"Oryginalne" imię - frajda dla rodzica i krzywda dla dziecka?

[Niebieskooka arystokratka]

Napisane przez LuckyJane

Amelia - bardzo ładne imię, szkoda, że tak napiętnowane. Nawet myślałam o tym imieniu dla swojej córki, na szczęście zdecydowałam się na inne.

Ładne imię, ale ja znam dużo Amelii - miałam koleżankę w LO, jedną na studiach i kilka kilkuletnich dziewczynek o tym imieniu. Jest według mnie mało oryginalne skoro dużo osób je nosi.

[Chatul]

Napisane przez KuckaKuc

Tak sobie myślę, że takim osobom w przyszłości może być ciężko chociaż by w znalezieniu pracy, lub w awansowaniu, bo "Pani prezes Mrówka Nowak" (imię z tej strony gov)

Też tak myślę. I myślę, że jednak imię i nazwisko wpływają choć trochę na to, jak się daną osobę postrzega. Są imiona „poważne” i są imiona „mało poważne”. Te drugie pewnie mogą być problemem w niektórych firmach.

Napisane przez Niebieskooka arystokratka

Ja znam jedną Jessicę - pisownia angielska, i jej mama jest zachwycona, że wpadła na pomysł takiego imienia dla córki, ale był czas, że sama Jessica pytała mnie czy może na drodze prawnej zmienić sobie to imię.

Jessica i tak ma farta, bo ma taką pisownię imienia, że od razu wiadomo, że trzeba czytać po angielsku. Z kolei spolszczone wersje typu „Jessika” należałoby właściwie czytać z „si” takim jak w słowie „silnik”, a nie „sinus”…

Podobnie z imieniem „Angelika”. Ja je czytam przez „g”. Bo skoro „c” spolszczono, to znaczy, że reszta znaków nie musiała być spolszczona.

Co innego tak oryginalne imiona jak u muzyków Dębskich - Krzesimir czy Radzimir to ładne imiona, może dlatego, że są tak szeleszcząco polskie

Fajnie brzmią w zestawieniu z nazwiskiem.

[201604250941]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5020549 6]
Bardzo mi się nie podobają teraz modne dziadkowe imiona typu Antoni, Franciszek czy inny Henryk.[/QUOTE]

Temat walkowany milion razy, ale czemu nie Nienawidze starych imion i nikt mnie nie przekona, ze Zofia, Maria, Waldemar, Jan, Janusz, Ferdynand, Zenon nie sa pejoratywne, każdy dzieciak wie, że Marysia to sierotka, Zosia to prosta dziewczyna ze wsi, Janusz to król celubyl, Jasiu to podstawia kawałów i typowy Polak, Ferdi i Waldi to alkoholicy a Zenek to uniwersalane okreslenie na alkoholika w dresie, fana disco polo. Jest jeszcze oczywiście Krysia i Bożenka, czyli określenie na ładną, ale łatwą dziewczynę, jak u Donatana. Poza tym na wizażu wiadomo co oznacza Wacław i Bożena. Grażyna to też symbol pewnej epoki, obok szklanek w metalowym koszyczku. Poza tym każdy wie, że Krystyna i Andrzej to styl życia.

I ten cały Ksawery, to chyba najpopularniejsze imie męskie ostatnich lat. Skąd to się wzięło to nie wiem, ale brzmi idiotycznie, do tego brzmi jak przymiotnik.

A co do Nicole, Jessici, Vanessy - to były bardzo popularne imiona u repatriantów, nadali je w Niemczech, gdzie było wolno, potem wrócili do kraju, dzieci miały ciekawe imiona, jak 90% bohaterek seriali i kreskówek zagranicznych, więc Kasie i Agnieszki im zazdrościły. Potem sobie odkuły. Jak tak to przynajmniej widze. Poza tym fajnie sie je skracało, Nicky, Vicky, Ricky, Jessie, Nessa. Tu można było sobie pomarzyć o takim fajnym skrócie, pewnie dlatego to teraz takie popularne. Nikt nie daje wyszukanych angielskich imion, tylko te serialowe.

A tak poza tym to idą zmiany i trudno, będą wchodziły imiona zagraniczne, ok, nawet jakaś cześć mnie jest za, wszedzie sa tylko oczywscie u nas nie, wiec mozna cos z tym zrobic. Ale niech Jessica bedzie Jessicą a nie Dżessiką. A Nicole to nie Nikola, jak Brajan wyjedzie zagranico to bedo go czytac bradżan, brzmi pakistańsko. Chyba nie taki był cel.

[kaledonia]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5020549 6]Nie mam nic przeciwko mega rzadkim i oryginalnym imionom. Im bardziej dziwne tym lepiej.
Bardzo mi się nie podobają teraz modne dziadkowe imiona typu Antoni, Franciszek czy inny Henryk.[/QUOTE]
Dla mnie to nie są dziadkowe imiona tylko często imiona nadawane po przodkach i nic dziwnego w nich nie ma no chyba,że miałabym jakiś Helmutów za przodków czy Adolfów to bym wiadomo nie nadała takiego imiona,ale Antoni czy Franciszek

[Chatul]

Napisane przez kaledonia

Dla mnie to nie są dziadkowe imiona tylko często imiona nadawane po przodkach i nic dziwnego w nich nie ma no chyba,że miałabym jakiś Helmutów za przodków czy Adolfów to bym wiadomo nie nadała takiego imiona,ale Antoni czy Franciszek

Ale Macintosh nie napisała, że te imiona są dziwne, ale że jej się nie podobają.

[Niebieskooka arystokratka]

Napisane przez Chatul

Też tak myślę. I myślę, że jednak imię i nazwisko wpływają choć trochę na to, jak się daną osobę postrzega. Są imiona „poważne” i są imiona „mało poważne”. Te drugie pewnie mogą być problemem w niektórych firmach.



Jessica i tak ma farta, bo ma taką pisownię imienia, że od razu wiadomo, że trzeba czytać po angielsku. Z kolei spolszczone wersje typu „Jessika” należałoby właściwie czytać z „si” takim jak w słowie „silnik”, a nie „sinus”…

Podobnie z imieniem „Angelika”. Ja je czytam przez „g”. Bo skoro „c” spolszczono, to znaczy, że reszta znaków nie musiała być spolszczona.



Fajnie brzmią w zestawieniu z nazwiskiem.

Właśnie, to mówię Jessice
Córka mojej siostry ciotecznej ma na imię Angelika i nigdy nie wymawiam tego imienia tak jak się pisze, bo jakoś mi jest trudno i łatwiej wymówić i lepiej brzmi według mnie Andżelika.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez kaledonia

Dla mnie to nie są dziadkowe imiona tylko często imiona nadawane po przodkach i nic dziwnego w nich nie ma no chyba,że miałabym jakiś Helmutów za przodków czy Adolfów to bym wiadomo nie nadała takiego imiona,ale Antoni czy Franciszek

Przyjęłam to do wiadomości. Pięknie się różnimy.

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ----------

Napisane przez Chatul

Ale Macintosh nie napisała, że te imiona są dziwne, ale że jej się nie podobają.

W rzeczy samej.

[201609102148]

Uwielbiam "dziadkowe" imiona I w ogóle mega mi się podoba Romuald- ale Traugutt miał taki kij w dupie, ze strach tak dziecku dać.

[anja415]

podobają mi się właśnie takie "dziadkowe" imiona zwłaszcza jeśli byłoby zaczerpnięte z historii danej rodziny w męskich to Franciszek, Wojciech, Jan, Marian a z żeńskich to Zofia, Irena, Franciszka, Melania, Pola, Antonina i wiele wiele innych, mam jakiś "uraz" do tych modnych imion, nie dałabym raczej dziecku na imię Julia, Oliwia czy coś w tym stylu mimo, że to ładne i normalne imiona ale właśnie przez obecną otoczkę wokół nich znudziły się po prostu

[stokrotka_to_ja]

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;50205700]Matki Aleksandrów czasem maja jakieś kompleksy chyba :P Co druga nie pozwoli na syna powiedzieć Olek. Kurde, przecież i tak go będą tak nazywać w szkole :P Ale nieee, musi być Aleksander, ewentualnie Aleks (2 letnie dzieci :P).[/QUOTE]

a matki Aleksander?

dla mnie to Ola,Olka,Oleńka,wolę tę formę niż pełne brzmienie

[Wieszczka]

Ja nie lubię popularnych imion, zawsze byłam ekscentryczką. Znam małego chłopca o imieniu Teodor, dla mnie to imię jest... okropne, nurt imion dziadkowych jest mi obcy. W dodatku jestem z prowincji i mam kompleksy, więc dzieciom dam jakieś dziwaczne wydumane imiona

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez Farmakopea

Uwielbiam "dziadkowe" imiona I w ogóle mega mi się podoba Romuald- ale Traugutt miał taki kij w dupie, ze strach tak dziecku dać.

hahha mój brat ma tak na imię,nie mam pojęcia co rodzice mieli na myśli nadając mu je,ale zapewniam,nie ma kija w wiadomym miejscu,bardzo nie ma inna rzecz,ze wołąją na niego Romek i 90% jest przekonane,ze ma na imię Roman

[charsi]

Lubię oryginale imiona, zawsze szybciej zapamiętuje takie osoby. Sama mam dobre, polskie imię, chociaż nie bardzo popularne.

Kiedyś zamarzyło mi się, że synowi nadam imię Geralt
Poza tym bardzo podobają mi się słowiańskie i bałkańskie imiona, niewykluczone, że nazwałabym dziecko bardziej oryginalnie.

[201604250941]

Napisane przez anja415

podobają mi się właśnie takie "dziadkowe" imiona zwłaszcza jeśli byłoby zaczerpnięte z historii danej rodziny w męskich to Franciszek, Wojciech, Jan, Marian a z żeńskich to Zofia, Irena, Franciszka, Melania, Pola, Antonina i wiele wiele innych, mam jakiś "uraz" do tych modnych imion, nie dałabym raczej dziecku na imię Julia, Oliwia czy coś w tym stylu mimo, że to ładne i normalne imiona ale właśnie przez obecną otoczkę wokół nich znudziły się po prostu

No to wez mi prosze wyjaśnił, bo serio nie czaje, co mysli osoba dajaca dziecku na imie Franciszek/a, w skrócie franca, czyli kiła, lub po prostu wredna osoba, ewentualnie rowniez Frania -pralka, Marian czyli meska forma żeńskiego imienia, cos jak Magdalen Katarzyn Agniesz, Zosia czyli typowo wiejskie imie, Melania czyli Mela, inaczej naplucie na kogos, Tosia czyli imie dosyc śmieszne w swoim brzmieniu?
Przecież kazdy w kazdym pokoleniu spotkal sie ze stereotypami na temat tych imion.

[aknelam]

Napisane przez stokrotka_to_ja

a matki Aleksander?

dla mnie to Ola,Olka,Oleńka,wolę tę formę niż pełne brzmienie

Wśród dzieci znajomych mam dwóch Aleksandrów ( jeden 8 drugi 4 lata) i ich rodzice byliby chyba skłonni obedrzec kogoś ze skóry jakby śmiał to imię zdrobnić jako Olek. Więc w szkole zawsze jest z góry zapowiedziane,że to Aleks, a nie Olek. I jak np. ktoś kto nie wie,że tak ma się mówić i uzyje zdrobnienia Olek, jest odrazu upominany, jakby to było wielkie przestępstwo. Moim zdaniem jest to zwykła fanaberia rodziców, ze Aleks brzmi chyba wg nich bardziej światowo niż plebejski Olek. Każdy może oczywiście decydować co się komu podoba i jak się trzeba zwracać, ale nie z takim przekonaniem jak rodzice tych dwóch chłopców.

Zresztą, pamiętam na studiach, w czasie praktyk, albo na zajęciach mieliśmy ćwiczenia i pierwszym było przedstawienie się tak, jakbyśmy chcieli żeby do nas mówiono. I na przykład ktoś nie lubił zdrobnienia swego imienia, albo np. ktoś właśnie nie lubił pełnej formy tylko wybierał jakąś krótszą. I w sumie w przedszkolach i szkołach chyba takie ćwiczenie na pierwszych zajęciach byłoby przydatne, bo czasem imię dzicka to jedno, ale oczywista forma jak się zwracać to co innego.

Przy imionach zawsze przypomina mi się skecz Ani Mru Mru o Dżejsice i Anżelice

[invisible_01]

Mnie inwencja rodziców w niektórych przypadkach mocno dziwi. Nie rozumiem nadawania imion, które mają jednoznaczne skojarzenia (choćby Teofil czy Denis). Wiadomo, że do każdego imienia można coś wymyślić, ale po co to ułatwiać? Inna sprawa, że wszelkie Dżesiki i Brajany to dla mnie okropne twory i nie mam pojęcia, jak to się może komuś podobać.

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

Ale moim hitem jest nadawanie mężczyznom imienia Maria, nawet na drugie. Gdzie sens, gdzie logika? Nigdy nie zrozumiem.

[aknelam]

Napisane przez candycotton

No to wez mi prosze wyjaśnił, bo serio nie czaje, co mysli osoba dajaca dziecku na imie Franciszek/a, w skrócie franca, czyli kiła, lub po prostu wredna osoba, ewentualnie rowniez Frania -pralka, Marian czyli meska forma żeńskiego imienia, cos jak Magdalen Katarzyn Agniesz, Zosia czyli typowo wiejskie imie, Melania czyli Mela, inaczej naplucie na kogos, Tosia czyli imie dosyc śmieszne w swoim brzmieniu?
Przecież kazdy w kazdym pokoleniu spotkal sie ze stereotypami na temat tych imion.

Ale to są imiona, z którymi Ty masz niekoniecznie dobre skojarzenia, ale innym mogą się kojarzyć cakiem sympatycznie, bo np. z jakąś konkretna osobą i wcale w oddźwięku tego imienia czy nawet w porównaniu ( chocby Frani z pralką) nie będą widzieć nic pejoratywnego.
Ja mam tak z imieniem Jolanta. Zwykłe imię, ale w życiu bym tak dziecka nie nazwała, bo kojarzy mi się z jedna bardzo konkretna Jolanta i już mam wstręt. Ale znam kilka kobiet o tym imieniu które lubię i w takim przypadku nic do tego imienia nie mam.

[invisible_01]

Napisane przez aknelam

Ja mam tak z imieniem Jolanta..

Ja z imieniem Kamila. No nie cierpię, nie kojarzy mi się z nikim źle, ale prędzej bym wydłubała sobie oczy niż nazwała tak dziecko i jestem szczęśliwa, że mnie tego imienia nie dali. A na zdrobnienie "Kama" muszę hamować wyciek piany z ust. Myślę, że każdy ma tak z jakimś imieniem

[Chatul]

Napisane przez charsi

Kiedyś zamarzyło mi się, że synowi nadam imię Geralt

Gdybym usłyszała to imię i miała je zapisać, to na 99% napisałabym „Gerard”.

Napisane przez invisible_01

Ale moim hitem jest nadawanie mężczyznom imienia Maria, nawet na drugie. Gdzie sens, gdzie logika? Nigdy nie zrozumiem.

Mnie się to nawet podoba. A Jan Maria Rokita ma absolutnie genialny zestaw imion i nazwiska

[KuckaKuc]

Napisane przez candycotton

No to wez mi prosze wyjaśnił, bo serio nie czaje, co mysli osoba dajaca dziecku na imie Franciszek/a, w skrócie franca, czyli kiła, lub po prostu wredna osoba, ewentualnie rowniez Frania -pralka, Marian czyli meska forma żeńskiego imienia, cos jak Magdalen Katarzyn Agniesz, Zosia czyli typowo wiejskie imie, Melania czyli Mela, inaczej naplucie na kogos, Tosia czyli imie dosyc śmieszne w swoim brzmieniu?
Przecież kazdy w kazdym pokoleniu spotkal sie ze stereotypami na temat tych imion.

Nie słyszałam żadnego z wymienionych stereotypów, a żeby od Franciszka do kiły? , Marianów znam i nawet przez myśl mi nie przeszło, że to babskie imię.
Zosia wiejskie? Nie wiedziałam, w ogóle, że są imiona miejskie i wiejskie
Tosia to chyba zdrobnienie od Antoniny, ale że Melania to od razu Mela?

Jak ja się cieszę, że nie mam takich skojarzeń, bo bym nie mogła się przyjaźnić z niektórymi osobami, chociażby z niemęskim Marianem.

[aknelam]

Napisane przez invisible_01

Mnie inwencja rodziców w niektórych przypadkach mocno dziwi. Nie rozumiem nadawania imion, które mają jednoznaczne skojarzenia (choćby Teofil czy Denis). Wiadomo, że do każdego imienia można coś wymyślić, ale po co to ułatwiać? Inna sprawa, że wszelkie Dżesiki i Brajany to dla mnie okropne twory i nie mam pojęcia, jak to się może komuś podobać.

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

Ale moim hitem jest nadawanie mężczyznom imienia Maria, nawet na drugie. Gdzie sens, gdzie logika? Nigdy nie zrozumiem.

Moim zdaniem w większości to są nasze subiektywne skojarzenia. Mój szwagier ma na imię Teofil i wcale nie mam jakiś dziwnych skojarzeń z tym imieniem a w skrócie mówią na niego Tolek.

[Chatul]

Napisane przez KuckaKuc

Marianów znam i nawet przez myśl mi nie przeszło, że to babskie imię.

Bo jest chłopskie, ale faktycznie pochodzi od imienia żeńskiego.

Tosia to chyba zdrobnienie od Antoniny, ale że Melania to od razu Mela?

Wszystkie znane mi Melanie były nazywane „Melami”.

[charsi]

Napisane przez Chatul

Gdybym usłyszała to imię i miała je zapisać, to na 99% napisałabym „Gerard”.

nie zamierzam realizować tego pomysłu


Imię powinno też ładnie komponować się z nazwiskiem, niestety twory takie jak Andżelina Kiełbasa nie brzmią dobrze

[invisible_01]

Napisane przez aknelam

Moim zdaniem w większości to są nasze subiektywne skojarzenia. Mój szwagier ma na imię Teofil i wcale nie mam jakiś dziwnych skojarzeń z tym imieniem a w skrócie mówią na niego Tolek.

Mnie się niestety jednoznacznie kojarzy: Teofil-pedofil.

[a34]

Napisane przez candycotton

No to wez mi prosze wyjaśnił, bo serio nie czaje, co mysli osoba dajaca dziecku na imie Franciszek/a, w skrócie franca, czyli kiła, lub po prostu wredna osoba, ewentualnie rowniez Frania -pralka, Marian czyli meska forma żeńskiego imienia, cos jak Magdalen Katarzyn Agniesz, Zosia czyli typowo wiejskie imie, Melania czyli Mela, inaczej naplucie na kogos, Tosia czyli imie dosyc śmieszne w swoim brzmieniu?
Przecież kazdy w kazdym pokoleniu spotkal sie ze stereotypami na temat tych imion.

Te imiona od kilku lat są bardzo popularne i zapewne nabiorą innego wydźwięku. Bez przesady, że Zosia kojarzy się babą ze wsi.

[Chatul]

Napisane przez charsi

Imię powinno też ładnie komponować się z nazwiskiem, niestety twory takie jak Andżelina Kiełbasa nie brzmią dobrze

To prawda. Imię i nazwisko muszą tworzyć jakąś sensowną całość, o czym, mam wrażenie, niektórzy zapominają. I potem wychodzą naprawdę dziwne zestawienia.

[201607040946]

Błagam, przestańcie:lol :

[KuckaKuc]

Napisane przez Chatul

Wszystkie znane mi Melanie były nazywane „Melami”.

No tak, ale w życiu nie skojarzyłabym tego z melą, tego słowa już się chyba nie używa?

[Chatul]

Napisane przez KuckaKuc

No tak, ale w życiu nie skojarzyłabym tego z melą, tego słowa już się chyba nie używa?

Używa się. A nawet, jeśli nie, to i tak wiele osób wie, co to słowo oznacza.

[aknelam]

Napisane przez invisible_01

Mnie się niestety jednoznacznie kojarzy: Teofil-pedofil.

Może dlatego mi się nie kojarzy z niczym to imię, bo Tolek nie wygląda na jakiegoś obleśnego napalonego gościa Jestem zdania ,że to wszystko są nasze subiektywne odczucia. Mi się na przykład nie podoba imię Olaf, a mój kuzyn tak nazwał syna i jest to dla niego najpiękniejsze imie na świecie.
A mi się Olaf kojarzy z takim jakimś czymś rozlazłym.... Chociaż np. Olafa Lubaszenkę lubię