostry traktuje poważnie i kupuje bardzo przemyślane.
Mysle ze nie ma co oceniać tak ostro twojej przyjaciółki, pewnie dostała krem w gratisie, stwierdziła ze tobie bardziej sie przyda i tyle. Każdy z nas jest inny i na tym polega urok rożnych relacji.

[aronia85]

Rozgorzala się dyskusja, ale widze ze co poniektórzy dalej nie wiedza o co mi tak naprawdę chodzi i dlaczego ja się wlasciwie czepiam. Czepiam się o to o czym niektóre dziewczyny już pisaly. O ten gratis, o ta nieszczesna nalepke- no mowcie co chcecie ale kazda normalna osoba stwierdzi, ze jest to totalny nietakt z jej strony. I tu wcale nie chodzi o to czy ktoś lkubi kupowanie prezentow czy tez nie. Nawet jak nie lubi, to moglaby się chociaż pofatygować aby nalepke usunąć a nie robic z siebie jakiegoś dziada. No dajcie spokoj! Co poniektórzy to myla tutaj w ogole pojęcia. Jak to wygląda dostać taki prezent z czyjejś polki?? Bo co.. krem jej nie pasowal? Mnie pasuje, stosuje i nie narzekam, ale wiedzieć ze tak się "postarala" moja kolezanka kupując dla mnie prezent, nie powala a wręcz to fau pax.. oslabia. No ale trzeba czasem pomyslec. Ja nie wiem czy ja zyje w jakims innym swiecie??? Prezent urodzinowy to prezent urodzinowy, a nie podarowanie mi kremu na posiadowce przy kawie, który miała w zanadrzu na polce. To jest znaczaca roznica. I kupowanie prezentow "przy okazji" to jest zupełnie cos innego. Krem w gratisie był raczej celem przemyślanym, jak zaoszczedzic, ale coz... w przypływie tej idei zapomniala o nalepce i wyszlo jak wyszlo.

---------- Dopisano o 17:46 ---------- Poprzedni post napisano o 17:43 ----------

Napisane przez I am Rock

Do książki też można się przyczepić, dlaczego wydanie kieszonkowe za 13,50, a nie wersja w twardej oprawie za 40zl.

Ale teraz to już robisz z igly widły.

---------- Dopisano o 17:53 ---------- Poprzedni post napisano o 17:46 ----------

Napisane przez _Matilde_

No właśnie to Ty mierzysz innych swoją miarą, nie dla każdego temat prezentów jest tak ważny, żeby go przeżywać na wizażu w niedzielę od rana. Nie każdy będzie dla Ciebie biegał pół roku przed Twoimi urodzinami jak szalony za super prezentem, naprawdę. Może dla kogoś prezenty mają zupełnie inną wagę i nie świadczy to automatycznie o tym że cała znajomość dla niego mniej znaczy. Jak to zrozumiesz to spadnie ciśnienie

A ja sobie mysle, ze Ty chyba serio jesteś mało rozgarnieta. Przepraszam ze tak pisze, ale brak mi slow, bo co widze Twój komentarz to rece mi opadają Ty nie rozumiesz w ogole sytuacji. Ja opisuje A a ty niestety Z.
Jakie bieganie pol roku aby kupic szalony prezent?? Czy ja tego oczekuje? Wspolczuje serdecznie jeśli tak długo poswiecasz czas aby kupic komus prezent (jeśli kupujesz, bo może ten gratisy dajesz np. na 30 urodziny) Powtorze jeszcze raz, a jak następnym razem pojdziesz nie wiem..do supermarketu, do galerii, do Agaty, do Rossmana itp. itd to sobie sama zobacz ile fajnych rzeczy można kupic ot tak, wcale nie chodząc pol roku wcześniej i cudowac. Trzeba tylko mieć jakiś pomysl i szczere checi do zakupu..

[cleopadra]

Autorko,sa ludzie ktorzy uwielbiaja robic prezenty i je otrzymywac,a sa ludzie ktorzy nie cierpia takich spraw prezentowych,i robia prezenty ,,na sile,,,robia prezent bo sa zmuszeni przez okolicznosci,bo ktos im zawsze robi no to trzeba sie odwdzieczyc.Ja nienawidze dostawac prezenty,nie lubie robic prezentow i nie zwracam uwagi jak jest prezent zapakowany,no jest bo musi byc i tyle.

[aronia85]

OK i ja to przyjmuje jak najbardziej do wiadomości, ale nie mowcie mi, ze jestem jakas dziwna, ze obruszam się na to ze ktoś daje mi prezent z dodatku. Dziadostwo i tyle.
Sama w zyciu nie dałabym czegos takiego, a jeśli już nawet to starałabym się ta nalepke odkleić. I o to tutaj w tym wszystkim chodzi. A ona tego nie zrobila, nie wiem czy zapomniala, czy może nie wiedziała o tym, nieważne, niesmak pozostal. No bo to już jest wykazanie totalnej ignorancji i tego ile tak naprawdę znacze dla niej. Możecie się z tym zgadzać albo i nie. Inaczej sprawa wygladalaby gdyby dala mi ten krem czy bog wie co innego z gratisu siedząc u niej na kawie " słuchaj, mam taki krem, nie jest odpowiedni do mojej cery- może chcesz" Inaczej również wygląda sytuacja jak dajesz to mamie, siostrze itp a nie komus na 30. No ja Was proszę..!
Czy to oznacza, ze jak ktoś nie lubi robic prezentow a sa takie sytuacje, ze wypada cos dac (komunia, urodziny, chrzest) to powinien kupować wszystko na odpierdziel??? Byle co? W jakich my czasach zyjemy?? nie da się nic kupic od razu?? Bzudry co poniektórzy pisza, ktorych w ogole nie rozumiem.Wiadomo, ze jak wchodzisz do ksiegarnii to nie będziesz się rozdrabnial jak nie wiesz jakie książki lubi dana osoba, dlatego kupuje się książki uniwersalne. Zreszta kazda ksiazka jest dobra i jest klasycznym prezentem. Nie ma złych. Bizuterii tez nie kupujemy udziwnionej tylko w miare uniwersalna. Tyle, ze te sytuacje sa zupełnie inne od mojej i to czy ktoś lubi czy nie lubi robic prezentow nie ma z tym nic do rzeczy. Znam osoby, które nienawidzą chodzic po sklepach, ale zawsze wykazują się w tej materii ogromna klasa. Bo to wlasnie trzeba mieć klase..

[charsi]

Napisane przez aronia85

OK i ja to przyjmuje jak najbardziej do wiadomości, ale nie mowcie mi, ze jestem jakas dziwna, ze obruszam się na to ze ktoś daje mi prezent z dodatku. Dziadostwo i tyle.
Sama w zyciu nie dałabym czegos takiego, a jeśli już nawet to starałabym się ta nalepke odkleić. I o to tutaj w tym wszystkim chodzi. A ona tego nie zrobila, nie wiem czy zapomniala, czy może nie wiedziała o tym, nieważne, niesmak pozostal. No bo to już jest wykazanie totalnej ignorancji i tego ile tak naprawdę znacze dla niej. Możecie się z tym zgadzać albo i nie. Inaczej sprawa wygladalaby gdyby dala mi ten krem czy bog wie co innego z gratisu siedząc u niej na kawie " słuchaj, mam taki krem, nie jest odpowiedni do mojej cery- może chcesz" Inaczej również wygląda sytuacja jak dajesz to mamie, siostrze itp a nie komus na 30. No ja Was proszę..!
Czy to oznacza, ze jak ktoś nie lubi robic prezentow a sa takie sytuacje, ze wypada cos dac (komunia, urodziny, chrzest) to powinien kupować wszystko na odpierdziel??? Byle co? W jakich my czasach zyjemy?? nie da się nic kupic od razu?? Bzudry co poniektórzy pisza, ktorych w ogole nie rozumiem.Wiadomo, ze jak wchodzisz do ksiegarnii to nie będziesz się rozdrabnial jak nie wiesz jakie książki lubi dana osoba, dlatego kupuje się książki uniwersalne. Zreszta kazda ksiazka jest dobra i jest klasycznym prezentem. Nie ma złych. Bizuterii tez nie kupujemy udziwnionej tylko w miare uniwersalna. Tyle, ze te sytuacje sa zupełnie inne od mojej i to czy ktoś lubi czy nie lubi robic prezentow nie ma z tym nic do rzeczy. Znam osoby, które nienawidzą chodzic po sklepach, ale zawsze wykazują się w tej materii ogromna klasa. Bo to wlasnie trzeba mieć klase..

jak widzisz - każdy ma inne podejście, dla niektórych taki prezent byłby w porządku (dla mnie nie). Pozostaje pytanie co z tym zrobisz, bo jeśli to nie jedyna sytuacja, w której przyjaciółka wykazuje małe zaangażowanie to zdecydowanie lepiej z nią o tym pogadać, zamiast dusić to na wizażu.

[_Matilde_]

Napisane przez charsi

przykro by mi było jakby ktoś "w prezencie" dał mi rzecz, którą dostał gdzieś tam gratis i po prostu jej nie chce, nawet nie zadając sobie trudu, żeby nie wyglądało to na ten nieszczęsny gratis chyba każdy w takiej sytuacji wolałby same życzenia niż poczucie, że dostało się coś z odrzutu
Może i dziewczyna nie lubi kupować prezentów, ale to już jest zupełny brak taktu.

I serio, czy dziewczyna dostając co roku od przyjaciółki ładny, praktyczny prezent nie pomyśli, żeby dać coś lepszego (uwaga, nie chodzi o cenę prezentu, tylko o gest) niż niechciany krem? Wiedząc, że dla tej przyjaciółki prezenty są ważne?

Tylko skąd wiadomo że to krem niechciany? Może kupując ten zestaw to o krem jej przede wszystkim chodziło

[florence244]

Całkowicie Cię rozumiem Autorko.
Co innego dostać kolejny krem i pomyśleć- no spoko, jak zwykle krem, może być, wykorzystam, będzie mi służył. A co innego dostać krem z naklejką, co świadczy o tym, że Twoja przyjacióka nie wysiliła się nawet aby ten krem dokładnie obejrzeć (wiedząc, że był to gratis, mogła się postarać abyś Ty o tym nie wiedziała). Olewka i pójście na łatwiznę :O

[charsi]

Napisane przez _Matilde_

Tylko skąd wiadomo że to krem niechciany? Może kupując ten zestaw to o krem jej przede wszystkim chodziło

Jeśli tak nie było to mogła włożyć minimum wysiłku w to (czyt. zerwać naklejkę) żeby to tak właśnie nie wyglądało.

[_Matilde_]

Napisane przez aronia85

Rozgorzala się dyskusja, ale widze ze co poniektórzy dalej nie wiedza o co mi tak naprawdę chodzi i dlaczego ja się wlasciwie czepiam. Czepiam się o to o czym niektóre dziewczyny już pisaly. O ten gratis, o ta nieszczesna nalepke- no mowcie co chcecie ale kazda normalna osoba stwierdzi, ze jest to totalny nietakt z jej strony. I tu wcale nie chodzi o to czy ktoś lkubi kupowanie prezentow czy tez nie. Nawet jak nie lubi, to moglaby się chociaż pofatygować aby nalepke usunąć a nie robic z siebie jakiegoś dziada. No dajcie spokoj! Co poniektórzy to myla tutaj w ogole pojęcia. Jak to wygląda dostać taki prezent z czyjejś polki?? Bo co.. krem jej nie pasowal? Mnie pasuje, stosuje i nie narzekam, ale wiedzieć ze tak się "postarala" moja kolezanka kupując dla mnie prezent, nie powala a wręcz to fau pax.. oslabia. No ale trzeba czasem pomyslec. Ja nie wiem czy ja zyje w jakims innym swiecie??? Prezent urodzinowy to prezent urodzinowy, a nie podarowanie mi kremu na posiadowce przy kawie, który miała w zanadrzu na polce. To jest znaczaca roznica. I kupowanie prezentow "przy okazji" to jest zupełnie cos innego. Krem w gratisie był raczej celem przemyślanym, jak zaoszczedzic, ale coz... w przypływie tej idei zapomniala o nalepce i wyszlo jak wyszlo.

Jeśli według Ciebie każdy kto się z Tobą nie zgadza jest mało rozgarnięty to nie mam więcej pytań

[florence244]

Napisane przez _Matilde_

Tylko skąd wiadomo że to krem niechciany? Może kupując ten zestaw to o krem jej przede wszystkim chodziło

Ale skoro krem był gratis, to nie mogła dać autorce całego zestawu? Wg mnie to by już dużo ładniej wyglądało

[aronia85]

Oczywiście, ze można mieć swoje zdanie i masz do tego całkowicie prawo, ale jak sama przeanalizujesz Twoje posty a w szczególności umotywowania niektórych wypowiedzi to nic tylko pozostawiają wiele do zyczenia np.: "Tylko skąd wiadomo że to krem niechciany? Może kupując ten zestaw to o krem jej przede wszystkim chodziło "

[_Matilde_]

Napisane przez charsi

Jeśli tak nie było to mogła włożyć minimum wysiłku w to (czyt. zerwać naklejkę) żeby to tak właśnie nie wyglądało.

Jeśli by podejrzewała, że przyjaciółka w prezencie się będzie na siłę dopatrywać afrontu to pewnie by go obejrzała z każdej strony. Albo sobie dała spokój z jakimkolwiek prezentem, bo jak widać czasami aż strach coś komuś dać

---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:45 ----------

Napisane przez florence244

Ale skoro krem był gratis, to nie mogła dać autorce całego zestawu? Wg mnie to by już dużo ładniej wyglądało

Najlepiej byłoby ją o to zapytać, ale tego akurat Autorka nie zrobi, w końcu co za pomysł rozmawiać z przyjaciółmi

[aronia85]

Napisane przez _Matilde_

Jeśli by podejrzewała, że przyjaciółka w prezencie się będzie na siłę dopatrywać afrontu to pewnie by go obejrzała z każdej strony. Albo sobie dała spokój z jakimkolwiek prezentem, bo jak widać czasami aż strach coś komuś dać

Strach się bac komus cos dac??? Matko jedyna! brak mi slow serio.Ty tak na serio nie widzisz tego co Ty mówisz??
Dawanie czegokolwiek z nalepka (ze to dodatek do toniku w prezencie jako gratis) na urodziny bądź tez na inna okazje to zwyczajne lekceważenie tego kogos. No niestety, ale kazda normalna osoba tak Ci powie i zaloze się, ze większość osob uznaloby to jako duzy nietakt i zwyczajne chamstwo. Sloma z butow wystaje.
Lekcewazenie, bezczelność, nie przywiązywanie wagi do tej drugiej osoby, totalna ignorancja osoby plus danej okazji. Normalna osoba ta nalepke odlepilaby i nie byłoby problemu. Ciekawe czy swojej babci czy cioci tez dalabys na urodziny prezent z nalepka " gratis prezent".
Może i nikt by Ci tego nie wypomniał, bo ja w sumie tez nie będę chyba wracac do tego, ale swoje każdy sobie pomyśli...
No bo jakby nie było jest to totalny brak klasy.

[charsi]

Napisane przez _Matilde_

Jeśli by podejrzewała, że przyjaciółka w prezencie się będzie na siłę dopatrywać afrontu to pewnie by go obejrzała z każdej strony. Albo sobie dała spokój z jakimkolwiek prezentem, bo jak widać czasami aż strach coś komuś dać

Ale widzisz - według ciebie to jest "dopatrywanie się na siłę", a według mnie to jest normalne, że zanim coś komuś damy to oglądamy czy chociażby opakowanie jest w porządku (nie potrzaskane, bez ceny, naklejek, brudu ze sklepu, czegokolwiek).

---------- Dopisano o 19:00 ---------- Poprzedni post napisano o 18:58 ----------

Napisane przez aronia85

Strach się bac komus cos dac??? Matko jedyna! brak mi slow serio.Ty tak na serio nie widzisz tego co Ty mówisz??
Dawanie czegokolwiek z nalepka (ze to dodatek do toniku w prezencie jako gratis) na urodziny bądź tez na inna okazje to zwyczajne lekceważenie tego kogos. No niestety, ale kazda normalna osoba tak Ci powie i zaloze się, ze większość osob uznaloby to jako duzy nietakt i zwyczajne chamstwo. Sloma z butow wystaje.
Lekcewazenie, bezczelność, nie przywiązywanie wagi do tej drugiej osoby, totalna ignorancja osoby plus danej okazji. Normalna osoba ta nalepke odlepilaby i nie byłoby problemu. Ciekawe czy swojej babci czy cioci tez dalabys na urodziny prezent z nalepka " gratis prezent".
Może i nikt by Ci tego nie wypomniał, bo ja w sumie tez nie będę chyba wracac do tego, ale swoje każdy sobie pomyśli...
No bo jakby nie było jest to totalny brak klasy.

nie twierdzę, że to fajny prezent, ale chyba za bardzo się tym przejmujesz.

[aronia85]

Napisane przez charsi

Ale widzisz - według ciebie to jest "dopatrywanie się na siłę", a według mnie to jest normalne, że zanim coś komuś damy to oglądamy czy chociażby opakowanie jest w porządku (nie potrzaskane, bez ceny, naklejek, brudu ze sklepu, czegokolwiek).

---------- Dopisano o 19:00 ---------- Poprzedni post napisano o 18:58 ----------



nie twierdzę, że to fajny prezent, ale chyba za bardzo się tym przejmujesz.

Nie no.. już się przyzwyczaiłam do tego stanu rzeczy, co ja więcej mogę zrobić. Odpowiadam po prostu na posty bo widze, ze niektórzy to nic tylko gratisy chcieliby dostawac i mało tego! mysla, ze to jest zupełnie normalne

[_Matilde_]

Napisane przez aronia85

Strach się bac komus cos dac??? Matko jedyna! brak mi slow serio.Ty tak na serio nie widzisz tego co Ty mówisz??
Dawanie czegokolwiek z nalepka (ze to dodatek do toniku w prezencie jako gratis) na urodziny bądź tez na inna okazje to zwyczajne lekceważenie tego kogos. No niestety, ale kazda normalna osoba tak Ci powie i zaloze się, ze większość osob uznaloby to jako duzy nietakt i zwyczajne chamstwo. Sloma z butow wystaje.
Lekcewazenie, bezczelność, nie przywiązywanie wagi do tej drugiej osoby, totalna ignorancja osoby plus danej okazji. Normalna osoba ta nalepke odlepilaby i nie byłoby problemu. Ciekawe czy swojej babci czy cioci tez dalabys na urodziny prezent z nalepka " gratis prezent".
Może i nikt by Ci tego nie wypomniał, bo ja w sumie tez nie będę chyba wracac do tego, ale swoje każdy sobie pomyśli...
No bo jakby nie było jest to totalny brak klasy.

Dla mnie totalnym brakiem klasy jest akurat nie wyjaśnienie sprawy tylko obraza majestatu i posądzanie przyjaciółki o chamstwo, że raczyła Ci dać prezent. Ludzie są różni, Twoje zdanie nie jest jedynym słusznym. Jakby ta koleżanka przeczytała ten temat to też by sobie o Tobie swoje pomyślała, więc po tym obrobieniu jej doopy możesz czuć że jesteście kwita

[elvegirl]

Napisane przez aronia85

A ja sobie mysle, ze Ty chyba serio jesteś mało rozgarnieta.

Autorko, rozumiem nerwy, ale forum ma to do siebie, że się autor wątku natyka nie tylko na odpowiedzi mu pasujące. Nie ma sensu nikogo obrażać.
Swoje zdanie masz, nie sądzę żebyś miała je zmienić, _Matilde_ swoje zdanie ma i też go nie zmienisz.

Wątek traci sens według mnie, argumenty robią się coraz bardziej kosmiczne

[aronia85]

Napisane przez _Matilde_

Dla mnie totalnym brakiem klasy jest akurat nie wyjaśnienie sprawy tylko obraza majestatu i posądzanie przyjaciółki o chamstwo, że raczyła Ci dać prezent. Ludzie są różni, Twoje zdanie nie jest jedynym słusznym. Jakby ta koleżanka przeczytała ten temat to też by sobie o Tobie swoje pomyślała, więc po tym obrobieniu jej doopy możesz czuć że jesteście kwita

Zaskocze Cie, ale mysle, ze ona zdaje sobie poniekąd sprawę z tego, ze daje mi taki a nie inny prezent. Sorry, ale taki był jej cel. ( nie wydawac pieniedzy )Nie była pod wpływem narkotykow czy alkoholu, a tym samym zrobila to zupelnie swiadomie, bo tak chciała zrobić/ zalozyla sobie, tyle ze zapomniala o jednym szczególe... nalepka. Inaczej raczej nie można tego wytlumaczyc.
Nieistotne, forum jest po to aby poruszać rozne sprawy, to tak dla Twojej wiadomości I nei zawsze będziesz czytac o sprawach kolorowych.
Dla mnie wlasnie klasa jest to, ze nie będę wracac do tematu, rozgrzebywać tego, pytac się dlaczego dostałam to i to. Pomine to, nie będę do tego wracac, tymbardziej ze mam już na to swój wlasny pogląd, którego się trzymam. Mogę z cala pewnoscia stwierdzić, ze ta cala sytuacja już mnie czegos nauczyla...

---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 19:18 ----------

Napisane przez elvegirl

Autorko, rozumiem nerwy, ale forum ma to do siebie, że się autor wątku natyka nie tylko na odpowiedzi mu pasujące. Nie ma sensu nikogo obrażać.
Swoje zdanie masz, nie sądzę żebyś miała je zmienić, _Matilde_ swoje zdanie ma i też go nie zmienisz.

Wątek traci sens według mnie, argumenty robią się coraz bardziej kosmiczne

Nie jestem wcale nerwowa, tylko probowalam jej uzmyslowic, ze to co pisze nijak ma się z tym co ja staram się jej przekazac. Każdy ma prawo do swojego zdania i ocenienia sytuacji.

[201607050913]

Autorko, ale oburzasz się na to, że są osoby, które nie odebrałyby tego jako afront. No są. A jeśli Tobie jest przykro, to powinnaś z nią porozmawiać. Zresztą, ja się w ogóle dziwię, że głównym problemem jest ten nieszczęsny krem (zdradzisz może jaki, skoro już taki słynny jest?), a nie jej ogólne zachowanie wobec Ciebie, o którym mimochodem tylko wspominasz. Wygląda na to, że tylko Ty jesteś zainteresowana podtrzymywaniem tej relacji.

[AlaZala]

Autorko, a czy gdybyś dostała w prezencie banknot o nominale 50 zł, to byłoby to w porządku, czy byłby to afront?

[201803290936]

A co jeżeli krem kupowała w jakiejś małej drogerii (w seciówkach na ogół się to nie zdarza, chociaż), gdzie po prostu "zapomniano" dodać tonik do tego kremu. Lub promocja się po prostu skończyła.

Generalnie nie ten nieszczęsny prezent jest problemem. Tu się sporo ukrytych żali zebrało.

[cleopadra]

A moze ta kolezanka chce zerwac z toba kontakty?Wie ze jestes przewrazliwiona na punkcie prezentow to specjalnie Ci taki dala ,zebys sie odczepila i przestala wciskac w nia prezenty ktore twoim zdaniem sa idealne?

[aronia85]

Napisane przez AlaZala

Autorko, a czy gdybyś dostała w prezencie banknot o nominale 50 zł, to byłoby to w porządku, czy byłby to afront?

Ale bzdury piszesz, wymyślasz już na sile tak, ze glowa boli.

---------- Dopisano o 20:07 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

Napisane przez cleopadra

A moze ta kolezanka chce zerwac z toba kontakty?Wie ze jestes przewrazliwiona na punkcie prezentow to specjalnie Ci taki dala ,zebys sie odczepila i przestala wciskac w nia prezenty ktore twoim zdaniem sa idealne?

A kto powiedział, ze moje prezenty sa idealne?Jak już to sa normalne, klasyczne. Przede wszystkim, moje prezenty sa dawane z sercem, a nie żadne takie tam ochlapy. Chociaz może teraz czas zacząć nie przejmować się tym co się daje.. chrzanic to wszystko, kupic prezent na odczep się, byle jaki i nie martwic się czy jest na nim cena,. czy opakowanie ok..
Nie jestem przewrazliwiona na pkcie prezentow, ale w sumie to tak jakby ktoś kupil mi obgownione spodnie ze szmateksu i dal mi je na prezent.. Ciekawe ile osob by się ucieszylo.

[Darkoz]

Znając Wizaż za 10 stron się okaże, że prezent to tylko wisienka na torcie, więc napisz coś więcej o Waszej przyjaźni, czy widzisz olewczy stosunek w innej dziedzinie? Też by mi było przykro w takiej sytuacji, ale w Twoim sposobie wypowiadania się o niej jest moim zdaniem za dużo żalu i egzaltacji. Jest Ci przykro, ale w obliczu lat czy dziesięcioleci spędzonych razem to zwykła pierdoła, wspominana co najwyżej w ramach anegdotki w stylu ,,nigdy nie zapomnę, jak na pierwsze wspólne święta Zenek kupił mi skarpety! Były okropne! Teraz kupuje mi to, co mu pokażę'' a Ty nazywasz ją ,,niby przyjaciółką'' masz ,,wyrobione zdanie na temat jej osoby'' itd.
Serio zastanów się, czy chodzi tylko o prezent.

[AlaZala]

Napisane przez aronia85

Ale bzdury piszesz, wymyślasz już na sile tak, ze glowa boli.

Dziękuję bardzo za opinię, ale nie otrzymałam odpowiedzi.
A nie jest ona dla mnie jasna.

Napisane przez cleopadra

A moze ta kolezanka chce zerwac z toba kontakty?Wie ze jestes przewrazliwiona na punkcie prezentow to specjalnie Ci taki dala ,zebys sie odczepila i przestala wciskac w nia prezenty ktore twoim zdaniem sa idealne?

Mój kolega dał kiedyś swojej dziewczynie bukiet kwiatów w plastikowej reklamówce. Nie miał po prostu zbyt dużo doświadczenia w takich sytuacjach. Dla dziewczyny było zaś jasne, że oznacza to zerwanie z jego strony.

[aronia85]

Napisane przez Darkoz

Znając Wizaż za 10 stron się okaże, że prezent to tylko wisienka na torcie, więc napisz coś więcej o Waszej przyjaźni, czy widzisz olewczy stosunek w innej dziedzinie? Też by mi było przykro w takiej sytuacji, ale w Twoim sposobie wypowiadania się o niej jest moim zdaniem za dużo żalu i egzaltacji. Jest Ci przykro, ale w obliczu lat czy dziesięcioleci spędzonych razem to zwykła pierdoła, wspominana co najwyżej w ramach anegdotki w stylu ,,nigdy nie zapomnę, jak na pierwsze wspólne święta Zenek kupił mi skarpety! Były okropne! Teraz kupuje mi to, co mu pokażę'' a Ty nazywasz ją ,,niby przyjaciółką'' masz ,,wyrobione zdanie na temat jej osoby'' itd.
Serio zastanów się, czy chodzi tylko o prezent.

Serio chodzi tylko o prezent. Wiadomo ze nasze relacje się trochę zmienily, kazda z nas ma rodzine, dziecko, ale to jak najbardziej normalne, ze się oddalilysmy trochę.
Czuje się zwyczajnie zawiedziona i tyle bo wlasnie po takiej przyjazni oczekiwałabym czegos więcej..