Czekające na oświadczyny i te, które się już doczekały :) cz. IX

[visionAM]

Napisane przez dorotti66

bo taniej

to jest dobry argument

Napisane przez Agaczok

O maju i piątku to słyszałam, ale z tym kościołem to nigdy

ja tez o kościele nie słyszałam co za głupoty

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Czy ja wiem czy tak taniej? Prawosławni biorą śluby w piątek i organizują zwykłe wesela więc cenowo wychodzi na jedno

[Icannotfly]

Napisane przez visionAM

a jakiś zabieg laserowy?

planuje ślub, a nie jest zaręczona?

Z tego co widziałam, to wiele par to praktykuje.

Napisane przez Mojwa

A beezee? Tez chyba się nie udziela

Jestem top spamerka!

Fatalnie się czuję, znowu się przeziebilam :/

Zdrówka.

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;51559307]Ja właśnie poczytałam o przesądach ślubnych. Wygląda na to, że moje małżeństwo z góry skazane jest na niepowodzenie [/QUOTE]
Kocham te wszytkie przesądy.

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;51559705]Akurat oszczędności wyjdą rzędu 400 zł, więc żadne, to nie z tego powodu chcemy piątek. Po prostu wolimy mieć jeszcze dwa dni na odpoczynek, zwłaszcza, że poprawiny w sobotę robimy na własną rękę.[/QUOTE]
Z tego co kojarzę to ty chcesz kościelny. Jak to wygląda ze strony kościoła? Bez problemu udzielają ślubu w piątek? Pytam z ciekawości.

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;5155972 2]Czy ja wiem czy tak taniej? Prawosławni biorą śluby w piątek i organizują zwykłe wesela więc cenowo wychodzi na jedno [/QUOTE]
Ja w wielu salach widziałam, że wesele w tygodniu nawet 50% taniej.

[201801191006]

ja z okazji piątku zaoszczędzę może jakieś 500zł w sumie.
przy organizowaniu wielkiego wesela może to są większe kwoty, ale w naszym przypadku oszczędność raczej marna.
dla mnie soboty są oklepane do bólu, chcieliśmy trochę odejść od tradycji

[visionAM]

Sobota to chyba ze względów praktycznych utarła się jako dobry dzień na ślub.
Ja myślałam kiedyś o okolicy 15 sierpnia, bo 15 jest wolny.

[201608212239]

My wzięliśmy sobotę ze względu na wygodę gości. Gdybyśmy zdecydowali się na piątek, oszczędzilibyśmy ok. 1000 zł.

[201801191006]

w zeszłym roku byliśmy na weselu 15.08 i w tym roku też mamy zaproszenie, ale raczej nie pójdziemy.

[201608212239]

Napisane przez loloo

w zeszłym roku byliśmy na weselu 15.08 i w tym roku też mamy zaproszenie, ale raczej nie pójdziemy.

Dlaczego?

[visionAM]

Napisane przez loloo

w zeszłym roku byliśmy na weselu 15.08 i w tym roku też mamy zaproszenie, ale raczej nie pójdziemy.

w tym roku to i tak wypada w sobotę

Mam takie nudy w pracy, że nie wiem co ze sobą zrobić. Dobrze, że od poniedziałku tydzień wolnego. A potem powrót do pracy z grubej rury - będę miała mały "zespół" dwuosobowy, którym będę zarządzała Trochę się boję, bo nigdy nikim nie "rządziłam"

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Napisane przez visionAM

w tym roku to i tak wypada w sobotę

Mam takie nudy w pracy, że nie wiem co ze sobą zrobić. Dobrze, że od poniedziałku tydzień wolnego. A potem powrót do pracy z grubej rury - będę miała mały "zespół" dwuosobowy, którym będę zarządzała Trochę się boję, bo nigdy nikim nie "rządziłam"

Dasz sobie radę
Przez 2 lata miałam pod sobą ok. 30 konsultantów i musiałam kwestie administracyjne ogarniać więc myślę, że dwójką sobie poradzisz.

[201801191006]

Napisane przez Dalisa

Dlaczego?

wesele córki sąsiadów moich rodziców więc nie jest to dla mnie ktoś bliski. znaczy no spoko, znamy się, jak byłam młodsza to do siebie chodziłyśmy, ale to było lata temu. także jakoś mnie nie ciągnie szczególnie na to wesele.

[visionAM]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;5156007 9]Dasz sobie radę
Przez 2 lata miałam pod sobą ok. 30 konsultantów i musiałam kwestie administracyjne ogarniać więc myślę, że dwójką sobie poradzisz.[/QUOTE] ja będę musiała im robić harmonogram pracy i pilnować żeby się dostosowali robimy dość poważny projekt w firmie i praca tych osób będzie bardzo ważna, mimo że będzie polegała na "kopiuj - wklej". Każdy pojedynczy dokument będę musiała sprawdzać osobiście, już mi się odechciewa

[201608212239]

Napisane przez loloo

wesele córki sąsiadów moich rodziców więc nie jest to dla mnie ktoś bliski. znaczy no spoko, znamy się, jak byłam młodsza to do siebie chodziłyśmy, ale to było lata temu. także jakoś mnie nie ciągnie szczególnie na to wesele.

Myślałam, że to z powodu tej daty nie idziecie.

[201801191006]

Napisane przez Dalisa

Myślałam, że to z powodu tej daty nie idziecie.

a czemu tak pomyślałaś?

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Napisane przez Icannotfly

Z tego co kojarzę to ty chcesz kościelny. Jak to wygląda ze strony kościoła? Bez problemu udzielają ślubu w piątek? Pytam z ciekawości.

ślubu będzie nam udzielał kumpel mojego TŻ i dzwoniliśmy do niego się zapytać, czy możemy w piątek, to tylko się zaśmiał i powiedział, że nie ma żadnego problemu, on wszystko załatwi

[Sowilo]

Napisane przez Anemone

żadnych zabiegów nie wykonują

Dobrze, że w rodzinnym mieście mam znajomą reumatolog, to może uda się coś popchnąć po znajomości... chociaż żeby mi USG dopplerowskie zrobili [COLOR="Silver"]

A ten naczyniowiec musi być z nfz? Moja mama z żylakami się u całkiem dobrego leczyła, ale nie wiem, czy on przyjmuje normalnie czy tylko prywatnie.

Od wczoraj boli mnie głowa, powinnam siedzieć na uczelni do 21.30, ale nie dam rady i wróciłam do domu..

O północy otwarli nam bazę z przedmiotami obieralnymi na nowy semestr i znowu była walka, minutę po północy już się baaaaaardzo powoli strony otwierały, a w ciągu godziny większość ciekawych przedmiotów była już pozajmowana.


I jeszcze mam njusa.. Pamiętacie, jak Wam kiedyś opowiadałam o kumplu TŻa, który dokładnie rok temu mając lat 21,5 poślubił dziewczynę kończącą wtedy klasę maturalną w liceum? A ona była wtedy w planowanej ciąży i w wakacje urodził im się syn? Nowinka dnia, ona jest w drugiej ciąży, bo się im wpadło, bo wolą naturalnie (czym się ten kumpel chwali do swoich znajomych).

[201608212239]

Napisane przez loloo

a czemu tak pomyślałaś?

Sama nie wiem.

[Anemone]

Napisane przez Sowilo

A ten naczyniowiec musi być z nfz? Moja mama z żylakami się u całkiem dobrego leczyła, ale nie wiem, czy on przyjmuje normalnie czy tylko prywatnie.

Od wczoraj boli mnie głowa, powinnam siedzieć na uczelni do 21.30, ale nie dam rady i wróciłam do domu..

O północy otwarli nam bazę z przedmiotami obieralnymi na nowy semestr i znowu była walka, minutę po północy już się baaaaaardzo powoli strony otwierały, a w ciągu godziny większość ciekawych przedmiotów była już pozajmowana.


I jeszcze mam njusa.. Pamiętacie, jak Wam kiedyś opowiadałam o kumplu TŻa, który dokładnie rok temu mając lat 21,5 poślubił dziewczynę kończącą wtedy klasę maturalną w liceum? A ona była wtedy w planowanej ciąży i w wakacje urodził im się syn? Nowinka dnia, ona jest w drugiej ciąży, bo się im wpadło, bo wolą naturalnie (czym się ten kumpel chwali do swoich znajomych).

nie po to brałam skierowanie, żeby płacić za wizyty... Ja chcę samą wizytę, USG dopplerowskie i jak będzie trzeba jakiś zabieg, wycięcie, czy coś to już prywatnie zrobię bo na nfz się boję

ja dzisiaj powinnam iść na zajęcia, ale przecież mam się oszczędzać zwolnienie pokażę i mam w sumie w poważaniu

ummm, gratki dla kolegi

[visionAM]

Napisane przez Sowilo

A ten naczyniowiec musi być z nfz? Moja mama z żylakami się u całkiem dobrego leczyła, ale nie wiem, czy on przyjmuje normalnie czy tylko prywatnie.

Od wczoraj boli mnie głowa, powinnam siedzieć na uczelni do 21.30, ale nie dam rady i wróciłam do domu..

O północy otwarli nam bazę z przedmiotami obieralnymi na nowy semestr i znowu była walka, minutę po północy już się baaaaaardzo powoli strony otwierały, a w ciągu godziny większość ciekawych przedmiotów była już pozajmowana.

Studiujesz na UJ?

Napisane przez Sowilo

I jeszcze mam njusa.. Pamiętacie, jak Wam kiedyś opowiadałam o kumplu TŻa, który dokładnie rok temu mając lat 21,5 poślubił dziewczynę kończącą wtedy klasę maturalną w liceum? A ona była wtedy w planowanej ciąży i w wakacje urodził im się syn? Nowinka dnia, ona jest w drugiej ciąży, bo się im wpadło, bo wolą naturalnie (czym się ten kumpel chwali do swoich znajomych).

Nieźle... Nie rozumiem czegoś takiego. Ja obecnie zarabiając dość dobrze + mając faceta, który tez nieźle zarabia, mam wrażenie, że na dziecko i tak nie byłoby nas stać (zwłaszcza biorąc pod uwagę perspektywę kredytu na mieszkanie), już nie mówię o dojrzeniu do bycia rodzicem.

[201608212239]

Napisane przez visionAM

Studiujesz na UJ?

Nieźle... Nie rozumiem czegoś takiego. Ja obecnie zarabiając dość dobrze + mając faceta, który tez nieźle zarabia, mam wrażenie, że na dziecko i tak nie byłoby nas stać (zwłaszcza biorąc pod uwagę perspektywę kredytu na mieszkanie), już nie mówię o dojrzeniu do bycia rodzicem.

Mam dokładnie takie same odczucia. Z drugiej strony zdaję sobie sprawę, ze są rodziny z dziećmi, które zarabiają gorzej i dają radę. Nie mam pojęcia jak to robią.

[klatka]

Dzien dobry!

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Mam znajomą, która zaszła w ciążę w liceum i teraz jej mały ma chyba 7-8 lat. Jest zaręczona i od samego początku mieszka z facetem ale celowo się nie pobrali by ona nie utraciła grantów z tytułu "samotnej matki". Zgadnijcie czyje dziecko dostało się jako pierwsze do przedszkola Tak ludzie sobie radzą. Socjale, mamusia mięsa przywiezie, tatuś przelew zrobi. Swego czasu śledziłam akcję Szlachetna Paczka i jak popatrzyłam ja fb jacy ludzie się zgłaszają to mózg staje. Serio jestem w szoku, bo do programu w komentarzach zgłaszali się rzekomo potrzebujący, a po wejściu na profil widziałam w miejscu pracodawca: "szlachta nie pracuje" i masę zdjęć w stylu "Kacperek z nowym laptopkiem", wielka plazma na ścianie a przy stole czworo dzieci. Chciałabym poznać tę tajemnicę życia, serio.

[Sowilo]

Napisane przez visionAM

Studiujesz na UJ?

Nieźle... Nie rozumiem czegoś takiego. Ja obecnie zarabiając dość dobrze + mając faceta, który tez nieźle zarabia, mam wrażenie, że na dziecko i tak nie byłoby nas stać (zwłaszcza biorąc pod uwagę perspektywę kredytu na mieszkanie), już nie mówię o dojrzeniu do bycia rodzicem.

AGH.
U nich z tego, co wiem on zarabia i studiuje dziennie, ona siedzi z dzieckiem w domu, a mieszkają u jej rodziców.

[visionAM]

Napisane przez Dalisa

Mam dokładnie takie same odczucia. Z drugiej strony zdaję sobie sprawę, ze są rodziny z dziećmi, które zarabiają gorzej i dają radę. Nie mam pojęcia jak to robią.

Znam przypadek, gdzie tylko facet pracuje i to za 1200zł. Żona zajmuje się dwójką dzieci, każde planowane. Wynajmują jakąś małą kawalerkę, ale nie wiem jak za taką kwotę są w stanie się utrzymać. Chyba tylko pomoc rodziców i jakiś socjal wchodzi tu w grę.

[201801191006]

my kiedyś rozmawialiśmy o dzieciach i mamy pewnie założenia finansowe i mieszkaniowe, które muszą zostać spełnione żeby się świadomie zdecydować na dziecko. póki co jeszcze nas nie stać

[visionAM]

Napisane przez Sowilo

AGH.
U nich z tego, co wiem on zarabia i studiuje dziennie, ona siedzi z dzieckiem w domu, a mieszkają u jej rodziców.

To dla mnie jest niewyobrażalne - dzieci mają dzieci. Co innego wpadka, a co innego zaplanowana ciąża i utrzymywanie przez rodziców.

[Anemone]

Napisane przez visionAM

To dla mnie jest niewyobrażalne - dzieci mają dzieci. Co innego wpadka, a co innego zaplanowana ciąża i utrzymywanie przez rodziców.

popieram
nie chciałabym planować dziecka nie mając mieszkania i pracy. TŻ to już w ogóle

[Dorotti666]

Moja znajoma z liceum, urodziła właśnie 4 dziecko
Oczywiście szkoły nie skończyła, bo w 2 klasie zaszła, wzięła ślub no i tak się rozmnaża

[Mojwa]

Napisane przez visionAM

To dla mnie jest niewyobrażalne - dzieci mają dzieci. Co innego wpadka, a co innego zaplanowana ciąża i utrzymywanie przez rodziców.

Dla mnie wpadka to żaden argument

[mansikkaa]

Napisane przez dorotti66

Moja znajoma z liceum, urodziła właśnie 4 dziecko
Oczywiście szkoły nie skończyła, bo w 2 klasie zaszła, wzięła ślub no i tak się rozmnaża

Drużynę piłkarską może chce
Ale 4 dzieci to duża odpowiedzialność. Czasu na nic bym nie miala