Fit life style - spełniając marzenia o szczupłej sylwetce, pełnej zdrowia i energii.

[mycha9393]

Napisane przez monilkaa

Dla mnie Ewka to tragedia. Jest mdła, a mojej koleżance po skalpelu Ewki padły kolana... Mam zamiar biegać regularniej z TZtem i sama. Ale jestem jak na razie tocząca się kulą... Te lustra w sklepie mnie wczoraj dobily.

czasem trzeba się dobić, żeby się odbić. Głowa do góry Będziemy piękne i chude

[zaga25]

A ja od trzech dni ćwiczę skalpel z Chodakowską. Drażni mnie jak mówi, więc wyłączyłam głos i ćwiczyłam przy muzyce. Teraz muszę znaleźć coś innego.

[Tasia001]

Witam, a ja właśnie lubię Chodakowską. Pierwsza trenerka fitness która mi podpasowała

Sprawozdanie 10.05
Dieta: Wszystko jak najbardziej w porządku. Moje założenia odnośnie diety to 5 posiłków, bez podjadania. Jem przy tym to na co mam ochotę, ale wszytko z umiarem. Dodam, że karmię piersią 4 miesięczną córeczkę więc ona też wyciąga swoje.

Ćwiczenia: Skalpel + 5 min brazylijskie pośladki Chodakowskiej


WYZWANIE NA PRZYSZŁOŚĆ: Za 10 tygodni mam rodzinną imprezę. Planuję 5kg zrzucić, czyli to TYLKO 0,5kg na tydzień!! DAM RADĘ

[rombek]

Napisane przez monilkaa

Dla mnie Ewka to tragedia. Jest mdła, a mojej koleżance po skalpelu Ewki padły kolana... Mam zamiar biegać regularniej z TZtem i sama. Ale jestem jak na razie tocząca się kulą... Te lustra w sklepie mnie wczoraj dobily.

Lustra w sklepach są okropne pod tym względem :/

U mnie też wszystko zgodnie z planem. Oby jutro też tak było. Dobranoc

[incognito6]

Napisane przez Anjaaali

Kochana jestem za bierzemy sie w garsc. Udowodnilam sobie juz kilka razy że potrafię zmieniać siebie wiec i tym razem sie uda!

Napisane przez zaga25

Dziewczyny, macie rację. Słodycze są jak narkotyk. .

niestety jest to prawda
cukier uruchamia w mozgu takie same mechanizmy jak narkotyk, czy alkohol, ktore prowadza do nalogu

Napisane przez rombek

Lustra w sklepach są okropne pod tym względem :/

ja mam wrazenie ze w niektorych sklepach maja specjalne lustra co wyszczuplaja... w jednym sklepie jak cos mierze, to zawsze wygladam super, a w sklepach obok brutalna prawda sie ujawnia

[Anjaaali]

Witam jeszcze raz dzisiaj już bardziej na spokojnie wszystkie nowe koleżanki uzupełniłam mniej więcej listę i mamy już 9!!! cudownych kobiet

Czytając wczorajsze wszystkie wypowiedzi dostrzegłam swoje odbicie w Was
Aniu 89 ja tez pracuję na niepełny etat i już coraz rozpaczliwiej zaczynam szukać czegoś nowego więc wiem co czujesz

A co do Chodakowskiej - ja dziękuje ona do mnie nie przemawia. O kontuzjach też słyszałam u wielu osób po treningach z nia.
Dlatego na początek trzeba bardziej delikatnie zaczynać by poprawić kondycję a dopiero później przy wyćwiczonych mięśniach i stawach rzucać się na głębszą wodę.

Ja właśnie szykuje się do pracy, wczorajszy reset od wszystkiego pomógł mi bardzo, wyłączyłam telefon, komputer, cały wieczór spędziłam z mężem rozmawiając, oglądając film i przytulając się - cudowny pocieszyciel

Jeden problem jest z tą moją wagą, wizualnie nic nie przybyło, raczej wody zebrałam chyba jakoś za dużo bo mam takie ręce opuchnięte ;(

Co do jedzenia na dziś:
Śniadanie: owsianka z truskawkami
II śniadanie: sałatka z szpinakiem i pomidorami rzymskimi
Obiad: makaron szpinakowy z sosem oczywiście szpinakowym
Podwieczorek: Jakiś owoc
Kolacja: hm... może coś lekkiego jakiś jogurt naturalny z suszoną śliwką.

Co do ćwiczeń na pewno dzisiaj udam się na spacer minimum 1h!
I coś jeszcze w ciągu dnia wymyśle na aktywność.

Miłego dnia

---------- Dopisano o 03:46 ---------- Poprzedni post napisano o 03:19 ----------

A jeszcze miałam Was zapytac jaki wybieracie dzień na ważenie sie? Dla mnie to obojętne proponuje poniedziałek lub piątek

I sumiennie rzucam od dzisiaj słodycze oprócz gorzkiej czekolady za mocno ja kocham

[rombek]

Napisane przez incognito6

niestety jest to prawda
cukier uruchamia w mozgu takie same mechanizmy jak narkotyk, czy alkohol, ktore prowadza do nalogu


ja mam wrazenie ze w niektorych sklepach maja specjalne lustra co wyszczuplaja... w jednym sklepie jak cos mierze, to zawsze wygladam super, a w sklepach obok brutalna prawda sie ujawnia

Nie trafiłam na wyszczuplające, niestety. Zawsze w przymierzalni chce mi się wyć od patrzenia w lustro, w domu tylko czasami

Witam się znad śniadania - waniliowo-czekoladowy pudding jaglany z mango i ciepła woda z cytryną i listkami mięty. Mój plan na dziś to zero słodyczy i trening po pracy. To będzie dobry dzień, zobaczycie

Co do ważenia, ja bym wolała w weekend, sobota lub niedziela

[przeklete_pragnienia]

Napisane przez zaga25

Dziewczyny, macie rację. Słodycze są jak narkotyk. Nie wiadomo kiedy znika cała tabliczka czekolady albo, jak w moim przypadku cała chałwa. Ale jak się człowiek zaprze to nie ma bata.
Dzisiaj byłam u wujka na urodzinkach i niczym nie zgrzeszyłam.
Piłam tylko wodę (chyba z sześć szklanek).
A jak wróciłam do domku to grzecznie zjadłam kolację i siedzę teraz taka objedzona i szczęśliwa, że udało mi się przetrwać grzecznie ten dzień.
Teraz tylko szybko do łóżeczka co by nic nie kusiło.

Gratuluję samozaparcia na urodzinach, gdzie tyyyyle pyszności woła "zjedz mnie"
Kurde ja w ciąży to potrafiłam ze dwie czekolady na raz wciągnąć i zagryźć paczką chipsów. No i teraz mam. Faktycznie takie przekąski wciągają jak cholera

Napisane przez monilkaa

Dzięki za przyjęcie. Razem jest jakoś łatwiej się motywować. Diety zaczynałam x razy, ale z marnym skutkiem... Moją największą zgubą są słodycze i nieregularne posiłki. Brak mi czasu w dzień (a raczej jestem słabo zorganizowana), potrafię przez cały czas nic nie jeść, a wieczorem nadrabiam... No i ostatnio dużo przytyłam. Nie jestem pewna aktualnej wagi, bo nie mam w domu jak się zważyć, ale myślę, że będzie coś około 68kg. Zapuściłam się, mało się ruszam i wrzucam w siebie byle co. Chciałabym schudnąć tak do 60 kg, bo jestem dość wysoka. No i trochę ujędrnić skórę. Wczoraj mierząc spodenki letnie prawie się popłakałam w przymierzalni. Czas to zmienić. Jestem zdeterminowana, zrobiłam zdrowe zakupy na cały tydzień i planuję aktywność fizyczną min. 3x w tygodniu.

Z rzeczy prywatnych, jestem studentką, od niedawna jestem szczęśliwie zakochana. Chłopak bardzo pomaga mi w akceptacji samej siebie, ale chcę schudnąć, bo źle się czuję. Chcę to zrobić dla siebie i dla zdrowia, bo jak się przyglądam niekiedy etykietom to aż strach... Niedługo zacznę świecić.

Właśnie zjadłam kromkę ciemnego pysznego chlebka z jajkiem i pomidorem. Nie mam zamiaru się głodzić, ale chcę zacząć tak jeść już na stałe. Tak, tzn zdrowo.

Brawo za determinację Damy radę!!!


Jeśli chodzi o ważenie myślę, że może to być poniedziałek- na dobry początek tygodnia
Bądź niedziela-podsumowanie tygodnia

Witam się przy kawie i obmyślam co by tu zjeść. Chyba stanie na owsiance na śniadanie a potem to nie wie.
Wiecie co dla mnie jest najgorsze? Że sama jem dietetyczne jedzenie a za chwilę robię Tż takie pyszności i po prostu język mi ucieka do tyłka... Że o zapachu nie wspomnę

[mycha9393]

u mnie zaraz lekkie sniadanko siedze i dłubie w mojej pracy licencjackiej, bo dzis promotor bd to ogladal i akceptowal.

co do wazenia sie. Nie mam wagi zawsze u Tż rodziców sprawdzam lub lekarzy (gin lub endokrynolog)

[przeklete_pragnienia]

Napisane przez mycha9393

u mnie zaraz lekkie sniadanko siedze i dłubie w mojej pracy licencjackiej, bo dzis promotor bd to ogladal i akceptowal.

co do wazenia sie. Nie mam wagi zawsze u Tż rodziców sprawdzam lub lekarzy (gin lub endokrynolog)

Może to i lepiej Ja potrafię codziennie wchodzić na wagę albo kilka razy w ciągu dnia. A potem się wkurzam jak waga nie drgnie A tak będziesz pozytywnie zaskoczona efektem

[incognito6]

Jak dla mnie to wazenie moze byc w niedziele, onle nie zapomne

Przeklete pragnienia, jak mozna na ciebie skrotowo mowic?

i ia znalazlam kmpromis jesli chodzi o gotowanie dla rodziny... mieso i warzywa... wilk jest syty, a owca cala... maz i dzieci nie narzekaja

ile lat ma twoja pociecha?

ja niestety tez duzo w obu ciazach przytylam, ale jakims cudem udalo mi sie powrocic do wagi sprzed pierwszej



Dzis melduje shake bananowo-zielono-pomaranczowy (ze swiezo wycisnietych pomaranczy), na obiad planuje botwinke i jakies miesko z salatka pomidorowa

[przeklete_pragnienia]

Napisane przez incognito6

Jak dla mnie to wazenie moze byc w niedziele, onle nie zapomne

Przeklete pragnienia, jak mozna na ciebie skrotowo mowic?

i ia znalazlam kmpromis jesli chodzi o gotowanie dla rodziny... mieso i warzywa... wilk jest syty, a owca cala... maz i dzieci nie narzekaja

ile lat ma twoja pociecha?

ja niestety tez duzo w obu ciazach przytylam, ale jakims cudem udalo mi sie powrocic do wagi sprzed pierwszej



Dzis melduje shake bananowo-zielono-pomaranczowy (ze swiezo wycisnietych pomaranczy), na obiad planuje botwinke i jakies miesko z salatka pomidorowa

Pisz do mnie jak Ci wygodnie, przeklete, pragnienia, albo po prostu Ilona
Aby tylko nie przeklęta, bo to jakoś tak głupio

Mój mały skończył 3 miesiące A przytyłam 28 kg, czy o takim przytyciu mówisz?
W dniu porodu ważyłam 80 kg jak na tą chwilę jest 63,5 więc aż taaaak źle nie jest no ale wiadomo.

A dziewczyny co myślicie, żeby po głównym posiłku wcinać grejpfruta? Niby jakaś tam gwiazda tak schudła, bo niby grejpfruty mają coś takiego w sobie, że metabolizm przyspiesza. W sumie zaszkodzić nie zaszkodzi, a może pomóc. Ja chyba spróbuję tak raz dziennie

[mycha9393]

ja dziś parówkę z warzywami i kromką z twarogiem zjem.
Obiad będzie problematyczny, bo o 12 wsiadam w PKS i jadę do koleżanki, a z nią później na uczelnię na 15. Gdzieś pomiędzy zdałoby się jakiś obiad zjeść... Na drogę wezmę sobie jabłko, a może jak będzie chwila to wezmę sobie sushi (chyba to jakieś dramatycznie kaloryczne nie jest?)

[rombek]

Napisane przez przeklete_pragnienia

Pisz do mnie jak Ci wygodnie, przeklete, pragnienia, albo po prostu Ilona
Aby tylko nie przeklęta, bo to jakoś tak głupio

Mój mały skończył 3 miesiące A przytyłam 28 kg, czy o takim przytyciu mówisz?
W dniu porodu ważyłam 80 kg jak na tą chwilę jest 63,5 więc aż taaaak źle nie jest no ale wiadomo.

A dziewczyny co myślicie, żeby po głównym posiłku wcinać grejpfruta? Niby jakaś tam gwiazda tak schudła, bo niby grejpfruty mają coś takiego w sobie, że metabolizm przyspiesza. W sumie zaszkodzić nie zaszkodzi, a może pomóc. Ja chyba spróbuję tak raz dziennie

Myślę, że jeden dziennie nie zaszkodzi, więcej bym nie jadła, bo raz, że to jednak owoce, czyli cukier, a dwa, że jeśli bierzesz leki hormonalne, to lepiej z cytrusami jednak nie przesadzać, bo mogą namieszać

Napisane przez mycha9393

ja dziś parówkę z warzywami i kromką z twarogiem zjem.
Obiad będzie problematyczny, bo o 12 wsiadam w PKS i jadę do koleżanki, a z nią później na uczelnię na 15. Gdzieś pomiędzy zdałoby się jakiś obiad zjeść... Na drogę wezmę sobie jabłko, a może jak będzie chwila to wezmę sobie sushi (chyba to jakieś dramatycznie kaloryczne nie jest?)

Sushi Pyszne, mega mega zdrowe,moje ulubione jedzenie! Uważaj tylko, żeby nie było z serkiem Philadelphia i będzie to naprawdę super wybór

[mycha9393]

rombek będę pamiętać

[przeklete_pragnienia]

Rombek nie biorę leków hormonalnych

[rombek]

Napisane przez przeklete_pragnienia

Rombek nie biorę leków hormonalnych

No to o ten element nie musisz się martwić

[Tasia001]

Mycha to możesz w ten dzień się mierzyć zamiast ważyć. Ja się mierzę i ważę.


Incognito, Przeklęte ja w pierwszej ciąży przytyłam 20kg a w drugiej 12kg. Ale i z jednej i drugiej zostały mi dodatkowe kg, z którymi właśnie walczę.


Co do dnia ważenia: ja obecnie ważę się w piątek, ale ogólnie może być każdy dzień byle nie weekend, bo wtedy często nie ma mnie w domu.

[incognito6]

Ilona, no ja w drugiej ciazy przytylam 30 kg , w dniu porodu mialam 84 kg, 3 miesiace po wazylam 75, potem udalo mi sie zejsc do 62 przez kolejne 3 miesiace i tak sie z ta waga "mecze" od 2,5 lat.

[przeklete_pragnienia]

Napisane przez incognito6

Ilona, no ja w drugiej ciazy przytylam 30 kg , w dniu porodu mialam 84 kg, 3 miesiace po wazylam 75, potem udalo mi sie zejsc do 62 przez kolejne 3 miesiace i tak sie z ta waga "mecze" od 2,5 lat.

O to możemy sobie podać ręce. Myślałam, ze tylko ja tak duzo przytyłam w ciąży bo wszystkie moje znajome tyły właśnie około 10 kg, niektóre nawet mniej

[Anjaaali]

Co grejpfruta jako dodatek do posiłku jestem za!
A dzień mierzenia/ważenia ogłosimy więc w niedziele jako podsumowanie naszych starań i pracy nad sobą

Ja właśnie wróciłam z pracy, pogoda okropna na myślałam już o tym by na rower pójść. Niestety nie da rady wieje jak nie wiem co :/
Ale obiecałam sobie spacer ciepło się ubiorę i wybiorę gdzieś "za wiatrem" trochę po dreptać

Co do tycia podczas ciąży, nie mam doświadczenia jeszcze w tej kwestii, ale zawsze się zastanawiałam czy za tym styl życia się bardziej kryje czy geny tez dużą rolę odgrywają.

A lustra w sklepach przynajmniej mnie to poszerzają zawsze. Jak idę z moim M. na zakupy i wchodzę do przymierzalni to zazwyczaj z niczym nie wychodzę bo widzę siebie tam taką okropną że tylko się ze złoszczę a ubranie które mi się podobało traci swój urok

Co do prac naukowych na studiach ja czekam do piątku mój promotor ma mi moją mgr oddać sprawdzoną, spodziewam się pokreślonych 86 stron tak pięknie przeze mnie napisanych ale u niego to normalne zachowanie nie raz poprawia sam swoje słowa ten wiek

A wiecie co mnie jeszcze kusi jaka dietka, Chilli 3d, tam jest bardzo urozmaicona dieta, trochę trzeba się na szykować niektórych dań ale to zawsze coś ciekawszego niż tradycyjne jedzonko

[BeeAnn]

siemanko można jeszcze dołączyć?

[Anjaaali]

Napisane przez BeeAnn

siemanko można jeszcze dołączyć?

Jasne że tak Witamy
Coś o sobie napisz

[ewachain]

Anjaaali Witaj nie było mnie dość długo gdyz troche mi sie zdrowie pogorszylo doszly leki i przerwalam odchudzanie a waga ciagle w gore ale podjelam troche inne kroki i sprobuje z pomoca lekarzy w czym tkwi problem bo nie jem duzo nie jem po 18 a tyje. zrobilam sobie badania na tarczyce krzywe cukrowa insuline itp za tydzien beda wyniki bo moze problem tkwi w srodku i diety itp nie zdaja teraz rezultatu a przyjmowane leki zaburzyly cala gospodarke organizmu dam znac jak wyniki. dzisiaj zjadlam 2 jajka kawa bez cukru i grejfrut a potem fasole szparagowa ugotuje gdyz bardza ja lubie jesc jestem zrezygnowana przygnebiona a leki uspokajajace chyba nie dzialaja zycie traci powoli sens i chcialabym juz byc zdrowa i moc zaczac biegac jezdzic na rowerze do lasu bo mam blisko i zyc w naturze ale nie moge druta codziennie i ciagle daja znac

[Anjaaali]

Aj kochana tak sie pogorszylo? przykro mi nie poddawaj sie walcz. Co lekarze mówią?
Waga się nie przejmuj zdrowie to priorytet.

[mycha9393]

nie jedzenie po 18 to kolejny mit! ostatni posilek2-3h przed snem!

co do promotorów- mój jest luzakiem az za bardzo chyba.... promotorka pomicnicza mi wiecej zakresla

[monilkaa]

Hej!

Melduję się już po obiedzie. Sytuacja wygląda tak:
śniadanie- owsianka z bananem i gorzką czekoladą
II śniadanie- sok ze świeżych pomarańczy
obiad-faszerowana papryka + surówka

Zaraz lecę na zajęcia...
Też nie mam wagi i w sumie dobrze, bo pewnie właziłabym na nią codziennie i się tylko wkurzała, że nie chudnę.
Pozbyłam się cukru do herbaty, ale ze słodzenia kawy nie umiem zrezygnować. No ale, nie wszystko od razu! Pilnujcie diety i nie ulegajcie pokusom!
Ja dzisiaj mam zero czasu na aktywność fizyczną, bo jutro poprawiam mega kolosa, ale jutro wieczorem postaram się ruszyć moje tłuste dupsko.
Nie zazdroszczę Wam pisania pracy. Dobrze, że mam studia jednolite i czeka mnie tylko magisterka.

[Anjaaali]

Napisanie pracy jedna z latwiejszych spraw ja mam ogromnego lenia i uczyć sie nie chce mi i to bardzo bardzo... Za dwa tygodnie 3 zaliczenia pod rząd ;(

[rombek]

Nie mówcie mi nawet o zaliczeniach, wypieram je ze swojej świadomości

[Anjaaali]

Dwa tygodnie temu je wypieralam z świadomości a na chwile obecna przeważają mnie jak moja waga na wadze wrrrr...

Od jutro zacznę sie uczyć