W oczekiwaniu na miłość - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2005-11-15, 22:03   #61
Fifty50
Raczkowanie
 
Avatar Fifty50
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 302
Wink Dot.: W oczekiwaniu na miłość

Cytat:
Napisane przez inka1980
Czy zdarzyło Wam się w życiu, że byłyście z kimś, kto wcześniej Wam się długo podobał? Czy miałyście, bądź mieliście taką sytuację, że kogoś nie znaliście, a Wam się podobał, potem się poznaliście i wreszcie byliście razem? Bo na ogół jest tak, że dwie osoby się poznają, potem zaczynają się spotykać i stają się parą. A znacie taki przypadek, bądź z opowiadań, bądź z autopsji, że ktoś był w końcu z kimś, kto mu się długo podobał, kim ta osoba była zafascynowana? Ja tylko raz byłam z chłopakiem, na którego wcześniej „miałam oko” i bardzo się czaiłam, jak go poznać. Ale to było na wakacjach i on też się „czaił” , więc dość szybko nam się udało zawrzeć znajomość. Potem byliśmy parą przez 3.5 roku, ale na odległość, więc ten czas trochę inaczej się liczy. W każdym innym przypadku byłam z facetem, którego gdzieś poznałam, lub z którym znałam się dużo wcześniej. Ale to chyba jest fajne tak na kogoś czekać i się doczekać. Choć chyba rzadko kiedy prawdopodobne, jak myślicie? Ja mam jedną taką koleżankę, gdzie oni chodzili razem do klasy w liceum, przyjaźnili się i w końcu Kama zakochała się w Kubie. Trochę musiała poczekać na wzajemność, ale są już razem z 8 lat i w czerwcu się pobrali. A znacie takie przypadki, gdzie dana osoba nie znała tej drugiej osobiście, ale była nią zafascynowana i w końcu udało im się być razem?
Ehhh skąd ja to znam?? Ja z moją połówką poznałem się<w zasadzie to wpadliśmy sobie w oko> w dość dziwnym miejscu-w punkcie ksero:P Od razu mi się spodobała Potem było parę lat mijania się na ulicy, aż w końcu los sprawił, że się poznaliśmy Pierwsze pół roku nienawidziliśmy się szczerze, potem ja zacząłem się w Niej zakochiwać i pewnego razu się spotkaliśmy... Od tamtego czasu (czyli od prawie 2 lat) widujemy się codziennie nawet po kilka razy, a razem jesteśmy prawie 7 miesięcy Mógłbym opisać tu całą historię tej znajomości, ale to byłoby zbyt długie ale napewno ciekawe

W każdym razie kocham Ją tak jak nigdy nikogo nie kochałem i już nigdy nie pokocham... Jak tylko przypominam sobie jak to było wcześniej to aż mi się łezka w oku kręci

J

Pozdrawiam...
__________________

Fifty50 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-16, 14:06   #62
maniutek-mania
Wtajemniczenie
 
Avatar maniutek-mania
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 2 096
GG do maniutek-mania Send a message via Skype™ to maniutek-mania
Dot.: W oczekiwaniu na miłość

Cytat:
Napisane przez Fifty50
Mógłbym opisać tu całą historię tej znajomości, ale to byłoby zbyt długie ale napewno ciekawe
Opisz, ja bym poczytała ...
maniutek-mania jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-17, 18:32   #63
aarriieellkkaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 14
Dot.: W oczekiwaniu na miłość

taaak opisz
aarriieellkkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-19, 00:49   #64
lumiaa
Rozeznanie
 
Avatar lumiaa
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: totutotam
Wiadomości: 638
Dot.: W oczekiwaniu na miłość

u mnie to było kiedyś tak, że w liceum byłam strasznie na facetów cięta - az grzech sie przyznawać ale paskuda była ze mnie straszna...wybierałam przebierałam raz ten raz tamten, jak mi sie jakiś spodobał to po tygodniu/miesiącu czy 3 okazywało sie że przestawał mnie interesować i adieu (podstawą to było to żeby mnie facet zaintrygował intelektualnie i nie tylko) i tak w kółko...znajomi w głowe zachodzili jak to sie dzieje, bo "laska" była ze mnie średnia tylko włosiska cudne złote długaśnie no i diablik ze mnie był niesforny, szalony... no a dodam, że mieszkalam wtedy niemal na końcu śwata - godzina w autobusie w jedną stronę i tymże autobusem dojeżdżałam do centrum - do szkoły, na "osiedlu" wydawało mi sie że wszystkich znałam dopóki w tymże autobusie nie przyważyłam przypatrujących mi sie błękitnych oczu...no a potem to juz sie tak jakos potoczyło...zaczepił mnie raz czy dwa, zaczęliśmy sie spotykać, zaiskrzyło, miałam wtedy 17 lat,,,wpadłam wtedy jak śliwka w kompot...to juz ponad 10 lat minęło a ja nadal czasem sobie z sentymentem wspominam... to był pamiętny związek, szalony, pełen namietności i romantyzmu,emocji, aczkolwiek też dziwny bo byliśmy jak ogień i woda, często się kłócilismy i na przemian wracalismy do siebie, nie bez znaczenia były absolutnie fantastyczne doznania erotyczne, to był mój poważny pierwszy partner więc tym silniejsze, - wydawało mi się że o czymś takim to się czyta w książkach...był doskonały jako kochanek, zadziwiająco w sumie jak na swój wiek, zero egoizmu... doprowadzał mnie do szaleństwa...byliśmy razem 2 lata,spędzaliśmy razem szalone wakacje włócząc sie tam i ówdzie, a potem nadszedł czas wyboru dalszej drogi życiowej, studiów, planowalismy studia w tym samym mieście- on sie dostał - ja nie - i on wyjechał na drugi koniec Polski, po pół roku rozłąki podczas której korespondencyjnie zrywalismy i wracalismy do siebie okazało sie że mój ukochany pocieszył sie w ramionach innej...płakalam i płakałam i wydawało mi sie że mój świat sie dla mnie skończył - odszedł razem z "miłością mego życia"....
więc zrobiłam sobie "żałobę" chodziłam na czarno i unikałam jak tylko mogłam facetów wychodząc z założenia że stanowią źródło moich problemów...raz jeden zrobiłam wyjątek i poszłam na klimatyczny wieczór dla wielbicieli muzyki irlandzkiej pamiętam to jak dzisiaj- ubrałam sie oczywiście na czarno, praktycznie zero makijażu, włosiska rozpuściłam, posiadzialam 2 godziny i poniewaz było nieciekawie wróciłam do domu...

a za 2 dni zadzwonił do mnie chłopak, który był też na tym wieczorze i mnie wypatrzył...nieżle sie musiał postarac żeby wydobyc numer teefonu od któregos z moich znajomych... nie mialam najmniejszej ochoty sie z nikim umawać ale był taki sympatyczny, wesoły i szczery że poszłam z nim na kawę...był naprawde bardzo miły, interesujący, potem była kolejna kawa i kolejna i tak jakoś zaczęłam zapominac o swoim "fatalnym zauroczeniu". On byl zupelnie inny, trochę starszy, poważniejszy, rozsądniejszy, jednoczesnie wesoły i taki ciepły, opiekuńczy...zaczęłam go lubić...po kilku długich miesiącach stalismy sie parą...po kolejnym roku zaczęłam rozumieć jak może wyglądac udany związek, że miłośc nie musi tak szarpac i boleć...po kolejnym roku byłam zakochana na zabój, po kolejnym wzieliśmy ślub- jesteśmy razem do dzisiaj
mój ex jeszcze mi sie odbijał echem gdy wrócił po skończonych studiach, nie przeszkadzało mu że jestem mężatką i chciał sie spotykać...odmówiłam. Był zdziwiony gdy mu powiedzialam, że już go dawno nie kocham...

ech histori jak z Harlekina ale musiałam to wszystko napisać..wspomnienia
lumiaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-23, 21:47   #65
aarriieellkkaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 14
Dot.: W oczekiwaniu na miłość

up :")
aarriieellkkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-24, 15:16   #66
Marzenia_F
Raczkowanie
 
Avatar Marzenia_F
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 90
Dot.: W oczekiwaniu na miłość

Mnie też przydarzyło sie coś takiego. Z moim obecnie już byłym (rozstaliśmy sie rok temu) mijaliśmy sie na ulicy. niby nic takiego a jednak. Jakieś tam zdawkowe cześć i tak wogóle odezwaliśmy się do siebie po raz pierwszy gdy ja o mało co nie zabiłam sie na śliskim chodniku. On zachował sie jak facet i pomogł mi wstać i jakos poszło od słowa do słowa i zostalismy parą. Fajnie było, nasz związek przetrwał 1.5roku. Ale nadal utrzymujemy ze sobą kontakty.
__________________
..:::Największym szaleństwem jest wiara we własne marzenia...:::..
Marzenia_F jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-24, 17:23   #67
ewka033
Raczkowanie
 
Avatar ewka033
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 241
Talking Dot.: W oczekiwaniu na miłość

z nami tak wlasnie bylo, ja sie czailam, on sie czail (widzialam że cos czesto mi sie przyglada) wiec zrobilam pierwszy krok, wcisnelam moj nr kom wspolnemu koledze i wyciagnelam od niego nr jego kom no i jestesmy ze soba juz 2,5 roku
ewka033 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2005-11-24, 18:08   #68
tricomi
Zakorzenienie
 
Avatar tricomi
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Fabryka Czekolady
Wiadomości: 5 191
Dot.: W oczekiwaniu na miłość

lumiaa woooow
tricomi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-25, 00:32   #69
wolk
Przyczajenie
 
Avatar wolk
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 25
Dot.: W oczekiwaniu na miłość

ja mając lat naście bardzo się kochałam w jednym fececie, straaaaaasznie starszym, ale go wtedy nie znałam. poznałam go 10 lat później i okazało się, że choć wyglądał na intelektualistę, i nawet miał ku temu tytuł, bo był profesorem zwyczajnym - był intelektualnie cokolwiek pospolity. no i nici z romansu, bo nie znoszę głupich facetów. lepiej nie poznawać osobiście swoich dziewczęcych miłości.
__________________
cierpliwość i wyrozumiałość to cnoty brzydkich kobiet
wolk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-25, 08:57   #70
Smile_Smile
BAN stały
 
Avatar Smile_Smile
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: ze wsząd
Wiadomości: 876
Dot.: W oczekiwaniu na miłość

Byłam z facetem 2,5 lroku. Po ponad roku zaczelo sie wszystko psuc.tzn psuło sie wczesniej ale po ponad roku juz ewidentnie. Poznalam takze nablizszego kumpla mojego najblizszego kumpla widywalam go w knajpce,bylismy pare razy na piwku w gronie znajomych. Zawsze cos mnie do niego ciagnelo. Kiedys,gdy juz na dobre bylo zle miedzy mna a moim facetem pojechalsimy na imprezke.Oczywiscie ON tam byl. Na imprezie caly czas klocilam sie z moim facetem. Ale tez ciagnelo mnie cos do NIEGO,kumpla mojego kolegi Wtedy nie przyszlo mi nawet do glowy ze moglibysmy byc razem. Bylam zakochana w moim OBECNYM i okropnie cierpialam. Kiedy imprezka dobiegla konca,pamietam ze KOLEGA KOLEGI podszedl do mnie i powiedzial ze musi juz isc. pamietam ze spojrzalam mu sie wtedy w oczy, ze wydawalo mi sie ze jest mu bardzo smutno,i pamietam ze nagle gdy spojrazalam mu sie w oczy przeleciala mi przez glowe taka oto mysl,ze z tym czlowiekiem cos bedzie mnie kiedys łączyc,ale nie wiem co,cos takiego bylo w jego spojrzeniu.Ale nie odebralam tego na powaznie. Od tamtej imprezki nie widzielismy sie juz jakos. I nagle po roku, gdy zerwalam z moim chlopakiem, moj inny kolega mowi mi ze "ON" chce isc nim na piwko i czy moze pojde z nimi. No wiec sie umowilsimy.I znowu bylo tak ze caly czas czulam ze cos kiedys bedzie nas łączyc. Przez glowe przelatywaly mi jakies obrazy ktore takze wyadwaly mi sie smieszne i niedorzeczne. pzoniej juz sami,tylko we dwojke spedzalismy czas. Cos mnie okropnie elektryzowalo.... I stalo sie. Pewnego wieczoiru zaczelismy sie calowac. I od tamtej pory nie rozstajemy sie na krok. Jestesmy razem juz pare miesiecy i jest cudownie... DOdam ze bardzo pomogl mi pozbierac sie po nieudanym zwiazku.... I jest tak inaczej... wreszcie komus ufam. Kocham GO BARDZO. Co do chemii... to na sam JEGO widok cos mi sie robi. Jest taki odpowiedzialny i kochany.Jestem z NIM szczesliwa. Dopiero gdy zaczelismy byc razem przypomniala mi sie TA impreza,kiedy to moje wlasne mysli wydawaly mi sie smieszne i niedorzeczne. pamietam to spojrzenie wtedy,chyba pelne milosci... bo teraz widze takie samo.... czuje sie bardzo szczesliwa. I te wszystkie chwile ktore wtedy przelatywaly mi przed oczami i tak dziwily,teraz sprawdzily sie.
Smile_Smile jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-26, 09:49   #71
sweetes_things
Rozeznanie
 
Avatar sweetes_things
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 860
Dot.: W oczekiwaniu na miłość

Ja miałam podobną sytuacje hehe Jak byłam w klasie 1 gimnazjum bardzo podobał mi sie jeden chłopak..on natomiast niezwracał na mnie uwagi ;] Po 3 latach [jak zmieniłam całkowicie swój image:P]zaczął mnie podrywać ;] Spotykaliśmy sie..ale nie byłam z nim związana,bo wiedziałam,że mu zależy tylko i wyłącznie na moim wyglądzie..a nie na mnie samej
__________________
Nikt mnie nie poznał i nie zna mnie za dobrzE
Nie ważne co osiągnę,co stworzę,co zrobiĘ
Dla ślepych głupców pozostanę taka samA
Nigdy przed nikim głowy nie złożĘ
Nigdy przed nikim nie padnę na twarZ
Tutaj..czy w piekle..do końca z honoreM
Taka już jestem..i to właśnie jA
by Sweetes_things
sweetes_things jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2005-11-27, 08:03   #72
mosticchio
BAN stały
 
Avatar mosticchio
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Italia
Wiadomości: 572
Dot.: W oczekiwaniu na miłość

Moj maz czail sie okolo 3 dni ale bylismy zwiazkiem na odleglosc prawie rok i dwa miesiace ,obecnie jestesmy 5 letnim malzenstwem.Ale moim zdaniem jak dana osoba: sie wam podoba ,macie ze soba wiele wspolnego,ma fajny charakter,czujecie sie z nim dobrze .To dlaczego nie zaryzykowac ,moja mama z tata byli zwiazkiem na odleglosc 3,5 roku
mosticchio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-11-27, 10:33   #73
~Słoneczko18~
Raczkowanie
 
Avatar ~Słoneczko18~
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 193
Dot.: W oczekiwaniu na miłość

Moj obecny chlopak mnie wyczailChoc musze przyznac ze wczesniej go zauwazalam(bo jak tu nie zwrócic uwagi na takiego przystojniachy) ale tylko mi sie podobal(jak wielu innych) i po wczesniejszych niepowodzeniach nie chcialam sie zakochiwac i przezwac rozczarowania.No wiec jak juz mnie wyczail to sie tak spotykalismy.zakochalismy w sobie i jest tak do dzis a minelo 15 miesiecy
~Słoneczko18~ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-08-23, 07:43   #74
eluśka87
Zakorzenienie
 
Avatar eluśka87
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 317
GG do eluśka87
Smile Dot.: W oczekiwaniu na miłość

Ja mam jedną taką koleżankę, gdzie oni chodzili razem do klasy w liceum, przyjaźnili się i w końcu Kama zakochała się w Kubie. Trochę musiała poczekać na wzajemność, ale są już razem z 8 lat i w czerwcu się pobrali.

Ta sama klasa-Tak...Liceum-Tak...

hmm...coś podobnego i mnie spotkało pozdrawiam
__________________
Dla Ciebie moje serce bije tak jak kiedyś Twoje dla mnie bić zaczęło...
PAWEŁEK
12.04.2013 R.
eluśka87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-08-24, 11:41   #75
gosiaska
Zadomowienie
 
Avatar gosiaska
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 084
Dot.: W oczekiwaniu na miłość

Ja mam podobnie jak Tricomi i Maniutek boję się zrobić pierwszy krok chocaz raz mi sie zdarzyło podejsc do faceta i zarywać- co zupełnie nie podobne bylo do mnie no i kosza dostalam ale w bardzo łagodnej formie na szczescie. Ale to mnie wyleczyło i raczej już tak więcej nie zrobię.

Poszukuję osoby ktora będzie trochę podobna do mnie w sensie osobowosci ale nie całkiem bo to by była mieszanka wybuchowa. A jedna z najwazneijszych cech zeby oprocz tego zeby mnie kochał i był
odpowiedzialny itd. To żeby on miał inicjatywę w wyrazaniu uczuć, bo u mnie z tym kiepsko ... Zeby był otwarty bo jestem raczej samotnikiem ewentualnie dualistą ( nie lubię tłumów znajomych ale wole towarzystwo jednej lub najwyzej dwoch osob).

Jesli chodzi o moje dwoswiadzczenia partnerskie to moje zycie uczuciowe nei nalezy do udanych z pewnościa. Z nikim nigdy nie bylam na dluzej zwykle okazywalo sie ze albo sie komuś nie spodobalam albo nie nadawalismy na tych samych falach i zwiazek sam sie rozpadal po parunastu spotkaniach wiec BEZNADZIEJA. Raz byłąm zkaochana i to nieszczesliwie - ta osoba mnie odrzucila i mozna powiedziec ze sponiewierala moje uczucia. Dlatego teraz mamwypaczone podejscie do facetow i roztaczam mur "dzięki" ktoremu niby czuję sie bezpiecznie. Doszly do tego dziwaczne sytuacje z moim znajomym kolegą ktory chcial ze mna być ale nie czulam sie przy nim sobą i nie bylo chemii nie wyobrazalam sobie zeby go pocalowac a znamy sie ponad rok. Tylko sie oklamywalam i mialam wyrzuty sumienia bo doskwieralami samotnosc ale moj racjonalny czachor stwierdzil ze nie moge z nim byc tylko dlatego ze tak mi zle samej- bez chłopaka- to by bylo oszustwo. Ciagle sie zastanawiam czy dobrze zrobilam bo chyab faktycznie boje sie tej samotnosci i martwie sie ze juz nikt sie mna nie zainteresuje,,, bo nie jestem zbyt imprezowa i w ogole samotnik, urody też wielkiej nei posiadam, raczje mam sporo komplexow moze zbyt ubzduarnych ale tak to jzu jest z babami

Podsumowujac nie czekam na milosc bo czasami w nia watpię a znwou z drugiej stony marzy mi sie ktos kto w koncu przebędzie ten moj mur
__________________
Stażysta 2011
Misja WAKACJE- Gdańsk
Misja język niemiecki
Misja Wiedeń

Romantycznie:
Chuck&Blair, Blair&Chuck
have to be together
gosiaska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:33.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.